Skocz do zawartości

miami heat - drużyna mistrzowska vol 2


lorak

zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?  

140 użytkowników zagłosowało

  1. 1. zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?



Rekomendowane odpowiedzi

Swietny mecz z LAL. Mistrzowski defense w wykonaniu Miami, Naprawde mistrzowski. Jestem pod wrazeniem. Po niemrawym początku heat pokazują pazurki i potencjal jaki w nich drzemie. Teraz tylko czekac az Miller odrdzewieje i modlic sie by Haslem wrocil przed PO. Mam dobre przeczucia :wink:

 

Tyle mowi sie że to wysocy w glownym stopniu odpowiadają za obrone, co jest racją patrząc na takie druzyny jak Boston, Orlando czy Spurs( z mlodszym Duncanem) . Patrze na Heat i pod koszem widzimy +100 letnie trio Dampier, Howard, Ilgauskas i Bosha ktory, uchodził i dalej uchodzi za cipke. Do tego Joel Anthony ktory obroncą jest solidnym. Nie wyglada to zbyt imponująco, ale mimo to Miami ma drugą obrone w lidze. Nadrabiają obwodem. Strach pomyslec jak wygladalby ich defence gdyby zamiast tych staruszkow mieli kogos pokroju Tysona Chandlera 8) Marzy mi sie podpisanie go w przyszlym roku za MLE, ale to marzenia scietej glowy. Cuban go nie pusci... Bylibysmy swiadkami obrony all time...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając fakt, że Heat zagrało dobre zawody, a Lakers fatalne, to gadanie o mistrzowskiej obronie to dużo na wyrost.

 

Toż to przecież jedn ozwycięstwo sezonu regularnego, z Lakers kompletnie nie w formie (jak zawsze o tej porze roku). Vide zeszłoroczny blowout Cavs nad Lakers.

 

Ani to nie znaczy, że Heat takie super, ani Lakers tacy cieńcy. A obrona all-time ... proszę was. To nawet śmieszne nie jest (chyba, że to świąteczny nastrój to rozumiem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, jakos nie jestem przekonany. Miller to fantastyczny role player z solidną obroną, Haslem kapitalny walczak, ale brakuje mu troszeczke cm i kg. Ambicją i zaangazowaniem wszystkiego nie nadrobi. Powinni być troche lepsi, ale czy na tyle by bylia all time ? Chyba bedzie troche brakowac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając fakt, że Heat zagrało dobre zawody, a Lakers fatalne, to gadanie o mistrzowskiej obronie to dużo na wyrost.

 

Toż to przecież jedn ozwycięstwo sezonu regularnego, z Lakers kompletnie nie w formie (jak zawsze o tej porze roku). Vide zeszłoroczny blowout Cavs nad Lakers.

 

Ani to nie znaczy, że Heat takie super, ani Lakers tacy cieńcy. A obrona all-time ... proszę was. To nawet śmieszne nie jest (chyba, że to świąteczny nastrój to rozumiem).

Wróciłeś i chyba zapomniałeś, że mówiłeś tutaj, że fanem LAL nie jesteś, a w każdym poście tłumaczysz ich bardziej niż Ci którzy zadeklarowali się, że są fanami LAL.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lata mi to co myślisz. Każdy niech sobie myśli co uważa za stosowne. A jesli jedyną odpowiedzią na argumenty ma być tylko dezawuujące "jesteś ukrytym fanem Lakers", to raczej świadczy o tobie, że masz niewiele do powiedzenia i braki w myśleniu starasz się nadrobić słabym sarkastycznym tonem.

 

Jesteś zadeklarowanym, ograniczonym hejterem, a to trochę zawęża pole do dyskusji z tobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lata mi to co myślisz. Każdy niech sobie myśli co uważa za stosowne. A jesli jedyną odpowiedzią na argumenty ma być tylko dezawuujące "jesteś ukrytym fanem Lakers", to raczej świadczy o tobie, że masz niewiele do powiedzenia i braki w myśleniu starasz się nadrobić słabym sarkastycznym tonem.

 

Jesteś zadeklarowanym, ograniczonym hejterem, a to trochę zawęża pole do dyskusji z tobą.

Podchodze do tego tak samo w drugą stronę...nie ma co podawać argumentów bo dyskusja z tobą do niczego nie będzie prowadzić i zawsze napiszesz jakąś bzdurę, którą będziesz uważał za kontrargument.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cthulhu, ja również nie uważam, żeby ten mecz miał jakieś duże znaczenie. Ale gdyby Lakers zjedli Heat to na pewno napisałbyś coś w stylu 'zlepek trzech młodych pseudo-gwiazd został rozjechany przez Mistrzów'.

 

Nie był to jakiś porywający mecz z obu stron. Na pewno Lakers zagrali słabo ale nie powiedziałbym, że był to jakiś mega mecz Miami. Ciężko będzie ale wierzę, że spotkamy się w czerwcu i obie drużyny będą grały lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cthulhu, ja również nie uważam, żeby ten mecz miał jakieś duże znaczenie. Ale gdyby Lakers zjedli Heat to na pewno napisałbyś coś w stylu 'zlepek trzech młodych pseudo-gwiazd został rozjechany przez Mistrzów'.

 

Nie był to jakiś porywający mecz z obu stron. Na pewno Lakers zagrali słabo ale nie powiedziałbym, że był to jakiś mega mecz Miami. Ciężko będzie ale wierzę, że spotkamy się w czerwcu i obie drużyny będą grały lepiej.

Cofnij się kilkanaście stron tego wątku, a zobaczysz, że podczas złych serii Heat byłem jedną z niwielu osób, które tej ekipy broniły i mówiły, że potrzeba czasu.

