Skocz do zawartości

[E-BASKET] grupa I


dh12

Rekomendowane odpowiedzi

tutaj wrzucamy ogólną prezentacje składów, potem 'rozgrywamy' wszystkie mecze i rozumiem, że tutaj też odbywa się głosowanie.

żeby nie robić bałaganu

 

(sam dodam write-up popołudniu ale jak macie inny pomysł to usunąć cały temat)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To walnę szybką charakterystykę mojego teamu.

 

Chciałem skompletować:

- low post scorer - check

- scorer off the dribble - check

- scoring punch z ławki - check

- wysoki z range, najlepiej trójką - check

- obwodowy defensive stopper - check

- shotblocker - check

- dobry wysoki man defender - check

- 3 point shooterzy - check

 

Poza tym wiadomka, żeby na zbiórce i w obronie nie było jakichś patałachów i żeby moi zawodnicy mieli porządny size.

 

Mam odpowiedni spacing, w dodatku wysokiego z trójką, który jest bardzo istotnym punktem tworzenia dobrej ofensywy, gdyż otwiera mnóstwo miejsca, problem był w tym, że większość takich stretch forwards to defensywne dziury, czaiłem się więc na Rasheeda i go wyczaiłem. Daje room to operate dla Kareema, który tam będzie woził leszczy pod koszami i można takim typem jak Sheed atakować pick 'n popami nieruchawe drewna.

 

Czuję, że muszę przybliżyć postać Bernarda Kinga, bo nie jest to osobistość powszechnie znana na forum, przede wszystkim dlatego, że jego kariera była dosć krótka.

Bernard to początkowo supescorer-napierdalacz w słabych-średnich teamach, który w swoim 6 sezonie znalazł się u Hubiego Browna w NYK i tam trafił na optymalne warunki (think: Pierce i Garnett w 2007). W pierwszym wybranym przeze mnie sezonie 83/84, Knicks odpadli w drugiej rundzie PO po 7 meczach z późniejszymi mistrzami w postaci Celtics, Bernard w tych playoffach najebał średnio 35ppg na 57% FG i postawił twarde warunki wyładowanym hall of famerami Celtics mając do pomocy skromny support z Billem Cartwrightem i Rorym Sparrowem na czele, samemu będąc ustawicznie potrajanym na low blocku.

W następnym sezonie Knicks grali poniżej oczekiwań, ale Bernard jako maszyna do umieszczania piłki w koszu nie miał sobie równych (33ppg), jednak trwający dopiero od roku-dwóch prime jego kariery został przerwany kontuzją w stylu Shauna Livingstona, Bernard wygiął sobie kolano w drugą stronę rozpierdalając je w drobny mak, co na ówczesne czasy było równoznaczne z końcem kariery sportowca. Wrócił wprawdzie po rehabilitacji trwającej 2,5 roku i nawet zdołał powrócić jako respectable zawodnik, ale to już nas nie interesuje.

Co do samej gry, Bernard był SFem wzrostu 6'7'' bez butów, w HCO stanowił coś w stylu połączenia Ripa Hamiltona z Hakeemem, gra bez piłki, wychodzenie po zasłonach, catch n' shoot (nie rzucał trójek, ale miał deadly mid-range) + gra na low blocku, turnaroundy i wbitki pod kosz z krótkiego skrzydła (stąd tak wysoki % FG), jak dostawał piłkę tyłem/bokiem do kosza na low/high post czy krótkim skrzydle, 2 czy 3 obrońców nie robiło na nim wrażenia, to był standardzik. W kontrze Bernard przypominał LeBrona, pędząca góra mięsa, której raczej usuwano się z drogi. Mógł biec skrzydłem albo samemu holować piłkę, dużo coast 2 coastów robił i w połączeniu z podobnej klasy końmi pociągowymi jak Drexler i Iguodala będzie zabójczy w kontrze.

 

Mój team z założenia ma miażdżyć w kontrach - Kareem i Sheed świetnie rzucają outlety, Drexler, Iggy i King świetnie zapierdalają w kontrach, a Billups, JJ i Rasheed świetnie mogą walić tróję nabiegając w drugie tempo. W HCO mam duet Kareem-Drexler jako główni sprawcy zamieszania, Bernard jako napierdalacz hurtowych ilości punktów z ławki po zasłonach i z low blocku. Billups przeprowadza piłkę przez połowę, Rasheed pakuje alley-oopy, robi spacing i jedzie tyłem do kosza mniejszych przeciwników. Iguodala biega do kontr i czasem rozgrywa, Joe Johnson robi spacing, też czasem rozgrywa i biegnie na spot upy w drugie tempo kontry, wziąłem go w wersji 05-06, bo w dokładnie takiej roli w Phoenix siekał 48% za 3. Buck Williams jako backup wysokich niszczy w obronie i rzuca 60% FG.

 

EDIT:

 

Specjalnie, żeby ai3 nie płakał, że mu nie przybliżyłem postaci Chaunceya Billupsa albo Joe Johnsona:

 

Kareem: łysy w goglach, wyższy o głowę od większości konkurencyjnych centrów, wrzucam mu piłkę na block, gdzie wałkuje leszczy, a ja gram wtedy w pac-mana i się nie przejmuję, bo Kareem pojedzie tu każdego leszcze z jakim przyjdzie mu się zmierzyć. Dobry podający, będzie rozrzucał piłkę w half court i rzucał outlet passy do kontr. Zbiera w obronie tak, że nie liczcie na offensive rebound, zwłaszcza, że gra w parze z Rasheedem. Mam Kareema wersję w prime, proszę się nie sugerować emerytalną wersją lat 80tych.

 

Drexler - do miażdżącego wysokiego potrzebny jest miażdżący niski. All around player, wbije się pod kosz, pobiega, pobroni, zbierze, wykreuje komuś punkty, przechwyci itd. Wziąłem wersję z przyzwoitą trójką - 32 i 34% w 2 sezonach.

 

Bernard - już pisałem

 

Sheed - do wysokiego operującego pod koszem, przyda się wysoki operujący na trójce, który zrobi dużo miejsca na boisku i prawie w ogóle nie traci piłek. Sheeda mam z okolic 2002, kiedy dodatkowo jest jeszcze latającym athletic freakiem. No, a że jest długi, świetnie zbiera w obronie i jest zajebistym defensorem to wszyscy chyba wiedzą.

 

Billups - 41% za 3, ma podawać i trafiać zza łuku. Do tego niezły size.

 

Iguodala- elite role player jak wiemy, defensive stopper na 3 pozycje, okresowo będzie rozgrywał. W ataku nie ma wielkiej roli, kontry, trochę klepania piłki i open 3's (w tym sezonie 35%). W zależności od matchupów zagrałby czasem 25 minut, a czasem 10.

 

Buck Williams - zajebista defensywa pod koszem (4x all-defensive), dobra zbiórka na obu tablicach i świetne efficiency (lider w 1992, 65% TS, 60% FG). Idealny bruiser z ławki, do tego również posiada Kareemowskie gogle.

 

Joe Johnson - większosć utożsamia go z Joe z Atlanty, ale ja wziąłem wersję z ostatniego sezonu z Phoenix, gdzie nie był głównym ballhandlerem, grającym 3/4 czasu izolacje, ale grał bez piłki, rzucał spot upy (48% za 3!) i pełnił rolę backup PG. Jako 6'8'' rozgrywający przyda się momentami przeciw kilku innym gigantom na tej pozycji. Podobnie jak Iguodala jego czas na parkiecie będzie zależał od matchupów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej hej tu NBA

 

Tak. Zakochałem sie w sweet 90s, good ol'days. Na świecie numerem jeden jest Kris Kross i 'Jump' ale i tak wszyscy słuchają Metallici, wyjeżdżając na kolonie, marzą o dziewczynie do-pasa jak Cindy Crawford a od-pasa jak Pamela Anderson. Milczenie Owiec na zawsze zmienia wizerunek świata a Titanic zarabia więcej niż budżet średniej wielkości państwa. Rodzice zabraniają grać nam w Duke Nukem u kolegów, ale i tak wydajemy pieniądze na Mortal Kombat. W Europie wszyscy ślinią się na widok Roberto Baggio, Mike Tyson burzy prawym prostym Mur Berliński, a Amerykanie myślą że Grecja to Wayne Gretzky, zaś na imprezach rodzice piją EB i zagryzają Pringlesami. Ale to nic, bo nad tym wszystkim czuwa Michael Jordan, który kradnie show papieżowi i staje się najpopularniejszym człowiekiem na Ziemi.

ech...

Na szczęście to co najlepsze w koszykówce to także lata 90te, NBA on NBC, najpiękniejsze kolory, obcisłe spodenki, flattopy i brak handcheckingu-można wymieniać i wymieniać, ale tak się składa, że moje przedstawienie składu jest o tyle zabawne, o ile skompletowałem niemal całą śmietankę najbardziej charakterystycznych zawodników w tamtym czasie. W każdym razie jedziemy, więc może zacznę od tych mniej popularnych:

 

Arvydas Sabonis czyli góra lodowa(dosłownie), która nie przyszła do NBA na czas i nieco stopniała do czasu debiutu zza Wielką Wodą, ale facet którego wybrałem to dla niektórych najlepsza opcja defensywna i chyba jedyna w ówczesnym czasie alternatywa na primeShaqa, no look pass to dla niego łatwizna-stara dobra,ba wybitna (europejska) szkoła dobrze podających dinozaurów, do tego poprawia spacing, grozi rzutem nawet za 3 a inteligencja boiskowa wypisana na twarzy groźnego rosyjskiego mafioso powoduje, że liczę na solidne minuty w roli idealnego teammate'a.

 

Bill 'Lamb' Laimbeer - było Milczenie Owiec, jest owieczka która nie milczy na boisku prawie w ogóle, mistrz mowy ciała -często na boisku za niego przemawiają łokcie, którymi robi sobie miejsce do zbiórki w defensywie (czołówka lat 80), jakby brudna obrona mogła rzeczywiście brudzić, to Bill byłby umazany już po pierwszej kwarcie. Moja odpowiedź na wasze wysokie składy i tendencje do wdawania się w wrestling pod koszem. A tak na poważnie to ostoja defensywna i mentalna b2b BadBoys. W ataku świetny rzut z półdystansu i niezły z dystansu. Been there done that, doświadczenie i toughness.

 

Mooooooookie Blaylock- 6xallD mój osobisty bulterier, sam sie boję psów więc liczę na to, że wy też tak zareagujecie. Przykleję go do waszych rozgrywających na 3/4 boiska i będę liczył że zanim podacie piłkę do waszych dwóch wież, to będziecie cali pogryzieni, poszarpani i odechce się wam grać w koszykówkę. Ponadto stawiam na jego szybkie ręce i kieszonkowe zapędy na passing lines. W ataku rzuci nie jedną nie dwie a trzy/cztery trójki, bo nie dość że ma range to jeszcze nie boi się rzucać. Blaylock to nie będzie mój klasyczny rozgrywający z piłką w rękach w każdej akcji przez długie sekundy, ale jak będzie trzeba to piłki nie straci (dobry stosunek ast/to).

 

Thunder Dan Majerle - gwiazda i ulubieniec publiczności(szczególnie damskiej części), członek ekipy Hollywood na parkietach NBA (Rick Fox-Szczerbiak-Dan-Korver-Will Smith/Robert Horry), na dodatek dobra solidna trójka nawet z 8 metrów, fizyczna obrona (świetnie radził sobie z Worthym np.) i jeden z tych białych, który grał w lidze bo był twardy i rzucał za trzy.

 

Grant Hill - kostki: jeszcze są; kolana:jeśli je kiedykolwiek miał,to jeszcze są; rola: point forward; mój osobisty Scottie Pippen w ataku, niedoceniany w obronie, ale mam nadzieje że docenicie że ŚWIETNIE zbierał. Grant Hill był chyba najbardziej gorącym towarem w okresie, kiedy zaczęto rozglądać się za nowym produktem ligi i następcą Jordana. On był pierwszy i na pewno nie ostatni(niestety), ciągnął biednych Pistons do PO(gdzie nie sprawdził się jako frontman ale u mnie w zespole nie pełni takiej roli), robił kosmiczne cyferki, ciskał triple double na zawołanie i ot tak. To on będzie głównie odpowiadał za rozegranie, jak będzie trzeba do objedzie kogoś 1on1(full package), szkoda ze nie ma 3pt range ale za to świetny mid range. Powinien mieć pseudonim Lenin, bo twarz się mu nie zmienia od paru pokoleń. Dobry kolega Roberta Horryego, Kurta Thomasa, ale słyszałem że świetnie znał się z Abrahamem Lincolnem. Mój x factor w szatni, który zadba żeby chemia w zespole była odpowiednia. Pierwszy z trzech posiadaczy legendarnych kicksów lat 90tych - http://www.simplysneakers.com/fila-nine ... l-2-retro/

 

Shawn Show Kemp - straszcie blokiem, budujcie ściany, zatrudnijcie dąb Bartek albo lepiej od razu drukujcie plakaty bo Reignman gdyby tylko mógł kogoś zapłodnić solidnym facialem to Alton Lister urodziłby trojaczki. Demon atletyzmu albo atletyczny demon -jak kto woli. Zajebisty finisher z bdb mid rangeJ,a przy okazji nie daje se w kasze dmuchać jak większość fizycznych leszczów w dzisiejszych czasach. Postawił się Hakeemowi, stawiał się Malone'owi i nie boi się nikogo. Idealny do teamD i helpD. Świetna zbiórka i maszyna do łapania fauli po obu stronach. I swoją drogą nie wiem jak go powstrzymacie w transition. Dużo lepszy zawodnik niż sugerowałyby jego boxscore'y. Drugi z trzech posiadaczy legendarnych kicksów lat 90tych - http://throwbacksnw.com/blog/?p=152

 

Dennis Rodman - wybrałem go z okresu kiedy robił na boisku wszystko-wszystko-wszystko, ponoć to jego osoba zainspirowała Hustlera do takiego a nie innego tytułu, zresztą nie zdziwiłbym się gdyby sam tam kiedyś się znalazł. Nie wiem czy jest ktoś kto kryje większą ilość zawodników, ma dłuższe ręce i lepszy pajęczy zmysł do zbierania piłek z tablicy. Po każdym meczu będę musiał szukać na boisku jego serca, bo niewątpliwie je tam zostawi. W ataku to praktycznie bardzo niedoceniany lecz dobry passer. W świecie zwierząt niby jest Robakiem, ale biega jak sarenka a wygląda jak papuga. Ilość bezpańskich piłek przy Rodmanie: 0

 

Michael Jordan- napisałbym tylko, że to trzeci z trzech posiadaczy legendarnych kicksów lat 90tych w moim składzie, ale nie dość że chyba trochę tak nie wypada, to jeszcze miał ich tak dużo, że może obdarzyć nimi całą ligę. Zresztą nie ma Craiga Ehlo - nie mam się czego bać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w skrocie

Magic 87 88- one man half break, one man half court visionary , one man triple double, wyobrazcie sobie wszechstronnosc statystyczno ofensywna Rondo, dodajcie do tego wizje boiska i kreatywnosc Nasha, wzrost Lebrona, jaja w crunch time i sky hook

Dennis 84 85- presja na pilke, wykluczenie najlepszego niskiego, crunch time poldystnas, nie dawanie dupy w koncowkach

Bowen 03 04 - wykluczenie najlepszego niskiego , nba best za 3 w 03 , spot up za 3, podkurwianie od PG po SF procz Jordana jeg nie chce wkurwiac

McHale - swietny help D, solidny mano a mano D- zreszta all nba 1st D, czolowy apanaz ruchow obok Hakeema w ataku, czarna dziura down low

Bogut 09 10- moj Russell, ma podac, zebrac, obronic, 4 opcja w ataku, ale bardzo solidna nie mozna go zostawic samego, przed lockiem to mimo wszystko byl zajebisty ofensywnie center ,bierze najlepszego wysokiego w obronie zazwyczaj

Amare 04 05 - co tu duzo mowic , szalona malpa , pojedynek z Shawnem to bedzie cos , w obronie nie oczekuje za wiele , chce solidnosc ponad przecietnosci co dostane sie okaze , w ataku chyba seria ze Spurs i jego40ppg mowi sama za siebie , welcome Timmy

Gervin 77 78 - moj in the flow of the game scorer , nic na sile, fastbreaki, iso player, niszczyciel, w jakim stopniu bede chccial go wykorzystac to bedzie zalezalo od obrony

Carmelo 08 09 - quadruple threat - moge do niego isc w koncowce game 1-3 , moge na niego liczyc na kazdym poczatku serii ze mi jebnie big game, moge liczyc na solidnosc w grach 4-7 , podobnie jak Gervin, chce by Magic byl tym gosciem

 

o obronie sobie poczytacie w gplanie , o lineupach czy 5man unitach tez, co bede gral i jak to w piatek - szykuje pare roznych ustawien zarowno defensywnych jak i ofensywnych mam do tego personel i mnie to cieszy , nie ma Shaqa Hakeema cieszy tym bardziej , mysle ze przezyje to co na mnie rzucicie byle byscie wy przezyli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra mus to mus, wiec się zmuszam, aby napisać coś o tych zawodnikach co wpadli w sieci mego zespołu.

