Skocz do zawartości

NBA Awards 16/17 by e-nba


LAF

Rekomendowane odpowiedzi

Ciężka sprawa z tym MVP.Harden ostatnio siadł trochę, Kawhi nie wiadomo czy się sprzeda, no i Spurs musieliby machnąć 1 seed, a sam Kawhi zaczął trzaskać teraz jakieś 30 PPG, Westbrook jednak przeciętny bilans...

Ciekawa sprawa z trenerami jest.Jest wielu którzy zasługują, MDA, Brooks, ale ja bym wyróżnił tu Spoelstre za szrot z którym być może wejdzie do PO.Szacun.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DPOTY: nie Leonard  :( Rudy Gobert. Tutaj chciałbym wrzucić honourable mention - Avery Bradley, bo przy kimś takim jak IT i bez centra musi mocno zasuwac. Szanuję. 

 

 

1st def: CP3-Kawhi-Durant-Draymond-Gobert trochę się pozycje rozjechały, ale gra przeciw takiej piątce byłaby katorgą dla każdego.

Wyróżniasz Bradley'a i nie wymieniasz go w def team? ;) Myślę, że spokojnie za Greena/Duranta.

 

Co do MIP: Dion Waiters? Ktoś coś?

Edytowane przez przygoda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MVP - Durant bo bez niego absolutny hegemon jakim było Golden wygląda jak zespół na poziomie Denver i kogos kto wyleci w pierwszej rundzie , No ale pewnie pójdzie do Russella bo ....

rezerwowy roku - Gordon

Trener roku - MDA bo nie oszukujmy się ale pod nim rozwój zaliczyli zarówno Capela jak i Dekker jak i Harell. Do tego Gordon jak i Anderson z graczy przeciętnych stali się świetnym wsparciem... Harden tylko raz miał mecz poniżej 7 asyst. Obrona jest lepsza niż 99 % forum przewidywało przed sezonem. Houston wygląda jak ktoś kto może wygrać ligę

Debiutant - Sarić bo Embiida tak po prostu może za chwilę po prostu nie być w tej lidze ale w sumie to jest tak słaby rocznik że chyba powinni zrobić wakat w tym roku

Obrońca--- Gobert . najleprzy obrońca w pomalowanym , jeden z najlepszych w obronie picków i wjazdów

 

Co do piątek to zwłaszcza w przypadku obrońców niektórych oglądam za rzadko by rozstrzygać czy lepszy jest Tony Allen czy Bradley

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że sezon jeszcze trwa to będzie 2-3 nazwisk w większości kategorii

 

MVP:  #Team Harden, pozostałe kandydatury to Westbrook i Leonard, jeszcze jakiś czas temu miałem Jamesa, ale po kilku ostatnich jego spotkaniach(mimo, że staty są w porządku to jestem na nie)

 

Coach: #TeamMike - to co robił z Houston jest niesamowite, Erik Spoelstra Heat było drużyno loteryjną do połowy stycznia od 17 (20-4), Scott Brooks po słabym starcie (2-8) wydawało się, że Wiz są już martwi, a to proszę taka odmiana 2 miejsce w konferencji 2,5 GB za pierwszymi Cavs i najlepszy bilans od pierwszego stycznia.

 

Obrońca: Gorbert, Leonard

 

6man - Gordon

 

MIP - Greak Freak

Edytowane przez Mirwir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakim znowu purystą, list sezonów gorszych pod względem strat jest zdominowana głównie przez Magica, Stocktona i Nasha. Can't get more pure than that.

 

Magic: 4,5 TO: 13 AST

Stockton: 3,5-3,8:14 AST

Nash zbliżał się do 4 przy 11-12 asystach. 

 

U Hardena to jest 6:11. 2-3 piłki gubione co noc więcej to jest jednak spora różnica. 4 od 6 to tylko 2 różnicy. Ale w tym przypadku to jest 33 %. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magic: 4,5 TO: 13 AST

Stockton: 3,5-3,8:14 AST

Nash zbliżał się do 4 przy 11-12 asystach. 

 

U Hardena to jest 6:11. 2-3 piłki gubione co noc więcej to jest jednak spora różnica. 4 od 6 to tylko 2 różnicy. Ale w tym przypadku to jest 33 %. 