 

I popatrz, że nic o Heat nie mówiłem przy okazji tego zwycięstwa. Napisałem tylko, że wygraliście słusznie, ale nie było mega basketu ( a zwłaszcza obrony ) z waszej strony.

 

Dodałem jeszcze tylko, że z perspektywy Lakers ta porażka nic nie znaczy. Bo krew mnie zwyczajnie zalewa jak widzę tych 15-letnich fanów głoszących nowe dynastie, plujących na aktualnych mistrzów (obojętnie kto to jesT) po jednym grudniowym meczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kwszystkie twoje posty.

Takie rzeczy to możesz sobie na priv napisać, pisząc takie jednozdaniowce pokazujesz sam jak jesteś tępy i ograniczony, a zarzucasz to mi... A jak już zacząłeś to popatrz klopsie na swoje, bo to jest dopiero kabaret.

Wróc tam gdzie byłeś przez ostatni miesiąc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra. Powiem ci tyle. Nie będę zaśmiecał wątku kłótniami z tobą. Uszanuję jednak wątek fanów. Nie pasuje ci coś i chcesz się wypłakać to pisz na priva.

To tobie chyba coś nie pasuje, skoro piszesz jednozdaniowce typu "jesteś tępy" itp...Już ten wątek zaśmieciłeś takimi bzdetami więc za późno.

Ode mnei koneic w tym temacie.

YUPI.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniec roku to dobry moment na podsumowania. Po średnim początku MIAMI końcówka połowy sezonu to już dynamit. Pamiętajmy że HEAT do tej pory wciąż nie grają w optymalnym składzie, ciągle są trapieni jakimiś urazami. (Wade, Miller, Haslem) Mimo to zdąrzyli wyrobić sobie najmocniejszą defensywę w lidze. Co do ataku to każdy z wielkiej trójki jest w stanie wygrać mecz gdy mu "siedzi" natomiast jako całość zaczęli grać dobrze gdy przyspieszyli, nie chwalac się taka była wizja gry dla tego zespołu moim okiem od początku. :D

Kontra czy wogóle szybki atak najogólniej rozumując to nałatwiejszy sposób na zdobycie punktów, a przy takich atletach którzy grają na florydzie to woda na młyn.

 

Miami Spo` to miami "chodzone"... gra ułożona i poukładana, ale przy trójce która od zawsze grała z piłką w ręku to jest wyzwanie żeby zmusić ich do takiej gry. (chociaż wczoraj pokazali że potrafią tak grać)

 

Skoro potrafili zagrać w ten sposób w LA to są wstanie zagrać tak wszędzie.

 

Obrona jest, atak jest, balans w ataku jest mianowicie:

-pentracje,

-pick and roll,

-półdystans,

-trójki,

-pomalowane (BOSH!!! Gasol wczoraj wyglądał jak zgwałcony

-trzech go to guy graczy ;)

 

Na chwilę obecną MIAMI wyglądają jak ktoś kto pretenduje do misia z pole position.

 

Żeby zachować umiar i obiektywizm to trzeba pamiętać że wciąż Miami nie gra na 100%....zobaczycie co się będzie działo w lutym, marcu, jak zdrowie dopisze, albo przynajmniej nie będzie przeszkadzać.

 

Mecz z Lakers był meczem o pietruszkę z podtekstami. Fakt że Lakersi ostatnio nie grają dobrze nie ma znaczenia, nic ich nie usprawiedliwia. Wciąż są numerem jeden jak dla mnie na zachodzie, ale jak tak dalej będzie to wyglądać to mogą mieć cieżkie boje z San Antonio czy nawet Mavs. Gdzieś Pau Gasol zgubił rytm, a Kobe nie może go znaleźć od poczatku sezonu. Mam nadzieje że nadejdzie on w najważniejszych momentach sezonu.... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś urąbało mi wczorajszego posta. Kilka przemyśleń o meczu.

Lakersi nie grali na 100%, ale jakies wnioski można wyciągnać(wszak Boston też nie gra na 100% w RS):

- potwierdziło się to o czym pisałem - Lakersi są wygodniejszym matchupem dla Heat niż Boston Celtics; przede wszystim bardzo ważny jest tu Kobe którego jest kim bronić i mozna go spokojnie uciszyć <-> w Bostonie jest Allen z którym Wade sobie wyraźnie nie radzi i Rondo z którym ogólnie nikt sobie nie radzi; Bosh gra super przeciwko Odomowi i Gasolowi(Bynuma nie broni ani na odwrót ale ten by go pewnie zjadł), hustluje, zbiera, atakuje obręcz, ogólnie widać że nie boi sie tego co w jezioranach jest pod koszem <-> w starciach z Bostonem zachowuje się jak zaszczuty pies i boi się jakiegokolwiek kontaktu z KG; różnica w podejściu MENTALNYM kolosalna, Bosh ma papiery aby ruchać jednych i drugich, ale zeilonych się zwyczajnie boi co jest niepokojące, może to wina początku sezonu, nie wiem

- LeBron'a w formie nie można zatrzymać, Artest może przyciszać Melo czy Duranta ale nie LBJa. Barnes? Who?

- na PG nie ma wypierdalacza a Ci na tej pozycji robią nam maskarę - zawsze...

 

Ogólnie ludzie moga niedoceniać Miami, ale jak dobrze zauważył komentator: People do not realise how good Dwyane Wade is. A on najlepiej gra zawsze w playoffs. Obawiam się trochę o te dwie cipki, ale mam nadzieję, że mając takiego lidera w PO nie zmiękną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.