 

 

Na jakiej zasadzie wybierałem?

Na chybił trafił, a wiec trafili mi się tacy zawodnicy jak:

 

Timothy Duncan, jeden z największych winnerów w całej historii tego sportu. Wybrałem akurat lata jego dominacji i dwóch MVP, akurat wtedy kiedy w zasadzie sam miażdżył przeciwników swoją grą.

Drugi co mi się trafił typ to niejaki Alonzo Mourning. Chyba najlepszy rim protektor jaki istniał choć ma sporą konkurencję, ale w tych swoich najlepszych latach gdzie dostawał honory najlepszego defensora mogę uznać ze nawet facet się nadaje na najlepszego. Elita ligi w tamtym okresie.

Obaj się mogą uzupełniać i wymienność pozycji jak najbardziej będę stosował. Obaj mobilni obaj silni obaj top defenderzy w historii, obaj mają rzut z półdystansu, świetni w środku pomalowanego również w ofensywie … I tego typu rzeczy.

 

Kolejny wylosowany zawodnik jak wyczytałem także jest top level obrońcą. Niejaki Moncrief był pierwszym zawodnikiem który dostąpił zaszczytu zgarnięcia statuetki dla najlepszego w tym elemencie. Plaster + dobry pozycyjny obrońca. Zawsze chciał być wszędzie. Trochę go ograniczę tu i tam, ale koleś jest full pack i pomnaża pozycje od jedynki do trójki, a w swoim zespole nawet musiał spełniać zadania czwórki. Tak czy inaczej był capable.

Ciągnę kolejną piłkę pingpongową a tam napisane Manu Ginobili. WTF sobie myślę? I co teraz ani all defense ani all nba 1st żadnych top notch nagród. Wtopa jak diabeł! Ale obejrzałem pare meczy i przeczytałem dwa wersy i mi wyszło ze koleś nawet potrafił grać w kosza. W koszykówkę czyli. Między innymi że jest hustlerem i jego competitive nature jest nieporównywalny z nikim,a również jest winnerem oraz człowiekiem który potrafi coś co się przyda -> Rozgrywający, świetny na pickach, potrafi pierdolnąć za trzy, potrafi się wkręcić w dziury o których inni koszykarze nie mają pojęcia, potrafi flopnąc i wkurwić przeciwników, jest clutch i jest finiszerem dobrym obrońcą i ma też niezłe bball IQ. Tak mi mówili na mieście gdzie również usłyszałem o kolejnym Panu który zawita w grono moich zawodników.

Otóż byłem w restauracji z kumplem, który zamówił sobie jakieś danie nawet nie wiedziałem jakie. Ale nie wazne kelnerka idzie z tym zamówieniem i jak się nie wypierdykneła z tacą wywalając wszystko na mojego kumpla! Patrze a On ma niezbyt zadowoloną mine i jest cały obsypany warzywami i ryżem. Na co ja z rosyjskiego chciałem się wypromować gdyż kelnerka niczego sobie i mówię: Hey man! Rice is all over you! A On – kurde pamiętasz Glena? Ten to napierdalał, a jak był ‘hot’ to potrafił wyrządzić krzywdę. No i rzeczywiście jakieś tam drobne oparzenia kumpel po tym całym zdarzeniu miał. Anyway Glen Ryż potrafił zasadzać takie bomby że się odechciewało. Bomby za trzy oczywiście, był streaky i ciężko go było upilnować, gdyż bo jak wychodził już w górę to nie widział obrońcy – swish – text book rzut. Ja musze tylko nie dopuścić do tego aby przysnął na boisku.

 

Ehh jeszcze chwila, krótko o ławce gdyż ławka krótka

 

McDyess – atletyczny frontcourter przydatny do gry bardziej mobilnej. Decha, obrona od SF po nawet C. Szybki dobre IQ. Co ja będę gadał głupoty – takie robił

 

Mitch Richmond – Też mi się trafił. <eyes> Nawet wyspecjalizowany specjalista w sprawach specjalnych rzekł mi jednego dnia: Kto to jest Mitch Richmond?”

Rich Mitchmond jest facetem twardym Jak skała. Ma możliwośc wepchnięcia się w środek i zrobienia zamętu. Potrafi wyjść zza zasłony, potrafi walić pozycyjne trójki. Potrafi z zatrzymania w kontrze trafiać. Jest trójkowiczem i nawet dobrym obrońcą. Będzie wykorzystywany do wszelakich bulkowców na pozycjach gardów. Ogólny fire power.

 

Jeff Hornacek – Najefektywniejszy z zawodników ławkowych. Nienaganny rzut, kreowanie oraz pass first guard z fenomenalnym IQ boiskowym tak w ataku jak i obronie. Nietypowe rzuty, a ich skutecznośc poraża czasami. Dobry pozycyjny obrońca oraz niezły indywidualny.

 

 

Zarys gry?

Większość w ataku to inside outside. Przy dominacji na środku mogę dostarczać piły na zewnątrz do bombardierów jak Rice czy Mitch.

Gdzie Manu będzie się zajmował penetracją tam Moncrief będzie zajmował się cutami.

Obrona raczej man to man – czasami zone. Zależnie od przeciwnika, ale nie wiem czy będę chciał się w to bawić różne opcje bronienia picków. Taki dobry nie jestem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starting 5 (10-18 minut - poczatek pierwszej i 3 kwarty)

Magic Bowen Carmelo Amare Bogut

- w ataku :

Magic - pick'n'rolle z Amarem, atakuje Duncana, jesli Duncan broni agresywnie staram sie wpedzic w faul trouble, jesli odpuszcza staram zdobyc pare latwych punktow jest w koncu 0-0. Biegam biegam biegam.

Bowen - stoi poza obwodem , bardziej juz broni niz atakuje jak jest wolny przy jakimkolwiek zageszczaniu i przytlumianiu pomalowanego to dostaje pile i rzuca troje(441. NBA best w tamtym sezonie ), no i biega do kontr na wsadki i dwutakty

Carmelo - moja opcja iso, koncowka shot clockow przy zlej rotacji czy mismatchu(lżejszy obronca) daje go na low block , w 2008 jako ze gral bardziej zespolowo wiec licze ze sciagnie podwojenia i z odegran do Boguta/Amare - latwe punkty, kaze mu sie wpierdalac na poczatek wyludzac faule pod koszem, a jak nie gwizdza sedziowie wpierdalac sie jeszcze bardziej - do tego w kontrach biega z Magikiem do wsadek

Amare - p'n'r z Magiciem i w ostatecznosci z Melo w zaleznosci od matchupu

Bogut - przed kontuzja lokcia, goscia nie mozna bylo zostawic wiec licze ze odciagnie obronce, ustawiam go naprzeciwnym low blocku do Amare, Hi post i rola w stylu Vlade Divac, sporadycznie pick'n'roll z MAgiciem , glownie kaze mu sie skupiac na obronie

Podsumowujac - jest poczatek meczu, staram sie duzo biegac, wpierdalac pod kosz i wprowadzic przeciwnika w foul trouble, Magic jest moim glownym kreatorem, pick'n'roll heavy gdy zabieraja PnR gram przez Boguta lub Iso na Melo

 

Obrona - Magic : kryje Moncriefa, Rice'a Hornaceka czy Richmonda - w zaleznosci od tego kto jest na boisku. Nigdy na Manu.

- Bowen : Bierze Manu chyba ze Rice, Horny czy Richmond zlapia ogien to daje go na krejzola i kaze mu sie uganiac, jesli jest pierwsza kwarta to chce by byl agresywny ale nie za bardzo bede go potrzebowal w dalszje czesci meczu

- Carmelo : bierze co mu zostanie, w s5 moj najnizszy zawodnik to Bowen 6-5 , Melo 6-8, Magic 6-8/9 , Amare 6-10 i Bogut 7 , moja obrona nie tyle polega na skupianiu sie na zamykaniu co dlugosci zawodnikow, dobrej helpD Boguta i szybkich rotacja gdzie tak naprawde kazdy poza Bowenem moze pokryc Zo czy McDyessa przy pick'n'rollach , do tego poza Manu - Przem ma slabych penetrujacych niskich , ale za to swietnych rzucajacych dlatego daje malo miejsca na obwodzie i dzieki szerokopojetej dlugosci zaciesniam i daje im contestowane rzuty z 4-6 metra

- Amare : daje go na Zo/McDyessa chcem by w perwszej kwarcie nie szalal zbytnio w obronie, niech nie lapie touch fauli, niech bedzie przed zawodnikiem, nie ma co skakac na glowach, chce by zastawil i lapal sie na fake'i ani Zo ani McDyess nie maja jakiejs super wyrafinowanej gry tylem dlatego chcem by ustal i wrazie potrzeby przyjdzie pomoc z obwodu

- Bogut : Duncan badz cieplejszy w ataku w przypadku gdy Duncan siedzi, staram sie zaczarowac Duncana i chcem go grac 1on1, gram Phil Jackson vs Karl Malone - czyli niech se Duncan rzuci te 40 a reszta 20 total, ale gram to tylko pierwsze 6-8 minut kazdej polowy, licze na to ze Duncan grajac skuteczna koszykowke zapomni o reszcie a ze reszta to glownie rzucajacy ktorzy bez pilki w rekach nie sa za bardzo skuteczni i zmarzna im rece przez co spadnie im skutecznosc w dalszych etapach kazdej z polowy

 

kolejny 5man unit (6-9 minut na przelomie ½ kwarty 3-4 minuty na przelomie ¾ kwarty)

Dennis - Magic - Bowen - Gervin – Amare(/McHale) - moj small ball

w ataku biegam i gram wesola koszykowke -

Iceman na skrzydle lata do kontr i gra wszelkie Iso i shot clocki ,

Bowen - jak zwykle 3pt i kontry

Dennis - zapasowe rozgrywanie, rzuty z poldystansu i tymczasowa pentracja

Magic - jesli kryje go niski to go post upuje , baby sky hook i wszlekiej masci podanka przy podwojeniach

Amare - co tu duzo mowic tygrysek w swoim zywiole wersja 2004/5 Shawn Kemp like, pick n roll, iso na Duncanie, Zo

gram nimi od polowy pierwszej kwarty jakies 6 minut przy czym Amare jak juz pogra total 10 od poczatku meczu wpuszczam McHale'a

pakuje mu sweet disze na dol pod kosz, robie mu miejsce pentracjami Gerwazego czy tez gram zwykle two man game pamiedzy Dennisem a Kevinem czy tez Magiciem a Kevinem

 

w obronie - najnizszy Dennis 6-4 Gervin 6-7 reszta bez zmian McHale 6-10,

Dennis - bierze Manu czy innego penetratora (prawde mowiac to nie widze innych)

Bowen - ugania sie za shooterem

i teraz Bowen i Dennis to moje psy, przy wejsciu McHale'a gram full court press(przy zdobytych punktach albo jak sie ociagaa z wyprowadzeniem) - mam ''dlugich'' zawodnikow'' a przem ma slabych rozgrywajacych - widze dwoch ballhandlerow - Sidney i Manu - McHale jako moj gosc do pomocy jesli nie ma Duncana , jesli jest Duncan to Magic i Gervin robia co moga, nie staram sie wywalczyc 8sek violation, staram sie opoznic akcje, przez co beda mieli mniej czasu na wrzucenie pilki do srodka a ze Przem ma jednego kreatora(Manu) - to staram sie tak grac jak najczesciej gdy Manu siedzi na lawce

w kazdym razie malo czasu na shot clocku - wieksza nerwowka , jakies przechwyty latiwjesze kontry latwiej mi o zbiorke.

Magic - jesli przem odpowiada small ballem to Magic kryje j.w. jesli Przem gra twin towers to MAgic bierze Zo czy McDyessa - w druga strone tez to dziala (co jak Rondo na Kobem Kobe na Rondo), staram sie z tego z korzystac przy wyprowadziu kontr i zabiegac tego wysokiego ktory bedzie kryl Magica

Amare - torreador D , choc chcem twardych fauli, moze sobie odpoczac , niech troche pogra w pierwszej polowie tej obrony na dobre i na zle jak z fauluje to dobrze jak sie uda obronic super

McHale - cisnie 1on1 , w koncu to nbaall teamer w obronie , bez nachalnosci ale zadnych latwch punktow

 

team concept D - jak juz pisalem full court press a przy halfcourt D wszyscy ida na zbiorke, przy czym licze ze Magic ustawiony blisko kosza -> zbierajacy Magic (za cos te 138 TD zrobil) -> one man fastbreak

obrona pick'n'rolla - MChale zawsze trapuje , poza Manu nie widze tam wirtuoza takiej gry i dlatego staram sie im ja zabrac, staram sie nie grac underscreenow bo Przem ma dobrych rzucajacych

 

nastepnie

Dennis - Gervin - Carmelo - McHale - Bogut (tzw Magic breather – 5-7 min w 2 kwarcie i 2-3 minuty w 3/4 kwarcie)

moje slow down half court O

pobiegalem to teraz troche zwalniam , mam troche za malo pilek w ataku ale jakos dam rade

two man game jak zwykle pomiedzy Dennisem a McHalem czy Dennisem a Bogutem Melo a wysokimi,

no i Gervin z Melo sa moimi iso scorerami a Dennis cichym zabojca z poldystansu,

Bogut jak zwykle rola ograniczona do skupiania sie w obronie, troche hi postu, troche podan, back doorow i okazjonalne haki, McHale moja glowna podkoszowa opcja jak trzeba Bogut rzuca outlety do Melo/Gervina

w obronie mam dwoch wysokich zabezpieczajacych tylu , Dennis bierze najlepszego rzucajacego/atakujacego czy tez najcieplejszego

Gervin bierze najslabszego a Melo ma nie dawac latwych penetracji closeoutowac shooterow ,nie podawajac pod koszem.

Ogolnie to nie podwajam w obronie niech rzucaja przez rece, nie widze tam jakis spektakularnych penetrujacych poza Manu.

 

4q lineup

Dennis –Gervin – Magic- McHale – Amare

W ataku Magic rozdaje karty – Gervin McHale Amare McHale Gervin okazyjnie z podowojen dostaje pilke Dennis. Chce duzo penetracji i wczesnego wpedzenia przema w foul trouble.

W obronie Gervin ma się uganiac za rzucającym , MAgic bardziej stacjonarnie a Dennis cisnie kreatora- glownie Manu , chce by rzucali przez rece, w razie penetracji mam pomoc McHale’a i Amare

 

Mój crunch time lineup

Dennis- Magic- Melo-McHale-Bogut

Mam tu wszystko low post scorera, PNR, two man game, ISO scorera i goscia który przy podwojenia pakuje z wszystkiego sprzed lini zza 3 i madrze rozdysponowuje pilke

Dennis i Melo koncentruja się na Manu i tym lepszym rzucającym, MAgic bierze Moncfiefa i gorszego penetrującego

Jestem dlugi wiec nie boje się penetracji, każdy jest opcja w ataku, każdy dobrze biega wiec jak jest możliwość to biegam ale nie narzekam w halfcourcie.

 

Gameplan w pigulce

Moje klucze w obronie czy tez slabe punkty Przema na których się koncentruje przez caly mecz

- Duzo swietnych rzucających – Horny, Mitch, Glen – staram się ich nie zostawiac wide open i staram się im dawac malo miejsca na obwodzie kosztem penetracji , nie SA to jacys super pentratorzy czy finishery pod koszem , jak chca wchodzic spoko Bogut/McHale czekaja

- Brak prawdziwego rozgrywającego czy tez swietnego ball handlera takiego z najwyższej pólki , staram się opzoniac halfcourt Offens Przema poprzez presje na pilke , zjadam shot lock i chce by miał jakies 10-12 sek na akcje , co ograniczy opcje i post upowanie które w wypadku wysokich nie jest dynamiczne, do tego Manu ma zapedy do lekkiego szaleństwa i na to licze

- Dlatego tez gdykolwiek Bowen Dennis i McHale sa razem , staram się grac full court Press

- Przem poza Manu i Duncanem nie ma swiatowej klasy kreatorow czy gosci z ruchami 1on1 dlatego Manu zawsze jest kryty przez Bowena/Dennisa a Bogut/McHale biora Timmiego , chce by mecz rozstrzygna ktos inny za nich

- czuje się dobrze w obronie pick’n’rolli mam dlugich zawodnikow i od biedy mogą przejmowac, najbardziej lubie obrone McHale/Dennis i trap game , Nigdy nie chce grac pickow under chyba ze jest to Manu, chce by rzucal.

