Skocz do zawartości

WCSF: Magic (2) - Hawks (3)


badboys2

Kto i w ilu?  

28 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto i w ilu?

    • Magic w 4
    • Magic w 5
    • Magic w 6
    • Magic w 7
    • Hawks w 7
      0
    • Hawks w 6
    • Hawks w 5
      0
    • Hawks w 4
      0


Rekomendowane odpowiedzi

a któż jest niby tym top3 ligi? :shock:

Lewis? :? Nelson? :lol: Carter? :roll: aa jest jeszcze Howard.. :twisted:

Lebron, Kobe, Howard - obal to albo spieprzaj z powrotem do piaskownicy zamiast zgrywać jajcarza.

 

Tylko, żeby Howard jeszcze robił jakieś postępy. Byłem ( i jeszcze jestem) ogromnym fanem jego talentu, tylko że od dwóch lat to on właściwie stoi w miejscul. Jest najlepszym C i to mu wystarcza. A w zeszłorocznych finałach przyblakł strasznie.

Ale jakie to ma znaczenie ? Rozmawiamy o zawodniku który trafia ponad 60% z gry a oddaje 1 rzut na kwartę, gime me a break. Przyblakł bo nie dostawał piłek i wszyscy o tym mówili. Poza tym, w tej drużynie tylko Turek potrafił podać mu piłkę, Nelson jak się zabiera za zagrywanie na low post...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wg mnie nie do końca to o ten brak piłek chodziło.

 

Howard ma ewidentnie problemy z grą przeciw zawodnikom jego gabarytów.

 

I nie śmiga tak fajnei przY Perkinsie czy Bynumie (w zesżłym roku, jak sobie przypomniał jak się gra).

 

Wiadomo, że nie ma na niego mocnego chwilowo, ale Ci zawdonicy potrafią go skutecznie ograniczyć co w przypadku Magic ma duże znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lebron, Kobe, Howard - obal to albo spieprzaj z powrotem do piaskownicy zamiast zgrywać jajcarza.

A Durantula gdzie?

 

Fajnie.

Jak zwykle masz gówno do powiedzenia, więc naucz się, że w Twojej sytuacji należy po prostu milczeć.

A co ma napisać jak wyraziłeś niezwykle jednostronną opinię na temat szans Magic w starciu z LAL. Czy mi się wydaje czy Orlando pokonało LAL w RS? Jak oni to zrobili jeżeli wg Ciebie nie mają żadnych szans? Hmmm. Wiadomo to finały i PO ale jeżeli jest tak jak piszesz to Magic nawet w RS nie powinni zagrozić LAL.

 

Stan jest z tego samego materiału co Brown i bazuje na - mam top3 zawodnika ligi i dobrego GM'a robiącego mu support, niech grają swoje.

Nie porównuj SVG do Browna. Co jak co popełnia błędy ale stworzył najlepszy team w obronie i jeden z najlepszych w ataku. Poza tym w zeszłym sezonie doszli do finału a drogi nie mieli łatwej.

 

Jak stracili Nelsona to 75% forumowiczów twierdziło że po stracie podstawowego PG nie przejdą 1 rundy a co dopiero finał. i nie mów że Alston go dobrze zastępował bo mnie zabijesz śmiechem. Alton to większy ceglarz od Nicka Van Exela. Do tego rozgrywający przeciętny. Fakt momentami niezle prowadził mecz ale to było raz na 5 meczy.

 

Zatem trochę szacunku się Magic należy i przede wszystkim SVG. Choć pewnie ty stworzyłbyś lepszy system gry w Magic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magic są dziwni, gdy spojrzeć na nich pojedynczo. Ale jako zespół są w gazie i funkcjonują doskonale. Howard drętwy w ataku, Nelson rozgrywający który nie rozgrywa, Lewis przepłacony ciężko. Na Cartera na razie nie mam określenia :wink:

The Magic, who lost to the Los Angeles Lakers in last year's NBA Finals, are playing better than anyone at the most important time of the season. They have won 14 in a row, the last eight in the playoffs, and 28 of 31.

