Skocz do zawartości

miami heat - drużyna mistrzowska vol 2


lorak

zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?  

140 użytkowników zagłosowało

  1. 1. zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?



Rekomendowane odpowiedzi

przede wszystkim proszę o skupienie się na koszykówce w tym temacie. jak ktoś chce sobie poużywać, to ma do tego kilka sąsiednich wątków.

----

 

Riley’owi udało się w końcu to, czego próbował od lat, czyli stworzyć kolejną wersję showtime.

 

odpowiednikiem Magica będzie oczywiście LeBron. niektórzy uważają, że heat przez najbliższe lata będą drużyną DW, bo w końcu to do miami przyszli nowi gracze, ale mi się wydaje, że jednak to właśnie James będzie odgrywał większą rolę. po części dlatego, że lepiej się nadaje do bycia Magicem, ale przede wszystkim z tego względu, że można go mocniej eksploatować niż Wade’a, a więc takie rozwiązanie jest zwyczajnie rozsądniejsze.

 

Dwyane będzie za to znacznie lepszym odpowiednikiem Worthy’ego, czyli tym, kto będzie wykańczał akcje i często przejmował mecz, jak właśnie Big Game James czynił. Bosh to odpowiednik (ale również lepszy) blisko czterdziestoletniego Jabbara. z pewniaków mamy jeszcze Millera, który powinien spełniać tą samą rolę co Byron Scott.

 

heat mają jeszcze podpisanego Chalmersa oraz pewnie podpiszą Anthony’ego. trochę mało, bo muszą przede wszystkim wzmocnić się pod koszem. mówi się o Benie, Ilagauskasie, a nawet o Shaqu. trudno w tej chwili zweryfikować na ile to realne, ale dobrze by było choć jednego z nich podpisać. do tego może uda się namówić Haslema i już byłby w miarę niezły odpowiednik wysokich rolesów oryginalnego showtime (AC, Rambis i Thomspon). jeśli chodzi o uzupełnienie wśród niskich, to mówi się o Bellu (i to IMO byłoby najlepsze rozwiązanie) lub Earlu Watsonie.

 

czyli póki co wygląda to tak:

C – Anthony (?) + ? (Ben, Z)

PF – Bosh + ? (Haslem)

SF – LeBron + MM

SG – Wade + ? (Bell)

PG – Chalmers + ?

 

do tego mają jeszcze jakichś rookies, w tym jednego podkoszowca. na pewno też po podpisaniu Millera zostanie im więcej niż minimum na jakiś kontrakt i mówi się, że to właśnie będą chcieli zaoferować Haslemowi. resztę składu będą już jednak musieli uzupełnić poprzez minimalne umowy i jest to spore wyzwanie przed Riley’em, choć takich zawodników jak Bell, czy Ben powinno dać się namówić.

 

zapowiada się wspaniały sezon :-) oby tylko zdrowie dopisało i będziemy świadkami czegoś historycznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do tego mają jeszcze jakichś rookies, w tym jednego podkoszowca.

2 podkoszowców: Pittmana i najlepszego blokującgo w historii NCAA Jarvisa Varnado. Pittmana a minimum chyba nie podpiszą bo rookie z początku 2 rundy sie podpisuje zazwyczaj za cos ok 780 tys...Ale to chyba jest juz w kwestii zespolu jaki kontrakt mu zaoferować, aczkolwiek nie wypada dac mu minimalnej umowy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zajme sie czysto koszykarska strona, a nie jak Lorak, ktory wbrew swojej pierwotnej tezie wpieprzyl porownania do showtime Lakersow.

 

Dym opada i zaczyna sie liczenie. Z roznorakich doniesien wynika, ze Big 3 przymysleli kwestie wspolnego grania i nie zgarneli maksow, tylko nieco mniej. Ich kontrakty zaczynaja sie od 14 (Wade)-14,5mln (James, Bosh), co daje jakies 43mln w payrollu. Do tego Miller (choc wciaz niepewne czy wezmie) jakies 5-6mln (chodza plotki od 25/5 do 30/5) i ta dwojka, ktora byla (jakies 2mln). Zostaje kolo 7-8mln. I duzo to i malo. Haslem? Hmmm, zalezy od ofert na rynku. Jesli beda dlugie i slone - raczej odejdzie. Heat moga jedynie grac dlugoscia kontraktu. Dac ze 2-3mln mniej, ale na 5 lat. Czyli umowa dozywotnia (jak na Udonisa), ale kasa ciut mniejsza. W realne pozyskanie Fishera nie wierze, chyba, ze ma on byc nastepca Haslema w szatni - to wtedy tak, maja szanse przebic Lakers. Reszta nazwisk - mozecie kazdego weterana bez tytulu tu wpisac i tez bedzie prawda.

