Skocz do zawartości

miami heat - drużyna mistrzowska vol 2


lorak

zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?  

140 użytkowników zagłosowało

  1. 1. zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?



Rekomendowane odpowiedzi

To LeBron sam nie może dojść do pewnych wniosków?

Jaka tam musi być zatem komunikacja w zespole?

That's point :!: Find a solution 8)

Ja mam znaleźć?

 

Ja kibicuję ekipie która jest szczera i jak komuś sie coś nie podoba to mówi.

 

Jeśli Lebron chce wygrywać to musi swoje ego ztuningować.

Potrzeba jakiegoś szoku być może.

 

Ale przede wszytskim potrzeba włączenia sie motoru lidera pozaboiskowego.

Wade patrzy na lebrona a Lebron na Wade'a i za cholerę nie wiedzą w jaką stronę chcą iść. A miedzy tym młotem i kowadłem jest szczupły Bosh który wydaje sie być przygniecony.

 

W profesjonaliźmie nie ma miejsca na fochy, albo i jest miejsce, ale jeśli już fochy to potrzeba je wyjawić, co jest przyczyną i znaleźć wspólne rozwiązanie. To jest sport zespołowy a nawet w uindywidualnym jest sporo czynników znajdywania rozwiązań w grupie.

 

Miami idzie źle i cały czas patrzy sie na Pata. Skoro spo traci zawodników najważniejszych to z tej mąki chleba nie będzie.

Jesli Spo jest za słaby to trzeba go wymienić, ale winą Lebrona może być równie to iż nie pomaga trenerowi wykorzystać swojego potencjału.

LIDER daje przykład i jeśli lider odpala farfocle w stronę coacha to coach te farfocle wdraża w grę w której ma innych zawodników podatnych na farfocle zainicjowane przez lidera, który nie potrafi pozbyć sie ich generowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się Przem, ostatecznie też kibicuję ekipie, gdzie uczciwość i cięzka praca to fundamentalne wartości, ale na dzień dzisiejszy w Miami NIE MA LIDERA.

Dla mnie oczywistym byłby Wade, który JEST zespołem bo Heat to Wade - Wade to Heat i pomijając jego pozaparkietowe wygłupy z jakimiś podstarzałymi laskami, zawsze był dla mnie jednym z niewielu, oddanych klubowi, młodych "etosowców" w NBA.

 

Bosh z kolei nie przychodził jako potencjalny lider, ale raczej jako "ten trzeci", gwiazda, o wysokich umiejętnościach i jeszcze większym głodzie sukcesu, ale jednak "ten trzeci". Trochę jak Allen w C's czy Malone w LAL choć - na razie - bez ich dorobku, klasy i indywidualnych sukcesów.

 

I tak jak piszesz Przem Wade "kukając" na LBJ robi krzywdę sobie i ekipie, bo James - przy całej jego genialności - przypomina dziecko, które "chce mieć ciastko i zjeść ciastko".

 

Albo inaczej: jak banki w kryzysie - prywatyzacja zysków przy publicyzacji odpowiedzialności/długów :P

 

Jak jest/będzie dobrze - "patrzcie jakim wielki"

Jak nie idzie/nie będzie szło - "patrzcie jak inni pieprzą" :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a propos świętości LBJa i lokara na tę świętośc dowodów

 

przegrana seria z Magic, LeBuc (w tamtej chwili jedyne słuszne określenie jego osoby) nie podaje ręki, zachowuje sie jak burak bez klasy

lorak na to

a co on takiego wielkiego zrobił?

 

i tyle na temat lorakowego postrzegania jamesa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a propos świętości LBJa i lokara na tę świętośc dowodów

 

przegrana seria z Magic, LeBuc (w tamtej chwili jedyne słuszne określenie jego osoby) nie podaje ręki, zachowuje sie jak burak bez klasy

lorak na to

a co on takiego wielkiego zrobił?

 

i tyle na temat lorakowego postrzegania jamesa

Przecież on się wkurwił, że przegrali i się zawinął...też nie widze w tym nic dziwnego a fanem LeBrona wielkim nie jestem. Rozumiem jakby ktos z Magic do niego podszedł i chciał przybić piątkę, a on by sie popatrzył jak na idiote i poszedł do szatni, ale tak nie było.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a propos świętości LBJa i lokara na tę świętośc dowodów

 

przegrana seria z Magic, LeBuc (w tamtej chwili jedyne słuszne określenie jego osoby) nie podaje ręki, zachowuje sie jak burak bez klasy

lorak na to

a co on takiego wielkiego zrobił?

