Skocz do zawartości

1st rnd: Celtics (4) vs Heat (5)


Luki

Jak sądzisz?  

37 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak sądzisz?

    • Celtics w 4
    • Celtics w 5
    • Celtics w 6
    • Celtics w 7
    • Miami w 4
      0
    • Miami w 5
      0
    • Miami w 6
    • Miami w 7


Rekomendowane odpowiedzi

Zupełnie niepotrzebnie moim zdaniem. A tak wychodzi na to, że KG został diabłem wcielonym, będzie się smażył w piekle, a z graczy NBA tylko Dennis Rodman będzie miał większą temperaturę w kotle.

Zawsze był chamem!

Zawsze!!! Na dodatek był prostakiem, leniem i nie spowiadał się w Wielki Post... No litości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łokieć Garnetta na Q był tak mocny, że koszykarze na powitanie s5 mocniej się klepią po tyłkach.

 

Rozumiem, że KG stał się wyklętym aniołem dla prawdziwych miłosiernych Samarytaninów tego forum, którzy na parkiecie pozwalają sobie powiedzieć, co najwyżej "kurka wodna", ale naprawdę nie popadajmy w skrajności. Zwróćmy uwagę na cały kontekst sytuacji, a nie poprzestawajmy tylko na zetknięciu łokcia Kevina Garnetta z twarzą Quentina Richardsona... Leży Twój kolega z drużyny, prawdopodobnie coś mu dolega, a tu podchodzi sprawca zamieszania, na dodatek zawodnik z którym Pierce od dawien dawna ma na pieńku i zaczyna klepać jadaczką. Mówisz mu kulturalnie żeby odszedł, następnie w bardziej dosadnych słowach żeby wyp...dalał, a ten ciągle nawija swoje...

Może nie zauważyłeś, ale QR nawet nie zaczął nic mówić tylko od razu został odepchnięty przez Garnetta jak tylko podszedł zobaczyć czy wszystko w porządku z PP, więc nie wiem skąd Twoje przypuszczenia, że Richardson zaczął coś mówić, że Garnett kulturalnie prosił go by odszedł ... Albo jesteś ślepy, ale zapatrzony tylko w niewinność Celtics.

 

Garnett stał się pyszałkiem i zarozumialcem, tak jak cały Boston.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem skąd Twoje przypuszczenia, że Richardson zaczął coś mówić

Powtórzę zatem:

I just saw ‘Q’ standing over him, talking nonsense,

Naprawdę, jeśli jest taka koniecznosć, to mogę przetłumaczyć.

 

ale postaram się nawet jak krowie na rowie:

od 9 sekundy

 

Rozumiem, że jestem zapatrzony w Celtics i w Garnetta tylko dlatego, że mam inne zdanie niż Ty... Doprawdy, ciekawy sposób dyskutowania :)

 

Garnett stał się pyszałkiem i zarozumialcem, tak jak cały Boston.

Czego, jak czego, ale kaznodziejów i speców od morlaności to na forum nie brakuje...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lu

 

Widocznie inaczej pojmujesz bycie twardzielem ,bodyguardem. Bawić się w przepychanki to mogą chłopcy w przedszkolu.

Albo KG od razu daje w papę ale to byłoby głupie albo tarasuje drogę do Paula i to starczy , z jego warunkami fizycznymi, nie musi się bić ,szarpać ,cokolwiek ,przede wszystkim GADAĆ . a jak się ogląda takie sytuacje to nasuwa się zdanie "dziewczyny nie drapcie się".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lu

 

Widocznie inaczej pojmujesz bycie twardzielem ,bodyguardem. Bawić się w przepychanki to mogą chłopcy w przedszkolu.

