Skocz do zawartości

Kto pobije Jabbara?


Pozioma

Rekomendowane odpowiedzi

Mały update.

 

Dzisiaj Durant pokonał kolejną granicę - 6000 punktów. Zrobił to w wieku 22 lat i 29 dni. Jeśli przełożymy to na ilość meczów, to potrzebował ich 238, czyli zdobywa średnio 25.3. Dla porównania, gdy przekraczał granicę 5000 punktów, jego średnia wynosiła 24.4 pkt/mecz, co oznacza po prostu, że Durant przyspiesza tempo.

 

Czego nie będzie można wkrótce powiedzieć o Jamesie, dla którego gra u boku Wade'a i Bosha pogorszy jego osiągnięcia w pościgu dorobku KAJ-a. Niby nic, ale 3 mecze i 62 punkty, podczas gdy Durant na 60 punktów potrzebował ich tylko dwa. Zobaczymy ile mu zajmie przekroczenie 16 000.

 

Z ciekawości sprawdziłem K. Malone'a (bliższe czasy niż KAJ), który 6000 punkt zdobył w 4. sezonie, w wieku 25 lat i 152 dni (sic!), a średnia punktów w dzień przekroczenia wynosiła jedynie 22.2 pkt/mecz. Na szczęście pograł jeszcze w ponad 1200 meczach, co mu ...trochę pomogło.

 

Ilość rozegranych meczów (można jeszcze dodać, że również na relatywnie wysokim poziomie) jest tutaj cholernie ważna. Na liście all-time dopiero 15. Jerry West ma rozegranych mniej niż 1000 meczów, co przekłada się na co najmniej 13 lat gry.

 

 

A no i byłbym zapomniał. Karl wraca do gry: http://www.youtube.com/watch?v=LGlQoLuyAe0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem po co w ogole nawiazywac do Kareema skoro i tak nikt nie ma szans go pobic... chyba ze ten ktos rowniez bedzie gral 20 lat nie opuszczajac prawie nigdy meczow, a na dodatek przez 14 lat bedzie gral z PG klasy Magica/Oscara. myslicie ze dlaczego KAJ w latach 80-tych zdobywal praktycznie tyle samo pktow co w prime (per36) ? mial mnostwo z nich na tacy.

 

by pokonac znaczna wiekszosc z tych barier potrzebna jest dlugowiecznosc i konskie zdrowie dlatego nie ma sensu przywolywac graczy z wysoka srednia. to nie srednia wygrywala w totalach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Odświeżam temat ze względu na 7 rocznicę Jamesa w zdobytych minimum 2000 pkt w sezonie, nie wiem, kto jest rekordzistą natomiast MJ również miał takich sezonów 7 z rzędu (tak wiem, byłoby ich wiecej gdyby nie baseballowa przerwa).

Dla wciąż jeszcze tylko 26 letniego LJ to już ponad 17000 pkt w karierze co jest pewnie wynikiem uzyskanym najszybciej, chociaż w obliczu rekordu Jabbara martwi mniejsza średnia w tym sezonie, spowodowana wiadomym czynnikiem dwóch panów Wade i Bosh.

Osobiście stawiam każde pieniądze, że James z dość duża łatwością przekroczy próg 30000 pkt natomiast mi również wydaje się, ze ciężko będzie zagrozić mu rekordowi Kareema. W końcu w swoim teoretycznie najlepszym czasie w karierze będzie grał z drugim wybitnym graczem oraz trzecim co by nie mówić zawodnikiem, mogącym co wieczór rzucać +20pkt. Natomiast patrząc na statystyki Jamesa to w oczy rzuca się pewna kwestia, na ten moment ma on już blisko po 4,5tyś zbiórek i asyst i tu rodzi się moje pytanie, czy był kiedykolwiek zawodnik, który osiągnął w 3 najważniejszych statystykach sumy 20000-8000-8000? Z tego co się orientuję to najbliższym temu osiągnięciu był Oscar Robertson, któremu zabrakło ok zaledwie 200 zbiórek (gdyby wtedy zdawał sobie sprawę, że po nim nikt tak naprawdę się do tego nie zbliży to pewnie zostałby na jeszcze jeden sezon...). Magic zrobiłby również to bez problemu ale tak naprawdę zakończył karierę będąc w najlepszym koszykarsko weku 31 lat(nie liczę stosunkowo udanego statystycznie epizodu w 96 roku), zabrakło mu zaledwie ok 2500 pkt, które zrobiłby spokojnie w przeciągu 2lat z nawiązką, być może nawet zbliżyłby się do granicy 30000-10000-10000 a już na pewno powinien osiągnać 20000-10000-10000. Jak myślicie czy Lebron będzie na tyle długo w formie by osiągnąć wydaje mi się, ze historyczne 20000-8000-8000?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko zalezy od zdrowia. do tej pory lebron nie mial zadnej ciezszej kontuzji, to atletyczny fenomen. zero problemow z kolanami plecami czy kostkami.

