Skocz do zawartości

miami heat - drużyna mistrzowska vol 2


lorak

zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?  

140 użytkowników zagłosowało

  1. 1. zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?



Rekomendowane odpowiedzi

Co więcej - LeBron bez piłki = stanie w kącie i przeszkadzanie zespołowi. Gość w ogóle nie biega po tym boisku, nie ma piłki to pierdoli sprawę, stanie w rogu i stoi. Na co czeka? Nie wiem.

 

nie mam czasu, więc tylko do tego się odniosę. ściągnij mecz i zobacz pierwszą akcję heat w czwartej kwarcie. to jest oczywiście tylko przykład tego, jak LeBron gra bez piłki, ale kiedyś też dawałem link do artu na ten temat i James bez piłki jest ogólnie świetny.

 

co do tych post upów, to nawet Bastillon (który raczej nie opuściłby okazji, by pojechać po LJ) pisze o robocie wysokich, więc nie wiem czego ty się tu czepiasz Luki. może rzeczywiście obejrzyj mecz jeszcze raz i wypunktuj w których akcjach i dlaczego LeBron narobił sobie wstydu.

 

Bastillon,

było wyraźnie widać u KG ruch łokciem w MM. zagranie bardzo w stylu Stocktona czy Malone'a ;]

co do tego faulu, co to JVG mówił, że go nie było, to ja widziałem tylko ujęcie z przodu i KG tam się przecież prawie że położył na graczu heat i nie wyglądało na to, aby to wybicie było czyste. jakieś ujęcie z boku dopiero by to rozstrzygnęło.

no i oczywiście twoje ogólne czepiane się sędziów i do tego zwalanie na nich winy za przeszłe porażki bostonu jest śmieszne ;] szczególnie po meczu, w którym LeBron przez 47 minut oddał JEDEN FT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten 6 faul Garnetta był bardziej ewidentny niż ten Nelsona przy trójce KB z połowy. Nie wiem jakim cudem 3 pasiaków może nie zauważyć takiej sytuacji.

 

Jeśli tak wyglądają czyste zasłony to chyba ktoś tu ma problem ze wzrokiem. I później biorą się kwiatki typu Nash (jechany przez Carlosa Arroyo( :!: ) ) nie jest tragicznym obrońcą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak myślę.

i Wade podobnie ;)This is classic, typical bigger brothers. You've got to get over the hump. We're getting closer and closer, but we're not there yet. It can happen at any time. It can happen in the playoffs.

 

jeszcze odnośnie wolnych LeBrona w końcówce:

A key and unusual moment in Sunday's loss was LeBron James missing one of two free throws with :12.5 left in the game while the Heat were trailing by two points. Entering Sunday's game, James was 20-for-20 at the free throw line in the fourth quarter, with less than 1:00 left, and the score within five points. No other NBA player had a perfect percentage with as many attempts this season. Next on the perfect list is Jason Terry, who is 16-16.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak troche z dupy ta statystyka wyjeta. Inna presja przy stracie 2 pkt, inna "within 5pts"-czyli moga przegrywac badz wygrywac w takim momencie. Inna presja przy 12,5sec do konca inna przy 40-50-60 sec do konca. Tutaj w przypadku pudla juz trzeba faulowac i uklad grania troche sie zmienia, ale Bronka trzeba jakos wybielic :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3, 5 metra tyłem do kosza z rondo na plecach kobe czy michael zrobiliby mu z dupy jesień jumperami z

półobrotu, lebron w kilku posiadaniach był bezradny widząc z tyłu brak miejsca i niemożność wykorzystanie przewagi rozmiarów. dopiero wolne miejsce na pasie dało efekt w tym ustawieniu.

taka róznica mała i wazna opcja ofensywna mniej w arsenale zespołu.

