Skocz do zawartości

Playoff 2020/21 West 1st round: Phoenix Suns (2) - Los Angeles Lakers (7)


BMF

.  

57 użytkowników zagłosowało

  1. 1. .

    • Suns 4-0
      2
    • Suns 4-1
      1
    • Suns 4-2
      11
    • Suns 4-3
      6
    • Lakers 4-0
      1
    • Lakers 4-1
      9
    • Lakers 4-2
      22
    • Lakers 4-3
      5

Ankieta została zamknięta

  • Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.
  • Ankieta została zamknięta 23.05.2021 o 19:45

Rekomendowane odpowiedzi

31 minut temu, lorak napisał:

po pierwsze, zacytuj jego wypowiedź, do której się odnosisz.

po drugie, jeśli był kontuzjowany, to dlaczego wykręcił tak dobre 3 EG vs OKC?

mieli bardzo słabych przeciwników. MIA w przebudowie (Tim), NYK to samo (JVG), a w ORL wyleciał Horace. sam rekord też zrobiony w bardzo słabej lidze z powodu expansion, wypalenia poprzedniego mistrza oraz braku "eurosów".

Zacznijmy od tego, że Hakeem bez emerytury Jordana być może nie miałby nawet mistrza. To są tytuły z gwiazdeczką :)
Horace Grant w 93/94 nadal był i kto wie czy miałby zamiar opuszczać klub mając kolejnego mistrza w 1994, by uciekać do Orlando.
Ale po 4 tytule też jest możliwość wypalenia drużyny na maksa i porażki w 1995 więc potrzeba zmiany takiej jak ta z Rodmanem.
Tylko pytanie czy Bulls w 1995 daliby się ograć z Jordanem w formie bez przerw i mając Granta czy solidnego zamiennika.
Horace Grant był lepszy ofensywnie, a Dennis Rodman defensywnie. Bulls wyglądali jednak na mocniejszych z starym Rodmanem niż młodszym Grantem.

A co do tego co napisał julekstep to zgadzam się. Z kontuzjami nikt jeszcze nie wygrał. I tak uważam, że finały 1993 to najlepsze Jordanowskie, a finały 2016 najlepsze Lebrona. Każdy korzysta na kontuzjach rywali. Przecież nie rzucą ręcznika i nie podłożą się. To jest sport, a także ogromne pieniądze.
A jeśli finał Jordana z 1993 ktoś nie uważa za najlepszy to który 1991, 1992 czy 1997 ?

 

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, lorak napisał:

peak LeBrona jest lepszy, bo pokonał mocniejszego przeciwnika (GSW '16) niż ktokolwiek, z kim zmierzył się Jordan.

Lepszego w czym? W zrobieniu 73 ponad siły i drepczącego w po?

 

Nie umniejszam Cavsctytuku. Bo ten jako jedyny uważam za w pełni zasługę Jamesa 

To co zrobił z heat to kupowanie sobie tytułu z ziomkami z klasy 

Ten jeden ma dla mnie wartość wyższą i porównywalną z sukcesami Jordana 

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Rodman91 napisał:

Zacznijmy od tego, że Hakeem bez emerytury Jordana być może nie miałby nawet mistrza. To są tytuły z gwiazdeczką :)
Horace Grant w 93/94 nadal był i kto wie czy miałby zamiar opuszczać klub mając kolejnego mistrza w 1994, by uciekać do Orlando.
Ale po 4 tytule też jest możliwość wypalenia drużyny na maksa i porażki w 1995 więc potrzeba zmiany takiej jak ta z Rodmanem.
Tylko pytanie czy Bulls w 1995 daliby się ograć z Jordanem w formie bez przerw i mając Granta czy solidnego zamiennika.
Horace Grant był lepszy ofensywnie, a Dennis Rodman defensywnie. Bulls wyglądali jednak na mocniejszych z starym Rodmanem niż młodszym Grantem.

to jest odpowiedź nie na temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, josephnba napisał:

Lepszego w czym? W zrobieniu 73 ponad siły i drepczącego w po?