 

W ataku

W skrocie tak naprawde it’s all about Magic – jeśli ma niskiego chce by rozgrywal z low post, back down i jedziemy pilka chodzi , jeśli ma wysokiego na sobie chce by go zabiegal

ISO scorers Melo i Gervin a także McHale

Duzo wjeżdżam na kosz, chce wymuszac faule i jestem agresywny, ciagle cisne Duncana chce by pracowal w obronie i w ataku

Jeżeli chce biegac to po prostu biegam, a biegam bo mam dobrych niskich którzy przechwytuja pilki i cisna niskich

Jeśli chce grac w HCO to ide do McHale czy PnR z Amare. Dennis to mój zapasowy rozgrywający czy tez cichy zabojca który pewnie będzie miał duzo miejsca z podwojen.

W crunch time ide do Magica – Moncrief jest 6-4 Magic 6-9 wiec 87 patented game 4 sky hook to moja akcja na zwycięstwo.

 

Starting 5 (5-9 minut - poczatek pierwszej i 5-9 min 3 kwarty)

Magic Bowen Carmelo Amare Bogut

5man unit ‘’small ball’’ (6-9 minut na przelomie ½ kwarty 3-4 minuty na przelomie ¾ kwarty)

Dennis - Magic - Bowen - Gervin – Amare(/McHale)

Magic breather unit

Dennis - Gervin - Carmelo - McHale - Bogut (5-7 min w 2 kwarcie i 2-3 minuty w 3/4 kwarcie)

4q lineup (srodek 4 kwarty)

Dennis –Gervin – Magic- McHale – Amare

Allstar lineup (koniec drugiej kwarty i zamiennie z 4Q lineup w zależności od tego jak im szlo w 2Q)

Magic- Gervin – Melo – McHale - Amare

Crunch time lineup

Dennis- Magic- Melo- McHale- Bogut

 

Minuty

Magic 38-41 mpg

Gervin 23-35 mpg

Melo 26-35 mpg

Dennis ok. 30 mpg

Bowen 22-30 mpg

McHale ok. 32 mpg

Amare ok. 32 mpg

Bogut 28-32 mpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fantasy granie panowie i panie czas rozpocząć i na wstępie trzeba powiedzieć, iż raczej będę darował sobie opisywanie historii NBA bo to nie ma wielkiego znaczenia ani sensu. Natomiast ów historia może być przydatnym odnośnikiem. Tak czy inaczej starałem się złożyć ekipe która byłaby drużyną dobrze funkcjonującą i przedkładałem to nad indywidualnosciami.

Mam kolektyw złożony z zawodników którzy poświęcają się drużynie oraz mają wysoki IQ boiskowy.

Zaczniemy może od tego naprzeciw kogo staję.

 

Mamy zlepek indywidualności który ma być łączony przez legendarnego Magica Johnsona, a na skrzydłach gra zwinny Amare oraz kolejny indywidualista Carmelo Anthony. Wystarczająco aby dać w ataku spokój Bowenowi czy Bogutowi.

 

Może do rzeczy – Dominacja magica polegała przede wszystkim na jego court vision oraz fenomenalnym kontrataku i możliwościom które z tego wynikały. A wiec kontra bach bach dwa podania i wykończenie. Jest głową węza którą trzeba będzie odciąć! Dodatkowo jego Lakers oraz cała baza Magica w half court polegała na tym ,iż Magic dostarczał piłki do wychodzących po zasłonach zawodników.

Nie wiem jak ma wyglądać wychodzenie po zasłonach Melo czy Amare w tym ataku, ale zapewne Pan ai3 będzie chciał biegać jak wspominał w wywiadach przedmeczowych i tutaj chyba zacznie się jego problem bo będę starał mu się to uniemożliwić. W zasadzie w stworzonej ekipie z miasta Shavlików tylko Magic oraz ew. Denis Johnson /rezerwowy/ mogą wyprowadzać kontry, wiec spora część jego ataku będzie polegała na izolacjach czy też graniem tyłem do kosza w wykonaniu Magica, Melo, Amare czy oczywiście Boguta. Repertuar ofensywny Bowena zamyka się na ustawieniu na swoim terenie czyli za linią trzypunktową i that’s it. Jest to jedyny zawodnik w tej ekipie który potrafi straszyć takim daaaalekim rzutem co ułatwia zadania defensywne.

 

A jeśli mówimy o defensywie to myslę, iż zgromadziłem najlepszy defensywny skład w całej naszej lidze. Albo przynajmniej top3 nie zagłębiając się za bardzo kto co posiada i jak to wyglądało kiedy ów zawodnicy grali w innych ekipach w swoich latach spędzoenych w NBA.

 

Rozbicie ‘Showtime Magic’ ma polegać na zatrzymywaniu jedynego kreatora i dystrybutora w fazie gdzie był najbardziej niebezpieczny czyli w kontrach. W LA była pomoc w wyprowadzaniu ów ataków /gdyż nie tylko Magic się tym specjalizował, a cała linia tylna LA/ a teraz to zadanie będzie utrudnione ze względu an ograniczenia w ekipie ai3. Ponadto piłka która w LA tak łatwo chodziła po zawodnikach w half-court jest niemal niemożliwa do wykonania przez graczy których posiada mój przeciwnik. Ponadto jeśli ai3 chce grać słynne Nash-Amare pick and rolle to niech się zastanowi nad tą strategią gdyż może być mało wiarygodna ze względu na to, iż Johnson w zasadzie nie grał tego typu akcji. Minięcie lub atak tyłem do kosza lub rzut to była cały HCO omawianego rozgrywającego.

 

Łatwo jest powiedzieć o zatrzymaniu Magica, ale trudniej wykonać. Niemniej jednak chodzi w zasadzie tylko o ograniczenie tego fenomenalnego gracza i ograniczenie opcji w ataku przeciwnika, a wychodzi na to, że mam skład który się do tego nadaje.

 

Przede wszystkim w defensywie rozpoczynając przy newralgicznym punkcie otrzymania piłki przez magica po zbiórce lub moich punktach to będę musiał kryć go Moncriefem tym samym który był dwukrotnym defensorem roku w okresie w którym go wziąłem do składu. W zasadzie dla jego uhonorowania taka nagroda zaczynała mieć sens w tamtej NBA. Tak czy inaczej będzie opiekunem Magica, a że Johnson jeśli nie przejdzie kontrą to jest dosyć przewidywalny w dalszej fazie ataku, tzn. nie pozwalając na kontry zmuszam do half-courta.

Poza tym aby zapobiec jakimkolwiek kontratakom będę miał zawsze cofniętych obrońców, jeśli przyspawam Sida do Magica to Manu będzie na tyłach, który nie będzie myślał o zbiórkach ofensywnych. Dalej przy próbie wejście tyłem pod kosz przez Earvina /jedna z opcji ataku która pozostaje/ myślę, że atletyczny Moncrief powinien dać sobie radę.

W tym samym czasie Manu będzie odcinał od podań Melo. [ Nie ukrywam że wymienność pozycji Manu i Sida jak najbardziej możliwa]

Najważniejsze będzie w tym momencie moje nastawienie na gambling defense. Przy możliwościach przechwytu ze strony manu czy Monncriefa jest to uzasadniona forma defensywy tym bardziej że mam w środku dwóch niezłych panów którzy utrudniają rzut.

 

 

Jeśli zatrzymam machinę to w zasadzie się nie boję akcji gdzie ai3’owcy będą grać tyłem do kosza, nawet jeśli Melo jak i magic mają przewage fizyczną to zawsze mam do pomocy najlepszy defensywny froncourt ligi [lorak?]. A wiec będę pomagał przy tych probach penetrowania strefy siłą. Zo jest potworem z prawie 4 blokami w meczu. A Tim prawie trzema. Obaj all defensive 1st team w swoich latach, Alonzo dodatkowo dwukrotny defensor roku.

 

Poza tym będę zacieśniał obronę jak to tylko możliwe. Melo rzuca trójkami, ale nie jest jakimś masakratorem w tym elemencie w 08 sypnął ich ‘tylko’ 58. na 35% skuteczności. Tak czy inaczej nie jest zagrożeniem. Gorzej będzie z jego izolacjami, ale tutaj będę liczył na pomoc Rice’a czy Manu. Zależy jak będzie wyglądała sytuacja na boisku, a przy słabym rozrzuceniu ich ataku przy braku zagrożenia za trzy wydaje się być to efektywnym sposobem bronienia.

 

W środku tandem Tim i Zo będzie patrolował przestrzeń podkoszową.. Zwinnośc Amare będzie zagrożeniem. Ale nic mu nie ujmując to powiem, iż obaj moi frontcourterzy są strasznie mobilni a po drugie są znakomici w blokowaniu rzutow tak indywidualnie jak i z pomocy. Mourning jest stabilny na nogach i nie da się przepchnąć Bogutowi. A obaj gracze nie są podatni na wszystkie manewry podkoszowe.

To samo dotyczy rezerwowych vis a vis McDyess oraz Mchale.

 

Nie ukrywam że jak zejdzie Bowen to być może pokuszę się o wprowadzenie Dyessa na SF. Zamykając możliwość zbierania piłek przeciwnikom jeszcze bardziej ograniczając spaceing.

/jako opcja dodatkowa/

 

Wyjście przez ai3 McHalem oraz Gervinem powinno dla mnie stanowić większe zagrożenie nisli jego pierwszopiątkowa wersja, ale w tym przypadku fizycznie Timem lub Zo będę McHale’a zmuszał do gry z półdystansu. W takim wypadku Kelvin będzie musiał oddać piłkę do wchodzących zawodników lub shooterów lub rzucać fade away’e. O zbiórkę się nie martwię. Nadal mam Dyessa kryjącego Amare gdzie matchupują się atletycznością lub Dyessa vs Bogutowi który wielkim zagrożeniem pod koszem nie jest.

 

Dalej przy Gervinie czy Johnsonie zdecyduje się na lineup z Hornackiem i Richmondem, gdzie Jeff będzie się starał utrudniać życie Gervinowi, a Mitch Denisowi. /pasują atletycznością do siebie a cechy wolicjonalne moich gardów jest wystarczające w obronie. W tym przypadku nie mam pojęcia w jaki sposób będzie rozprowadzana piłka w drużynie ze Szczecina - bez żadnego obwodowego strzelca. Ja natomiast z siła podkoszową przy line-upie na obwodzie składającym się z Richmonda Hornacek’a oraz Rice’a zrobię sobie strzelaninę z dystansu i to taką konkretną otwierając środek.

 

 

 

Przechodzę zatem do ofensywy, która wychodzi z defensywy. Jak wspomniałem będę grał troche gamblig defense ze względu na to iż zarówno Manu który w 2005 był trzeci /2004 był 1szy, ale nie liczymy tego roku/ w całej lidze w procencie tych przechwytów jak i Sid będący plastrem oraz mający 1.5 przechwytu na mecz. Taka obrona mojej lini tylnej nie będzie zbyt ryzykowna gdy posiadam najlepszy rim protection w lini tylnej, a kontry się przydadzą szczególnie jak nie mam typowego playmakera.

 

Jeśli chodzi o half-court to nie może być innej decyzji jak robić swoisty abuse w środku. Dla mnie nie będzie istotne tak naprawdę kogo głębiej osadzę pod koszem, ważniejsze będzie na kogo będzie ustawiony Amare. Na bank nie może mnie kryć 1-1 pod koszem przy Timie czy Mouringu grającymi tyłem do kosza. Logika w pewnym momencie mi nakaże, jeśli podwojenia będą częste i szybkie wprowadzenie ultra trójkowej ofensywy. Sam Rice powinien wystarczyć, przy założeniu ogólnym, ale jeszcze w posiadaniu mam poza Glenem który w 1997 przewodził lidze w % trafień zza łuku oraz był czwarty na liście trafionych rzutów z dystansu w tym roku to mam Hornaceka który bombardował w granicach 43% w obu latach będąc trzecim w skuteczności tych rzutów w lidze. W zanadrzu kolejny wszechstronny strzelec na dystansie po Glenie – Mitch Richmond- piąty w lidze w % trafionych oraz czwarty w celnych.

Wszechstronność i możliwość zagrań różnorodnych względem obrony mam przeogromną. Sam inside-outside powinien załatwić sprawę.

 

Podsumowując

Ograniczam Magica (czyli większość jego wielkości) w kontrach i sprowadzam jego rolę do half-courtowca gdzie musi szukać Melo oraz Amare? wychodzących po zasłonach. Zmusić do grania izolacji z którymi dam radę żyć. Jeśli Melo będzie hot trzeba będzie podwajać, wiec będę musiał się liczyć z podaniami do Magica lub Bowena, którzy będą celować z półdystansu. Dam rade z tym żyć, jest to stagnacyjny atak, który w tych czasach jest mało efektywny.

Staram się przechwytywać i jechać do kontr z Manu i Sidem, obaj świetnie biegający do kontr, w tym czasie zabezpieczona jest obręcz i deska. Atak na razie nastawiony na inside dominance w postaci siły i górowania nad Amare czy McHalem. Boguta co najwyżej będę wyciągał dalej od kosza nie trudząc się męczeniem z nim pod koszem. Zacieśnianie gry drużyny która nie ma tak naprawdę zagrożenia z dystansu. No i oczywiście przy podwojeniach mojego frontcourtu mogę iść na wymianę wprowadzając jednego lub dwóch dodatkowych zawodników mordujących zza łuku.

 

Dzięki na razie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Say 'hello' to my little friend!"

 

Zgadza się, to do ciebie Clyde.

 

Zanim wszystko na dobre się zacznie, On pojawia się na hali jako pierwszy, chce znać każdy centymetr parkietu, wiedzieć jak odbija się piłka i gdzie siatka wydaje najczystszy odgłos. To profesjonalista. Nie potrafi przegrywać. Nie przegrywa. Dla was to mecz koszykówki dla niego to najważniejszy mecz koszykówki w życiu, jak każdy.

 

Z takim liderem nikt nie daje dupy, tego się mu po prostu nie robi, także nastawienie do meczu bojowe, a jak że inaczej.

Faceta poznaje się po tym jak kończy, a nie zaczyna - bynajmniej zacząć też trzeba zajebiście:) wychodzę Moooookie-MJ-Hill-Kemp-Laimbeer

 

przy tym ustawieniu Moooookie ma za zadanie przeprowadzić piłkę przez połowę i czaić się gdzieś w okolicy linii rzutu za 3. Nic więcej, a jak przyjdzie mu rozegrać to niczego nie spierdoli bo ma dobre ast/to ratio i nie lubi głupio stracić piłki. Do tego jest ostatni w ataku bo liczę na trójkę w drugie tempo i ostatni wraca na własną połowę czyli broni na ¾ i przykleja się do rozgrywającego kradnąc cenne sekundy w HCO.

Cały mój obwód jest odpowiedzialny za ruch piłki w ataku, ale zawodnikiem, który ma największy wpływ na kontrolę tempa gry i prowadzenie ofensywy jest point forward mojej ekipy Grant Hill. W okresie, z którego go wybrałem bazował głównie na przejebanym pierwszym kroku i świetnej pracy

nóg na post upie. Z tego będzie wynikało dużo mismatchów i tym będzie rozbijał defensywę. Mam zamiar grać taktyką drive&kick, nic prostszego. Grant nie ma zasięgu za 3 punkty, ale ma pewny półdystans i potrafi sobie wykreować pozycję do rzutu, co ważne dla mnie w przypadku obrony skoncentrowanej na MJu. Przy tym wszystkim nie dominuje gry i będzie czyhał na łatwe punkty i nie przepuści żadnej dziury w pierwszej linii.

Mam zamiar ustawić go na wysokim pół-skrzydle, gdzie będzie grał zabójcze picki z Kempem, ścinającym do linii końcowej. Niezwykle szybki duet do grania p&rolli z rangem do 6 metra przy rozciągającym obronę Moooookiem i Lambem robiącym zasłonę gdzieś po drugiej strony dla Jordana.

Jak już jestem przy Billu to przy tym ustawieniu ma za zadanie wyciągać obronę spod kosza(KAJ shotblockera), czając się gdzieś za linią za trzy i stawiając dużo twardych zasłon, które są jego specjalnością zarówno w okolicach pomalowanego (dla Hilla by uwolnić go na hi-post z którego będzie rozgrywał) i szczególnie dla Jordana w obrębie 7,25. Będzie to dla niego dosyć naturalne, bo w Pistons Laimbeer z reguły wychodził nawet na daleki dystans. Oczywiście Laimbeer może robić też zasłonę dla gracza z piłką (pick n pop zamiast pick n roll), jednak nie będę często tego używał. Podobnie jak w b2b Pistons – Lambs będzie ścinał pod kosz licząc w ten sposób na zbiórkę.

Dla Kempa przy tym ustawieniu nie będę grał izolacji, ale będzie to moja głowną broń na pickach przeważnie z Hillem, ale będę go też wyżej wyciągał do dwójkowych akcji z Jordanem, który nigdy nie grał z wysokim który atakowałby pomalowane w ten sposób. Kemp jest mega atletyczny co przy Jordanie, który w Bykach zazwyczaj koncentrował jedyną uwagę obrony przy graniu w ten sposób, będzie kluczowe. Kemp to przede wszystkim świetny finisher i jak dostanie piłkę w okolicach 3-4 metra to nic go nie powstrzyma przed atakowaniem obręczy, a Jordan będzie mu robił w tym dużo miejsca.