Kolener, w każdym liczącym się zespole musi być bodyguard dla gwiazd. Kimś takim być choćby niegdyś Oakley dla Jordana. Pamiętny był lament podniesiony przez Michaela po odejściu Oaka za Cartwrighta, że teraz jego "ochroniarzem" ma być zółtodziób w osobie Granta. Jeśli ktoś źle potraktuje Twojego, Ty mu oddasz w jednej z następnych akcji - tak robił Oakley, tak robiło wielu innych i tak też pojmuję bycie "bodyguardem" na parkiecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lu

 

Widocznie inaczej pojmujesz bycie twardzielem ,bodyguardem. Bawić się w przepychanki to mogą chłopcy w przedszkolu.

Kolener, w każdym liczącym się zespole musi być bodyguard dla gwiazd. Kimś takim być choćby niegdyś Oakley dla Jordana. Pamiętny był lament podniesiony przez Michaela po odejściu Oaka za Cartwrighta, że teraz jego "ochroniarzem" ma być zółtodziób w osobie Granta. Jeśli ktoś źle potraktuje Twojego, Ty mu oddasz w jednej z następnych akcji - tak robił Oakley, tak robiło wielu innych i tak też pojmuję bycie "bodyguardem" na parkiecie.

wiesz Lu tylko problem w tym, że KG większość osób postrzega raczej jako pozera, kogoś kto gra twardziela i to zazwyczaj przeciwko niższym i ogólnie słabszym dlatego takie reakcje.

 

Ja ogólnie nawet bym się tu KG specjalnie nie czepiał w tej akcji, powtarzam do znudzenia brakuje tego typu akcji w obecnej miękkiej lidzie, trochę złej krwi między drużynami na tym etapie rozgrywek na pewno nie zaszkodzi. To co mnie tu rozbawiło to, że teraz przez aktorstwo Paulinki KG może zostać zawieszony na następny mecz, nie raziło mnie tu jak większość zachowanie KG, ale właśnie Pierce'a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma sie co oszukiwac ludzie Heat wygladali jak Sixers w ostatnich paru playoffs

fajnie do polowy 3 kwarty, pstryk ''on'' defensywny przeciwnika, pstryk ''off'' ofensywny Heat

moge zrozumiec ze Bux wpadaja do Atlanty, jest 200 db, szanty i spiewy, Hawks na pelnej pizdzie, atak atak atak i 30 pkt przewagi - nic nadzwyczajnego, Celtics tak przegrywali w Cleveland , kazdemu sie moze zdarzyc, ale czego nie potrafie zrozumiec to to ze Heat kontrolowali to spotkanie, byli o kosz tu i tam od kompletnej zalamki Celtics, jedna wolna trojka, jeden trafiony dunk, i byloby nie 13 a 20 przewagi...

tylko potem Heat sie posikali, zaczeli grac akcje na 9 metrze i przez 18 minut tak grali, ciagle ta sama akcja, trener wybitny Spo wprowadzil takie adjustments ze Heat grali na 8 metrze akcje a nie na 9 i Wade tracil pilki przy jego zajebistych penetracjach...naprawde super

jak dla mnie obie druzyny na beznadziejnym poziomie Ray Zallen nie istnial, Rondo mega przecietnie, Pierce slabiutko z drugiej strony plejada cipek i goracych glow,

powodem dla ktorego zreszta tak bylo jest to ze Heat nie maja playmakera poza Wadem i nikt w Heat nie chcial przejsc nikogo 1na1 pochylic glowe i wejsc na kosz i wymusic faul , co zreszta w wiekszosci wypadkow wczesniej zawsze konczylo sie koszem

Tony Allen 7/10 - give me a break

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz Lu tylko problem w tym, że KG większość osób postrzega raczej jako pozera, kogoś kto gra twardziela i to zazwyczaj przeciwko niższym i ogólnie słabszym dlatego takie reakcje.

Ja nie mówię, że nie można go tak postrzegać, ale kategoryczne stawianie sprawy przez pryzmat tego, że jest chamem etc. nie wygląda zbyt profesjonalnie, a jest powodowane li tylko negatywnymi uczuciami chwili.

