Skocz do zawartości

Critteton oskarżony o morderstwo


Xamel

Rekomendowane odpowiedzi

ile procent ludzi Twoim zdaniem jest na tyle odważnych czy zje***ych aby kogoś zastrzelić?

 

a jakie znaczenie ma jaki procent? jak ktoś zastrzeli Twoje dziecko to powiesz - ale miałem pecha, to się tak żadko zdarza?

poza tym you are missing the point: jest depresja czy inne choroby umysłu, dostępny jest alkohol czy inne środki odurzające, które zaburzaja ocenę sytuacji. pytanie jest : jaki procent osób które są w.stanie chwilowej niepoczytalnosci będzie miała dostęp do broni?

nie wolno jeździć po pijaku, a wolno mieć broń po pijaku?

podam przykład z osiedla. była kolejka w nocnym i nagle bez przyczyny jakiś małolat dziabnął w plecy osobę w kolejce.

teraz odpowiedz na pytanie. czy zrobiłby to jakby wiedział ,że właściciel może mieć za ladą broń?

 

i wolalbys żyć w społeczeństwie w którym do tego nie dochodzi bo się będzie bał że go ktoś zastrzeli, a nie w takim gdzie, bo ją wiem, np. bałby się ze go wsadzą do więzienia?

i co by zrobił właściciel jakby wiedział ze smarkacz ma 7 braci którzy przyjdą z karabinami maszynowymi i RPG?

co najwyżej zapytalby czy chciałby na koszt firmy nowy nóż i ręcznik do wytarcia krwi?

a gdyby tak nie było to co by zrobił? wygarnalby chłopakowi w twarz z obrzyna? I poszedl by siedzieć, a następnym razem żaden właściciel by nawet nie kiwnął palcem jeśli by nie bylo zagrożenia jego życia...

 

mam takie pytanie - uważasz ze jakby wszyscy mieli broń to by się powstrzymywali z jej użyciem bo by mieli świadomość ze cel ma broń I może też jej użyć. czy poszedlbys na coś takiego :

każdy ma pilota umożliwiającego zdetonowanie małej atomowki w dowolnym miejscu świata. jest jedno ale - cel zostaje ostrzezony I może wcisnąć przycisk "odwet". poszedlbys na coś takiego ?

 

czy Ty jako ten stuknięty wybiegłbyś po ulicy i zaczął napierdalać?

 

potrafię sobie wyobrazić taka sytuację teoretyczna w której mógłbym konkretne osoby zastrzelic. nie napierdalac wszystkich, ale pewne osoby tak.

takie incydenty można na palcach policzyć. mało tego ,w czasie II wojny oświatowej ,nawet dzisiaj w tej Libii ,nie ma przypadków ,że jakiś pojeb wyskakuje i napierdala do około. to scince fiction. właśnie środki masowego przekazu i elity nami rządzące wpajają społeczeństwu takie wizje abyśmy nie walczyli o podstawowe prawa.

chleba i igrzysk

.

jesteś pewien że nie dochodzi w czasie wojny do małych porachunków z uyciem broni, które są albo ukryte , albo zostają zrzucone na karb "wojny"?

ile osób jest zaginionych i nigdy nie znalezionych w czasie wojny?

z tego co wiem to w czasie 2 wojny komuniści nie mieli problemu z rozwalaniem ludzi pod byle pretekstem I " w imię prawa" NKWD.

jak czerwonoarmisci sobie pouzywali z dziewczynami we wsi I wyleciał stary z pukawka to jak go zastrzelili to wpisali to do rejestru jako zastrzelenie osoby broniacej córki przed gwałtem czerwonoarmisty?

prawda jest taka że nie masz bladego pojęcia co się dzieje w czasie wojny, więc nie wyskakuj z tanią demagogią bo to nie przejdzie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz odpowiedz na pytanie. czy zrobiłby to jakby wiedział ,że właściciel może mieć za ladą broń?

Proste, jakby sam miał tę broń, mógłby najpierw zastrzelić właściciela. Jeśli jest na tyle pojebany żeby dziabnąć w plecy przypadkową osobę, to wolałbym żeby nie miał możliwości legalnie nabyć broń palną...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w Szwajcarii

przeciwników posiadania broni palnej (co ciekawe te same osoby nie widzą nic złego w tym, że każdy bez żadnych problemów może sobie np. w sklepie kupić siekierę) zachęcam do zapoznania się z sytuacją w szwajcarii. pewnie was to zdziwi, ale kule tam nie świszczą w powietrzu, a przestępczość jest relatywnie mała, mimo że większość mężczyzn legalnie posiada broń palną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jakie znaczenie ma jaki procent? jak ktoś zastrzeli Twoje dziecko to powiesz - ale miałem pecha, to się tak żadko zdarza?

ktoś rozjedzie Twoje dziecko - miałeś pecha.

 

stanie chwilowej niepoczytalnosci będzie miała dostęp do broni?

nie wolno jeździć po pijaku, a wolno mieć broń po pijaku?

przecież napisałem ,że posiadanie broni powinno być uregulowane. chyba pomyliłeś mnie sądząc ,że broń byłaby na sprzedaż jak jabłka na rynku.

