Skocz do zawartości

miami heat - drużyna mistrzowska vol 2


lorak

zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?  

140 użytkowników zagłosowało

  1. 1. zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?



Rekomendowane odpowiedzi

@Jendras

 

Na razie można jedynie teoretyzować bo meczu z LA nie było jeszcze ani jednego i nie wiemy jak to będzie wyglądać w praniu, ale:

- najsłabszym punktem miami jest frontcourt a C's i LAL mają najelpszy w lidze, z tym że ja bym się skłania w stronę tego z Bostonu. Może w ataku jest gorszy, ale na pewno lepszy w defensywie

- Boston ma easily najlepszą obronę w PO, zreszta nawet mecze w RS to pokazały jak na razie(z Miami)

- Wade nie potrafi pilnować Allena(zresztą jego za bardzo nawet się nie da upilnowac jak mu siedzi) i zaryzykuję stwierdzenie, że prędzej zatrzyma Kobego niż Jesusa

- do tego Rondo...

 

Za Lal przemawia proven ławka, jak wcześniej napisałem frontcourt i pewnie Artest z playoffową formą(choć nie wiem czy z Jamesem sobie poradzi).

 

Dlatego myślę, że w bezpośrdnim starciu dla Miami łatwiejsi są panowie z LA(moge się mylić jak mówiłem na wstępie, tylko takie luźne kalkulacje).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzecz w tym, że Lakers są lepiej predysponowani do walki z Miami.

Zobaczymy w Boże Narodzenie.

 

Swoją drogą, nieźle sie napalam na ten dzień.

Finały są w czerwcu.

 

 

Luki

 

 

Lakers mają lepszych obrońćów przeciwko Wade'owi i LeBronowi oraz większe predyspozycje do wykorzystania słabości podkoszowych Heat.

 

Gdzie widzisz przewagę Bostonu pod koszem - nie mam pojęcia. Lakers mają trzech wysokich obu stron parkietu. Gasol, Bynum, Odom są nie tylko dobrymi obrońcami, ale każdy z nich potrafi dostarczać punkty z pomalowanego. Celtics nie mają takiego komfortu.

 

 

Do tego Lakers są lepsi w halfcourt offense. Boston ma tego pecha, że ich najgroźniejsza ofensywna broń to transition, a pójście z Miami na wymianę ciosów może się źle skonczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luki, polecam ostatnie 5-6 minut G7 z finałów, zwróć uwagę na to jak Lakers bronili, i do czego są zdolni w defensywie. Na razie, LAL mają świetny atak i nim wygrywają swoje mecze, w przeciwieństwie do poprzedniego sezonu gdzie potrafili wygrywać defensywą. Staty wykazują, że Lakers mają co najwyżej przeciętną obronę, ale to dlatego, że potrafią wygrać mecz atakiem, a co za tym idzie grają szybciej niż w tamtym sezonie. Przewagą Lakers nad Miami to oczywiście frontcourt, który może wykorzystywać słabości waszej obrony (Bosh, Damp), dodatkowo Lakers mają odpowiedzi na każdego z Big3, szczególnie w defensywie. Ale zobaczymy w święta jak to wygląda w praktyce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mało przekonywujące zwycięstwo nad Cleveland. Ktoś wie co się stało prócz tego, że James nie stawił się na meczu?

Penetracje guardów Cleveland, nie mogliśmy tego zatrzymać przez całe spotkanie. Ogólnie Bosh był dzisiaj myślami w innym świecie, LJ ceglił. Do zwycięstwa zabrał nas Wade, początek 4 kwarty w jego wykonaniu to po prostu masakra. Bardzo słaba obrona, Mario Chalmers swoimi głupimi stratami sprawił, że straciliśmy bodajże 6pts z rzędu w 1 połowie (ma szczęście, że odkupił się trójkami). Varejao zbierał nad naszymi w ataku, Gibson koniecznie chciał coś udowodnić LeBronowi, trafiał momentami rzuty, których nie powinien. Widać było, że chcą to wygrać minimalnym nakładem sił i udało się. Chociaż obawiam się, że gdyby nie dwie 20 punktowe kwarty DW w ostatnich dwóch spotkaniach to moglibyśmy przegrać oba mecze.

 

Dzisiaj znowu uwidocznił się problem krycia małych i szybkich guardów. Cleveland nie grali jakiegoś mega spotkania a mimo to mecz był wyrównany. No nic, miejmy nadzieję, że to tylko chwilowy kryzys i nie będziemy oczekiwać od DW grania 1 na 5 w każdym spotkaniu przez jedną kwartę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quester napisał(a):

 

Jendras napisał(a):Rzecz w tym, że Lakers są lepiej predysponowani do walki z Miami.

 

 

Zobaczymy w Boże Narodzenie.

 

Swoją drogą, nieźle sie napalam na ten dzień.

 

 

 

Finały są w czerwcu.

 

Q myślał o prezentach jakie dostanie Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzecz w tym, że Lakers są lepiej predysponowani do walki z Miami.

Zobaczymy w Boże Narodzenie.

 

Swoją drogą, nieźle sie napalam na ten dzień.

Finały są w czerwcu.

 

 

Luki

 

 

Lakers mają lepszych obrońćów przeciwko Wade'owi i LeBronowi oraz większe predyspozycje do wykorzystania słabości podkoszowych Heat.

