Skocz do zawartości

Utah Jazz 2020/2021


ely3

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Qcin_69 napisał:

Tu mogę przeprosić pana koszykarza Jordana Clarksona

Możesz tutaj.

Statystyka dnia to : Jazz oddało w tym meczu 86% z dwóch najbardziej efektywnych stref tj spod kosza i zza  linii. Ten trend był widoczny już podczas sparingów i teraz to kontynuują

No i zatrzymać Lillarda na zero punktów do przerwy i poniżej 10 przez cały mecz to rzadkość. OStatnie 5 sezonów tylko raz Lillard miał mniej niż 10 pkt.

4 minuty temu, Qcin_69 napisał:

dobrze ze Mike Conley wrócił do żywych, bo teoche się bałem

Trochę też to wynika z faktu ,że Snyder ustaiwa coraz częściej Conleya off-ball a kreuje Mitchell i taki układ się lepiej sprawdza. Z drugiej strony Conley dziś swietnie współpracował z naszymi rezerwowymi .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ely3 napisał:

Możesz tutaj.

Statystyka dnia to : Jazz oddało w tym meczu 86% z dwóch najbardziej efektywnych stref tj spod kosza i zza  linii. Ten trend był widoczny już podczas sparingów i teraz to kontynuują

No i zatrzymać Lillarda na zero punktów do przerwy i poniżej 10 przez cały mecz to rzadkość. OStatnie 5 sezonów tylko raz Lillard miał mniej niż 10 pkt.

Trochę też to wynika z faktu ,że Snyder ustaiwa coraz częściej Conleya off-ball a kreuje Mitchell i taki układ się lepiej sprawdza. Z drugiej strony Conley dziś swietnie współpracował z naszymi rezerwowymi .

 

No to przepraszam.

No to właśnie miała być ta wartość dodana z wymiany Rubio-Conley, ze Mike będzie groźny również bez piłki + na rezerwowy unit będzie się sprawdzał jako ballhandler, No i chyba floater mu wrócił, bo w zeszłym roku zal było na to patrzeć a tu już w openerze coś drgnęło :D jest git!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Qcin_69 napisał:

No to przepraszam.

No to właśnie miała być ta wartość dodana z wymiany Rubio-Conley, ze Mike będzie groźny również bez piłki + na rezerwowy unit będzie się sprawdzał jako ballhandler, No i chyba floater mu wrócił, bo w zeszłym roku zal było na to patrzeć a tu już w openerze coś drgnęło :D jest git!

Conley już bardzo dobrze grał od lutego ale poród dziecka i kilka innych zawirowań sprawiło ,że większość pamietała mu fatalny początek . Plus Ingles dziadował rok temu a teraz gra rewelka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, blackmagic napisał:

Jezu ale słaby deal. 40 mln rocznie. Lol

A niby czemu słąby? Gobert to TOP3 najlepszych obrońców w lidze. Jakbyś miał rozpatrywać TOP3 najlepszych ofensywnych graczy to nawet byś nie kwestionował takiej umowy.  Na dodatek Gobert od dwóch lat robi 16 pkt na TS prawie 70% . Poprawił chwyt piłki. To jest bardzo dobry gracz z pozytywnym wpływem po obu stronach parkietu. Nawet dziś zrobił 20 pkt i 17 zb . Nie rzuca za 3 ale może w końcu trzeba zrozumieć ,ze spacing działa w dwie strony. Gobert jest elitarny pod koszem. I np tacy Blazers nie mogli wysyłać podwojenia by trapować np Mitchella czy Bojana bo od razu szła piłka do Goberta i zdobywał łatwe punkty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ely3 napisał:

A niby czemu słąby? Gobert to TOP3 najlepszych obrońców w lidze. Jakbyś miał rozpatrywać TOP3 najlepszych ofensywnych graczy to nawet byś nie kwestionował takiej umowy.  Na dodatek Gobert od dwóch lat robi 16 pkt na TS prawie 70% . Poprawił chwyt piłki. To jest bardzo dobry gracz z pozytywnym wpływem po obu stronach parkietu. Nawet dziś zrobił 20 pkt i 17 zb . Nie rzuca za 3 ale może w końcu trzeba zrozumieć ,ze spacing działa w dwie strony. Gobert jest elitarny pod koszem. I np tacy Blazers nie mogli wysyłać podwojenia by trapować np Mitchella czy Bojana bo od razu szła piłka do Goberta i zdobywał łatwe punkty.

