Skocz do zawartości

Gortat/1st for Hedont ? YES. WE. DID.


Bastillon

Rekomendowane odpowiedzi

Odom zasługuje chociaż na 6th mana, ale według mnie powinien byc allstarem. Jedyny niedoceniany gracz Lakers.

Tak czy siak, Odom jest w tej chwili bezkonkurencyjny jeśli chodzi o tę nagrodę, robi zajebiste staty majac dookoła dobrych graczy, a nie rolesów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odom zasługuje chociaż na 6th mana, ale według mnie powinien byc allstarem. Jedyny niedoceniany gracz Lakers.

Tak czy siak, Odom jest w tej chwili bezkonkurencyjny jeśli chodzi o tę nagrodę, robi zajebiste staty majac dookoła dobrych graczy, a nie rolesów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze mówili to pod koniec meczu jak juz miał uzbierane DD??

Coś w tym jest :wink:

 

 

Wracając do tematu Lopez vs Gortat to moim zdaniem dobrze (dla Phoenix) że Lopez zaczyna mecze. Widać, że na początku, czyli w 1 lub 3 kwarcie Nash próbuje go uruchomić po jakichś pickach czy czasem (rzadko) na post up. Jeżeli Lopez staje na wysokości zadania, daje to wtedy dużego kopa drużynie. Jeżeli nie daje rady - wtedy zawsze jest Marcin, który jakkolwiek śmiesznie to zabrzmi to w ataku jest jednak dużo lepszy od Lopeza.

 

Lopez byłby zajebisty jakby miał więcej pewności siebie. Nawet patrząc przez pryzmat meczu z Utah, kiedy np w jednej akcji został 2 razy czysto zablokowany, w drugiej akcji niewiele brakowało żeby dostał bloka (wtedy co ledwo wsadził z faulem). Koleś w sytuacjach gdy aż prosi się żeby wjebać z impetem piłkę do kosza, podpiera się kozłem i niezliczoną ilością pump fakeów.

 

Marcin z kolei się nie pierdoli. Idzie przeważnie w pierwsze tempo. Jego gra na post up także nie wygląda najgorzej. Półdystans coraz pewniejszy. Obrona natomiast na bardzo wysokim poziomie. Patrząc na mecz z Utah, nie wiem dokładnie bo nie patrzyłem w box score, ale Marcin naprawde zajebiście bronił. Jefferson musiał sobie jumperkować, a kiedy decydował się na akcję 1 na 1 to kończyła się ona zazwyczaj airballem. Fesenko to już w ogóle nic nie mógł przy naszym Marcinie pokazać.

 

Wracając do całej drużyny. Nie może być tak, że jakiś Hayward zalicza 3 zbiórki ofensywne z rzędu bo jakiś pionek go nie zastawi. Obrona pozostawia wiele do życzenia (oprócz wyjątków m.in. właśnie Marcin). W ataku jest już dużo lepiej, ale nie tak żeby nie mozna bylo poprawić. Dowdell trochę moim zdaniem za dużo gra pod siebie zamiast szukać partnerów.

 

Hill to dla mnie fenomenalny zawodnik. Stary jak świat, ale naprawdę daje radę. Mądry jak cholera. Pewny. Potrafi rzucić, podać, zbierać (!) i bronić. To jest dla mnie taki cichy bohater tego zespołu.

 

Jestem ciekawy natomiast czy niejaki pan Channing Frye potrafi wykonać coś innego z rzemiosła koszykarskiego niż rzut do kosza zza linii 7,24...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekawy natomiast czy niejaki pan Channing Frye potrafi wykonać coś innego z rzemiosła koszykarskiego niż rzut do kosza zza linii 7,24...

Nom, Frye też się nie pierdoli i napierdala ceówkami zza linii jak pojebany. Jak oglądałem mecz z Utah to myślałem, że mnie krew zaleje. 1/9, a on dalej rzuca, potem dziwić się, że Suns w 1half mieli skuteczność z 30%...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sacramento Kings wystąpią bez Cousinsa - mam nadzieję, że MG poskacze im po głowach i dostanie ponad 30 minut.

