Skocz do zawartości

NHL Playoffs 22/23 glowny watek


Wujek Wójcik

Rekomendowane odpowiedzi

Zaczynamy zatem creme de la creme rozgrywek czyli Playoffs. Po niezapomnianym sezonie moze czas na rownie ekscytujace finaly? Czy Bruins przypieczetuja swoja legende roku 23 i wzniosa puchar tym samym na dlugie lata stajac sie przykladem druzyny idealnej? Czy to bedzie jednak zbyt wiele do uniesienia? Czy moze ktos z niedocenianego zachodu zrobi niespodzianke jak Dallas czy Wild. Moze to czas by pokonujac kogos z piekielnie mocnego wschodu rozblysla calkowicie gwiazda McDavida? Jak juz mowimy o piekle to New Jersey Devils czarnym koniem? Odpowiedzi juz niebawem, zapraszam do dyskusji i przemyslen. Pozdrawiam, Wuja.cr

Troche o tych, którzy pograją jeszcze tej wiosny. Zacznijmy od obroncow tytulu. 

Avs Kraken

Szkoda, ze Avs z takimi kontuzjami ale byl moment tego sezonu gdzie juz nie widzialem ich w Playoffs, a jednak sie udało, kto wie moze brak Landeskoga i to, ze wielu ich przekresla bedzie na plus dla nich, zdejmie troche presji obroncy tytulu tyle, ze graja przeciw druzynie, ktora tej presji nie bedzie miec na bank czyli Krakens team, ktory mam nadzieje bedzie czarnym koniem na zachodzie i trzymam za nich kciuki.  Będzie bardzo zacięta para, nic nowego na tym etapie. Czy jednak Kraken sa w stanie na druga najwieksza sensacje jaka mozna sprawic w pierwszej rundzie (najwieksza byloby odpadniecie Bruins)? Myslac na chlodno to jednak Avs to biorą.

Dallas z WIld, Stars jeszcze nie tak dawno byli w finale, maja solidne doswiadczenie i solidnego bramkarza, plus goscia, ktory pobil w tym sezonie rekord Modano.Kto w tej parze wygra myślę, że zamelduje się w finale zachodu pokonujac w 2 rundie kogos z pary Kraken Ava. Mimo wszystko Dallas wygraja to rodeo.

Vegas Jets, jak nie lubie Vegas tak Jets moze uratowac chyba tylko bramkarz przed sweepem, boje sie, ze Vegas moga wszystkich zadziwić i wjechac sobie do finalu. Boje się poniewaz nie trawie Eichela.

Oilers Kings, nikt chyba sobie nie wyobraza, ze najwieksza gwiazda NHL odpada w pierwszej rundzie...ja sobie wyobrażam, Kings mimo spadku formy pod koniec sezonu sa w stanie to zrobic, ale rozsadek podpowiada, zeby jednak obstawic na dziala Oilers. Jak nie teraz to kiedy Connor? (moze kiedy w koncu zainwestuja  wobrone i bramkarza w Edmonton, moze wlasnie wtedy)

 

No i wschod, dziki wschod w tym roku, tutaj sprawa jest tak wyrownana, ze jakiekolwiek analizy zachaczaja i tak o loterie, bo poziom talentu jest niezwykle wyrownany, wiec glowne czynniki, ktore beda mialy wplyw to wg mnie doswiadczenie (no i standardowy brak kontuzji).

Każda para jest dla mnie totalna zagadka procz Boston Panthers (gdyby Boston przegral bylaby to niedpodzianka na poziomie Tampy kilka lat temu i sweepa od Columbus). Mysle, ze Niedzwiadki zjedza z koscia Pantery.

Leafs Tampa - to ten rok, to musi byc ten rok :) nic wiecej nie napisze bo bedzie potem wstyd.

Huragany na Wyspie - Brind Amour posiwieje calkowicie jesli ta paka nie wjedzie do finalu wschodu i wg mnie pierwsza runda bedzie dla nich najtruniejsza. Rzucalbym moneta kto wygra w tej parze i pewnie mocno by zawialo przy rzucie, dlatego stawiam na Caroline. Go Burnzie!

Ragners Devils - nie wiem dlaczego ale jak uslyszalem o tej parze to zobaczylem ponura twarz i zwieszona glowe Kane zjezdzajacego do szatni, napisalem wczesniej, ze doswiadczenie bedzie czynnikiem decyzujacym wiec niech tak bedzie Rangers to wezma o ile obrona i zacietosc odpali...i szczerze, jesli Devils przejda te runde to bede mogl spokojnie powiedziec, ze im sie nalezalo za ten sezon. 

Na zachodzie Go Krakens!

Na wschodzie Let's Go Rangers (Canes/Devils).