Jasna sprawa, że w karierze Garnett miał w karierze sporo scysji z przeciwnikami, a także niemało przepychanek i kilka rękoczynów... ale co do okoliczności, że Garnett gra twardziela przeciwko niższym i słabszym, nie do końca się zgadzam. W pierwszym rzędzie trzeba zauważyć, że mało kto jest od niego wyższy i silniejszy... (to nie jest argument). Z graczy na pozycji PF/C przypominają mi się scysje z Duncanem, Maxiellem i Odomem, rękoczyny z Pachulią, Rickettsem, McDyessem i Aldridgem. Ułomki to nie są (no może ten mało znany Ricketts kozakiem nie był), więc przedstawianie Garnetta jako ucznia piątej klasy, który bije tylko tych, który nie chodzą wyżej aniżeli do klasy trzeciej i nie maja więcej niz150 cm wzrostu, wydaje mi się być lekkim nadużyciem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o tych akcjach można dyskutować jak Duncana z partyzanta w tył głowy uderzył czy Pachulia się jego nie wystraszył a on spanikował. ogólnie KG nie lubię za ten słaby trash talking. to nie jest trash talking w stylu paytona tylko taka dziecinna pyskówka do calderona czy innych zawodników. być może jest mało opanowanym człowiekiem i musi powiedzieć co myśli ale to nie przystaje na zawodnika takiej klasy. jest człowiekiem uczuciowym i to może jego wada ale dla fanów zaleta. ja wolę stoicki spokój w stylu Duncana.

 

http://www.youtube.com/watch?v=WWIL-tjR ... re=related

 

wystarczy zobaczyć jak reaguje ten głupi i narwany Ron a KG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszej chwili po upadku Pierce'a pomyślałem - te PO ma już z głowy. Ale po minucie wszystko było już z nim OK. Przypomniały się Finały i te słynne kolano. Rozumiem, że ludzie nabijali się z Wade'a, kiedy ten zjeżdżał na wózku ale po tym zjeździe nie było go kilka miesięcy i w konsekwencji musieli go ciąć po sezonie. Pierce mógłby sobie odpuścić takie szopki, cenię go jako gracza ale to zachowanie na takim poziomie po prostu nie przystoi.

 

Z KG czy bez mamy szanse w tej serii. Taki przestój nie powinien się już nigdy przydarzyć. Szkoda, że nie mamy Alstona - przydałby się w miejsce Chalmersa. Ceglenie na podobnym poziomie ale przynajmniej nie popełnia tak bezsensownych fauli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o tych akcjach można dyskutować jak Duncana z partyzanta w tył głowy uderzył czy Pachulia się jego nie wystraszył a on spanikował. ogólnie KG nie lubię za ten słaby trash talking. to nie jest trash talking w stylu paytona tylko taka dziecinna pyskówka do calderona czy innych zawodników.

mam podobne wrażenie. nawet na tym klipie, do którego Lu podał link, wygląda to tak, że po uderzeniu KG natychmiast zaczął się wycofywać. albo w ostatnim meczu z cavs była taka sytuacja, że kilku celtics, w tym KG, otoczyli LeBrona i oczywiście zaczął się ten niby wielki trash talk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem skąd Twoje przypuszczenia, że Richardson zaczął coś mówić

 

Powtórzę zatem:

I just saw ‘Q’ standing over him, talking nonsense,

Naprawdę, jeśli jest taka koniecznosć, to mogę przetłumaczyć.

 

ale postaram się nawet jak krowie na rowie:

od 9 sekundy

 

Rozumiem, że jestem zapatrzony w Celtics i w Garnetta tylko dlatego, że mam inne zdanie niż Ty... Doprawdy, ciekawy sposób dyskutowania :)

 

Garnett stał się pyszałkiem i zarozumialcem, tak jak cały Boston.

Czego, jak czego, ale kaznodziejów i speców od morlaności to na forum nie brakuje...[/quote:2sssvu1g]

przynajmniej są poważni... ten twój wielki argument czyli wypowiedź KG jest git, a wypowiedź Q? niechcący pominąłeś?