 

O ile za rotację Gentrego na pozycji centra nie ma co winić, zgodzę się, iż świetnie to rozwiązuje - jednak dostosowywanie się lineupem do rywala doprowadza mnie do szału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przed chwilą frye znowu wyskoczył przed halę świnie podpatrywać, dudley się rozkrecil :)

 

Natomiast Suns bardzo fajnie się ogląda, nawet lepiej niż z Amare poniekąd, tak wyglądają jak przypadkowa ale całkiem klawa zbieranina wyrobników i Nash za sterami

 

ps. no tak aż do moementu kiedy Nasha musieli na ławie posadzić, wtedy już przestaje być zabawnie, natomiast co do Gortata to jednak nie powinno się tylko mówić jak on kozysta na obecności takiego pg, styknie popatrzeć ile on roboty odstawia na tym parkiecie, jaki jest aktywny, coraz lepsze zasłony, w sumie to żal ze tak mało piłek dostaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przed chwilą frye znowu wyskoczył przed halę świnie podpatrywać, dudley się rozkrecil :)

 

Natomiast Suns bardzo fajnie się ogląda, nawet lepiej niż z Amare poniekąd, tak wyglądają jak przypadkowa ale całkiem klawa zbieranina wyrobników i Nash za sterami

ale tego jelopa Frye sie bardzo nieprzyjemnie oglada. przed chwila znowu dal sobie zebrac sprzed nosa. Nash z Gortatem robia co moga ale reszta gra beznadziejnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:? 1 42 to miał być faul Gortiego, porąbało ich, natomiast skoro o nim mowa, rewelka ten haczyk na 20 ptk jego, ja wiem że on dyspozycji takich równych niema, no i od rywala to zalezy, ale jak by tak próbowali chociaz trochę grać pod niego to serio średnia z 15/9 to by minimum było :)

 

Hill rewelka 8 ptk w chyba 3 minuty, a co do Frya to pamiętam z NYK jak całkiem klawo sie zapowiadał, całkiem atletyczny pod koszem częściej się pojawiał, natomiast teraz to jest chyba jeden z najbardziej irytujących kolesi w tej lidze tak gdzieś zaraz obok troya murphyiego, chociaz widac po kontrakcie obrał właściwą drogę kariery( no ale dobitka mu sie ładna przytrafiła, taktyka uśpienia rywala wszyscy go olali :) ) :evil:

 

ps. ostatecznie nie udało się wygrać, Gentremu to niepotrzebnie w Pho płacą i tak Nash robi co uważa za słuszne, Gortata klasa chociaż trzeba powiedzić że delamberta nie zatrzymał za bardzo, no ale na usprawiedliwienie jak się ma za partnera waricka/frya to w sumie jakby sie samemu pod koszem było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak zajebiście, że musiałem przez sen wyłączyć budzik i dalej w kime. Oszczędziło mi to wielu nerwów w pierwszy dzionek ferii :roll:

k****, a ostatnio już było tak dobrze. W OBRONIE szczególnie, a tu k**** bach, 113 pkt od Kings i wpierdol na dechach JAK ZWYKLE.

Carter dno, trzeba go trejdować jak najszybciej, bo naprawdę ten sezon jeszcze nie jest zmarnowany. Solidny, zbierający pf i ten zespół naprawdę może być mocny.

 

e: w hl widzę, że ten drewniak Dalembert ogrywał w końcówce Gortata.. :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kings ich zajechali na deskach - nawet pod koszem suns bylo częst wiecej graczy sacto gotowych do zbiórki, niz phx. tylko gortat troche zastawial.

 

w ostatniej akcji faktycznie dal sie pojechac 1on1 dalembertowi, gdzie nei zdążył na nogach (chyba go zlekceważył, bo cmon, to wciaz dalembert!), ale pomoc byla cuhjowa bo zdaje sie, ze frye mogl mu zamknac droge do kosza...

