Skocz do zawartości

miami heat - drużyna mistrzowska vol 2


lorak

zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?  

140 użytkowników zagłosowało

  1. 1. zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?



Rekomendowane odpowiedzi

Jak bili rekord zwycięstw na wyjezdzie i ogólnie kilknaście streak to Spo był mistrzem, a Miami miało spokojnie kopnąć Celtics. Poczekajmy do konca sezonu wtedy rozliczy sie Spo.

Niezależenie od wyników, cały czas postulowałen wyjebanie Spo i powrót Rileya. Z takim składem nawet dureń osiągnąłby taki bilans jak on.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak sie zaczynal sezon myslalem ze wyjebia z kapci , ze nie widzielismy czegos takiego

po 10-15 meczach wiedzialem ze nie wygraja tytulu i wiedzialem bopatrzylem na grafik ze przyjdzie moment ze maja szanse na jakas pojebana liczbe zwyciestw z rzedu po ktorej wszyscy zapomna

po ASBreak , jak zobaczylem jak JAmes lideruje to mowie sobie k**** mac , ja pi****le , ten JAmes nie taki glupi, ma posluch , daje przyklad to teraz wyjda na pelnej kurwie i rozjebia tych pastuchow z Bulls, w koncu kto to jest rose ??? James go szkolil jeszcze rok temu, chyba trzeba kase stawiac bo nie ma bata ale James sie przejedzie po lidze

 

potem patrze JAmes sie przejechal i tak sobie mysle teraz

caly mistycyzm Jamesa upadl , cala magia Wade w pizdziec, k**** jakby Wade z Boshem podpiali a James nie, to by Riley chyba sie pocial toz to by byl 8 seed

 

Spo offense to jest jakies posmiewisko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z takim składem nawet dureń osiągnąłby taki bilans jak on.

aż niechce zgadywać jakim geniuszem musiał być Mike brown że ugrał w rs to co ugrał :evil:

ja chyba chce i/lub moge powiedziec ze bylem kiedys fanem Dwyane'a Wade'a ale juz nim chyba nie jestem

jakos mnie ten gosc przestal porywac, i swoja gra i skutecznoscia i bigtimeismem czy stylem - zaluje ze wygral wtedy w 2006 to chyba najgorsza rzecz jaka mogla mu sie przytrafic - imunitet na zajebistosc, niesmiertelnosc, duzy kutas, miliard lasek, zero etyki czy pracy na treningach

Kobe moze jest hujem - czlowiekiem ale nigdy nie olal koszykowki tak jak olal Wade post 2006

co ty znowu pieprzysz człowieku, Wade się o jotę nie zmienił jego wina ze mu się kontuzja przypałętał, no i cholera ten wielki geniusz Pat co to 20 spotkań nie mógł wygrać :?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wade'a zniszczyła trójka, widać to było od razu po tym jak wrócił, że zaczął szukać jumperków, step backów i fade awayów. Nikt nie potrafił tak naturalnie wejść pod kosz, z taką gracją i z kocią, wręcz zwinnością. Szkoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wade'a zniszczyła trójka, widać to było od razu po tym jak wrócił, że zaczął szukać jumperków, step backów i fade awayów. Nikt nie potrafił tak naturalnie wejść pod kosz, z taką gracją i z kocią, wręcz zwinnością. Szkoda.

To oraz styl życia. Przejął od Shaqa to co najgorsze, tak to zazwyczaj bywa ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyby wade mial te 37% za 3 to nie byloby zadnego pi****lenia, w koncu jest sg i ma rozszerzać ofensywe a nie ja zawężać , wymaganie od sg tylko penetracji jest smieszne, imo problemem wadea czesto jest shot selection zdaza mu sie rzucac przez rece , oddaje ciezkie do trafienia kontestowanie rzuty , próbuje walic troje of the dribble

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyby wade mial te 37% za 3 to nie byloby zadnego pi****lenia, w koncu jest sg i ma rozszerzać ofensywe a nie ja zawężać , wymaganie od sg tylko penetracji jest smieszne, imo problemem wadea czesto jest shot selection zdaza mu sie rzucac przez rece , oddaje ciezkie do trafienia kontestowanie rzuty , próbuje walic troje of the dribble

No ale chyba logiczne jest, że skoro nawet tych 37% nie ma to jednak powinien te rzuty ograniczyć ? W jakiej sferze my się teraz poruszamy ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiecie, kim by byli Stonesi z keithem na wokalu, a mickiem na gitarze ? miami heat 2011.

 

obrona heat obniżyła loty, ale w moim odczuciu problem leży także, albo głównie, w ataku i łączeniu

egoizmów.

 

wszyscy trzej z big-3 atakują z podobnych sektorów boiska. wszyscy trzej bez piłki tracą znaczną część

swojej wartości. żaden nie umie tak naprawdę na pełny etat grać bez piłki i robić z tego pożyteczne rzeczy

dla zespołu.