Podobnego gabarytu liczby i tego typu mocną końcówkę widziałem ostatnio w roku 2001, jak Lakers dominowali. Nie wiem, czy Magic stać na takie coś. Póki co ich rywale dużo dali ciała. Ale choćby tylko, to trzeba ich traktować niezwykle poważnie i nie pozbawiać szacunku do osiągnięć. Boston dostanie od nich baty, jeśli przejdzie dalej. A boję się, że Cavs też.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiedzialem ze byla taka seria, tak szybko sie skonczyla i takim ciezkim laniem.

Ten zespol w tym skladzie wyzej dupy juz nie podskoczy, a Barkley mi tu gada ze Atlanta to chamy bo HC nie przedluzyli kiedy poprawial z nimi wyniki. Widac ze jeszcze mu zostalo, ze regular season jest bardzo wazny, laska na PO, kto by sie nimi przejmowal...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joe Johnson jako lider druzyny to tragedia. Dziwie sie, ze nie ma duzej krytyki na niego po serii z Bucks i Magic. Zagral sobie na "wyjebaniu". W G4 pokazal, ze ma w dupie wynik i dla mnie przy takich samych statach 5/15 o wiele lepiej wygladal w tym meczu Jamal Crawford, ktory przynajmniej szarpal w ataku, wbijal sie w pomalowane i staral sie, a JJ tylko bez wiary odpalal ceglowki. Na zakonczenie spotkania (pozegnanie z Atlanta?) zasluzenie zostal za swoj wystep wygwizdany przez wlasnych fanow.

 

Ciekawe teraz jaka druzyna podpisze maksymalny kontrakt z JJ. Dla mnie na pewno nie zasluguje na taka kase i ktos niezle przeplaci, bo Johnson to "pusiak".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lebron, Kobe, Howard - obal to albo spieprzaj z powrotem do piaskownicy zamiast zgrywać jajcarza.

A Durantula gdzie?

 

Fajnie.

Jak zwykle masz gówno do powiedzenia, więc naucz się, że w Twojej sytuacji należy po prostu milczeć.

A co ma napisać jak wyraziłeś niezwykle jednostronną opinię na temat szans Magic w starciu z LAL. Czy mi się wydaje czy Orlando pokonało LAL w RS? Jak oni to zrobili jeżeli wg Ciebie nie mają żadnych szans? Hmmm. Wiadomo to finały i PO ale jeżeli jest tak jak piszesz to Magic nawet w RS nie powinni zagrozić LAL.

 

Stan jest z tego samego materiału co Brown i bazuje na - mam top3 zawodnika ligi i dobrego GM'a robiącego mu support, niech grają swoje.

Nie porównuj SVG do Browna. Co jak co popełnia błędy ale stworzył najlepszy team w obronie i jeden z najlepszych w ataku. Poza tym w zeszłym sezonie doszli do finału a drogi nie mieli łatwej.

 

Jak stracili Nelsona to 75% forumowiczów twierdziło że po stracie podstawowego PG nie przejdą 1 rundy a co dopiero finał. i nie mów że Alston go dobrze zastępował bo mnie zabijesz śmiechem. Alton to większy ceglarz od Nicka Van Exela. Do tego rozgrywający przeciętny. Fakt momentami niezle prowadził mecz ale to było raz na 5 meczy.

 

Zatem trochę szacunku się Magic należy i przede wszystkim SVG. Choć pewnie ty stworzyłbyś lepszy system gry w Magic.

1.Durantula jest na 3 miejscu.

 

2. Powinien napisać co mu się nie podoba w moim sposobie myślenia, obalić moje rozumowanie i napisać co sam ma do powiedzenia w tej kwestii. Cały czas wyrażam jak duży szacunek mam do Magic i jak dobrze grają, nie najeżdżam na nich.