No to teraz centrum mojej gry w ataku. Albo inaczej, centrum uwagi moich rywali. Jordan nie będzie dominował piłki jak w swoich pierwszych sezonach w Bulls, nie liczcie na to. W zamian biegając po zasłonach na weak side, często będzie pełnił rolę off-screen shootera. To zajebiście niedoceniany element jego gry, bo nie dość że szalenie efektywny %%% to jeszcze potrzeba tylko jednej zasłony, żeby go uwolnić. Flow ofensywne nie ucierpi i to nie jest Rip Hamilton któremu trzeba zrobić setki zasłon i ustawić cały atak żeby obsłużyć go piłką.

Dalej, obrona skoncentrowana na dwójkowych akcjach Hill-Kemp i wyciągającym wysokich spod kosza- Billu to idealne warunki do izolacji dla Jordana. Nie sądzę, żeby 1on1 ktokolwiek miał go powstrzymać, a przy tym line-upie ma do kogo oddać na obwód (Mookie,Lamb) i kogo obsłużyć pod koszem (Kemp). Jordan jak już dostanie piłkę i zrobię mu trochę miejsca to ma za zadanie atakować kosz w każdej sytuacji, zawsze, ciągle i nieustannie. Jednak to dobra gra całej 4ki będzie odpowiedzialna za stworzenie mu lepszych warunków. Tyle, że nic na siłę i nic w stylu 'daje piłkę Jordanowi i patrzę co zrobi'. Ma być naturalnie, z duża ilością zasłon i ciągłym ruchem piłki.

 

Jeśli wpuszczam Rodmana, to wychodzę backcourtem Majerle-MJ i również koncentruje się na ruchu bez piłki i zasłonach, ale tym razem kulka często trafia do Kempa i przy podwojeniu go, mam dwóch pure shooterów + Bill, chociaż od Jordana często będę wymagał ścinania w kierunku kosza w takich sytuacjach i rozciągnięcia obrony przez Majerle, który wtedy schodzi na przeciwległy róg boiska. Rodman nie jest dziurą w ofensywie, co prawda nie grozi rzutem, ale jest świetnym podającym i płynność gry nie ucierpi. Do tego nie można go odpuszczać bo jest POJEBANYM zbierającym i mam nadzieję na dużo drugich szans w ataku, mając Rodmana na trójce i obronę skoncentrowaną na Jordanie.

Kiedy przesuwam Dennisa na czwórkę to gram Moooookie-MJ-Dan, czyli łatwo można wywnioskować że Hill i Rodman nie grają koło siebie, by nie psuć spacingu. Wykluczam wtedy Sheeda z helpD, bo musi on zastawić Robaka, bo zostaną mu jak na tacy piłki po niecelnych rzutach.

Moja ostatnia broń w HCO to bestia ze Wschodu – Sabas. Nie liczę na punkty po post upie przy KAJ, ale liczę na jego low post i ruch bez piłki całej reszty. Sabas idealnie podaje i ma świetny przegląd pola. A przy tym wszystkim ma daleki range i także poprawia spacing, wyciągając obrońce z trumny. Zresztą jak on postawi zasłonę, to potrzeba szybkiej fury, żeby go obejść.

 

Mam ludzi do grania szybkiego ataku i nie zawaham się ich użyć. Jordan z piłką, a Hill i Kemp na skrzydłach. Kosmicznie szybkie to będzie, a w drugie i trzecie tempo wbiegnie Mookie i Majerle. Co tu dużo mówić, Jordan miał tylko Pippena a byli nie-do-wyjebania w transition, ja mam jeszcze Kempa.

W ogóle to zbudowałem ultimate Chicago Bulls, z tą różnicą, że po boisku biega jeszcze Reignman, co otwiera mi multum nowych możliwości. Zaś mój atak to gra pod Michaela Jordana ale nie zawsze z nim przy piłce, żeby nie ułatwiać pracy obronie i nie zabijać schematów ofensywnych.

Co innego w crunch time, kiedy nie dość że opieram się na MJu i nie martwię się o jutro to wychodzę Majerle-MJ-Hill-Kemp-Lamb i nie macie kogo sfaulować, bo wszyscy rzucają osobiste na wysokim poziomie.

 

A teraz to co misiaczki lubią najbardziej, czyli obrona.

Jak pisałem, Moooookie to mój bulterier – Billups zawsze grał słabo kiedy miał naprzeciwko agresywnego obrońcę (Rondo, Snow), a ja mu nie dam żyć przez cały mecz. Blaylock nie musi grać dlugo, ale jak już jest na placu to jest na nim dosłownie, bo broni na ¾- agresywny pressing na piłkę. W ustawionej obronie nie schodzi do pomocy wysokiemu, ale przecina passing lines (ma ~3spg głównie dzięki temu), od pomocy mam kogo innego.

Jordan zjada Drexlera po obu stronach i robi mu powtórkę z rozrywki czyli kariera Drexlera nigdy nie jest taka sama jak przedtem(po 92Finals Drexler przestał się liczyć).

Iguodala nie stanowi dla mnie żadnego zagrożenia w HCO jako spot up, niech sobie rzuca ile chce tym lepiej dla mnie, poza tym prime Hill to niezły obrońca 1on1 na wszelki wypadek, ale chce wykorystać jego świetny teamD. Dużo widzi, pomaga w obronie, rotuje i kradnie piłki w koźle. Hill pomaga w pomalowanym przy każdej próbie izolacji na Kareemie.

Sheed jeśli chodzi o rzut za 3 może i ma niezły %, ale jest bardzo niestabilny i lubi się podpalić, Kemp nie będzie go ograniczał w tej kwestii. Sam oglądając Pistons jakieś setki razy, za każdym razem kiedy Wallace oddawał rzut robiłem 'nie-eee' 'k**** mać' albo 'znowu?!'. Kemp średnio broni 1on1, nie jest dziurą, ale na szczęście Sheed nie gra post up i bazuje na jumperku. Natomiast Kemp to zaaajebisty helpD, niedoceniany element świetnej obrony Sonics w 90s. Bloki z pomocy, deflections i nadludzki atletyzm, szybkość i siła będą mi pomagać w obronie Kareema.

 

Scoring punch Chytruza czyli Bernard King to przede wszystkim iso-player, dużo gra post up i potrzebuje touches. Jak tylko pojawi się na boisku – pojawia się i Rodman. Wersja z Pistons to alternatywa na wszystko, od Magica przez Jordana do Birda, która skupia się na zastawianiu i obronie zespołowej kosztem łapania każdej dostępnej piłki i odpuszczania jak w Bulls. Stawiam, że King za wiele przy Rodmanie nie pogra, szczególnie że pewnie będzie potrzebował się rozstrzelać,a Dennis jest idealnym człowiekiem do wybijania ludzi z rytmu gry. Do tego King nie rzuca trójek co odpowiada mi idealnie, bo pozwala Rodmanowi przy ostrej i intensywnej obronie Bernarda na jednoczesne bycie blisko deski i czyszczenie tablicy.

Na JJ i czasem na Drexlera wystawię Thunder Dana (1x all def), który nie jest factorem w zespołowej defensywie, ale jest nieustępliwym i wkurwiającym obrońcą.

 

Teraz czas na epicentrum. Abdul Jabbar - domyślam się, że nie ma nikogo w lidze, kto potrafiłby go indywidualnie zatrzymać, albo specjalnie ograniczyć, nie ma co się oszukiwać. Moja taktyka to aktywna pomoc Kempa(bloki; atletyzm)Rodmana (długie ręce) Hilla(deflections) i Jordana(deflections), którzy potrafią wybić piłkę, zablokować i wiedza jak inteligentnie się ustawić. Szybkie ręce Mooookiego w odcinaniu podań z low post, szybkie nogi Majerle Mja i Rodmana w rotacji na obwodzie, by uniknąć wielu openJ

i banger w postaci Laimbeera który będzie go wkurwiał, sprzedawał łokcie, nie da mu się łatwo ustawić i przynajmniej sprawdził się w obronie KAJ washed-up w czasach Badboys, to teraz nie powinno być wielkiej tragedii.

A z ławki Sabonis, czyli góra lodowa, która ma dobre warunki, inteligentnie broni i jest moblina jak na takiego kloca (Sabonis już nie skacze ale i tak drewnem nie jest). Do mobilności Kareema są lata świetlne, ale Sabas najlepiej radził sobie z prime Shaqiem w WCF2000 o czymś to świadczy. Razem akurat idealnie pasują pod Jabbara którego i tak nie da się powstrzymać 1on1, ale na pewno nie dadzą mu się ruchać co akcje.

Zbiórka:

Obojętnie jak i z czym wyjdę to mam niesamowitą zbiórkę, szczególnie na SF, gdzie jak nie Rodman to Hill(~9-10rpg!!!) będą outreboundować rywali. Sabas jak sam Chytruz przyznał jest dobrym zbierającym, jest duży, ciężko go przestawić i nie da sobie skakać nad głową. Laimbeer dużo czasu w ataku spędza na obwodzie, ale w obronie miał najwięcej zbiórek w całych 1980s.

A Kemp to atletyczny freak, pomyślcie co by było z Amare gdyby bronił i zbierał. No właśnie!Kemp to robi. No i Jordan też parę piłek potrafi zebrać oczywiście

 

Zbiórka to ma być moja odpowiedź na KAJ, mam zamiar nie dawać mu tyle zbierać, szczególnie w ataku, a głownym celem team defense jest ograniczenie jego supportu.

 

Mam twardy defensywny skład (Mooooookie, MJ, Majerle, Rodman to alldef/ Laimbeer Kemp Sabas to close-to-be) i płynny, szybki i atletyczny atak z najlepszym liderem

+/plus/

-odpowiada mi duel Jordan vs Drexler (nba finals92)

-Chytruz nie ma odpowiedzi na obronę picków – Sheed dużo lepiej broni 1on1 bazując na świetnej pracy nóg niżeli teamD, poza tym nie jest shotblockerem

-KAJ nie może stać czekać i śmierdzieć pod koszem przy Lambie/Sabasie

-przewaga na zbiórkach

 

swoja drogą stawiam, że Sheed przy duecie Lambs-Rodman złapie dwa techniki w dwie kwarty :)

 

Mooookie ~25-30

MJ ~ 40

Majerle ~25-30

Hill ~30-35

Rodman ~30

Kemp ~30-35

Laimbeer ~25-30

Sabonis ~ 15-20

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atak:

 

Wyjdę składem Billups-Drexler-Iguodala-Sheed-Kareem, Bernard jako 6th man zagra długie minuty na SF.

 

 

 

Mój team gra dużo z kontry z racji idealnego do tego personelu, ale dh12 ma również w miarę ruchawych zawodników więc nikt tu raczej kontrami meczu nie wygra. Chociaż mam zamiar zamęczyć Jordana na śmierć, więc niech się przebiegnie parę razy za Drexlerem albo Kingiem.

 

 

 

W HCO Kareem jedzie z Laimbeerem 1 na 1, Rasheed okazjonalnie coś zagra z niższym Kempem tyłem do kosza, ale większość czasu spędza wyciągając go na obwód, co pozwala moim obwodowym athletic freakom na wjazdy na kosz, gdyż Kemp jest jedynym shotblockerem jakiego posiada dh12, Laimbeer za bardzo nie może odklejać się od Kareema, zresztą żaden z niego shotblocker więc droga do obręczy dla Drexlera, Iguodali i Kinga stoi otwarta. Entry passy rzuca Kareemowi Billups i jego 40% za 3 więc nie ma podwojeń od jego obrońcy, reszta znajduje się na weak side i jeśli komuś stamtąd zachciałoby się podwajać moi niscy robią cuty pod kosz i dostają piłkę górą od Kareema, albo walą tróję. Jeśli nie ma podwojeń, Kareem raz po raz wbija Laimbeerowi 2 punkty. Staram się czasem wyczyścić jedną stronę boiska i dać zagrać Billupsowi tyłem do kosza z Mookiem, który jest dużo niższy i lżejszy od Chaunceya, Mookie sobie może być dobry na nogach w ball pressure, ale Billupsowskiej zastawionej wielkiej dupie nie da rady.

 

Gram bardzo dużo piłek na low post do Bernarda, Hill nie ma z nim najmniejszych szans, a jeśli wejdzie Rodman skorzystam na tym z drugiej strony parkietu, gdyż do reszty zrujnuje on spacing drużyny przeciwnej.

 

Kiedy trzeba będzie wpuścić ławkę pogram trochę smallballu z Bernardem na PF i Rasheedem na C, z drugiej strony będzie wtedy pewnie Sabonis, którego będę atakował pickami z latającym i rzucającym tróję Sheedem. Sabas będzie miał z grubsza przejebane bo nie nadąży, Sheed będzie miał easy points i open shoty, a jeśli przeciwnik rzuci pomoc do picków to rzecz jasna włącza się trójosobowego picka, ball movement i po 1-2-3 podaniach ma się open 3. Bernard będzie bronił wtedy Laimbeera albo Rodmana, którzy nie stanowią dla niego zagrożenia, bo zakładam, że dh12 nie będzie trzymał Kempa na boisku przez 48 minut (bo oczywiście na parze Sabonis-Kemp ten numer nie przejdzie). Ciśniemy ławką tempo jak jasna k****.

 

JJ i Buck Williams nie mają w tym meczu wielkiej roli, JJ da backup na PG i walnie jakąś trójkę przy smallballu, Buck da odpocząć głównie Rasheedowi, bo przy zejściu Kareema przewiduję przez chwilę grać rzeczony smallball.

 

 

 

Obrona:

 

Spacing dh12 ma bardzo mocno taki sobie, nie pozostaje więc nic innego jak zagęszczać pomalowane i zmuszać Jordana do rzucania jumperów, a jeśli już dostanie się pod kosz będą czekać na niego gałęzie Kareema i Rasheeda. Kemp przy Sheedzie nie poszaleje, Rasheed jest dużo dłuższy i bez problemu zdąży wracać z pomocy z contestowaniem jego jumperków, a 1 na 1 mu spokojnie ustoi. Zresztą Kemp z Laimbeerem nie są specjalnymi zabójcami z mid range, każdy rzut z mid range (w dodatku nad rękami Kareema i Sheeda) jest jakimś zwycięstwem mojej obrony. Podstawowym obrońcą na MJa jest Iguodala, jak ostatnio widzieliśmy na tabelce z synergy, jest najlepiej broniącym izolacje zawodnikiem w lidze w tym sezonie, więc it won't get any better than that, okresowo będzie Jordana przejmował Drexler. Hillem w ogóle się nie przejmuję, bez piłki nic nie poszaleje, najwyżej w kontrze, ale ja mam bardzo szybki skład. Jak dla mnie to oni z Jordanem sobie będą przeszkadzać, do wjazdu muszą mieć piłkę w ręce, słaba trójka, long 2's przez ręce dam im rzucać cały dzień. Długo pograłbym strefą, wejścia Jordana i Hilla będą utrudnione, bo w pomalowanym będzie tłum drzew z długimi łapami, a jak już mówiłem, dh12 nie ma szałowego spacingu ani szałowych trójkowców, co by tą strefę mogli rozmontować, ani też podkoszowca, który mógłby się upchać pod samą obręczą i zassać trochę strefę pod kosz.

 

Zagęszczenie pomalowanego, brak pewnej opcji w scoringu pod obręczą (Kemp kryty przez Sheeda) i kiepski spacing wymuszą dużo nieefektywnych rzutów z mid range, trójką grożą tylko Mookie i Majerle, a jeśli dla poprawienia spacingu rzuty dostanie Mookie to i tak jestem do przodu, bo to mniej piłki w rękach Jordana. Nie muszę podwajać żadnego z wysokich więc nie będzie wielu czystych pozycji do rzutów, Jordan nawrzuca punktów na mniej lub bardziej ograniczonej skuteczności, ale reszta ma kiepskie perspektywy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Rebutal

 

Nie mam pojecia jak ma wygladac ta formulka wiec bedzie po mojemu.

 

Nie zgodze sie z

baza Magica w half court polegała na tym ,iż Magic dostarczał piłki do wychodzących po zasłonach zawodników

Magic nie tylko swietnie podawal po zaslonach, Magic byl Nashem przed Nashem widzial takie zagrania, takie tzw ''angles'' ktorych nikt nie widzial , 2 ruchy na przod, i kazda szpare a ze mial 6-9 to widzial nad glowami zawodnikow, do tego co rzuca sie w oczy swietnie entry passowal, bo mial te 6-9 co mu to znaczaco ulatwialo.

Do tego podstawa mojej HCO bedzie Pick n roll z Amare/Bogutem czy tez wszelkiej masci ''Magic backs down Sid przychodzi double team Magic odgrywa na wsadke czy do czystego zawodnika a finisherow mam swietnych''

Jesli chodzi dalej o HCO - to mam kogos takiego jak McHale - miliard ruchow tylem do kosza 1on1 i nie zawacha sie on ich uzyc, Duncan i Zo to swietni obroncy ale nie na top2 arsenal podkoszowy wszechczasow.