 

zawdziecza to napewno wielu treningom wzmacniajacym ale tez niespotykanej genetyce. nie zycze nikomu az tak zle (nawet jemu :D ) ale moze sie tez stac taka sytuacja ze w koncu zlapie jakas ciezka kontuzje ktora spowoduje posypanie sie calej tej konstrukcji. wiele razy juz zdarzalo sie ze jedna kontuzja spowodowala caly ciag kolejnych. to moze go wykluczyc z wyscigu po jakiekolwiek rekordy.

 

z drugiej strony mamy przyklad Mailana, ktory nie mial problemow zdrowotnych przez prawie cala kariere, dopiero w swoim ostatnim, dziewietnastym (!) sezonie mial wieksze problemy zdrowotne i opuscil sporo meczy. wczesniej opuszczal pojedyncze gry. podobne moze byc z Jamesem, trzeba tylko pamietac ze styl gry lbj moze wyeksploatowac jego cialo szybciej i bardzo niespodziewanie zakonczyc jego fizyczna dominacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z drugiej strony mamy przyklad Mailana, ktory nie mial problemow zdrowotnych przez prawie cala kariere, dopiero w swoim ostatnim, dziewietnastym (!) sezonie mial wieksze problemy zdrowotne i opuscil sporo meczy. wczesniej opuszczal pojedyncze gry. podobne moze byc z Jamesem, trzeba tylko pamietac ze styl gry lbj moze wyeksploatowac jego cialo szybciej i bardzo niespodziewanie zakonczyc jego fizyczna dominacje

W porównaniu do Malone?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malone bazowal na sile. James tak samo. roznica dla mnie jest taka ze Mailman walczyl "tylko" pod koszem, nie opieral swojej gry na wjazdach tak jak lbj (chociaz tez swietnie biegal), ktorego styl gry wydaje mi sie bardziej wyniszczajacy dla ciala, niz brutalne przepychanie sie i walka pod koszami z innymi niedzwiedziami - w tamtych czasach bardziej twarda niz w tej chwili. James jest wszedzie, biega po obwodzie i walczy pod koszem. Karla podalem jako przyklad goscia ktory przez cala kariere nie mial problemow z kontuzjami dzieki fenomenalnym warunkom, ambicji i ciezkiej pracy. z Jamesem moze byc podobnie i to zdrowie bedzie mialo glowny wplyw na to czy ustanowi jakies rekordy czy skonczy na kilku fenomenalnych statystycznie sezonach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Mały update po ponad roku od powstania tematu,

 

Kobe ma już 30,188 pkt, pozostało do zdobycia nieco ponad 8000. To z jednej strony cały ocean, a z drugiej conajwyżej jezioro Śniardwy. Jedno jest praktycznie pewne, Kobe będzie 3 najlepszym strzelcem all-time już niebawem, obecny sezon stawiam, że skończy minimum w granicach 31200 pkt. Pozostanie ok 7000. Czy Bryant jest w stanie grać jeszcze na poziomie zbliżonym do obecnego (nie mówię tutaj o obecnej średnej 29+ ale o 23-25) przez 3 sezony (conajmniej)? Mi osobiście wydaje się, że jesli uniknie jakichś poważniejszych kontuzji i wogóle będzie chciał podpisać nowy kontrakt to TAK. Zastanawiam się też, jak tak na prawdę dobry rzut ma Kobe, czy jest on w jakimś stopniu porównywalny w Rayem, czy gdyby z biegiem najbliższych sezonów przestał grać tyle izolacji, dryblingu, pompek, tylko stał na otwartych pozycjach, a Howard nauczyłby sie choć w połowie obsługiwać partnerów na obwodzie jak Shaq (zakładam, że zwiąże się z LA na dłużej) to czy Kobe np za 3 lata nie mógłby stać się typowym spot up shooterem? Czy jego ego (w przeciwieństwie do jego organizmu) zgodziłoby się na taka rolę? Mógłby wówczas grać moim zdaniem nawet do 40-tki.

 

Oczywiście trzeba wspomnieć też o innych, poruszanych tutaj wcześniej osobach.

 

Lebron za kilka miesięcy (pewnie w połowie lutego lub pod koniec) przekroczy 20000 pkt. Oczywiście będzie zdecydowanie najmłodszy. Moim zdaniem jego szanse również wzrastają. Tutaj nawiążę do początków dyskusji z przed 2 lat. Pisałem wówczas, że gdy James straci część ze swojej niesamowitej atletyczności, wówczas będzie świetnym PF. Oczywiście głos szczególnie Bastiliona nakazał mi wybić to sobie z głowy, gdyż James nie dysponuje jakimkolwiek post upem. Jak sie okazało, już w zeszłym sezonie pokazał, że jeśli trochę popracuje nad tym elementem to i w nim będzie nie najgorszy. Czy James jest w stanie zagrać jeszcze min. 8 wielkich sezonów? Czas pokaże.