 

i tyle na temat lorakowego postrzegania jamesa

bzdury gadasz. ja tam nigdy nie miałem problemów z przyznaniem, że LeBron jest rozpieszczonym dzieciakiem, że poza boiskiem zachowuje się jak dureń i tak dalej. ty za to i tobie podobni nie potraficie patrzeć na grę LeBrona bez jednoczesnego oceniania go jako człowieka i potem wychodzą takie kwiatki, że gdy mówi się, iż np. to nie wina Jamesa, że ktoś tam nie trafił z wolnej pozycji, to twoja odpowiedź jest: "to burak, który nie podaje ręki".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja może dodam od siebie kilka słów na temat Miami. Generalnie to, że nie ma Millera czy Haslema to żadne usprawiedliwienie. W tym zespole jest aż trzech superstarów, w Cleveland zawsze trzymało jakiś poziom jeśli tylko grał LeBron, a czasem wypadali ciągle kluczowy gracze w ciągu sezonu i nie przeszkadzało to w wykręcaniu najlepszego bilansu w lidze dwa lata z rzędu. Impact Millera oraz Haslema jest nawet nie warty odnotowania, Miami po prostu gra słabo jako zespół, dlatego przegrywają, na to składa się masa czynników. Uważam, że zwłaszcza wypadnięcie Udonisa na parę miesięcy wyjdzie temu zespołowi na dobre, ze względu na to, że wreszcie pograją jacyś prawdziwi centrzy jako centrzy a nie 6-8 forward 220lbs. Nic nie mam do Haslema, po prostu Spo jest debilem że gra nim na centrze i nie muszę lookać w żadne staty żeby upewnić się że to nie funkcjonuje i nie będzie funkcjonować nigdy. Skoro Heat mają być defensive team, to muszą mieć trochę tych kilogramów pod koszem oraz wzrostu. Na dziś dzień rotacje pod koszem widziałbym w ten sposób: na centrze Joel+Dampier, parę minut dla BigZ ewentualnie ale obawiam się że poza jumpshotem nie jest on w stanie nic więcej dać, jest za wolny przez co cierpi obrona, a jak na swój wzrost wcale nie zbiera zajebiście, poza tym jest soft, tak jak bosh, a soft+soft pod koszem = bad news ; co do rotacji na forwardzie to oczywiście Bosh dostaje 75% minut, resztę dostaje Haslem jak wróci i powinno być dobrze.

 

Co do PG to jeśli Chalmers jest w pełni zdrowia to powinien być starterem, jest znacznie lepszym obrońcą niż Arroyo a przede wszystkim ma nosa do piłki co generuje jakąś liczbę łatwych punktów a tego właśnie temu zespołowi na chwilę obecną potrzeba. Generalnie przed startem sezonu pisałem, że Carlos nie jest Heat potrzebny i powinien być cut - mamy już prawie grudzień i niech mi ktoś wymieni jakiś jego pozytywny impact na grę tego zespołu, w ataku nikt go nie kryje, w obronie nikogo nie potrafi zatrzymać, zbiórka też nie jest jego mocną stroną.

 

Miami ma może kiepski rekord na tę chwilę ale jeśli tylko rotacje będą właściwe, przez co obrona zyska, no i poprawią trochę ten nieszczęsny atak to spokojnie zaczną grać na miarę swojego potencjału, zresztą co do ataku to całkiem nieźle dziś wygląda przeciwko Wizards - wiem że to Wizards ale Heat grają mądrze, podają w środek strefy często, wcześniej tego nie widziałem, obiecujące na przyszłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bzdury gadasz. ja tam nigdy nie miałem problemów z przyznaniem, że LeBron jest rozpieszczonym dzieciakiem, że poza boiskiem zachowuje się jak dureń i tak dalej. ty za to i tobie podobni nie potraficie patrzeć na grę LeBrona bez jednoczesnego oceniania go jako człowieka i potem wychodzą takie kwiatki, że gdy mówi się, iż np. to nie wina Jamesa, że ktoś tam nie trafił z wolnej pozycji, to twoja odpowiedź jest: "to burak, który nie podaje ręki".

lorak ja go za przestrzelone wolne Wade'a nie oskarżam, poczytaj moje ostatnie post o Heat i LBJu, a nie wrzucasz mnie do jednego worka z innymi :?

 

A to co napisałem to nie bzdury, tylko szczera prawda, chyba pamiętasz co pisałeś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kawałek na zasmaczenie z linku na górze

Those who know Wade well, who care about him, were disappointed Monday. When Spoelstra needed Wade to stand up for him, Wade never shrunk so small. Spoelstra was Wade’s guy, but Wade’s finding it much easier to align himself with James’ coward act than do the right thing. This was something that you’d expect out of Chris Bosh(notes), who’s never been a leader, never a winner, but Wade?

 

“He knows better than this,” one of Wade’s former assistant coaches said. “I’m not saying he hasn’t changed some, but he knows right from wrong. And this is wrong.”

