ATF All-Worst - sweet talk

[Gość]

1 minutę temu, eF. napisał:

nah, sam wielki Josh Jackson gwarantuje Ci 13ppg

11.5 i po 2 to nie mało który z Was ma grajka co grał ponad 25'

2 minuty temu, karpik napisał:

Portera.

docenia jakość 

[Gość eF.]

1 minutę temu, polishllama69 napisał:

11.5 i po 2 to nie mało który z Was ma grajka co grał ponad 25'

To wziąłeś legitnego strzelca, bo Josh 18/19 to 49%TS!! (41%FG, 32%3P, 67%FT) + 4.4reb, 2.3as, 0.9s, 0.7b! (mój C notuje 0.2bpg)

a tak poza tym - Adam Morrison grał po 30 minut na mecz

[P_M]

W ogóle widzę sporo pozytywnych reakcji na Johnsona, rozumiem, ze mój mastermind plan z inbound plays wam się podoba^^

[Chytruz]

Johnson jest spoko - nie rzuca, nie kozłuje, nie broni, nic w sumie nie umie i do niczego się nie nadaje. U mnie nie przeszedł selekcji ze względu na ponadprzeciętny atletyzm i niedostatecznie słabą trójkę.

Edytowane 17 Czerwca 2020 przez Chytruz

[Gość]

czy eF znowu wybrał nie to co miał ?

takich strzelców to u nas dostatek

że aż jeziora wysychajo

profil rzutowy gracza trzeba umieć dobrać

[Chytruz]

Co teraz, robimy jakieś głosowanie, czy uznajemy że the real ATF was the friends we made along the way?

[Gość]

tutaj chyba opis i wtedy głosowanie

bedo niezłe kwiatki 

[P_M]

Godzinę temu, Chytruz napisał:

Johnson jest spoko - nie rzuca, nie kozłuje, nie broni, nic w sumie nie umie i do niczego się nie nadaje. U mnie nie przeszedł selekcji ze względu na ponadprzeciętny atletyzm i niedostatecznie słabą trójkę.

Bałem się o tę trójkę, ale to jest 9-ty gracz w rotacji, więc zawsze mogę grać żelazną 8-ką, a Johnsona wykorzystać jako jokera pod inboundy

 

17 minut temu, Chytruz napisał:

Co teraz, robimy jakieś głosowanie, czy uznajemy że the real ATF was the friends we made along the way?

Serio, ja oprócz wrzucenia statline'ów to nie mam co opisywać, nie znam tych graczy, więc zróbmy tylko szybki power ranking i tyle, jak coś to w temacie do głosowania niech leci dyskusja i wyasnienia

[Lu-]

Ja nie dam rady opisywać gameplanów. Po prostu mam już awersję do pisania długich wiadomości.

Myślę, że każdy może dać swoją punktację, oceniając inne składy. 8 miejsce - 0 punktów, 7 miejsce - 1 punkt, 6 miejsce - 2 punkty etc.

W wolnej chwili przejrzę poszczególne rundy draftu i dam swoje picki na: 1/ najlepszy pick, 2/ największy steal, 3/ najgorszy pick (bez moich picków, of course)

[karpik]

Trza założyć nowy temat ze składami, jak ktoś będzie miał ochotę, to napisze coś więcej, jak nie, to nie. Tam też można będzie oddawać głosy. Walka o drugie miejsce może być zacięta.

[Chytruz]

Uzupełnię później składy na pierwszej stroni i założę temat z Weakness Rankingami, gdzie będziecie mogli próbować przekonać resztę dlaczego wasze składy nie są tak mocne jak myślę.

Edytowane 17 Czerwca 2020 przez Chytruz

[Koelner]

Godzinę temu, Lu- napisał:

Ja nie dam rady opisywać gameplanów. Po prostu mam już awersję do pisania długich wiadomości.

Myślę, że każdy może dać swoją punktację, oceniając inne składy. 8 miejsce - 0 punktów, 7 miejsce - 1 punkt, 6 miejsce - 2 punkty etc.

W wolnej chwili przejrzę poszczególne rundy draftu i dam swoje picki na: 1/ najlepszy pick, 2/ największy steal, 3/ najgorszy pick (bez moich picków, of course)

My Man , te reboulty i opisy ssą i tak każdy widzi jaki koń jest czy tam krowa . jaki miałbym tutaj opis zrobić ? że moja ekipa nie dojedzie na mecz?