 

lebron znów oddał piłkę w końcówce [lorak, naprawdę znów wytłumaczysz ten brak killeryzmu podręcznikiem i abecadłem ?]. miał 6 sekund, dośc czasu, żeby się odwrócić i rzucić po koźle w bok czy head fake. a miller pod presją czasu i wyniku nie trafił czyściocha - alonzo, pamiętasz co pisałem niedawno ? ;]

 

kontry heat nie było w tym meczu, na połowie cięzka orka tradycyjnie, więc i ofens zgrzytał. końcówka trzeci raz z celtami nieustana - demoralizujące trochę, bo wygląda, że psychoproblem jest jakiś, w sumie nawet te pts to im się trafiły z nadreakcji celtów, a nie z dobrej kreacji, która by to po prostu urodziła naturalnymi metodami. taki atak in vitro. w sumie - heat mieli szczęście, że wings celtów byli bez rzutu w tym meczu. i że celtowie są jednak zafiksowani, jak te stare psy co ich nowych sztuczek nie nauczysz, na jumper-offense. jak goście, co im za kija nie leżało odpalali kolejne cegły, to szło się załamać ;] środek obrony heat, jak już nacisnąć, to się poddaje jak dupka małolaty, problem, ze celtowie nie cisnęli tak jak powinni.

 

róznica w defense, to garnett, który jest kapitalnym czytającym grę, nigdy nie gubi z oczu piłki, ale widzi cały ruch ataku i potrafi go przewidywać, zajmuje zwykle optymalne klepki i ma zajebistą ekonomię ruchów - przesuwa się, a nie napierdala, jak gorzej wykształceni obrońcy, prawdziwy hrabia wśród bandy roboli. w końcówce stopował lebrona, kontestował mu rzut i drybling, rotował i krył tyle przestrzeni, że heat w sumie powinni protestować, ze mają mniejsze boisko ataku do grania niż celtics. dpoty i to w cuglach.

 

heat nie mają takiego kleju, one man force u siebie i to też jest problem. aktywność jest, widac, ze formacje pracują, że picki celtyckie nie wchodziły łatwo, że odpuścili krycie playmakingu rondo, żeby utrudniać ruch wingsów i to dało swoje efekty, aczkolwiek jakby ktoś blokował dystrybucję rondo, to byłoby jeszcze lepiej. imo, struktura jest wadliwa, i heat by się jednak przydała dobra w defensywie, zadziorna jedynka, bo za w serii nie ma co liczyć na to, ze celtyccy swingmani znowu spierdolą tyle jumperów ze swoich klepek. no way. pg - screen - pass - shot, naj pg, naj screeny, i tylko musi być wykończenie i na tym ustawieniu wszyscy płyną. La to poczytali i uważali ostatnio na początkowe sekwencje posesji celtów - jax odrobił lekcję. a miami mieli po prostu szczęście, że ostatni faktor się nie spisywał i celtowie musieli szukać alternatyw, z czym był problem i weak side & off the ball defense miami wyglądała lepiej niż, imo, w rzeczywistości ma potencjału [vs. celtics ofk, bo vs. gros innych jest b.dobra].

 

imo, heat nic się nie nauczyli z tych poprzednich meczów z celtami. a w serii, jak będą przeciw sobie i tylko przeciw sobie, co drugi-trzeci dzień, to tym bardziej będzie problem, bo ich trener nie jest najwybitniejszym mózgiem w tej lidze.

 

nie sądziłem, że to padnie tutaj, ale shaq będzie miał znaczenie w playoffs. bo jak dostanie pod gniazdo, to skończy, jak facet i murzyn, a potem jeszcze pierdnie ilgauskasowi w nos, a nie będzie kaleczył jakimś zawijasem nie wiadomo

skąd i po co. w sumie - heat centra pod swoim koszem, to w ogóle nie mają. jak by celtowie nie byli tak zakiszkowani z jumperami, to przecież powinni prowadzić 5 min left o 10 pts i kontrolować wydarzenia, a nie beztrosko ogrywać posiadania w crunch, w których wyoffowany koleś rzuca przez ręce, albo rajon celuje z 10 sek na zegarze, kiedy ray stoi po drugiej stronie z rękoma na kolanach. więcej środka w ofensywie i pts się posypią jak z rogu obfitości.

 

ciekaw byłem, jak celtics poradzą v miami bez klocka pod tytułem "posey-tony'allen" i k****sztfasz dali radę. albo heat nie mają do tego człowieka, żeby im pokarać. musieliby by mieć gościa z regularnym rzutem i repertuarem moves.