 

 

Ciekawostka - James i Bosh maja ponoc opcje w 2014 roku - to jest rok, gdy Lakers czyszcza payroll :mrgreen: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quester już wie. właśnie przyszła zamówiona na allegro magiczna kula, która przewiduje przyszłość.

 

a tak na poważnie, jestem ciekaw jak to wszytko będzie wyglądało. jak się ekipa zgra, jak to wszystko zostanie poukładane. szkoda, że trzeba jeszcze tyle czekać na 1 mecz w sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie Miami jest jeszcze w tej chwili team to beat! Są nimi Lakers, Celtics i Magic. I to na te zespoły Pat musi szukać odpowiedzi uzupełniając roster, a przecież powstaje nowa siła w Chicago, Jastrzębie nie śpią, a Kozły startują na czarnego konia.

 

Na razie jest fajnie, 3 asp i trzeba szukać dalej. Zobaczymy jak to będzie wyglądać za miesiąc, dwa. Na razie są dalecy od nazwy tematu :)

 

Ktoś mówił jak ich bronić? Normalnie :) Matchupy dają "nadzieję" innym ekipom, a fanom Miami pokazuje, że 7 niebo daleko.

 

Wade - Kobe - Allen/Allen - Barnes - JJ/Crawford

James - Artest - Paul - Pietrus - Marvin/Josh

Bosh - Pau/Odom - KG - Al Jefferson niebawem? na razie Lewis/Gortat - Josh/Al

 

rozgrywający ? Miami? - Fish/Blake - Rondo/Nate - Nelson/Duhon - Bibby/Crawford

center ? Miami? - Bynum/Pau - Perkins/O'Neal - Howard - Al/O'Neal?

 

na rynku brak zawodników na pozycję 1 i 5 gdzie najpoważniejsi rywale dla Miami mają znaczną przewagę. O ile pozycje 2,3,4 z Bostonem mogą się mniej więcej bez jakiejś zdecydowanej przewagi wyłączyć to Rondo czy Nate będą mieli pole do popisu. Blake i Fish też będą stanowić zagrożenie, to są PO tutaj liczy się doświadczenie. Nelson w formie też może jeździć niemiłosiernie.

 

Dalej 5, zdrowy Bynum a zawsze Gasol w obwodzie bo Lamar nieźle walczył z Boshem na 4 przeważają i robią wielki matchup dla LA. Perkins/O'Neal nie pozostają daleko w tyle, Howard? To będzie wyzwanie i krok do grona SSP.

 

Wade jest lepszy fizycznie i młodszy od Kobe czy duetu Allenx2 ale cała trójka wie jak go powstrzymać, to czołowi obrońcy na swojej pozycji a i Wade w obronie będzie musiał się nabiegać przy Allenie i nagłowić jak zatrzymać Kobe.

 

James? Nie do zatrzymania? Zgoda, ale zarówno Ron Ron jak i Pierce mogą mu bardzo utrudnić życie w ataku i w obronie szczególnie ten drugi zmusi go do dawania z siebie 100%

 

Bosh najsłabszy z big3 obecnie nie może się równać z Gasolem ani Dużym Biletem. Gasol udowodnił, że ma jaja i to one będą decydować, Kevin powinien go zjeść jak Pau w 08'.

 

Na mistrza wiele brakuje i nawet przy dobrze wykończonym rosterze przy braku jakiś wypadków losowych Miami będzie za LA i Bostonem a w przypadku pójścia po rozum SvG i sprowadzeniu klasycznej 4 i za rywalami zza miedzy.