 

lebron chce być, i generalnie - jest, wokalistą w tym bandzie. a nie jest do tego predysponowany. wokal

ma wchodzić do akcji, kiedy zespołowi nie idzie, rywal odjeżdza albo w clutch. lebron tego nie umie, albo umie rzadko, albo robi nieudolnie. ile ma zjebać clutchów, ile razy się schować pod pierzyną, żeby nawet najtężsi loverzy to zobaczyli ? liderem i wokalem ofensywy, graczem na zielonym świetle powinien być wade, a lebron całą resztą, z przechyłem w stronę bycia centrum defensywnym. więcej - Heat powinni bardziej zadbać o zadowolenie i pewność siebie bosha, dając mu rzuty i touches, niż o lebrona. powtarzam to, co pisałem dawno temu, ale tak się składa, że

dzisiaj to widzę jeszcze wyraźniej niż wtedy.

 

[w dodatku, bosh i james są soft, albo semi-soft, albo soft-in-special-ocasion/bigtime moments or games]

 

problem w tym, ze próba przejęcia kółka z rąk lebrona przez wade'a skutkowałaby nieuchronnym konfliktem i

wesoły autobus kończyłby swój bieg w przydrożnym rowie. teraz ciągle jest nadzieje, że samym talentem ugrają jedną serię w playoffs, i w drugiej przeciwnikowi połamie się najlepszy gracz.innych nie widzę światełek w tunelu.

 

kto miałby to zmienić ? no tak jak piszecie - riley. ale chyba nie w tym sezonie. jakoś z 2 miechy temu napomknałem, ze spoelstra nie wymysli niczego, bo nie ma czym myśleć i nie ma autorytetu żadnego u graczy, którzy zresztą sami autorytetami dla swoich kolegów tez nie są -taki paradoks. paru fanów przekonywało, ze to jednak jest gośc z potencjałem. no niestety, panowie - nie jest. nie chodzi o jedną czy drugą końcówkę, albo nieumiejętność kontrolowania meczu, w którym się prowadzi 20 pts, żeby przegrać dalszą część 9-40, albo o bezradność po takim meczu, która skutkuje blowem, po którym zespół traci cząstkę tak gromadzonej w meczach przeciw średniakom confidence.

 

riley or muerte. tylko on może to ustawić, bo żeby ustawić trzeba mieć posłuch i jakiś szacunek budzić w ludziach, którzy mają to realizować i się dla trej realizacji trochę poświęcić. lebron nie poświęci się dla spoelstry. jest za dużą gwiazdą. ubrał za duże o numer buty i człapie w nich niezbornie, ale kto mu prosto w oczy powie, żeby się przerzucił na właściwą numerację ?

 

a wade nie umie się znaleźć w tym systemie lebronicznym. nie ma confidence w jego grze. zyska ją dopiero, w odpowiedniej dawce, kiedy zostanie niekwestionowanym wokalistą - mick do mikrofonu, keith do gitary. i wtedy można dopasować innych graczy, wtedy można w ogóle o czymkolwiek przebąkiwać a;propos przyszłości. teraz pozostaje heat szansa, że w playoffs COŚ się stanie. tyle, ze w przyrodzie, seksie i koszu muszą być jakieś sprzyjające okoliczności, a tutaj ni c***a takich na horyzoncie nie widać. samo chciejstwo nic nie da, sprawi tylko, ze pogubią się jeszcze bardziej, ostateczna porażka będzie bardziej spektakularna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś już o tym czytałem, że Wade+Bosh=Championship a z LeBronem 1st round exit. Generalnie nie pierwszy raz spotykam się z opinia, że wszystkiemu winien jest James, ale to że Bosh w każdym meczu ma znikomy impact jest już pomijane. Poza tym weźmy kilka rzeczy na logikę, nie oglądałem Heat w poprzednich sezonach zbyt często, ale ludzie którzy oglądali zgodnie stwierdzą, że tę samą ofensywę widzą trzeci rok z rzędu, więc byłbym bardziej ostrożny w zrzucaniu całej winy na LeBrona. Dodatkowo, James w każdym meczu dosyć dużo z siebie daje, jest jakiś tam effort z jego strony, stara się, szkoda że niedoceniany jest tak bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj zdziwiłbys się jak bardzo różniła się ofensywa z ostatnich lat w porównaniu do obecnej. Przede wszystkim każda akcja szła przez Wade'a a do pomocy miał wiecznie połamanego i totalnie pogubionego w ataku JO, Haslema, który był zawsze solidny ale nigdy dobry czy bardzo dobry, Wrighta, który tez był non stop połamany i raczej miał więcej meczy opuszczonych niż zagranych, Chalmlersa, Arroyo(których można podziwiać i teraz) oraz Beasleya i Cooka. Ogólnie Spo wykombinował z tego fajną defensywę, ale bez gracza, który po prostu czasem sam by coś wykombinował nie dało się nic ugrać - szczególnie było to widać jak Wade schodził i cała gra siadała.

