Skocz do zawartości

Heat vs Mavs - Finał NBA sezonu 2010/11


Lu-

Kto wygra Finał NBA?  

55 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra Finał NBA?



Rekomendowane odpowiedzi

Haslem to jest wogole zajebisty koles.

 

 

Dawno nikt tego nie pisal, wiec ja to napisze. Bez Haslema Miami jest w dupie. Riley i Spo powinni go calowac po dupie dzien i noc, ze wogole tam gra za takie pieniadze. Haslem moglby napierac po 18ppg, ale pokornie wywiazuje sie z powierzonych mu zadan. Jakby nie on to wogole by caly Floryde tajfun rozpierdolil. Bez ironii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sobie myślę, że jakakolwiek drużyna by nie wygrała Finałów to i tak będzie miał w składzie najgorszego PG od paru ładnych lat (Bibby - czasem coś trafi, a Kidd obecnie jest tak słaby jak stary) - to przecież nawet "rozgrywający" Rondo i dziadek Fish byli lepsi jak dostawali misia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sobie myślę, że jakakolwiek drużyna by nie wygrała Finałów to i tak będzie miał w składzie najgorszego PG od paru ładnych lat (Bibby - czasem coś trafi, a Kidd obecnie jest tak słaby jak stary) - to przecież nawet "rozgrywający" Rondo i dziadek Fish byli lepsi jak dostawali misia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sobie myślę, że jakakolwiek drużyna by nie wygrała Finałów to i tak będzie miał w składzie najgorszego PG od paru ładnych lat (Bibby - czasem coś trafi, a Kidd obecnie jest tak słaby jak stary) - to przecież nawet "rozgrywający" Rondo i dziadek Fish byli lepsi jak dostawali misia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny słaby mecz Dallas praktycznie to był mecz Dirk Nowitzki vs Miami Heat.

 

40% z gry

14 strat

Niscy Dallas to jakaś kpina Terry 5-13 (w tym 0-4 w 4 kwarcie, potrzebna była chociaż jego jedna trojka!!), Kidd 3-8, Barea 2-8... :evil:

Dzieki FT to był mecz na styku i Heat nie wygrali tego blowoutem.

 

Game 4 to drugi najważniejszy mecz po G6 w 2006 dla tej organizacji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na szybko. Dobrze, że Lebron odsunął się nieco w cień przy dobrej formie Wade'a. Jak masz dwóch superstarów, to właśnie dla tego komfortu, że jak nie idzie jednemu to pewnie będzie szło drugiemu. Zdarzy się, ze obaj będą rozpierdalać to spoko, niech się dzielą równo (gwoli ścisłości może być też tak jak w g1 z Bulls) a tymczasem Wade rewelacja, tak trzymać. Jeszcze jeden mecz tak zagra a Heat wygrają i MVP finałów ma w kieszeni.

 

Aha. Dirk to aktualnie najlepszy koszykarz na świecie. Jaja jak kule do kręgli, moszna o pojemności 15l, rzut którego nie da sie zatrzymać (najskuteczniejszy i najtrudniejszy do obrony rzut od czasów Kareema ?), gdyby Dirk był głównodowodzącym planu Barbarossa Niemcy byłyby największym krajem świata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akurat Hitlerowi jaj ciezko odmowic. jedno trafic GW w finalach NBA, drugie rozpetac najwieksza wojne w historii :wink:

 

swietny defense po obu stronach, ale jednak ciezko wygrac mecz caly czas goniac przeciwnikow. kontry trzymaja Miami w grze. po stronie Mavs brakuje ewidentnie scorerow, chwalony Kidd przez komentatorow na to kompletnie nie zasluzyl, spierdolili do spolki z Barea pelno dogodnych pozycji i podan otwierajacych kolejne open looks. po stronie Miami Wade rozjebal po obu stronach boiska... i jeszcze poza nim, bo to on wydarl sie na ta pizde Bosha zeby rzucal kiedy ma pozycje i dzieki temu w duzej mierze trafil tego GW. ale swoja droga, jak c***owy musi byc support Dirka skoro nawet przy 30 pktach na zajebistej skutecznosci i pelnym skupieniu obrony, Mavs jako druzyna rzucaja niecale 90 pktow... ? tyle na temat Kidda "top5 pg ever", Mariona "MVP Dallas", Terrego "legit 2 opcji" i calej reszty tych patalachow.

