Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2016/17


january

Rekomendowane odpowiedzi

Efekt tego, że Young zaczął grać w obronie i na obwodzie zrobiło się przeładowanie graczami.

 

Niemniej ciekawe jak teraz Walton zamierza ustawić rotację, bo wydaje się, że do regularnej gry jest o jednego "za dużo" i niestety cierpieć będą na tym minuty młodych, więc cóż liczę na wymianę jakąś z udziałem Lou/Younga.

Ja liczę przede wszystkim na wymianę Lou. Young przynajmniej w obronie a) stara się B) potrafi zagrać c) ma warunki na przyzwoitego obrońcę ze względu na swój rozmiar, przynajmniej żeby bronić graczy z pozycji nr 2. W przyadku Lou a), B), c) nie ma miejsca.

 

Fakt faktem, że na obwodzie robi się ciasno i boję się przez to, że Ingram będzie grał mało, ale kto wie, trafi się takiemu już dość wiekowemu Dengowi kontuzja i uwolnią się minuty.

 

 

No fakt, drugoroczniak poleciał zamiast niestabilnego emocjonalnie Robinsona czy zbędnego World Peace'a, o tym kretynie z zerem na plecach nie wspominając.

 

 

P.S. Randle gra jak skończony idiota i pewnie nim jest

Problem w tym, że Brown jest cholernie nijaki i nie prezentuje żadnych szczególnych umiejętności, dla których warto by go zatrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślę, że to głównie z powodu braku pewności siebie i większego ogrania

 

Nie kupuje takiego tłumaczenia. Larry Nance Jr. startował dokłądnie z takiego samego miejsca jak Brown i potrafił się pod Scottem zaprezentować z niezłej strony. Na niekorzyść Browna działa także to, że jest o rok od Larry'ego starszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem jedynym, ktory cieszy sie z MWP w skladzie?:D

hej, 15 gosc w skladzie... co za roznica czy jest nim jeden jelen czy drugi...

gra i tak 12/13

 

metta na treningach da im wiele wiecej niz brown i przyda sie im jakis weteran.

 

szkoda tylko, ze nie bedzie mogl grac z 60 na plecach...

 

imo lou albo young nie dotrwaja do konca sezonu w jezioranach. moze jakis fajny pick udaloby sie wyrwac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem jedynym, ktory cieszy sie z MWP w skladzie? :grin:

Jest nas dwóch. 

 

Ron w składzie, chociaż widziałem też jakieś info, że mógłby być asystentem, gdyby się nie załapał. Więc raczej i tak można byłoby na niego liczyć na treningach. W idealnym świecie byłoby tak, że wziąłby pod swoje skrzydła Ingrama i coś podpowiadał ws. obrony. A jest jeszcze Deng od takich spraw. Najważniejsze, że Artest sam garnie się do pomocy i tworzy dobrą atmosferę. 

 

Co do pozyskiwania picków za Younga lub Lou... :D to nawet nie są spadające umowy, a kurna liczyłem że chociaż jeden z nich spada z listy płac jak tak czytałem o chęci oddawania któregoś z nich. Na szczęście Lakers nie mają opcji z dopłacaniem do ich wymiany pickami, bo inaczej obawiałbym się takiej sytuacji. Najwyżej skończy się wykupieniem umowy, jeśli któryś będzie już na maksa wadził. 

 

Cieszy mnie Robinson. Fajnie, że się załapał. Brown może jest sympatyczny i może powinien dostać jeszcze szansę, ale widocznie brakuje mu tego czegoś, lub po prostu zespół miał inne potrzeby. Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że wielu fanów Lakersów czuje dużą sympatię do każdej trójki wybranej z dalszym numerem, być może dzieje się tak ze względu na wspomnienia po Arizie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjemność. To właśnie to słowo "Przyjemność" odzwierciedla to co czują teraz fani Lakers na całym świecie. Po pierwszej kwarcie jak na razie 38:38, a to spory wynik po 1Q. Szkoda troszkę tych turnoverów, ale mimo wszystko to zmierza w bardzo dobrym kierunku.