 

zgromadziłem najlepszy defensywny skład w całej naszej lidze

Jeff Hornacek, Glen Rice, Mitch Richmond, Manu Ginobili - nigga please - toz to sa popierdolki - moze i linia tylna wyglada mocarnie ale nie wiem czy jak caly mecz moi niscy bede penetrowac na kosz to Zo, Duncan im w tym pomoga i zalataja wszystkie dziury, predzej czy pozniej albo foul trouble wysokich albo mniejsza agresywnosc ich dzialan - a matchup Gervin/Melo vs ktokolwiek z Twoich niskich to bedzie shootout - career high

 

co do McDyessa to lata w ktorych go masz to jest potwor ofensywny ale solidniak defensywny, jakbys go mogl wziac w ataku z tamtych lat a w obronie z lat 05 to bylby to HoFamer, ale tak to kolejny atletyczny gosc , jak dla mnie nie ma dowodow na to , logiczno statystyczno wizualnych ze McDyess wielkim obronca byl w tamtych latach

 

wiec jak dla mnie Sidney, Zo i Tim beda musieli biegac skakac i latac wszystko co rozpruja moi zawodnicy

 

/gdyż nie tylko Magic się tym specjalizował, a cała linia tylna LA/

ciekaw jestem kto ? Kurt Rambis ?

z moich ball handlerow mam Dennisa Johnsona od biedy cale moze przebiec i nie podac Gervin; i przebiec i podac 2008 Carmelo plus Bogut sprawnie rzuca outlety

 

Ponadto piłka która w LA tak łatwo chodziła po zawodnikach w half-court jest niemal niemożliwa do wykonania przez graczy których posiada mój przeciwnik.

Nie wiem kto jest ball stoperem u mnie poza Gervinem ktory ma wieksze szanse trafic do kosza niz podac, Carmelo 2008 to statystycznie najslabsza wersja ale za to najbardziej prozespolowa, Amare chce tylko na wsadki i wjazdy , McHale dopoki nie jest na 3 m od kosza to te sprawnie podaje. Zaznaczyc chce ze mam Carmelo 2008 nie Knicks Carmelo a to jest roznica.

 

może pokuszę się o wprowadzenie Dyessa na SF

czekam na to - zaczne wtedy biegac kolka wookol zawodnikow Przema w ataku a w obronie jako ze mam najnizszego 6-4 a kazdy ma macki jak u osmiornicy to o dobra obrone nie bedzie ciezko

 

Na bank nie może mnie kryć 1-1 pod koszem przy Timie czy Mouringu grającymi tyłem do kosza.

jesli chodzi o Tima to sie w pelny zgadzam choc McHale i Bogut to nie kiepscy obroncy i uwazam ze to nie bedzie takie latwe, Duncan mial bardzo malo dynamiczna gre w atku, duzo przemierzal ogladal sobie, malo bylo lapania i wchodzenia lapania i rzucania , dostanie pilki obrotu i akcji - taka 5 sekundowa ofensywa, przy mojej obronie polegajacej na presji na pilke , utrudnianiu wszelkiej masci entry passow i dlugich lap mysle ze to nie pojdzie gladko

 

jesli chodzi o Zo czy McDyess'a - swietni w ataku ale nie az tak i prawde mowiac nie mieli world class ruchow podkoszowych - McDyess wylacznie atletyka, Zo sila

 

jesli o mnie chodzi to jeszcze nie widze u Przema crunch time scorerow widze tam duzo cipek

McDyess - bez playoffs i ogolnie marny lider

Mitch Richmond - playoffs, ale nad te cale zachwyty i NBA 2nd to jakos dla mnie nie wyobrazelne jest by byc takim mocarzem i nie wchodzic do playoffs z 8 miejsca w latach gdzie NBA nie byla jakas naladowana w miejscach 6-14 w konferencjach

Hornacek - kto to ? sory ale za duzo playoffow w tamtych czasach to on nie uswiadczyl

Zo- to ten Zo co dostal wpierdol od polamanego Ewinga i ktory mial pierwsze seedy i nie mogl nic zrobic ?

Glen Rice - MVP ASG lifetime achievement

 

z nie cipek - Sid - nie widze w nim potencjalu na ostatni rzut, jakiekolwiek wielkie zagranie 1on1

 

GTG - Manu i Tim - plan jest taki dac Manu i Timowi pierwsze 30 min meczu, niech robia co chca 1on1 jak sie uporaja z Bowenem/Dennisem/McHalem/Bogutem to spoko- mysle ze tragedii nie bedzie , ale przez ten czas chce by reszcie odmarzly rece , chce by nie dotykali pilki a jak juz ja dotknal to zeby nie rzucali z czystych pozycji , mam dlugi lineup za kazdym razem na boisku a reszta jest slabymi penetratorami , nie chce by ktokowliek wszedl w rytm czy zlapal ogien, w koncowce chce pilke w rekach cipek chce by oni rozstrzygneli mecz nie Tim&Manu chce by wchodzili na kosz a finisherami wokol kosza sa slabymi.

Shooterzy musza rzucac a jak nie beda tego robili przez 3/4 meczu to watpie by weszli w rytm w kocowce gdy zacisna sie im zwieracze.

 

Chce zobaczyc jak Przem radzi sobie z wyprowadzaniem pilki - vs full court press z Dennisem i Bowenem na czele

i chce zobaczyc kto tam umi dostarczyc pilke na low post przy moich dlugich mackach, chce zabrac entry passy, sila mojej obrony jest moj obwod prseja na pilke i to ze kazdy tak naprawde moze kryc kazdego -oczywiscie Dennis czy Bowen nie pokryja PF/C ale reszta juz jakos sobie poradzi raz na piec akcji

 

w ataku jesli Przem zaciesnia to wbrew pozorm nie mam tak slabych rzucajacych - Magic w playoffs 87 rzucal .500 a DJ w 84 .429 zza 3 - obie male probki ale pokazuje to ze nie byli zlymi rzucajacymi, zreszta zeby miec dobry spacing wystarczy ze beda trafiali wszystko z okolic 6 metra - wbrew pozorom nie trzeba oddawac 30 rzutow za 3 by wygrac mistrzostwo, do tego Amare McHale niezle rzucaja z okolic 3-5 metra wiec nie narzekam , jesli Przem chce podwajac penetrujacych to nie dosc ze Melo 08 i Magic czy DJ sa dobrymi odgrywajacymi to jeszcze ne widze nikog u mnie kogo mozna by sobie ot tak zostawic

 

jesli chodzi o ograniczenie Magica przez Sida to w 84 byl taki przypadek nazywal sie Dennis Johnson - od game 4 przycisnal Magica i wplynal na serie przez co Celtics wygrali w 7 meczach, byl to drugi taki pokaz obrony w wykonaniu Dennisa (jego pokaz obrony w SSS byl rownie spektakularny co zarobilo mu MVP serii)

w 85 i pozniej MAgic rozwiazal te problemy i Lakers znacznie lepiej radzili sobie z DJem , co pokazuje ze tak napawde Sid nie powinien byc klopotem dla 87/88 Magic i takze pokazuje ze Dennis Johnson bedzie WIELKIM klopotem dla Przema ktoy nie ma rozgrywajacego z prawdziwego zdarzenia a tak naprawde nie ma zadnego rozgrywajacego. Tak jakby Przema najwieksza slabosc jest moja najwieksza sila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwagi co do ataku dh12, czy też uwagi co do jego uwag na temat mojej obrony:

Jako, że są to pierwsze gameplany podszedłem dośc ostrożnie, bo nie wiedziałem za bardzo co dh12 chce grać i w sumie ucieszyłem się, kiedy przeczytałem, że za kontrolę gry, rozgrywanie itp. odpowiedzialny będzie Grant Hill, bo może nie wszyscy pamiętają, ale Grant był znanym playoffowym Houdinim, raz, dwa, trzy PUFFF!!! Nie ma Granta! Defensywy to on łamał nie będzie, bo będzie skoncentrowana w pomalowanym, też nie wiem jak dh12 chce oprzeć swoją grę na driver n kick mając przez większość czasu na boisku tylko jednego gościa z trójką. Również „primary” picki Hilla na skrzydle z Kempem ścinającym do linii końcowej to dla mnie dziwny pomysł, pick n roll tylko z pozoru jest zagraniem dwójkowym, służy on wymuszeniu pomocy do rollującego i otwarciu np. trójki z drugiej strony, a przy pick n popie do podania high-low. Natomiast przy graniu picka do linii końcowej rollujący ani nie ściąga pomocy ze środka (bo jest ona po drugiej stronie trumny, a linia końcowa stanowi dodatkowego obrońcę), ani nie rozrzuci piłki do wolnego zawodnika po picku (bo nikt nie jest wolny, a podania z rogu przez całe boisko to tzw. „podania na kontrę” dla drużyny przeciwnej). No i do picka potrzebny jest spacing, a ten jest najgorszy na skrzydle, dlatego też pick na skrzydle z rollującym do linii jest zjawiskiem sporadycznym, najczęściej wynikającym z broken plays, kiedy trzeba cokolwiek zagrać, bo czas się kończy.

Jordan z tego co widzę ma grać bez piłki i nie dominować jej, dziwne to trochę, bo wersja Jordana którą ma dh12 była w praktyce rozgrywającym Bulls (prawda Xamel?). Zmuszanie go do gonienia po zasłonach i rzuty off the screen to też bardziej w drugiej połowie lat 90, o ile w ogóle, bo Jordan jak dla mnie zawsze był scorerem off the dribble, a nie catch-n-shoot. Jak dla mnie, jego możliwości nie są w pełni wykorzystane ten sposób, co oczywiście mnie cieszy.

Co do planu gry shooterami w celu rzucania po podwojeniach Kempa – w życiu nie będę Kempa podwajał 1 na 1, zwłaszcza mając Rasheeda i Bucka czy też grając strefą.

Jak już mówiłem, Laimbeerowi, Kempowi i Sabasowi daję rzucac dalekie jumpery za 2 punkty przez cały dzień. Jeśli Laimbeer w 7 meczowej serii trafiłby mi 3 trójki, też nie będę płakał z tego powodu, a Sabonis w latach kiedy linia była w normalnej odległości trafił 18 trójek w 4 sezony.

No i argument jakobym nie miał odpowiedzi na picki jest niedorzeczny. Rasheed nie broni picków? What?

 

Teraz co do obrony dh12 czy tez mojego ataku:

Mookie bulterier grający superutltrapresję na 3/4 boiska może brzmi fajnie, literacko i bohatersko, ale przykro mi bardzo – rozgrywający w NBA pokroju Billupsa naprawdę potrafią kozłować i takie pressingi nie robią na nich wrażenia, poza tym aby taka presja była skuteczna trzeba do niej skierować 3 zawodników, a nie jednego. Presję jednego zawodnika załatwia się podaniem górą do drugiego guarda – i po presji, piłka po drugiej stronie. Nie wiem czy dh ma coś na potwierdzenie, że „Billups zawsze grał słabo przeciwko agresywnym obrońcom”, nie wydaje mi się, ale nie chcę się rozpisywać na ten temat, bo Billups raczej nie będzie u mnie pierwsza opcją w ataku. Ani drugą. Ani trzecią. A jak będzie miał open 3 po podwojeniu Jabbara to raczej nie zrobi mu różnicy, czy jego obrońca znajdujący się 4 metry dalej jest agresywny czy nie. Cieszy mnie, że dh napisał, iż Mookie nie schodzi do pomocy wysokim – jak już pisałem, akurat Billups będzie wrzucał entry passy Jabbarowi więc od Kareema dostanę mnóstwo punktów na świetnej skuteczności po akcjach 1 na 1 z low blocku, yeah. Przy Kareemie ma ponoć pomagać Hill, którego zawodnik będzie na trójce na weak side, albo będzie to Bernard. W drugim przypadku to samobójstwo, w przypadku Drexlera lub Iguodali mają po 33-34% zza linii co jest zupełnie wystarczającą skutecznością, żeby po trójce wbić. JJ też gra i ma 48% jakby się ktoś pytał. Dh12 również liczy na help D, bloki i pomoc Kempa przy Kareemie, jak wspominałem, Sheed stoi na obwodzie, 36% to 36%, nie ma bezkarnej pomocy ani bloków Kempa, a Kareem jest bardzo dobrym podającym, może trzymać piłkę w jednej ręce i podawać nad głowami niższych obrońców dh, wiec każdego wolnego człowieka wypatrzy.

Dh12 raczy żartować iż „Laimbeer sprawdził się w obronie przeciwko washed-up Kareemowi”. Kareem miał wtedy 40-41 lat, rzucał 14 punktów i był biegającym trupem. Nie mamy wprawdzie dla porównania wielu innych 40 letnich centrów, ale zobaczmy na przykłady 38 letniego Shaqa – 9ppg, Hakeema – 7ppg, czy Ewinga – 6ppg. Prime Kareem, którego akurat posiadam, ma w dupie komu i jakim double-teamom rzuci 30 punktów, a z racji tego, ze dla odmiany prawdopodobnie będzie miał dużo single coverage, już cieszy się na myśl o swoim nowym career-high.

Co do Bernarda, mówiłem, że jeśli wejdzie na niego Rodman skorzystam w obronie na zje***ym spacingu strony przeciwnej i widze, że dh12 ma dokładnie taki plan. Zaznaczam tylko, że Bernard walił po 30+ ppg na +55% FG więc to nie będzie tak, że wejdzie Rodman i King pada trupem, rażony jego reputacją. Bernard duzo rzuca catch n shoot po zasłonach, a Rodman mimo swojej legendy, nigdy nie posiadł umiejętności przenikania przez zasłony.

 

Co jeszczehh:

Dh mówił o swojej przewadze na zbiórkach, niestety (czy też stety) skompletowanie przykładowej piątki zawodników, którzy w różnych zespołach robili po 10rpg nie oznacza, ze razem będą robić 50rpg. Rzecz jasna trzeba mieć dobrych zbierających w obronie, ale np. mając dwóch wybitnych w tej dziedzinie zawodników, dodając trzeciego nie uzyskamy już wiele dodatkowych zbiórek do naszej puli, bo ilość zbiórek w obronie w czasie meczu jest skończona, Grant Hill przy Laimbeerze i Rodmanie nie będzie już robił 8rpg.

Nie wiem czy dh12 się odniesie do mojej strefy, ale nie sądzę, żeby tu było dobre wyjście. Mam superatletycznych i szybkich na nogach obwodowych i dwa drzewa pod koszem. Wpuszczam JJa na PG i mam kosmiczny mismatch w ataku, wtedy dh12 albo ściąga Mookiego i zostaje z jedynym Majerle, który ma pewny rzut za 3 i może rozciągać strefę, albo zostawia Mookiego i co akcję zostawiam JJowi wolne skrzydło na 6’8’’ vs. 6’0’’ dopóki dh12 nie stwierdzi, że jednak Mookie musi zejść. Zagęszczam tą strefę do usranej śmierci, żeby utrudniać wjazdy Jordanowi, a jeśli jej rozrzucanie ma się kończyć 20-footerami Kempa i Laimbeera, to biorę w ciemno i żyję z tym. Nikt w takiej lidze nie wygra meczu rzucając średnio 40% z takich jumperów. Nie ma jak rozbijać strefy mając na boisku jednego shootera za 3, technicznie niewykonalne, a każde wymuszenie przez strefę long 2 jest zwycięstwem tejże strefy. Niech w takim wypadku Jordan się pcha na kosz i łapie offensy w tym tłumie, który tam będzie bez przerwy przebywał, bo Laimbeer i Kemp nie wyciągną mi obrońcy na 6 metr, gdyż ja chcę, marzę i pożądam, aby właśnie stamtąd rzucali, więc nawet ich będę do tego prowokował, a nie wysyłał obrońcę.

Jordana rzecz jasna nie da się zatrzymać na 10 punktach ani nic z tych rzeczy, ale na pewno parę razy walnie głową w mur pod koszem, a resztę drużyny dh mój defense powinien zamienić w półdystansowy jumpshooting team, a takie rzuty są nieefektywne (ligowa średnia koło 40%) i meczów się nimi nie wygrywa, a przegrywa.

 

Podsumowując:

W ataku myślę, że mój team gra swoje i się nie przejmuje obroną dh, która jest dla mnie po prostu wygodna. W HCO nie ma odpowiedzi na Kareema, któremu daję izolacje na low post i stamtąd myślę co dalej, spodziewane 1 na 1 all day long, przy podwojeniach cuty z weak side pod kosz i podania od Kareema albo puszczanie piłki na obwód i szukanie open mana do trójki, a z drugiej strony pomalowanego Bernard może bardzo ładnie wychodzić po curl screenach po piłki od Jabbara i rzucać jumperki z FT Line/elbow jeśli przyjdzie rotacja (choć nie wiem skąd miałaby przyjść) albo ładować się na kosz. Clyde wpierdoli się parę razy pod obręcz z piłka na izolacjach, pocutuje trochę bez piłki i zagra picka z Sheedem, albo Kareemem, choć z Kareemem byłyby to picki typu zasłona i Kareem po niej od razu biegnie upchać się i zastawić jak najgłębiej pod koszem – rotujący do niego z pomocy zawodnicy to będzie głównie Kemp lub Rodman, którzy przy swoich rozmiarach będą bezradni w odległości pół metra od obręczy. Będę miał kilka niezłych mismatchy – JJ na Mookiem i King na Hillu w szczególności.

