Skocz do zawartości

Detroit Pistons 2018/19


kcp78

Rekomendowane odpowiedzi

Po słabej pierwszej kwarcie, Pistons nie tylko odrobili straty, ale zniszczyli Minnesotę w 4q.

Ostatecznie skończyło się na 131:114, mimo słabego meczu Griffina. Jest forma, jest 10-2.

Kennard (był +29) i Smith (+28)  znowu dali moc z ławki. To się nazywa impact, brawo!

Aha, Drummond wbił w ziemię wychwalanego ostatnimi czasy KAT'a i nawet trójkę rzucił. :grin:

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli wszyscy wiedza,co maja grac,nikt nie boi sie brac odpowiedzialnosci za wynik na wlasne barki [przede wszystkim mam tu na mysli podejmowanie akcji rzutowych; przed asg czesto mielismy w detroit do czynienia z sytuacja,gdy chlopaki markowali rzuty,po czym oddawali gale kolegom],to nasuwa sie oczywisty wniosek - casey poukladal klocki!...

 

kolejny mecz z bdb team effort. ish swietnie napedza 2nd unit [nie ma chyba szybszego z pilka grajka w lidze; ish jest b. solidnym obronca. ze mikrus,nie znaczy,ze nie umie bronic],kennard powolutku urasta do roli legitnego strzelca [jako facylitator jest co najmniej dobry],generalnie,jest team spirit,jest energia na pelnym dystansie [szeroka rotacja robi swoje],chlopaki graja z duza fantazja...

Edytowane przez ely3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wygrana z bulls to dobry prognostyk na najblizsze tygodnie. to byl piekny come back,a zarazem dobra egzemplifikacja roznicy miedzy stylem/dojrzaloscia w grze a chaosem. pistons od przerwy na asg wiedza co i jak chca grac,podczas gdy bulls to dzis grupa indywidualistow szukajacych 'tozsamosci'; lopez to moze i nienajgorszy center,ale patrzac na jego gre,nie sposob oprzec sie wrazeniu,ze 'typ' ma cos z glowa. on,zdaje sie,uwierzyl,ze jest siakims post up baletmistrzem [jest raczej nieporadny z gala w lapach],i uparl sie,by wybierac mozliwie natrudniejsze warianty do gry. kolejny raz b. ladnie funkcjonowal 2nd unit dyrygowany - glownie - przez maestro isha; coraz lepiej wyglada wspolpraca kennarda z dre. pare razy luke doslownie wylozyl andre pilke na tacy; dzis za rozgrywanie odpowiedzialnosc wpoldzieli u nas 4 grajkow [w porywach,i piatka,jesli wliczac ellingtona robiacego mala gre (zazwyczaj) z griffinem]; jax gral przeciw 'bykom' jak sg - w zasadzie,to dzieki niemu obylo sie bez blow outu w 1. polowie,bo,jako jedyny u nas,byl skuteczny jako 'konczacy akcje'; rzut dystansowy od lutego wyglada bdb [byl to jeden z priorytetow caocha caseya,gdy zaczynal u nas prace; skuteczna '3' + defensywa przeciwko '3']...

 

laurka dla luke'a. niech ma. zasluzyl! [kennard to ktos wiecej niz shooter. paczaj to,marcus,i nie grzesz (glupio) mowa wiecej!]... 

 

Edytowane przez kcp78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i to mnie właśnie wkurza, że w meczu w którym Drummond wykręca linijkę 20pt/24reb/2as/3stl/3blk i zjada RoLo na dechach jedynym śladem w Internecie po tym meczu jest klip z tą akcją

 

Dre to najbardziej underrated gracz nba w tej chwili?

Edytowane przez BothTeamsPlayedHurd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i to mnie właśnie wkurza, że w meczu w którym Drummond wykręca linijkę 20pt/24reb/2as/3stl/3blk i zjada RoLo na dechach jedynym śladem w Internecie po tym meczu jest klip z tą akcją

 

Dre to najbardziej underrated gracz nba w tej chwili?

Coś w ten deseń, bo od ponad miesiąca gra wybornie i głównie dzięki jego życiowej formie jak i mocy z ławki (Smith, Kennard!), jesteśmy obecnie chyba najgorętszą drużyną w lidze. 11-2 i teraz Bulls u siebie więc nie ma innej opcji jak win. Go Pistons!

 

Ps. Było tu cicho jak Drummond pozamiatał wychwalanego przez większość KAT'a. :P

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra,obok Houston, którzy też grają świetnie.

Tak czy siak, są powody do tego aby chwalić Pistons.

Myślę, że w ewentualnej serii z Pacers nie jesteśmy bez szans. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w ten deseń, bo od ponad miesiąca gra wybornie i głównie dzięki jego życiowej formie jak i mocy z ławki (Smith, Kennard!), jesteśmy obecnie chyba najgorętszą drużyną w lidze. 11-2 i teraz Bulls u siebie więc nie ma innej opcji jak win. Go Pistons!

