Skocz do zawartości

odchamiamy się


dh12

Rekomendowane odpowiedzi

Zejdę na film. Jest na tym forum ktoś, kto jest w stanie powiedzieć cokolwiek dobrego o "Salo, 120 dni sodomy" ???

 

Boję się, że zaraz wpadnie Maxec, użyje kilkunastu słów których nie rozumiem i napisze, że to wspaniałe chociaż kontrowersyjne dzieło sztuki ;]

No ba :mrgreen: A poważnie - o "Salo" można napisać tyle i dobrego i złego co w ogóle o całej twórczości Pier Paolo Passoliniego, wizjonera i niezaspokojonego pederasty, którego marzeniem było odnalezienie go martwym, ze spuszczonymi, poplamionymi spermą, spodniami. I tak go znaleziono, zatłuczonego przez jakiegoś nastolatka na trzy tygodnie przed premierą "Salo" ... :roll:

 

Ale "Medea" i "Ewangelia według św. Mateusza" są genialne... A

i jeszcze ten dziwny "Teoremat" :roll:

Kurcze, Passolini nie miał żadnych oporów :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej, ja rozumiem że w tamtych czasach jak ktoś był kontrowersyjny to już robiono z niego geniusza za odwagę, ale teraz ? Muzyka jest dobra, ok. Poza tym ?

Niekoniecznie :roll: Akurat zauważ, że "Salo" nie są moim ulubionym filmem (wysiadłem po jakiś 35 min. 8) ). Za to wymieniłem Ci dwa, które są warte obejrzenia. BTW - masz rację, o tyle, że kiedy prześledzić neta, to zauważysz swoisty "kult Salo", doszukiwanie się różnych w nim znaczeń, wreszcie wyraźny podział na tych co do "Salo" ergo Pasoliniego, dorośli i tych, którzy go nie rozumieją :roll:Czyli wybranych i mierzwę... :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Salo, 120 dni sodomy- obejrzałem ze względu na to że po premierze filmu reżyser został zamordowany.

 

Nie polecam. Obejrzałem i żałuje. To dzieło jest ochydnei odrażające. Niestety nie na moje nerwy Nie dobrze mi się robiło.

Ci oprawcy byli gorsi niż zwierzęta,istne diabły,takiego to tylko zabijać powoli.

Dziwie się tym ludziom że nie próbowali uciekać tylko wykonywali rozkazy tych psycholi,zero mózgu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW: Grzedowicza trylogia pan lodowego ogrodu lekko przeskakuje (po dwóch tomach) wiedzmina. lekko w sensie z łatwością.

czy ja wiem, mnie dwójka Grzędowicza strasznie rozczarowała, akcja się nie posunęła ani o jotę, infantylne rozwiązanie z tę rusałką, w porównaniu z jedynką lipa, trójka jest lepsza

 

Accelerando Charlesa Strossa

czeka na półce 8)

 

Co do Dukaja, imo to taki pisarz którego albo się trawi, albo nie :), po drugie trzeba być literacko w miare wyrobionym by do niego w ogóle podchodzić.

@Grzedowicz:

mi sie dwójka bardzo podobała, w końcu tygrys dogonił jakościowo chorwata.

ba, wręcz mam wrażenie ze Grzedowicz z założenia w 1 kładł nacisk na chorwata, a w dwójce na rycerza, tylko chirwat sie nie dał zepchnąć na dalszy plan. dla mnie ogólnie - rewelka.

a rusalka? uważasz ze to naiwne ze doroslemu facetowi daleko od domu zwiduje sie gola baba?

 

@Dukaj:

nie uważam żebym byl jakoś specjalnie wyrobionym literacko. chyba po prostu klika mi jego twórczość. kocham go za xawrasa hehe. może to kwestia pokolenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyrobiony czytelnik w tych czasach, to już ktoś kto przeczyta kilka książek do roku, z tego co widzę po znajomych, to naprawdę literatura wymiera. Mało kto czyta coś innego niż książki do nauki(chociaż w sumie u nas sam Bochenek wyrabia kilkukrotność normy, więc tak źle nie jest :mrgreen: ).