 

W sezonie regularnym będą pewnie jeździć równo i te 65-70 zwycięstw mogą zrobić, ale to inna bajka niż PO. Na pewno na ich niekorzyść gra presja otoczenia, mediów i decyzji (James). Są teraz wyzwaniem dla każdej ekipy i podobnie jak przeciwko każdemu kto broni tytuł tak przeciwko Miami każdy będzie dawał z siebie 120% chcąc coś udowodnić sobie, Heat, kibicom, mediom. Łatwego życia mieć nie będą. Jednak RS traktować będę trochę z przymrużeniem oka i poczekam na PO w wykonaniu Miami. Nawet na 1 rundę gdzie zagrają z kimś nie specjalnie wymagającym.

 

będzie fajny sezon. I wcale nie zapowiada się na dominacje Miami, czy to teraz czy w przyszłości. Powstanie mocnej ekipy powoduje wzmocnienia u innych i niedługo zobaczymy jeszcze kilka równie mocnych zespołów, jednak nie z takimi "gwiazdami/nazwiskami", ale spokojnie mogących z nimi rywalizować.

 

James wyliczał tytuły do 7 tak? Ktoś pisał o 6peacie Miami. Na spokojnie w moim odczuciu przez te lata kontraktu BIG3 (6 lat wszyscy? Czy James 5?) zdobędą 2 może przy szczęściu 3 tytuły, ale raczej na pewno uważam, że nie obronią czyli bez B2B nie wspominając o 3peacie. Ale to taka zabawa w wróżenie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do tego mają jeszcze jakichś rookies, w tym jednego podkoszowca.

2 podkoszowców: Pittmana i najlepszego blokującgo w historii NCAA Jarvisa Varnado. Pittmana a minimum chyba nie podpiszą bo rookie z początku 2 rundy sie podpisuje zazwyczaj za cos ok 780 tys...Ale to chyba jest juz w kwestii zespolu jaki kontrakt mu zaoferować, aczkolwiek nie wypada dac mu minimalnej umowy.

Rookasom można dawać kontrakty ponad capem. Z tym nie będzie problemu i Pat podpisze raczej wszystkich, ale dopiero po uzupełnieniu rostera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę, że Miller, Anthony i Haslem zostaną podpisani- tak

 

Tylko, że na 100% już wg mnie Pat namówi Bella. Na PG dałbym grać Chalmlersowi bo potrzebujemy PG, który będzie uganiał się za gorszym guardem(np. Allenem) i ciskał trójki. Eddie House oprócz niego byłby wyśmienity.

 

Zostaje center. Liczę na jeszcze jedno podejście Bena. A za rok podpisze się kogoś za MLE na C albo Pittman tam wskoczy(do 'poważnej' rotacji)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak na co ty liczyłeś zakładając ten temat?

 

Bo chyba nie na rzeczową dyskusje, niektórym wciąż płynie jad zazdrości z ust. 8)

 

Ja z ostateczną oceną szans jeszcze się wstrzymam, dopóki nie skompletują całego rosteru ciężko coś wnioskować.

W każdym bądź razie 2 runda/finał konferencji PO to chyba minimum przyzwoitości co osiągną w tym roku. ;)

 

Poczekajmy co będzie dalej w kolejce stoją:

Mike Miller

J-Will

Udonis? (tutaj jest zagadka wielka)

 

Na pozycjach w konferencji wschodniej nie ma nikt matchapu żeby zatrzymać duet Wade - James.

Ciężej pod koszem będzie miał Bosh, ale myślę że jego również też ciężko będzie go powstrzymać. Na tle Howarda nigdy nie wyglądał niesmacznie ;)

 

Bardziej intersuje mnie jaki styl MIAMI będzie prezentowało. Forma na atakowanej desce będzie to nie ulega wątpliwości i zdobywać swoje punkty panowie będą (wiadomo, że ograniczone ale jednak)

No niemniej jednak to jest interesujące. To się zapewne wyklaruje z czasem na przełomie grudnia / stycznia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boston i Atlanta może się lepiej niż się niektórym wydaje matchupować z Wade&Bron. Jednak gra 5 i liczą się matchupy na wszystkich pozycjach. Gdzie Miami będzie mieć przewagę na 3 (James) tam inni na 5 czy 1 czy 4. W przyrodzie nic nie zginie.