[Gość eF.]

Los Kasztanieles WestBricks, czyli Twój team to wygra. Zacznijmy od pozycji C/PF.  Mam solidnych podkoszowych graczy w s5, którzy łącznie notują 7 zbiórek (w tym jedną ofensywną na mecz). Earl Barron notuje 0.2bpg więc rywal nie musi się obawiać o blok, szczególnie że Morrison też blokować nie potrafi. Innymi słowy - droga wolna, rzucajta. Adam Morrison gra u mnie niczym Karl Malone. Fizyczna walka z przeciwnikiem, czyli to czego piękny Adam nie umie. Z dystansu praktycznie nie rzuca, bo jeszcze może trafić. Ma grać siłowo, ma grać na post. Wyobraźcie sobie Morrisona w roli Karla, hehe. Mój SF, czyli Jeffries ma zielone światło na rzuty z dystansu (taki PG13). Jego 16% w tym aspekcie gry daje mi gwarancję, że jak już trafi to co piąty rzut. Wprawdzie nie jest takim ogórem w defensywie, ale 40/16/52 to liczby, które sprawiają, że jestem spokojny o to, że co wybroni to odda w ataku (z nawiązką). Następny w kolejce - Ronald Murray. SG rzucający na 35% z gry (25%3P), notujący JEDNĄ asystę na mecz to dobry SG. W tej grze nie zaliczy żadnej asysty, a to dobry znak. Jeśli jakimś cudem trafi te 2 rzuty na 6 prób, a więc stanie się HOT, wtedy zdejmuje go z parkietu i jego miejsce zajmuje Earl Watson (do niego zaraz dojdziemy). W moim teamie grę prowadzi Donald Sloan, który również ma zielone światło na rzuty z dystansu (i właściwie tylko z dystansu). Sloan to najgorsze w grze 8%3P, dlatego jestem spokojny, że mój reżyser gry nie zawiedzie. Nie trafi i c***. Donald Sloan - Ronald Murray - Earl Watson. GOAT obwód. Watson to mój 6th man. Człowiek, który rzuca na 33% z gry, 16% za trzy i który ma problemy z przejściem na połowę przeciwnika dostanie u mnie grube minuty. Jego największą wadą są asysty, bo notował ich ponad 3, ale biorę go takim jakim jest, a jest c***owy. To jest moja najważniejsza szóstka. Mój dream team. Lecimy dalej, rezerwowi - Brendan Haywood 12/13, czyli center, który słabo rzuca, i który ma wejść na kilka minut właśnie po to, aby sobie porzucać z midrange. Trenton Hassell 02/03, czyli człowiek, który rzuca tylko kiedy musi i robi to na 41%TS. U mnie gra głównie na pozycji SF i głównie za równie nieudolnego w ataku Jeffriesa. I tak został nam już ostatni wielki Los Kasztanieles, czyli Michael Beasley 12/13. Ten kocur ma u mnie robić swoje, a więc - palić dużo zioła, mieć wyjebane na obronę, rzucać z każdej pozycji. I teraz wyobraźcie sobie to, że ten dzban nie dostanie u mnie za dużo minut, bo w sumie jest za dobry, hehe. Tak, taką mam moc!

Sumując: Barron jak Mutombo, Morrison jak Malone, Jeffries jak George, Murray jak Wade i Sloan jak Curry. Plus Watson jak CP3. Ci zawodnicy dostaną u mnie najwięcej minut.

Mocarna drużyna, gotowa przejebać każdy mecz. Ps. Rozpisałem się, przepraszam!

