Skocz do zawartości

All time fantasy 2013/2014 skład - karpik


karpik

Rekomendowane odpowiedzi

Karpik,

nie rozumiem co to ma być za podejście - bronię jak Bulls bo mam słabego PFa i mocnego centra więc osiągnę takie same rezultaty? bo porównałeś indywidualnie obrońców do odpowiedników z Bulls i to z tego zrozumiałem. brakuje jednego kluczowego elementu - Thibodeau. to że on był w stanie ukryć w obronie Boozera w dzisiejszej lidze w RS, nie oznacza że 1) ty będziesz w stanie to zrobić 2) że dokonasz tego w lidze gdzie PFs potrafią wykorzystać jego słabości, grając w formacie playoffs. odwoływanie się do defensywnych systemów bez ich inżynierów w twoim coaching staff jest dla mnie nie do przyjęcia. mam po prostu założyć że dostałeś system Thibodeau i tak będziesz grał? Thibodeau wg tego prawdziwego RAPM był ~top5 defender w lidze, tak więc to jest ogromny impact. nie mogę z góry założyć że dostajesz taki boost.

 

mylisz się co do Barkleya jeżeli twierdzisz że nie był słabym obrońcą. odwoływanie się do statystyk boxscore'owych nic tu nie pomoże, bo wszyscy wiedzą że nic nie mówią. Barkley był uważany przez swoich przeciwników jako najgorszy defensor ligi (było głosowanie w którym został wybrany). na Barkleyu jechali przeciwnicy w playoffs. Barkley musiał być chowany. Barkley mylił rotacje co przyznają wszyscy jego kibice. ta wersja '93 się poprawiła w obronie, ale nie wystarczająco by nie nazywać go dziurą.

Co do obrony i tego, że nie jestem Thibodeau - masz mnie, długo się z tym ukrywałem, ale to prawda. Ale z tego co widzę, żaden uczestnik tej zabawy nie jest w sztabie trenerskim zespołu NBA, więc w ten sposób można się przypi*****ić raczej do każdego. KG zanim trafił do systemu Thibsa też nie tworzył żadnych topowych defensyw, przez całą jego karierę Wolves kręcili się w okolicach ligowej średniej, w TOP5 byli tylko raz (i to na piątym miejscu). Tzn, że też ma nikt nie uwierzyć, że KG bez dobrego coacha nie gwarantuje dobrej defensywy? wowo chce grać coś w stylu Adelman offense, mam wrażenie, że jednak nie jest Adelmanem, czyli co? nic z tego? Trójkąty w tej zabawie też można grać pod warunkiem, że jest się Philem? To tylko gra, nikt tutaj profesjonalnie nie zajmuje się koszykówką, więc wychodząc z takiego założenia możemy kończyć zabawę, bo nie ułożymy ani dobrej obrony ani ataku.

 

Co do Barkleya, to chyba nie czytałeś co o nim pisałem, bo nie próbuję nikomu wmawiać, że Barkley był dobry. Sam napisałem nie twierdzę oczywiście, że to jest mocny punkt mojej defensywy, przede wszystkim moi obrońcy wiedzą, że Charlesowi trzeba czasem pomóc, bo z nim było tak, że świetne akcje w defensywie przeplatał kompletnym zasypianiem. Ty oczywiście podbijasz w swoim stylu jako ten co niesie prawdę. Szkoda tylko, że nic odkrywczego nie napisałeś.

 

Co do tego, że Barkley był nierówny, no był, miał monster games (nie tylko 2) i miał słabiusieńkie. Finalnie jednak na najważniejsze mecze się stawiał. Zresztą w ten sposób to można dojebać się niemal do każdego, bo obraz Dirka-herosa 2011 psuje nam seria z Heat i jego niespełna 42%FG, Jordana 92 - seria z Cavs, LeBrona 2013 - finały.

 

 

1. Nie obronisz Odoma jako obrońcy na SF pisali Ci to już inni wcześniej. W ataku na SF też traci. 

2. Magic nie jest mega chu*owy w obronie, tylko zawsze musi kryć najgorszego atakującego rywali. Po prostu jest wolny w defensywie i będzie miał problem zarówno z każdym obwodowym, który ma first-step, jak i z każdym przy p&r. Na poziomie all-time f. to jest słaby defensor.

