Z gwiazdą NBA na piwo

[RappaR]

Nie żebym był uprzedzony, ale wole imprezy w akademikach ze studentami niż w remizach z prostymi ludźmi :wink:

[rw30]

to zalezy jaki typ imprezy

 

z paroma pojebami, typu sjax, keynon czy zack-bo na pewno byloby ciekawie

ogolnie stara ekipa blazers bad boys, outlowy, zack-bo, sheed & bonzii, jakby ich wszystkich do kupy zebrac to mysle ze mogloby byc wybuchowo & wystrzalowo, w rozmaitym tych slow znaczeniu

 

potem typ ludzi artest czy shaq czy sheed, tez pewnie by bylo wesolo

 

childerss czy kobe gdyby miala byc nasiadowka przy piwie [obaj z tego co kojarze mieli przejebanie wysokie wyniki SAT], ogolnie Kobe jest podobno straszny mozgowiec [nie pamietam gdzie to czytalem, chyba w ksiazce shaqa]

 

steve nash z tego co kojarze to na kazdy typ imprezy sie nadaje, czlowiek orkiestra

 

no i oczywiscie Phil Jackson

 

tak wogole to unikalbym ludzi z samego szczytu typu LBJ czy iverson [podaje przyklady tych, o ktorych zyciu prywatnym sporo wiadomo, pewnie grupa jest duzo szersza i niekoniecznie ograniczona do najlepiej zarabiajacych ] - jesli caly czas przebywasz w gronie ludzi, ktorych utrzymujesz i ktorzy w zwiazku z tym ci powtarzaja jaki to jestes zayebisty to nie moze ci nie odpierdolic woda sodowa, nie ma cudow

 

p.s. nie pamietam zrodla, ale po IO 2008 pamietam opinie o CP3 ze straszny burak - w skrocie chodzilo o to, ze caly czas wlazil w dupe leBronowi i Wadeowi

[Koelner]

Nie żebym był uprzedzony, ale wole imprezy w akademikach ze studentami niż w remizach z prostymi ludźmi :wink:

znudzi Ci się

[Bastillon]

Nie żebym był uprzedzony, ale wole imprezy w akademikach ze studentami niż w remizach z prostymi ludźmi :wink:

ty juz przeciez masz w akademikach zakaz wiec mozesz sie bawic tylko z prostymi ludzmi :mrgreen:

zreszta niech rzuci kamieniem ten kto na bani nie staje sie prostym czlowiekiem...

 

@rw

co do tego Kobego to chocby po tym jak udziela wywiadow widac jaki jest niesamowicie inteligentny. wiekszosc graczy gada oklepane banaly albo nawet bzdury, Kobe jest blyskotliwy.

 

a na piwo to oczywiscie z Nashem, ale poszedlbym tez wlasnie z Bryantem, Odomem, Piercem (!) i przede wszystkim JvG

[RappaR]

Nie żebym był uprzedzony, ale wole imprezy w akademikach ze studentami niż w remizach z prostymi ludźmi :wink:

ty juz przeciez masz w akademikach zakaz wiec mozesz sie bawic tylko z prostymi ludzmi :mrgreen:

zreszta niech rzuci kamieniem ten kto na bani nie staje sie prostym czlowiekiem...

Po pierwsze, w jednym akademiku, w tym roku byłem w 4 różnych.

Po drugie już pogodziłem się z ludźmi i mam zaproszenie nawet na piątek

[Chytruz]

to zalezy jaki typ imprezy

 

z paroma pojebami, typu sjax, keynon czy zack-bo na pewno byloby ciekawie

 

Jak czytałem jakiś wywiad, to Kenyon mówił, że zawsze siedzi gdzieś z tyłu, pije sobie drinki i nigdy nie tańczy i nie powie dlaczego, bo to jego sprawa.

 

 

 

Dobra jest historia autorów bloga, którzy zakumplowali się z Perkiem. Byli nawet na jego wieczorze kawalerskim.

 

http://deadspin.com/5793919/how-these-t ... mily-photo

 

http://hailmaryjane.com/50-pics-of-drun ... h-randoms/

[danp]

Pat Riley i pytanie czemu zjebal Finaly w '94 roku.

John Starks, Charles Oakley-choc ten dostal jakis czas temu oklep od ochroniarzy w Las Vegas wiec to musialoby byc w jakims lokalu na uboczu co by sie za duzo w oczy nie rzucal.

