Skocz do zawartości

1st rnd: Celtics (4) vs Heat (5)


Luki

Jak sądzisz?  

37 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak sądzisz?

    • Celtics w 4
    • Celtics w 5
    • Celtics w 6
    • Celtics w 7
    • Miami w 4
      0
    • Miami w 5
      0
    • Miami w 6
    • Miami w 7


Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś to były bitki teraz to tylko co najwyżej pół przypadkowe łokcie :)

czy dobrze widziałem? punch and run w wykonaniu KG po tym jak zasadził tubę Q-Richowi?

nie pierwszy i ostatni raz pewnie jak kogoś mniejszego bije a potem spierd

Podobno do tej pory głównie kobitki mu się tak przytrafiały pierwszy raz tak potężny rywal :D

 

A serio to zamiast szukać kto i co zawodzi w Heat to tak jak sporo osób pisze, Wade i suport z D League, i to ten gorszy sort bo tam się trafiają czasem utalentowani kolesie, da ciała z Celtami bo co innego może mu się udać, zabawne że Davis znowu włazi jak Garnetta nie ma i sadzi cyferki jak rok temu, no ale obrona w wykonaniu Bessa pewnie da mu się wykazać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy lepiej go wyjebać i wziąć jakiegoś defensywnego centra) i w jakim stopniu będzie na to miał wpływ beasley - bo teoretycznie gdyby rozegrał świetne playoffy to mogło by to być argumentem za. a gra jak widać

 

Rzeczywiscie Beas jest zagadka. W tym roku w ogole nie zrobil kroku do przodu, a nawet zrobil maly do tylu ale o tym ponizej. Ciezko go przekreslac juz po 2 sezonach, niestety dla Miami jest czas tu i teraz jesli chca zatrzymac Wade'a i zbudowac wokol niego team walczacy o cos wiecej niz awans do PO. Beas czesto jest po prostu zagubiony, ma swietne fragmenty po czym znika na kolejne kilka minut. Ciska za duzo jumperkow, fakt, ale duzo z nich ciska z czystch pozycji, niestety po prostu nie trafia tak jak to robil jeszcze rok temu. Skutecznosc Beasa spadla mimo ze spod kosza stal sie skuteczniejszy niz rok temu. Pogorszyl sie za to znacznie z rzutow z dystansu 36% na 32% z odleglosci 10-15stop i 46% na 39% z odleglosci 16-23stopy. Dodatkowo Beas 15% swojego czasu gral w tym roku jako sf, co wychodzilo zarowno jemu jak i calemu zespolowi fatalnie. Tak wiec Beas musi rzutowo co najmniej wrocic do tego co robil rok temu, a i obrona bedzie do niego wychodzila, wtedy bedzie mial mozliwosc wbijac sie czesciej pod kosz, gdzie powinien grac wiecej niz obecnie.

Na jego korzysc przemawia przyzwoita skutecznosc z osobistych, co pozwala rokowac ze rzut z dystansu powinien byc do opanowania dla Beasleya na solidnym i rownym poziomie a to bedzie kluczem do jego dobrej gry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak ogólnie to jeśli Glen Davis rzuca twojemu zespołowi 23 pkt to znaczy że coś jest nie tak

Tutaj pytanie do ogladajacych, bo ja niestety nie ogladalem? Ile punktow Davis faktycznie rzucil Beasowi? Duzo minut tez gral Haslem, moze Beas gral z nim jako sf? Wiadomo ile tych punktow Davis zdobyl nie z winy Beasleya? Sama cyfra 23pkt to za malo zeby wieszac na Beasu psy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego "chamstwa" Garnetta to ręce opadają.

Ciekawe jak byście jechali po tych "chamach" Mourningu, PJ Brownie, Oakleyu, czy Starksie ze starych dobrych potyczek Miami - New York 8)

Natomiast co do divy Piercea czy też princessy to coś w tym faktycznie jest. Miałem dokładnie takie samo odczucie jak VeGi, gdy obaczyłem grymas na twarzy Piercea (przypomniała się sytuacja z Finału z Lakers)

 

Ja wytrzymałem do do początku 4kw. było jeszcze 8min coś do konca, gdy wyłączyłem.

 

Meczu nie ma co opisywać. Powiem tylko, ze Celtics moze nie sa az tak słabi, jak wielu się wydaje. Seria przenosi się do Miami i dopiero po meczu nr3 bedę wiedział, czy to Heat tacy słabi, czy Celtics silni.