Bo zamyka możliwość wzmocnień. Ogólnie jak przedłuża Mitchell to zostają z tym co mają i nikogo wiecej nie zmieszcza w salary. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba najgorszy mecz Jazz od roku. 20 strat z czego większośc niż połowa niewymuszona  . Brak zastawiania własnej tablicy. Zero ruchu w obronie . Pudła z dobitek

Bojan  był 3/16 . Mitchell 6/23

Pierwsza połowa to już w ogóle była tragedia. Zero ruchu więc Sota mogła spokojnie switchować co dodatkowo utrudniało grę Jazz. Obrona Wilków była niezła ale też pomagał im prawie zerowy ruch po stronie Jazz. Było -19 ale w drugiej JAzz zaczęło grać lepiej głównie w obronie bo atak wciąż był pełen błędów. A jak już doszli na 3 pkt i mieli piłkę z boku to zrobili stratę 5 sekund bo się Clarkson poślizgnął ale i tak naprawdę wszyscy pobiegli w jedną stronę więc nawet nie było komu podać. Nie jestem  w stanie zrozumieć jak lepiej zbierający zespół mógł pozwolic na tyle ponowień gdzie taki Okogie zbierał  idobijał piłkę mając 3 koszykarzy Jazz obok siebie bo żadnemu się nie chciało skoczyć.

Fatalny naprawdę fatalny mecz w wykonaniu Jazz jako całości. Co najwyżej Gobert. Conley i przede wszystkim Clarkson zasłużyli na odrobinę ciepłych słów.

Edwards najlepszy po stronie Timber.. Bardzo dobry Rubio. Niezły DLO ( choć ten akurat w obronie był jedyną dziura dziś). Ale Edwards naprawdę ma łatwość dostawania się pod kosz. Jest silny , przepychał kilkukrotnie Jazzmanów w drodze do kosza . Trochę jeszcze gra egoistycznie ale to wielki talent

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, ely3 napisał:

Fatalny naprawdę fatalny mecz w wykonaniu Jazz jako całości.

Nie przesadzaj, w defensywie dobrze grali (Gobert, Royce, nawet Bojan), tylko Sota naprawdę świetny ball movement miała i trudno było im odpowiedzieć, przy jednocześnie bdb obronie Wolves. Nie można deprecjonować przeciwnika w taki sposób i trzeba docenić ich bdb grę - zresztą Jazz w zeszłym sezonie tez mieli problem w ekipami, które dobrze switchowały. Rewelacyjna robota Okogie z Culverem na DM czy cała młodzież z Wolves na Bojanie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, dannygd napisał:

Nie przesadzaj, w defensywie dobrze grali (Gobert, Royce, nawet Bojan), tylko Sota naprawdę świetny ball movement miała i trudno było im odpowiedzieć, przy jednocześnie bdb obronie Wolves. Nie można deprecjonować przeciwnika w taki sposób i trzeba docenić ich bdb grę - zresztą Jazz w zeszłym sezonie tez mieli problem w ekipami, które dobrze switchowały. Rewelacyjna robota Okogie z Culverem na DM czy cała młodzież z Wolves na Bojanie. 