 

mam takie pytanie - uważasz ze jakby wszyscy mieli broń to by się powstrzymywali z jej użyciem bo by mieli świadomość ze cel ma broń I może też jej użyć. czy poszedlbys na coś takiego :

każdy ma pilota umożliwiającego zdetonowanie małej atomowki w dowolnym miejscu świata. jest jedno ale - cel zostaje ostrzezony I może wcisnąć przycisk "odwet". poszedlbys na coś takiego ?

odpowiedziałeś sobie sam na to pytanie.

 

jesteś pewien że nie dochodzi w czasie wojny do małych porachunków z uyciem broni, które są albo ukryte , albo zostają zrzucone na karb "wojny"?

ile osób jest zaginionych i nigdy nie znalezionych w czasie wojny?

z tego co wiem to w czasie 2 wojny komuniści nie mieli problemu z rozwalaniem ludzi pod byle pretekstem I " w imię prawa" NKWD.

jak czerwonoarmisci sobie pouzywali z dziewczynami we wsi I wyleciał stary z pukawka to jak go zastrzelili to wpisali to do rejestru jako zastrzelenie osoby broniacej córki przed gwałtem czerwonoarmisty?

prawda jest taka że nie masz bladego pojęcia co się dzieje w czasie wojny, więc nie wyskakuj z tanią demagogią bo to nie przejdzie .

mylisz pojęcia. nie chodzi mi o aparaty władzy jak NKWD. Kraj Wart został przyłączony do Rzeszy i tam polacy i niemcy mieszkali obok siebie. była wojna więc Twoim tokiem myślenia wszyscy powinni napierdalać do siebie jak w GTA ,broń było łatwiej wtedy dostać ,znacznie.

 

 

Proste, jakby sam miał tę broń, mógłby najpierw zastrzelić właściciela. Jeśli jest na tyle pojebany żeby dziabnąć w plecy przypadkową osobę, to wolałbym żeby nie miał możliwości legalnie nabyć broń palną...

odpowiedziałeś sobie sam. dziabnął osobę . dlaczego?

a) może ta osoba przeżyje i nie zdaje sobie sprawę ,że mógł ją zabić

B) ta osoba nie przeżyje ,c*** tam może mi się uda uciec nie złapią mnie a jak mnie złapią to w pierdlu jest nawet lepiej niż tutaj

 

do takiej sytuacji nie doszłoby jakby była kara śmierci i ciężkie warunki więzienne.

 

dlatego dochodzi u nas do patalogicznych sytuacji.

 

Xamel ,całkowicie mnie nie zrozumiałeś ale z drugiej strony utwierdziłeś mnie w przekonaniu jakimi kategoriami myślą niektórzy ludzie dzisiaj.

po co nam broń? jakiś debil mnie zabije. po co mu nóż? może mnie dziabnąć w autobusie. po co mu kamień? może mnie śmiertelnie zranić skroń.

 

tak naprawdę jeśli ten debil chciałby Cię zabić zrobiłby to na wiele sposób. to jest jakieś złudzenie ,że jak nie ma posiadania broni to jesteśmy bezpieczni.

 

ogólnie jestem przerażony ,że posiadanie broni kojarzy się z GTA i anarchią na ulicach. manipulacja ludźmi jest wyraźnie bardzo skuteczna.

 

posiadanie broni a używania broni jest zasadniczą różnicą a ludzie pokroju Waszego widzą to tak. macie pewnie obraz kibiców Legii latających z bazukami czy rpg z quake lub pancerfaustem z Medal of Honor.

w posiadaniu broni jest to najważniejsze ,że jak ktoś wejdzie Ci do mieszkania to legalnie możesz go zastrzelić ,jeśli widzisz ,że ktoś okrada Ci samochód to bierzesz broń i go odstraszasz. jeśli widzisz na przystanku ,że 5 osób na przystanku bije jakiegoś młodego ucznia ze szkoły to nie stoisz sparaliżowany bo sam nie masz szans i patrzysz na innych albo nie dzwonisz na policję bo boisz się ,ze oprawcy Cię zauważą ,że konfident jesteś i tak policja przyjedzie za pół h ,tylko właśnie zareagujesz. tak wiem Ty widzisz scenę 5 gości z kałachami i nagle będzie GTA na przystanku. tylko właśnie do takich scen pewnie i by nie doszło jakby Ci panowie wiedzieliby ,że za kardzież portfela małolata mogą przepłacić życiem. zwykła moralność spowodowano tą zmianą prawa powoduje ,że ludzie zaczęliby do siebie inaczej się odnosić niż teraz. teraz gdzie jesteśmy stadem krów ,które patrzy na siebie i nie chce mieć problemów.

indianie dlatego polowali na bizonu bo jak jeden padał to reszta w stadzie patrzyła i nawet nie reagowała. to samo zrobiono z Wami panowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

imo, potencjalny pizgający zawsze ma przewagę nad potencjalnie pizdniętym - zawsze atak wyprzedza reakcję obronną. broń co najwyżej zwiększa szanse na skuteczne pizdnięcie już za pierwszym razem.

 

zanim zaatakowany wyciągnie i odbezpieczy broń - atakujący zrobi swoje i to kilka razy. i to z odległości bezpiecznej.

 

umowmy się - jak widzę idącego w moim kierunku kolesia, ktory trzyma w łapach bejsbol, to mogę smiało zakładać, ze nie zamierza zaproponować mi orgietki z jego siostrą. mam czas zeby spierdalać w podskokach, albo przygotować się do obrony.