Na koncu wszystkich i tak zje miś.;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, na szybko o serii Canes-Islanders, którą mamy na pierwszy strzał tej nocy. 

Faworytem oczywiście są Canes, ale uważam, że to może być dla nich bardzo trudna seria, wyrównana, tym bardziej, że spotykają się dwa zespoły, które dobrze bronią. 

Argumenty za Islanders:

- Wraca Barzal, który doda jakości w ofensywie; mentalny, pozytywny zastrzyk energii dla kolegów. 

- Sorokin jest dwie półki wyżej od bramkarzy Canes. 

Argumenty za Hurricanes:

- Gneralnie to po prostu lepszy zespół na ten moment, nieprzypadkowo byli w czubie tabeli i są faworytem tego starcia. 

- Bilans przeciwko Islanders w ostatnich latach. Np. ostatnie 10 meczów to 8-2 dla Canes. Ostatnia seria playoffs (2019) to 4-0. Są czasem zespoły, z którymi po prostu nie idzie i takim zespołem dla Islanders byli w ostatnich sezonach Hurricanes. To gdzieś w głowie może lekko siedzieć. 

Ogólnie spotykają się zespoły doświadczone, ograne w playoffs. Pytanie tylko, ile w obecnych Wyspiarzach zostało jeszcze z tego pięknego zespołu Trotza. Większa presja będzie po stronie Canes, bo zespół Brind'Amoura ma spore apetyty (mistrzowskie?) już od dłuższego czasu, a jednak raczej zawodzi w playoffs (ostatnie 2 lata nie udało się wyjść z 2 rundy). Warto też na koniec wspomnieć o nieobecności Swiecznikowa, która może trochę zaboleć Canes. 

Podsumowując, nie wykluczałbym 7 meczów w tej serii. Zdziwi mnie mniej niż 6. Jestem jakoś dziwnie spokojny przed tą serią (pewnie entuzjazm z powodu uniknięcia Bostonu w 1 rundzie), nawet mimo tego niekorzystnego bilansu w ostatnim czasie. 

Let's go Islanders! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Wujek Wójcik napisał:

Obejrzalem Edmonton z LA, kurcze Edmonton jest na lodzie wiekszy, szybszy, lepszy, a mimo to przerombali mecz prawie wygrany;) obstawialem 7 meczy w tym starciu i na to sie zanosi. Poki co u mnie wyniki bez zaskoczen. Dzis spodziewam sie strzelaniny przynajmniej w jednym meczu;)

To prawda, bardzo dobry mecz i zapowiada się nam wyrównana seria ale ja też jestem zdania, że Oilers finalnie to udźwigną. ;)

Muszą! :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anze pokazal, ze gra sie do konca, Kempe tez ich man of the match. Atmosfera petarda, uwielbiam jak publika wybierze sobie villiana i go cisnie (Doughty;))- plus sedziow heh.

Bramkarza chyba lepszego maja Kings, mimo, ze Skinner calkiem dobrze bronil. Pojedynek bramkarzy bedzie mieli tez chyba konkretny w Stars vs Wild, stary ywjadacz Fleury kontra Otis'

jaram się, a już dzis trzy mecze, ktorymi nakrecam sie najmocniej :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

G1 Canes-Islanders imo niezbyt atrakcyjny dla oka, choć walki nie brakowało. Zadecydowały zespoły specjalne, bo Carolina 2/4 w PP, natomiast NYI 0/4. Było trochę okazji do wyrównania dla Wyspiarzy, ale niestety kiepsko z wykończeniem pod bramką przeciwnika (i nie było tak, że Ranta notował jakieś spektakularne interwencje). Trzeba poprawić ofensywę i wrócić do takiej obrony jak potrafią w PK, by zwojować tę serię. 

Btw, oby szybko postawili Romanova na nogi, bo Bolduc to za bardzo się nie nadaje na ten poziom na ten moment. 

Przechodząc dalej, złośliwi napisaliby, że piękny collapse Edmonton. Ale już tak całkowicie poważnie, co by nie pisać to Kings nie są najłatwiejszym matchupem dla Oilers. Po pierwsze, w dwóch pierwszych liniach mocni two-way centrzy (Kopitar, Danault), więc McDavid przy całej swojej wielkości, nie musi mieć wcale jakoś łatwo, powiedziałbym nawet, że sporo bardzo trudnych zmian go czeka w tej serii. Po drugie, Kings potrafią dość dobrze w atak, w tym sezonie, więc kiedy gra idzie na rozstrzelanie przeciwnika to też nie stoją na straconej pozycji. Tym bardziej, że za chwilę ma wrócić Fiala, czyli kolejna mocna opcja w ofensywie. 