 

Gdzie widzisz przewagę Bostonu pod koszem - nie mam pojęcia. Lakers mają trzech wysokich obu stron parkietu. Gasol, Bynum, Odom są nie tylko dobrymi obrońcami, ale każdy z nich potrafi dostarczać punkty z pomalowanego. Celtics nie mają takiego komfortu.

 

 

Do tego Lakers są lepsi w halfcourt offense. Boston ma tego pecha, że ich najgroźniejsza ofensywna broń to transition, a pójście z Miami na wymianę ciosów może się źle skonczyć.

Celtics grajac transition nie ida na zadna wymiane ciosow tylko forsuja straty i maja easy pts. to sa zwykle kontry, nie sztuczne przyspieszanie tempa jak w NYK czy GSW.

 

szanse Miami widze jedynie w FTs. Celtics maja tendencje do czestego faulowania, a przy tym star bonusie LeBrona i Wade'a to wszystko jest mozliwe. co oczywiscie nie zmienia faktu, ze z trzema wysokimi maja 11W streak wiec jesli w takiej formie dojda do PO w pelnym skladzie to star bonus bedzie decydowal o rozmiarach przegranej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szanse Miami widze jedynie w FTs. Celtics maja tendencje do czestego faulowania, a przy tym star bonusie LeBrona i Wade'a to wszystko jest mozliwe. co oczywiscie nie zmienia faktu, ze z trzema wysokimi maja 11W streak wiec jesli w takiej formie dojda do PO w pelnym skladzie to star bonus bedzie decydowal o rozmiarach przegranej.

 

Tylko skoro już teraz trzech wysokich ma problemy zdrowotne (+ drobne kontuzje Rondo), to skąd pewność, że w play-off zespół będzie w pełni sił? To raz. Druga rzecz - rok temu Boston miał również mocny start, po czym zaczęły się porażki (czy też odpuszczanie HCA w celu zachowania sił na najważniejszą część rozgrywek), a pod koniec i tak zabrakło sił.

 

 

Jeśli chodzi o Heat, to obrona Bostonu do tej pory polegała na skoncentrowaniu się na jednym obwodowym superstarze. Teraz jest dwóch. Kwestia, czy Miami będzie potrafiło ten atut wykorzystać, bo jeśli tak, to niespecjalnie widzę Celtów w siedmiomeczowej serii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jendras skąd wniosek, że

pod koniec i tak zabrakło sił.

Celtom?

 

Bo wg mnie właśnie z każdą serią się rozkręcali i najlepszą zagrali przeciwko Lakers. Było 7 meczy, w tym G7 bardzo close, własciwe rozegrało się w drugiej połowie ostatniej kwarty. Zapewne duży udział w porażce Celtów miały kontuzje Perka i Wallaca, ale bez jaj - one raczej ze zmęczenia nie wynikały.

 

No i wg mnie Boston 11'>Boston'10 ze względu na dyspozycję KG i bardzo szeroka ławkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celtom?

 

Bo wg mnie właśnie z każdą serią się rozkręcali i najlepszą zagrali przeciwko Lakers. Było 7 meczy, w tym G7 bardzo close, własciwe rozegrało się w drugiej połowie ostatniej kwarty. Zapewne duży udział w porażce Celtów miały kontuzje Perka i Wallaca, ale bez jaj - one raczej ze zmęczenia nie wynikały.

 

A skąd wzięło się odrobienie strat LA? Z niesamowitej egzekucji? Celtowie popełnili tyle fauli w czwartej kwarcie, bo nie byli już w stanie utrzymać intensywności w obronie, nie nadążali i musieli zatrzymywać akcje przewinieniami. Słaba skuteczność Allena po drugim meczu to również po części objaw zmęczonych nóg.

 

 

No i wg mnie Boston 11'>Boston'10 ze względu na dyspozycję KG i bardzo szeroka ławkę.

 

Tylko że Lakersi również się wzmocnili. A tej ławki jak na razie nie widać, bo West i JO więcej opuszczają, niż grają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przykladowe widoki z nowego domu LeBrona w miami. i pomyśleć, że niektórzy dziwią się decyzji o wybraniu heat zamiast NY, chicago, czy tym bardziej cleveland...

Ja tam się wogóle nie dziwię, ba wręcz przeciwnie w wypadku takiego typa jak james, sadzę że widok z okna miał kluczowe znaczenie jeśli chodzi o podjęcie decyzji gdzie grać :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przykladowe widoki z nowego domu LeBrona w miami. i pomyśleć, że niektórzy dziwią się decyzji o wybraniu heat zamiast NY, chicago, czy tym bardziej cleveland...

Ja tam się wogóle nie dziwię, ba wręcz przeciwnie w wypadku takiego typa jak james, sadzę że widok z okna miał kluczowe znaczenie jeśli chodzi o podjęcie decyzji gdzie grać :roll:
Haters gonna hate. Zamilcz już.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.sun-sentinel.com/sports/miami-heat/sfl-miami-heat-mike-miller-s121510,0,986666.story

 

Mike Miller wreszcie powraca. Liczę że jego powrót nastąpi kosztem spadku minut portorykańskiego śpiewaka a nie Jonesa lub Chalmersa

 

 

Mike D przed zbliżającym się meczem z Heat "I liked them better a month ago. It was more fun watching then."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.