 

to jest dobre, ze celtics wygrywają nieznacznie, ale sie czuje cięzar tych wygranych. nikt nie zająknie się, czyżby ?, że "było blisko, o jeden rzut, o jedną-dwie decyzje", czuć po prostu że ktoś tu jest ciągle lepszy i te kilka pts, "dwie decyzje" to jednak jest spora róznica. w perspektywie best-of-7 jeszcze bardziej dupa puchnie.

 

w sumie, fajnie było, takim playoffowym g3 zaleciało : dużo błędów, mało koszy, sporo cegieł, na wszystko trzeba było sobie popracować, końcówka, zerwane rzuty, napięte gęby gwiazd, łokieć za łokieć, gleba za glebę, zje***y dunk sam na sam przez 6'10", defense over szoł, a nawet tokszoł, przy stosunkowo niewielkim poziomie nonszalancji i overconfidence celtów i chaotyczności miami; może to nawet jakaś namiastka rivalary się szkicuje i urodzi z tych wygibasów. rondo z garnettem wyraźnie chcą w to wciągnąć heat, ale jak wciągnąć w taką zabawę chłopaków z ymca..? zydrunas przecież wywalił rajona, bo sam chcia się przewrócić, ale nie zauwazył rondo. k**** jeszcze 2 miechy pitolenia się z regularem. dzieki za ten powiew życia w lutym. po takiej zabawie, to się niespecjalnie chce nawet kolejny dunk blake'a oglądać, bo zbytnio waniaje regularem :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co by to dalo ze Heat wygraliby ten mecz to ja nie wiem

Cavs rok w rok rozpierdalali Celtow w Cleveland i tak samo Orlando a potem konczylo sie jaksie konczylo

Heat nie maja pomyslu na Celtow - jak dla mnie to ze Wade wali glowa w mur kolejny raz od 3 lat jest zenujace jak na zawodnika takiej klasy i rangi

Lebron rozgrywjaacy i szarpiacy sie z Rondo przez 15 sekund kazdej akcji- debilne

podstawowe taktyczne bledy, stataystycznie moze i obrona Heat jest na poziomie Celtics ale w rzeczywistosci to obrona Celtics a Heat to zupelnie dwa rozne swiaty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ai3 Twoje wizjonerskie przepowiednie kończą się często dokładnie odwrotnie :D

 

A gdyby James trafił ten osobisty? A gdyby Miller trafił ta trójkę? A gdyby Miller/Jones/House nie mieli 1/10 za trzy? A gdyby sędziowie nie pozwolili na taka ostrą gre Celtics (Basti nie zakłamuj rzeczywistości, bo każdy kto ma oczy widzi jak było)? Wtedy co poniektórzy zupełnie inaczej by pisali o tym meczu. Von Wafer wypadł lepiej niz w/w trójka obwodowych Heat co nie powinno juz nigdy miec miejsca - tego jakoś nie bierzecie pod uwagę.

 

Heat wcale nie sa na straconej pozycji, wręcz odwrotnie. Naprawdę ktos bierze pod uwagę, że Wade i James tak słabo beda grali w playoffs na tak beznadziejnej skuteczności (mówię o Wade). Przecież w pojedynkę grali lepiej niz obaj teraz razem, a do tego Bosh, który o dziwo długo gral na 100% skuteczności. Jak nie będzie Joela w końcówce, tylko UD, to obaczymy, czy wtedy tez Kev będzie zostawiał pilnowanego przez siebie zawodnika.

 

Fajnie, ze Pierce sie podleczy do playoffs, ale Wade tez powinien miec wtedy zdrowy nadgarstek, poza tym nie wszystkie mecze serii beda grane w Bostonie i obaczymy ile jeszcze sztuczek wymyślą Celtics.

 

Rotacja wtedy tez będzie mniejsza i Heat powinni miec mniej tych głupich wymuszonych strat.