SQUAD

C    Earl Barron 07/08 - 7ppg, 4reb, 0.2b!!, 40%fg
PF  Adam Morrison 06/07 - 12ppg, 3reb, 2as, 37%FG, 45%TS
SF  Jared Jeffries 07/08 - 3.7ppg, 3reb, 40%FG, 16%3P, 52%FT
SG  Ronald Murray 04/05 - 7ppg, 2 reb, 1.3as, 36%FG, 25%3P
PG  Donald Sloan 11/12 - 39%FG, 8%3P!!, 5.5ppg, 2reb, 3as

6th man - Earl Watson 11/12 - czyli 34%FG, 16%3P, 67%FT, 3ppg w 20min
+
Brendan Haywood 12/13 - 3.5ppg, 4.8reb, 43%FG, 45%FT, 44%TS
Michael Beasley 12/13 - 40%FG, 10ppg, 4reb, 1as, ortg - 87, drtg - 109
Trenton Hassell 02/03 - 36%FG, 41%TS, 4ppg, 3reb w 24 minuty

@Chytruz kierowniku, mój opis gotowy. Szacuneczek za draft!

[rw30]

3 godziny temu, eF. napisał:

Jego największą wadą są asysty, bo notował ich ponad 3, ale biorę go takim jakim jest, a jest c***owy

śmiechłem ostro.

Nie myślałem że kiedyś to napiszę, ale: drodzy uczestnicy tego ATFa, bierzecie przykład z @eF.'a 

[Chytruz]

Nie chciałem koncentrować się w tym drafcie jedynie na łowieniu najśmieszniejszych nazwisk, raczej starałem się zbudować zespół pozbawiony określonego skillsetu:

- Młodzi, niedoświadczeni ballhandlerzy z dwiema lewymi rękami, którzy panikują, kiedy trzeba kozłować obok przeciwnika i będą niszczyć wszelki atak w zarodku podejmując beznadziejne decyzje – Lorinza „Dziwka Szubargi” Harrington, Jordan Poole, Ntikilina, Andrew Harrison, Goodwin - żaden z nich w żadnym momencie kariery nie był w ataku niczym innym niż elitarnym scrubem. Niektórzy kierowali się tylko cyferkami i na guardów brali stare wygi, którzy na samym doświadczeniu by zjedli moich nawet w wieku 50 lat.

- Starzy, powolni wysocy bez atletyzmu – nie powstrzymają ani nie zablokują nikogo przez przypadek, nic nie wywalczą na ofensywnej zbiórce ani nie skończą pod koszem. Każdy jest też świetną maszyną do fauli. Znów, kilku przeciwników, kierując się cyferkami, wzięło atletycznych freaków, którzy zawsze skończą jakiegoś dunka, złapią zbiórkę w ataku albo zablokują wjazd. Moi wysocy grożą 0.7 bloku we trzech na 48 minut meczu - niektóre teamy mają rim protectorów, którzy w pojedynkę robią tyle w 7 minut.

- Brak atletów – kręciłem tylko głową jak z listy jeden po drugim schodziły 6’8’’ atletyczne potwory, tylko dlatego, że mieli efekciarskie nazwiska. Gość, któremu można rzucać alley-oopy to jest easy offense i big no-no w tej grze.

- Brak shooterów.  Mój drugi najlepszy shooter robi 28.7% za 3 i jest to Frank Ntilikina – zawsze jest mega awkward moment, jak dostaje piłkę w rogu, przeciwnik daje miejsce żeby rzucać, kibice myślą, „k****, musi rzucić, nie ma wyjścia”, Frank myśli „k****, muszę rzucić, nie ma wyjścia”, Dariusz Szpakowski mówi „no może teraz” i kiedy piłka nieuchronnie trafia w bok tablicy, dobry chłopak Mike Breen próbuje załagodzić sytuację jakimś wymuszonym komplementem w stylu „In the past he would force a pass, but this time he didn’t hesitate. This is real progress Clyde.”. Część rywali dość srogo poniosło i mają nawet po dwóch czy trzech shooterów z +31% (!) za 3, niektórzy tam nawet operują w range 35% (!!!!!).

Myślę, że od idealnego na papierze składu dzieli mnie tylko posiadanie dwóch dobrych obrońców (Ntilikina i Jarron Collins), ale na tle konkurencji nie ma to znaczenia, bo poszło od c***a dobrych w obronie wysokich.

[P_M]

Koszykówka to dziwna gra, wygrywa ten, kto trafi więcej razy do kosza.
Z dokładnie odwrotnym założeniem przystąpiłem do tego draftu, wybierałem najbardziej upośledzonych ofensywnie zawodników. Tj graczy z najgorszymi dostępnymi statystkami rzutów. Założyłem, że nawet jeżeli ktoś umie bronić, to tutaj i tak to nie ma znaczenia, bo mając jakimś cudem kontrę każę rzucać jak najszybciej za 3, byleby nie trafić.

