Skocz do zawartości

miami heat - drużyna mistrzowska vol 2


lorak

zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?  

140 użytkowników zagłosowało

  1. 1. zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?



Rekomendowane odpowiedzi

Żeby zachować umiar i obiektywizm to trzeba pamiętać że wciąż Miami nie gra na 100%....zobaczycie co się będzie działo w lutym, marcu, jak zdrowie dopisze, albo przynajmniej nie będzie przeszkadzać.

 

chyba nie wiesz co to umiar i obiektywizm :roll:[/quote:187l03t5]

 

A Twoim zdaniem Heat zagrali na 100%?

 

Nie próbuje się tutaj wymądrzać i wychwalać ale na prawdę jest jeszcze sporo do zrobienia w funkcjonowaniu ataku. Podobało mi się, gdy w 1 połowie Wade całkowicie kontrolował atak Miami a LJ jako shooter trafiał trójki z czystych pozycji. I oczekuję, że % LeBrona za 3 będą znacząco rosły kiedy wreszcie zaczyna mu wracać rzut a i pozycje do rzutów wydają się być lepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby zachować umiar i obiektywizm to trzeba pamiętać że wciąż Miami nie gra na 100%....zobaczycie co się będzie działo w lutym, marcu, jak zdrowie dopisze, albo przynajmniej nie będzie przeszkadzać.

 

chyba nie wiesz co to umiar i obiektywizm :roll:

 

A Twoim zdaniem Heat zagrali na 100%?[/quote:2difevcw]

 

nie wiem, pewnie nie. nie interesuję się ich %.

 

tak czy owak zabawne jest zestawienie słów "umiar" z "pretenduje do misia z pole position" i przyprószenie ich obiektywizmem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, jakos nie jestem przekonany. Miller to fantastyczny role player z solidną obroną, Haslem kapitalny walczak, ale brakuje mu troszeczke cm i kg. Ambicją i zaangazowaniem wszystkiego nie nadrobi. Powinni być troche lepsi, ale czy na tyle by bylia all time ? Chyba bedzie troche brakowac

heat w tej chwili, czyli bez Haslema w ponad połowie meczów i bez Millera we wszystkich, mają obronę na poziomie -6.6 drtg. w skali historycznej (tzn. od sezonu '74, bo tylko od tego momentu mamy wystarczająco dokładne dane) dałoby to im pozycję nr 10 (razem z dwoma innymi drużynami). tak więc zdecydowanie "all time" jest tu na miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mówiąc all time nie miałem oczywiście na myśli najlepszej drużyny w historii, lecz jednej z najlepszych. od tego 1974 było prawie 1000 różnych zespołów, więc bycie gdzieś w top 50 myślę że uprawnia do takiego nazywania "jedna z najlepszych w historii".

 

top 3 wygląda tak:

spurs 2004 -8,8

celtics 2008 -8,6

knicks 1993 -8,3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakersi są wygodniejszym matchupem dla Heat niż Boston Celtics

 

Jak ten mecz mógł cokolwiek potwierdzić, skoro nie mamy żadnego porównania? Heat grali z Bostonem na początku sezonu, kiedy byli znacznie słabsi niż teraz. Poza tym, podstawowym atutem Lakers mieli być ich podkoszowi, ale przy obecnej dyspozycji Gasola i Bynuma nie mogli z niego w pełni skorzystać. Bosha w przyszłości będzie mógł kryć Bynum, który miał już sukcesy w obronie przeciwko niemu.

 

Piszesz, że Artest LeBrona nie zatrzyma, a kogo mają Celtowie? Pierce'a? Danielsa? Swoją drogą, James miał dzień konia w rzutach z dystansu, ale za dwa trafił tylko 3 z 8 rzutów. I w sumie tylko te trójki były różnicą na plus w stosunków do dwóch tegorocznych meczów z Bostonem. Z kolei bardzo chwalony Wade miał wczoraj 6/17 z gry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo chwalony Wade nie trafiał albo z czystych pozycji albo z kontry gdzie zawsze trafia albo co najlepsze nie trafił dunka. Takie mecze się nieraz zdarzają - pech po prostu. Co do LBJa. Pierce ma ta przewagę nad Artestem, że daje w ataku coś o czym Artest może pomarzyć. Jasne, że LBJa też nie zatrzyma, ale wg mnie LBJowi gorzej się przeciwko Piercowi gra(oczywiście nie wiemy co będzie w PO). Do tego jak mówiłem Boston ma wybuchowych rozgyrwajków czego LA brakuje. No i nie ma komu bronić Allena(który w formie jest undefendable tak btw ;)). Dlatego mimo, że ilosc talentu i tu i tu na obwodzie jest porównywalna to Miami ma o wiele lepiej z Lakersami ze względu na matchupy. A co do wysokich - Odom tak dobrze przez cały sezon grac nie będzie ;] w końcu złapie i jego zadyszka. Gasol może namieszać, ale do PO poprawią pewnie też interior defense.