"I was trying to get over there to take the ball out of bounds and [Garnett] started to talk to me, so I talked back. I don't have any business talking to him, he was on the ground crying. I don't know what was going on, two actresses over there, that's what they are.

 

poza tym na filmiku który pokazujesz Q nie zdążył stanąć obok Garnetta a ten już zaczął go odpychać.

ale jak wiadomo pies który szczeka nie gryzie :)Melo style :mrgreen:

 

ale i tak nic nie przebije "dramatu" Pierca, co za żałosny, mały człowiek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ai3- kocham takich kibiców-sezonowców. Props dla Ciebie!

 

Heat wcale nie są na straconej pozycji, przynajmniej pokazali jak słabi są C's(a myślałem, że będzie inaczej).

Przejdą nas, ale z Cavs mogą nawet sweepa dostać.

 

Zawiodło to co zawsze było naszym problemem- nie potrafimy wykorzystać podwojeń Wade'a- a powinniśmy. Jo, Haslem, Beas, Chalmlers poniżej swojego zwykłego poziomu więc jak na niego wrócą powinno być dobrze. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynajmniej są poważni... ten twój wielki argument czyli wypowiedź KG jest git, a wypowiedź Q? niechcący pominąłeś?

Kolego sympatyczny, zanim otworzysz buzię / klikniesz przycisk na klawiaturze, zastanów się po dwakroć, czy to co piszesz ma sens. Tym razem nie popisałeś. Miło byłoby gdybyś zwrócił uwagę dlaczego:

nie wiem skąd Twoje przypuszczenia, że Richardson zaczął coś mówić

Pytanie wyznacza zakres odpowiedzi. Skoro Wróbel spytał o moje przypuszczenia, podałem mu ich źródła, vide:

I just saw ‘Q’ standing over him, talking nonsense,

 

Skoro podawałem źródła swoich przypuszczeń, po co miałem odnosić się do wypowiedzi Q (której nota bene nawet nie czytałem). Przykre jest, że zmuszasz mnie do przedstawiania "łopatologicznej" argumentacji niczym opornemu uczniowi, który musi uczęszczać na zajęcia wyrównawcze. Tym bardziej jest to przykre, że takie "oczywistości" muszę pisać moderatorowi... a później przez takich ancymonów dziwią się ludzie, że topiki się rozrastają na setki offtopów i nie można nad tym zapanować. Na przyszłość zatem - jeśli odpowiedź, to proszę - ad rem...

 

Inna sprawa - dlaczego upraszczasz, marginalizujesz i przeinaczasz moją wypowiedź? Gdzie ja napisałem, że KG jest git? No gdzie??!! Co to jest, dyktat moderatorski, czy jak?

 

poza tym na filmiku który pokazujesz Q nie zdążył stanąć obok Garnetta a ten już zaczął go odpychać.

ale jak wiadomo pies który szczeka nie gryzie :)Melo style :mrgreen:

To znaczy żeby coś pieprzyc pod nosem trzeba stanąć w miejscu? Osobiście naprawdę wierzę w większą podzielność funkcji ludzkich. Ja na przykład nie mam problemu z mówieniem podczas spaceru... ba, idąc potrafię nawet gwizdać .

A wstawka "Melo style" powoduje, że sam zapętlasz się w swojej argumentacji, niczym wąż zjadając własny ogon. Oto ten KG, (który jak rozumiem Twoim zdaniem) miał nie robić rozróby i zachowywać się spokojnie, sprytnie spierdolił (jak Melo w MSG) z miejsca zdarzenia, (i jak rozumiem Twoim zdaniem) zamiast dać po ryju Quentinowi, Haslemowi i Spoelstrze. No odrobina konsekwencji by się przydała...