 

Gra Beasleya w tych playoffs nie ma dla mnie jakiegoś decydujacego znaczenia. JO grał jeszcze beznadziejniej, a ma przecież tak olbrzymie doświadczenie. Davis mimo młodego wieku ma juz spore doświadczenie. Kiedyś był typowany na czołówkę draftu, więc talentu mu nikt nie moze odmówić. Dochodzi jeszcze gra z tym "brutalem i chamem" Garnettem na treningach. Ale przeciez Garnett to prymityw więc zadnych zasług z oczywistych względów nie można mu przypisywać. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego "chamstwa" Garnetta to ręce opadają.

Ciekawe jak byście jechali po tych "chamach" Mourningu, PJ Brownie, Oakleyu, czy Starksie ze starych dobrych potyczek Miami - New York 8)

hehe dokładnie tak.

 

co do Paula to fakt faktem, ale wole jego lezacego na ziemi dwa razy w sezonie niż LeBrona który robi kroki nonstop ale dzięki jego superstar factorowi ma to odpuszczane. aż przypomina sie słynny filmik z maggette'iem

 

a Davis to taki koszykarz z przypadku, grał najpierw w football, ale to stypendium koszykarskie mu zaproponowano

to samo Rondo, był quarterbackiem. Z resztą obaj mają c***owy jumper, a rondo celność za trzy ma wszyscy wiedzą jaką

 

jedno czego im nie można odmówić to zawziętości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak byście jechali po tych "chamach" Mourningu, PJ Brownie, Oakleyu, czy Starksie ze starych dobrych potyczek Miami - New York

I to jest różnica. PJ Browna wziął pod pachę Warda i rzucił nim w kibiców a KG dał łokcia i uciekł.
Wypchali go :wink:

 

Poza tym nawet sam wielki Ron Artest spierdalal kiedys przed Big Benem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoelstra trochę spaprał sprawę. 5 minut odpoczynku dla Wade'a w drugiej kwarcie to stanowczo za dużo. Regular się skończył, Heat są za słabi, żeby pozwolić sobie na luksus odpoczynku dla swojego lidera. Zwłaszcza, że w drużynie nie ma drugiej opcji. O'Neal dostawał masę piłek w drugiej kwarcie i wszystko maścił. Kiedy Celtics objęli prowadzenie, trzeba było błyskawicznie wpuścić Wade'a, a tak Boston się rozpędził i było po frytkach. Dwie niewykorzystane okazje na wyrwanie meczu na wyjeździe, ciężko będzie się podnieść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

btw fajny stat z tym % blokowanych rzutów kloca Big Lazy

Fakt, ze obroncy blokuja srednio 18% wszystkich rzutow Big Baby wcale nikomu w Bostonie nie przeszkadza, bo Grubas jest jedynym zawodnikiem w NBA, ktory na przelomie calego sezonu ma wiecej zbiorek ofensywnych niz defensywnych 8)

 

Wiadomo, ze jak go zablokuja to on i tak to zbierze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja to widze tak

atak Heat to jest podanie, rozejrzenie sie, jeden dwa kozly, podanie dalej i to samo nic z tego nie wynika, jak jest rzut to bez rytmu/tempa tylko zawsze fake i rzut, ciagly strach jakby Mutombo gral na kazdej pozycji

z drugiej strony klasyk NBA

Allen wychodzi curlem zza zaslony od razu jak dostaje pilke jest podwojony bo Wade nie zdarzyl a JO/Haslem musza go pokryc-> Allen odgrywa kozlem pilke do Kendricka/Big Babyego uncontested dunk/layup/rzut

 

jak dla mnie Heat nie maja zadnych takich zagran, Heat nie maja ataku, wszystko zaczyna sie i konczy na Wadzie, rozgrywa, wchodzi gra na pickach, tam nie ma systemu, nie ma zagran nie ma nic, nie ma skladnego biegania ,jest tylko 5-0 po obwodzie i jak dla mnie wszystkiemu winny jest Spoelstra ktory przez dwa lata nie za bardzo wpoil jakis system, jak rok temu jeszcze mozna bylo to zniesc bo Heat mieli Diaware, rookie Beasleya tak w tym roku nic sie nie zmienilo, co prawda Wade wprowadza najpierw partnerow do gry a potem siebie ale to i tak nic nie daje