 

Bynum jest niewiadomą i jak napisał bodajże Mal - jest o jeden fałszywy krok od season ending injury. Taka jego specyfika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzac w ten sposob, Miami jak najbardziej nalezy do tego elitarnego grona.

 

Ta metoda liczy roznice od sredniej ligowej, tak? Jesli tak to mam male zastrzezenie. Srednia ligowa jest wartosica zmienną, wiec "sucha" roznica nie jest idealna. ( -5 drtg przy srdeniej 100, a -5drtg przy sredniej 110 jednak sie delikatnie rozni )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bynum jest niewiadomą i jak napisał bodajże Mal - jest o jeden fałszywy krok od season ending injury. Taka jego specyfika.

 

Oczywiście. Od tego czy będzie zdrów na czas play-off zależy bardzo dużo. Ale to zupełnie inna sprawa, bo Celtics też nie należą do najpewniejszych jeśli chodzi o zdrowie.

 

 

Takie mecze się nieraz zdarzają - pech po prostu.

 

Ano właśnie - bo to jest jeden grudniowy mecz i odchylenia mogą się przydarzyć w obie strony (jak choćby z trójkami LeBrona). Dlatego wyciąganie takich wniosków jest zbyt pochopne. W siedmio-meczowej serii wszystko się wyrównuje.

 

 

Dalej piszesz o Odomie, ale już o formę Allena się nie obawiasz? Lamar jak spuchnie no i tak swoje pod tablicami zrobi, Ray ze zmęczonymi nogami nic nie wyczaruje.

 

 

Moje zdanie się nie zmieniło: Lakers mają lepszą odpowiedź w obronie na największe atuty Heat, a jednocześnie są najmocniejsi tam, gdzie Miami ma problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że bedzie to można zweryfikować w czerwcu :)

A co do Allena - on w PO jest dość stały jeśli chodzi o formę, czastem zdarza mu się mecze 8/11 za 3 czy 1/9 za 3. Ale ogólnie jest consistent.

 

A co do Odoma to chodzi mi o to, że grał w lato, w tamtym roku póxno skończył sezon i teraz gra na all-star levelu. Więc po porstu się zdziwię jeśli do końca sezonu tak pociągnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do Allena - on w PO jest dość stały jeśli chodzi o formę, czastem zdarza mu się mecze 8/11 za 3 czy 1/9 za 3. Ale ogólnie jest consistent.

 

Wiesz, w finałach po świetnym drugim meczu praktycznie nie istniał.

 

 

A co do Odoma to chodzi mi o to, że grał w lato, w tamtym roku póxno skończył sezon i teraz gra na all-star levelu. Więc po porstu się zdziwię jeśli do końca sezonu tak pociągnie.

 

Tak. Jak najbardziej należy mieć to na uwadze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak dla mnie potwierdzilo sie kilka faktow , jak rowniez nadal jest wielki znak zapytania

 

wade sobie radzi z bryantem nadspodziewanie dobrze nie pierwszy raz , w poprzednim sezonie rowniez go bronil bardzo dobrze, a la wygralo po spektakularnym/fartownym gw kb - off the balance od dechy, w przeciwnym kierunku nie jest juz tak fajnie

 

artest juz poraz ktorys nie radzi sobie z lebronem , wlasciwie to kobe powinien bronic jamesa juz ktorys raz zaprezentowal przy lbj mega footwork (james tez dobrze wypadl w obronie na mambie), kwestia czy utrzyma intensity caly mecz po obu stronach parkietu , no i kto wtedy na wadzie ???

 

gorna czesc big z wystarcza na gasola :mrgreen:

 

odom w ewentualnej serii nie ma szans z boshem

 

spo albo ktos inny przeanalizowal gre la , i calkiem niezle udalo sie miami rozbic pewne schematy ofensywne la

lakersi czesto graja postup ze skrzydel (kb, gasol, czasami odom przodem ) przy podwojeniach prawie zawsze ktos wchodzi srodkiem, wczoreaj to nie wychodzilo, wade i james caly czas czekali na ta zagrywke i skutecznie przechwytywali

 

miami wygralo dzieki poprawnej grze big3, reszta miami w ataku slabo ( cos tam trafiali ale na slabej skutecznosci)

zeby wygrac la musza koniecznie wyeliminowac bosha ktory tworzy spaceing, bez bynuma nie maja szans (jendras dlaczego bynum na boshu???) , andrew musi grac na c a pau na pf - razem, mysle ze pau bez problemu z tymi swoimi lapami do ziemi poradzi sobie w obronie z boshem, a w ataku stlamsi go zupelnie postupem

 

reasumujac la bez bynuma nie maja imo zadnych szans w ewentualnej serii , anderw musi grac conajmniej 25 min i musi grac razem z gasolem a nie wymiennie jak to mialo miejsce wczoraj , dlaczego phil nie zagral nimi razem wczoraj??? az tak sie obawia o zdrowie andrew???