 

Nie umniejszam Cavsctytuku. Bo ten jako jedyny uważam za w pełni zasługę Jamesa 

To co zrobił z jest to kupowanie sobie tytułu z ziomkami z klasy 

Ten jeden ma dla mnie wartość wyższą i porównywalną z sukcesami Jordana Krausego

poprawiłem

w tym momencie porównując LBJa do MJa porównujesz jabłka do pomarańczy

bo co to za 'w pełni zasługa' MJa skoro całą karierę grał w ciepłym kurwidołku będąc karmionym srebrną łyżeczką przez Jerry'ego i jedyne co musiał zrobić to rzucić kilka koszy (a jak nie trafił to w sumie spoko, Jerry zadbał o to żeby obok siebie miał np najlepszego zbierającego ligi) :) 

LBJ musiał sam być GMem, coachem (sam pisałeś niedawno o Lue jako najgorszym co może być) i superstarem ekipy żeby wygrać

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, julekstep napisał:

poprawiłem

w tym momencie porównując LBJa do MJa porównujesz jabłka do pomarańczy

bo co to za 'w pełni zasługa' MJa skoro całą karierę grał w ciepłym kurwidołku będąc karmionym srebrną łyżeczką przez Jerry'ego i jedyne co musiał zrobić to rzucić kilka koszy (a jak nie trafił to w sumie spoko, Jerry zadbał o to żeby obok siebie miał np najlepszego zbierającego ligi) :) 

LBJ musiał sam być GMem, coachem (sam pisałeś niedawno o Lue jako najgorszym co może być) i superstarem ekipy żeby wygrać

Magic i Bryant też nie mieli gorszych warunków do wygrywania od MJ . Moim zdaniem Phil Jackson to najlepsze co trafiło się MJ i Kobemu.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Rodman91 napisał:

Magic i Bryant też nie mieli gorszych warunków do wygrywania od MJ . Moim zdaniem Phil Jackson to najlepsze co trafiło się MJ i Kobemu.
 

No tak

z całego panteonu NBA (top-10 all-time) tylko LBJ i Hakeem (i ew. Wilt, bo jak na tamte czasy jego ekipy, szczególnie kiedy był w swoim prime, też talentem nie grzeszyły) nie mieli 'szczęścia' do komfortowych warunków przez praktycznie całą karierę

to że w takich warunkach LBJ jest już w sumie na pewniaka w top-2 to mocno niesamowita rzecz tbh

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, julekstep napisał:

No tak

z całego panteonu NBA (top-10 all-time) tylko LBJ i Hakeem (i ew. Wilt, bo jak na tamte czasy jego ekipy, szczególnie kiedy był w swoim prime, też talentem nie grzeszyły) nie mieli 'szczęścia' do komfortowych warunków przez praktycznie całą karierę

to że w takich warunkach LBJ jest już w sumie na pewniaka w top-2 to mocno niesamowita rzecz tbh

To czemu są listy all-time, gdzie Jamesa nie ma w Top 5, a Bryant jest ? To są jakieś dziwne sytuacje, gdy mistrzostwo Bryanta z 2000 to prezent od Shaqa.
Do tego nawet fachowcy zapominają, że on ma 3 mistrzostwa jako 2 opcja z 2000-2002 i zbyt mocno go gloryfikują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Rodman91 napisał:

To czemu są listy all-time, gdzie Jamesa nie ma w Top 5, a Bryant jest ? To są jakieś dziwne sytuacje, gdy mistrzostwo Bryanta z 2000 to prezent od Shaqa.
Do tego nawet fachowcy zapominają, że on ma 3 mistrzostwa jako 2 opcja z 2000-2002 i zbyt mocno go gloryfikują.

List all-time tworzonych w Choroszczy nie uwzględniam w swoich postach :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rodman91 napisał:

To są tytuły z gwiazdeczką :)

Jak tak piszemy to tytuł Jordana z Utah jest z ogromną gwiazdką. To jak walił Hornacek'a z łokcia albo uderzał w jajka powinno kończyć się flagrantami. Ale Jordan był na specjalnych prawach w lidze. 