 

Puentując, żeby nie tracić kilku kolejnych godzin na odpisywanie takim Pietrasom i innym - o ile KG swoim zachowaniem bez wątpienia zasłużył na dacha, to robienie z odepchnięcia łokciem afery pokroju Rywin-Gate i suspension na 5 meczy jest mocno przesadzone...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lu, jezeli dla ciebie zagranie kg nie bylo chamskie to jestes smieszny.

inna sprawa, ze quentin zagral rownie chamsko. mogl ominac pp i pojsc na lawke z 2 strony, im dluzej na to patrze tym bardziej widze prowokatora quentina, ktory idzie ewidentnie na lawke ale chce przejsc nad pp.

i tutaj pierwona reakcja kg nie byla taka glupia. i pewnie skonczyloby sie na doubleT dla obu panow.

kg jednak nie wytrzymal i wymierzyl lokiec Q, ktory bedzie go kosztowal nie tylko ejection ale i suspension.

dobre zagranie jest tam tez chyba magloire'a, ktory sprytnie odpycha i lapie w pol kg.

 

jeszcze jo wywalil chyba davisa na pp i bedacy w uscisku rondo-chalmers=bezcenne:)

playoffs baby!!!

nie zdziwie sie jak skonczy sie jeszcze kara dla JO

 

swoja droga to jak mocna ta kontuzja pp?

tradycyjnie jak w czerwcu'08 czy cos mu sie jednak stalo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swoja droga to jak mocna ta kontuzja pp?

tradycyjnie jak w czerwcu'08 czy cos mu sie jednak stalo?

drama queen znowu.

 

co do Garnetta to zachowal sie dokladnie tak jak sie powinien zachowac. teammate lezy "kontuzjowany", podchodzi jakis pionas (ktorego przy okazji nie lubie za PO '05, pussy), "talking nonsense" to trzeba wyslac mu wiadomosc. Garnett nie wdal sie w bojke i nawet jesli dostanie suspension to pewnie tylko na jeden mecz. ostatnia rzecz jaka Celtics potrzebuja to zawieszenie KG na dlugo.

 

"I was trying to get over there to take the ball out of bounds and [Garnett] started to talk to me, so I talked back. I don't have any business talking to him, he was on the ground crying. I don't know what was going on, two actresses over there, that's what they are."

prosze was k****... "take the ball out of bounds" ? od razu przypominaja mi sie playoffs 2007. Horry bumps Nash, lawka Suns wstaje, przekracza linie - wiadomo - po meczu mowia, ze chcieli zasygnalizowac zmiane.

 

:lol:

 

take the ball out of bounds, gdy lezy tam zawodnik i jest dead ball :mrgreen: to jest prawie tak zenujace zachowanie jak Pierce i jego teatrzyk.

 

gdyby nie Garnett to bym ostro nienawidzil tego Bostonu - Pierce - drama queen, Rondo - overrated, Ray Allen - cipsko, Rasheed - kretyn, Big Baby - brak slow, Tony Allen - jezdziec bez glowy etc

 

jedynie Perka lubie, chociaz moglby sie w koncu nauczyc stawiac zaslony bez faulowania :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no grunt to być hipokrytą w dzisiejszych czasach, hehe :)

 

Pytanie wyznacza zakres odpowiedzi. Skoro Wróbel spytał o moje przypuszczenia, podałem mu ich źródła, vide:”I just saw ‘Q’ standing over him, talking nonsense,” http://www.youtube.com/watch?v=YrJQREnRkMISkoro podawałem źródła swoich przypuszczeń, po co miałem odnosić się do wypowiedzi Q (której nota bene nawet nie czytałem). Przykre jest, że zmuszasz mnie do przedstawiania "łopatologicznej" argumentacji niczym opornemu uczniowi, który musi uczęszczać na zajęcia wyrównawcze. Tym bardziej jest to przykre, że takie "oczywistości" muszę pisać moderatorowi... a później przez takich ancymonów dziwią się ludzie, że topiki się rozrastają na setki offtopów i nie można nad tym zapanować. Na przyszłość zatem - jeśli odpowiedź, to proszę - ad rem...

to nie była wyłącznie odpowiedź wróblowi, ale także napisałeś tak:

Na potwierdzenie moich przypuszczeń przedstawionych powyżej:

 

”You make your bed, you have to lay in it,” Garnett said. ”It just is what it is. If I see any of my teammates down, I want to make sure that they are all right. So if I have to deal with it, than that’s what it is.