 

nie zmienia to faktu, ze gdyby gortat nie wylapal w koncowce chyba 3 zbiórek w ataku, nie zastawil tablicy do kolejnych 2, nei wymusil ofensa, nie zdobyl chyhba 4pkt i nie zablokowal jakiegos tam pionasa, to tez mecz skonczylby sie duzo wczesniej.

 

MG zagral naprawde dobre spotkanie, gdyby phx mieli jakiegos bassa pod koszem zamiast czajnika fraja, to inaczej ich gra by wygladala. nie mowiac juz o carterze.... chyba hill z nashem wypijaja caly eliksir mlodosci, bo to co ostatnio vc gra woła o pomste do nieba. lepiej wrzucic do rotacji Childressa. nie wiem po kiego go podpisywali za takie pieniadze, skoro zalicza teraz dnps.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

theo, to nie Gortat byl ogrywany tylko Dalembert gral jakis mecz zycia. nie wynikalo to ze slabej obrony bo ogolnie Gortat zajebiscie w tym meczu bronil, bez niego stracilibysmy jakies 140 pktow. w ostatnich akcjach mial zmieniony rzut, steala i ofensa. tylko wlasnie Dalembert go tam raz pojechal. mi naprawde zaimponowal, zawsze uwazalem go za dumbassa skaczacego do kazdej pilki na pale i potrafiacego walnac tylko pokracznego jumperka. ale wczoraj to byl legit player ;]

 

w ogole moim zdaniem obrona Suns w tym meczu byla dobra. problemem bylo mnostwo pktow spod kosza na Pfach. kazdy im zbieral znad glowy i dobijal. gdyby zbierali na normalnym poziomie to raczej bez problemu ponizej setki by bylo, nawet mimo tego ze Evansowi wzglednie siedzialo z dystansu (jak na kogos bez rzutu) i Udrih tez trafil pare rzutow ktorych nie powinien. zawalili wszystko na zbiorkach, nie w faktycznym D.

 

nie podoba mi sie zupelnie ta rotacja, Chytry. wg mnie Lopez jest tak aofensywny ze nie powinien dostawac zadnych touches w meczu i nie trafia do mnie ze gra cos tam lepiej. wchodzac jako zmiennik Gortata z lawki na parenascie minut i 6 fauli nadawalby sie doskonale, a tak to tylko marnuje picki grane przez Nasha. tak jak on potrafi grac picki praktycznie z kazdym wysokim, tak Lopez zalicza sie do tego grona ktoremu nie pomoze nawet Bog. dwa argumenty ktore przemawiaja za ta rotacja: 1) rozkrecanie sie Lopeza 2) lepsza gra Lopeza przy Nashu, wcale mnie nie przekonuja. Gortat lepiej potrafi wykorzystywac czas z Nashem bo nie jest kompletnie uposledzony na pickach, a rozkrecic to sie Lopez moze z lawki. on ma wnosic size, defensywe i pare zbiorek w ataku. tyle. do zadnego z tych elementow nie potrzeba mu Nasha. marnowanie minut s5.

 

Gortat z drugiej strony zyskuje przy Nashu ogromnie. bez niego rzadko jest angazowany w akcje i wlasciwie najczesciej bywa niewidoczny. rozkreca sie tylko wtedy gdy Nash zaczyna grac z nim wiecej pickow.

 

roznica miedzy tymi ustawieniami jest taka ze Nash nie pomaga tak bardzo ofensywie Lopeza bo on jest anty-pick-and-roll; Gortatowi zmienia zupelnie gre.

