Skocz do zawartości

Gortat/1st for Hedont ? YES. WE. DID.


Bastillon

Rekomendowane odpowiedzi

chociaż deska chyba się poprawia z nim.

 

Dzisiaj wygrana z Memphis z Zachem i Gasolem, więc już coś :wink:

 

a co do samego meczu, to k**** nic tak nie boli jak porażka po dogrywce po takim comebacku. Byłoby zwycięstwo po FT, gdyby nie Gej, który w tym sezonie jest naprawdę prawdziwym gtg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co do samego meczu, to k**** nic tak nie boli jak porażka po dogrywce po takim comebacku. Byłoby zwycięstwo po FT, gdyby nie Gej, który w tym sezonie jest naprawdę prawdziwym gtg.

Oprócz wcześniejszego meczu z phx który zjebał.

no tam odjebał opór, ale tak to jest jak się za dużo myśli i kombinuje :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

k**** załamka. Z początku nie wyglądało to źle. Wygrane z Lakers, Jazz, Nuggets, close z SAS, ale teraz to już porażka. Dali k**** Childressowi 35 baniek i teraz gra po 8 minut w meczu, a pod koszem nie ma kto grać i gra Earl k**** Barron, który ma 7-31 w ostatnich 5g z samych dobitek spod samego kosza, open jumperow z 3-4m. ZAJEBISCIE.

Musi być trade, nie ma huja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie rzygać mi się chce Sunsowskim basketem. Celtics, Nuggets czy Blazers można zawsze obczaić i podziwiać jak Garnett, Nene albo Aldridge zapodaje movesy pod koszem walcując leszczy, potem człowiek wraca do smutnego jak pizda świata Suns, gdzie jest jeden podkoszowy na całą drużynę i całe stado Turasów, Childressów i innych żenujących kołków. Jest też Earl Barron, który bije rekordy świata, czasem jak się gra w parku to ktoś przywali babola spod kosza, ale najczęściej ten ktoś ma nie więcej niz 185 cm i rzuca spod tablicy, Earl Barron się za to nie pierdoli i raz za razem nie potrafi skierować piłki do kosza trzymając ją NAD obręczą, ja nie wiem jak to jest w ogóle możliwe. Jeszcze potęgujący depresję terminarz, po świętach na szczęście będzie już bardzo łatwy przez dłuższy czas, bo teraz to aż żal patrzeć, każdy przeciętny team z jednym dobrym wysokim robi pod koszem całkowity rozpierdol, zasrany Zach Randolph prześciga się w Wilt Chamberlain impersonations z Sheldenem Williamsem.

 

Od dawna mnie Sarver wkurwiał swoimi c***owymi ruchami, ale teraz to jest przesada, jak można wyjebać tyle kapusty na takie miernoty i to jeszcze samych SFów, szeroka rotacja my ass, co to za różnica czy jest na boisku Hill czy Dudley czy Turkoglu czy Childress, kasę dla 2 z nich można było przeznaczyć na coś pożyteczniejszego, wkłady do Brise'a albo zapasowe drzwi do szatni w razie, gdyby Lopez któreś rozjebał.

Może jak Lopez pojutrze wróci to sie coś poprawi, ale bez jakiegoś większego trejdu za coś sensownego pod kosz to ja to marnie wszystko widzę. Mecz z Wolves niedługo, zobaczymy czy Love da radę zebrać 40 piłek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla Marcina nie ma wymówki w takim zbierającym teamie jak suns przy Nashu jak nie wywalczy sobie minut to będzie pizdą nie ma tam żadnej konkurencji na centrze, Robin Lopez powracający po kontuzji to nie powinien być dla niego problem, przez ostatnie lata narzekał na mały czas gry teraz ma okazje pokazać że da radę grywać całe mecze nie dając się dymać w obronie i nie pełnić roli joela anthonego w ataku.

 

VC pewnie zostanie zwolniony po sezonie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.