3. Dobrałeś do Magica i Barkleya duet centrów - ok. Dobrałeś E.Jonesa - ok. Denga - ok. Ale już Terry to druga dziura na obwodzie. Jak widzę w line-upie Terry-Magic to kiepsko to widzę. Jednym z założeń dobrej team-D to nie mieć graczy mijanych jak tyczki w obronie. Mutombo i Wallace będą łapać faule jak szaleni (co akcję?).

4. D.Johnson : RS - 13,4pts na TS50%, ECF z Pistons 13,7pts na TS 44%. Finały z LAL 21,0 pts na TS 54%. A D.Johnson ofensywnie tutaj w all-time f. to jest pioneczek. 

 

A Ty w kółko to samo.

Jeśli nie wystarczą Ci posty fanów Lakers z tamtego sezonu (mogę jakby co podrzucić tego więcej) o tym, czy Odom da se radę jako PF w defensywie (po prostu wtedy był uważany za SFa), jego DRAPM 2.2, to włącz se jakiś mecz i wróć z czymś konkretnym, bo trudno dyskutować z kimś, kto przychodzi ciągle z tymi samymi pustymi słowami.

Przecież ciągle o Magicu piszę o tym samym, że jest wolny na nogach, nie piszesz o tym pierwszy. Nie próbuję tu moim zawodnikom robić PRu w stylu tym o Kempie P_M. Chciałbym tylko zauważyć, że niemal w każdym zespole jest na obwodzie ktoś bez pierwszego kroku, bo nie tworzyliśmy dream teamów, więc ułomność Magica można ukryć niemal w każdym matchupie, a w team D akurat był dobry.

Jeśli chodzi o ten lineup Terry-Magic to też nigdzie nie twierdzę, że to dobry backcourt w defensywie, ale nie mam zamiaru tak grać połowy meczu, z kolei po drugiej stronie parkietu, to przeciwnik musi się martwić jak zatrzymać ten lineup. Każdy kij ma 2 końce. Poza tym dalej widzę, że nie rozumiesz na czym polega defensywa Thibsa i rotacje tamtych Bulls w obronie.

Dennis Johnson akurat regularnie w Celtics dopiero w PO wchodził na wyższy level, więc to co robił w RS ma małe znaczenie. Fajnie, że podajesz serię z Pistons, ale w serii z Bucks (4. obrona ligi, lepsza od Detroit) i Moncriefowi robił 22 pkt na 59% TS. Także przyjdź z czymś konkretniejszym, bo próbujesz póki co manipulować faktami.

Dalej chętnie bym się dowiedział dlaczego krycie zawodnika stojącego w rogu ma utrudniać zbiórkę.

Edytowane przez karpik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do obrony i tego, że nie jestem Thibodeau - masz mnie, długo się z tym ukrywałem, ale to prawda. Ale z tego co widzę, żaden uczestnik tej zabawy nie jest w sztabie trenerskim zespołu NBA, więc w ten sposób można się przypi*****ić raczej do każdego. KG zanim trafił do systemu Thibsa też nie tworzył żadnych topowych defensyw, przez całą jego karierę Wolves kręcili się w okolicach ligowej średniej, w TOP5 byli tylko raz (i to na piątym miejscu). Tzn, że też ma nikt nie uwierzyć, że KG bez dobrego coacha nie gwarantuje dobrej defensywy? wowo chce grać coś w stylu Adelman offense, mam wrażenie, że jednak nie jest Adelmanem, czyli co? nic z tego? Trójkąty w tej zabawie też można grać pod warunkiem, że jest się Philem? To tylko gra, nikt tutaj profesjonalnie nie zajmuje się koszykówką, więc wychodząc z takiego założenia możemy kończyć zabawę, bo nie ułożymy ani dobrej obrony ani ataku.

Co do Barkleya, to chyba nie czytałeś co o nim pisałem, bo nie próbuję nikomu wmawiać, że Barkley był dobry. Sam napisałem nie twierdzę oczywiście, że to jest mocny punkt mojej defensywy, przede wszystkim moi obrońcy wiedzą, że Charlesowi trzeba czasem pomóc, bo z nim było tak, że świetne akcje w defensywie przeplatał kompletnym zasypianiem. Ty oczywiście podbijasz w swoim stylu jako ten co niesie prawdę. Szkoda tylko, że nic odkrywczego nie napisałeś.