 

Wade choćby dlatego, że jest najlepszym niskim pick'n'rollerem powinien mieć więcej piłki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szacun vasko

 

HEat and Dwyane lovers wyjmijcie glowe z dupy

sledze Wade'a bardzo uwaznie wplyw na zwodnika ma zarowno to co sie dzieje na i poza boiskiem

pisze to naprawde chyba juz 10 raz a wy nadal glowa w dupie, pieky wade piekny james, riley hujowy

 

w 2006 po wygraniu pierscienia kazdy mowil ze Heat beda w tyle , ze nie repetuja. Brechtalem jak to czytalem, Bog Wade ma nie repetowac to kto ma wygrac pierscien jak nie moj piekny zaebsty Wade

Ale potem bylo wpierdol od Bykow w openerze- chyba pierwszy przegany przez def champa opener od wielu wielu lat

Wade okazalo sie ze ma podkrazone oczy, jest przemeczony i nie bark go oslabia a jumpers knee - czyt. brak treningu zapuszczenie sie

Shaq Toine wprowadzili tam swoje rzady, Wade wybrany SI of the year, najpiekniejszy w roku, itp itd

rozwodzik, dupy, imprezowanie, malo trenowania,

Shaq dal zloty przyklad, pokazal mu jak wygrywac ale pokazal mu jak przegrywac

co smieszne Wade dwa lata dochodzil do siebie nie rok, Wade przepierdolil dwa lata swojego prime'u

wrocil i stwierdzil - tamto wjezdzanie na kosz, tamto molestowanie to nie dla mnie, chiil man chill, wezme pare trojek pare dlaekich jumperow nic sie nie stanie nie zmecze sie tak, nie obije i tak mistrzostwa nie wygrywamy

3-4 lata nabieral zlych nawykow

Wade w 2004-2006 to jest best playa since Jordan

Wade 2008 to gwiazda renoma marka ale nic ponadto to pieknis to maruda krzyczaca na sedziow to juz nie ten gosc nie ten czlowiek nie ten charakter, nasluchalem sie wiele podcastow - LE Batarda, jakis Miami insiderow sie naczytalem opowiesci i tak po prostu jest zreszta to widac jak Wade napierdala w kanty tablicy

Wade to cienias , moze wiazac buty Kobemu

Wade z praca etyczna Kobego mogl byc niesamowity...wybral przecietnosc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wow nie sadziłem że ktoś gorzej obwód broni od Jazz a tu proszę mamy konkurencję ;)

 

Wszyscy tak pieprzą Bosh to Bosh tamto, wyjebać go po co w ogóle przychodził, ale jak czytałem o tym dyskusję na f realu to dobrze kilka osób zauważyło że gdyby Bosh nie przyszedł do Heat to by tam pewnie ani Jamesa ani moze Wadea nie było, i dalej koleś ma najbardziej niewdzięczną rolę w ekipie, pod koszem dziura on sam jak widać wybitny nie jest ale do cholery dalej nie rozumiem czemu taki gieniusz :) jak James który warunki ma lepsze pewnie od Sapa, nie weźmie się za to co jest największym problemem ekipy, gdyby był po części chociaż tak dobry jak się o nim gada to byłby w stanie zrobić to co mówię i zostawić piłkę Wadeowi do rozegrania. No i to co jeszcze zauważyło sporo osób ten clutchyzm i Wadea i Jamesa to jakaś totalna lipa w tym sezonie, oni już na 2 połowę potrafią wyjść i nic nie zdziałać, nie mam kompletnie pojęcia czemu tak jest, chociaż jakieś domysły snuć można.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiecie Bosh jest i jest fajnie ze jest , nie zamienilbym go na Scole itp wynalazki

ale gosc zbiera 8 pilek cos jak Gasol w Memphis a Gasol w LAkers 8 ->11

Bosh k**** dostal 100 baniek i moze ma jakis tam charaker by nie zachorwac na 100mil disease ale Bosh sie nie stara, ja nie widze tego wysilku w jego grze szczegolnie w obornie, on nie contestuje rzutow on jest leniwy skacza mu po glowie tak sie nie da

a w ataku ma byc turretem , jak Spo zamierza go tak wykorzystywac to niech go wymienia za Ryana Andersona

Spo to cienias taktyczny , stat geek ktory nie ma za wiele wspolnego z koszem

James ta przyszedl dla Rileya dla nikgo innego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

James ta przyszedl dla Rileya dla nikgo innego

ta jasne już widzę jak James "przenosi swoje talenty" tylko dlatego że prezem kluby jest "dziadek" Pat, gdyby Bosh nie poszedł do Heat albo gdyby później nie udało im się np. podpisać kogoś w jego miejsce np. Boozera to nawet nie wiadomo do końca czy Wade by się ostał, więc o jakim Jamesie my mówimy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.