Oczywiście seria dalej otwarta, ale margines błędu dla Oilers troszkę się zmniejsza. Sam w typerku postawiłem 7 meczów. 

Btw, ciekawe czy ten Desharnais, czyli obrońca z 3 linii, po tak okropnym błędzie, który okazał się kluczem do zwycięstwa Kings, wyjedzie na lód w kolejnym spotkaniu. Ale to już tak na marginesie piszę, bo jestem ciekaw po prostu jak zareaguje trener. 

@ely3 nie zgodzę się, że Kings są słabsi w tym sezonie. Imho lepsi niż w poprzednim. Zdecydowanie poprawili atak i PP. Ok mieli problemy w defensywie i szczególnie kulała obsada bramki, ale po przyjściu Korpisalo i to się poprawiło. No i 5pkt więcej zrobili w rs niż rok wcześniej.

Dallas-Minnesota widziałem tylko skrót niestety, a był to chyba najciekawszy meczyk tego dnia. Zapowiada się mocna seria. 

Pantery (mimo porażki) pokazały, że jakiś meczyk u siebie jednak powinni urwać Niedźwiadkom w tej serii. Chociaż czekaj, nie zagrał Bergeron wczoraj, a i tak w miarę bezpieczne zwycięstwo Bruins... Być może zatem się trochę pospieszyłem z powyższą tezą :)

Edytowane przez Braveheart22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy mecz w wykonaniu Toronto - tragiczny.

Ewidentnie goście przyjechali dużo lepiej przygotowani zarówno fizycznie jak i psychicznie. Zagrali dużo lepszy hokej a ich skuteczność była niesamowicie wysoka. Leafs nie mieli praktycznie odpowiedzi i od początku musieli grać pod dyktando Lightning. Strasznie nie leży im ta drużyna i po raz kolejny zaczyna działać na nich klątwa pierwszej rundy...

Na szczęście to NHL i każdy mecz jest inny więc liczę, że mają teraz kilka dni na weryfikację i poprawę swoich błędów i tym samym wzmocnienie się przed kolejnym starciem. Głównie do poprawy gra w osłabieniu i ogólna defensywa która w tym meczu bardzo mocno kulała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obrona Toronto i Samsonov w bramce tragedia. Nie przystoi takie granie w playoffs, jeszcze przed własną publicznością... 

Nie wiem czy Winnipeg miało tak dobry dzień, a Vegas tak słaby po prostu, ale trochę szok taki przebieg meczu, bo gospodarze bez argumentów, co już ely wyżej sugerował. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam i pozdrawiam wszystkich fanów najlepszej gry zespołowej na naszej planecie :) Wracam na forum po kilku latach przerwy,bo pierdolnik 2020 tak mną pozamiatał,że do dzisiaj nie doszedłem do siebie.

Tegoroczne PO zapowiadają się naprawdę fantastycznie,oczywiście to tylko pierwsze mecze,ale i wam,i sobie życzę jak najwięcej G7 Tradycyjnie serce za Bruins,ale też kibicuję Rangers.W pierwszym meczu pokazali kawał solidnego hokeja.Nie widziałem w ich grze żadnych słabych punktów,a rekordy ustanowione przez Kreidera to wisienka na torcie.Zdecydowanie chciałbym zobaczyć w finale konferencji Bruins i Rangers.

Pierwszy mecz Bruins - w obronie jak najbardziej na plus,co do gry w ataku można już mieć zastrzeżenia.Coś mi mówi,że dzisiaj w bramce Florydy zagra Bob i oby nie zamroził jej na amen.Zdecydowanie to błędy Lyona (nawet przyjmując,że miał kilka udanych interwencji) pogrążyły Panthers - momentami wyglądali lepiej niż Boston,więc nie skreślałbym ich jeszcze.Dochodzi do  tego kwestia absencji Bergerona.Początkowo miała być infekcja,teraz wyszło,że to kontuzja,którą odniósł w ostatnim meczu sezonu.Oczywiście dobrze,że dmuchają na zimne i dają mu odpocząć,ale przy najgorszym scenariuszu jego nieobecność może drastycznie zmniejszyć szanse na puchar.

Edytowane przez Larry Legend
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie to miałem wczoraj na myśli, decydując się wstępnie na tezę, że Panthers powinni wygrać jakiś mecz w tej serii. Tyle, co widziałem, grali naprawdę przyzwoity hokej, a chyba nie w każdym spotkaniu przytrafią się tak wyraźne błędy. Ale jak zebrałem sobie wszystko do kupy, no to jednak mieli oni problemy ze stworzeniem jakiś bardzo klarownych sytuacji, zdobyli tylko 1 bramkę, a tu jeszcze w Bostonie nie było Bergerona. 