 

jak dla mnie wszystkie te zeszloroczne 20pkt przegrane i wygrane z Hawks i tegoroczne porazki z Celtics pokazuja ze Heat nie maja charakteru, ich obrona to jakis wymysl statystyk i wolnego tempa - JO, Q Haslem zadni z nich playmakerzy jak dla mnie to moga byc Dereki Fishery, Delonte Westy czy Ricki Foxy na mistrzwskich teamach ale nie pierwszopiatkowi zawodnicy na ktorych opiera sie sukces

 

do tego Beasley - koles jest okaleczony przez Spoelstre, jak kiedys Yao przez Van Gundyego

Spo zwyczjanie nie umie trenowac w ataku, pamietam rookie sophmore game i Beasley wyjebal jakies kosmiczne spiny i szalone ruchy ktorych nigdy w Heat nie widzialem, z jednej strony Spo chcialby zeby gral w systemi a z drugiej zeby kreowal akcje i zdobywal punkty - jak dla mnie Spo sporo winy ponosi za te nieudolnosci Mike'a

taktyka na ''nie spierdolic'' nie za bardzo tu pomaga

Spo to fajny trener zeby wyciagnac druzyne z lamusa i przywrocic do ladu i skladu ale to nie jest trener ktory kiedykowleik wygra serie/mistrzostwa czy zaskoczy kogos wynikami, jak dla mnie do wyjebania jak i caly roster Heat

 

podsumowujac Richardson podkurwil Pierce'a i Garnetta komentarzami -czego sie zwyczajnie nie robi wiec radze zapiac pasy i przygotowac sie na sweep bo wiele z tej serii nie zostalo, nagle cudownaie nie zacznal trafiac a Jermaine nagle nie zrobi 30-20

 

co do Wade'a to gosc jak dla mnie , mimo calego mojego uwielbiania do jego osoby,gry i osiagniec , jest skonczony jako prime time performer

szybki rys historyczny

2004

Wade gamewinner z Hornets , Wade miazdzy w serii z Pacers

2005

Shaq arrives

Shaq '' zdobedziemy tytul ''

w 2005 Shaq na fali sukcesow wpadl do Miami poprowadzil ich do ECF potem do mistrzostwa gdzie Wade jeszcze byl mlody i glupi a Shaq dobry i piekny i taki wspanialy. Shaq mowil '' idziemy wypic'' Wade szedl wypic , Shaq szedl trenowac Wade szedl trenowac

2006 i jak Heat wygrali mistrzostwo - Wade w calym tym blasku i zajebistosci przeszedl na strone Shaqa i mu sie calkowicie oddal

2007 - pelna wyjebka, Shaq mowi - ''Wade, wyluzuj czlowieku, wygralismy mistrzostwo, jak powiedzialem tak bylo, a teraz przestan cwiczyc i chodz ze mna na balety, zyjemy na najlepszym miejscu na ziemi, ty jestes najpiekniejszym czlowiekiem a najpiekniejsze lasie na swiecie slinia sie na twoj widok, zaliczysz dzis nie jedna a piec ''10'' ''

wszystko byloby spoko bo 2007 to akurat nie byly najlpesze czasy dla NBA, mega slabe playoffs, mega niski poziom po ktorym wszyscy jednoglosnie powiedzili sobie ''k****, Spurs wygrali mistrzostwo z Oberto na C, trzeba zakasac rekawy i wygrywamy to'' , Shaq umial tak grac - przez 3/4 sezonu nic nie robic, wrzucic nitro na koncowke i playoffs podobnie Antoine i reszta, ale Wade nigdy nie byl leniuszkiem , byl megaalteta, freakiem, 5 kilo wiecej , 3 treningi w tygodniu mniej, troche wiecej imprez i Wade juz jak wrocil z rozje***ym barkiem to wrocil tez o dziwo z rozje***ym kolanem.

sweep z Chicago

2008

Wade wciaz wyjebka, pseudorehabilitacja, odszedl Shaq ktory sie z niego wysmiewal a jego miejsce zajal kolejny consiglieri z glowa w dupie wzor do nasladowania Charles Barkley

potem naszczescie przydarzyl mu sie Grover, Wade troche zmadrzal zreszta zblizalo sie IO, zblizal sie CY i 2010 wiec Wade wrocil do formy

2009-teraz

Wade gra w najgorszej druzynie w NBA

zrobcie tak

zabierzcie najlepszego zawodnika z kazdej druzyny i spojrzcie ktory sklad bedzie wygladal najgorzej

Minnesota - Love, Miller, Foye /Love,Flynn - no nie wyglada to najlepiej

Suns - Amare - mysle ze Heat oddali by bez mrugniecia okiem pol skladu za Amare, do tego Hill, Richardson