Schodząc z tematów fantastyki, polecę wszystkim Podziemny Krąg, ekranizacja to według mnie najlepszy film w historii, a książka jest zawsze lepsza od adaptacji 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW: Grzedowicza trylogia pan lodowego ogrodu lekko przeskakuje (po dwóch tomach) wiedzmina. lekko w sensie z łatwością.

czy ja wiem, mnie dwójka Grzędowicza strasznie rozczarowała, akcja się nie posunęła ani o jotę, infantylne rozwiązanie z tę rusałką, w porównaniu z jedynką lipa, trójka jest lepsza

 

Accelerando Charlesa Strossa

czeka na półce 8)

 

Co do Dukaja, imo to taki pisarz którego albo się trawi, albo nie :), po drugie trzeba być literacko w miare wyrobionym by do niego w ogóle podchodzić.

@Grzedowicz:

mi sie dwójka bardzo podobała, w końcu tygrys dogonił jakościowo chorwata.

ba, wręcz mam wrażenie ze Grzedowicz z założenia w 1 kładł nacisk na chorwata, a w dwójce na rycerza, tylko chirwat sie nie dał zepchnąć na dalszy plan. dla mnie ogólnie - rewelka.

a rusalka? uważasz ze to naiwne ze doroslemu facetowi daleko od domu zwiduje sie gola baba?

 

@Dukaj:

nie uważam żebym byl jakoś specjalnie wyrobionym literacko. chyba po prostu klika mi jego twórczość. kocham go za xawrasa hehe. może to kwestia pokolenia?

@ Grzędowicz

mi ta rusałka śmierdzi piotrusiem panem, a za tym nigdy nie przepadałem :roll: , stąd zareagowałem niemal alergicznie, zresztą pierwotny pomysł z cyberpasożytem w głowie bardziej mi podchodził :wink:

 

@Dukaj

to zależy co kto rozumie pod pojęciem literackie wyrobienie, Dukaj jest wymagający, trzeba ruszyć głową i zachować skupienie, nie jest to literatura rozrywkowa, raczej dla doświadczonych czytelników

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wątków filowych jest od c***a, tutaj się literacko odchamiamy, więc nie pierdolcie tu nie na temat :evil:

Nie ma to jak mówić na temat, prawdziwie literackim językiem, prawda Krzemo :twisted: :?: Bez wątpienia twój głos idealnie się wpisał w temat... :twisted:

 

A poza tym: nikt nie napisał "literacko się odchamiamy" :roll: Znajdź mi dyskusję na temat np. Pasoliniego w temacie flimy :twisted:

W ramach właśnie odchamiania - polecam ci szczególnie :twisted: tę terapię - próbka ambitniejszego kina niż "Podziemny krąg" jest konieczna...

I tyle, a jak Ci się nie podoba, to... - zresztą wiesz lepiej niż ja - co :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schodząc z tematów fantastyki, polecę wszystkim Podziemny Krąg, ekranizacja to według mnie najlepszy film w historii, a książka jest zawsze lepsza od adaptacji

Aha
Zawsze Ciebie ceniłem za dobrą argumentację.
A co ja mam argumentować ? Jeżeli dobrze zrobiony film sensacyjny jest dla Ciebie najlepszym filmem w historii to ja nie widzę sensu rozpoczynania tej dyskusji. Aktorstwo świetne, jasne. Fabuła świetna. Ale co jest w nim taki wybitne , że nazywasz go najlepszym filmem w historii ? Czujesz powagę tego co piszesz ? Te film jest kompletnie niewymagający. Dla mnie to poważny minus w dyskusji nt. najlepszego filmu w historii.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jednak stanę w obronie 'Fight Club' - mnie szczerze mówiąc po pierwszym obejrzeniu zmiótł z powierzchni ziemi. Nie czytałem książki Palahniuka, nie znałem fabuły - generalnie miałem zerowe oczekiwania, raczej spodziewałem się typowej hollywoodzkiej sieczki. Jakże się pomyliłem !

 

Doskonały montaż, aktorstwo (Norton! i Pitt idealnie dobrani do roli), kapitalnie pokazany świat zapracowanego, cierpiącego na bezsenność szarego pracownika biurowego, białego kołnierzyka, jego marzenia o przeżywaniu prawdziwie męskiego życia, i pojawiający się w pewnym momencie jego alter ego, wciągający w niebezpieczne ale fascynujące życie.