Tylko, że napisanie, że była dobra defensywa Thibo nie zmienia faktu, że masz słabych wykonawców do tego. Ja też mogę powiedzieć, że gram obronę Bulls 11' mam nawet do tego lepszych graczy. Nie jesteśmy trenerami, ale też nie pickujemy trenerów. Nasza rola w gameplanach to wykazanie wad i zalet, opis zagrywek i obron na nie. Jeśli powiesz, że twoja drużyna broni jak Thibodeu, to naprawdę nie dziw się, że nikt tego nie kupuje, bo to każdy może powiedzieć, że obronę ustawia Thibo albo Pop i jazda. 

Aha - i to, że napiszesz, że Barkleyowi trzeba pomóc nie łata Ci dziury w obronie. Wtedy by w ogóle nie brano graczy z obroną.

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonawców mam dobrych, już to ze 2 razy pisałem, a akurat Thibodeau defense bardzo dobrze ukrywa słabszych obrońców (na ile to oczywiście możliwe). Tak było w Celtics z Perkinsem i Allenem, tak i w Bulls z Boozerem i Bogansem/Korverem. Tutaj robię to na podobnej zasadzie. Są różne systemy defensywne, ale ten akurat pozwala najlepiej wykorzystać świetnego mobilnego strażnika pod koszem, tak było z KG, jest z Noah i tak będzie u mnie z Benem/Deke i Magic z Barkleyem nie zaczną tu być lockdown defenderami, ale nie będą tak wadzić jak w innych systemach. Naprawdę nie chce mi się pisać o tym kolejny raz, ale Wy w ogóle nie łapiecie tej obrony.

 

 

Tu masz obronę, w której grają jednocześnie Nate Robinson, Bellinelli i Boozer i dalej Bulls są zdolni grać dobrą defensywę.

Edytowane przez karpik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałbym bym psuć idylicznej scenerii, ale Brooklyn w tym meczu miał ortg na poziomie 117, więc jeśli zamierzasz rywali zamykać na tym poziomie, to zrozumiem.

I swoją drogą, nie rozumiem dlaczego defensywa, a w której musisz ukrywać 2 lub 3 graczy ma być lepszy od defensywy, w której nikogo się ukrywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jakie ma to znaczenie jaki mieli w tym jednym meczu DRTG? Bulls tak grają 4. sezon, więc można włączyć 200 innych meczów. Chodzi o generalny sposób rotacji i obrony na obwodzie, zwłaszcza blisko sideline.

 

Gdzie ja napisałem, że mam mieć najlepszą defensywę? Napisałem tylko jak zamierzam bronić, by zminimalizować straty po tej stronie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro zastępował go świetny Gibson, to co w tym dziwnego? Zresztą przy Boozerze, Barkley to DPOTY.

Chciałbyś - oglądam teraz Suns dla KJ i Barkley sobie nie radzi z takimi asami jak Horry, Thorpe czy Reid, co sprytnie ominąłeś. Spurs grali na Reida z powodu mismtachu, na Reida(!). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No rzeczywiście, JR Reid w serii z Suns zdobywał 9 pkt/mecz, też to oglądałem. Obiecuję za jakiś czas wrzucić hajlajty.z tego pojedynku wszechczasów.

W 21 min, per 36 to 15 na 52% fg. I weź pod uwagę, że robił to przy podwojeniach i potrojeniach, aż sam muszę się nauczyć robić gify, to bym wkleił jak w każdej akcji kiedy Reid dostaje piłkę przeciw Barkleyowi, to KJ leci ile ma sił w nogach z pomocą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do Barkleya jeszcze, szkoda że nie odniosłeś się do tego że powszechnie był uważany przez graczy NBA za najgorszego defensora ligi, bo to jest jednak dość poważny zarzut. wszystkie twoje boxscore stats które przytoczyłeś są pozbawione znaczenia, bo boxscore nie ocenia defensywy. natomiast opinie graczy (to nie są jakieś all-defensive na które głosują media, to były głosowania zawodników). jeżeli masz reputacje jako najgorszy obrońca ligi, to znaczy że problem jest poważny.

