Skocz do zawartości

Heat vs Mavs - Finał NBA sezonu 2010/11


Lu-

Kto wygra Finał NBA?  

55 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra Finał NBA?



Rekomendowane odpowiedzi

piszesz o 9/10 ok.

ale w pierwszym meczu Mavs zdobywali 21 pkt a Miami 23 na kwartę

to było do końca ponad pół kwarty więc przypuśćmy, że Mavs powinni rzucić 13 pkt a Heat 15.

między 13 pkt a nie 22 jest 9 różnicy ,między 15toma a 5cioma jest 10. :)

więc ogólnie przejebali i przez to i przez to. Dallas zagrali świetnie w ataku i w obronie

nie zgodzę się. mavs zagrali bardzo dobrze w ataku, ale w obronie nie pokazali nic niezwykłego - gdyby było inaczej, to heat nie mieliby tylu dogodnych pozycji rzutowych.

 

co do clutch, to przecież nie o tym jest mowa. James nie był w tym spotkaniu clutch - jak najbardziej zgoda i za to można go obwiniać, ale tu zarzuty wobec niego padały inne: zamrożenie ofensywy heat oraz chęć wywalczenia sobie MVP. z tym ja się nie zgadzam. po tym timeoucie dallas LeBron kreował najpierw dla innych, a dopiero gdy im nie szło, to sam coś tam zaczął działać, z kiepskim skutkiem, ale jak sam zauważasz on przynajmniej starał się to trochę urozmaicać i atakował kosz, bo inni to właściwie tylko jumperkowali. i jedynie dzięki niemu miami zdobyło przynajmniej te dwa punkty przez prawie 7 minut gry (!).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktos juz tu napisal proponuje rozdac pierscienie juz dzisiaj, po cholere grac dalej. Albo niech dadza Bronkowi pierscien a reszta niech rozegra serie do konca. Tak sie zastanawiam czy Wade ktory wyglada z boku na duzo "normalniejszego" czasami sobie mysli po k... mi to bylo. Ja juz swoj pierscionek mam, moglem sobie Bosha przytargac, obudowac zespol jakimis pomagierami i byc pierwsza opcja, grac sobie dalej bez tych wszystkich afer, cyrku, analizowania kazdego zagrania, ruchu czy zachowania.

@Alonzo daleki jestem od wrzucania wszystkich fanow Heat do jednego worka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hateryzm LeBrona wam przyslania oczy a prawda jest taka, ze Wade rownie zjebal ta koncowke co James. powiedzcie mi co Wade zrobil w ostatnich 6 minutach ? gdzie byl ? ile mial touches ? (praktycznie w kazdej akcji mial mozliwosc zagrania czegos) a tak to sie podjaral ze trafil pare jumperow wiec zaczal napierdalac bezsensowne trojki. dojebaliscie sie do LeBrona za to ze c***owo rozgrywal i slusznie, ale Wade koncowke zagral rownie slabo jak nie gorzej, o ile James przynajmniej podejmowal dobre decyzje ktore c***owo egzekwowal, tak Wade nawet shot selection spierdolil po calosci. gdyby to Kobe odpalal te trojki a nie Wade to slowo "brick" pojawialoby sie w co drugim poscie.

 

co nie zmienia faktu ze linia obrony fanow Jamesa jest zalosna. dobre-k****-pozycje ? Haslem walacy contested midrange jumpera to jest dobra pozycja ? James z Wadem ciskajacy trojki przez rece pod koniec akcji ? BLAGAM was. nie ma zadnego usprawiedliwienia dla Jamesa - mial tyle possessions do rozdysponowania i nic pozytecznego w nich nie zrobil, po drugiej stronie boiska Dirk mial o wiele trudniejsze zadanie bo cala obrona Heat byla na nim skupiona, a mimo to zgwalcil Jamesa w bezposrednim pojedynku w koncowce. Heat nic nie rzucili, Mavs napierdalali. skoro jestescie w stanie pisac peany na czesc LeBrona po jego zajebistych meczach, to chociaz przyznajcie ze tutaj kompletnie zawiodl.