 

jak widzę typka nieznajomego albo znajomego in minus, ktory lezie do mnie z łapami w kieszeni, to mogę zakładac, ze ma noz w kieszeni - mogę zachować dystans, mogę się cofać, bo jednak nie każdy jest mistrzem rzucania nożami uciekniętym z cyrku, więc żeby mi zrobić kuku musi podejśc na odległość porządnego dźgnięcia, a więc na jakieś pół metra.

 

jesli zaś gostek ma pistolet albo karabin, to może mnie odjebać z odpowiedniej odległości i mogę sobie spierdalać, mogę się cofać, to w zaden sposób nie zwiększa moich szans. cóż mi pomoże posiadanie pistoletu ?. do tego, w nerwowej reakcji, sam mógłbym sobie krzywdę zrobić. najpewniej jednak, jw. - zanim wyciągnę, odbezpiecze, wyceluję, to będę trupem albo będę poważnie ranny, a on dokończy robotę z bliska.

 

inna rzecz, ze większość atakow zdarza się i tak od dupy strony, w ciemnej uliczce, wąskim korytarzu, gdzie nieważne czym kto atakuje - los broniącego się i tak jest w rękach atakującego.

 

dochodzi jeszcze, imo, sprawa przechowywania broni - to jest duży problem, zwłaszcza jak się ma dzieci : Jasio podpierdoli ojcu pistolet, Krzysio magazynek i już się można bawić w piaskownicy albo za domem. czyszczenie - też problem. no i samo obchodzenie się z nią - spust broni jest bardzo czuły, łatwo go zahaczyć, ba - smyrnąć ciut za mocno, paluchem albo byleczyminnym i spowodować wystrzał.

 

no i praktyka - wyrobienie w sobie mechanizmu prawidłowego obchodzenia się z bronią, to kwestia LAT. ja bym się BAŁ choćby tego, ze ktoś moze mieć broń w torbie albo w kieszeni i przypadkiem mu wystrzeli, kiedy będę przechodził obok i to ja oberwę w nogę, którą mi potem utną, bo jakas durna cipa nie zaciągnęła wajchy, albo jakiś jebnięty gówniarz musiał sobie podotykać giwerę w nogawce spodni i jebnął niechcący.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jakie znaczenie ma jaki procent? jak ktoś zastrzeli Twoje dziecko to powiesz - ale miałem pecha, to się tak żadko zdarza?

 

ktoś rozjedzie Twoje dziecko - miałeś pecha.

 

stanie chwilowej niepoczytalnosci będzie miała dostęp do broni?

nie wolno jeździć po pijaku, a wolno mieć broń po pijaku?

 

przecież napisałem ,że posiadanie broni powinno być uregulowane. chyba pomyliłeś mnie sądząc ,że broń byłaby na sprzedaż jak jabłka na rynku.

 

mam takie pytanie - uważasz ze jakby wszyscy mieli broń to by się powstrzymywali z jej użyciem bo by mieli świadomość ze cel ma broń I może też jej użyć. czy poszedlbys na coś takiego :

każdy ma pilota umożliwiającego zdetonowanie małej atomowki w dowolnym miejscu świata. jest jedno ale - cel zostaje ostrzezony I może wcisnąć przycisk "odwet". poszedlbys na coś takiego ?

odpowiedziałeś sobie sam na to pytanie.

 

jesteś pewien że nie dochodzi w czasie wojny do małych porachunków z uyciem broni, które są albo ukryte , albo zostają zrzucone na karb "wojny"?

ile osób jest zaginionych i nigdy nie znalezionych w czasie wojny?

z tego co wiem to w czasie 2 wojny komuniści nie mieli problemu z rozwalaniem ludzi pod byle pretekstem I " w imię prawa" NKWD.

jak czerwonoarmisci sobie pouzywali z dziewczynami we wsi I wyleciał stary z pukawka to jak go zastrzelili to wpisali to do rejestru jako zastrzelenie osoby broniacej córki przed gwałtem czerwonoarmisty?

prawda jest taka że nie masz bladego pojęcia co się dzieje w czasie wojny, więc nie wyskakuj z tanią demagogią bo to nie przejdzie .

mylisz pojęcia. nie chodzi mi o aparaty władzy jak NKWD. Kraj Wart został przyłączony do Rzeszy i tam polacy i niemcy mieszkali obok siebie. była wojna więc Twoim tokiem myślenia wszyscy powinni napierdalać do siebie jak w GTA ,broń było łatwiej wtedy dostać ,znacznie.

 

 

Proste, jakby sam miał tę broń, mógłby najpierw zastrzelić właściciela. Jeśli jest na tyle pojebany żeby dziabnąć w plecy przypadkową osobę, to wolałbym żeby nie miał możliwości legalnie nabyć broń palną...

 

odpowiedziałeś sobie sam. dziabnął osobę . dlaczego?

a) może ta osoba przeżyje i nie zdaje sobie sprawę ,że mógł ją zabić

B) ta osoba nie przeżyje ,c*** tam może mi się uda uciec nie złapią mnie a jak mnie złapią to w pierdlu jest nawet lepiej niż tutaj

 

do takiej sytuacji nie doszłoby jakby była kara śmierci i ciężkie warunki więzienne.

 

dlatego dochodzi u nas do patalogicznych sytuacji.

