Skocz do zawartości

miami heat - drużyna mistrzowska vol 2


lorak

zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?  

140 użytkowników zagłosowało

  1. 1. zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?



Rekomendowane odpowiedzi

 

a skąd on może wiedzieć jaki LeBron jest skoro nie ma dostępu do Jamesa?

Ba ja bym nawet nie był pewny czy sam Lebron ma dostęp do Jamesa, to by tłumaczyło wiele jego zachowań :wink: :)

 

skoncz wasc, wstydu oszczedz, naprawde jak sie ciebie czasem czyta wariatku to zal dupe sciska, i te twoje suchary ktore chyba uwazasz za "zarty"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoncz wasc, wstydu oszczedz, naprawde jak sie ciebie czasem czyta wariatku to zal dupe sciska, i te twoje suchary ktore chyba uwazasz za "zarty"

 

a skąd on może wiedzieć jaki LeBron jest skoro nie ma dostępu do Jamesa?

Ba ja bym nawet nie był pewny czy sam Lebron ma dostęp do Jamesa, to by tłumaczyło wiele jego zachowań :wink: :)

 

skoncz wasc, wstydu oszczedz, naprawde jak sie ciebie czasem czyta wariatku to zal dupe sciska, i te twoje suchary ktore chyba uwazasz za "zarty"

 

Tak ale twoja opinia i paru jeszcze userów nie jest dla mnie miarodajna, nie chciał bym być przykry ale powiem wprost, mało dla mnie znaczy twoje słowo, chociaż akurat zadję sobie sprawę że moje żarciki do wybitnych nie należą ale mam nadzieje że chociaż paru osobą się podobają

żeś se lorak wybrał zawodnika do kibicowania :roll:

O to właśnie, często w odpowiedzi usłyszysz " skąd możesz wiedzieć czy Lebron to buc, znasz go osobiście" no ale bez żartów, można chyba sobie opinię nawet na odległość wyrobić, jest po prostu kategoria zawodników w stylu Nash,Duncan,Bell i im się szacun nalezy są natomiast też rozkapryszone gwiazdeczki w stylu melos/James itp. którzy myślą że tylko dlatego iż potrafią w basket klepią to są nie wiadomo jakimi wielkimi personami, cyferki seryjnie to nie wszystko, przynajmniej imo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

żeś se lorak wybrał zawodnika do kibicowania :roll:

O to właśnie, często w odpowiedzi usłyszysz " skąd możesz wiedzieć czy Lebron to buc, znasz go osobiście" no ale bez żartów, można chyba sobie opinię nawet na odległość wyrobić, jest po prostu kategoria zawodników w stylu Nash,Duncan,Bell i im się szacun nalezy są natomiast też rozkapryszone gwiazdeczki w stylu melos/James itp. którzy myślą że tylko dlatego iż potrafią w basket klepią to są nie wiadomo jakimi wielkimi personami, cyferki seryjnie to nie wszystko, przynajmniej imo

ale panowie, czy wy się interesujecie koszem ze względu na to, że np. ten gracz czyta bułgarską poezję, tamten opiekuje się sierotami, a jeszcze inny w wolnych chwilach modlitwą podtrzymuje istnienie świata?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, interesujemy sie koszem bo to piekny sport, ale chodzi tez o całą tę otoczkę, o walke z huraganem jak Duhon, bycie fair wobec innych jak Dumars, wolę zwyciężania jak Jordan- to tworzy NBA

 

A bucowastość, brak klasy, rozdmuchane ego, dymanie lasek w hotelach tylko to niszczy

 

mecz moze nie wiem jak byc zajebisty, gracz X moze nie wiem jakie cyferki zrobić w tym meczu, ale jak przegra i nie potrafi podać reki lepszemu bo i'm a winner to mi sie z przeproszeniem niedobrze robi

 

 

ja wiem, ze mamy inne kryteria oceny graczy. Ty patrzysz na wszystko przez matematyczne równania, a ja jestem humanista i jaram sie duchem gry- stąd różnice

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale panowie, czy wy się interesujecie koszem ze względu na to, że np. ten gracz czyta bułgarską poezję, tamten opiekuje się sierotami, a jeszcze inny w wolnych chwilach modlitwą podtrzymuje istnienie świata?