 

ale tak naprawde ten caly watek LeBron vs Wade opiera sie na hejtowaniu Jamesa i nie ma wielkiego znaczenia w kontekscie serii. Wade nie dostal zadnego freeza w koncowce (nie wiem kto to pierwszy powiedzial, ale oczywiscie reszta zgodnie powtarza jak stado baranow). gdyby James chcial freezowac Wade'a to przeciez nie oddalby w tym meczu tak malo rzutow, nie KREOWALBY Wade'a przy wielu sytuacjach. gdyby chcial moglby klepac pilke caly mecz i grac pod siebie, a nie dawac Wade'owi rzucic 36 pkt.

 

prawdziwa gra toczy sie po drugiej stronie, u Mavsow. Heat zagraja swoje, ale maja tez ogranicenia - slabe HCO, pizdowaty Bosh, slabe wsparcie od graczy 4-12. Mavs za to sa kompletnie nieprzewidywalni bo tam role players moga eksplodowac i zrobic w kazdej chwili totalna rozjebe. tym bardziej ze to zrzuca ogromny ciezar z Dirka, ktory mialby wiecej swobody nie tylko psychicznie (wiedzac ze inni zrobia swoje) ale przede wszystkim praktycznie, majac przed soba 1 obronce i 2 z pomocy, zamiast 2 obroncow i 3 z pomocy.

 

i wlasnie dlatego Kidd czy Marion w tej serii poki co sa slabymi pktami Dallas. od razu widac kto z was oglada mecze patrzac na pilke, a kto skupia sie na tym co sie dzieje bez niej - a to wlasnie off ball defense jest najwazniejszy, bo stamtad przychodzi pomoc. Marion jest notorycznie odpuszczany i Dirk wlasiciwie nie moze mijac obroncy, bo pod koszem sa Chandler, Marion i obroncy ich kryjacy. od Kidda z kolei stale pomagaja na obwodzie bo jest banalny do closeoutowania z tym swoim set jumperem i brakiem jakiegokolwiek zagrozenia off the dribble. jesli Mavs przedupia ta serie to wlasnie przede wszystkim ze wzgledu na te pare, bo Dirk bedzie osaczony przez stado obroncow, a te pajace nie beda potrafily tego wykorzystac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktos juz tu napisal proponuje rozdac pierscienie juz dzisiaj, po cholere grac dalej. Albo niech dadza Bronkowi pierscien a reszta niech rozegra serie do konca. Tak sie zastanawiam czy Wade ktory wyglada z boku na duzo "normalniejszego" czasami sobie mysli po k... mi to bylo. Ja juz swoj pierscionek mam, moglem sobie Bosha przytargac, obudowac zespol jakimis pomagierami i byc pierwsza opcja, grac sobie dalej bez tych wszystkich afer, cyrku, analizowania kazdego zagrania, ruchu czy zachowania.

@Alonzo daleki jestem od wrzucania wszystkich fanow Heat do jednego worka

Normalniejszy? To podaj mi dziwniejsze zachowanie Lebrona od pomnika własnego w domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i wlasnie dlatego Kidd czy Marion w tej serii poki co sa slabymi pktami Dallas. od razu widac kto z was oglada mecze patrzac na pilke, a kto skupia sie na tym co sie dzieje bez niej - a to wlasnie off ball defense jest najwazniejszy, bo stamtad przychodzi pomoc. Marion jest notorycznie odpuszczany i Dirk wlasiciwie nie moze mijac obroncy, bo pod koszem sa Chandler, Marion i obroncy ich kryjacy. od Kidda z kolei stale pomagaja na obwodzie bo jest banalny do closeoutowania z tym swoim set jumperem i brakiem jakiegokolwiek zagrozenia off the dribble. jesli Mavs przedupia ta serie to wlasnie przede wszystkim ze wzgledu na te pare, bo Dirk bedzie osaczony przez stado obroncow, a te pajace nie beda potrafily tego wykorzystac.

teraz dojebałeś. na początku zarzucasz emocje userom związane z LeBronem a teraz sam pojechałeś.

o ile Kidd pierwszy i drugi mecz miał z dupy (tylko jeden pozytyw to ta trójka i difens) to Marion gra lepiej niż się od niego oczekuje i wymaga. jest jasnym punktem.

pierwszy mecz 16/10 50% z gry

drugi 20/8 i 64% z gry.

i broni

na zawodnika ,który dostarczał 12 pkt średnio i 7 zbiórek to pozytyw.