 

3. Prawdą jest, że Alston lepiej rozgrywa niż Nelson, ale jak się okazuje to nie jest potrzebne Magic jak kolejny zajebiście rzucający, i tutaj sie Nelson sprawdza. Jednakowoż potrzebują kogoś kto dostarczy piłek Howardowi i nakarmi go jak trzeba. Zimny Howard i mało piłek do niego sprawia że nie trzeba go permanentnie podwajać a to oznacza że Magic tracą największa przewagę czyli spacing.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. Prawdą jest, że Alston lepiej rozgrywa niż Nelson, ale jak się okazuje to nie jest potrzebne Magic jak kolejny zajebiście rzucający, i tutaj sie Nelson sprawdza. Jednakowoż potrzebują kogoś kto dostarczy piłek Howardowi i nakarmi go jak trzeba. Zimny Howard i mało piłek do niego sprawia że nie trzeba go permanentnie podwajać a to oznacza że Magic tracą największa przewagę czyli spacing.

Nie wiem ile meczy ogladales magic w zeszlym sezonie ale ja jak obejrzalem zamiane Nelsona na Alstona to w pierwszych meczach pomyslalem nie bedzie źle a nawet może być dobrze. Alston czasami przyśpieszał grę jakoś te prowadzenie gry momentami wyglądało bardzo dobrze (jak na początkowe mecze). Myślałem że jak się zgra trochę z zespołem to będzie jeszcze lepiej. Niestety okazało się że rozgrywacz z niego tylko trochę lepszy niż Nelson niestety scorer z niego był fatalny. Na nieszczęście właśnie dobrze rzucającej 1 Magic potrzebują. Jakby ta jedynka jeszcze umiała rozgrywać to już wogóle byłby dobrze. Niestety wydaje mi się że z DH już chyba lepiej grać się nie da. JWill też jakoś specjalnie nie uruchamia Drwala. Albo problem jest w zagrywkach albo JWill to mierny rozgrywający. Wg mnie Nelson pasuje bardzo dobrze do systemu i jeżeli zamieniać ewentualnie kiedykolwiek Nelsona to za 1 która jest bardzo dobrym rozgrywającym i potrafiącym penetrować i straszyć rzutem z dystansu. Niestety braki Drwala w ataku są duże (przez jeden moment grał bardzo dobrze - choć ostatnio znowu jakoś sobie nie radzi co wyjaśnia mniej piłek adresowanych do niego) przez co musi mieć rozgrywajka który straszy rzutem aby zrobić mu dodatkowe miejsce na parkiecie.

 

2. Powinien napisać co mu się nie podoba w moim sposobie myślenia, obalić moje rozumowanie i napisać co sam ma do powiedzenia w tej kwestii. Cały czas wyrażam jak duży szacunek mam do Magic i jak dobrze grają, nie najeżdżam na nich.

Powinien ale zrozum to że ostatnio Magic grają rewelacyjnie i fanów Magic wkurza jak ktoś cały czas pisze że przegrają z tymi przegrają z tamtymi. Znowu są spisywani na straty. A nie powinni. Grają najlepszy obecnie i najskuteczniejszy basket. Wg mnie są faworytem obecnie do Misia. Oczywiście nie wiadomo czy pokonają BOS/CLE to będzie sprawdzian ich zajebistej gry. A z LAL sobie poradzą chyba że Phil coś wymyśli. No albo Artest zacznie trafiać. Ale jeżeli LAL ich nie zaskoczy to będzie głądko 4-1 lub 4-2. Poza tym posiadamy przewagę parkietu z tego co kojarzę.

 

Patrzysz chyba też przez pryzmat poprzednich finałów gdzie nie było jakiegoś blowoutu w całej serii. Magic byli rozbici. Wrócił Nelson który był po 1 primo bez formy i na dodatek zdołował tym Alstona który nawet 1 meczu nie zagrał na jakimś tam poziomie. Poza tym dodaliśmy do składu Barnsa, Andersona i Bassa na pewno większe pole manewru mamy niż rok temu. JJ i Pietrus grają lepiej. Mamy większy potencjał niż rok temu. Do tego mamy Nelsona zdrowego i w formie. DH wystarczy że powstrzyma ataki wysokich LAL i nic LAL nie zrobią. Jak uda się ograniczyć Gasola a Bynum zagra tak jak podejrzewam to Kobe nawet grając jakiś kosmos to nie pomoże LAL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwight w ciągu 43 minut na boisku oddaje 5 rzutów z gry i 6 osobistych. k****, naprawdę Stan nie dostał nauczki rok temu ?