 

na miejscu Carlisle staralbym sie uruchamiac Dirka w ruchu tak jak Kubbas pisal. ktos kto z kazdej pozycji jest niszczycielem nie moze byc w takiej sytuacji zatrzymany przez zadna obrone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest 2-1 Heat a moglo byc 3-0 Heat czy tez 2-1 Mavs

jak dla mnie 4 kwarta to byl Wade vs Dirk kosa za kose cios za cios

cala reszta z boku

jakby Heat przegrali to mozna by spokojnie powiedziec - LEbron dal mega ciala, Bosh pizda, Chalmers jedynie cos ugral, reszta cioty

a tak przegrali Mavs i jest wyliczanka

bardzo maly margines bledu dla obu druzyn

 

dziwi glupawy Kidd - Kidd gra jak rookie w ataku, nijak nie przypomina Kidda all time top5 PG, pelno glupich strat, malo agresji w ataku

cieszy kiepski JJ - jeszcze Marc by go przeplacil a tak to beda klonowac i hodowac Beaubois

zadziwia Tyson - gosc k**** wyrosl na obronce ligi, pomoc przy pickach, double teaming, close out, nie tyle robi pod koszem co na calym polu za obrone

 

Dirk szacun

 

z drugiej strony czepialsko nie czepialsko

Lebron ;] - juz pomijam ze bucefal

pare zyciowych lekcji do wyciagnieca - przestan gosciu pierdolic jaki to jestes nie zatrzymywalny jak to tytul scorera jest zawsze twoj jak tylko chcesz i jak to bedziesz w attack mode - morda w kubel - let yo game speak

iso - nie wiem jak mozna mowic ze jest most talented jak LEbron nie potrafi wykorzystac iso mismatchy jak Peja Kidd czy inni- Kobe tym zyje i Kobe na Kiddzie robil co chcial i jak chcial zdobywal seriami pkty,

nastepnie post moves - zero pewnosci siebie, zero post moves

deska - gosciu masz 6-8/6-9 zniknales z pola widzenia dla szarego przypadkowego kibica w tym meczu - zbierz troche pilek, wplyn na gre, nie stoj i nie patrz

 

hujowe te moje zycie

antykibic LEbrona , mega fan Wade - jak w 4 kwarcie byl ksz za kosz to mi nawet tetno nie skoczylo bo nie wiedzialem komu kibicuje czy Wade MVP czy Dirkowi i porazce Lebrona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brawo heat:)

i swiat ponownie jest gorszy:P

 

lbj mial faktycznie slabszy dzien, nie gral tego co potrafi momentami ale co z tego skoro byl wade. swietnie sie oglada koszykowke, w korej zespol za wszelka cene probuje wjechac pod kosz, po kolejnym sezonie ogladania jumperkujacych lakers. to jest roznica, choc mavs z minuty na minute coraz lepiej bronili ale przy tej sumie talentow hea zawsze byly jakies 2-3 akcje i odjazd.

 

no i jakby nie bylo, terry nie pogral przy jamesie. drugi scorer mavs.dzis bylo to na wage zlota, bo okazuje sie, ze sam dirk nie wygra.

 

bb chalmersa z 1q byl bezcenny.

 

mam nadzieje, ze jakis rzut oddany w podobnych okolicznosciach zadecyduje pewnego dnia o mistrzostwie ligi, co wreszcie zmusi lige do pojscia na przod w kwestii powtorek video. teraz sedziowie moga jedynie patrzec na to czy rzut oddany byl w czasie, czy noga nie dotknela lini 3point line i kto wybil pilke. to chore bo juz wielokrotnie widzielismy sytuacje, w ktorej sedziowie ogladali powtorke akcji, na ktorej bylo widac cos innego niz to co mogli sprawdzic i caly swiat widzial niesprawiedliwosc ale oni musieli i tak utrzymac dana reakcje.