Pacers - Hibbert, Troy, Rush, Ford

Raptors - Bargnani, Hedo, Calderon/Jack

Sixers - Dalembert, Lou, Thad, Elton

Knicks - Gallo, Wilson, Duhon - pomijam Crawforda, Zacha

nie potrafie sobie wyobrazic kto robi wiecej majac mniej

chyba Scott Skiles przez pol sezonu

Bucks - Jennings Bell Delfino, Mbah, Ilyasova Bogut

co z tego ? a no to z tego ze Wade przez juz dobre 4 lata nie powachal pozadnej rywalizacji - zastanawialiscie sie czemu jeszcze nie mielismy Lebron - Wade I, II, III, IV czesci

cokolwiek on tam mial jak przyszedl do NBA zostalo wytepione wspolnie przez jego lenistwo, sodome i gomore, Pata Rileya, Shaqa i Barkleya

calkiem niezle towarzystwo

daje nam to jakies 100-500 pieknych lasek w okolicach ''8''-''14'' - w skali 10 stopniowej i 3 HoFamerow

 

fajne jest to ze Wade chce zagrac cale zycie w jednym klubie ale jezeli Wade zostanie bo w Miami jest ladna pogoda i sa fajne dupy to koles jest skonczony jako prime time performer, 1&done , Tmac 4life

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

btw fajny stat z tym % blokowanych rzutów kloca Big Lazy

Podawali % z playoffów? W regularze wyrównał zeszłoroczny wynik Ryana "Rejected" Andersona!

Z RS podawali

 

btw fajny stat z tym % blokowanych rzutów kloca Big Lazy

Fakt, ze obroncy blokuja srednio 18% wszystkich rzutow Big Baby wcale nikomu w Bostonie nie przeszkadza, bo Grubas jest jedynym zawodnikiem w NBA, ktory na przelomie calego sezonu ma wiecej zbiorek ofensywnych niz defensywnych 8)

 

Wiadomo, ze jak go zablokuja to on i tak to zbierze...

Super
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No już nie przesadzaj. Co Ci się w tym sezonie nie podoba w grze Wade'a?

Robi wszystko, gra na 100%(no może trochę mniej) mimo, że ma patałachów w druzynie.

W Lato otrzyma skład w końcu, Riley na coacha i znów będzie się liczył w POs a Ty wrócisz i będziesz pisał jaki on jest zajebisty.

 

Przyzwyczaiłem się do tego, że nieraz walniesz jakiegoś bubla, ale co masz na myśli mówiąc, że miał coś jak przychodził do nba a teraz już tego nie ma? oO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego "chamstwa" Garnetta to ręce opadają.

Ciekawe jak byście jechali po tych "chamach" Mourningu, PJ Brownie, Oakleyu, czy Starksie ze starych dobrych potyczek Miami - New York 8)

To byli kulturalni wojownicy :D im nic nie można zarzucić, no i tak jak kolega zauważył nie zdarzało im się uciekać :) KG niby stara gwardia a przykład z melosa bierze :) Chociaż carmelool podobno wydoroślał, tak mówił przed meczem nr2 z Jazz po przeczytaniu uwag Harpa dla Cj i Wesa jak mają go kryć, widać było efekt po meczu, czyli w przypadku ewentualnej bitki pewnie by się za Martina chował czy coś w tym stylu :)

I to jest różnica. PJ Browna wziął pod pachę Warda i rzucił nim w kibiców a KG dał łokcia i uciekł.

A to nie Zoo gp pochwycił i rzucił w publikę tak to pamietałem, może to childs tez leciał w widownię :)

co do Paula to fakt faktem, ale wole jego lezacego na ziemi dwa razy w sezonie niż LeBrona który robi kroki nonstop ale dzięki jego superstar factorowi ma to odpuszczane. aż przypomina sie słynny filmik z maggette'iem

To jest śmieszne w meczu z Utah mu tam liczyli i z dwa razy no jak by nie patrzył 3, nawet 4 no ale to jest Lebron, on jest taki dobry taki silny ze może nawet 5 kroków zrobić jak mu się spodoba :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do Paula to fakt faktem, ale wole jego lezacego na ziemi dwa razy w sezonie niż LeBrona który robi kroki nonstop ale dzięki jego superstar factorowi ma to odpuszczane. aż przypomina sie słynny filmik z maggette'iem

Paul robi idiotę z siebie, LeBron z sędziów, bo trudno winić go za to, że ktoś nie gwiżdże jego kroków. Ot, mała różnica.