 

Xamel ,całkowicie mnie nie zrozumiałeś ale z drugiej strony utwierdziłeś mnie w przekonaniu jakimi kategoriami myślą niektórzy ludzie dzisiaj.

po co nam broń? jakiś debil mnie zabije. po co mu nóż? może mnie dziabnąć w autobusie. po co mu kamień? może mnie śmiertelnie zranić skroń.

 

tak naprawdę jeśli ten debil chciałby Cię zabić zrobiłby to na wiele sposób. to jest jakieś złudzenie ,że jak nie ma posiadania broni to jesteśmy bezpieczni.

 

ogólnie jestem przerażony ,że posiadanie broni kojarzy się z GTA i anarchią na ulicach. manipulacja ludźmi jest wyraźnie bardzo skuteczna.

 

posiadanie broni a używania broni jest zasadniczą różnicą a ludzie pokroju Waszego widzą to tak. macie pewnie obraz kibiców Legii latających z bazukami czy rpg z quake lub pancerfaustem z Medal of Honor.

w posiadaniu broni jest to najważniejsze ,że jak ktoś wejdzie Ci do mieszkania to legalnie możesz go zastrzelić ,jeśli widzisz ,że ktoś okrada Ci samochód to bierzesz broń i go odstraszasz. jeśli widzisz na przystanku ,że 5 osób na przystanku bije jakiegoś młodego ucznia ze szkoły to nie stoisz sparaliżowany bo sam nie masz szans i patrzysz na innych albo nie dzwonisz na policję bo boisz się ,ze oprawcy Cię zauważą ,że konfident jesteś i tak policja przyjedzie za pół h ,tylko właśnie zareagujesz. tak wiem Ty widzisz scenę 5 gości z kałachami i nagle będzie GTA na przystanku. tylko właśnie do takich scen pewnie i by nie doszło jakby Ci panowie wiedzieliby ,że za kardzież portfela małolata mogą przepłacić życiem. zwykła moralność spowodowano tą zmianą prawa powoduje ,że ludzie zaczęliby do siebie inaczej się odnosić niż teraz. teraz gdzie jesteśmy stadem krów ,które patrzy na siebie i nie chce mieć problemów.

indianie dlatego polowali na bizonu bo jak jeden padał to reszta w stadzie patrzyła i nawet nie reagowała. to samo zrobiono z Wami panowie.[/quote:aeueoqe7]

 

hahahaha

o boze

sory powinienem pokomentowac po kawalku i nie twierdze ze we wszystkim sie mylisz ale:

jesli zastrzelisz wlamywacza z legalnie posiadanej broni to idziesz do pierdla.

kuwa, prawo jest tak poj.... ze jak masz niebezpiecznego weza w domu to wlamywacz moze cie zaskarzyc, ze w trakcie ucieczki zlamal noge.

musialbys miec qwa 50 swiadkow ze dzialales w obronie wlasnej i przy zagrozeniu zycia zeby kogos "legalnie" zastrzelic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koelner

 

sory ale pierdolisz takie głupoty, że to jest szok

 

mam do Ciebie pytanie w takim razie

w jakiej sytuacji na ulicy swojego miasta czułbyś się najbezpieczniej?

 

a) gdy ty nie masz broni (strzelającej) i każdy inny człowiek na tej samej ulicy też jej nie ma.

 

B) gdy ty masz broń strzelającą i ma ją także każdy czy większość ludzi , ktorych mijasz na ulicach

 

ja zdecydowanie bezpieczniej czuje się w sytuacji a

weź pod uwagę np to że drechy czy kibole stojący cały dzien w bramach, zamiast z nożem stoją z giwerą. idziesz, chcą ci zajebać np telefon. wolisz żeby cie postraszyli nożem czy giwerą? prawdopodobieństwo użycia jednego jak i drugiego jest jak dla mnie takie same. bo jak ktoś jest w stanie dźgnąć kogoś nożem to jest i w stanie do kogoś strzelić, bo ogólnie ma wyjebane czy pójdzie siedzieć czy nie i czy pójdzie siedzieć za pocięcie nożem czy za strzelenie z giwery.

 

myśle, że naczytałeś się za dużo bzdurnych artykułów albo naoglądałeś jakiś filmów, nie wiem , nie mam pojęcia. ale moge Ci zagwarantować, że posiadanie broni to nic fajnego dla normalnego posiadacza. mój znajomy kiedyś nosił przy sobie bo coś tam mu groziło niby. bał sie bardziej o siebie i o broń niż o to czy go ktoś zaatakuje czy nie.

 

jak mówisz, że tak trudno jest jednak strzelić do kogoś i posiadanie broni nie zwiększyłoby przestępczości. to w takim razie po co ją posiadać? skoro tak trudno z niej skorzystać i jak by była dostępna i legalna to w zasadzie i tak mało kto by z niej korzystał.

 

dodaj do tego to, że gdyby broń została zalegalizowana w jakikolwiek sposób, obok tej broni legalnej, pojawiło by się mnóstwo broni nielegalnej. bo załóżmy, że ktoś nie może dostać leganlej ze względu na jakieś tam kryteria, ale wie że taką broń legalną ma powiedzmy co 5, co 10 człowiek na ulicy to robi wszystko, zeby też być w takiej sytuacji i ją kupi.