i nie pierdol z tym rangem bo mało zdarza się ekip w których jest 4 dobrych shooterów.

akurat marion jest groźny z 3-9 feet gdzie rzuca lotki . ogólnie nie wiem jak można się do niego akurat dopi*****ić do kolesia co wywiązuje się pozytywnie.

a jakieś dyskusje nie związane z rzeczywistością ,z brakami kadrowymi to nie temat na teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeciez ja nie pisze, ze Marion zawodzi jak na oczekiwania wobec niego, tylko ze sposob w jaki gra powoduje ze latwiej skupic obrone na Dirku. wlasnie przez ta dwojke ktora nie stwarza zagrozenia jako scorerzy off the dribble, Heat moga utrudniac mocno zycie Nowitzkiemu. gdyby tam byl Luol Deng i jakis Calderon to nie wiem jak Miami mogloby bronic Dirka. brak scorerow off the dribble jest ich problemem od transferu Harrisa, nie wiem gdzie byles przez ostatnie 4 lata ze nagle to co mowie wydaje sie dla ciebie sensacja ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego RappaR napisalem "normalniejszy" w cudzyslowiu, punkt siedzenia zalezy od punktu widzenia. Mi Wade'a pomnik badz podobizna, badz figurka jak zwal tak zwal duzo mniej przeskadzaja od burackiego zachowania Jamesa, gadanie o sobie w trzeciej osobie, mowienie o swoich talentach, nie pozegnanie sie z kolegami z zespolu jak oglosil odejscie poprzez kontrowersyjne "the decision"-tak tak wiem loverzy LBJ zaraz powiedza ze to go espn zmusil i ze kasa poszla na wspomozenie biednych itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hateryzm LeBrona wam przyslania oczy a prawda jest taka, ze Wade rownie zjebal ta koncowke co James. powiedzcie mi co Wade zrobil w ostatnich 6 minutach ? gdzie byl ? ile mial touches ? (praktycznie w kazdej akcji mial mozliwosc zagrania czegos) a tak to sie podjaral ze trafil pare jumperow wiec zaczal napierdalac bezsensowne trojki. dojebaliscie sie do LeBrona za to ze c***owo rozgrywal i slusznie, ale Wade koncowke zagral rownie slabo jak nie gorzej, o ile James przynajmniej podejmowal dobre decyzje ktore c***owo egzekwowal, tak Wade nawet shot selection spierdolil po calosci. gdyby to Kobe odpalal te trojki a nie Wade to slowo "brick" pojawialoby sie w co drugim poscie.

 

co nie zmienia faktu ze linia obrony fanow Jamesa jest zalosna. dobre-k****-pozycje ? Haslem walacy contested midrange jumpera to jest dobra pozycja ? James z Wadem ciskajacy trojki przez rece pod koniec akcji ? BLAGAM was. nie ma zadnego usprawiedliwienia dla Jamesa - mial tyle possessions do rozdysponowania i nic pozytecznego w nich nie zrobil, po drugiej stronie boiska Dirk mial o wiele trudniejsze zadanie bo cala obrona Heat byla na nim skupiona, a mimo to zgwalcil Jamesa w bezposrednim pojedynku w koncowce. Heat nic nie rzucili, Mavs napierdalali. skoro jestescie w stanie pisac peany na czesc LeBrona po jego zajebistych meczach, to chociaz przyznajcie ze tutaj kompletnie zawiodl.

 

ale tak naprawde ten caly watek LeBron vs Wade opiera sie na hejtowaniu Jamesa i nie ma wielkiego znaczenia w kontekscie serii. Wade nie dostal zadnego freeza w koncowce (nie wiem kto to pierwszy powiedzial, ale oczywiscie reszta zgodnie powtarza jak stado baranow). gdyby James chcial freezowac Wade'a to przeciez nie oddalby w tym meczu tak malo rzutow, nie KREOWALBY Wade'a przy wielu sytuacjach. gdyby chcial moglby klepac pilke caly mecz i grac pod siebie, a nie dawac Wade'owi rzucic 36 pkt.