 

Ale strat nie notuje się tylko w przypadku "nieudanych asyst", a TO per game nie pokazuje ile plays w trakcie meczu przechodzi przez ręce gracza. Od tego mamy TOV%:

 

http://bkref.com/tiny/dr5J2

 

Kidd był gorszy w 6 sezonach, Magic 7, Nash 11, Stockton 15.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja na szybko bez druzyn All-NBA, za 2 tygodnie bede robil nagrody do siebie do "programu" to moze sie cos zmieni, ale watpie bo mam juz dosyc mocno wyrobione zdanie

 

MVP Harden/Kawhi - warunek jest taki jesli SAS beda 1 na Zachodzie to Kawhi, jak nie to Harden. Wiem ze dla niektorych to moze byc glupie tlumaczenie, ale oboje zasluguja, uwazam ze Harden gra przezajebisty sezon i Rockets sa wystarczajaco wysoko w tabeli, w przeciwienstwie wlasnie do Russa, bez 50 winow w druzynie uwazam ze zawodnik na nagrode MVP moze nawet nie patrzec.

 

COTY D'Antoni. Bez tlumaczenia dluzszego, ot Houston i przyjemniej wyglada na parkiecie i wygrywa, wiec czego chciec wiecej.

 

DPOY Kawhi, bo kiedy kozlujesz pilke i zbliza sie Kawhi to masz juz pelne gacie jak przy nikim innym.

 

ROTY brak. tej nagrody w tym roku nie ma, Embiid za malo rozegranych spotkan, a reszta jest przeslaba wiec nagradzac kogos tylko dlatego ze gral 60+ spotkan i mial 9 puntow na mecz srednia sprawa

 

MIP Giannis z obiecujacego zawodnika zrobil skok na all-stara pelna geba. to moim zdaniem trudniejsze niz z bycia nikim stac sie zauwazanym zawodniiem na 15 pts meczu. 

 

6MOY Lou Williams. Gral w slabej druzynie i krecil statystyki, po przejsciu do Hou okazalo sie ze nadal je kreci + Gordon z lawy mial 51 spotkan w tym sezonie, a Lou 65. to jest o 14 spotkan z lawki wiecej.

Podobne statystyki co Gordon, ale wiecej spotan = dla mnie MIP to Lou, ale tak naprawde i jeden i drugi to jest to samo (z tym ze Gordon zaczal zajebiscie i zwolnil tempo, wiec moze dlatego on jest dla mnie nr 2)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zarówno co do Leonarda, jak i Bradleya było to już przerabiane - z powodu zwiększonej roli w ofensywie, w defensywie grają słabiej, Boston i Spurs bronią bez nich lepiej niż z nimi na parkiecie, a ich indywidualne statystyki (średnia %fg bronionych zawodników np.) wyglądają przeciętnie.

 

wielokrotnie w przypadku wielu zawodników już to przerabialiśmy, że gdy dla defensywy brak jest konkretnych indywidualnych statystyk, często się jedzie na renomie, i analogicznie jest tutaj, zwłaszcza dotyczy to Leonarda. oczywiście to wciąż jest POTENCJALNIE świetny obrońca, więc gdy siądzie na kimś w crunch time, albo w jakimś statement game, to widzimy to i takie momenty zwłaszcza zapamiętujemy, ale chyba jednak statystyki nie kłamią i Leonard nie broni tak, jak bronił, gdy był rolesem, co zresztą, choć nie wiem, czy tutaj, zauważają także fani Spurs - i analogicznie wygląda to w przypadku Bradleya, który jednak nie jest graczem tego formatu.

 

a to oczywiście związane jest z tym, że na palcach jednej ręki policzylibyśmy obwodowych którzy tak obciążeni w ofensywie jak Leonard byli w stanie bronić na poziomie DPOTY. bo oczywiście łatwo się zmobilizować na jakieś szczególne okazje i gryźć parkiet w defensywie i następnie robić za domoinujacą (>26ppg z tego co kojarzę) opcję ataku, ale zawodników którzy byliby to w stanie robić przez 30-kilka minut w trakcie ~80 spotkań sezonu zasadniczego - siłą rzeczy musi być niewielu, i siłą rzeczy jak chcemy gdzieś zluzować to w elemencie bardziej ''zespołowym'' - czyli w defensywie. więc nie jest to jakiś konkretny zarzut przeciwko Leonardowi, czy w przeszłości Bryantowi, bo wynika to z ich roli w ataku - ale też nie powinniśmy zaklinać rzeczywistości.

 

trochę podobnie z Bradleyem, u którego w statystykach z ostatnich sezonów też widać, że czym większa jego rola w ofensywie, tym słabsza gra w defensywie.


nawet tak atletyczny freak jak LBJ, który akurat jest jednym z niewielu takich obwodowych który właśnie kręcił kosmiczne statystyki w ofensywie i grał na poziomie DPOTY w swoim prime - od ostatniego tytułu w Miami: przeciętny, przeciętny, świetny, niezły - w defensywie, począwszy od sezonu 13/14. 