A jak było we wcześniejszych meczach tej serii? Były takie momenty gdzie grali praktycznie co akcję na niego. Akurat w G4 Woodson rzucił trochę więcej ludzi na Howarda, co skończyło się i tak klęską, bo nie ma nic za darmo.

 

Przyblakł bo nie dostawał piłek i wszyscy o tym mówili. Poza tym, w tej drużynie tylko Turek potrafił podać mu piłkę, Nelson jak się zabiera za zagrywanie na low post...

Oświeć nas jak trzeba Howardowi podać piłkę na low post i co Nelson robi źle. Dla mnie izolacja polega na tym, żeby zawodnik sam sobie wykreował pozycję, ale dzięki tobie być może się to zmieni.

 

A o Lakers sobie porozmawiamy jeśli nadejdzie odpowiedni czas. Powiem tylko tyle, że Magic są mocniejsi niż rok temu gdzie 2 mecze wyraźnie przegrali, 1 wygrali, a 2 zremisowali.

 

 

Magic są dziwni, gdy spojrzeć na nich pojedynczo. Ale jako zespół są w gazie i funkcjonują doskonale. Howard drętwy w ataku, Nelson rozgrywający który nie rozgrywa, Lewis przepłacony ciężko. Na Cartera na razie nie mam określenia

Zapomniałeś napisać, że dyrektorem tego cyrku jest idiota znany powszechnie jako Master of Panic :mrgreen:.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak było we wcześniejszych meczach tej serii? Były takie momenty gdzie grali praktycznie co akcję na niego. Akurat w G4 Woodson rzucił trochę więcej ludzi na Howarda, co skończyło się i tak klęską, bo nie ma nic za darmo.

Granie non stop przez Dwighta powinno być regułą, bo na podwajaniu Howarda opiera się cała ich gra. Bez tego nie ma miejsca i rzucania trójek na dobrym procencie.

 

A o Lakers sobie porozmawiamy jeśli nadejdzie odpowiedni czas. Powiem tylko tyle, że Magic są mocniejsi niż rok temu gdzie 2 mecze wyraźnie przegrali, 1 wygrali, a 2 zremisowali.

Tak, są mocniejsi ale ja sie będe upierał przy tym że Howard jest kluczem i bez dobrego wykorzystania dh12 tracicie wszystkie przewagi nad Lakers.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumiem kibiców magic. orlando są niedoceniani i będą. po prostu ta ekipa ma tyle braków elementarnych ,że aż w głowie się nie mieście że ten zespół może wygrywać.

 

trener furiat

taktyka najprostsza z możliwych

brak rozgrywającego.

 

ale ten zespół ma najszerszy zespół w lidze. coś dla fanów LBJ-a. kto w magic jest all-starem? tik tak tik tak.

ja sam pochodzę do wielu spraw sceptycznie bo sam byłem kibicem magic w odległych czasach i ten system ,ten trener i Ci zawodnicy mi nie odpowiadają. ale nie muszę pisać ,że jestem teraz ich kibicem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Granie non stop przez Dwighta powinno być regułą, bo na podwajaniu Howarda opiera się cała ich gra. Bez tego nie ma miejsca i rzucania trójek na dobrym procencie.

 

Findek, mówisz tak, jakby Magic opierali całą swoją grę na inside-outside, a Dwight to był conajmniej Hakeem. Howard został praktycznie wyeliminowany w serii z Bobcats, a i tak skończyło się sweepem. Orlando bardziej opiera się na pickach, penetracjach i odgrywaniu. Już nie razu udowodnili, że potrafią funkcjonować bez większego udziału Dwighta.

 

 

 

A o Lakers sobie porozmawiamy jeśli nadejdzie odpowiedni czas. Powiem tylko tyle, że Magic są mocniejsi niż rok temu gdzie 2 mecze wyraźnie przegrali, 1 wygrali, a 2 zremisowali.

 

Tak, można tak powiedzieć.