 

I to jest różnica. PJ Browna wziął pod pachę Warda i rzucił nim w kibiców a KG dał łokcia i uciekł.

A to nie Zoo gp pochwycił i rzucił w publikę tak to pamietałem, może to childs tez leciał w widownię :)
Nie. Mourning miał chwilę wcześniej starcie z Oakleyem, po którym ten drugi skończył mecz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ai3, z całym szacunkiem - wypisujesz momentami takie brednie, że aż nie chcę się tego komentować. Mogę się zgodzić, że Wade jest względnie leniwy (w porównaniu do KB i LBJ) i często jest divą. Ten sezon to dla niego coasting. I każdy to widział bo to co on grał na początku (niecałe 42% z gry - Allen Iverson type) to nie był normalny DW. Poprawił się w trakcie sezonu. W meczach z Bostonem właściwie miał dwie opcje - grać jak KB (pamiętna seria z PHX 9 czy 10 rzutów z rzędu nietrafionych - efekt frustracji) lub podawać. Moim zdaniem to, że rzucałby z półdychy niewiele by zmieniło. Wjazdy zostały mu ograniczone do minimum, momentami 4 Celtów było wokół niego. Niewątpliwie jest to dla niego wkurwiające, że odgrywając po podwojeniach nasi strzelcy walą airballe. Albo to, że Haslem nie kończy spod kosza nic, nawet w kontrze. Nie wspominam o JO i jego grubo 50%+ FG w trakcie ostatniego RS. Nieustannie podwajany, musi rozgrywać praktycznie non-stop. I oczekujesz od niego, że mimo wszystko będzie robił 40-10-8? Nie zapominaj, że w Finałach to AJ zjebał motyw starając się ograniczać maksymalnie Shaqa. Wade to wykorzystał, 1 na 1 nikt nie mógł go zatrzymać a gdy i jego próbowali podwoić to zza łuku kosił Posey, J Will czy nawet Antonie. Tutaj sytuacja jest zgoła inna. Na pierwszy rzut oka też chciałem zganić Wade'a za tą pasywną postawę ale po przeczytaniu tego:

 

Wade went 11-for-18 from the floor, but the rest of the Heat missed 40 of their 58 shot attempts.

 

18/58 z gry reszty drużyny. D-Leaugers? Czy gorzej? I to w meczu gdzie C's nie bronili najlepiej. Chyba można DW wybaczyć ten coasting - mając takich scrubów w drużynie nawet przy tak ograniczonym ofensywnie coachu jak Spo powinni trochę lepiej rzucać. Z resztą nie przypominam sobie aby Miami kiedykolwiek byli wirtuozami w ataku(odnoszę się tutaj do zarzutów w sprawie coacha). Na 1 miejscu zawsze była obrona. A w czasach gdy zdobywali tytuł ich gra była jeszcze prostsza niż teraz.

 

Co do Spo - miał bdb końcówkę sezonu. Wreszcie zaczęli bronić jak należy a i rotacje wyglądały nieźle. Ale chętnie wymieniłbym go na Byrona Scotta. Innych kandydatów nie widzę - chyba, że Brown ruszyłby się z Bobcats. Przydałoby się zobaczyć jakieś inne zagrywki - high screen wysokiego, high screen niskiegoo i izolacja w rogu dla B-Easyego i JO. W ostatnich dwóch sezonach tylko to graliśmy.

 

Wracając do Wade i do tego, że się skończył... Właściwie to miał tylko pół sezonu typowego coastingu w całej karierze. Dlaczego nie piszesz, że w 2007 przed kontuzją robił +28/8/5 na 50% z gry? Ze ścięgnami miał już problem wcześniej więc i tak czekałaby go operacja. 2008 to Gruby, który bodajże w 6 meczach pod rząd (na początku sezonu) został wyfaulowany, i będąc w sytuacji 'jestem znowu liderem, muszę ruszyć dupę i pociągnąć Heat przynajmniej przez pół sezonu' powiedział pierdolę, nie robię. Wytransferujcie mnie do Suns, tam nie trzeba trenować, mają playmakera i Amar'e. Znowu będę mógł się opierdalać a i szansa na kolejny pierścień będzie (przynajmniej teoretycznie) całkiem spora. Wade wrócił bez przygotowania do zespołu z Markiem Blountem, Earlem Barronem i Rickym Davisem. Doborowe towarzystwo. Aha, bym zapomniał. W tym zespole przez krótki okres był jeszcze Luke Jackson. Przewinęło się jeszcze kilku D-Leaugersów ale nazwisk niestety nie pamiętam (Blake Aheran i Stephane Lasme a reszta?). O ile mnie pamięć nie myli Chris Quinn dosyć długo przebywał na boisku. Rzucał trójki jak opętany. I bronił jak Payton w prime.