Dobre

ale....

Etyka pracy chyba tez sie liczy w " kibicowaniu" zawodnikowi

LeBron ma wielu fanow na swiecie ,ale IMO jego haterom jest znacznie latwiej przez niektore jego wybryki

Znasz jakis haterow Nasha Czy Duncana?

Mozna nie lubic ich stylu gry , ale imo na tych graczy mozna patrzec nieco szerzej niz przez pryzmat czysto sportowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, interesujemy sie koszem bo to piekny sport, ale chodzi tez o całą tę otoczkę, o walke z huraganem jak Duhon, bycie fair wobec innych jak Dumars, wolę zwyciężania jak Jordan- to tworzy NBA

 

A bucowastość, brak klasy, rozdmuchane ego, dymanie lasek w hotelach tylko to niszczy

 

mecz moze nie wiem jak byc zajebisty, gracz X moze nie wiem jakie cyferki zrobić w tym meczu, ale jak przegra i nie potrafi podać reki lepszemu bo i'm a winner to mi sie z przeproszeniem niedobrze robi

 

 

ja wiem, ze mamy inne kryteria oceny graczy. Ty patrzysz na wszystko przez matematyczne równania, a ja jestem humanista i jaram sie duchem gry- stąd różnice

już ci to ostatnio tłumaczyłem. oglądanie dla przyjemności to jedno - i ja też oglądam mecze dla emocji - a analizowanie gry to drugie. ty mieszasz te dwie kwestie.

 

poza tym może mi wytłumaczysz jaki wpływ na jaranie się duchem gry ma to, czy wiemy jacy prywatnie są zawodnicy? dajmy na to oglądasz mecz na podwórku, nie znasz nikogo i nie będziesz w stanie cieszyć się grą, bo nie wiesz czy zawodnicy przeprowadzają babcie przez ulice, czy może biją swoje dziewczyny?

 

Etyka pracy chyba tez sie liczy w " kibicowaniu" zawodnikowi

LeBron ma wielu fanow na swiecie ,ale IMO jego haterom jest znacznie latwiej przez niektore jego wybryki

Znasz jakis haterow Nasha Czy Duncana?

Mozna nie lubic ich stylu gry , ale imo na tych graczy mozna patrzec nieco szerzej niz przez pryzmat czysto sportowy

akurat jeśli chodzi o Duncana to swego czasu sporo osób na ebaskecie zarzucało mu, że jest nudny, nie efekciarski i tak dalej. "go spurs, a liga pójdzie z torbami".

 

w sumie co z tego, że LeBronowi zarzuca się bycie bucem? Jordanowi też to i owo zarzucano jeśli chodzi o charakter, Magicowi tak samo (on właściwie niewiele się pod tym względem od Jamesa różnił), i Shaqowi, Kobe, Garnettowi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre spotkanie z Pistons. Podobała mi się gra w ataku, dużo ruchu i wreszcie jakieś trafione rzuty LJa. Wade ograniczony faulami, wpuszczony w 4 kwarcie tylko po by podciągnąć statsy. Chalmers, jak na jego poziom zagrał super - wyszedł mu nawet alley z Boshem. Joel ośmieszył się nie trafiając dunka, za to starał się jak mógł w obronie. Mimo wszystko chciałbym zobaczyć więcej Dampa w grze, gość przynajmniej potrafi skończyć kiedy jest sam na sam z obręczą. James Jones jest wyraźnie zmotywowany dwoma kontraktami, które otrzymał od Heat - hustle, próby łapania na ofensy no i te trójki w końcu mu wpadają. Dzisiaj Cleveland - nieprzewidywalne spotkanie ale liczę mimo back to back na W.

