All things Deron

[ai3]

poza takimi frazesami jak - widzisz Melo mozna to bbylo zalatwic po cichu czy Prokhorov przycmil Knicks

 

to WOW

w dwa dni dwoch sure thing HoF zmienilo kluby i oba kluby dostaly 70-85 cents on a dollar

Nuggets dostali drugi team - maja teraz sklad Nuggets bez Melo i zeszlorocznych Knicks

Utah dostalo Harrisa (bust- it's official ), nie wiadomo co w postaci Favorsa ktory moze mial zawroty glowy od tego calego trejd talk a moze ich nie mial plus dostali top10 pick(o ile mi wiadomo unprotected w pseudohujowym drafcie ale uwazam ze draft bedzie bez mega gwiazd ale bedzie pelno uzytecznych 2/3 opcji

 

co wiemy to to ze w NBA albo masz kogos z top10 i on zaprasza zawodnikow do gry - tak wyglada NBA 2010 albo masz big time market, nikt juz nie dziala w pojedynke

Nets teraz maja opcje sciagnac Dwighta w 2012 albo wydac wszystkie mozliwe pieniadze na kazdego lepszego FA - patrz Zach Randolph , patrz caly team Nuggets , patrz kazdy niezadowolony supastar ligi

Nets are back on NBA map a Prokhorov jest the man, nie dosc ze dal se siana z tym calym Melodrama, to jeszcze zalatwil to po cichu, Billy King career high

 

nastepnie

kiedys na ESPN bylo - najlepszy/najlepsi under25

i tak na Zachodzie (juz niedlugo) Paul, KD, Westbrook, Blake, Gordon , Love, Ellis , Curry , Demarcus

przy czym cala reszta Olimpijczykow gra na Wschodzie i wiecie co to oznacza

bloodbath w 2011- nieskonczosc w playoffs, bedzie mieli okazje powiedziec, ten byl lepszy ten byl gorszy, nie bedzie dywagacji nie bedzie gdybania, bo bedziemi miliard probek opcji, serii pojedynkow, batelek , dueli , nie dosc ze Regular stanie sie megamega rzeznia to playoffy ...zesralem sie ...podtarlem...moge pisac dalej

 

w 2012 to wyglada tak

Bulls Rose Noah Booz Deng

Knicks Melo Paul Amare

Nets Deron Dwight X (Iguodala ???)

Miami Dwyane Lebron Bosh

rozumieicie co to znaczy Hawks ze swoim teamem moga pomarzyc o drugiej rundzie

i tak jak dotad zeby sie pokazac w playoffs na Zachodzie trzeba bylo miec GTG /konia zaprzegowego bo cos co prezentuja i wyuszczaja Rockets nie wystarcza

tak teraz takie druzynki jakie wypuszczaja Indiana czy Jordan beda sie zabijac o 8 miejsce i gladkie wpierdol

Mike sie na pewno mocno skrzywil a biorac pod uwage ze robi wymiany takie jak Chandler za nic albo chce Gerlad Walalce za cap space to mysle ze dlugo nie pociagnie

 

kolejna sprawa

Zachod sie odblokowal

przed sezonem do playoffs na miliard procent na pewno wchodzili

Spurs, Mavs, Lakers - bez wzgledu czy numero uno Kobe TD czy Dirk byli kontuzjowani

druga grupa Blazers - ich kontuzje nie obchodza bo i tak wchodza

trzecia grupa - mocny kon dziwny support - Nuggets Jazz Okla

to dawalo 7 druzyn ktore przy nie zmienionych skladach mialy zagwarantowane 45 zwyciestw co przekladalo sie na PO tak te konie byly mocne

zostawali Suns i Orlean - czyli kontuzje albo nie

9 mocnych druzyn w zaleznosci ktorej z druzyn czy Suns czy Orleanowi sie gorzej by powiadlo zdrowotnie to nie wchodzili do playoffs

Kevin Love, Blake Griffin , Stephen Curry mogli sobie pomarzyc o PO przez najblizsze 3 lata bo jesli Memphis tam nie wchodza to oni tymbardziej

 

co sie dzieje za jednym ruchem - dwaplayoffowe wakaty, dwie druzyny dostaja kopa z season tickets, aura playoffs , TV expo blablabla

zmiany cos innego , David Stern przybija se piatke

 

kolejna sprawa -wiemy jedno Jazz nie wchodza do playoffs - Harris to cienias , Favors to cienias jak narazie, Corbin to posmiewisko (rasista nie jestem ale kobiety i czarni na wyzszych stanowiskach to posmiewisko i zenada)

to kto wchodzi - z tego co preznetuja Nuggets a maja w sobie sporo charakter(k)u - JR, Ty, Afflalo, Kenyon, Felton to widze ze jakos dociagna

ale kto bedzie osmy - Memphis ? Suns ? Rockets ? Warriors ?