 

zreszta k**** co to jest za uzasadnienie ze Lopez sie rozkreca ? zanim on sie rozkreci to mija kilka dobrych minut w ktorych marnuje mnostwo czasu i scoring opportunities, gdyby te touches szly do kogos innego bez watpienia zostalyby lepiej spozytkowane. jakbys mial Perkinsa w Suns to tez chcialbys grac z nim picki ? how bout Ben Wallace ? a moze z Ilgauskasem pick and rolle ? :mrgreen: sa goscie ktorym powinno byc zabronione rzucanie o ile sobie sami nie zbiora na dobitke spod samej obreczy. Lopez nalezy do tej grupy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się dlaczego Alvin nie spróbuję zagrać więcej Childressem bądź Pietrusem na SG, swoimi warunkami mogli by pomóc w defensywie, ofensywnie nie są upośledzeni.

 

Nash Pietrus/Childress Hill Warrick Gortat całkiem niezła optymalna kombinacja łączaca atak z obroną w najlepszy stopniu.

 

Osobiście widzę to tak, że za Cartera i Frye'a dostajemy dobrze zbierającego PF'a.

 

Wtedy S5 PG Nash SG Pietrus/Childress SFHill Nowy PF C Gortat

Bench PG Dragic/Dowdell SG Dudley SFChildress/Pietrus PF Warrick C Lopez

 

Jeśli Pietrus i Childress są cold, to wrzuciłbym nawet na 30 minut dudleya, który jest dobrym shooterem. Jeśli Pietrus bądź Childress są "on fire" to trzymamy ich jak najdłużej na SG.

 

Co myślicie o taki zestawieniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie podoba mi sie zupelnie ta rotacja, Chytry. wg mnie Lopez jest tak aofensywny ze nie powinien dostawac zadnych touches w meczu i nie trafia do mnie ze gra cos tam lepiej. wchodzac jako zmiennik Gortata z lawki na parenascie minut i 6 fauli nadawalby sie doskonale, a tak to tylko marnuje picki grane przez Nasha. tak jak on potrafi grac picki praktycznie z kazdym wysokim, tak Lopez zalicza sie do tego grona ktoremu nie pomoze nawet Bog. dwa argumenty ktore przemawiaja za ta rotacja: 1) rozkrecanie sie Lopeza 2) lepsza gra Lopeza przy Nashu, wcale mnie nie przekonuja. Gortat lepiej potrafi wykorzystywac czas z Nashem bo nie jest kompletnie uposledzony na pickach, a rozkrecic to sie Lopez moze z lawki. on ma wnosic size, defensywe i pare zbiorek w ataku. tyle. do zadnego z tych elementow nie potrzeba mu Nasha. marnowanie minut s5.

 

Z Lopezem uruchamianym od pierwszej akcji masz 48 minut quality play na C, Gortat i tak gra 30+, ale nie k****, lepiej żeby Lopez grał z ławki 2ppg, 4 faule z Dragicem albo co gorsza Dowdellem ale Gortat miał upragnione nominalne S5, które jest mu nie wiadomo na c*** potrzebne.

 

Od kiedy rotacja została ustalona Lopez gra 15 mpg, robi 8-10 punktów (+20 per 36min) na 56% TS, w te pierwsze minuty zawsze piłka idzie do niego i zawsze robi fast start, więc nie wiem skąd wziąłeś jakieś rozkręcanie się, marnowanie picków Nasha i aofensywność. Gra od początku bo lepiej mu wtedy idzie, jak wchodzi w mecz z marszu, a Nash musi kreować mu punkty, bo nikt z ławki tego nie będzie robił więc przenosząc go tam osiągniesz swój cel i zamienisz go w chodzące 6 fauli, tylko że dla zespołu nie miałoby to żadnego sensu, bo cel zespołu to nie "Marcin Gortat jest z Polski, wszystko musi kręcić się wokół niego".

 

Co myślicie o taki zestawieniu?

Myślę, że nie ma szans, bo Babby zapowiadał swoim głosikiem wielokrotnie, że nie będą działać na rynku i dadzą szansę temu składowi. Nie wiem jakich osiagnięć mają się tyczyć te "szanse", ale tak mówił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.