Fajnie, że jeszcze ktoś pisze o meczach Miami :wink:

 

To spotkanie przeciwko Pistons to był najlepszy mecz Miami w tym sezonie moim zdaniem, przyjemnie się ich oglądało, chyba pierwszy raz LeBron nie wyglądał jak debil i miał kilka inteligentnych zagrań :shock:

 

Wiadomo, że Detroit grali b2b, nie są mocnym zespołem, ale ofensywnie Miami robiło dużo dobrych rzeczy, defensywnie zbytnio nie odpuszczali, Joel Anthony może być centrem tego zespołu, zresztą i tak gra najwięcej minut, ale jest bardzo aktywny, robi co może aby pomóc, ofensywnie nie jest Olajuwonem, ale od czasu do czasu będą go znajdywać pod koszem LeBron z Wadem, jemu będzie pozostawać kończyć te piłki dunkiem bądź layupem jeśli to pierwsze będzie mu wpadać na takim procencie jak ostatnio :wink:. Ilgauskas też najgorzej nie grał, bardzo dobry mecz z jego strony, a Dampier zbytnio mi się w oczy nie rzucił.

 

Dziś w nocy przeciwko Cleveland będzie się działo, ale nie spodziewam się wygranej Cavaliers. Lookajcie na to:

:lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poza tym może mi wytłumaczysz jaki wpływ na jaranie się duchem gry ma to, czy wiemy jacy prywatnie są zawodnicy? dajmy na to oglądasz mecz na podwórku, nie znasz nikogo i nie będziesz w stanie cieszyć się grą, bo nie wiesz czy zawodnicy przeprowadzają babcie przez ulice, czy może biją swoje dziewczyny?

NBA to o dziwo popularna liga, niemałą rolę odgrywa tu promocja, możliwość pewnej 'interakcji' na poziomie zawodnik-fani poprzez prasę czy w jakikolwiek inny sposób. Przede wszystkim dostają za to niezłą kasę, a wścibska prasa, nieprzyjazne pytania czy też kreowanie danego gracza na kogoś kim nie jest i nie będzie itede to jest wliczone w koszta. Niestety muszą sobie radzić z takową presją i no kurde jednak po wypowiedziach, reklamach, postępowaniu poza parkietem jesteśmy w stanie 'wyrobić sobie pewne zdanie o zawodniku. Jak widać są tacy pokroju Duncana, dawniej Stocktona ,którzy są z jednej strony cholernie nudni jako ,że nie brali udziału w żadnej pozaparkietowej aferze , oczywiście tym lepiej dla nich , z drugiej zaś to ,że są tacy i nie inni sprawia ,że nawet jeśli nie uwielbiamy ich to też nie mają hejterów jak LBJ na przykład. Także bynajmniej nie rozumiem porównywania zawodowców do gry na podwórku , to się zwyczajnie mija z celem. Chyba ,że ci gracze podwórkowi też mają press conference i zarabiają , nvm. Zdaje sobie sprawę ,że LBJ'a wykreowały te bezczelne media dość za bardzo, rzucili mu dość sporo na barki zanim cokolwiek w lidze osiągnął. Jednak jego zachowanie również jakoś nie sprzyja opinii wielu ludzi na jego temat, to kolejny typ z serii kochaj lub hejtuj, taki z półki jest w naszym timie to go uwielbiamy odejdzie to nie nawidzimy itede Ale też sam King przystał na taki obrót sytuacji, odnalazł się w błysku fleszy, w centrum tego wszystkiego i dał małą próbkę swojej arogancji, egoizmu itede.

Nie ma się tu co rozdrabniać, ja za nim nie przepadam i wiele nie jestem w stanie zdziałać, żeby było inaczej :<

 

I dejmn - czekam na Heat Cavs z niecierpliwością :]] będzie się działo oj będzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojp, niezly pudelek sie tu zrobil

 

wybacz rambis ze tak dlugo ale ale aura nie sprzyja i moj najnowszy suv marki ursus nie dal rady sie przebic do gminnej kafejki internetowej, ale od poczatku

 

po strejku 3 przegranych napisales oraz wkleiles koszulke

 

Po trzecie - w zeszłym roku była mowa, że za slaby support (ten slaby zresztą support ze skontuzjowanymi mo i jamisonem, którzy w sumie opuścili ponad połowę spotkań narazie łapie się do PO, a mieli walczyć o top draftu). Teraz ma wade i bosha i robią o 2 winy więcej niż Cavs. Nagle bosh zapomniał jak się gra, czy wade? A może jednak Lebron się do tego przyczynia? Ponawiam pytanie - kogo potrzebuje LEbron żeby zwyciężać? 2 kolesi z top15 nba nie starcza?

sugerujac jakoby najwiekszym winowajca byl lebron

zadalem ci proste pytanie co wspolnego ma james z 6/21 , 1/13 wadea??? nie doczekaem sie odpowiedzi

wiec slucham co ma wspolnego james ze slaba skutecznoscia wadea bo chyba zapomnialo ci sie

 

oraz z z cipowata gra bosha i big z ???