Wiem wiem - pierdzielenie. Ale nie gorsze niż Twoje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, julekstep napisał:

List all-time tworzonych w Choroszczy nie uwzględniam w swoich postach :) 

Czasem te listy są dziwne, bo od Bryanta lepsi są raczej Jordan, James, Jabbar, Magic, Russell, Chamberlain, Bird, Duncan, Shaq.

Co do Hekeema to on zadziwił NBA już w 1986, gdy posłał na ryby show time Lakers z Magiciem, Jabbarem, Worthym.

Teraz, Sebastian napisał:

Jak tak piszemy to tytuł Jordana z Utah jest z ogromną gwiazdką. To jak walił Hornacek'a z łokcia albo uderzał w jajka powinno kończyć się flagrantami. Ale Jordan był na specjalnych prawach w lidze. 

Wiem wiem - pierdzielenie. Ale nie gorsze niż Twoje :)

Taka była liga NBA więc nie wiem o czym piszesz. R.Miller odepchnął Jordana przed zwycięskim rzutem w game 4 fin.konf.1998. I jakoś nie płakał po tym, gdy teraz koszykarze z płaczem pobiegliby do sędziów i mediów. Jordana gra nie była tak brutalna jak Rodmana. Pippen w finale 1998 też uderzył z łokcia w twarz Stocktona. Tak się grało. Sędziowie pozwalali na więcej fizyczności. Ale Pistons 1988-1991 grali z wszystkich najbardziej brutalnie. Rodman w Bulls też nie był święty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, julekstep napisał:

poprawiłem

w tym momencie porównując LBJa do MJa porównujesz jabłka do pomarańczy

bo co to za 'w pełni zasługa' MJa skoro całą karierę grał w ciepłym kurwidołku będąc karmionym srebrną łyżeczką przez Jerry'ego i jedyne co musiał zrobić to rzucić kilka koszy (a jak nie trafił to w sumie spoko, Jerry zadbał o to żeby obok siebie miał np najlepszego zbierającego ligi) :) 

LBJ musiał sam być GMem, coachem (sam pisałeś niedawno o Lue jako najgorszym co może być) i superstarem ekipy żeby wygrać

To co napisałeś wpisuje się w 99% koszykarzy NBA więc nie wiem jaki to zarzut do Jordana 

55 minut temu, Sebastian napisał:

Jak tak piszemy to tytuł Jordana z Utah jest z ogromną gwiazdką. To jak walił Hornacek'a z łokcia albo uderzał w jajka powinno kończyć się flagrantami. Ale Jordan był na specjalnych prawach w lidze. 

Wiem wiem - pierdzielenie. Ale nie gorsze niż Twoje :)

Dasz linki do konkretnych akcji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, josephnba napisał:

To co napisałeś wpisuje się w 99% koszykarzy NBA więc nie wiem jaki to zarzut do Jordana 

ale ja nie robię zarzutów do Jordana (z dwójki kasztanów MJ i LBJ wolę Jordana tbh a jako gracze to dla mnie po prostu 1a i 1b all-time i pytanie czy chcemy bardziej promować peak czy longevity)

to jest zarzut do fanów Jordana piszących o tym jak to w pełni zasługą Jordana były jego mistrzostwa i że moooooże 2016 w wykonaniu LBJa się do tego zbliża

 

a prawda jest taka że to MJ nigdy nie zbliżył się do tego co LBJ zrobił w 2016, gdzie ten faktycznie sam był sobie sterem (coachem), żeglarzem (superstarem) i okrętem (GMem) a przy okazji pokonał historycznie mocną ekipę

do tego widząc jak MJ (nie) radził sobie w roli nie-zawodniczej + jak (nie) radził sobie z presją (ucieczka z ligi, bo zaczęły wychodzić smrodki) można śmiało sobie pogdybać że w butach LeBrona to by prędzej się przewrócił niż wygrał cokolwiek :) 