 

Świetnie obrazowe pokazanie ukrytych głęboko marzeń, walki ze społeczeństwem, systemem, własnymi lękami i słabościami. Naturalnie nielegalne walki i akcje, które przeprowadza grupa nie mają kompletnie żadnego znaczenia dla istoty filmu, to tylko projekcja fantazji bohatera. Kto bierze fabułę na serio kompletnie nie rozumie, o co w tym filmie chodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to przeczytaj pierwszy post w temacie Obrazek

 

i kulturalnie cie proszę, nie pierdol już Obrazek

Oj nie wiem, nie wiem ... :mrgreen:

 

Ja jednak stanę w obronie 'Fight Club' - mnie szczerze mówiąc po pierwszym obejrzeniu zmiótł z powierzchni ziemi. Nie czytałem książki Palahniuka, nie znałem fabuły - generalnie miałem zerowe oczekiwania, raczej spodziewałem się typowej hollywoodzkiej sieczki. Jakże się pomyliłem !

 

Doskonały montaż, aktorstwo (Norton! i Pitt idealnie dobrani do roli), kapitalnie pokazany świat zapracowanego, cierpiącego na bezsenność szarego pracownika biurowego, białego kołnierzyka, jego marzenia o przeżywaniu prawdziwie męskiego życia, i pojawiający się w pewnym momencie jego alter ego, wciągający w niebezpieczne ale fascynujące życie.

 

Świetnie obrazowe pokazanie ukrytych głęboko marzeń, walki ze społeczeństwem, systemem, własnymi lękami i słabościami. Naturalnie nielegalne walki i akcje, które przeprowadza grupa nie mają kompletnie żadnego znaczenia dla istoty filmu, to tylko projekcja fantazji bohatera. Kto bierze fabułę na serio kompletnie nie rozumie, o co w tym filmie chodziło.

Oki, boowa, to co opisałeś - bardzo fajnie zresztą - to materiał na film dobry/wybitny/ponadprzeciętny ale nie "the best movie ever" right 8) :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako ze obok kosza druga moja naturą jest holokaust to przytocze kilka pozycji, które w sumie wielu ludzi przeczytac powinno, tym bardziej ze powszechne jest u nas w PL "jechanie na Żyda"

Ucieczka z Sobiboru- pozycja kontrowersyjna dla Polski, bo ukazuje ciemną strronę polskiego podziemia i ogólnie nastawienie ludności polskiej do Jude

Rozmowy z katem- wielu pewnie czytało w szkole (tych starszych, bo to była lektura), jak sam czytałem z siedem razy i czesto do niej wracam. Stroop- głownodowodzacy likwidacji gettta w Wawie opowiada autorowi w celi o swoim zyciu

Pamietnik dziewczynki z warszawskiego getta- siwt wojny widziany oczyma młodej dziewczyny, która przechodzi przez piekło getta i pózniej ukrywania sie po aryjskiej stronie

Dzieci Hitlera- odpowiedź na pytanie dlaczego Adolf miał tylu zapalonych wielbicieli, opowieść o indoktrynacji, kulcie wodza, przemocy...również wobec rodziców, którzy nie chcieli zeby ich dzieci były w Hitlerjugend...

 

Z luźniejszych

Miła18- powieśc o losach młodych ludzi walczących o zycie w getcie,a pozniej o godną smierć w powstaniu w kwietniu 1943

Chłopiec w pasiastej pizamie- piekna opowieść z perspektywy 9letniego chłopca, syna komendanta Oświęcimia i jego przyjaźni ze Szmulem, chłopcem z "dziwnego gospodarstwa, gdzie wszyscy nosza pizamy", piekna wzruszająca i chwytająca za serce swoją prostota myśli i naiwnym postrzeganiem świata, tak charakterystycznym dla 9latków (osobiscie uwazam ją za jedną z najlepszych jakie kiedykolwiek czytałem, ale film, zrobiony przez anglików stanowczo odradzam!!!)

 

A z innej tematyki

Powiesci sensacyjne Freemana- Poglądacz, Rozebrana, Osaczeni. każda wciągająca, trzyma w napięciu, przesączona groza i wieloma niewiadomymi. Genialne

Kingowy Cujo- czytając tę książkę mówiłem swojej kobiecie ze nienawidze Kinga, bo mnie ch*j straszy i to wystarczy za komentarz, podobnie jak obecnie czytane Miasteczko Salem, jestem po 1/4 ksiązki i robi sie coraz ciekawiej

 

No i niezmiennie Mały Książę, książka którą kocham i kochał bede po wsze czasy, znam prawie na pamięć a i tak do niej wracam

 

spac musze iść a mogłaby być z tego litania pisana do rana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.