Zdrówka oczywiście Larry. No i fajnie, że się pojawiła jakaś nowa-stara osoba w tym dziale ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Braveheart22 napisał:

Właśnie to miałem wczoraj na myśli, decydując się wstępnie na tezę, że Panthers powinni wygrać jakiś mecz w tej serii.

Ja chromole prorok jakiś czy cuś. Meczu nie widziałem bo oglądałem tylko moje ulubione Oilers ale Bruins przegrali  u siebie z.... Floryda. Chyba to sobie musze jeszcze raz powtórzyć. Boston przegrał  u siebie.... Tzn nadal powinno być max 4-2 a może nawet 4-1  ale Bruins dostali kubeł zimnej wody 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie kubeł wody,a kąpiel w przerębli przy -15 stopniach (co osobiście polecam,ku zdrowotności 😀 ) Taki strzał w ryj od rzeczywistości dobrze zrobi drużynie,bo dla kilku z nich to był typowy "no-show game" To co zaprezentował Lindholm czy Coyle i Nosek  to są,żarty,a nie poważna gra w PO.Bertuzzi też się niestety czasami gubi,ale on jest częściowo usprawiedliwiony,bo 1,5 miesiąca to dosyć krótki okres,aby w 100% dopasować się do nowej drużyny..Bramkarz też zapomniał się stawić na mecz......Za dużo bezmyślnych strat,słaba gra w przewadze i mocno widoczny brak kapitana.Szczególnie na wznowieniach,bo przecież Bergeron w tym aspekcie to numer 2 w lidze.Wydawałoby się,że przy tej głębi składu jaką posiada Boston jego nieobecność nie powinna być,aż tak odczuwalna.....nie pierwszy i nie ostatni raz okazuje się,że sezon zasadniczy to bułka z masłem w porównaniu do PO.Pantery zagrały bardzo dobry mecz i po profesorsku wypunktowały słabszego.

Jedna rzecz,która mnie martwi to brak tego zacięcia,iskry jaką było widać w meczach Bruins pod koniec sezonu.Chociażby w meczu przeciwko CBJ,gdzie szarpali i gryźli,aby wyrwać zwycięstwo w sumie słabiutkiej drużynie.Wierzę w to,że Montgomery wyciągnie wnioski i dokona paru korekt,które pozytywnie wpłyną na drużynę.Trzeci mecz to będzie taki papierek lakmusowy dla najlepszej drużyny sezonu zasadniczego.Nie jest to "must win",ale na tak fatalną grę Boston już nie może sobie pozwolić.

 

 

Edytowane przez Larry Legend
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale żenadę dzisiaj odstawili sędziowie w meczu Canes-Islanders. 

Zdarzenie na oczach liniowego, ewidentna kara za uderzenie wysokim kijem, jeszcze z tego, co czytam to pojawiła się krew u Mayfielda, więc podwójna kara mniejsza 2+2 i znakomita szansa na zwycięstwo. A co wyszło? Brak gwizdka i kilkanaście sekund później game-winner Fasta (tu trzeba oddać, że kapitalny strzał, błąd w kryciu Lee). Wkurzony do teraz jestem, co pasiaki odstawiły, jak skończył się ten mecz... 

Z samej gry jestem zadowolony, bo Wyspiarze byli nawet lepsi bym powiedział. Trochę za dużo głupich kar i to do poprawy. No i jak zazwyczaj się mocno chwali Sorokina, tak w tym meczu przynajmniej przy 2 bramkach się nie popisał (choć też trochę szczęścia brakło). Co do Canes, wypadł im Teravainen (złamana ręka), więc pewien kłopot. Ależ będzie ogień w g3. Mecz z gatunku "must-win" dla Wyspiarzy. Już teraz grali twardo (i pewnie fani Canes ich za to cisnęli na swoich forach xd), ale u siebie to dopiero ten aspekt może wejść na jeszcze wyższy poziom. Determinacji myślę nie braknie, oby trochę bardziej szczęście dopisało. 

Zobaczymy jak dzisiaj się mecze ułożą, ale już mamy pierwszą serię, gdzie g3 będzie o być albo nie być dla jednego zespołu. 

ps. Ten Desharnais z Oilers zagrał w g2, czyli wychodzi na to, że Woodcroft spokojny typ trenera i potrafi wybaczać błędy zawodnikom na dorobku, nawet tak poważne w meczach o wielką stawkę :)

 

Edytowane przez Braveheart22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bzdura kompletna. nie zartujmy. no nie, wybacz, ale niekoniecznie. nie mialo to bezposredniego przelozenia na stworzenie sytuacji bramkowej. swoja droga, niedobrze sie stalo, bo ja canes przejda dalej, to aho ani tero nie przyjada na wc :( ...

Edytowane przez kcp78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.