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, julekstep napisał:

ale ja nie robię zarzutów do Jordana (z dwójki kasztanów MJ i LBJ wolę Jordana tbh a jako gracze to dla mnie po prostu 1a i 1b all-time i pytanie czy chcemy bardziej promować peak czy longevity)

to jest zarzut do fanów Jordana piszących o tym jak to w pełni zasługą Jordana były jego mistrzostwa i że moooooże 2016 w wykonaniu LBJa się do tego zbliża

 

a prawda jest taka że to MJ nigdy nie zbliżył się do tego co LBJ zrobił w 2016, gdzie ten faktycznie sam był sobie sterem (coachem), żeglarzem (superstarem) i okrętem (GMem) a przy okazji pokonał historycznie mocną ekipę

do tego widząc jak MJ (nie) radził sobie w roli nie-zawodniczej + jak (nie) radził sobie z presją (ucieczka z ligi, bo zaczęły wychodzić smrodki) można śmiało sobie pogdybać że w butach LeBrona to by prędzej się przewrócił niż wygrał cokolwiek :) 

Przecież wiele razy było pisane, że Jordan miał Phila Jacksona i Pippena idealnie pasującego do Jordana stylem gry. Więc warunki miał dobre.
Ale jeszcze lepsze Magic, który od startu kariery miał gracza z najwyższej półki i nie musiał czekać, aż rozwinie się (Pippen)
James nie miał tego przywileju. Wade 2012-2014 był całościowo słabszy zarówno od Jabbara i Pippena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Rodman91 napisał:

Przecież wiele razy było pisane, że Jordan miał Phila Jacksona i Pippena idealnie pasującego do Jordana stylem gry. Więc warunki miał dobre.
Ale jeszcze lepsze Magic, który od startu kariery miał gracza z najwyższej półki i nie musiał czekać, aż rozwinie się (Pippen)
James nie miał tego przywileju. Wade 2012-2014 był całościowo słabszy zarówno od Jabbara i Pippena.

no tak

ale to że LBJ sam wziął sprawy w swoje ręce i ogarnął sobie sam to co Magiki czy Jordany tej ligi miały 'z nadania'  jest wciąż krytykowane i nazywane 'kupowaniem' sobie mistrzostw (post z poprzedniej strony którego fragment kupowałem)

🤷‍♂️

1 minutę temu, mac napisał:

W jaki sposób Phil Jackson pasował do Jordanem swoim stylem gry ?

niezły backup na czwórce zawsze w cenie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, mac napisał:

W jaki sposób Phil Jackson pasował do Jordanem swoim stylem gry ?

Phila Jacksona miał jako trenera legitnego, który wprowadził trójkąty jako odpowiedź na Jordan rules Bad Boys, a stylem pasował chodziło o Pippena.

Ale proponuje tu nie robić więcej porównań tylko w wątku Lebron vs James na poważnie, bo nas zjedzą tu za spam :)

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, julekstep napisał:

a prawda jest taka że to MJ nigdy nie zbliżył się do tego co LBJ zrobił w 2016, gdzie ten faktycznie sam był sobie sterem (coachem), żeglarzem (superstarem) i okrętem (GMem) a przy okazji pokonał historycznie mocną ekipę

pickował Irvinga ?

18 minut temu, julekstep napisał:

do tego widząc jak MJ (nie) radził sobie w roli nie-zawodniczej + jak (nie) radził sobie z presją (ucieczka z ligi, bo zaczęły wychodzić smrodki) można śmiało sobie pogdybać że w butach LeBrona to by prędzej się przewrócił niż wygrał cokolwiek :) 

LeBron miał jak najbardziej warunki aby zrobić 3peat w Heat tylko że w 11 się obsrał a w 14 nie zrobił tego czego dokonał MJ w 98 - ot tak różnica .dlatego to narazie LeBron się przewracał :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.