Chytruz Opublikowano 25 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 Nie wiem przez co przegrali Suns, bo nie oglądałem tamtego meczu, ale jestem w stanie przyznać, że zamiana Amare->Turkoglu to osłabienie, choćby dlatego, że Amare to PF, a Turas jak sam mówił, nigdy w życiu nie grał jako czwórka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Findek Opublikowano 25 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 No k****, Bast. Sęk w tym, że nawet taki Amare robi ogromną różnicę. To że jest marnym obrońcą nie oznacza że nie można zejść poniżej jego poziomu, zwłaszcza kiedy weźmiemy pod uwagę ich predyspozycje fizyczne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bastillon Opublikowano 25 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 Chytruz zacytowalem cie, ale to bylo to Findka. Amare robi ogromna roznice, jesli w alternatywie masz granie w czworke. jego obrona na stojaco, z rekami na dole, czajenie sie na bloki, dodatkowo ze zlym timingiem, ogolny brak pojecia o rotacjach, zero zaangazowania, brak umiejetnosci boxoutowania i glupota w faulowaniu robia ogromna roznica na NIEKORZYSC druzyny. nie widziales co Odom z nim robil ? Duncan pare lat temu ? k**** nawet Aldridge robil rzeznie gdy tylko zostawiono go przeciwko Amare... a juz nawet nie mowie o obronie pick and rolli czy help side D... pod Gentrym sie znacznie poprawil ale to nie znaczy ze nie jest retardem w obronie. uzywanie w jednym zdaniu "Amare" "obrona" i jezscze na dodatek "ogromna roznica" NIE MOZE byc uzyte w pozytywnym kontekscie. to tak jakbys powiedzial ze nauki pobierane u Kwamego nauczylyby prime Hakeema wielu post moves. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chytruz Opublikowano 25 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 A ja nawet nie mówię o obronie, tylko o grze w ogóle, Amare>Turkoglu, Amare na PF>>>Turkoglu na PF. Trudno żeby pod koszem wymiana dobrego/niezłego/whatever PFa na przerośniętego rozgrywającego nie miała żadnych negatywnych skutków, zapewne też te na myśli miał Findek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danp Opublikowano 25 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 Bast chyba we trojke patrzac jakim wyjebanym w kosmos obronca jest Stivi Nash. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Findek Opublikowano 25 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 Bast chyba we trojke patrzac jakim wyjebanym w kosmos obronca jest Stivi Nash.Stivi ? W Jerzego Świątka się bawisz ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danp Opublikowano 25 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 Bast chyba we trojke patrzac jakim wyjebanym w kosmos obronca jest Stivi Nash.Stivi ? W Jerzego Świątka się bawisz ?To byl sarkazm raczej... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elwariato Opublikowano 25 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 Chytruz zacytowalem cie, ale to bylo to Findka. Amare robi ogromna roznice, jesli w alternatywie masz granie w czworke. jego obrona na stojaco, z rekami na dole, czajenie sie na bloki, dodatkowo ze zlym timingiem, ogolny brak pojecia o rotacjach, zero zaangazowania, brak umiejetnosci boxoutowania i glupota w faulowaniu robia ogromna roznica na NIEKORZYSC druzyny. nie widziales co Odom z nim robil ? Duncan pare lat temu ? k**** nawet Aldridge robil rzeznie gdy tylko zostawiono go przeciwko Amare... a juz nawet nie mowie o obronie pick and rolli czy help side D... pod Gentrym sie znacznie poprawil ale to nie znaczy ze nie jest retardem w obronie. uzywanie w jednym zdaniu "Amare" "obrona" i jezscze na dodatek "ogromna roznica" NIE MOZE byc uzyte w pozytywnym kontekscie. to tak jakbys powiedzial ze nauki pobierane u Kwamego nauczylyby prime Hakeema wielu post moves. To już koledzy zauważyli, ale ja muszę jeszcze się wtrącić, to że Nash jest tak samo beznadziejny w obronie ci nie przeszkadza, a Amare się czepiasz. Obaj zawodnicy sa tak samo rewelacyjni w ataku i pokazują że można osiągać spore sukcesy będąc jedno wymiarowym. Amare jest do bani w obronie racja, zbierac też średnio to robi, ale to największy dynamit w ataku jaki kiedykolwiek widziałem i myślę że sporo Suns jemu zawdzięczają że w zeszłym sezonie zaszli tak daleko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