W obronie praca będzie zdecydowanie cięższa, choć jak wspominałem, chyba nieoptymalne wykorzystanie Jordana + dziwne założenia taktyczne z Hillem są mi na rękę. Zapychać pomalowane, zero miejsca do wjazdów, oddanie long jumperów za 2 punkty. Mając Rasheeda i Kareema nie stanie mi się krzywda pod koszem – Rasheed to jeden z lepszych man defenders, utrzyma Kempa pod kontrolą czy na pickach czy izolacjach czy gdziekolwiek. Laimbeer to jumperkujący wysoki, a Rodman w ataku to tylko zbiórki, liczne wprawdzie, ale mam dobrą deskę w obronie. Sabonis jest dobry, ale przeciwko Kareemowi raczej nie będzie decydował o przebiegu meczu. Gra ofensywna przeciwnika zależy więc głównie od tego jak skutecznie Jordan zdoła przedzierać się przez tłum, a przecież dh chce mieć płynną ofensywę, podania itd, bez Jordana dominującego piłkę. Ja jednak w perspektywie mojej obrony i personelu dh nie widzę takiej opcji, średni spacing, brak wysokich wymagających double teamów, Grant Hill jako kreator w HCO, meh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adjustments:

 

Jordan – 2,5 Majerle -1,7 Blaylock -2,7(!!!) Hill – 1,5 Kemp -1,3 Laimbeer, Rodman, Sabas combined -2,5

Łącznie ~12,5 spg. Daje mi to możliwość do grania transition przy każdym możliwym ustawieniu i jest to dobra okazja do łapania Kareema na faule, jeśli wymienimy się ciosami i zagramy run n gun, to zarówno KAJ jak i któryś z moich wysokich pewnie dłużej zostaną na własnej połowie i nie zdążą przejść do ofensywy. Jakaś strata i mistrz nabijania fauli w ten sposób – Shawn Kemp jest nie do powstrzymania. Teraz pozostaje tylko pytanie – kogo bardziej trzeba chronić przed foul trouble: twojego Jabbara czy mojego Laimbeera?

W ogóle mam zamiar ograniczyć twoją najlepsza broń właśnie w ten sposób. Mam świetnych atletycznych finisherów i atakujących kosz, Kemp Hill to absolutna czołówka nie tylko 90s, a Jordan to wiadomo,Jordan. Jabbar nie każdą pomoc przygotuje na czas, co przy graniu picków będzie dosyć regularne (atakowanie obręczy z mojej strony)

 

Tak jak pisałem, Moooookie nie będzie schodził na podwojenia, jego zadaniem jest przyklejenie się do Billupsa w momencie gdy dostanie piłkę na własnej połowie i kradzież paru cennych sekund. Może i jest niższy ale za to zdecydowanie szybszy i idealny do ball-pressure, jakie mam zamiar stosować. Zresztą crunch time Billups nie stanowi dla mnie większego zagrożenia, idealny i klasyczny choker w cliff hangerach w PO, a tutaj gramy jeden mecz więc Billups zapewne pojawi się tak jak zwykle czyli na 4-14. Do tego jego obrońcą jest 2x all def, więc niech Chauncey post upuje ile wlezie, więcej piłki w jego rękach, więcej Chauncey Billups offense, jako fan Pistons szczególnie z okresu w którym go wziąłeś- coś o tym wiem. Billups zabija ofensywne flow z piłką w dłoniach a jego pull upJ w kontrze to chyba mój największy smutek jako kibica Tłoków, w to mi graj.

 

Zgoda, nie ma mam specjalnych shotblockerów – ale Kemp jest dobry i niedoceniany w tym względzie jeśli chodzi o helpD, więc nie zamierzam wychodzić za Sheedem aż tak daleko(na linię za3). Wiadomo Rasheed trochę mnie wyciąga, ale mam zamiar dać mu się podpalić, bo tak się składa, że trójki Sheeda to był mój drugi największy smutek jako kibica Tłoków 

Poza tym, żeby dojść pod kosz to Drexler musi uporać się z Jordanem, a on przegrywa z nim już we własnej głowie, więc nie wróżę tu nic więcej, jak powtórkę z rozrywki z Finals92. King przy Rodmanie nie ma co liczyć na łatwe wjazdy, a jeśli pogra przeciwko Hillowi, to stawiam, że będzie opierał się na post upie, co przy Kareemie jest średnim pomysłem. Do tego King dominuje piłkę, a dla mnie każda sytuacja w której ta nie trafia do Jabbara to sukces. Iguodala jako cutter dobra opcja ale tylko tyle, facet nie powinien trzymać piłki w ataku w przeciętnym finaleNBA a co dopiero tutaj.

 

Przy twoim small-ballu nie ma opcji, że wychodzę z Sabasem na C. Jeśli nie Kemp to już prędzej Laimbeer, który spokojnie wytrzyma z Sheedem, szczególnie że oboje grają podobny basket.

A do pary wtedy Rodman, który zbiera każdą piłkę po obu stronach i King nie zdąży nawet popatrzeć jako PF na zbiórce. Dlatego myślę, że twój small ball się nie sprawdzi, głównie dlatego, że Hill i Rodman zrobią różnicę na zbiórce.

 

Co do samego Rodmana i psucia spacingu, to owszem nie grozi rzutem, ale nie może pozostać bez żadnej opieki właśnie ze względu na zbieranie. Przykładowa sytuacja, kiedy schodzisz do pomocy Sheedem, Hill rzuca babola z mid range a pod koszem najbliżej jest wtedy wolny elektron Rodman, bo Jabbar ciągle miał na uwadzę Laimbeera/Sabasa, których nie można pozostawić wolnych i grać pół-strefą, bo zawsze zajmowali pozycję na wprost kosza za 7,25. Zresztą Rodman nie jest absolutnie scrubem w ataku, stawia dobre zasłony, zastawia się i przede wszystkim jest świetnym passerem, więc liczę na jakieś extra passy.

 

Co do obrony jeszcze to nie widzę żadnej przewagi w izolacji oprócz małej Kinga nad Hillem i dużej Jabbara nad Laimbeerem. Ale tak jak mówiłem, odcinam go od zbiórki(to najważniejsze) i liczę na szybką pomoc Hilla/Kempa/Rodmana i na to, że Laimbeer nie da mu przygotować dobrej pozycji bez piłki a Sabasa trzeba będzie raczej mijać, a nie przepychać, zresztą to jeden z nielicznych w lidze o warunkach idealnych do obrony KAJ. Wielki, silny, długie ręce.

Mam zamiar odiciąć też same podania pod kosz. Billups kreatorem jest średnim, a reszta twojego obwodu to shoot-first. Rodman i Hill mają wystarczająco długie ręce by z powodzeniem contestować takie piłki.

 

Umówmy się, Jordan sam w sobie robi zajebisty spacing, bo koncentruje obronę głównie na sobie i jak pójdzie na przeciwległe skrzydło, to otwiera mi to dużo miejsca do picków Hilla z Kempem. Zakładam, że będzie to bronił Iguodala/Sheed albo King/Sheed. Pierwszy zestaw jest w sumie dobry, ale Sheed to przede wszystkim 1on1 defender (dlatego nie gram Kempem w ten sposób w izolacji) i picków nigdy tak świetnie nie bronił jak man-on-man on ball. Za picki zawsze odpowiedzialny był Benek w Pistonsach i to on robił różnice w tej kwestii. A King co da w ofensywie to odda w defensywie, ja takich różnic po obu stronach nie posiadam.

Kemp jako cutter to zabójca, będzie ścinał za każdym razem, gdy piłka powędruje do Jordana a ten zrobi sobie miejsce na pierwszym kroku. Nie ma c***a, żeby przygotować się wtedy na wjazd MJa i jednocześnie pilnować Kempa-finishera. A co do jego jumpera, to rzucał dosyc wysokim łukiem, dlatego cieżko było go zablokować, gorzej gdy sam brał się za kreowanie tego typu akcji(mid rangeJ).

 

Laimbeer/Sabonis wyciąga Jabbara spod kosza, no nie widzę innej opcji, że zostajesz w pomalowanym, bo wtedy nie dość że mam całkowicie wide openJ to jeszcze mogę grać pick n pop Jordan-Lamb do woli i robię przewagę dla Jordana w koźle, chyba tego nie chcesz?

 

Moja siła tkwi w dobrym przepływie piłki i grze bez niej. Jordan rzadko kiedy będzie klepał przez większość akcji, raczej odetnę go na zasłonie, dam mu wtedy piłkę na off-screen shoot albo hi post i pojechane. Jordan zmuszony do jumperkowania przeciwko podwojeniom to szaleństwo, ale Jordan 1on1 to pan i władca. Zaslony będą miały na celu uwolnienie Jordana i zabranie mu piłki w rękach przez cały mecz/przy kazdej akcji. Andre Iguodala jako elite defender na niego? A czym on się może pochwalić? Kogo kiedykolwiek wykluczył? Fajnie, ze jest szybki długi i silny, ale ma przeciwko sobie nie Mitcha Richmonda tylko Michaela Jordana. Poza tym MJ ma range za 3 w PO jak najbardziej, kiedy % windował mu z .289% przy 1,2 3PA z RS do .385% przy przeszło 1,8 3PA w PO.

 

A co gry innych bez piłki, to Kemp przy baseline i rollujący po zasłonach to demon. Tutaj ma do współpracy świetnych na mid range Hilla i Jordana, czyli najlepszego i być może top5 na mid range w całych 90s. Dla przypomnienia Gary Payton nie miał specjalnego rzutu, a robił z Kempem cuda wianki.

Majerle też lubił uwolnić się do rzutu, zresztą może go oddać z 8 metra włącznie.

 

X factor – zdecydowanie zbiórki jak dla mnie i brak odpowiedzi na Micheala.

 

Trochę źle mnie zrozumiałeś z Jordanem

nie robię z niego off screen shootera(chociaż to i tak bardzo wydajne), ale uwalniam go DO PIŁKI po zasłonach, a jak nie wychodzisz Kareemem do Laimbeera/Sabasa to zadanie mam jeszcze ułatwione - bo nie dość, że Lambs stawia naprawdę twarde ściany to jeszcze nie masz kim rotować na zasłonie. Wtedy Jordan ma piłkę, nie ma obrońcy. Robi co chce.

Obrona jest zawsze skoncentrowana na piłce, twoja musi być jednocześnie skoncentrowana na Jordanie, granie picków Hill-Kemp otwiera mi drogę do uwolnienia Jordana na weak side właśnie.

Poza tym jak wychodzę piątką Mookie/Majerle-MJ-Majerle/Hill-Kemp-Lambs to mam zawsze 3 zawodników grożących rzutem za trzy. Jordan przy wide open zza łuku to jest bardzo wydajny strzelec, zresztą nikt nigdy nie zostawia go wolnego.

Moja taktyka polegająca na nie graniu Jordanem z piłką sprawia, że twoja obrona nie może koncentrować się tylko i wyłącznie na nim. Nie ułatwiam ci zadania i staram się dać miejsce do grania innym

A Dennis jest na parkiecie tylko wtedy, gdy pozostała 4ka grozi jakimkolwiek rzutem spoza pomalowanego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

REBUTT

 

 

No dobra. Jakoś sobie przeczytałem raz jeszcze to wszystko i wywnioskowałem, że na wiele rzeczy z gamelanu ai3 już odpowiedziałem w swoim gamelanie. Nie wiem jak widzą to inni?

 

No, ale dobrze - myślę że najlepiej po kolei odnieśc się do tego gameplanu rywala swego gdyż wydaje mi się to być najprostszą metodą odpowiedzi.

 

 

 

 

Magic - pick'n'rolle z Amarem, atakuje Duncana, jesli Duncan broni agresywnie staram sie wpedzic w faul trouble, jesli odpuszcza staram zdobyc pare latwych punktow jest w koncu 0-0. Biegam biegam biegam.

 

Przede wszystkim te całe pick and rolle :)

Jak można wykorzystywać w grze coś czego zawodnik nie wykorzystywał czy też nie wykonywał. Czego w jego grze kompletnie nie było. Nie napisałeś ai3 jak to zagranie w ogóle ma wyglądać i trudno mi się do tego odnieść. Gdzie te picki będą grane /na jakim miejscu parkietu/? Poza tym Duncan nie będzie krył Amare- Zo jest do tego lepiej predestynowany.

A biegać biegać biegać to tez trzeba kim. Jak już wspomniałem moim priorytetem jest powstrzymanie samego magica który jest w zasadzie jedynym niebezpieczeństwem w tym bieganiu jakoże On w tej ekipie jako jedyny moze poprowadzic swoja szaloną kontrę.

W zasadzie wszystkie pick and rolle mogę switchować i nie powstanie żaden mismatch. No chyba że trafi się Hornacek na Amare, ale jest to w zasadzie niemożliwe bo Hornacek raczej inicjującego picki kryl nie będzie.

Poza tym przy pickach nie bede agresywnie wychodził swoim frontcourtowcem i bede raczej staral sie pilnowac pomalowanego i pozwalac na rzuty z dalekiego poldystansu, a tym meczu nie wygrasz.

 

 

Bowen - stoi poza obwodem , bardziej juz broni niz atakuje jak jest wolny przy jakimkolwiek zageszczaniu i przytlumianiu pomalowanego to dostaje pile i rzuca troje(441. NBA best w tamtym sezonie ), no i biega do kontr na wsadki i dwutakty

 

Czyli stoi gdzieś na połowie boiska czy na trybunach? Zadaniem Bowena było zawsze się ustawić w odpowiednim miejscu na parkiecie pod set shots. Był rozciągaczem i ubezpieczeniem dla zagrań spurs.. Przy Twoich ISO słabo widze Bowena bo cieżko o zageszczenie. Ale rozumiem że ma trafić 2 trójki w meczu co spowoduje że rozciągnie się moja obrona składająca się z najlepszych zawodników w obronie drużynowej w tej fantasy?

Poza tym Bowen nie biegał do kontr i na wsadki. No chyba że zmieniasz mu zadania jak Magicowi.

 

 

Podsumowujac - jest poczatek meczu, staram sie duzo biegac, wpierdalac pod kosz i wprowadzic przeciwnika w foul trouble, Magic jest moim glownym kreatorem, pick'n'roll heavy gdy zabieraja PnR gram przez Boguta lub Iso na Melo

No gdyby to było takie proste przy skoro ja zwalnianiam tempo wiekszosci Twych akcji. Tempo które ja dyktuje swoją defensywą. ISO na mnie nie robią wrazenia. Pozwalam na nie przy moich rim protektorach. Dodatkowo nie jestem foul prone. I znowu tajemnicze p&rolle gdzie nie weim jak Bogut ma je wykorzystac.

Poza tym przypominam, iż staram sie zamykac passing lanes dla magica, który w zasadzie żywił sie tego typu akcjami.

 

 

 

Obrona - Magic : kryje Moncriefa, Rice'a Hornaceka czy Richmonda - w zaleznosci od tego kto jest na boisku. Nigdy na Manu.

I swietnie. Powyciągam Twojego dobrego zbierającego z dala od kosza, a jak masz kryć blisko to tym lepiej wszystko pcham na dół do Tima bądź Moruninga gdzie 1-1 powinni robić miazgę.

 

 

 

- Bowen : Bierze Manu chyba ze Rice, Horny czy Richmond zlapia ogien to daje go na krejzola i kaze mu sie uganiac, jesli jest pierwsza kwarta to chce by byl agresywny ale nie za bardzo bede go potrzebowal w dalszje czesci meczu

Manu to mój najlepiej podający zawodnik, a wiec cuty Sida czy wyjścia po zasłonach na Rice’a jak najbardziej w uzytku. A nie musze przypominac jak skutecznymi zawodnikami byli w tym elemencie. Jesli krejzol zrobi sie hot to manu ma szanse na penetracji oraz na p&r z Timem.

 

 

moja obrona nie tyle polega na skupianiu sie na zamykaniu co dlugosci zawodnikow, dobrej helpD Boguta i szybkich rotacja gdzie tak naprawde kazdy poza Bowenem moze pokryc Zo czy McDyessa przy pick'n'rollach

No nie wiem na ile długość kończyn będzie miała wpływ na Twą defensywę i szeroko pojęty help D przy zawodnikach typu Anthony czy Amare. No i powątpiewam aby Magic mógł kryć Mourninga na low block tym mniejsze szanse daję całej Twojej rezerwie czy Anthony’emu.