 

konkludując, ani Leonard, ani Bradley nie zasługują na all def team, sorry.

Edytowane przez BigManFan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może dlatego ,że jest drugim najlepszym rozgrywającym w lidze ?

Drugi to on może być ale chyba w D-League. Po prostu za grosz ludzie nie mają obiektywizmu, albo w ogóle nie oglądają NBA.

TOP 6(kolejność dowolna)

Harden, Wall, Russ, Lowry, Curry, I.T

Masz tu szóstke do  której CP3 w tym sezonie nawet się nie zbliżył. Wg mnie jest jeszcze gorszy od Conleya, Dragica i Lillarda i Irwinga. Czyli CP3 poza top10.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugi to on może być ale chyba w D-League. Po prostu za grosz ludzie nie mają obiektywizmu, albo w ogóle nie oglądają NBA.

TOP 6(kolejność dowolna)

Harden, Wall, Russ, Lowry, Curry, I.T

Masz tu szóstke do której CP3 w tym sezonie nawet się nie zbliżył. Wg mnie jest jeszcze gorszy od Conleya, Dragica i Lillarda i Irwinga. Czyli CP3 poza top10.

Bardzo ważne jest to, czy bierzemy pod uwagę tylko ten sezon (wtedy CP3 poza top 6 ma sens), czy całą karierę (no wtedy pytanie czy z aktywnych graczy jest 1 czy 2).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugi to on może być ale chyba w D-League. Po prostu za grosz ludzie nie mają obiektywizmu, albo w ogóle nie oglądają NBA.

TOP 6(kolejność dowolna)

Harden, Wall, Russ, Lowry, Curry, I.T

Masz tu szóstke do  której CP3 w tym sezonie nawet się nie zbliżył. Wg mnie jest jeszcze gorszy od Conleya, Dragica i Lillarda i Irwinga. Czyli CP3 poza top10.

 

CP3 > Lowry,Conley,Dragic,Irving,Lillard.

CP3 = Wall, Curry, IT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TuPalnik

No chyba tytuł tego tematu mówi sam za siebie?!

 

CP3> Irving, Lillard, Conley,

CP3=Dragic, Curry

CP3<Harden Wall Russ IT Lowry

 

Na coś takiego jeszcze bym się zgodził. Pisanie, że CP3 w tym sezonie jest na tym samym poziomie co Wall i IT czy Lowry to czyste fanboystwo. Przecież IT jest w top5 mvp tego sezonu. Ludzie weźcie się ogarnijcie.

Edytowane przez kao chen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugi to on może być ale chyba w D-League. Po prostu za grosz ludzie nie mają obiektywizmu, albo w ogóle nie oglądają NBA.

TOP 6(kolejność dowolna)

Harden, Wall, Russ, Lowry, Curry, I.T

Masz tu szóstke do  której CP3 w tym sezonie nawet się nie zbliżył. Wg mnie jest jeszcze gorszy od Conleya, Dragica i Lillarda i Irwinga. Czyli CP3 poza top10.

 

Top 6 oczywista oczywistość ze jest tak jak mówisz. Z Conleyem, Dragiciem, Irvingiem sie nie zgadzam. Panowie albo podobnie do Paula opuścili sporo meczów, albo nie dają jednak tyle co powinien dawać czołowy PG w NBA.  Lillard nie wiem. Czyli wychodzi na to ze CP3 sezonu 2016/17 to jakiś 7-8 PG ligi. Straszny dyshonor to nie jest, konkurencja jest straszliwa. Mam nadzieje ze LAF rozumie ze osiągnięcia sprzed tego sezonu nie mają najmniejszego znaczenia dla oceny obecnego :nevreness:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem, że Clippers są już nudni i co roku od października można czekać na ich spektakularny fail w maju oraz przyjmować zakłady kto pierwszy się połamie - Paul czy Griffin, ale... CP3 gdyby nie kontuzja i opuszczenie 20+ meczów, byłby bardzo poważnym kandydatem do MVP. Clippers z nim są 32-13, a Paul diametralnie poprawia ich obronę i atak. W zasadzie jako jedyny potencjalny kandydat ma tak znaczący impakt po obu stronach, co jest jeszcze bardziej imponujące biorąc pod uwagę, że jest 6'0". Szkoda, że nawet w 2017 roku na tym forum tyle osób patrzy na PPG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.