 

Jednak głównie chodziło mi o to, że trio Wade/James/Bosh nie robi nikomu z faworytów rzezi w matchupie na tych pozycjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boston i Atlanta może się lepiej niż się niektórym wydaje matchupować z Wade&Bron. Jednak gra 5 i liczą się matchupy na wszystkich pozycjach. Gdzie Miami będzie mieć przewagę na 3 (James) tam inni na 5 czy 1 czy 4. W przyrodzie nic nie zginie.

 

Jednak głównie chodziło mi o to, że trio Wade/James/Bosh nie robi nikomu z faworytów rzezi w matchupie na tych pozycjach.

Skoro te zepsoly nie byly w stanie powstrzymywać Wade czy LeBrona jak byli w zespole sami i musieli czesto samodzielnie kreować sobie pozycje do rzutów to myslisz ze teraz jak jest ich 2 to dadzą rade przeciwne ekipy ich powstrzymać? Do tego pod koszem mają jednego z najlepszych PF w lidze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą nie wiem dlaczego miałyby się pojawić jakieś miażdżące przewagi w matchupach. Nie ma praktycznie drużyny, która ma dwóch równie dobrych guardów(Lakers, Orlando, Boston*). Wade zawsze będzie bronił tego lepszego(przynajmniej w waznych meczach) a Chalmlers gorszego(a jest i tak dobrym obrońcą).

 

*Jeśli chodzi o Allen to pewnie będzie go kilka osób broniło w trakcie meczu bo trzeba się za nim niestety oganiać.

 

A na centrze jeśli zamelduje się Joel Anthony to też nie bedzie źle. Kończyć akcje potrafi co udowadniał już kilka razy, zbierać umie, bronić umie(świetna obrona pomalowanego, świetny shotblocker). Taki mniejszy a z większym wingspanem Perkins.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie Miami jest jeszcze w tej chwili team to beat! Są nimi Lakers, Celtics i Magic. I to na te zespoły Pat musi szukać odpowiedzi uzupełniając roster, a przecież powstaje nowa siła w Chicago, Jastrzębie nie śpią, a Kozły startują na czarnego konia.

 

Na razie jest fajnie, 3 asp i trzeba szukać dalej. Zobaczymy jak to będzie wyglądać za miesiąc, dwa. Na razie są dalecy od nazwy tematu :)

 

Ktoś mówił jak ich bronić? Normalnie :) Matchupy dają "nadzieję" innym ekipom, a fanom Miami pokazuje, że 7 niebo daleko.

 

Wade - Kobe - Allen/Allen - Barnes - JJ/Crawford

James - Artest - Paul - Pietrus - Marvin/Josh

Bosh - Pau/Odom - KG - Al Jefferson niebawem? na razie Lewis/Gortat - Josh/Al

 

rozgrywający ? Miami? - Fish/Blake - Rondo/Nate - Nelson/Duhon - Bibby/Crawford

center ? Miami? - Bynum/Pau - Perkins/O'Neal - Howard - Al/O'Neal?

 

na rynku brak zawodników na pozycję 1 i 5 gdzie najpoważniejsi rywale dla Miami mają znaczną przewagę. O ile pozycje 2,3,4 z Bostonem mogą się mniej więcej bez jakiejś zdecydowanej przewagi wyłączyć to Rondo czy Nate będą mieli pole do popisu. Blake i Fish też będą stanowić zagrożenie, to są PO tutaj liczy się doświadczenie. Nelson w formie też może jeździć niemiłosiernie.

 

Dalej 5, zdrowy Bynum a zawsze Gasol w obwodzie bo Lamar nieźle walczył z Boshem na 4 przeważają i robią wielki matchup dla LA. Perkins/O'Neal nie pozostają daleko w tyle, Howard? To będzie wyzwanie i krok do grona SSP.

 

Wade jest lepszy fizycznie i młodszy od Kobe czy duetu Allenx2 ale cała trójka wie jak go powstrzymać, to czołowi obrońcy na swojej pozycji a i Wade w obronie będzie musiał się nabiegać przy Allenie i nagłowić jak zatrzymać Kobe.

 

James? Nie do zatrzymania? Zgoda, ale zarówno Ron Ron jak i Pierce mogą mu bardzo utrudnić życie w ataku i w obronie szczególnie ten drugi zmusi go do dawania z siebie 100%

 

Bosh najsłabszy z big3 obecnie nie może się równać z Gasolem ani Dużym Biletem. Gasol udowodnił, że ma jaja i to one będą decydować, Kevin powinien go zjeść jak Pau w 08'.