Zo przede wszystkim ma możliwość ustawienia się pod koszem bez większych oporów. Ponadto będę stosował archaiczne przejścia pod koszem moich frontcourtowców /jeden drugiemu stawia zasłonę /tym łatwiej o pozycje głęboko pod koszem i dogranie w tempo.

 

 

do tego poza Manu - Przem ma slabych penetrujacych niskich , ale za to swietnych rzucajacych dlatego daje malo miejsca na obwodzie i dzieki szerokopojetej dlugosci zaciesniam i daje im contestowane rzuty z 4-6 metra

 

Jeśli mnie kryjesz z ciśnieniem na obwodzie tym wiecej mam miejsca w środku gdzie mam sporo możliwości destrukcji Twej ekipy. Zarówno Zo jak i Tim są wszechstronni z dobrym utrzymaniem pozycji pod koszem, obaj mogą grać przodem i tyłem do kosza. Przy możliwościach Tima do odegrań to jest śmierć w trumnie. Nie widzę możliwości zejścia obwodowych do srodka bo to jest niemożliwe wg mnie.

Tym bardziej jesli gram spread oraz inside outside w wiekszosci.

 

 

 

 

 

- Amare : daje go na Zo/McDyessa chcem by w perwszej kwarcie nie szalal zbytnio w obronie, niech nie lapie touch fauli, niech bedzie przed zawodnikiem, nie ma co skakac na glowach, chce by zastawil i lapal sie na fake'i ani Zo ani McDyess nie maja jakiejs super wyrafinowanej gry tylem dlatego chcem by ustal i wrazie potrzeby przyjdzie pomoc z obwodu

Mysle, ze przy mozliwosciach Zo ustawienia sie pod koszem to moge posylac loby nad Amare lub zagrac trojkata czyli ze skrzydla podac do zawodnika ktory jest na szczycie trumny I prostopadle podanie do Zo na otwartej przestrzeni.

Podwojenie w srodku zawsze zostawi kogos niepilnowanego a przy moim zbilansowaniu skladu i mozliwosci trafienia z poldystansu badz z dystansu to wydaje mi sie, iz bede karcil zadane podwojenia.

 

 

- Bogut : Duncan badz cieplejszy w ataku w przypadku gdy Duncan siedzi, staram sie zaczarowac Duncana i chcem go grac 1on1, gram Phil Jackson vs Karl Malone - czyli niech se Duncan rzuci te 40 a reszta 20 total, ale gram to tylko pierwsze 6-8 minut kazdej polowy, licze na to ze Duncan grajac skuteczna koszykowke zapomni o reszcie a ze reszta to glownie rzucajacy ktorzy bez pilki w rekach nie sa za bardzo skuteczni i zmarzna im rece przez co spadnie im skutecznosc w dalszych etapach kazdej z polowy

 

Dobrze wiedzieć. Dam im rękawiczki...

Dajcie spokój. Mój atak nie jest stagnacyjny. Mam cholernie wszechstronnych obwodowych. Mitch Rice czy Hornacek potrafią penetrować wychodzić zza zasłon. Mitch gra świetnie tyłem do kosza. Ogólnie mam wszechstronnych zawodników czy grają z piłką czy bez. Stosuje wymiennosc pozycji a zatem przebiegniecia skrzydel z jednej na droga strone jak najbardziej mozliwe plus zaslony podanie i rzut. Przy niszczeniu jakie zapoda Duncan inside pozniej moge sobie pozwolic na gre pod tego zawodnika ktory jest najbardziej hot, a ze mam strzelcow wyborowych to mysle iz Tim o nich nie zapomni. A jesli zapomni to mu przypomne. No problemos.

 

 

moj small ball Dennis – Magic – Bowen – Gervin -Amare

w ataku biegam i gram wesola koszykowke -

Iceman na skrzydle lata do kontr i gra wszelkie Iso i shot clocki

 

Przy takim ustawieniu mogę sobie pozwolić aby dwójka czy trójka moich zawodników zabezpieczała tyły, nie zważając na deskę ofensywną. Myślę ze Tim i Zo lub McDyess dadzą sobie tam znakomicie radę

 

 

 

pakuje mu /Kevowi/ sweet disze na dol pod kosz, robie mu miejsce pentracjami Gerwazego czy tez gram zwykle two man game pamiedzy Dennisem a Kevinem czy tez Magiciem a Kelvinem

Keva wypycham jak najdalej co już mówiłem. Ciężko będzie mu zdobyć pozycje pod koszem, dlatego zmuszam go do grania dalej od kosza. Niech szuka fade away’ow, jump shotow i innych.

 

Bowen - ugania sie za shooterem… Bowen – jak zwykle 3pt i kontry

Za ktorym shooterem skoro mam paru?

Bowen maszyna do kontr! /sarcasm

 

 

Bowen i Dennis to moje psy, przy wejsciu McHale'a gram full court press(przy zdobytych punktach albo jak sie ociagaa z wyprowadzeniem) - mam ''dlugich'' zawodnikow'' a przem ma slabych rozgrywajacych - widze dwoch ballhandlerow - Sidney i Manu - McHale jako moj gosc do pomocy jesli nie ma Duncana , jesli jest Duncan to Magic i Gervin robia co moga, nie staram sie wywalczyc 8sek violation, staram sie opoznic akcje, przez co beda mieli mniej czasu na wrzucenie pilki do srodka a ze Przem ma jednego kreatora(Manu) - to staram sie tak grac jak najczesciej gdy Manu siedzi na lawce

w kazdym razie malo czasu na shot clocku - wieksza nerwowka , jakies przechwyty latiwjesze kontry latwiej mi o zbiorke.

 

Przede wszystkim moi rozgrywający tracą mniej piłek niż Magic, który był zawsze w czołówce w ilościach strat, a zatem myśle, iz masz wiekszy problem nizeli ja. Większe jest prawdopodobieństwo starty piłki przez Magica niśli przez Sida, Manu, Hornacek’a czy Richmonda – każdy z nich może wyprowadzić piłkę z własnej połowy. Co jest chyba oczywiste gdyz Manu sporo razy pełnił tę funkcje, tak samo Sidney. Hornacek był drugim playmakerem w swej ekipie, a Richmond również jest dobrym ballhandlerem.

A small ball nie zamierzam grać w odpowiedzi na Twoj small ball- moi wysocy swietnie biegaja. Poza tym moje obnizenie skladu rowna sie wiecej fire power.

 

team concept D - jak juz pisalem full court press a przy halfcourt D wszyscy ida na zbiorke, przy czym licze ze Magic ustawiony blisko kosza -> zbierajacy Magic (za cos te 138 TD zrobil) -> one man fastbreak

 

Full Court Press jest malo skuteczny, mam kolektyw ktory wie jak sie ustawic oraz jak wymienilem wyzej mieli do czynienia z naciskami. A większośc meczu FCP i tak go nie da się grać poza tym idziesz na zbiórkę co dodatkowo zmniejsza szanse na kontrę a przy moim nacisku na Magica to dodatkowy problem dla Ciebie.

 

 

…moje slow down half court O

pobiegalem to teraz troche zwalniam

W zasadzie ja dyktuję tempo

 

 

 

4q lineup

Dennis –Gervin – Magic- McHale – Amare

W ataku Magic rozdaje karty – Gervin McHale Amare McHale Gervin okazyjnie z podowojen dostaje pilke Dennis. Chce duzo penetracji i wczesnego wpedzenia przema w foul trouble.

W obronie Gervin ma się uganiac za rzucającym , MAgic bardziej stacjonarnie a Dennis cisnie kreatora- glownie Manu , chce by rzucali przez rece, w razie penetracji mam pomoc McHale’a i Amare

 

Dosyć słabo skoro Amare ma być defensywnym stoperem czy też osobą zabezpieczającą tyły.

Wcześniej Bowen a teraz Gervin ma się uganiać za shooterem? Dosyć drastyczna zmiana w gamelanie, ale może i skuteczna. Nie wiem. Jeśli mam Amare na parkiecie to nadal gram przez środek na Tima bądź Zo. Kreatorem nie jest tylko Manu. Cały mój obwód jest kreatywny chociaż manu najbardziej to cała reszta potrafi przejąć kontrolę nad akcją. Richmond sporo sam grał, Jeff zawsze jest pass first gardem, który bedzie szukał np. Moncriefa na cutach czy strzelca wychodzącego zza zasłon, a przy wszechstronności strzeleckiej Rice’a czy Richmonda nie mam obaw. Przy zasłonach Zo czy Tima to jak znalazł.

A wpedzanie w faule nie będzie latwe. Nie mam foul prone zawodników, a łatwo moją linie tylną nie jest przejść a głębiej mam Dyessa czychającego z czapami, Tima czy Alonzo z intimidation, wiec myslę, iż tak łatwo o wjazdy nie będzie.

 

 

Gameplan w pigulce

- Duzo swietnych rzucających – Horny, Mitch, Glen – staram się ich nie zostawiac wide open i staram się im dawac malo miejsca na obwodzie kosztem penetracji

Sporo piłek ląduje na dole gdzie robię swoisty abuse. Nie podwajasz to Ci robię jesień, podwajając w dalszej fazie meczu to nie mam problemu z rozrzuceniem piłki zarówno Zo jak i Duncan są świetnymi podającymi

 

 

nie SA to jacys super pentratorzy czy finishery pod koszem

I ‘ll be back

 

 

Brak prawdziwego rozgrywającego czy tez swietnego ball handlera takiego z najwyższej pólki , staram się opzoniac halfcourt Offens Przema poprzez presje na pilke , zjadam shot lock i chce by miał jakies 10-12 sek na akcje , co ograniczy opcje i post upowanie które w wypadku wysokich nie jest dynamiczne

Tim i Zo mieli swoje go to move. Nie koniecznie będę postupował. Trzej moi wysocy maja dobre minięcie i potrafią się wepchnąć pod kosz jak i rowniez potrafia trafic z podystansu.

 

do tego Manu ma zapedy do lekkiego szaleństwa i na to licze

 

Na coś takiego?

 

 

 

 

 

 

Przem poza Manu i Duncanem nie ma swiatowej klasy kreatorow czy gosci z ruchami 1on1 dlatego Manu zawsze jest kryty przez Bowena/Dennisa a Bogut/McHale biora Timmiego , chce by mecz rozstrzygna ktos inny za nich

Dobry pomysł, ale przez te wszystkie lata gdzie obaj panowie grali razem nikt w zasadzie nie znalazł na nich recepty. Ja poza tym gram całym zespołem i nie mam zmartwień jak indywidualnie rozegram piłkę do Mitcha czy wpadnie w ręce Rice’a który notabene był trzeci na liście strzelców w sezonie w ktorym go wybralem zaraz za Jordanem i Malonem, a na czwartm miejscu zgadnij kto był? Mitch Richmond. Na barkach Richmonda spoczywała cała ekipa, podobnie miał Rice, przy odciążeniu ich z podwojeń mają święto lasu cokolwiek to znaczy, a myślę że dla Ciebie oznacza tragedię.

 

 

czuje się dobrze w obronie pick’n’rolli mam dlugich zawodnikow i od biedy mogą przejmowac, najbardziej lubie obrone McHale/Dennis i trap game , Nigdy nie chce grac pickow under chyba ze jest to Manu, chce by rzucal

 

Jeśli pułapka Ci nie wyjdzie to karce Ciebie rzutami z półdystansu i przede wszystkim z dystansu. Pomoc musi przyjść do rolującego [jesli nie przyjdzie to koncze swoim frontlinem] a Glen/Mitch/ Jeff/ Sid stoja w rogu boiska i są wide open. Dla takich strzelców to rewelka. Nikt się z nich nie pierdoli i ładuje z dystansu.

 

 

W ataku

W skrocie tak naprawde it’s all about Magic – jeśli ma niskiego chce by rozgrywal z low post, back down i jedziemy pilka chodzi

Musze z tym żyć niestety, ale z pomocy zawsze jest świetny blokujący. Oczywiście nie chcę overcommit przy umiejętnościach Magica. Sid wytrzyma takie starcia fizycznie i mentalnie. Poza tym pamietaj ze ja jestem nastawiony na odcinanie lini podan ktore wychodza od magica.

 

 

Duzo wjeżdżam na kosz, chce wymuszac faule i jestem agresywny, ciagle cisne Duncana chce by pracowal w obronie i w ataku

Czyli jego norma. Tim i atak i obronę grał na ciągłym wysokim poziomie.

 

 

 

Odnośnie penetrujących i całej reszty

 

Dennis - bierze Manu czy innego penetratora (prawde mowiac to nie widze innych)

Ogolnie to nie podwajam w obronie niech rzucaja przez rece, nie widze tam jakis spektakularnych penetrujacych poza Manu.

 

Najpierw moze tym youtube filmem powiem kto to jest Mitch Richmond

 

 

Wiec mysle, ze obraz jego jako slabego obroncy sie zamyka. Poza tym widac jak szuka pozycji,a jakim jest strzelcem przekonywac nie trzeba.

Mysle ze to wystarczy jako wizytowka tego co chce robic.

 

 

Sid Moncrief. Tego zawodnika malo osob widzialo wiec byc moze pare linkow pomoze jak wygladala jego gra. Np. 4;40 na tym ponizej widac jego penetracje

 

http://www.youtube.com/watch?v=h8cZoojf ... h_response

 

 

A na tym akcja na poczatku, ale ogolnie polecam caly mecz i mysle ze lorak rowniez w sprawie marquesa.

http://www.youtube.com/watch?v=D4nCPB_7 ... h_response

 

Ogólnie w tym meczu starali się go podwajac i nawet potrajac, mozna tez zauważyć gdzie się ustawia na parkiecie.

Mysle ze jest okay finisherem :)

 

Od 1;30 – http://www.youtube.com/watch?v=rQWuL97d ... h_response

 

Można sprawdzic czy potrafił grać kontry i wchodzić pod kosz.

 

 

Kończac juz tylko powiem jaką przewage mam nad teamem ai3. Otóż moj skład jest bardziej wszechstronny i jest w stanie powielac pozycje. Jest swietnym pozycyjnym składem defensywnym oraz swietnym indywidualnym. Mam trojki mam spaceing i kontroluje tempo oraz niszcze srodek i bombarduje za trzy. Mam lepszych strzelcow, a przede wszystkim jest to druzyna gdzie u ai3 widze zlepek indywidualnosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

REBUTT

 

No dobra. Jakoś sobie przeczytałem raz jeszcze to wszystko i wywnioskowałem, że na wiele rzeczy z gamelanu ai3 już odpowiedziałem w swoim gamelanie. Nie wiem jak widzą to inni?

 

No, ale dobrze - myślę że najlepiej po kolei odnieśc się do tego gameplanu rywala swego gdyż wydaje mi się to być najprostszą metodą odpowiedzi.

 

 

 

 

Magic - pick'n'rolle z Amarem, atakuje Duncana, jesli Duncan broni agresywnie staram sie wpedzic w faul trouble, jesli odpuszcza staram zdobyc pare latwych punktow jest w koncu 0-0. Biegam biegam biegam.

 

Przede wszystkim te całe pick and rolle :)

Jak można wykorzystywać w grze coś czego zawodnik nie wykorzystywał czy też nie wykonywał. Czego w jego grze kompletnie nie było. Nie napisałeś ai3 jak to zagranie w ogóle ma wyglądać i trudno mi się do tego odnieść. Gdzie te picki będą grane /na jakim miejscu parkietu/? Poza tym Duncan nie będzie krył Amare- Zo jest do tego lepiej predestynowany.

A biegać biegać biegać to tez trzeba kim. Jak już wspomniałem moim priorytetem jest powstrzymanie samego magica który jest w zasadzie jedynym niebezpieczeństwem w tym bieganiu jakoże On w tej ekipie jako jedyny moze poprowadzic swoja szaloną kontrę.

W zasadzie wszystkie pick and rolle mogę switchować i nie powstanie żaden mismatch. No chyba że trafi się Hornacek na Amare, ale jest to w zasadzie niemożliwe bo Hornacek raczej inicjującego picki kryl nie będzie.

Poza tym przy pickach nie bede agresywnie wychodził swoim frontcourtowcem i bede raczej staral sie pilnowac pomalowanego i pozwalac na rzuty z dalekiego poldystansu, a tym meczu nie wygrasz.

 

 

Bowen - stoi poza obwodem , bardziej juz broni niz atakuje jak jest wolny przy jakimkolwiek zageszczaniu i przytlumianiu pomalowanego to dostaje pile i rzuca troje(441. NBA best w tamtym sezonie ), no i biega do kontr na wsadki i dwutakty

 

Czyli stoi gdzieś na połowie boiska czy na trybunach? Zadaniem Bowena było zawsze się ustawić w odpowiednim miejscu na parkiecie pod set shots. Był rozciągaczem i ubezpieczeniem dla zagrań spurs.. Przy Twoich ISO słabo widze Bowena bo cieżko o zageszczenie. Ale rozumiem że ma trafić 2 trójki w meczu co spowoduje że rozciągnie się moja obrona składająca się z najlepszych zawodników w obronie drużynowej w tej fantasy?