 

Szkoda, ze zabrakło miejsca dla Patricka Beverleya w rosterze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę ktos bierze pod uwagę, że Wade i James tak słabo beda grali w playoffs na tak beznadziejnej skuteczności (mówię o Wade). Przecież w pojedynkę grali lepiej niz obaj teraz razem, a do tego Bosh, który o dziwo długo gral na 100% skuteczności. Jak nie będzie Joela w końcówce, tylko UD, to obaczymy, czy wtedy tez Kev będzie zostawiał pilnowanego przez siebie zawodnika.

Nie no Panie. To chyba działa w dwie strony. Nie uważasz? Jakby co to Pierce walił wczoraj cegłę za cegłą i zakończył z 0/10. Szanuje twoje pozytywne myślenie, ale takie wyczyny też chyba zbyt często nie będą miały miejsca. Poza tym w Bostonie szpital. Połowa rotacji połamana, a wczoraj 10p. przy 4/5 wsadził wam Wafer, który przez większość sezonu dostawał pojedyncze minuty w blowoutach.

 

Z resztą to jest standardowa gadka. Ten i ten już drugi raz takiego piachu nie zagrają. Nie ma bata. Skończyło się na -3 więc następnym razem ich powieziemy. Przychodzi kolejna okazja i jest powtórka z rozrywki. W końcu wyjdzie mecz superstarom to po stronie Celtics tempo podkręci jakiś Big Baby, Nate albo Ray walnie 9x3 i 40 punktowy popis superstara można wywalić na fajans.

 

Fakt. Sorry Chytruz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę ktos bierze pod uwagę, że Wade i James tak słabo beda grali w playoffs na tak beznadziejnej skuteczności (mówię o Wade). Przecież w pojedynkę grali lepiej niz obaj teraz razem, a do tego Bosh, który o dziwo długo gral na 100% skuteczności. Jak nie będzie Joela w końcówce, tylko UD, to obaczymy, czy wtedy tez Kev będzie zostawiał pilnowanego przez siebie zawodnika.

Nie no Panie. To chyba działa w dwie strony. Nie uważasz? Jakby co to Pierce walił wczoraj cegłę za cegłą i zakończył z 0/10. Szanuje twoje pozytywne myślenie, ale takie wyczyny też chyba zbyt często nie będą miały miejsca. Poza tym w Bostonie szpital. Połowa rotacji połamana, a wczoraj 10p. przy 4/5 wsadził wam Wafer, który przez większość sezonu dostawał pojedyncze minuty w blowoutach.

 

Z resztą to jest standardowa gadka. Ten i ten już drugi raz takiego piachu nie zagrają. Nie ma bata. Skończyło się na -3 więc następnym razem ich powieziemy. Przychodzi kolejna okazja i jest powtórka z rozrywki. W końcu wyjdzie mecz superstarom to po stronie Celtics tempo podkręci jakiś Big Baby, Nate albo Ray walnie 9x3 i 40 punktowy popis superstara można wywalić na fajans.

Uprasza się nie cytować postós kogos innego jako moich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie Maro

Tak, jak słusznie napisałeś - to działa w obie strony.

Wafer miał 4/5 z gry i 2/3 trójki. Jakis Von Wafer, że o Davisie czy Perkinsie, który w całej serii z Heat przed rokiem nic nie rzucał nie wspomnę. Natomiast w Heat nie mozna sie tylko przyczepić do Bosha. Wade przed rokiem tylko raz miał z gry mniej niz 505 skuteczności z Celtics w playoffs i warto, żeby zwrócić na to uwagę wypowiadając sie na temat małych szans z Celtics.

 

W 2006 Pistons, którzy byli wtedy takimi Celtics z wczoraj tez nas w regularze łioli i co z tego.

Cavs czy Magic w regularze wygrywali z Celtics, by przegrac w playoffs.