 

The fundamental problem for Spoelstra isn’t that James doesn’t respect coaches – he doesn’t respect people. Give LeBron this, though: He’s learned to live one way with the television light on, and another with it off. He treats everyone like a servant, because that’s what the system taught him as a teenage prodigy. To James, the coach isn’t there to mold him into the team dynamic. He’s there to serve him.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LeBron James is preparing for an emotional return to Cleveland as a member of the visiting team on Thursday night.

 

He was asked on Tuesday whether he'd eventually like to see his jersey hanging in the rafters at Quicken Loans Arena.

 

"Wow. Of course," James said. "If that's something that organization and franchise would do, I'm all respectful of that. I just tried to be the best player I could be every night, whether I was in that Cavalier uniform, that USA uniform. If that results in me having my jersey retired that would be great."

Hmm, skromny to on nigdy nie był, ale jakoś ta koszulka mu się chyba należy :roll: Oczywiście za jakieś 15-20 lat, ale jednak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, skromny to on nigdy nie był, ale jakoś ta koszulka mu się chyba należy :roll: Oczywiście za jakieś 15-20 lat, ale jednak...

U nas Dantleya podwiesili pod dachem to pewnie za 20 lat i jego podwieszą w Cle, dla zasady, zresztą nie zdziwiłbym się gdyby James powtórzył drużynowe sukcesy wymienionego prze zemnie gracza ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, skromny to on nigdy nie był, ale jakoś ta koszulka mu się chyba należy :roll: Oczywiście za jakieś 15-20 lat, ale jednak...

U nas Dantleya podwiesili pod dachem to pewnie za 20 lat i jego podwieszą w Cle, dla zasady, zresztą nie zdziwiłbym się gdyby James powtórzył drużynowe sukcesy wymienionego prze zemnie gracza ;)

żartujesz sobie porównując Dantleya do Lebrona czy może po prostu jesteś kretynem ? proszę o szczerą odpowiedź

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilekroć bym nie czytał/słuchał jego wypowiedzi mam wrażenie, że jego osobowość jest wykreowana przez kogos z zewnątrz.

 

Co by nie powiedzieć o takim Kobem, jego wypowiedzi do mediów zawsze są od serca, osobiste, nie boi sie powiedzieć czegoś głupiego, niepopularnego, czasami kogoś pojechać. LeBron mówi jak zaprogramowany. Takie odnosze wrażenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żartujesz sobie porównując Dantleya do Lebrona czy może po prostu jesteś kretynem ? proszę o szczerą odpowiedź

A w przedszkolu nie nauczyli: Kto się przezywa ten się sam nazywa :twisted:

Aaa, zapomniałem, nasz geniusz trafił od razu na uniwerek, ze smokiem w d.... zębach :mrgreen:

Prawda to? Proszę o szczerą odpowiedź :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uuups

http://sports.yahoo.com/nba/news;_ylt=A ... stra112910

 

jestem dopiero w połowie ...

Daj spokój, Wojnarowski to największy hejter LeBrona na tej planecie, od wielu wielu lat jedzie po LeBronie przy każdej możliwej okazji. Nawet ktoś sobie zażartował na realgm po informacji jakoby Wade już nie był takim entuzjastą co do Spoelstry, że Wojnarowski już pisze artykuł o tym iż to LeBron jest winien całej tej sytuacji i kilka godzin później ukazał się właśnie nowy artykuł Wojnarowskiego obwiniający LeBrona za wypowiedzi oraz zachowania Wade'a.

 

Poza tym to jest lekka przesada, że LeBron traktuje wszystkich jak służących, dziwne że w tej lidze są ludzie którzy znają go osobiście i go lubią, sam James traktuje Chrisa Paula jak rodzinę, Wade podobno jak grał mecze przeciwko Cleveland to nocował u niego, Ilgauskas poszedł za nim do Miami, Mo Williams jak dowiedział się że LBJa nie będzie już więcej w pobliżu to się rozpłakał i myślał nad zakończeniem kariery - z czego się wszyscy później śmieli. Przykładów świadczących o tym, że LeBrona da się lubić jest mnóstwo, jest jeszcze Mike Miller który się przyjaźni z nim i poszedł za nim do Miami, a w Wizards grał w butach LeBrona co nie było mile widziane. Serio, przyjaźniłbyś się z kimś kto traktuję cię jak swojego sługę? Dodatkowo jest lojalny, wszyscy którzy dla niego pracują są jego przyjaciółmi z dzieciństwa. Serio, James ma taki wizerunek gościa którego nie da się lubić, ma okropny charakter, jest chamem i w ogóle, a tymczasem rzeczywistość pokazuje co innego. Gość nie jest idealny, ma swoje wady, czasem coś palnie, no ale bez przesady, każdy jego tekst na twitterze ląduje na głównej realgm, często niesłusznie, ale takie właśnie akcje budują jego wizerunek w świetle mocno negatywnym, a tymczasem 99,9% osób nawet nie zna go osobiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.