 

D'Angelo is on fire! Dosłownie. Skuteczność rzutów za 3 punkty i to co wyprawia Russell sprawia, że grę ogląda się zupełnie inaczej niż tak jak w przeciągu ostatnich kilku lat. Pojawiają się o wiele większe emocje, stres i po prostu widać, że chłopacy walczą o swoje! Tak trzymać!

 

GO LAKERS!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczęło się. Ruszyła maszyna i już nikt jej nie zatrzyma! Dla fanów Lakers sezon 16/17 oficjalnie się rozpoczął! Wygrywamy w pierwszym meczu RS z Houston Rockets w Staples Center!

 

Słowami wstępu. Przed RS wielu ludzi zadawało sobie pytanie, czy i w tym roku będziemy tankować? Ciężko na ten moment na to odpowiedzieć, choć moim skromnym zdaniem nie powinniśmy skupiać się na utrzymaniu picku, a na tym co Jeziorowcy (kilka lat temu) robili najlepiej - na wygrywaniu. Każdy jeden mecz to kolejna cegiełka do zbudowania potężnej ściany, na której nasza drużyna powstanie niczym feniks z popiołów! Naprawdę w to wierzę i zapewne nie tylko ja.

 

Dziś pokazaliśmy na co nas stać i pokonaliśmy Hardena i jego ekipę, którzy uchodzili tu za faworyta! Można jasno stwierdzić, że mamy wielu młodych zawodników, w których aż gotuje się krew, by dać z siebie wszystko i pokazać się z jak najlepszej strony na parkiecie. To właśnie robią!

 

Bolą trochę turnovery, bo zdarzają się zbyt często więc to na pewno punkt nad którym Luke Walton musi poważniej popracować.

 

Wcześniej już pisałem o przyjemności. To chyba właśnie to słowo "przyjemność" po raz kolejny użyte najlepiej odzwierciedla uczucie, które dominuje u fanów Lakers po tych wszystkich "latach chudych". Przyjemność z oglądania świetnej gry swojej drużyny, która różni się nieporównywalnie do tej za coachingu Byrona Scotta. Tak jak na giełdzie pojawia się hossa tak i tu w końcu muszą nadejść "lata tłuste"!

 

No ale do rzeczy.

 

D'Angelo Russell będzie kiedyś wielką gwiazdą i to co dziś nam prezentuje jest tego tylko potwierdzeniem. Umiejętności rozgrywające, bardzo dobra wizja w trakcie akcji i naprawdę wyraźny progres związany ze skutecznością rzutową. Musiał naprawdę sporo ćwiczyć zza łuku, bo wychodzi mi tu po prostu świetnie! To właśnie on jest osobą, która ustawi wszystkie klocki w drużynie w taki sposób, by prezentowały jedną, piękną całość. "In Russell we trust!"

 

Brandon Ingram - nasz rookie. Mimo wątpliwej co do tej ligi postury chłopak robi wszystko, by nie odstawiać od przeciwników. Jest jeszcze młody, ale wszystkie "transition defence", czy sama wytrwałość i nieustępliwość sprawiają, że chyba nikt nie żałuje (pomijając nawet kontuzję Simmonsa) wyboru Ingrama w Drafcie. Rozwój młodego jeziorana pewnie będzie trwał dłużej niż np. ten Russella, ale wierzę, że nie będzie to kolejna świetnie zapowiadająca się gwiazdka NBA kończąca ostatecznie w lidze np. węgierskiej. :D"Brandon - keep pushin'!"

 

Timofey Mozgov - były center Cavaliers. Co rzuca się w oczy to na pewno zbiórki i to, że nie są mu obce. Zarówno te defensywne jak i ofensywne. Odnajduje się pod koszem i zdobywa dość łatwo punkty z layupów, czy nawet dunków, które naprawdę trudno jest zatrzymać. Porównując go do Roya Hibberta, za którym osobiście nigdy nie przepadałem to jest to naprawdę skok o kilka klas w górę.