 

Wina jest taka, że jak widzi, że Bosh nie post-upuje to powinien sam zejść na dół, wziąć piłkę i to zagrać. Kobe gdy w zeszłym roku nie miał gasola przez miesiąc to brał swojego obrońcę na plecy i jechał z nim ma low-post. Lebron tego nie robi, bo nie umie.

hahaha, to jest dla mnie niepojete nie masz pretensji do pf bosha ktory jest przestawiany i nie atakuje pomalowanego , nie wykonuje swojego zadania ,natomiast stawiasz zarzut jamesowi ze go nie zastepuje na pozycji pf , idac twoim tokiem rozumowania lebron powinien rowniez "zastapic" big z bo on rowniez ma opory w postupowaniu

 

Problem jest taki pani/panie (!?), że jak się przychodzi do zespołu, w którym nie jest się alfą i omęga to trzeba trochę przestawić swoją grę. Ale lebron tego nie umie i przez to jest dziurą.

na co on ma przestawiac swoja gre????? w cleveland byl kreatorem, i poto zostal sprowadzony do miami aby byc znowu kreatorem i jesli bedzie trejd z jego udzialem to tez po to aby byl kreatorem w innym timie, zapewne wiesz ze riley kiedys mial doczynienia z magicem i teraz podobna role ma pelnic lebron, wszystkim bylo oczywiste ze on bedzie kreatorem zanim przyszedl do miami, taki jest gameplan miami

zreszta w cavs byl kreatorem/finisherem , w miami jest natomiast bardziej kreatorem a wade jest finisherem,

 

Piszesz, że gra off ball powinna zależeć od innych przeciwników - jasne, ale zobacz sobie mistrzu jak wygląda ta gra u lebrona. Dużo gorzej niż wade'a, a przez jego słabą grę off ball jest i brak range (śmieszna skuteczność za 3) pogorsza i tak kiepski spacing (brak punktów z low post).

co mnie obchodzi gra off the ball jamesa skoro on jest kreatorem , po to zostal sprowadzony i ma grac z pilka to chyba oczywiste, mialbym pretensje do gry off the ball lebrona gdyby to wade byl kreatorem. ale tak nie jest

wade jest zdecydowanie typem finishera i w tym jest najlepszy ,dodatkowo jest gorszym kreatorem od jamesa (i nie mowie tego tylko na podstawie liczby asyst) i ma mniejszy range , jesli twoim zdaniem brak punktow z low post jest wina slabego spacingu to znaczy tylko tyle ze nie ogladasz meczy miami zupelnie, nie spotkalem sie jeszcze z sytuacja aby obronc lebrona sobie go odpuszczal

 

Aaaaa. I napisz jakie to genialne zagrywki można pod jamesa ustawić poza tymi co bastek wymienił.

malo mnie interesuje co tam bastillon sobie pierdolnal, tenze user jeszcze niedawno wypisywal ze system nie jest potrzebny, ze system to twoj franchise player a teraz chce zabrac pilke najlepszemu kreatorowi w miami :lol:

james jest dobrym/bardzo dobrym kreatorem , oczywiscie nie jest to nash czy cp3 ale nie ustepuje zupelnie westbrookowi czy roseowi imo jest od nich lepszym kreatorem, passing skills ma na bardzo wysokim poziomie, podania po pikach daje w tempo, przy swoich gabarytach powoduje czeste double teamy ktore bardzo dobrze rozbija, shooterzy ma ja przy nim czeste open looki, dobrze dogrywa do wysokich , wiec w gestii trenera jest aby to wykorzystać i odpowiednio ulozyc,