 

Na mistrza wiele brakuje i nawet przy dobrze wykończonym rosterze przy braku jakiś wypadków losowych Miami będzie za LA i Bostonem a w przypadku pójścia po rozum SvG i sprowadzeniu klasycznej 4 i za rywalami zza miedzy.

 

W sezonie regularnym będą pewnie jeździć równo i te 65-70 zwycięstw mogą zrobić, ale to inna bajka niż PO. Na pewno na ich niekorzyść gra presja otoczenia, mediów i decyzji (James). Są teraz wyzwaniem dla każdej ekipy i podobnie jak przeciwko każdemu kto broni tytuł tak przeciwko Miami każdy będzie dawał z siebie 120% chcąc coś udowodnić sobie, Heat, kibicom, mediom. Łatwego życia mieć nie będą. Jednak RS traktować będę trochę z przymrużeniem oka i poczekam na PO w wykonaniu Miami. Nawet na 1 rundę gdzie zagrają z kimś nie specjalnie wymagającym.

 

będzie fajny sezon. I wcale nie zapowiada się na dominacje Miami, czy to teraz czy w przyszłości. Powstanie mocnej ekipy powoduje wzmocnienia u innych i niedługo zobaczymy jeszcze kilka równie mocnych zespołów, jednak nie z takimi "gwiazdami/nazwiskami", ale spokojnie mogących z nimi rywalizować.

 

James wyliczał tytuły do 7 tak? Ktoś pisał o 6peacie Miami. Na spokojnie w moim odczuciu przez te lata kontraktu BIG3 (6 lat wszyscy? Czy James 5?) zdobędą 2 może przy szczęściu 3 tytuły, ale raczej na pewno uważam, że nie obronią czyli bez B2B nie wspominając o 3peacie. Ale to taka zabawa w wróżenie :)

 

Nic dodać, nic ująć.

 

Mam podobne zdanie. W tym roku mistrzostwa nie ugrają. Za duże braki. Zwałszcza po koszem, a tam się wygrywa mistrzostwo. W RS mają szanse nawet pobić rekord byków przy dobrych wiatrach. PO to inna bajka.

 

Moje uwagi :

 

-Lebron wybitnym obrońcą nie jest, a defensywą wygrywa się mistrzostwa. Jeśli Pierce czy Artest będa mieli dni dobre rzutowo to tu będzie duże zagrożenie dla Heat. W ofensywie jak mówiono James jest niesamowity. To fakt. Tylko, że nie ma super rzutu. Musi suzkać innych sposobów. Nie da się go zatrzymać. Jednak inni fizyczni SG jak Artest czy Pierce powinni go ograniczyć do znośnego poziomu.

 

-Ktoś powiedział, że Bosh tu będzie miażdzył ... pytam : kogo ? Charliego Villanuevę tak, Amira Johnosna - najprawdopodobniej. W PO jak trafi nawet na dziadka Garnetta to ten go rozstawi po kątach. O Nowitzkim czy Gasolu nie wspominając. A jeśli zrealizowany byłby poroniony pomysł Bosha na C to faceta Howard czy Bynum jedną ręką przestawią.

 

Nie mam nic do Bosha. Jest dla mnei neutralny. Po prostu ten facet w PO ginie. Pryz twardej walce ginie. Nie widzę tutaj szans Heat w walce z Magic, Celtics czy Lakers.

 

-Backcourt mają niemiłosierny. Założmy nawet mega scenariusz : Wade, James, Miller, Bell ... tylko, że piłka jest jedna i trzeba się nią dzielić. Łatwo nie będzie tego pogodzić.

 

-Tak jak nie wierzę, że to brig 3 NIE było ustawione, tak samo nie wierzę w to, że opcja w kontraktach na 2014 rok była przypadkowa. Jeśłi nie będzie szło lub sezon 2013-2014 będzie nieudany to panowie z wielką chęcią uciekną do Lakers. Taka mała dygresja.

 

- Ja nie wierzę w pogodzenie ego w tej ekipie. O Wade'a się nie martwię. On ma stosunkowo dobrze ułożone w głowie. Problemem jesrt dla mnie James. Zwłaszcza zkimś takim o charakterze Bosha.