 

prawdziwa gra toczy sie po drugiej stronie, u Mavsow. Heat zagraja swoje, ale maja tez ogranicenia - slabe HCO, pizdowaty Bosh, slabe wsparcie od graczy 4-12. Mavs za to sa kompletnie nieprzewidywalni bo tam role players moga eksplodowac i zrobic w kazdej chwili totalna rozjebe. tym bardziej ze to zrzuca ogromny ciezar z Dirka, ktory mialby wiecej swobody nie tylko psychicznie (wiedzac ze inni zrobia swoje) ale przede wszystkim praktycznie, majac przed soba 1 obronce i 2 z pomocy, zamiast 2 obroncow i 3 z pomocy.

 

i wlasnie dlatego Kidd czy Marion w tej serii poki co sa slabymi pktami Dallas. od razu widac kto z was oglada mecze patrzac na pilke, a kto skupia sie na tym co sie dzieje bez niej - a to wlasnie off ball defense jest najwazniejszy, bo stamtad przychodzi pomoc. Marion jest notorycznie odpuszczany i Dirk wlasiciwie nie moze mijac obroncy, bo pod koszem sa Chandler, Marion i obroncy ich kryjacy. od Kidda z kolei stale pomagaja na obwodzie bo jest banalny do closeoutowania z tym swoim set jumperem i brakiem jakiegokolwiek zagrozenia off the dribble. jesli Mavs przedupia ta serie to wlasnie przede wszystkim ze wzgledu na te pare, bo Dirk bedzie osaczony przez stado obroncow, a te pajace nie beda potrafily tego wykorzystac.

Najlepszy post w temacie, brawo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego RappaR napisalem "normalniejszy" w cudzyslowiu, punkt siedzenia zalezy od punktu widzenia. Mi Wade'a pomnik badz podobizna, badz figurka jak zwal tak zwal duzo mniej przeskadzaja od burackiego zachowania Jamesa, gadanie o sobie w trzeciej osobie, mowienie o swoich talentach, nie pozegnanie sie z kolegami z zespolu jak oglosil odejscie poprzez kontrowersyjne "the decision"-tak tak wiem loverzy LBJ zaraz powiedza ze to go espn zmusil i ze kasa poszla na wspomozenie biednych itd.

Jedna konferencja medialna która nie ma nic wspólnego z jego codziennym stylem życia, który co jak co może być kompletnie inny jest bardziej znacząca od tego jak się ktoś zachowuje zazwyczaj?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale ten temat jak wałkowany non toper. każdy zna te słabe strony Dallas. Monta Ellis zmieniłby wszystko ale to nie temat na teraz :) rozumiesz

no to fajnie ze wszyscy sie spuszczaja nad Marionem, ale nikt nie zauwazyl przed moim postem na tych 20 stronach, ze wielki Matrix ktory byl tutaj oglaszany juz nawet jako najlepszy zawodnik Mavs (!!!!) gra na zasadzie semi-Rondo treatment i latwe pkty ktore zdobywa wynikaja z tego ze obrona go odpuszcza skupiajac sie na pomocy obroncy Nowitzkiego... dlatego wlasnie sie tak zdziwilem ze wszyscy pisza o grze Mariona jakby nie wiadomo jakie rzuty trafial. ja tam widzialem troche pktow na kontrach, pare razy dorzucil cos z dogran innych i to wszystko. nie gra lepiej niz zwykle, po prostu wykorzystuje to co obrona mu daje, a daje mu wiecej niz zwykle ze wzgledu na jej skupienie gdzie indziej.

 

jeszcze rozumiem jakby to powiedzial jakis Piteroo ktory z tego co kojarze tylko przegladal boxscores, ale wy tutaj ogladacie MECZE i widzicie tam jakas wielka gre ze strony Mariona ? WOW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego wlasnie sie tak zdziwilem ze wszyscy pisza o grze Mariona jakby nie wiadomo jakie rzuty trafial. ja tam widzialem troche pktow na kontrach, pare razy dorzucil cos z dogran innych i to wszystko. nie gra lepiej niz zwykle, po prostu wykorzystuje to co obrona mu daje, a daje mu wiecej niz zwykle ze wzgledu na jej skupienie gdzie indziej.