falcao Opublikowano 25 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 mam juz dosc czytania o Nashu, ale ze sie tylko tak wtrace nie widzisz roznicy kiedy nie broni pg, a kiedy nie broni pf/c? mam wrazenie, ze napisales to tylko po to zeby sie przypierdolic, juz cie ladnie ktos zgasil w innym temacie , zreszta ja tez moge sie z toba nawet zalozyc o miszcza dla jazz, przeciez deron4mvp, ak dpoy, sloan coty, jeff 6th man, najlepsza hala, czekam na wiecej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bastillon Opublikowano 25 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 roznica miedzy Nashem i Amare: -bez Nasha Suns byli, sa i beda w loterii (z Amare czy bez niego) -bez Amare Suns grali prawie tak dobrze jak z nim (z Nashem) Amare byl w 2006 z powodzeniem zastapiony Kurtem Thomasem zanim ten tez sie polamal. jak Nash nie gral to Suns mieli kolo 0.250. Nash nie jest nawet w polowie tak c***owy jak Amare w obronie, zreszta obrona PGs jest prawie nieistotna, tzn. trzeba byc naprawde wyjatkowym zeby miec bardzo negatywny efekt na team defense z pozycji PG. Nash jest slaby bez watpienia ale zobaczcie sobie defensywe Suns bez niego - podpowiem - wiele lepsza nie byla. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koelner Opublikowano 25 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 mam juz dosc czytania o Nashu, :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Findek Opublikowano 25 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 Bast chyba we trojke patrzac jakim wyjebanym w kosmos obronca jest Stivi Nash.Stivi ? W Jerzego Świątka się bawisz ?To byl sarkazm raczej...Nie rozumiesz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
theo001 Opublikowano 25 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 nie wszyscy muszą znać prezydenta k**** ostrowa wlkp Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Findek Opublikowano 25 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 nie wszyscy muszą znać prezydenta k**** ostrowa wlkp A Ty z kolei, jaja sobie robisz czy również nie zrozumiałeś ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elwariato Opublikowano 25 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 czekam na wiecejJeszcze Hay na roty, Cj mip więcej mi do głowy nie przychodzi Ktoś Jazz cenić musi skoro tylu znafców twojego pokroju po świecie się pałęta :twisted: roznica miedzy Nashem i Amare: -bez Nasha Suns byli, sa i beda w loterii (z Amare czy bez niego) -bez Amare Suns grali prawie tak dobrze jak z nim (z Nashem) Powinien najbliższy sezon dać całkiem wiarygodną odpowiedź kto i co znaczy dla swojej ekipy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danp Opublikowano 25 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 nie wszyscy muszą znać prezydenta k**** ostrowa wlkp A Ty z kolei, jaja sobie robisz czy również nie zrozumiałeś ?"Cienszki" masz dowcip Findek Bast raczysz zartowac z tym Nash nie jest nawet w polowie tak slaby w obronie jak Amare? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Findek Opublikowano 25 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 No doczytałem po tym co napisałeś, że jest taki prezydent ale mnie chodzi o Jerzego Świątka, polskiego zawodnika (słabego), trenera (lepszego) i komentatora/eksperta (fatalnego). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danp Opublikowano 26 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2010 Stivi nie lubi szans Slonc w nadchodzacym sezonie: http://sports.yahoo.com/nba/blog/ball_d ... nba-279577 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac Opublikowano 27 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2010 Phoenix fatalnie na zbiorce, zwlaszcza ze ich najlepszy zbierajacy, za zadanie w ataku mial stawiac zaslony przez to rzadko mial okazje do zbiorki ofensywnej. W obronie Lopez tez gral z dala od kosza i mial malo okazji do zebrania, ale to moze wynikac z tego ze gral przeciwko jumperkujacemu Cambiemu. Ciezko im bedzie grac bez PF. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chytruz Opublikowano 27 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2010 18 zbiórek w ataku Blazers i 48-30 ogólnie to nawet trochę więcej niż się spodziewałem. Blazers jednak mają bardzo długi frontcourt, są mocni u siebie, dobrzy w obronie, po ostatnich PO wiedzą jak najefektywniej bronić Nasha i w ogóle są raczej mocnym teamem, a to co widziałem na ich tle, wcale nie skłania mnie do jakiejś paniki. Mecz przez 3 i pół kwarty był do wygrania, chłopy ładnie poruszają się bez piłki, dużo rozrzucania na trójki, Dudley widać mocno pracował nad grą 1 na 1, a ławka zdaje się nie straciła pierdolnięcia, którym wielokrotnie zmieniała obraz meczu w zeszłym sezonie. Myślę, że nie będzie źle. Z drugiej strony oczywiście mamy dramat na deskach - nikt nie zbierał, trzeba wbić im do głów gang rebounding jak na początku zeszłego sezonu, kiedy przy każdym rzucie wszyscy zbiegali się pod kosz, bo jak Hill i J-Rich się nie chcą pofatygować, a Lopez akurat stoi 5 metrów od kosza, to za zbiórkę w obronie odpowiedzialny jest Hedo, co wróży jedynie nieszczęście. Wspominając o Hedo, to też grał padakę, ale widać było na boisku kilka rzeczy, którymi mógłby się zająć, jak da się mu piłkę, to z Nasha można zrobić shootera, co miało miejsce ze dwa razy, poza tym jest mismatch, ale Blazers to chyba za dobra w obronie drużyna, żeby Nash i J-Rich + pospolite ruszenie na nich wystarczyło. Trzeba pokonywać hurtem słabe drużyny, liczyć na własny parkiet i z PO nie powinno być specjalnych problemów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się