Poza tym Bowen nie biegał do kontr i na wsadki. No chyba że zmieniasz mu zadania jak Magicowi.

 

 

Podsumowujac - jest poczatek meczu, staram sie duzo biegac, wpierdalac pod kosz i wprowadzic przeciwnika w foul trouble, Magic jest moim glownym kreatorem, pick'n'roll heavy gdy zabieraja PnR gram przez Boguta lub Iso na Melo

No gdyby to było takie proste przy skoro ja zwalnianiam tempo wiekszosci Twych akcji. Tempo które ja dyktuje swoją defensywą. ISO na mnie nie robią wrazenia. Pozwalam na nie przy moich rim protektorach. Dodatkowo nie jestem foul prone. I znowu tajemnicze p&rolle gdzie nie weim jak Bogut ma je wykorzystac.

Poza tym przypominam, iż staram sie zamykac passing lanes dla magica, który w zasadzie żywił sie tego typu akcjami.

 

 

 

Obrona - Magic : kryje Moncriefa, Rice'a Hornaceka czy Richmonda - w zaleznosci od tego kto jest na boisku. Nigdy na Manu.

I swietnie. Powyciągam Twojego dobrego zbierającego z dala od kosza, a jak masz kryć blisko to tym lepiej wszystko pcham na dół do Tima bądź Moruninga gdzie 1-1 powinni robić miazgę.

 

 

 

- Bowen : Bierze Manu chyba ze Rice, Horny czy Richmond zlapia ogien to daje go na krejzola i kaze mu sie uganiac, jesli jest pierwsza kwarta to chce by byl agresywny ale nie za bardzo bede go potrzebowal w dalszje czesci meczu

Manu to mój najlepiej podający zawodnik, a wiec cuty Sida czy wyjścia po zasłonach na Rice’a jak najbardziej w uzytku. A nie musze przypominac jak skutecznymi zawodnikami byli w tym elemencie. Jesli krejzol zrobi sie hot to manu ma szanse na penetracji oraz na p&r z Timem.

 

 

moja obrona nie tyle polega na skupianiu sie na zamykaniu co dlugosci zawodnikow, dobrej helpD Boguta i szybkich rotacja gdzie tak naprawde kazdy poza Bowenem moze pokryc Zo czy McDyessa przy pick'n'rollach

No nie wiem na ile długość kończyn będzie miała wpływ na Twą defensywę i szeroko pojęty help D przy zawodnikach typu Anthony czy Amare. No i powątpiewam aby Magic mógł kryć Mourninga na low block tym mniejsze szanse daję całej Twojej rezerwie czy Anthony’emu.

Zo przede wszystkim ma możliwość ustawienia się pod koszem bez większych oporów. Ponadto będę stosował archaiczne przejścia pod koszem moich frontcourtowców /jeden drugiemu stawia zasłonę /tym łatwiej o pozycje głęboko pod koszem i dogranie w tempo.

 

 

do tego poza Manu - Przem ma slabych penetrujacych niskich , ale za to swietnych rzucajacych dlatego daje malo miejsca na obwodzie i dzieki szerokopojetej dlugosci zaciesniam i daje im contestowane rzuty z 4-6 metra

 

Jeśli mnie kryjesz z ciśnieniem na obwodzie tym wiecej mam miejsca w środku gdzie mam sporo możliwości destrukcji Twej ekipy. Zarówno Zo jak i Tim są wszechstronni z dobrym utrzymaniem pozycji pod koszem, obaj mogą grać przodem i tyłem do kosza. Przy możliwościach Tima do odegrań to jest śmierć w trumnie. Nie widzę możliwości zejścia obwodowych do srodka bo to jest niemożliwe wg mnie.

Tym bardziej jesli gram spread oraz inside outside w wiekszosci.

 

 

 

 

 

- Amare : daje go na Zo/McDyessa chcem by w perwszej kwarcie nie szalal zbytnio w obronie, niech nie lapie touch fauli, niech bedzie przed zawodnikiem, nie ma co skakac na glowach, chce by zastawil i lapal sie na fake'i ani Zo ani McDyess nie maja jakiejs super wyrafinowanej gry tylem dlatego chcem by ustal i wrazie potrzeby przyjdzie pomoc z obwodu

Mysle, ze przy mozliwosciach Zo ustawienia sie pod koszem to moge posylac loby nad Amare lub zagrac trojkata czyli ze skrzydla podac do zawodnika ktory jest na szczycie trumny I prostopadle podanie do Zo na otwartej przestrzeni.

Podwojenie w srodku zawsze zostawi kogos niepilnowanego a przy moim zbilansowaniu skladu i mozliwosci trafienia z poldystansu badz z dystansu to wydaje mi sie, iz bede karcil zadane podwojenia.

 

 

- Bogut : Duncan badz cieplejszy w ataku w przypadku gdy Duncan siedzi, staram sie zaczarowac Duncana i chcem go grac 1on1, gram Phil Jackson vs Karl Malone - czyli niech se Duncan rzuci te 40 a reszta 20 total, ale gram to tylko pierwsze 6-8 minut kazdej polowy, licze na to ze Duncan grajac skuteczna koszykowke zapomni o reszcie a ze reszta to glownie rzucajacy ktorzy bez pilki w rekach nie sa za bardzo skuteczni i zmarzna im rece przez co spadnie im skutecznosc w dalszych etapach kazdej z polowy

 

Dobrze wiedzieć. Dam im rękawiczki...

Dajcie spokój. Mój atak nie jest stagnacyjny. Mam cholernie wszechstronnych obwodowych. Mitch Rice czy Hornacek potrafią penetrować wychodzić zza zasłon. Mitch gra świetnie tyłem do kosza. Ogólnie mam wszechstronnych zawodników czy grają z piłką czy bez. Stosuje wymiennosc pozycji a zatem przebiegniecia skrzydel z jednej na droga strone jak najbardziej mozliwe plus zaslony podanie i rzut. Przy niszczeniu jakie zapoda Duncan inside pozniej moge sobie pozwolic na gre pod tego zawodnika ktory jest najbardziej hot, a ze mam strzelcow wyborowych to mysle iz Tim o nich nie zapomni. A jesli zapomni to mu przypomne. No problemos.

 

 

moj small ball Dennis – Magic – Bowen – Gervin -Amare

w ataku biegam i gram wesola koszykowke -

Iceman na skrzydle lata do kontr i gra wszelkie Iso i shot clocki

 

Przy takim ustawieniu mogę sobie pozwolić aby dwójka czy trójka moich zawodników zabezpieczała tyły, nie zważając na deskę ofensywną. Myślę ze Tim i Zo lub McDyess dadzą sobie tam znakomicie radę

 

 

 

pakuje mu /Kevowi/ sweet disze na dol pod kosz, robie mu miejsce pentracjami Gerwazego czy tez gram zwykle two man game pamiedzy Dennisem a Kevinem czy tez Magiciem a Kelvinem

Keva wypycham jak najdalej co już mówiłem. Ciężko będzie mu zdobyć pozycje pod koszem, dlatego zmuszam go do grania dalej od kosza. Niech szuka fade away’ow, jump shotow i innych.

 

Bowen - ugania sie za shooterem… Bowen – jak zwykle 3pt i kontry

Za ktorym shooterem skoro mam paru?

Bowen maszyna do kontr! /sarcasm

 

 

Bowen i Dennis to moje psy, przy wejsciu McHale'a gram full court press(przy zdobytych punktach albo jak sie ociagaa z wyprowadzeniem) - mam ''dlugich'' zawodnikow'' a przem ma slabych rozgrywajacych - widze dwoch ballhandlerow - Sidney i Manu - McHale jako moj gosc do pomocy jesli nie ma Duncana , jesli jest Duncan to Magic i Gervin robia co moga, nie staram sie wywalczyc 8sek violation, staram sie opoznic akcje, przez co beda mieli mniej czasu na wrzucenie pilki do srodka a ze Przem ma jednego kreatora(Manu) - to staram sie tak grac jak najczesciej gdy Manu siedzi na lawce

w kazdym razie malo czasu na shot clocku - wieksza nerwowka , jakies przechwyty latiwjesze kontry latwiej mi o zbiorke.

 

Przede wszystkim moi rozgrywający tracą mniej piłek niż Magic, który był zawsze w czołówce w ilościach strat, a zatem myśle, iz masz wiekszy problem nizeli ja. Większe jest prawdopodobieństwo starty piłki przez Magica niśli przez Sida, Manu, Hornacek’a czy Richmonda – każdy z nich może wyprowadzić piłkę z własnej połowy. Co jest chyba oczywiste gdyz Manu sporo razy pełnił tę funkcje, tak samo Sidney. Hornacek był drugim playmakerem w swej ekipie, a Richmond również jest dobrym ballhandlerem.

A small ball nie zamierzam grać w odpowiedzi na Twoj small ball- moi wysocy swietnie biegaja. Poza tym moje obnizenie skladu rowna sie wiecej fire power.

 

team concept D - jak juz pisalem full court press a przy halfcourt D wszyscy ida na zbiorke, przy czym licze ze Magic ustawiony blisko kosza -> zbierajacy Magic (za cos te 138 TD zrobil) -> one man fastbreak

 

Full Court Press jest malo skuteczny, mam kolektyw ktory wie jak sie ustawic oraz jak wymienilem wyzej mieli do czynienia z naciskami. A większośc meczu FCP i tak go nie da się grać poza tym idziesz na zbiórkę co dodatkowo zmniejsza szanse na kontrę a przy moim nacisku na Magica to dodatkowy problem dla Ciebie.

 

 

…moje slow down half court O

pobiegalem to teraz troche zwalniam

W zasadzie ja dyktuję tempo

 

 

 

4q lineup

Dennis –Gervin – Magic- McHale – Amare

W ataku Magic rozdaje karty – Gervin McHale Amare McHale Gervin okazyjnie z podowojen dostaje pilke Dennis. Chce duzo penetracji i wczesnego wpedzenia przema w foul trouble.

W obronie Gervin ma się uganiac za rzucającym , MAgic bardziej stacjonarnie a Dennis cisnie kreatora- glownie Manu , chce by rzucali przez rece, w razie penetracji mam pomoc McHale’a i Amare

 

Dosyć słabo skoro Amare ma być defensywnym stoperem czy też osobą zabezpieczającą tyły.

Wcześniej Bowen a teraz Gervin ma się uganiać za shooterem? Dosyć drastyczna zmiana w gamelanie, ale może i skuteczna. Nie wiem. Jeśli mam Amare na parkiecie to nadal gram przez środek na Tima bądź Zo. Kreatorem nie jest tylko Manu. Cały mój obwód jest kreatywny chociaż manu najbardziej to cała reszta potrafi przejąć kontrolę nad akcją. Richmond sporo sam grał, Jeff zawsze jest pass first gardem, który bedzie szukał np. Moncriefa na cutach czy strzelca wychodzącego zza zasłon, a przy wszechstronności strzeleckiej Rice’a czy Richmonda nie mam obaw. Przy zasłonach Zo czy Tima to jak znalazł.

A wpedzanie w faule nie będzie latwe. Nie mam foul prone zawodników, a łatwo moją linie tylną nie jest przejść a głębiej mam Dyessa czychającego z czapami, Tima czy Alonzo z intimidation, wiec myslę, iż tak łatwo o wjazdy nie będzie.

 

 

Gameplan w pigulce

- Duzo swietnych rzucających – Horny, Mitch, Glen – staram się ich nie zostawiac wide open i staram się im dawac malo miejsca na obwodzie kosztem penetracji

Sporo piłek ląduje na dole gdzie robię swoisty abuse. Nie podwajasz to Ci robię jesień, podwajając w dalszej fazie meczu to nie mam problemu z rozrzuceniem piłki zarówno Zo jak i Duncan są świetnymi podającymi

 

 

nie SA to jacys super pentratorzy czy finishery pod koszem

I ‘ll be back

 

 

Brak prawdziwego rozgrywającego czy tez swietnego ball handlera takiego z najwyższej pólki , staram się opzoniac halfcourt Offens Przema poprzez presje na pilke , zjadam shot lock i chce by miał jakies 10-12 sek na akcje , co ograniczy opcje i post upowanie które w wypadku wysokich nie jest dynamiczne

Tim i Zo mieli swoje go to move. Nie koniecznie będę postupował. Trzej moi wysocy maja dobre minięcie i potrafią się wepchnąć pod kosz jak i rowniez potrafia trafic z podystansu.

 

do tego Manu ma zapedy do lekkiego szaleństwa i na to licze

 

Na coś takiego?

 

 

 

 

 

 

Przem poza Manu i Duncanem nie ma swiatowej klasy kreatorow czy gosci z ruchami 1on1 dlatego Manu zawsze jest kryty przez Bowena/Dennisa a Bogut/McHale biora Timmiego , chce by mecz rozstrzygna ktos inny za nich

Dobry pomysł, ale przez te wszystkie lata gdzie obaj panowie grali razem nikt w zasadzie nie znalazł na nich recepty. Ja poza tym gram całym zespołem i nie mam zmartwień jak indywidualnie rozegram piłkę do Mitcha czy wpadnie w ręce Rice’a który notabene był trzeci na liście strzelców w sezonie w ktorym go wybralem zaraz za Jordanem i Malonem, a na czwartm miejscu zgadnij kto był? Mitch Richmond. Na barkach Richmonda spoczywała cała ekipa, podobnie miał Rice, przy odciążeniu ich z podwojeń mają święto lasu cokolwiek to znaczy, a myślę że dla Ciebie oznacza tragedię.

 

 

czuje się dobrze w obronie pick’n’rolli mam dlugich zawodnikow i od biedy mogą przejmowac, najbardziej lubie obrone McHale/Dennis i trap game , Nigdy nie chce grac pickow under chyba ze jest to Manu, chce by rzucal

 

Jeśli pułapka Ci nie wyjdzie to karce Ciebie rzutami z półdystansu i przede wszystkim z dystansu. Pomoc musi przyjść do rolującego [jesli nie przyjdzie to koncze swoim frontlinem] a Glen/Mitch/ Jeff/ Sid stoja w rogu boiska i są wide open. Dla takich strzelców to rewelka. Nikt się z nich nie pierdoli i ładuje z dystansu.

 

 

W ataku

W skrocie tak naprawde it’s all about Magic – jeśli ma niskiego chce by rozgrywal z low post, back down i jedziemy pilka chodzi

Musze z tym żyć niestety, ale z pomocy zawsze jest świetny blokujący. Oczywiście nie chcę overcommit przy umiejętnościach Magica. Sid wytrzyma takie starcia fizycznie i mentalnie. Poza tym pamietaj ze ja jestem nastawiony na odcinanie lini podan ktore wychodza od magica.

 

 

Duzo wjeżdżam na kosz, chce wymuszac faule i jestem agresywny, ciagle cisne Duncana chce by pracowal w obronie i w ataku

Czyli jego norma. Tim i atak i obronę grał na ciągłym wysokim poziomie.

 

 

 

Odnośnie penetrujących i całej reszty

 

Dennis - bierze Manu czy innego penetratora (prawde mowiac to nie widze innych)

Ogolnie to nie podwajam w obronie niech rzucaja przez rece, nie widze tam jakis spektakularnych penetrujacych poza Manu.

 

Najpierw moze tym youtube filmem powiem kto to jest Mitch Richmond

 

 

Wiec mysle, ze obraz jego jako slabego obroncy sie zamyka. Poza tym widac jak szuka pozycji,a jakim jest strzelcem przekonywac nie trzeba.

Mysle ze to wystarczy jako wizytowka tego co chce robic.

 

 

Sid Moncrief. Tego zawodnika malo osob widzialo wiec byc moze pare linkow pomoze jak wygladala jego gra. Np. 4;40 na tym ponizej widac jego penetracje

 

http://www.youtube.com/watch?v=h8cZoojf ... h_response

 

 

A na tym akcja na poczatku, ale ogolnie polecam caly mecz i mysle ze lorak rowniez w sprawie marquesa.

http://www.youtube.com/watch?v=D4nCPB_7 ... h_response

 

Ogólnie w tym meczu starali się go podwajac i nawet potrajac, mozna tez zauważyć gdzie się ustawia na parkiecie.

Mysle ze jest okay finisherem :)

 

Od 1;30 – http://www.youtube.com/watch?v=rQWuL97d ... h_response

 

Można sprawdzic czy potrafił grać kontry i wchodzić pod kosz.

 

 

Kończac juz tylko powiem jaką przewage mam nad teamem ai3. Otóż moj skład jest bardziej wszechstronny i jest w stanie powielac pozycje. Jest swietnym pozycyjnym składem defensywnym oraz swietnym indywidualnym. Mam trojki mam spaceing i kontroluje tempo oraz niszcze srodek i bombarduje za trzy. Mam lepszych strzelcow, a przede wszystkim jest to druzyna gdzie u ai3 widze zlepek indywidualnosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • wiLQ zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.