Skocz do zawartości

Seriale


n_i_m_h

Rekomendowane odpowiedzi

Sons of Anarchy to chyba jedyny serial jaki widziałem, w którym przez bite 7 sezonów udało się nie stracić dużo na jakości i nie zamęczyć widza fabułą wciskaną na siłę (choć oczywiście sezony 1-3 najlepsze, później nieco słabiej ale nadal ok)

 

no a The Wire to jest G.O.A.T. seriali - jak ktoś nie widział to proponuję nastepne dwa weekendy nie wychodzić z domu i nadrobić zaległości shieeeeeeeeeet ;)

 

https://www.youtube.com/watch?v=XdfwFDZGnUk

Edytowane przez BothTeamsPlayedHurd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, może ktoś coś z Netflixa polecić? Skończyłem tego narcosa i po nim mam jakąś gorszą passe i nie mogę nic znaleźć co by mnie wciągnęło (próbowałem oglądać Ozark, ale jakiś dziwny klimat, Umbrella Academy też ni jakoś nie podpasowała)

1 sezon the sinner wypierdala z kapci.

Drugi już trochę słabiej, ale każdy seZon to są osobne historie jak coś tak jak w american crime story.

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Better Call Saul" > "Breaking Bad" :] 

 

SoA to pierwsze 3 z naciąganiem 4 sezonu. Później to jest taki festiwal cringe'u, że czasami zastanawiałem się czy jest sens dalej w to brnąć. 

 

Z Netflixa: kolejny raz to piszę i polecam "Line of Duty". 

 

Jak komuś podpasywało LoD to niech się bierze za "Babylon". Niestety tylko jeden sezon, ale warto. 

 

Późnij są takie zapychacze jak "Safe" albo "Ty" - czyli jeżeli nie masz co robić ze swoim życiem to będą idealne seriale służące jako tło do czytania forum np.

 

Półkę wyżej stoi "Pachnidło", które mi się podobało, ale słyszałem też komentarze negatywne, niemniej jednak - warto sprawdzić jeżeli pasował Ci klimat "Dark". 

 

Ostatnio napaliłem się na drugą część "American Crime Story" jednak Versace w tytule to taki lekki klikbajt. 

 

"Titans" i "Umbrella Academy" to propozycje dla fanów "Arrow". 

 

Mieszane uczucia mam po "Bodyguardzie". Niby wszystko ok, ale (kto oglądał ten wie) :] 

 

I nawet ostatnio mnie nie zachwyciły "Rozmowy z Mordercą: Taśmy Teda Bundy'ego". Po "Wietnamie" żodyn z dokumentów nie ma prawa nazywać się dokumentem :] 

 

I teraz męczę (od chyba 3 miesięcy) "Skins". Pierwsza grupa znakomita, druga już bardzo nie tak znakomita, a o trzeciej szkoda pisać. A teraz sprawdzałem, to są jeszcze jakieś odcinki uzupełniające ze starymi postaciami, ale nie wiem kiedy to skończę. 

 

"Nie Ma Jak w Rodzinie" trzyma poziom i sezonu na sezon jest jeszcze lepszy, natomiast "Big Mouth" zalicza regres, a ostatni odcinek "walentynkowy" idealnie potwierdza moje słowa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tych co wymieniłeś i widziałem to wiadomo

Better Call Saul to must-watch,

SoA było wałkowane wiele razy, każdy mówi o tym serialu to samo.

Versace mi się nawet lekko oglądało mimo ze się trochę od poziomu gejostwa rzygac chciało.

 

Mam podobne odczucia co do Bodyguard, coś tam nie halo było, fabuła nie dopracowana ogolnie.

 

Czytałem teraz ze to Line of Duty to ci sami twórcy co bodyguard, naprawdę warto?

 

Co jeszcze oglądałem ostatnio?

 

Byłem zmuszony przez dziewczynę obejrzeć hiszpańskie ”Elite” i nawet dalo się to oglądać ale szału nie było oczywiście, bo to serial dla nastolatków bardziej. Jak ktoś polubił Le casa de papel to gra tam trzech aktorów z tego tytułu, jak ktoś nie lubi serialów o szkole średniej to niech nie rusza, ale bądź co bądź to taki romantyczny kryminał jest wiec mi się nawet lekko to oglądało. Na pewno jest o wiele lepsze niż Riverdale czy Sex Education ( ten chłam tez musiałem oglądać przez dziewczyne, oczy i głowa bolały, kochana jest, ale gustu to ona nie ma za grosz :D )

 

Tak jak mówiłem post wyżej The Sinner zwłaszcza pierwsza historia to must watch.

 

Teraz chyba zabiorę się za to Fargo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie BCS jest średnie, oczywiscie dalej doceniam bo duzo w tym serialu to, co w BB jest najlepsze, ale momentami nudzi po prostu.

 

Z rzeczy ktore ostatnio oglądałem to grubo polecam Rake, jest na netflixie.Australijska produkcja, cyniczny prawnik który wszystko robi zle, jest chamem i generalnie wszystko jest u niego zjebane, prowadzi czesto absurdalne sprawy.Mega humor połączony z mądrością.

 

Ogladam teraz 2 sezon Leftovers i jaram sie, bardzo duzo skrajnych emocji wywoluje ten serial.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie BCS jest średnie, oczywiscie dalej doceniam bo duzo w tym serialu to, co w BB jest najlepsze, ale momentami nudzi po prostu.

 

Z rzeczy ktore ostatnio oglądałem to grubo polecam Rake, jest na netflixie.Australijska produkcja, cyniczny prawnik który wszystko robi zle, jest chamem i generalnie wszystko jest u niego zjebane, prowadzi czesto absurdalne sprawy.Mega humor połączony z mądrością.

 

Ogladam teraz 2 sezon Leftovers i jaram sie, bardzo duzo skrajnych emocji wywoluje ten serial.

 

Z Australijskich na Netflixie jest jeszcze „pine gap” jak ktoś lubi klimaty CIA i NSA. Mimo słabych opinii w internecie mi się podobało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktos chce szarpnac jakis przyjemny serialik akcji, ktory nie jest jednoczesnie festiwalem zenady jak SoA czy Dexter, to polecam Justified. Mnie jakos umykal przez lata, pierwsze pare odcinkow jest troche jak zapychacze o 17 na Polsacie w 97 (w sensie nowe story na kazdy odcinek), ale potem porzucaja ten tryb, trzyma przyzwoity poziom i ma spoko klimacik amerykanskiego zadupia. 6 sezonow.

 

Animal Kingdom podobny level, nie jest to jakies arcydzielo, ale mozna szarpnac i nie walic facepalmow co pare scen.

 

Knightfall byl dosc spoko, ale 1 sezon dopiero wyszedl.

 

Angie Tribeca zajebiste.

 

Punisher raczej zenada.

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktos chce szarpnac jakis przyjemny serialik akcji, ktory nie jest jednoczesnie festiwalem zenady jak SoA czy Dexter, to polecam Justified. Mnie jakos umykal przez lata, pierwsze pare odcinkow jest troche jak zapychacze o 17 na Polsacie w 97 (w sensie nowe story na kazdy odcinek), ale potem porzucaja ten tryb, trzyma przyzwoity poziom i ma spoko klimacik amerykanskiego zadupia. 6 sezonow.

 

yup potwierdzam każde słowo, klimat jest najmocniejszą stroną, Goggins wiadomo klasa, Olyphant jednakowoż, czarny humor spływa gęsto... aż muszę sobie odświeżyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.