 

Z jednej strony zgoda ale JAzz w pierwszej połowie naprawdę nie broniło plus jednak takei akcje to niekoniecznie dobra obrona Sota a bardziej

Czy

To jednak naprawdę dziwna postawa Jazz. Sota rzeczywiście mocno switchowała i agresywnie atakowała gracza z piłką.. Niemniej Jazz w pierwszej połowie zagrało koszmarny mecz. w drugiej już poprawili obronę zwłaszcza Gobert na Townsie. Do tego zorientowali się ,że DLO jest słabym obrońca i co chwile albo go mijali albo zmuszali go do fauli .

Niemniej ostatnia akcja gdzie w ciągu 5 sekund nei byli w stanie nikomu podać bo Clarkson się poslizgnał a reszta nie wiedzieć czemu pobiegła pod kosz wiec Bojan nie miał naprawdę komu podać. Oczywiście obrona Soty w tej akcji też była bardzo dobra ale Jazz samo sobie utrudniło akcje mając tylko Clarksona na w miarę czystej pozycji.

No cóż Jazz ma czasem takie mecze leniwe , gdzie nawet nie chce im się wypychać nikogo spod kosza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, january napisał:

Plus Favors dalej wygląda na takiego co zdziadział :( , jak siadał Gobert to w sekundę Jazz umieral.

Tu jak z DLO tylko odwrotnie. Jak wszedł w pierwszej połowie to była tragedia. Szybkie faule ( choć mam wątpliwości co do niektórych) ale w drugiej kiedy Gobert zszedł za 4 faul to zatrzymali na 2 pkt całą Sotę. Grał swietnie. KAT kompletnie sobie nie mógł z nim poradzić i Jazz z

17 pkt doszli poniżej 10 pkt. I trochę zaczęło 

wyrównywać mecz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ely3 praktycznie każda w/w akcja to dobra obrona Wolves. Świetne switche, trap i perimeter. Jazz byli zmęczeni tym, podanie Inglesa było oczywiście łatwe do odczytania, ale dzięki dobremu ruchowi na boisku i czytaniu ofensywy Jazz (trochę topornej) było możliwe przechwycenie tych piłek.

@january z jednej strony zgoda, kilka open spudłowali więcej niż zazwyczaj, ale to też poniekąd efekt tego był, że jak wcześniej przy dobrej obronie masz 1/9 to potem śpieszysz się z rzutem kiedy tylko obrońcy nie ma, bez względu na to czy to dobra ecyzja czy nie... trochę tak niechlujnie to wyglądało.. 

Oczywiście Sota nie jest tak dobra, a jazz tak słabe - ale miło było zobaczyć, ze oni tez mogą równie mocno uprzykrzyć życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dannygd

Przecież Ingles miał obok siebie Mitchella nie pilnowanego a podawał w poprzek i to nawet nie ,że gracz Soty się ruszył on po prostu dostał praktycznie piłkę w dłonie. To samo akcja favorsa wybrał podanie do Conleya ponad zawodnikiem Soty zamiast do Clarksona który biegł niekryty. I też to podanie to nie była obrona Soty tylko prezent

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, dannygd napisał:

nie zgadzam się, gdyby Sota broniła pasywnie to nie byłoby ani stealu Culvera ani DLO. Gdyby to Jazz przechwyciło te piłki to rozpisywałbyś się o świetnym team D movement i perimeter. Nie deprecjonuj dobrej D Soty, to nie fair...

Otóż pisałem ,że zawodnicy Soty dobrze switchowali i byli agresywni na piłce ale prawda jest taka, że Jazz w tym meczu byli tez niefrasobliwi i niechlujni w zagraniach. A zwłaszcza w pierwszej połowie. Jazz ma problemy kiedy ktoś tak agresywnie broni ale zazwyczaj wtedy odpowiadali dużym ruchem piłki a wczoraj byli strasznie pasywni i szli w hero .. W drugiej połowie Jazz już grało lepiej ale margines błędu mieli żaden . Sota zagrało agresywnie . Więcej biegała i wygrała zasłużenie. A Jazz musi wyciagnać nauczkę bo za chwile mają mecz w Oklahomei , która jak na razie równie agresywnie atakuje gracza z piłką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazz nie zasłużyło na to zwycięstwo. To co oni wyrabiają ostatnie 2 mecze to jakiś koszmar. Pierwsza połowa to znowu popisy dwójki Bojan-Mitchell na zasadzie kto odpali głupszy wjazd i jeszcze będzie sie skarżył na brak faulu. Jeden za drugim koszmarne wjazdy i zero rzutów za trójek. A już mieli czyste pozycje to albo Ingles rezygnował z rzutu na rzecz podania w tłum albo Mitchell postanawiał mając czystą pozycję pokozłować sobie by oddać mid range z Dortem na sobie