 

I just saw ‘Q’ standing over him, talking nonsense,” Garnett said. ”I just asked him to give him some room. Before you knew it, mayhem started. I know these two have competed against each other in the past and they have history of bumping heads a little bit. The only thing I tried to do was tell [Richardson] to give common courtesy for an injured player. That’s all.

a prawda jest taka, że słowa Q przeczą twoim przypuszczeniom, a zostały napisane w tym temacie 4 czy 5 postów nad twoim. Jeśli nie czytasz tematu to strzelasz sobie samobója i wyłącznie do siebie możesz mieć pretensję. Nie wspomnę nawet jak świadczy o tobie ocenianie sytuacji bez nawet najmniejszego zagłębienia się w nią. przykre...

 

Kolego sympatyczny, zanim otworzysz buzię / klikniesz przycisk na klawiaturze, zastanów się po dwakroć, czy to co piszesz ma sens. Tym razem SIĘ nie popisałeś. Miło byłoby gdybyś zwrócił uwagę dlaczego:

Inna sprawa - dlaczego upraszczasz, marginalizujesz i przeinaczasz moją wypowiedź? Gdzie ja napisałem, że KG jest git? No gdzie??!! Co to jest, dyktat moderatorski, czy jak?

a to dobry cytat jest :) koleś prawiący tu o łopatologii nie potrafi odróżnić 'wypowiedź KG jest git' od 'KG jest git'. Jak skończysz zajęcia z rozumienia czytanego textu dla opornych na poziomie przedszkolnym to może pozwolą ci się zapisać na zajęcia wyrównawcze na poziomie szkolnym... hipokryta.

 

Nie wspomnę już nawet, że nie potrafisz rozróżniać kolorów oraz moderatorów od administratorów. Sprawdź sobie co znaczą te funkcje. przykre, że takie "oczywistości" muszę pisać dorosłemu człowiekowi...

 

poza tym na filmiku który pokazujesz Q nie zdążył stanąć obok Garnetta a ten już zaczął go odpychać.

ale jak wiadomo pies który szczeka nie gryzie :)Melo style :mrgreen:

To znaczy żeby coś pieprzyc pod nosem trzeba stanąć w miejscu? Osobiście naprawdę wierzę w większą podzielność funkcji ludzkich. Ja na przykład nie mam problemu z mówieniem podczas spaceru... ba, idąc potrafię nawet gwizdać .

A wstawka "Melo style" powoduje, że sam zapętlasz się w swojej argumentacji, niczym wąż zjadając własny ogon. Oto ten KG, (który jak rozumiem Twoim zdaniem) miał nie robić rozróby i zachowywać się spokojnie, sprytnie spierdolił (jak Melo w MSG) z miejsca zdarzenia, (i jak rozumiem Twoim zdaniem) zamiast dać po ryju Quentinowi, Haslemowi i Spoelstrze. No odrobina konsekwencji by się przydała...

 

Puentując, żeby nie tracić kilku kolejnych godzin na odpisywanie takim Pietrasom i innym - o ile KG swoim zachowaniem bez wątpienia zasłużył na dacha, to robienie z odepchnięcia łokciem afery pokroju Rywin-Gate i suspension na 5 meczy jest mocno przesadzone...

nie, tzn że to co nawypisywałeś w pierwszym poście to zwykły bullshit.

A zanim znowu zaczniesz odpisywać Pietrasom i innym to może najpierw skończ te swoje zajęcia wyrównawcze czy co tam masz, bo tracisz tylko czas innych.