Z obecnych gwiazdeczek to pewnie ktos normalniejszy jak Nowitzki, Nash, Hill, TD-pomilczelibysmy sobie troche Gino-ale on by pewnie tylko plakal mi w rekaw ze mu jakies linie lotnicze psa zgubily na 5 dni Paru jeszcze by sie znalazlo.

[rw30]

jescze wszelcy krolowie trash talku i napinki tez pewnie daja rade na imprezach - kidd, payton, jet terry

w sumie chyba dopiero w tym roku jakos to do mnie dotarlo, ale ten jest to prawie jak payton czy cassel, gada caly czas

 

a kenyon to po prostu mysle ze boi sie ze go ktos wkurwi na imprezie

bo jak juz ktos by go wkurwil.... to po imprezie

 

p.s. zastanawiajace, myslalem garnett napisalem kidd

[ai3]

Kenyon to podobno jakala straszny nawet zalozyl fundacje

ale ja podobnie im gosc bardziej popierdolony tym ciekawszy

Gortat z tego co widzialem na YT - dobry fazer

swoja droga chlopaki w NBA sie bawia i chodza legendy u nas na forum ale tak naprawde to chlopaki w NFL - ci to dopiero sie bawia - niestety stety ale chlopaki z NFL sa we wszystkim mocniejsze od chlopakow z NBA - po czesci poprzez ciagle wstrzasnienia mozgu a po czesci przez to ze NFL to gra dla mezczyzn a NBA dla pipek

 

jak pamietam ksiazke Jaysona Williamsa ktory w szeregach byl uznawany za czadera to jak pamietam opowiesc jego o KVH to sie raz napili na dwa miesiace tak wiec imprezy imprezami ale albo masz zielone pluca albo sie umiesz bawic bez alkoholu tak mysle ze to wyglada w obecnej NBA

 

a juz ta wschodzaca tatoo-free NBA to juz wogole inny rodzaj pseudo profesjonalnych sportowcow i mysle albo sie bawia inteligentnie jak Steve Nash albo jaraja jak OJ Mayo

alkohol to jest dobry dla polskich sportowcow - swoja droga niezle wsiury

[Dnc]

ja np. z Howardem to bym nie chciał wydaje mi się że mimo zgrywa się na takie spoko ziomka (chce być drugim Shaqiem) to pokazał w jednych all stars (chyba w Nowym Orleanie albo w Phoenix) podczas tańca z Shagiem że nie ma do siebie dystansu :/

 

ja bym sprawdził z chęcią jaki jest Kobe, Melo i Wade bo podoba mi się ich gra ale z drugiej strony mógłby się strasznie rozczarować bo Kobie pewnie z byle kim nie gada a taki Melo to chyba raczej taka gwiazdeczka

[Luki]

CoolBeas zdecydowanie.

[Me Myself and I]

jakbym zarzucił kawałem z tematu "ubaw po pachy" to mogłoby im się zrobić niesympatycznie.

hehehe dobre :mrgreen:

[matek]

Wilson Chandler, Mike B-easy i OJ Mayo to bylby sklad

[Ziemek]

z rówieśnikami napiłbym sie Durant, Harden, Griffin, Wall. w sumie jeszcze ze STATem, bo z tego co przeczytałem to dość sympatyczny ziom

[Juicy Fruit]

Chyba nikt nie wspomniał o Ronnym Turiafie, który wydaje się być sympatycznym gościem. No i z Vujaciciem bym jeszcze poszedł, bo ma "many lady friends"

[Koelner]

jestem ciekaw ile Mozgov mógłby wypić

[wbT]

mnie to możliwości Sabonisa by bardziej ciekawiły

Ale swoją drogą to Mozgov, Biedrins itd. mogli by się okazać spoko jak to koledzy zza wschodniej miedzy

[Dnc]

Wilson Chandler, Mike B-easy i OJ Mayo to bylby sklad

spaliliby się nim byś z nimi zaczął gadać

[marzec]

z Oakiem na Dąbowe Mocne

[elwariato]

Wilson Chandler, Mike B-easy i OJ Mayo to bylby sklad

pfffffffff, a nie lepiej spokojnie z Haywardem sobie w skrable zagrać Już szczególnie ten Mayo to ryzykowny koleś, kupuje jakiś syf na stacjach benzynowych później lata po lesie z torbą na głowie :wink: Beasy to już co innego kto by nie chciał zdemolować kina czy jakiegoś supermarketu, a później powiedzieć temu ochroniarzowi 100 letniemu "ty wiesz kto ja jestem"