 

Nie wiem ocb z tym Barkleyem. Wade nie jest jego ziomkiem, grają tylko w reklamach, co z resztą potwierdził ostatnio w jakimś wywiadzie.

 

Jak dla mnie Wade ma jeszcze sporo paliwa. I na pewno będzie grał inaczej kiedy dostanie pomoc. Ja widzę tutaj prawie identyczną drogę jaką przebył Bryant w sezonach ze Smushem i Kwame. Oby finał (a może Finał?) tej historii miał podobne zakończenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale co jest nieprawda z tego co napisalem o nim ?

ze 2007 sie rozleniwili po wygranym mistrzostwie ?

ze do 2008 Shaq byl jego best buddy i patrzyl na Shaqa jak na zlotego cielca - przez co stracil dwa lata kariery

ze od 2008 odkad wystepuje z Barkleyem w TMobile to Barkley siedzi mu w glowie - Barkley i MJ to best friends a MJ wlasnie promuje Wade'a swoja nowa kolekcja AirJordanow, kim k**** jest Barkley zeby motywowac Wade'a

spojrz na kariere Barkleya, przejadl pol swojego prime'u, zagral jeden MVP sezon, wygral IO, k**** klon Wade'a bez pierscionka

najpierw jeden potem drugi, widziales dom Wade'a po mistrzostwie, Wade najpiekniejszy mial swoje posagi na kazdym rogu, dolicz do tego rozrube z zonka, jakies weneryczne choroby ktore niby mial, dolicz rozwod (malo ktora zona rozwodzi sie z tego typu gwiazda in his prime bo wie ze mimo rozwodu i calego podzialu majatku to jej i tak sie nie oplaca- zazwyczaj czekaja do zakonczenia kariery gdzie juz go wydoja do cna)

Wade sie zwyczajnie rozjebal mentalnie, koles stal sie swoja karykatura, z ulozenego skromnego dobrego chlopaczka stal sie gwiazdorem w najgorszym tego slowa wydaniu, stal sie zepsuty przez $$$, koks i dziwki

zwyczajnie spuscil swoja top10 kariere w kiblu za bycie top50 w historii i koks i dziwki

wiadomo ze niby co mialby zrobic, w koncu jak pisalem mial najgorszy team w lidze poza Wolves i Bucks co nie zmienia faktu to moglby wygladac troche lepiej

 

jak dla mnie jest on uwieziony w Knicks poludnia

kazdy wie ze jest tu do 2010 , kazdy gra tu o kontrakt i kazdy wie ze po 2010 bedzie bezuzyteczny i nie o niego tu chodzi - 2 letni plan na przeczekanie, jak dla mnie gdyby mial charakter i nie byl glupi woogle by do tej sytuacji nie doszlo, prawdopodobnie ogladalibysmy go w Finalach 2007,w 2008 zrobili by lekki rebuilding i ciagle walczyli o mistrzostwo zwlaszcza ze dobrych zawodnikow w ostatnich latach bylo na peczki jako ze cala dolna polowa ligi szykowala sie na 2010 - mozna bylo za darmo podostawac kupe dobrych zawodnikow

taka dygresja o fantastycznym zabarwieniu

w 2010 Wade bedzie sie powoli staczal , Lebron bedzie sie nadal rozpedzal, Wade bedzie sie docieral, a Lebron bedzie mial sklad na miejscu, podobnie Dwight Melo i Kobe

to jest znow jakis plan 2-3 letni ktory moze wypali moze nie wypali, duzo ''moze'' duzo ''gdyby''

belkot belkot belkot

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrych zawodników na pęczki?

Podaj ich. Znaczy wiem o kogo chodzi bo za każdym razem piszesz to samo. Haywood, Bultler, Jackson, Haywood, Bulter, Jackson, Haywood, Butler, Jackson...Oni ładnie przypasowali do drużyn, które ich wzięły, ale czy byłyby dobrym rozwiązaniem dla Miami? A może by paprali i wtedy byś narzekał na management.

 

Prawda jest taka, że zachowujesz się jak baba, tudzież rozkapryszony bachor. Poczekaj chociaż do przyszego sezonu, wtedy przyjdzie czas na osądy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.