 

jak chcesz mieć broń, może ją mieć i teraz. jak to spowoduje , że będziesz się czuł bezpieczniej. jak bardzo chcesz to zdołasz ją sobie załatwić i teraz. legalnie czy nie legalnie.

Polska to nie USA

chciałbyś, żeby np kibole na ustawkach zamiast bejsboli uzywali giwer?

albo np jak stoisz w tym przykładowym sklepie o którym pisałeś, to wolisz zeby koles wpadł do niego z nożem czy z giwerą?

czym może narobić więcej szkód?

 

vasquez napisał bardzo ważną kwestie, przed giwerą możesz obronić sie tylko giwerą, ale reakcja broniącego się na zachowanie atakującego (strzelającego) jest zawsze dłuższa niż atak. w przypadku noża, bejsbola masz zdecydowanie wieksze pole manewru jeżeli jesteś broniacym się.

 

poza tym

druga sprawa

niby jakim cudem chciałbyś w jakikolwiek sposób zalegalizować czy poszerzyć dostęp do broni palnej w PL jak tutaj nawet marihuana jest nielegalna. chociaż myśle że to pojebane społeczeństwo, w przypadku np referendum wolałoby zalegalizować broń niż marihuane.

gdyby jakims cudem ktoś wymyślił taką regulację prawną, ktora by pozwalała na kupno i używanie broni palnej przez większośc społeczeństwa, czy nawet połowe czy nawet co 4 czy 5 osobe, ja stąd spierdalam, wyjezdżam z tego kraju.

wiem że mozesz mieć to w dupie, że stąd wyjade ogólnie :] i to żaden argument, ale akurat u nas byłoby to bardzo złe rozwiązanie i zamiast 100 ran po nożu, mielibyśmy 100 postrzelonych co weekend przykładowo. ja nie chce zyc w takim miejscu.

 

do tego to co pisał xamel

alkohol, dragi, depresje, zła sytuacja bytowa, ekonomiczna, brak pracy itp i masz milion kolesi biegajacych z giwerami starająych sie rozwiązać w ten sposób swoje problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koelner już o tym napisał, ale najwyraźniej wam to umknęło. przecież tu nie chodzi o to, aby broń palna była dostępna na półkach w marketach. chodzi natomiast o to, aby kwestia do jej dostępu była prawnie i jasno uregulowana (obecnie to w praktyce zależy od widzimisię urzędnika), tak, jak np. jest to właśnie w szwajcarii (tam większość mężczyzn ma legalnie broń i jakoś nie ma plagi strzelanin oraz masakr). i już choćby limit wiekowy oraz warunek, że osoba karana nie może posiadać broni, wyeliminowałyby tych wszystkich, którzy "stoją w bramie i mnie zastrzelą" (w ogóle te wasze przykłady z kolesiami biegającymi po ulicach z giwerami są strasznie oderwane od rzeczywistości). oni nigdy by pozwolenia nie dostali (bo albo byliby za młodzi, albo już z wyrokami). teraz natomiast normalni ludzie, którzy chcą posiadać broń legalnie, mają z tym ogromne problemy, natomiast każdy, kto będzie chciał zdobyć broń w jakimś niecnym celu i tak ją zdobędzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lorak prosze Cie nie porównuj Polski do Szwajcarii, bo nie ma najmniejszego sensu. Szwajcaria jest krajem bogatym, poziom życia ludzi jest zdecydowanie wyższy i jest zdecydowanie mniejszy % ludzi niż w Polsce, którzy nie mają za co żyć, czy ledwo dają sobie rade, czy mają jakies inne problemy bytowe.

 

wiadomo, że osobom karanym nie wolnoby dostać pozwolenia.

tylko weź pod uwagę taką sprawe, że jak taka osoba karana, niech bedzie ten przykładowy kibol z bramy, wie że ktoś kogo chce okraść nie ma broni to on też jej nie potrzebuje, a jak wie że jest spore prawdopodobieństwo że taka osoba może mieć broń, to on też pójdzie i sobie ją gdzieś kupi na targu, żeby móc obrabiać nawet ludzi z bronią.

 

ja nie mówie, że tu by się zrobił dziki zachód i każdy by latał i strzelał do siebie.

ale moim zdaniem ogólne poczucie bezpieczeństwa, nie mówie o moim, Twoim tylko ogólne poczucie bezpieczeństwa społeczeństwa zmniejszyło by się gdyby było wiadomo, że jak masz powiedzmy 25 lat, jesteś niekaranym kolesiem i nie wiem przejdziesz jakieś badania psychologiczne to możesz mieć broń i możesz zawsze spotkać kogoś takiego na ulicy.

 

tutaj problemem nie jest mniejszy/większy dostęp do broni czy do pozwolenia na nią

problemem nadal i to największym jest działanie i sprawność polskich organów ścigania i sądów, dopóki to się nie zmieni to wam k**** żadne giwery nie pomoga czuć się bezpiecznie na ulicy.