ale robi to z drużyny praktycznie najlepiej. najlepiej korzysta z tego co mu przeciwnik daje. wykorzystuje to ,że jest rolersem ,który właśnie takie punkty musi dorzucać aby zespół wygrał. Dirk bez silnej drugiej opcji musi liczyć na 20 pkt jakiegoś rolersa czy eksplozje jak napisałeś Barei ,Terryego czy Peji. Marion nie jest jakimś mega wykurwiaczem ale jest bardzo dobrym rolersem. każda ekipa chciałaby go mieć. broni ,biega do kontry ,atakuje deskę ,jak to piszesz jest trudny do closoutowania ponieważ ma fajny ,szybki pierwszy krok i się wbija tę trumnę i rzuca lotki. ale naprawdę ktoś napisał,że Marion był najlepszy? ble

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale robi to z drużyny praktycznie najlepiej. najlepiej korzysta z tego co mu przeciwnik daje. wykorzystuje to ,że jest rolersem ,który właśnie takie punkty musi dorzucać aby zespół wygrał. Dirk bez silnej drugiej opcji musi liczyć na 20 pkt jakiegoś rolersa czy eksplozje jak napisałeś Barei ,Terryego czy Peji. Marion nie jest jakimś mega wykurwiaczem ale jest bardzo dobrym rolersem. każda ekipa chciałaby go mieć. broni ,biega do kontry ,atakuje deskę ,jak to piszesz jest trudny do closoutowania ponieważ ma fajny ,szybki pierwszy krok i się wbija tę trumnę i rzuca lotki. ale naprawdę ktoś napisał,że Marion był najlepszy? ble

nieporownywalnie najlepiej z druzyny robi to Terry na ktorym obrona faktycznie sie SKUPIA, w jakimstam stopniu w kazdym razie.

 

Marion wykorzystuje to ze trafia lay-upy, wiec juz k**** bez jaj... to nie jest jakis wielki skill jak na gracza NBA. a jesli chodzi o closeoutowanie to chyba ogladamy innych graczy, Mariona przede wszystkim nie trzeba closeoutowac bo praktycznie nie stanowi zagrozenia z dystansu, poza tym jak ktos rzuca sprzed klaty to banalnie sie go broni. Marion stanowi zagrozenie jedynie w pomalowanym i teraz nawrzucal duzo pktow bo Heat wola pomagac + mial troche okazji na kontrach itp. cala filozofia.

 

Marion jest oczywiscie bardzo pozytecznym zawodnikiem w konkretnych warunkach, ale w tych finalach jest daleki od blyszczenia, nie w sytuacji kiedy gameplanem defensywy jest podwajanie od tego zawodnika. no sory k****, jak jestes na koszu i mowisz ze tamtego leszcza mozna odpuscic i skupiamy sie na tamtym typie bo nie da sie go kryc 1vs1, to chyba nie nazwiesz tego leszcza po meczu MVP ? to jasne ze leszcz korzysta z impactu "tamtego typa" i daleki jest jakiejs swietnej gry.

 

a ogolnie rzecz biorac, Mariona na pewno nie chcialaby kazda druzyna. jego specyficzny skillset dobrze sie sprawdza przy Nowitzkim, ale dla wiekszosci zespolow jego indolencja na dystansie i tweenerowatosc wykluczaja go od wielkiego wkladu w zwyciestwa. w Mavs sie to sprawdza calkiem fajnie, ale jako jeden z najgorszych scoring SFs ligi, Marion ma powazna wade ktorej wiekszosc zespolow nie bylaby w stanie zatuszowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak, nie zgodzę się z tobą w kwestii ataku Miami w czwartej kwarcie. Większość akcji Heat nie kończyła się dobrymi rzutami i wynikała raczej z braku konkretnego pomysłu. Dwie dobrze rozegrane sytuacje zakończyły się pudłem spod kosza i stratą. Poza tym mieliśmy za dużo trójek, stepback LeBrona czy rzut Haslema, które w takim momencie meczu nie były dobrymi decyzjami i wynikały w dużej mierze z improwizacji. Bosh przy tym rzucie w ostatniej sekundzie akcji po zasłonie nic nie zrobił, powinien był przynajmniej podejść parę kroków, tymczasem nie był gotowy na oddanie rzutu i spudłował. Cechą dobrej ofensywy jest to, że w danej akcji ma kilka rozwiązań. Miami tego często brakuje.