 

odnosnie gry off the ball jamesa- proponuje obejrzec ostatni mecz z lakersami w staples - james gra dlugie minuty bez pilki , postupuje z dobrym skutkiem artesta jeszcze wiekszego kolka od siebie, scina do srodka - wiec pisanie ze nie ma pojecia o grze off the ball jest nieprawda

 

jesli ma sie takiego cielca jak lebron - ponad 110 kg miesni - ktory jest bardzo dynamiczny, szybki i skoczny, ma dobry ball handling to nie kaze mu sie powoli postupowac on ma atakowac przodem pomalowame.

przytaczani bryant i pierce gdy byli mlodsi , chudsi(pierce) i bez powazniejszych kontuzji zdecydowanie czesciej atakowali pomalowane przodem, pierce w tej chwili nie jest w stanie minac zadnego przyzwoitego obroncy 1 on 1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączona grafika

 

LeBron jaki wyraz twarzy :lol: jakby miał się zaraz popłakać :)

 

W ogóle strasznie Miami na plus gra od tego "players meeting" tak jakby wszyscy do wniosku doszli "dobra panowie, Riley dał mi dzisiaj znać że mamy skończyć z tą szopką jaką do tej pory odpierdalaliśmy, Spo zostaje do końca sezonu, zaczynamy grać" - no i zaczęli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to jeden z komentarzy :

As a high school basketball coach, I especially hate LeBron. He makes it incredibly difficult to teach kids values and morals because he has none

taaaa. odkladajac całe hejterstwo i dickraiderostwo lebrona na bok TO jest już poważny problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po obejrzeniu hajlajtów z dzisiejszego meczu Cavs - Heat, zastanawiam się nad tym czy kibice w Cleveland to szuje i nożownicy podobni do kiboli Cracovii (pozdro Chytry ;) ), czy może LeBron jest takim bucem i skurwielem, że najzwyczajniej w świecie nie da się go potraktować łagodnie, a może i w jednym i w drugim przypadku jest ziarenko prawdy?

 

Od razu przypomniał mi się mecz Philadelphia - Phoenix z początku 1993 roku. Charles Barkley, który poświęcił podobny kawał życia i zostawił mnóstwo serducha dla Philly, wrócił na stare śmieci i został potraktowany zupełnie odwrotnie niż LeBron dzisiejszej nocy. Transparenty przyniesione przez kibiców zawierały sformułowania "We really miss you Sun" etc. Jeden z kibiców w czasie rzucania osobistych przez Chucka wbiegł na boisko, powiedział mu kilka miłych słów, mecz przerwano, a kibice zgotowali mu owację na stojąco. Było to na tyle pamiętne wydarzenie, że utkwiło mi mocno w pamięci. Widać więc, że mimo braku majstra, da się odejść z macierzystego klubu i pozostać idolem dotychczasowych fanów...

 

To jak LeBron to szmata, czy kibice Cleveland to frustraci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi tam się podobało, takie coś też jest potrzebne dopóki nie dochodzi do jakiś bójek itp.

 

Zresztą dziś były mecze b2b, gdzie spojrzenie kiboców na zawodnika było diametralnie różne. Najpierw zdradzeni i zawiedzeni fani w Cleveland niszczyli lebuca, a później fani Warriors kibicowali J-Richowi, który odszedł z GSW w zupełnie innych okolicznościach (trejd).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastanawiam się nad tym czy kibice w Cleveland to szuje i nożownicy podobni do kiboli Cracovii (pozdro Chytry ;) )

LeBron jest z kolei jak typowy świeży Warszawiak, pół roku temu przyjechał do metropolii z jakiegoś zapadłego Akron i już myśli, że jest królem ;]

 

A od was jakieś typy nie pokroiły ostatnio paru kolesi po marszu 11 listopada?

 

 

Co do meczu, to urocza jest ta amerykańska spina przed nim, "hostile crowd" itp, chyba nigdy meczu polskiej tzw. "ekstraklasy" nie widzieli (oczywiście nie, żeby było czego żałować). Chociaż z drugiej strony w Europie jak coś komuś grozi to raczej kibicom niż zawodnikom, a tu c*** wie, czy jakiś pojeb by nie chciał z pistoletem wyskoczyć, czy coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.