 

Ps. Było tu cicho jak Drummond pozamiatał wychwalanego przez większość KAT'a. :tongue:

Cieszę się, że powoli Kennard zyskuje uznanie, a powrotu z Bykami bym nie przeceniał.

 

Dzisiaj bez Lavine'a.

Edytowane przez BullsFaN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra,obok Houston, którzy też grają świetnie.

Tak czy siak, są powody do tego aby chwalić Pistons.

Myślę, że w ewentualnej serii z Pacers nie jesteśmy bez szans. :tongue:

 

Fajnie by było jakby Indy się uchowali na 3cim miejscu, ale w to wątpię. Bez Dipo mogłaby to być ciekawa, wyrównana seria (jak dla mnie 4:3 dla Indy).

 

Jeszcze dodatkowy smaczek serii były taki, że Dre i Turner to dwaj centrzy, którzy generalnie mnie najmocniej oszukali (przy obu łudziłem się, że będą topem na swojej pozycji), ale ostatnio grają b.fajnie. 

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RoLo trzeba przyznać, że tu ładnie zakręcił Drummondem :tongue:

 

https://www.youtube.com/watch?v=jsG7qAvhS3Q

 

to prawda. szkopul w tym,ze lopez w tym meczu mial tych dobrych akcji 3,4 razy mniej niz tych nieudanych... 

Coś w ten deseń, bo od ponad miesiąca gra wybornie i głównie dzięki jego życiowej formie jak i mocy z ławki (Smith, Kennard!), jesteśmy obecnie chyba najgorętszą drużyną w lidze. 11-2 i teraz Bulls u siebie więc nie ma innej opcji jak win. Go Pistons!

 

Ps. Było tu cicho jak Drummond pozamiatał wychwalanego przez większość KAT'a. :tongue:

 

nie oczekuj,df,ze n/t dre uslyszysz od entuzjastow talentu jokica chocby jedno cieple slowo. oni zawsze przychodza na forum pistons wylacznie po to,zeby sie przyjebac do drumma. hobby takie,no. i co zrobisz?! - nic nie zrobisz! :tongue:...

Edytowane przez kcp78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu nie skrytykowałem Drummonda, ot wrzuciłem jeden hajlajt. O Drummie się specjalnie nie wypowiadam, bo mało Pistons oglądam, więc nie będę udawał mądrzejszego niż jestem. Jak szukałem w temacie Denver statów w D to mnie zdziwiło, że w DWS Drummond prowadzi wśród centrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pijący jestem, gorączka dopadła. :tongue:

Btw Bulls bez Lavine'a, powinno być z górki.

 

ja to nie lubie takich meczow,gdzie u przeciwnika brakuje lidera [jednego z liderow]. zazwyczaj wowczas jest tak,ze lawka mocno spina dupki i...jest ciezko :P ; ja to sie dziwie,ze ludzie sie dziwia,ze taki boston [przykladowo] bez irvinga ma dodatni bilans. to jest wlasnie ten rodzaj sytuacji,gdzie - zaprawde mocna - lawka 'spina dupki' pod nieobecnosc swego lidera...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajnie się Ellingtona ogląda, dawno nie było u nas tak niezmordowanego zapierdalatora po zasłonach

 

a dzisiejszy mecz faktycznie ma wypisane wszędzie słowo "pułapka"  i jestem jakoś dziwnie niespokojny, mimo, że ten team przez ostatni miesiąc pokazał, że wreszcie się nauczył rozklepywać drużyny, które powinien ograć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajnie się Ellingtona ogląda, dawno nie było u nas tak niezmordowanego zapierdalatora po zasłonach

 

 

 

ellington zdaje sie byc lepsza wersja bullocka. o ile w defensywie wiecej dawal reggie,o tyle wayne daje sporo wiecej w ofensywie. jest lepszy w malej grze,no i potrafi sobie sam wypracowywac pozycje. jesli stefanski oddajac bullocka juz ugadywal sie z ellingtonem [podejrzewam,ze tak wlasnie bylo],to...chapeau bas! mamy wlasciwego czlowieka na wlasciwym miejscu!...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz bez historii właściwie, czyli lekko, łatwo i przyjemnie. 131:108 i kolejny win na koncie. Jak nie błyśnie Smith lub Kennard, tak błyśnie choćby Galloway, który trafił 6/6 za trzy. Najs. W sumie mieliśmy w tym meczu z Bulls skuteczność na poziomie - 55% za trzy. To się pewnie nie powtórzy, ale najważniejsze że żaden gracz się nie przemęczył. to dobry prognostyk przed dzisiejszym starciem. A teraz zrobi się ciekawie, bo gramy dwa wyjazdy - Brooklyn i Miami, a więc bezpośredni rywale. Będzie ciekawie. Ogólnie końcówka sezonu do najłatwiejszych nie należy. Go Pistons!

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.