 

Julius Randle nasz silny skrzydłowy zagrał po prostu świetnie. Bardzo wysoka skuteczność rzutowa. Wygląda jakby trafienie do kosza "za 2" to była dla niego po prostu formalność. Dogrania "into paint", by koledzy z drużyny "dokończyli dzieła" prawie zawsze trafiają idealnie, co potwierdzają liczne asysty i naprawdę dobra gra w obronie. Jest potencjał!

 

Jordan Clarkson zanotował niestety kilka turnoverów, a niektóre były naprawdę banalne, lecz ostatecznie szybko się rehabilitował. Myślę, że będzie dostawał więcej minut, bo świetnie się wpasowuje do drużyny. W drugiej połowie meczu znacznie się poprawił. Bardzo dobry mecz w jego wykonaniu. Osobiście bardzo go lubię i wierzę, że w tym sezonie pokaże na co go stać.

 

Reasumując. Pociąg zwany L.A. Lakers w końcu wjechał na dobre tory i rusza do stacji zwanej Playoffs! Czas podróży? To się okaże, ale czuję, że będzie to o wiele szybciej niż wszyscy się spodziewają. GO LAKERS!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reasumując. Pociąg zwany L.A. Lakers w końcu wjechał na dobre tory i rusza do stacji zwanej Playoffs! Czas podróży? To się okaże, ale czuję, że będzie to o wiele szybciej niż wszyscy się spodziewają. GO LAKERS!

 

Rok temu po pierwszym spotkaniu z Rakietami poniosło LBS (pozdro), w tym roku Ciebie.

 

Klasyczne spotkanie w którym zespół mocniejszy zlekceważy słabszy i zamiast easy win doszło do zaciętej końcówki, a w takich spotkaniach może być różnie.

 

Spotkanie w All-starowym, bo bez obrony przez prawie całe spotkanie.

 

Gratuluje Lakers zwycięstwa, ale nie wyciągałbym zbyt daleko "torowych" wniosków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwycięstwo na inaugurację zawsze podwójnie cieszy, tym bardziej w roli underdoga dlatego nie ma się co dziwić, że ktoś tam za bardzo odleciał po pierwszym spotkaniu - przyjdą porażki to wrócą na ziemię. Dla mnie najważniejsze, że Ingram zaliczył dziś całkiem udany debiut - napewno lepszy niż oczekwiałem po tym co pokazywał w presezonie. Bałem się trochę bezpłciowego występu z jego strony ale jednak wesoła koszykówka Houston zrobiła swoje i teraz pozostaje podziwiać jak z każdym kolejnym tygodniem będzie nabierał coraz więcej pewności siebie (trochę masy też nie zaszkodzi :peaceful: ). Na szczęście tym razem mająć Waltona na ławce o debiutancki sezon naszego rookasa jestem dużo spokojniejszy niż przed rokiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie zluzujcie...gadacie jakby mlodzi pykneli Spurs, Cavs czy GSW...Houston bylo faworytem, ale wielu wieszczylo im marny sezon, no ale co nasze to nasze :-) DAR spuszczony ze smyczy zagral kozacko, mloda gwiazda, ktora powinna przejac zespol po KB. Relacje z Waltonem mobilizuja go do odwaznej i co wazniejsze skurecznej gry wiec jest niezle. Ingram nabierze kilo i bedzie z chlopaka pociecha. To moze byc w przyszlosci killer po bronionej stronie parkietu. Nasz 6th man znowu przejal koncowke i wygral nam ten mecz. Jego kontrakt, jego gra i to ze nie stroi fochow, ze startuje z lawki, pokazuje, ze w LAL moze zabawic na dluzej. Swietny, choc go nie lubie, Randle. O dziwo dobry mecz Mozgova. Niech Rusek broni tego kontraktu. SweetLou nadal na trading blocku i niech idzie w cholere. Cavs nie potrzebuja takiego napierdalacza z lawki albo GSW, Spurs lub Indiana? O PO nie ma mowy. Gsw spurs lac ptb jazz memphis i dwie ekipy z: dallas/houston/denver/sota powinny byc przed nami.

 

Jezeli pick odamy kolo 8-10 miejsca to no problem, ale jak bedzie to 4-6 miejsce to 76ers ubija swietny interes za MCW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.