Regular g.. znaczy. Liczy sie forma w playoffs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mia bost:

Lebron w trzeciej kwarcie:

W pierwszej akcji jeszcze kryje go Pierce, Bosh robi ruchomą zasłonę i strata posession

Druga akcja podaje do Big Z, ten nie trafia

Trzecia akcja, nie bierze w niej udziłu, Wade wchodzi pod kosz i pudłuje

4) Stoi w rogu, ktośtam(Chalmlers chyba) gubi piłkę, Rondo dobrze zastawia, shot clock violation

5) Zaczyna go bronić Rondo, Perk dochodzi z pomocy, LBJ ledwo sobie radzi, ale utrzymuje się przy piłce, podaje do Bosha a ten bardzo dobrze wymusza faul

6) Znów go broni Rondo, Garnett do pomocy, shot clock prawie wykorzystany do maksimum, oddaje do Millera a ten wali cudownego airballa.

7) Brak Jamesa w tej akcji, layup Wadea

8) Podanie do Z, w sumie głupi rzut, dobrze contested i nie wpadło

9) Dobra akcja, podanie do Millera, Miller do Wade, Wade nie trafia w miarę prostego floatera

10) Rondo na LeBronie, podowjenie Perka, oddanie do Z i 2+1

11) Rondo na Lebronie, ładnie poszedł w środek, 2+1

12) James wjedża, blok od Garnetta

13) Wade wjeżdża i nie trafia prostego layupa, Z nie może zrobić łatwego tipa

14) Nie bierze udziału w akcji, Wade z Boshem robią 2 punkty

15) W sumie brak pomysłu po stronie Miami, Miler w końcu wjeżdża i wymusza faul

16) Wjazd, obrona, oddanie, ktoś tam do Bosha i w cholernie trudnej sytuacji jakoś zdobywa 2 pts

17) Lebron trochę nie w tempo do Millera, podanie do Bosha i faul

18) Kontra, House nie trafia pull-upa za 2

19) Miller 2x za trzy niecelnie, Lebron raczej nie bierze udziału w akcji, na druga tróję już podaje Millerowi mimo, że ma lepszą pozycję od niego. Miller buduje domek.

20) James do Jonesa – ceeeeeegła

21) James z Piercem, przeciska się, 2 punkty

22) James z Rondem wbija pod kosz, przeciska się, nie tym razem

23) Wbicie, oddanie do House, cegła, James zbiera i nie trafia

 

Rzeczywiście przyznaję się, narobiłem boruty o tego rondo a w sumie James przeciw niemu nieźle sobie radził.

Pogrubiam, żeby ktoś się nie posikał.

 

Jednak wciąż uważam, ze trzecia kwarta była kluczowa. Zupełna niemoc Heat w HCO + obrona C's + egzekucja zielonych i było po ptokach.

 

James grał nieźle, ale wydawało mi się że było to na "byle nie spi*****ić". Mimo runu nie chciał wziąć na siebie odpowiedzialności tylko rozgrywał - co kilka razy zrobił dobrze a kilka razy średnio - oddawał do krytego a ten rzucał bo już mało czasu było albo nie miał komu podać. Może było takie założenie Heat, ale patrząc na mecz z magic gdzie zdobył 51 to raczej rzucac mu tam nie zabraniają. Więc nie mogę jednoznacznie stwierdzić kto tutaj ponosi winę - Lebron, koledzy czy system Miami.

 

Do tego było potworne pudłowanie, nie wyobrażam sobie że jeszcze jeden taki mecz się przydarzy.

 

Amen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat ja tutaj widzę winę Lebrona za przegranie tego meczu. I nie mówię o spudłowaniu ft w końcówce.

Lebrona ma 76% z ft, co sprawia, że ma 42% szansy na spudłowanie 1 z 2 ft. Tutaj nie decydują jaja, clutchness czy inny killing intinct - tu kwestia umiejętności. Można by mówić, że trema go zjadła gdyby miał 10/20 przy odpowiednio dużej próbce, tak to z czystej matemtyki wynikło to - mieliśmy pecha i tyle. FT to loteria.

Jednak nie wziął odpowiedzialności na siebie, on jest king, lider, ten który chce MVP. W takie mecze musi zagrać na pełnej kurwie i pokazać, że jest najlepszy i sie zjawić w meczu na 120%. RS to RS, ale akurat ten mecz miał swój ciężar gatunkowy i ogólnie jedyny powód dla którego Celtics nie są dla mnie faworytem wschodu to AI3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.