a co do jego nierówności, Barkley w 9 z 24 meczów miał poniżej 40% FG. jak na kolesia którego największym atutem jest skuteczność w ataku (scoring efficiency), to bardzo słaby wynik. tutaj nie mówimy o meczach w stylu Dirka który potrafił robić ogromny impact przeciwko Miami nawet nie rzucając dobrze (zresztą Dirk miał bdb ORtg co jest bardziej istotne niż FG%), Barkley po prostu miał mecze że zaczynał odpalać jumpery z nieprzygotowanych pozycji. jego shot selection było często krytykowane w latach Suns. zobacz sobie wypowiedzi z gazet z playoffs z tamtych lat. Barkley lubił sobie rzucić trójeczkę w 7 sekundzie akcji, lubił sobie porzucać fadeawaye etc. Dirk z Miami na boisku robił jednak ogromny impact i każdy o tym wie. natomiast Barkley jak dla mnie miał mecze w których nic dobrego nie zrobił. nierówność Barkleya, jego momentami kretyńskie decision making, powoduje że mam wątpliwości co do tego jak ma grać z Magikiem. na pierwszy rzut oka Magic-Barkley to powinna być najlepsza ofensywa turnieju, ale ze względu na twój team setup oraz to jaką wersję Barkleya wziąłeś, moim zdaniem można mieć wątpliwości co do tego jak to ma działać. dlatego też jestem ciekaw kto jest w ogóle u ciebie pierwsza opcją, kto ma jakie usg% i tak dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do Barkleya jeszcze, szkoda że nie odniosłeś się do tego że powszechnie był uważany przez graczy NBA za najgorszego defensora ligi, bo to jest jednak dość poważny zarzut.

any sources? jak mam się do tego odnieść, Tobie akurat na słowo w tej kwestii nie wierzę.

 

Jedynym sposobem jaki przyszedł mi do głowy, żeby w jakikolwiek sposób zmierzyć wpływ Barkleya na defensywę Suns było sprawdzenie jak wyglądało Phoenix w obronie w meczach, które opuścił na początku 94r (to było 17 gier). Wyniki zdziwiły nawet mnie. W całym sezonie Suns mieli Drtg 106,8, meczach, w których nie grał Barkley to było 110,6, w meczach z Barkleyem 104,6. Żeby było śmieszniej, sprawdziłem dodatkowo czy przypadkiem Suns nie grali w tych meczach z samymi ofensywnymi potworami i powodem takowego wyniku nie był po prostu pechowy terminarz. Jak już, to było raczej odwrotnie ;] Suns grali wtedy z (w nawiasie pozycja w Ortg): 2xGSW (9.), Hornets (8.), Spurs (4.), Kings (21.), Mavs (27.), 2xLakers (17.), 2xPTB (10.), Knicks (16.), Hawks (12.), 76ers (26.), Celtics (19.), Clippers (22.), Bulls (14.), Wolves (25.). Tak więc z naprawdę dobrą ofensywą spotkali się tylko raz ze Spurs. Reszta to były mecz z drużynami spoza TOP7, ogółem 7 gier z drużynami z atakiem powyżej średniej ligowej, a 10 z drużynami z Ortg gorszym od ligowej średniej. Na terminarz nie mogli więc narzekać. Dziwne trochę, że pod nieobecność najgorszego obrońcy ligi ich defensywa stała się wyraźnie gorsza.

 

jestem ciekaw kto jest w ogóle u ciebie pierwsza opcją, kto ma jakie usg% i tak dalej.

No raczej wszystko masz w pierwszym poście. Magic to zdecydowanie centralna część ataku, rolę Barkleya można u mnie porównać może do Worthy'ego, tylko takiego na sterydach. Obecność Magica w pewien sposób powinna wpłynąć na ograniczenie ballhogowania Chucka i zatrzymywania ball movement, tzn, uważam, że jeśli ktokolwiek byłby w stanie to zrobić, to Magic jest jedną z niewielu takich osób. Barkley oczywiście zdobywa u mnie na pewno najwięcej pkt, ale nie wiem czy można go nazwać pierwszą opcją. W ataku zdecydowanie rządzi Magic, a reszta zespołu na tym korzysta. Nie bez przyczyny brałem niemalże samych atletycznych i wybieganych graczy świetnie czujących się przede wszystkim bez piłki i w transition. W HCO też raczej piłki nie potrzebują by być efektywnymi, więc Magic ma tutaj wokół siebie świetny spacing, ruch bez piłki i niesamowity sidekick w postaci Barkleya.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy to chyba trochę coś macie nie tak z tym Barkleyem