 

pamietam, ze tak bylo np. gdy j kidd zostal sfaulowany przy rzucie za 3 przez kobego. faul owszem byl ale kidd 1 noge mial na aucie. zamiast pilki dla la byly 3 celne wolne kidda, ktore byc moze przesadziy o wygranej w ktoryms meczu w tegorocznych playoffs (chyba game 1 albo 3)

 

podobnie teraz mozna mowic o tym fartownym jakby nie bylo rzucie chalmersa. niby do grania pozostalo 36 minut ale jakby ten mecz wygladal gdyby to mavs byli +2 w sytuacjach, w ktorych dochodzili heat na 0 w koncowce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chandler niby pan i władca pomalowanego, miał stamtąd straszyć każdego który się pojawi w promieniu kilku kilometrów, sprzedawać bloki, napawać strachem, zniechęcać do odwiedzin jego królestwa a James i szczególnie Wade w 2 i 3 meczu wchodzili sobie tam jak chcieli, robili dunk i lay up fest. Nawet mieli rozbić namioty i zorganizować sobie biwak.

Może to efekt uboczny tego że Tyson musi uganiać się za Boshem i jest wyciągany spod kosza. Coś czuję że to się zakończy w Dallas w środę albo piątek i zacznie się marudzenie że Heat mieli łatwo i wszystkie inne powody które będą nadawały się do umniejszenia ewentualnego zwycięstwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziadek Fish byli lepsi jak dostawali misia

Czyli Fish sprzed roku był lepszy niż teraz Kidd?? dobre sobie

no tak Kidd jest w ogóle nie widoczny w tych finałach, w ataku nie rzuca gdy mógłby i powinien tylko szybko oddaje piłę (inni trafiają, z czego robię się asysty ale to już inna sprawa) w obronie jak nie ma stevensona a jest terry/barea to wade go miażdzy

Fish natomiast miał spory impact na grę Lakers, rozdzielał gały i potrafił zrobić drive a w obronie nie odpuszczał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przedziwne rzeczy się tu dzieją. Miami prowadzi 2:1 a niektórzy już zakończyli serię. Po 1:1 wszystko było możliwe, a tu nagle się że g3 było na dobrą sprawę elimination game dla Mavs. Dirk gra kosmos, Miami nie gra tego co w poprzednich seriach, dają sobie seryjnie wrzucać punkty - raz się udało wybronić, drugi raz nie - więc wszystko jest ciągle możliwe. Jestem za Miami, ale Dallas ma wciąż równe szanse na wygranie - 2:1 to bazowy wynik przy założeniu, że każda drużyna powinna wygrywać u siebie i ewentualne przełamanie w g4 albo g5 będzie mogło tutaj cokolwiek oznaczać. A tymczasem już część wręczyła Heat pierścienie - i ba! dali MVP finałów podczas gdy została jeszcze połowa serii.

 

Finały na prawdę mogą się podobać, bo są szalenie zacięte - może oba zespoły nie grają tak efektownie jak w poprzednich seriach, nie nakurwiają po 150 punktów w meczu, ale jest tu wszystko czego można od finałów oczekiwać. zaangażowanie, bicie sie prawie po ryjach w obronie, tarzanie po parkiecie, clutch shoty, comebacki, cuda na kiju, jest rewelacyjnie. Jakkolwiek sie to nie skonczy, bedzie mozna powiedziec smialo, ze to jedne z najlepszych i najbardziej zacietych finalow ladnych ostatnich lat.

 

Wypowiedź LeBrona na postconfie 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Graty dla Miami, juz widzialem jak znowu oddaja wygrany mecz, zupelnie jak w RS, ale teraz w PO to zupelnie inna ekipa. Haslem jest wyjebany w kosmos, calujcie ziemie po ktorej stapa :)

@Findku to chyba nie do konca tak bylo ze glownodowadzacy operacja Barbarossa zjebal cala kampanie...

Tym razem trzeba przyznac ze sedziowie bardzo chcieli pomoc Cubanowi i spolce ale nawet to im nie pomoglo. Swoja droga czy to byl w koncu "half court violation" z tym rzutem Chalmersa na koniec I kwarty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.