 

 

Można też spojrzeć z innej strony i stwierdzić, że Lakers pokonali Magic 4 razy na 5 meczów, będą przy tym o krok od sweepa. Orlando być może jest mocniejsze, przede wszystkim ma Nelsona i HCA w ewentualnym starciu, ale Lakers też mają atuty, jakimi nie dysponowali przed rokiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

, ale Lakers też mają atuty, jakimi nie dysponowali przed rokiem.

Z ciekawości jakie to atuty? Tylko nie gadaj że Artest. Bo Ariza w defensywie radziłby się podobnie a na dodatek Ariza robił coś w ataku więc na plus raczej do Arizy. Będzie grał Bynum to fakt ale czy to wystarczy? Na pewno Bynum będzie dobrze krył DH ale Magic udowodnili że bez DH też potrafią wgrywać.

 

Jendras miałeś nosa że Magic dostaną 2-4 z Bobkami :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jendras miałeś nosa że Magic dostaną 2-4 z Bobkami

 

Tak, to cały ja, zawsze muszę przykozaczyć z jakimś oryginalnym typem.

 

 

Lakers są mocniejsi w obronie. Bynum gra zdecydowanie lepiej niż przed rokiem, choć oczywiście kwestia jego zdrowia pozostaje otwarta. Zawsze jest ryzyko pogorszenia kontuzji no i dwa ostatnie mecze z Utah to wyraźna obniżka formy. Zobaczymy, w jakim stopniu pomoże mu tydzień przerwy.

 

 

Artest w obronie wnosi więcej od Arizy, którego pamięta się głównie ze względu na liczne highlighty, ale prawda jest taka, że Turkoglu, którego krył, rozegrał w gruncie rzeczy dobrą serię i był najlepszym graczem Magic (18 punktów średnio, 49% z gry, 44% z dystansu). Czy Carter byłby w stanie to powtórzyć, mając na przeciwko siebie Artesta? Bardzo wątpię.

 

 

Co do ataku, to poczekamy, zobaczymy. Ariza miał kilka świetnych momentów, trafiał ważne rzuty, ale znowu - w przeciągu całej serii zaledwie 36% z gry. Artest w półfinale był już znacznie skuteczniejszy niż w pierwszej rundzie, jeśli utrzyma tendencję wzrostową (a ludzie szybko zapomnieli, że to przecież dobry strzelec), to powinien sporo wnieść i po tej stronie parkietu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers zawsze mają nad wszystkimi zespołami tę przewagę, że mają zawodnika który rozpierdala wszystkie mismatche. Lamar Odom to Wasz mvp. Może kryć graczy niestandardowych i posiadanie Lewisa na 4 nie robi już takiej różnicy. Nie mówiąc o tym że sam jest niełatwy do pokrycia. Tylko, że wtedy muszą grać bez Bynuma, a Gasol kryć DH12. Chyba, że dh12 jak zwykle złapie foul trouble. Anyway, co raz bardziej zaczynam doceniać Lakers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

, ale Lakers też mają atuty, jakimi nie dysponowali przed rokiem.

Z ciekawości jakie to atuty? Tylko nie gadaj że Artest. Bo Ariza w defensywie radziłby się podobnie a na dodatek Ariza robił coś w ataku więc na plus raczej do Arizy. Będzie grał Bynum to fakt ale czy to wystarczy? Na pewno Bynum będzie dobrze krył DH ale Magic udowodnili że bez DH też potrafią wgrywać.

 

 

Ariza był lepszy w ataku, ale póki co pokazuje, że to był dla niego CY.

 

Artest w obronie jest o klasę, dwie wyżej od Arizy i to widać w tym sezonie.

 

Róznica jest ogromna. A atak ? W Lakers ma kto rzucać. Artest jest tam 4-5 opcją i jego zadanie to obrona przede wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ariza był lepszy w ataku, ale póki co pokazuje, że to był dla niego CY.

Mam bardziej wrażenie że chodzi o drużyne. Efekt podobny do tego co przeżył też Lee po odejściu z magic. Fajny role player w drużynie wygrywającej ale gdy przyszło mu odgrywać większą rolę i więcej od niego samego zależy przy zdobywaniu punktów to już nie jest tak różowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.