 

No i został Kevin Durant...obecnie ponad 10 000 pkt, ale wydaje się mięć wszystkie dane, aby być kandydatem do pobicia tego rekordu, natomiast moim zdaniem jeszsze za wcześnie, by wogóle o nim dyskutować.

Edytowane przez Pozioma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie natomiast zastanawia najbardziej jaki status osiągnie Kobe w momencie zakończenia kariery. Czy ze względu na swoje shot selection i egoistyczne zapędy będzie w najściślejszej czołówce kiedykolwiek, czy może jednak półkę niżej - top 20. Jedno MVP, 3 mistrzostwa jako druga opcja, zmarnowany okres swojego prime'u u boku takich tuzów jak Smush Parker, Chris Mihm, Kwame Brown czy Sasha Vujacić...

Swoją drogą nigdy nie mający kogoś odpowiedniego, aby odciążyć go od grania z piłką. Czy brak tytułu z papierowym

"super-składem" nie będzie zbyt poważną skazą na jego koncie?

Mimo 17 sezonów w lidze, to właśnie najbliższe 2 mogą ustawić Kobego w szeregu NAJLEPSZYCH i najlepszych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zmarnowany okres swojego prime'u u boku takich tuzów jak Smush Parker, Chris Mihm, Kwame Brown czy Sasha Vujacić...

Eeee... serio? Znaczy nie miał wtedy dobrego składu, ale akurat ciężko o KB mówić, że jest nieszczęśliwcem jeśli chodzi o partnerów. Raptem w 3 sezonach miał słaby skład. Łącznie zagrał już 16 sezonów i leci 17nasty. Więc w 14 sezonach miał albo skład, który był bardzo dobry albo dominujący. Nie przesadzałbym z tym marnowaniem prime'u... Popatrz co się działo z ludźmi typu Nash, Lebron, Wade(3 sezony prawdziwego śmieciostwa, co prawda niewiele, ale podaję bo akurat w tym okresie dominował i miał jeden w najwyższych peaków w dekadzie) nawet po trochu Dwight.

 

Ogólnie jak pobije Jabbara to do top 10 na pewno wskoczy bo jego longevity i accolades są niesamowite(nawet mimo mnijszego impactu na grę niż inni z tego grona).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee... serio? Znaczy nie miał wtedy dobrego składu, ale akurat ciężko o KB mówić, że jest nieszczęśliwcem jeśli chodzi o partnerów. Raptem w 3 sezonach miał słaby skład. Łącznie zagrał już 16 sezonów i leci 17nasty. Więc w 14 sezonach miał albo skład, który był bardzo dobry albo dominujący. Nie przesadzałbym z tym marnowaniem prime'u... Popatrz co się działo z ludźmi typu Nash, Lebron, Wade(3 sezony prawdziwego śmieciostwa, co prawda niewiele, ale podaję bo akurat w tym okresie dominował i miał jeden w najwyższych peaków w dekadzie) nawet po trochu Dwight.

 

no dobra tylko z drugiej strony pierwszych 8 sezonów to nie były drużyny budowane pod niego, prawda ? przecież do dzisiaj wszyscy wypominają, że to były zespoły Shaqa. Praktycznie każdy z gości, których wymieniłeś (poza Nashem) od początku był franchise playerem, on był najważniejszy w drużynie i wokół niego się budowało zespół. W przypadku Bryanta o budowaniu zespołu wokół niego można mówić właściwie od 2005 roku.

 

Prime Kobe'go przypadał właśnie na te lata kiedy miał wokół siebie najsłabszy zespół i to raczej nie powinno podlegać dyskusji. Nie zamierzam negować tego ile szczęścia miał czy nie miał Kobe w przekroju całej kariery, (chociaż uważam, że gdyby zamiast świetnych wysokich miał wokół siebie tej klasy playmakera na obwodzie co Pippen nie byłoby tylu dyskusji na temat jego shot selection, procentów itp) ale faktem jest, że kiedy przypadał u niego najlepszy koszykrski okres, zespół miał gówniany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Och biedny Kobe taki miał słaby skład przez trzy sezony! Jeszcze ten grubas na dodatek wcześniej mu miejsce pierwsze w drużynie zabierał! Czyli Van przyznałeś, że to nie GOAT Kobe był liderem w pierwszych trzech mistrzostwach, ale grubas. Jakby nie grubas ,to pewnie Kobe by miał dużo mniej pierścieni... No ale to przecież Kobe jest najlepszy i w ogóle.