 

poza tym moim zdaniem troche przesadzacie.

koelner , lorak czulibyście się bezpieczniej chodząc po ulicy z giwerą przy pasku?

bo ja nie wiem za bardzo o co wam chodzi tak do końca, czy chcecie większy dostęp do broni bo się czujecie niebezpiecznie na ulicach i chcecie sobie kupić, czy po prostu o teoretyczne i ideologiczne podejście do swobody jednostki w państwie i o to co jej wolno a co nie i jak daleko państwo może w to ingerować. bo jak o to drugie to moim zdaniem dyskusja jest bez sensu, a jak o to pierwsze to idźcie na kurs karate i bedziecie sie mogli bronić na ulicach. nie czaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie ta dyskusja nie ma sensu, nie dlatego ze uwazam ze ktos p... glupoty, na tym polega dyskusja, tylko dlatego ze jest za duzo watkow.

zeby sensownie odpowiedziec na ostatni post koelnera musialbym siedziec reszte dnia i pisac. ogranicze sie wiec do komentarzy krotkich:

 

@lorak: ostatnie zdanie .... tylko ze im wiecej jest broni tym latwiej ja zdobyc, z czego wynika ze jakiekolwiek regulacje sa pustym prawem (bo ten kto nie dostal pozwolenia ukradnie temu ktory ma, do tego nikogo nie zdziwi ze ma, skoro kazdy moze miec.

 

@koelner : nawet nie wiem od czego zaczac? uwazasz ze w czasie WWII cywile mogli legalnie posiadac bron? np w okupowanej Warszawie? i jakby taki polski cywil zostal zlapany przez gestapo z parabellum to by sie ucieszyli i poklepali go po ramieniu? csy uwazasz ze w Libii jakby sie pojawil na ulicy koles z giwera i powiedzial ze on nie jest po zadnej stronie, tylko sie przechadza, a bron dla bezpieczenstwa tylko nosi to, to by sie wszyscy odwalili i zostawili go w spokoju?

mowisz ze nie chodzilo Ci o aparaty wladzy ALE W CZASIE WOJNY LEGALNIE POSIADAC BRON MOZE TYLKO WOISKO. masz bron, mozesz jej uzywac, idziesz do wojska. na terenie dzialan wojennych jestes albo z nami albo przeciwko nam a jak chcesz byc neutralny to wyp... do Szwajcarii.

 

ah, a propo tej szwajcarii:

podajecie przyklad zupelnie z bambusa. przeciez spoleczenstwo Szwajcarskie ma swoja specyfike i jest zupelnie rozne od spoleczenstwa polskiego. idac dalej tym tropem moznaby powiedziec ze spoeczenstwo w etipii to tez ludzie, dajmy im wszystkim bron to sie pewnie nie pozabijaja o jedzenie!

Szwajcaria to inna kultura, inna tradycja i inna historia. inny poziom cywilizacyjny niz Polska. jak to wam sie przeklada na Polske to ja nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam do Ciebie pytanie w takim razie

w jakiej sytuacji na ulicy swojego miasta czułbyś się najbezpieczniej?

 

a) gdy ty nie masz broni (strzelającej) i każdy inny człowiek na tej samej ulicy też jej nie ma.

 

B) gdy ty masz broń strzelającą i ma ją także każdy czy większość ludzi , ktorych mijasz na ulicach

 

to odpowiedz mi na pytania .skąd mam wiedzieć ,ze nikt tej broni na ulicy nie ma? jestem paranoikiem ,nie wychodzą na ulicę bo ktoś może mieć nielegalnie broń. czujesz to?

B)

 

weź pod uwagę np to że drechy czy kibole stojący cały dzien w bramach, zamiast z nożem stoją z giwerą. idziesz, chcą ci zajebać np telefon. wolisz żeby cie postraszyli nożem czy giwerą? prawdopodobieństwo użycia jednego jak i drugiego jest jak dla mnie takie same. bo jak ktoś jest w stanie dźgnąć kogoś nożem to jest i w stanie do kogoś strzelić, bo ogólnie ma wyjebane czy pójdzie siedzieć czy nie i czy pójdzie siedzieć za pocięcie nożem czy za strzelenie z giwery.

właśnie to wyżej napisałem. jak ktoś chce Cię zabić to i tak zabije.

 

myśle, że naczytałeś się za dużo bzdurnych artykułów albo naoglądałeś jakiś filmów, nie wiem , nie mam pojęcia. ale moge Ci zagwarantować, że posiadanie broni to nic fajnego dla normalnego posiadacza. mój znajomy kiedyś nosił przy sobie bo coś tam mu groziło niby. bał sie bardziej o siebie i o broń niż o to czy go ktoś zaatakuje czy nie.

ale przecież prawo posiadanie broni występuje w wielu krajach i wielu ludzi tej broni przy sobie nie nosi. można śmiało napisać ,że nosi nawet skromny procent. czytałem ,że np. w Alabamie noszą myśliwi oraz kilka procent ludzi. pojedyncza cyfra ,już nie pamiętam.

jakby było prawo posiadania broni to na dzień dzisiejszy pewnie i tak bym jej nie kupił. nie czuje się zagrożone ani nie czułbym się jakby była legalna.

jak mówisz, że tak trudno jest jednak strzelić do kogoś i posiadanie broni nie zwiększyłoby przestępczości. to w takim razie po co ją posiadać? skoro tak trudno z niej skorzystać i jak by była dostępna i legalna to w zasadzie i tak mało kto by z niej korzystał.

wymieniłem sytuacje wyżej. np. napad na dom

 

dodaj do tego to, że gdyby broń została zalegalizowana w jakikolwiek sposób, obok tej broni legalnej, pojawiło by się mnóstwo broni nielegalnej. bo załóżmy, że ktoś nie może dostać leganlej ze względu na jakieś tam kryteria, ale wie że taką broń legalną ma powiedzmy co 5, co 10 człowiek na ulicy to robi wszystko, zeby też być w takiej sytuacji i ją kupi.

ale teraz także jest dużo broni nielegalnej czy legalnej ,którą posiadają osoby z ciemnej strefy

 

jak chcesz mieć broń, może ją mieć i teraz. jak to spowoduje , że będziesz się czuł bezpieczniej. jak bardzo chcesz to zdołasz ją sobie załatwić i teraz. legalnie czy nie legalnie.