 

aha i jeszcze podaj cytat jak ktoś robi z tego zdarzenia aferę pokroju Rywin-Gate lub proponuje suspension na 5 meczy.

 

 

jedynie Perka lubie, chociaz moglby sie w koncu nauczyc stawiac zaslony bez faulowania

KG też :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie była wyłącznie odpowiedź wróblowi, ale także napisałeś tak:

Kolego, strzeliłeś farfocla i bardzo nieelegancko starasz się wybronić. Odpowiedź na pytanie Wróbla jest taka:


Powtórzę zatem:

I just saw ‘Q’ standing over him, talking nonsense,

Naprawdę, jeśli jest taka koniecznosć, to mogę przetłumaczyć.

 

ale postaram się nawet jak krowie na rowie:

od 9 sekundy

 

Rozumiem, że jestem zapatrzony w Celtics i w Garnetta tylko dlatego, że mam inne zdanie niż Ty... Doprawdy, ciekawy sposób dyskutowania :)

Czego, jak czego, ale kaznodziejów i speców od morlaności to na forum nie brakuje...

To jest odpowiedź na pytanie Wróbla!!! Nie mogłem odpowiedzieć Wróblowi wcześniej aniżeli zadał pytanie :D

 

 

"I was trying to get over there to take the ball out of bounds and [Garnett] started to talk to me, so I talked back. I don't have any business talking to him, he was on the ground crying. I don't know what was going on, two actresses over there, that's what they are.

 

Kolego, Ty chyba z uwagi na to, że jesteś administratorem tego forum poczułeś się jak alfa i omega w imputowaniu innym tego, co mają myśleć i co pisać. Ja odpowiadam na pytanie o źródła swojego poglądu. Czytając yahoo natknąłem się na wypowiedź KG, wiec ją przytoczyłem. Proste - jest pytanie - jest odpowiedź. Ty natomiast zaczynasz drążyć w gównie, imputować mi coś, czego nie pisałem. OK, słowa Q przeczą moim przypuszczeniom, ale jakie to ma znaczenie w kontekście tego, że X mnie pyta o źródła mojego poglądu? Odpowiedz mi proszę, jakie?

Nawet jednak dając Ci się pociągnąć za język - okoliczność, że w pewnym szczególe słowa Q różnią się od tego, co powiedział KG ma świadczyć, że apriorycznie i arbitralnie przyznajemy rację zawodnikowi Heat? Aha... i gdzie była ta piłka, którą miał rzekomo wziąć Q żeby wybić zza linii?

 

 

Z drugiej strony Ludwig Wittgenstein mógłby powiedzieć, że to Ty masz problem skoro w sposób zrozumiały nie potrafisz przekazać adresatowi własnych przemyśleń, a przecież chodzi chyba o to żeby język giętki(...)... Wybacz, ale nie zauważyłem że rozróżnienie "KG jest git" a "wypowiedź KG jest git" (czego swoją także nie uczyniłem) jest na tyle daleko idące i brzemienne w skutkach, że odsyłasz mnie do przedszkola do nauki tekstu pisanego. Na podstawie powyższego piszesz, że jetem hipokrytą. Masz do tego tożsame przesłanki, jak ja do stwierdzenia, ze jesteś buc i pedał :]

 

Być może popełniłem forumowe faux pas, nie wiem. Nie angażuję się w to forum, nie wiem specjalnie kto jest moderatorem, kto administratorem, kto ma jaki kolorek etc. Dla mnie możesz być nawet 4567 wcieleniem Dalajlamy, ale jak widać nie przeszkadza Ci to pisać okrutnych pierdół i mocą swojego rzekomego autorytetu administratorskiego pakować mi pod klawiaturę coś, czego nie napisałem. Jeśli tak Ci źle i masz takie niepohamowane zapędy, możesz dać od razu bana i ukrócić niczym swego czasu wujaszek Józef... Przecież to Twoja piaskownica...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.