Skocz do zawartości

Golden State Warriors 2015/2016 - back to back ?


Tasma

Rekomendowane odpowiedzi

ktoś jeszcze myśli, że postawić dziś handi na spurs to dobry interes?

 

Ja bym nie stawiał, bo Popovich ma pewnie kompletną wyjebkę na ten mecz, a Warriors będą chcieli wygrać za wszelką cenę. I mówię to jako ktoś kto uważa Spurs za mocniejszy zespół overall i faworytów do mistrzostwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

+4.5 wyjściowa po 1.90

na pinnacle jest +5 po 1,94. i uważam, że warto postawić na spurs właśnie ze względów, które wymienił Bastillion ;] bo generalnie mecze w NBA są ustawiane i w takich sytuacjach, gdy public bety tak lecą na GSW (jakieś 60%), bo przecież "Pop oleje, Duncan nie gra" itd., to bucki jednak lubią wyjść na swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie stawiał, bo Popovich ma pewnie kompletną wyjebkę na ten mecz, a Warriors będą chcieli wygrać za wszelką cenę. I mówię to jako ktoś kto uważa Spurs za mocniejszy zespół overall i faworytów do mistrzostwa.

 

hmm po pierwsze primo to mysle ze Pop woli 4 mecze u siebie w PO w ewentualnej serii, niż 3, a od meczy przeciwko sobie będą ważyć się losy 1 miejsca na zachodzie.

po drugie to jak coś jestem chętny się założyć o ewentualnę serię w PO. O stówkę czy dwie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na pinnacle jest +5 po 1,94. i uważam, że warto postawić na spurs właśnie ze względów, które wymienił Bastillion ;] bo generalnie mecze w NBA są ustawiane i w takich sytuacjach, gdy public bety tak lecą na GSW (jakieś 60%), bo przecież "Pop oleje, Duncan nie gra" itd., to bucki jednak lubią wyjść na swoje.

 

teorie konspiracyjne FTW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie

 

no dobra, 4ta kwarta, Spurs -29pt, bez kozery powiem:

"stawiam pincet na GSW" !

 

<szydera>"Spurts" sie koncza, ktos musi wystawic Popa na sprzedaz! Cytujac/parafrazujac kolegow z forum, "stworzyl dobry system w czasach nieziemskich GSW"<\szydera>

Edytowane przez memento1984
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjemny blowout. Kura on fajer, szkoda tylko meczu co po połowie 3 kwarty nie było sensu oglądać. Nawet głębokie rezerwy GSW pojechały rezerwy SAS. Speghts :D Wiadomo mecz meczowi nie równy, ale nie widać by ktoś był w stanie sie przeciwstawić warriors.

Dziwne że wszyscy wątpią w szanse na 73-9

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kibice cavs sa w rozpaczy, ze jak tylko skrecili paczke na contendera to okazuje sie za cienka vs napierdalacze trojek z gsw.

Humorow oklep zarobiony przez druzyne popa czyli co by nie mowic troche lepszego trenera niz lue czy blatt tez im nie poprawil.

Sezon nuda, a jesli gsw przejedzie w takim stylu przez calosc (z po) to wg mnie NBA zafunduje kurze gejmingowo mowiac nerfa.

Moze na raty zeby nie przesadzic, ale beda jakies zmiany w obsludze defensywnej p'n'r.

 

Wracam do pracy (ogladania meczu ;s)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Humorow oklep zarobiony przez druzyne popa czyli co by nie mowic troche lepszego trenera niz lue czy blatt tez im nie poprawil.

 

A wg mnie właśnie tak. Wszyscy się dwa razy bardziej napalali na ten mecz, a okazuje się, że była powtórka z GSW@CLE. Cavs mają tę przewagę, że będą grać z Warriors, o ile Ci wejdą do finałów, dopiero po 3 seriach, które Golden State będą musieli wygrać na zachodzie. Sam fakt, że będą o jedną serię bardziej zmęczeni/skontuzjowani/poobijani, niż w finale zachodu, dodaje im wg mnie trochę otuchy.

 

No ale faktem jest, że takie pocieszenie marnie wygląda przy obecnej grze Warriors.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostaje mi tylko zacytować właściwy fragment:

B) jak GSW wygra - Spursi się kończą, są za starzy i do wymiany, mogą już w tym sezonie nie wychodzić na parkiet bo i tak w WCF zostaną rozjechani, nie mają podjazdu GSW kozaki, rozjebią każdego, Steph MVP, best-eva lepszy od Magica i Nasha, Kawhi słabiutki presja go zjadła, small-ball wojowników rozmontował ostrogi Popa.

 

Ja wiem, że Pop nie dążył do zwycięstwa za wszelką cenę, nie było Timiego itp., ale takiego rozpierdzielu to się nie spodziewałem. Jeśli Spurs na serio odpuślili to tylko sami sobie zrobilili  kuku. GSW miało przed tym sezonem jednego demona. Nazywał się Spurs. Po takim meczu uwierzą, że mogą ich pokonać. 

Smaczku dodaje fakt, że Warriors nie zagrali jakiegoś kosmicznego ataku. Do końca trzeciej kwarty trójkę na koncie mieli tylko Stefek i Rush. Piłka ładnie chodziła, ale 11 trójek to nie jakiś kosmos (jak na nich).

Podobała mi się za to obrona. LMA wypadł bardzo blado w starciu z Greenem. Dray miał być ogrywany jak dziecko ze względu na różnicę wzrostu, a wyszło jak wyszło. Dobre zawody zagrał West, aż dziwne, że Pop wypuścił go tylko na 19 minut (wiem chciał przegrać).

Zupełnie oddzielna sprawa to Stefan. W tamtym roku były dywagacje czy zasłużenie został MVP. Teraz jest o dwie długości przed każdym z konkurentów. Nie znika w kluczowych meczach i trafia jak pojebany.

Z tak grającymi Warriors nie wygra nikt. Jeśli utrzymają formę i zdobędą drugiego misia może skończy się gadanie o mistrzu z gwiazdką.

6 lutego z wizytą do Oakland wpadnie Durant i spółka. Może oni przywiozą ze sobą jaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tak grającymi Warriors nie wygra nikt. Jeśli utrzymają formę i zdobędą drugiego misia może skończy się gadanie o mistrzu z gwiazdką.

Mam wrażenie, że czego by nie zrobili, to i tak gadanie pozostanie. Dużo osób czeka tylko na potknięcie i będzie wyszukiwać powodów, żeby dać gwiazdkę. Ale mnie to szczerze mówiąc mało obchodzi, bo smak mistrzostwa i widok cieszących się zawodników w szatni sprawia, że przestaję myśleć o gwiazdkach :)

 

Ta drużyna ma potencjał na zrobienie czegoś wielkiego - musi być tylko zdrowie. A Steph - no cóż, w tej chwili ma PER 33.0 i WS/48 - 0,354, a już połowa sezonu za nami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 lutego z wizytą do Oakland wpadnie Durant i spółka. Może oni przywiozą ze sobą jaja.

 

Strach się bać po tym, co ostatnio z contenderami robią Warriors.

 

Jest jeden problem - wypadł nam wczoraj Roberson na 3 tygodnie, a patrząc na obronę 3pt line bez niego, zapowiada się niestety jednostronne widowisko. 

 

Ale ogólnego wrażenia jestem ciekaw, na pewno lepiej podchodzić do takiego meczu z pozycji underdoga, niż przy takim hypie, jaki był na Spurs (jak tam handi lorak? :P ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.