 

Carlisle na razie wygrywa pojedynek szachowy. Pick and roll z Dirkiem i Chandlerem stawiającymi zasłony okazał się świetnym rozwiązaniem, czekamy na odpowiedź przeciwnika. Ta wyjazdowa wygrana powinna dać Mavs trochę luzu i odczarować kosz role playerom, jak Barea czy Peja. Zwłaszcza, że będą teraz grać przed własną publicznością. Przed nami być może kluczowy mecz serii, moim zdaniem kto wygra game 3, zgarnie główną nagrodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to forum jest w 10000% przewidywalne

 

Lorak - Lebron w ciagu 7 minut zrobil wiele ,zdobyl az 2 pkty !!!

Bastillion - Kidd i Marion sa ciency i nie moze ogladac NBA bo jego Steve Nash nie gra a Kidd i Marion maja wplyw i beda i byli zawsze uzaleznieni/porownywani do/od Nasha - wiec mu gul skacze jak tak daleko zaszli i tak dobrze graja

ja- James to cienias

Findek i jego - brawo najlepszy post - nie wiem czy sie smiac czy plakac

 

gdybym nie byl uzalezniony od internetu i NBA to tak naprawde nie byloby powodu dla ktorego mialbym czytac tutejsze wypowiedzi -

da sie normalnie porozmawiac o Thunder, Memphis, Hornets, Sixers czy Warriors w innym wypadku haters/lovers sprowadza dyskusje do tego co jest pilowane od setek lat tu czy tam

smutne to strasznie i ludzie ludziom zgotowali ten los

 

ale do meczu/serii

krwa - Dirk to nie jest 99% MAvs - to jest smieszne ze uwazacie ze Kidd, Peja;], Marion, Chandler, JEt zawdzieczaja te Finaly tylko i wylacznie Dirkowi ale prawda jest taka ze rola kazdego z nich bylo rownie nie do zastapienia jak ta Dirka tylko ze takjakby w mniejszym stopniu- choc to nie oddaje sensu tego czego chce powiedziec

 

Dirk jest supersterem ale gra w druzynie pelnej czegos pomiedzy gwiazd a rolesow

Kidd Marion czy Chandler stratowali by w 3/4 druzyn ich wplyw na te playoffs i sukces jest olbrzymi i praktycznie widac go w kazdym meczu po obu stronach boiska

to nie jest tak ze Dirk wygral mistrzostwo a reszta sie dosiadla

wrecz odwrotnie Dirk, Jet, Tyson, Kidd, Marion - bez nich tych sukcesow by nie bylo wiec przestancie pierdolic jaki kto jest slaby bo historycznie czy tez na tle swoich karier owszem Kidd/Marion maja swoj prime za soba ale to nie czyni z nich Rickow Foxow czy Brianow Shawow

zuplenie inna ranga zupelnie inne miejsce w historii

jak Kidd wygra te mistrzostwo to jak dla mnie ma pelne prawo uwazac sie nie jak ktos kto byl na przyczepke ale jako jeden z ojcow tego sukcesu

 

co do ojcow sukcesu

to mielismy Shaq-> Kobe -> cala reszta

Jordan -> Pippen -> Rodman -> reszta

Pierce/KG -> Ray -> reszta

jak dla mnie Kidd/Marion to wlasnie polka Raya, Rodmana czy Odoma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marion wykorzystuje to ze trafia lay-upy, wiec juz k**** bez jaj... to nie jest jakis wielki skill jak na gracza NBA.

 

Może i trafianie prostych rzutów nie jest wielkim skillem. Za to bardzo ważna jest umiejętność znalezienia się w takim miejscu w którym dostaniesz piłkę żeby ten łaty rzut oddać a to wychodzi mu świetnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bastek za przeproszeniem nie masz racji.

 

Matrix jest x-factorem jak narazie w tej serii.

 

Nie wiem jak mozesz tego nie dostrzec.

 

Mysle ze deprecjonujesz jego dokonania z przekonania , bo przeciez grał z Nashem i nie moze byc " dobry " bo Steve nie bylby " najlepszy".

 

Prosze zobacz ile ten czlowiek robi w obronie i przyznaj ze chociaz tam robi roznice.

 

A co do ataku dostaje to co mu daje obrona , cos a'la twój znienawidzony Rondo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.