 

1 - Barkley był grożny z kilku powodów . W latach wybranych przez Karpika był jednoosobową armią niszczącą. W kontrach był najlepszy ( ja wiem że tu zaraz wskoczy Bastillon i powie że nie bo Drexler ale umówmy się że tak jak ten co ma najwięcej asyst niekoniecznie jest najlepszym podającym tak samo niekoniecznie ten co zdobywa pkt z samej kontry jest w niej najlepszy(, robił to na wiele sposobów, nikt mu nie próbował stawać nawet na ofens , do tego Barkley jak dostał piłkę na obwód to wbijał się pod kosz gdzie prawie zawsze robił 2+1, niewiarygodnie mocną miał windę i często miał ofensywną zbiórkę z faulem, do tego świetny post up, niezła gra tyłem do kosza ale i face up tak z lewej strony i dobry rzut ( nie elitarny ale dobry).

2 - zobacz jak Barkley wpędza wkłopoty z faulami kryjących go graczy a wpędzał notorycznie. Co z tego że Kemp sobie i na nim rzucał , jeśli musiał schodzić za faule i wtedy obrona Sonics pod koszem siadała. Można w ciemno założyć że każdy w tej zabawie co się zderzy z drużyną Karpika musi sobie wpisać 9 fauli na mecz na samym Barleyu przy rozkłądzie 4 na PF 3na C i 2 na SF albo 5/2/2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Waga jego transition spada bo tutaj beda duzo lepsze obronh w transition.

Jesli preprime Kemp sobie na nim narzucal, to co dopiero peak Kemp, a sa jeszcze grozniejsi.

Do tego jego team defense jest jeszcze gorsze.

Barkley faktycznie wymiata w kontrach, ale czesto ma ta przewage, ze jeszcze nie wrocil do pbrony, ogolnie Barkley wolno wracal i jest beznadziejny w transition D. Widze, ze Barkley jest twoim ulubiencem, ale nie ignorujmy jego wad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trochę stanę w obronie Barkleya. Barkley to jest 1man army. po drodze wyciął Robinsona oraz Kempa więc on ma wady ponieważ jest specyficznym zawodnikiem i niestandardowym. ale dla mnie Barkley ofensywnie to poziom bliski MJ-eja. odporność psychiczna, clutchyzm, dopierdalanie przeciwników, niszczenie ich psychicznie, poprawianie team spirit. każdy miał słabsze serię, każdy ma jakieś wady ale wyciąganie tego wszystkiego zniekształca obraz Barkleya. karpik go dobrze obudował świetnymi centrami w defense oraz Dengiem. lepiej praktycznie tego nie mógł zrobić więc plus dla niego. teraz kwestia tego czy ktoś to kupuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trochę stanę w obronie Barkleya. Barkley to jest 1man army. po drodze wyciął Robinsona oraz Kempa więc on ma wady ponieważ jest specyficznym zawodnikiem i niestandardowym. ale dla mnie Barkley ofensywnie to poziom bliski MJ-eja. odporność psychiczna, clutchyzm, dopierdalanie przeciwników, niszczenie ich psychicznie, poprawianie team spirit. każdy miał słabsze serię, każdy ma jakieś wady ale wyciąganie tego wszystkiego zniekształca obraz Barkleya. karpik go dobrze obudował świetnymi centrami w defense oraz Dengiem. lepiej praktycznie tego nie mógł zrobić więc plus dla niego. teraz kwestia tego czy ktoś to kupuje.

Gdyby z pierwszym pickiem wzial do niego jakiegos Ewinga i nie byl z Magiciem i ogolnie by nie robil skladu z dwoma zawodnikami o podobnej charakterystyce, nie psul sobie hco jednowymiarowymi centrami, to ja bym to kupil. Polakomil sie na duo barkley-magic ktore do siebie zbytnio nie pasuje i dlatego mi sie to nie podoba. Ogolnie wiecej bedzie wiadomo jak sie w koncu zaczna gameplany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • wiLQ zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.