Polska to nie USA

chciałbyś, żeby np kibole na ustawkach zamiast bejsboli uzywali giwer?

albo np jak stoisz w tym przykładowym sklepie o którym pisałeś, to wolisz zeby koles wpadł do niego z nożem czy z giwerą?

czym może narobić więcej szkód?

chciałbym aby jako osoba posiadająca swój sklep czy bar nie był obezwładniony jeśli osoba ,która ma nielegalną broń lub inne narzędzie zbrodni dokona napadu.

na ustawkach ludzi nie zabijają więc popierdolony przykład podałeś

 

vasquez napisał bardzo ważną kwestie, przed giwerą możesz obronić sie tylko giwerą, ale reakcja broniącego się na zachowanie atakującego (strzelającego) jest zawsze dłuższa niż atak. w przypadku noża, bejsbola masz zdecydowanie wieksze pole manewru jeżeli jesteś broniacym się.

dobrze ,że napisał o tej ciemnej dzielnicy. jeśli będzie Cię ktoś chciał zabić to i tak to zrobi. nożem nie jest trudno kogoś zabić .rozumiem ,że mieszkasz na polu gdzie są wielkie przestrzenie i nie masz zagrożenia w klatce przed zamaskowanym typem ,który czeka na Ciebie.

 

poza tym

druga sprawa

niby jakim cudem chciałbyś w jakikolwiek sposób zalegalizować czy poszerzyć dostęp do broni palnej w PL jak tutaj nawet marihuana jest nielegalna. chociaż myśle że to pojebane społeczeństwo, w przypadku np referendum wolałoby zalegalizować broń niż marihuane.

gdyby jakims cudem ktoś wymyślił taką regulację prawną, ktora by pozwalała na kupno i używanie broni palnej przez większośc społeczeństwa, czy nawet połowe czy nawet co 4 czy 5 osobe, ja stąd spierdalam, wyjezdżam z tego kraju.

wiem że mozesz mieć to w dupie, że stąd wyjade ogólnie :] i to żaden argument, ale akurat u nas byłoby to bardzo złe rozwiązanie i zamiast 100 ran po nożu, mielibyśmy 100 postrzelonych co weekend przykładowo. ja nie chce zyc w takim miejscu.

 

dziwnym trafem ludzie w XIX wieku uciekają z socjalistycznej Europy do liberalnej USA. dziwnym trafem jakby teraz jakby USA otworzyło granicę jak Wielka Brytania to dzisiaj tam Tusk latałby walczyć o głosu. mimo wszystko wydaje mi się ,że ludzie wolą żyć w wolnym kraju i spierdalają.

 

lorak prosze Cie nie porównuj Polski do Szwajcarii, bo nie ma najmniejszego sensu. Szwajcaria jest krajem bogatym, poziom życia ludzi jest zdecydowanie wyższy i jest zdecydowanie mniejszy % ludzi niż w Polsce, którzy nie mają za co żyć, czy ledwo dają sobie rade, czy mają jakies inne problemy bytowe.

 

chyba dawno nie byłeś w Szwajcarii. Szwajcaria jest kolorowa ,jest wielu Kurdów ,Albańczyków i innej hołoty.

ale masz racje ,że jest zależność między PKB na mieszkańca a przestępczością.

 

koelner , lorak czulibyście się bezpieczniej chodząc po ulicy z giwerą przy pasku?

bo ja nie wiem za bardzo o co wam chodzi tak do końca, czy chcecie większy dostęp do broni bo się czujecie niebezpiecznie na ulicach i chcecie sobie kupić, czy po prostu o teoretyczne i ideologiczne podejście do swobody jednostki w państwie i o to co jej wolno a co nie i jak daleko państwo może w to ingerować. bo jak o to drugie to moim zdaniem dyskusja jest bez sensu, a jak o to pierwsze to idźcie na kurs karate i bedziecie sie mogli bronić na ulicach. nie czaje

teraz mi broń nie jest potrzebna i może nigdy nie będzie potrzebna.

zresztą w historii są przypadki ,że w miastach o wysokim zaludnieniu na m2 było zakazane noszenie broni bez powodu. ale trzymanie broni w samochodzie czy w domu powinno być jak najbardziej legalne i nie powinno w ogóle być o tym dyskusji.