 

jako ze nie jestem fanem yellow team ani whistle team zyczylbym sobie aby bynum byl w pelni zdrow dla dobra rywalizacji,

 

Pierce ma ta przewagę nad Artestem, że daje w ataku coś o czym Artest może pomarzyć. Jasne, że LBJa też nie zatrzyma, ale wg mnie LBJowi gorzej się przeciwko Piercowi

apropos toczacego sie obok tematu kobe vs lebron , i tego kogo zamknal w obronie lebron , dziwie sie ze fani lebrona nie podaja przykladu piercea , prawda jest niszczony straszliwie przez jamesa , w ostatnich po zostal zniszczony calkowicie , , na 13 g w po pierce mial one huge game (lebron i tak zagral lepiej w koncowce zabral piercowi b. wazna pilke a celci powinni do konca zycia dziekowac pj brownowi bo tytulu mogloby nie byc :D )

imo lebron woli grtac przeciwko piercowi ktory jest zdecydowanie gorszym obronca niz artest , lebron nie zostal zatrzymany przez paula tylko przez zajebisty team d celtow, dodatkowo pierce zawsze stara sie cos udowodnic lebronowi i strasznie zaczyna palowac rzuty ktore przy dobrej obronie nie wpadaja i defacto pierce staje sie szkodnikiem w ataku celtow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle mnie Lorak zrozumialeś :D Chodzilo mi o to zeby liczyc to na jakies % etc. np -drtg/srednia ligowa w danym roku.

 

zespoł A -5drtg przy sredniej 100 daje wynik 0.05

zespoł B -5drtg przy sredniej 110 daje wynik 0,45

Zespoł A broni lepiej.

0,050 vs 0,045 - to naprawdę aż tak istotna różnica? jasne, jeśli chcemy się bawić w dokładność do któregośtam miejsca po przecinku, to można by tak robić (ale chyba lepiej coś w stylu drtg drużyny/średnia ligowa) i nawet sam drtg jeszcze dokładniej policzyć. ale i te %, które masz na myśli i różnica od średniej ligowej mają na celu to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

0,050 vs 0,045 - to naprawdę aż tak istotna różnica? jasne, jeśli chcemy się bawić w dokładność do któregośtam miejsca po przecinku, to można by tak robić (ale chyba lepiej coś w stylu drtg drużyny/średnia ligowa) i nawet sam drtg jeszcze dokładniej policzyć. ale i te %, które masz na myśli i różnica od średniej ligowej mają na celu to samo.

Taka sama różnica jak między -5 drtg a -4,5 drtg. Lepiej by było to przedstawić w procentach: -5% odchylenia od średniej ligowej a -4,5% to jest różnica.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

0,050 vs 0,045 - to naprawdę aż tak istotna różnica? jasne, jeśli chcemy się bawić w dokładność do któregośtam miejsca po przecinku, to można by tak robić (ale chyba lepiej coś w stylu drtg drużyny/średnia ligowa) i nawet sam drtg jeszcze dokładniej policzyć. ale i te %, które masz na myśli i różnica od średniej ligowej mają na celu to samo.

Taka sama różnica jak między -5 drtg a -4,5 drtg.

0,05 to to samo co 0,5?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jakaś drużyna ma -5 drtg, a druga -4,5 drtg, to obrona tej drugiej będzie o 1/10 gorsza od pierwszej. Tak samo, jeśli uznajemy część średniej za miare, to drużyna której różnica drtg od średniej ligowej stanowi 0,045 średniej ma obrone o 1/10 gorszą od drużyny, która ma analogiczny wskaźnik 0,05. Gdyby drtg liczono w punktach na 1 posiadanie (nie 100), to czy różnica między drużynami mającymi -0,05 drtg i -0,045 drtg byłaby inna niż różnica między drużynami mającymi -5 drtg i -4,5 drtg (w obecnej mierze)?

 

Proponuje ustanowić nowe wskaźniki i sie nimi posługiwać, np. drtg% i ortg%. Przykładowo Suns mają w tym roku w przybliżeniu +6,67 drtg%, bo

((drtg Suns - średnia ligowa)/średnia ligowa) * 100% = 6,67% (jak chcecie można ustalić odwrotnie, im większy tym lepszy, w takim razie mieliby -6,67 drtg%, ale lepiej niech zostanie zgodnie z przyzwyczajeniami).

 

Choć z drugiej strony to może być zbędny wysiłek, skoro średnia ligowa w zdobywanych punktach nie zmienia sie aż tak, żeby miało to duże znaczenie, choć może sie myle. Aczkolwiek przy porównywaniu drużyn z odległych lat może to zaważyć na wyniku porównania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.