 

- NBA finals ? Wiele osób tu zapomina, że Heat (jak i inni) będą mieli naprawdę potwornie trudną drogę do pokonania. Celtics i Magic to coroczni contenderzy. Bulls zebrali naprawdę silną pakę i jeszcze mają w cholerę kasy. Knicks i Hawks mają bardzo ciekawe drużyny. Bucks mogą być czarnym koniem. To daje 6 ekip do pokonania. 2 z tego grona conajmniej im się trafią. Może nawet trzy. Łatwo nie będzie. Tymbardziej, że w PO gra zwalnia, liczy się doświadczenie. Tutaj sobie Lebron i Wade przy takiej obronie jak Celtics tak łatwo nie pohasają. Cholera wie jak James będzie wyładowywał swoją frustrację.

 

-Ostatnia kwestia. Kimkolwiek nie wypełnią rostera, to z tego co mamy na rynku FA nie wyciągną porządnego C. Mało tego. Wyciągnąć moga jedynie dziadka na kilkanaście minut. To nie jest dobry prognostyk. Zostaje im s'n't tylko za co ?

 

Wg mnie powinni ruszyć Millera z obwodu, dodać ze dwoch FA i spróbować tradea za porządnego C. Taka mała sugestia.

 

Bo tak nawet jeśliby dodali Chrisa Paula na PG to wcale by w mojej ocenie nie zwiększyło jakoś drastycznie szans na mistrzostwo póki pod koszem będzie tylko Bosh.

 

To tylko moje zdanie. Ktoś może się zgadzać lub nie. Dla mnie ta drużyna nie wygra mistrzostwa. Obstawiam nawet, że przy niekorzystnej drabince nie wejdzie nawet do finału konferencji.

 

Została zbudowana bez głowy (a krzyczcie sobie). Byliby potwornie groźni, gdyby zamiast Jamesa ściągnać ze 2-3 dobrych zawodników, w tym dwóch pod kosz.

 

Teraz mają po prostu cholernie silny backcourt, który musi się dzielić piłką i słaby frontcourt. Moim zdaniem całkowicie niewystarczający do walki z najlepszymi. I tu Shaq, ani Z, ani nawet oni dwaj nic nie zmienią.

 

Mój typ to góra NBA finals, jeśli rywalą posypie się frontcourt i drabinka będzie dobra. Realnie stawiam tak na finał konferencji. Nie zdziwię się jednak jeśli przygodę zakończą na ECSF.

 

Nie jestem hejterem. Miami jest mi obojętne w sumie. Oceniam jak myślę na ten temat. Nikomu broń boże nie zabraniam delektowania się tym składem itd. Zobaczymy w przyszłym roku kto miał rację. Jeśli Heat zdobędą mistrzostwo i przegram to przyznam rację tym co typowali Heat na mistrza. Póki co stawiam tak jak stawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cthulhu - rzeczywiście bardzo podobne zdanie mamy na ten temat :)

 

nie zgadzam się tylko z ucieczką do LA w przypadku nie powodzenia, może nie nie zgadzam się, ale w LA raczej nie będą zainteresowani nikim z tej 3. Raczej Chrisem Paulem czy Kevinem Durantem jeśli już :) Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie było widać żeby Howard czy Bynum przestawiali Bosha jak dziecko...nie róbmy z niego takiej pipy.

Pod koszem nie będzie takiej tragedii jak wypisujecie...podpiszą kogoś solidnego napewno, a jak będą problemy z silnymi Centrami to będa wystawiać Pittmana którego mało kto może przepchnąc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cthulhu - rzeczywiście bardzo podobne zdanie mamy na ten temat :)

 

nie zgadzam się tylko z ucieczką do LA w przypadku nie powodzenia, może nie nie zgadzam się, ale w LA raczej nie będą zainteresowani nikim z tej 3. Raczej Chrisem Paulem czy Kevinem Durantem jeśli już :) Pozdrawiam.

 

Zgadzam się. To ma związek z charakterem i tam bardziej by taki Durant niż James pasował. Jednak Lebron i Chris mogą myśleć inaczej ;)

 

@Maciek

 

Nie pamiętasz rywalizacji Magic-Toronto w PO ?

 

Bosh wogóle nie istniał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.