@koelner : nawet nie wiem od czego zaczac? uwazasz ze w czasie WWII cywile mogli legalnie posiadac bron? np w okupowanej Warszawie? i jakby taki polski cywil zostal zlapany przez gestapo z parabellum to by sie ucieszyli i poklepali go po ramieniu? csy uwazasz ze w Libii jakby sie pojawil na ulicy koles z giwera i powiedzial ze on nie jest po zadnej stronie, tylko sie przechadza, a bron dla bezpieczenstwa tylko nosi to, to by sie wszyscy odwalili i zostawili go w spokoju?

mowisz ze nie chodzilo Ci o aparaty wladzy ALE W CZASIE WOJNY LEGALNIE POSIADAC BRON MOZE TYLKO WOISKO. masz bron, mozesz jej uzywac, idziesz do wojska. na terenie dzialan wojennych jestes albo z nami albo przeciwko nam a jak chcesz byc neutralny to wyp... do Szwajcarii.

jakie legalnie? napisałem ,że było łatwiej i nie w GG tylko np na Kujawach.

nie musisz mi pisać jakie są warunki wojenne. ale podałeś przykład ,że NKWD strzelało w łeb i tyle. to było bez sensu jeśli chodzi o tok rozmowy.

chodzi mi tutaj o relacje między ludzkie gdzie nawet w trakcie wojny gdzie napięcie jest wyższe i np. dwa narody walczące obok siebie nie sięgają od razu po broń. dlaczego?

bo skazani byliby na śmierć. a dlaczego tego nie robili niemcy? bo byli cywilizowani i pewnie także pociągnięto by ich do jakieś odpowiedzialność.

dlatego podałem taki przykład. np. we włocławku w czasie wojny mieszkali obok siebie polacy i niemcy i ludzie nie mordowali się jak w GTA.

a Twoja rozmowa od początku to było to co pisałem

mamy legalną broń to robi się GTA na ulicy i anarchia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. nie posiadali.

 

to co ma wloclawek do naszej dyskusji?

 

2. jakby była łatwo dostępne to araby lataliby z działkiem plazmowym z queaka ,hindusi rakietami stinger, polacy z visami a angole z brownami

widzisz to nie takie trudne. bierze Cie co?

BTW: przypomnialo mi sie, czytalem ksiazke jak irole robili zamieszki w Derry (anglicy przemianowali miasto na Londonderry hehe)

ponoc byly takie sytuacje ze kolesie rzucali kamieniami w policje, po czym przechodzili pare przecznic i udawali normalnych obywateli. tzn to byli normalni obywatele, ale poza granicami zamieszek nic im oficjalnie nie mozna bylo zrobic jak nie mieli broni. A IRA nie mogla i chyba nie chciala ich tam wyposazyc w wieksza ilosc strzelb. to byly lata chyba 60? musialbym sprawdzic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że jedynym argumentem za szerszym dostępem do broni jest danie obywatelom możliwości lepszej obrony przed napastnikami. A więc ja ten argument obalam stwierdzeniem, że do obrony można kupić chociażby broń gazową (jest bez pozwolenia).

 

Argumentów przeciw jest dużo więcej, moi przedmówcy je wymienili więc się powtarzał nie będę.

 

A przykład ze Szwajcarią to LOL. Inny naród, zupełnie inna mentalność. To co się u nich sprawdziło, u nas raczej nie ma szans. Np. w Japonii można sobie zasnąc w parku na ławce i raczej nikt cię nie okradnie, spróbuj zrobić to samo w Polsce, obudzisz się bez nerki.:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kilka luznych uwag:

 

wydaje mi sie ze glownym problemem w Polsce jest interpretacja obrony koniecznej - zgodnie z definicja zaproponowana juz kilkanascie lat temu przez Kszysztofa Daukszewicza, mamy prawo przystapic do obrony koniecznej wowczas, kiedy naboj juz leci w naszym kierunku.

 

co do gta - tak sie sklada ze ja akurart mam troche wspomnien z kraju w ktorym bron byla ogolnodostepna a poziom frustracji wysoki. naprawde polecam, jest potem co opowiadac :D

 

a co do lokalnej specyfiki - we Wloclawku byly najwyrazniej zbyt ladne dziewczyny, wiec panowal spokoj. ale jako ze wlasnie wrocilem z podrozy po m.in Wolyniu, ostroznie podchodzilbym do twierdzenia ze u nas pomysly odrobine gorsze niz gta nie przychodzily nikomu do glowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym lecącym naboju to mam nadzieję, że ironizujesz. Generalnie to prawo zezwala na zastrzelenie napastnika gdy ten sięga po broń (czyli jeszcze zanim wyceluje w twoją stronę). Ogólnie przepisy dotyczące obrony koniecznej w Polsce nie są takie złe. Natomiast fakt faktem, że czasem się zdarzy jakiś prokurator idiota, który ubzdura sobie jak najwęższą interpretację obrony koniecznej i potem mamy historyjki, że ktoś się bronił przed bandytami a jest ciągany po sądach. Natomiast przepisy same w sobie są ok. Ja mimo wszystko bym nie chciał, żeby było u nas tak jak w USA gdzie obrona własnego dobytku jest posunięta do absurdu. Czytałem np. o kolesi, który zastrzelił japońskiego turystę, który zabłądził i przypadkiem wszedł mu na posesję. A że nie znał dobrze angielskiego to zanim zaczął wyjaśniac właściciel posesji wziął go za włamywacza i postał mu kulkę w łeb. :wink: Zabójcę uniewiniono. U nas to by pewnie zaczęło się masowe strzelanie do teściowych a potem zięciowie by się tłumaczyli, że to przypadkiem bo pomyli teściową z włamywaczem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.