Speedy Claxton 06/07 – Elitarny TS% i EFG%

https://bit.ly/3hCBfal  Per 36 robi zawrotne 7.5 punkta na mecz, czyli coś co większość z waszych picków robi per game – najczęściej w dwukrotnie mniejszym czasie. Speedy oczywiście był kontuzjowany, co jest dla mnie plusem, gdyż obniża jego wartość, a w tej zabawie rzecz jasna jest oczywistym plusem. Liczę na to, że będzie ballhogował piłkę i rzucał rzucał i rzucał. Dodatkowo bardzo mocny ujemny win share, więc pomoże mi w osiągnieciu celu. Tj. przegraniu meczu. 82 ORTG 107 DRTG. Słabe warunki fizyczne 5’11 wszyscy będą bardzo chętnie go postupować.

13. Cedric Henderson 99/00  - wyjątkowy nierzucający SF, w wybranym sezonie trafił 1 na 15 trójek przez cały sezon 6,7% za 3, 39 z gry.82 ORTG 107 DRTG i oczywiście ujemny win share

28. Anthony Carter 01/02 – upośledzony shooting guard 1 na 19 trojek 5,3% za 3 w 46 spotkaniach! Podobnie jak Claxton 35,9 TS% wraz z Claxtonem powodują, że mam dwóch najgorzej rzucających obrońców w tej zabawie. Tylko Ruffin ma niższy TS%! Undersized SG, wiec ponownie jak w przypadku Speediego – rywale go wykorzystują.

33. Maurice Taylor 05/06 – wrzucałem w drafcie jego zdjęcie, i w zasadzie to wyjaśnia wszystko, warunki fizyczne predysponują go na ławkę, a nie na boiska NBA. Szkodnik ponownie ujemny win share. Jako nowoczesny wysoki każe mu  rzucać za 3. W wybranym sezonie trafił 0/1 a w całej karierze (534 spotkania 5/33 za 3) W obronie nim zdąży się obrócić rywala zdążą już wrócić na swoją połowę po zapunktowaniu.

48. Ekpe Udoh 13/14 -39% z gry 3.4 punkta na mecz. Idealny center do S5.  Win share 0.000 – także równie dobrze można by posadzić drzewo i wyszłoby na to samo.44 TS%

53. Isaac Austin 99-00 - rezerwowy center 89 ORTG 106 DRTG, Mam nadzieję, że nikogo nie zwiedzie 25% za 3 mała próbka ¼, podobno ktoś kiedyś widział, że trafił, ale równie dobrze obserwujący spotkania analityc na bref mogli się pomylić, gdyż oglądali te mecze w jakości 240p.

68. Keith McLeod 05-06 – rezerwowy PG, który trzyma poziom S5 35% z gry. Utrzymał się całe 4 sezony w NBA i tylko raz grał powyżej 20 minut. Myślę, że to mówi samo za siebie.

73.George McCloud 01-02 -34-letni SF, generalnie myśli o emeryturze, 35% z gry

88. Wesley Johnson 2011/2012 – Mój Joker na końcówki spotkań! Wkleję fragment, z tematu draftowego:

Miałem wybierać jakiegoś noname'a z równie c***owymi statami, może nawet ciut lepszymi pod tę grę, ale w tej grze potrzebuję pewnego skilla, mianowicie inbound plays, wiecie 3 sekundy do końca spotkania na tablicy wynik 12:12, więc nawet gdyby rywal wkozłował sobie piłkę w nogę i moi zawodnicy by ją przechwycili, ja jako świadomy trener biorę wówczas przerwę na żądanie i rozpoczynam piłką z boku... wobec tego nie może być inaczej i ostatni mój wybór w tym drafcie przypadnie zawodnikowi z mózgiem wielkości orzeszka arachidowego, który idealnie nadaje się do tego zadania specjalnego, aby dobić mojego przeciwnika i przypieczętować jego wygraną, a moją przegraną.

Minus Wesleya to atletyzm, stad nie wykorzystuje go na boisku jedynie do rozegrań inboundów.