 

aha no i jeszcze jedna smutna wiadomosc - Utah wlasnie zyskala status Minnesoty - jak wam sie nie trafi kolejny Deron w drafcie to mozecie zapomniec o playoffs i jakichkolwiek sukcesach na dluuuuuuuuuuugie dlugie lata

smal time market z hujowa pogoda to nie jest recepta na sukces w NBA

[elwariato]

szkoda że twój "status" się nie zmienia :twisted: na szczęście twoje rokowania sa przeważnie chybione więc wypada tylko się cieszyć, jeśli tylu "dennych" proroków jak ty i tobie podobni, wyrokuje zły los dla Jazz to znaczy że źle być nie może

[dh12]

niestety ale rzeczywistość jest inna.

Utah Jazz jak skończyła się era Stockton to Malone, polegali tylko na fachu Sloana, który zawsze wyrabiał sobie solidnych rzemiślników, którzy grali jego schematy w ataku (średnio sprawdzone na czołówkę; idealne na przeciętniaków tej ligi, którzy nie potrafią zamykać baselinów - głownej broni Jazz), coś pograli w obronie - głownie nieczysto brudno i indywidualnie, ale to był taki typowy zespół Jerryego Sloana - biały, z charakterem, bez potencjału.

wraz z odejściem starego mentora, nie spodziewam się fajerwerków ze strony Millsapa, Milesa i innych produktów koszykówki Sloana. Deron musiał się skapnąć, że granie z bandą przeciętniaków pod wodzą trenera bez nazwiska i charyzmy wyrzuci Utah z PO i że on sam spadnie gdzieś poza ~top 10 ligi, gdzie raz pukał głośniej raz ciszej, ale zawsze gdzieś tam był.

Przebudowę Jazz ciężko oceniać po kilku godzinach, ale wiadomo że to nie jest łatwy proces, a dla takiej ekipy jak Jazz w takim położeniu(dosłownie i w przenośni), gdzie ani słonka, ani lasek, ani czarnuchów, ani jakiegoś magnesu ,bo Favors jeśli w ogóle będzie all star caliber, to nigdy nie będzie przyciągał FA, nic z tych rzeczy. Dlatego myślę, żę ich ostatnie 10 lat ciężko nazwać złotymi, ale to co najlepsze wydobył z nich Jerry Sloan, właśnie się skończyło. Jak nie złote, to srebrne źródełko się skończyło.

 

Deron jest fajny, buduje charakter zespołu, been there done that na odpowiednim poziomie. Trochę liznął Dream Teamu, trochę pogadał z Jamesem Wadem Paulem i parę razy był brand new numerem1 na rozegraniu, ale to nie ta półka. Także Nets nie powinni się podpalać, bo myślę że nawet sam Howard im nie pomoże. Do kogo będą grali w ostatniej minucie, kto będzie im wygrywał mecze i kto będzie w stanie rzucić 25ppg?

[RLPH]

Te dwa trejdy które nastąpiły w ciągu ostatnich dni można opisać kilkoma słowami

 

co tu się k**** w ogóle dzieje

 

melo knicks: wszyscy wiemy, że Melo by tu przyszedł w wakacje, więc po c*** tracić fajnych rolesów + Feltona, i dostawać wkurwionego Billupsa starzejącego się z sutym kontraktem? widać mało się znacie na koszykówce. Donnie Walsh też żółty w tych sprawach najwyraźniej. A wiecie kto się zna? Izajasz Thomas, aka the G'GM'OAT

 

deron: ja tam jakoś nie przepadałem za Harrisem po tym jak sie obrażał jak dziecko w 09/10 i miał wyjebane na to co sie dzieje 'bo i tak przegrywamy', ale ploty krążą że williams jest wkurwiony na te wymiane i wcale niekoniecznie chcial wyladowac w Nets. A te jego wcześniejsze lamenty i wkurwienie to tak po mojemu wyglądało jakby chciał nacisnąć na menedżera Jazz żeby ten ściągnął mu pomoc a nie żeby wypierdalać na Pluton

 

podsumowując oba trejdy c***owe. Tzn Denver wyciągnęło co się dało i odmłodziło skład ale zostali bez gtg i nie widze tej ekipy w kontekście czegoś większego przez najbliższe 7-8 lat. No chyba że sięgną dna i wydraftują coś ciekawego, czyli powiedzmy za 15 lat można liczyć na jakieś WCSF, przy dobrych wiatrach WCF. Na temat Knicks nie będę zabierał zdania, bo jeszcze tydzień temu można było sądzić że plan odbudowy drużyny się udaje...

..

..

..

... i wtedy przyszedł James z Isiaha i rozpierdolili tj przesunęli marzenia o wielkim nowym jorku na kolejne kilka lat

 

ten Favors jakiś taki niemrawy był. liczyłem na to że taki typowy młody skoczny czarny pokaże sie z dobrej strony, wniesie energie, bedzie biegał, prosił o piłke, pakował etc a on tymczasem wygląda jakby miał wszystko w dupie tak więc może dla Nets to i lepiej że trade doszedł do skutku