tak dokładnie o to mi chodziło

ten kto kiedyś powiedział, że Kobe ma najmniej inteligentnych haterów miał zdecydowanie rację...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luki w rzeczy samej Kobe miał dobry skład pre-prime i past-prime, a chciałbym zobaczyć jak mógłby być efektywny, gdyby został otoczony dobrymi zawodnikami właśnie w prime. Co do tego, że Kobe jest jednym z największych szczęśliwców pod względem składu w całej karierze, to nie podlega wątpliwości, ale bądź co bądź z budową składu wokół Kobego Kupchak się trochę spóźnił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van - tak to prawda(z tym budowaniem drużyny). Ale mimo wszystko nie można powiedzieć, ze jego prime został zmarnowany bardziej/tak samo nawet jak innych gwiazd...

Luki, a wiesz, że jak już chcieć zrobić to co Ty czyli porównać ten prime Bryanta przypadający po jego 8 sezonie w lidze do tych innych gości to w analogicznym okresie Nash podpisał z Phoenix, Lebron i Wade zaczęli grać ze sobą razem w Miami, a Dwight poszedł do Lakers ?

 

Jasne jedni byli w podobnym wieku jak Lebron czy Dwight, inni strarsi jak Wade czy Nash, ale fakty są takie, że każdy w tym okresie kiedy sam był w najlepszej formie miał bez porównania lepszych partnerów niż Kobe. To kogo Kobe miał przed,w końcówce i po swoim prime nie podlega dyskusji, że niewielu miało lepiej, ale jak skoncetrować się tylko na tym okresie to u Bryanta była niestety bida.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie się zgadzam choć warto zaznaczyć dwie rzeczy:

1) IMO Kobe w swoim prime nie grał 'winning basketball' tak samo zresztą jak nie robił tego Lebron gdy miał swój atletyczny peak. Dla mnie prime Kobego to okres 2007-2010(te 3 sezony dokładnie) bo wtedy grał jak przystało na mistrza(zarówno skill-wise jak i attitude-wise) i miał mistrzowską drużynę

2) są zawodnicy, którzy mieli bardziej zmarnowany prime ze względu na jego długość - albo dlatego, że był mega intensywny albo dlatego, że przyszedł późno(myślę tu o Wadzie i Nashu). Kobe miał to szczęście, że właściwie od 2003 do 2010 miał swój fizyczny i skillowy peak, co oczywiście nie jest jego winą a raczej zaletą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Pojawiły się na forum dyskusje odnośnie pobicia rekordu Jabbara przez Bryanta więc odświeżam temat:) Oczywiście kwestia samego rekordu punktowego została obecnie zamrożona, głownie z uwagi na stracony zeszły sezon Kobe'go, temat może się pojawić tylko wówczas, gdy KB rozegra efektywnie pod względem uzyskanych punktów sezon ten i kolejny, a następnie nie zrobi tego co zapowiada czyli nie zakończy kariery. Natomiast jeśli mówimy o jakiś wielkich osiągnięciach statystycznych to Kobe w ciągu kilku następnych dni stanie się pierwszym zawodnikiem, który osiągnął w 3 podstawowych statystykach progi 32000-6000-6000. Będzie również zaledwie drugim po Oscarze Robertsonie zawodnikiem, który osiągnął pułap 25000-6000-6000. Kolejny w kolejce jest Lebron, który tą samą barierę powinien pokonać pod koniec sezonu, oczywiście jeśli zdrowie dopisze.

Tymczasem świeży w ostatnich w tym temacie wywodach Kevin Durant osiągnie "lotną premię" w postaci 15000 punktów, osobiście często podświadomie umniejszam ten wynik nie patrząc na jego metrykę czyli ledwie skończone 26 lat. Jeśli wciąż będą mu się zdarzać sezony 2,5 tyś, (wiadomo, że obecny taki nie będzie) to bardzo szybko osiągnie barierę 25000, jakże jednak odległą od rekordu Kareema.

 

PS. Wielki HOF Clyde Drexler, który w pewnym sensie szczyt kariery osiągnął w finałach 95 (wywalczone pierwsze mistrzostwo w wielkim stylu, być może najlepsza koszykówka w życiu, wciąż niesamowity atletyzm w tamtym czasie) uzyskał na koniec kariery tylko i aż 22195 punktów, to gdzie jest teraz będący w podobnym wieku Kobe czy wciąż będący przed 30-tką Lebron jest czymś nieprawdopodobnym. Oczywiście nawet patrząc na wiek, w którym zaczynał Drexler i jego podatność na kontuzje w drugiej części kariery.

Edytowane przez Pozioma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.