I  kiedy w drugiej połowie w końcu Bojan przestał kozłować i zaczął trafiać swoje trójki a Clarkson z Conleyem robil iswoje to znowu Mitchell postanowił olewać swojego obrońce i Dort zaczał trafiać.

Na szczęście dla Jazz Gobert jak na razie gra fantastyczny sezon i jest wart każdego dolara ze swojego supermaxa( tak wiem ,że to dopiero za rok) . To co on wyrabiał w obronie w 4 kwarcie to był absolutnie dominujący poziom . Bojan znowu trafaił. I jak już Jazz wyszło znowu na prowadzenie po serii 9-0 to znowu Don postanowił coś udowadniać i ostatnie 4 minuty to były akcje gdzie poza Mitchellem nikt praktycznie nie dotykał piłki . I znowu wjazd za wjazdem. Tym razem trochę dynamiczniej więc obrona nie nadążała ale niestety Mitchell znowu gubił w rotacji SGA albo Dorta więc Thunder wyszli na prowadzenie... Tym razem Mitchell podjął dobra decyzje . Oddał trudny rzut spod kosza i trafił. Potem Gobert świetnie rotował i praktycznie SGA musiał rzucać nad Godzillą na ślepo bo kosza nie widział , I pudło

Wygrana jest ale z taką grą to ja nei wróże nic dobrego

Pozytywy są takie ,ze Conley jak na razie rozgrywa dobry sezon. Gobert fantastyczny. Clarkson robi wiecej niż swoje. Bojan jeśli przestaje kozłować tylko rzuca trójki to jest świetny

Niestety Mitchell jest poniżej swojego normalnego poziomu. Ingles rozkojarzony bo znowu 2-3 krotnie zaliczył tak dziwny kozioł ,że nie wiem co powiedzieć. Favors jeszce nie do końca odnajduje się w rotacji i pnr. Snyder gra wąską rotacją. Oni i Niang wchodzą sporadycznie. Powinien więcej grać i Oni i Hughes zamiast Mitchella . Może więcej Morgana zamiast Nianga. No i mniej Mitchella a więcej Conleya..

Favors całkiem nieźle wypycha spod kosza ale jak na razie to gra falami .Raz lepiej raz gorzej choć akurat słabsza obrona to nie jego wina bo jednak na obwodzie Jazz musi zacząć inaczej bronić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Mitchella ciężko się patrzy na początku sezonu, a ten mecz to w ogóle była żenada w jego wykonaniu- straty, palowanie rzutów i- co najbardziej irytowało, zupełny brak zaangażowania w obronie i odpuszczanie trójek. Nie wiem jakim cudem to Jazz wyrwali bo mecz był koszmarny do oglądania. 
 

2:1 cieszy na start, ale to głównie zasługa Goberta i Conleya bo reszta drużyny w formie mocno wakacyjnej 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Qcin_69 napisał:

 
 

2:1 cieszy na start, ale to głównie zasługa Goberta i Conleya bo reszta drużyny w formie mocno wakacyjnej 

A co chcesz od Clarksona? Robi 18 pkt na TS 62 % , To są wyniki na najlepszego rezerwowego ligi . Royce w sumie w obronie robi swoje . W ataku niestety jest zbyt pasywny ale powiedzmy ,że jest ok . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.