Skocz do zawartości

Czym mozemy sie pochwalic?


pitti_8

Rekomendowane odpowiedzi

taa zapisz sobie te złote myśli o cudzie podniesienia wieku emerytalnego w postaci tatuażu i popatrz na to jak dojdziesz do 60tki.

Kapitalizm nie działa (patrz amerykański kryzys, a raczej sposób w jaki z niego wychodzimy wszyscy), demokracja też jest wątpliwa, gdy do wyborów idzie (za wikipedia)

# Wybory prezydenckie 2005 - 49,74% (50,99% w drugiej turze)

# Wybory parlamentarne 2007 - 53,88%

# Wybory do Parlamentu Europejskiego 2009 - 24,53%

To samo się tyczy naszego systemu emerytalnego (naszego = EU).

 

Ktoś z was wierzy w to, że A) dożyje lub B) dostanie emeryturę od państwa?

 

 

Poza tym rolnicy i ich KRUS / dopłaty unijne za "ziemie" oraz ciągłe pieprzenie jak mają mało. Ja nie dostawałem dopłat od unii tylko za to, że byłem (?pracowałem - chociaż oni chyba muszą tylko posiadać tą ziemię) w Polsce. Chociaż to nie tylko sprawa na poziomie kraju, ale raczej całej wspólnoty (patrz te akcje we francji/belgii z mlekiem czy jakimiś pomidorami co parę naście miesięcy).

 

21 wiek będzie ciekawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ch534 tylko pomyśl czy masz ochotę pracować "aż do śmierci" bo większość ludzi w wieku 65 lat to ludzie, którzy nie rozumieją co to internet, programowanie czy cokolwiek co tak się rozpowszechniło w "naszej" erze.

Chciałbyś więc za 50 lat szukać byle jakiej pracy ścierać się aby "dotrzymać" tego ostatniego urlopu?

 

Zawsze są 2 strony.

Mam na roku 2 gości, którzy mają pewnie dzieciaki starsze ode mnie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ch534 tylko pomyśl czy masz ochotę pracować "aż do śmierci" bo większość ludzi w wieku 65 lat to ludzie, którzy nie rozumieją co to internet, programowanie czy cokolwiek co tak się rozpowszechniło w "naszej" erze.

Chciałbyś więc za 50 lat szukać byle jakiej pracy ścierać się aby "dotrzymać" tego ostatniego urlopu?

 

Zawsze są 2 strony.

Mam na roku 2 gości, którzy mają pewnie dzieciaki starsze ode mnie..

To ja czegoś nie kumam :roll: To albo rZeton albo... Albo mamy społeczeństwo najstarszych studentów, najmłodszych emerytów i największą przepaść w tzw. "poziomie nędzy" między emerytami a młodymi ludźmi - i wtedy tylko narzekamy i pikujemy w dół, albo wydłuzamy wiek emerytalny, dajemy ludziom dłużej pracować, dłużej zarabiać i dłużej odkładać...

 

Niestety, żyjemy w społeczeństwie SOCJALNYCH LENI i kapitalizm nie ma tu nic do rzeczy. Kryzys w USA nie był wynikiem kryzysu kapitalizmu co rynków kapitałowych, a to mniej więcej tak jak pomylić budżet z ustawą budżetową, był wynikiem CHCIWOŚCI, która jest ludzkim motorem BEZ WZGLĘDU na system.

 

Mnie nikt nie będzie pytał, bo tam gdzie pracuję muszę pracować do 65 roku życia, a jeśli zechcę to do 70 i 75 (1/2 etatu), podobnie jak sędzia, prokurator, adwokat, aktor - generalnie - LUDZIE WOLNYCH ZAWODÓW ((BTW - Gwarantuję Ci, że wśród tych ludzi odsetek 65 latków ze znajomością high - endu jest dokładnie odwrotny od opisywanego przez Ciebe)

 

Ale na taką wolność to trzeba sobie ZAPRACOWAĆ kochanieńki, zapracować, a nie tylko siedzieć i marudzić jaki to kapitalizm, demokracja i rynek złe...

 

Pewnie - na Kubie czy w Korei Płn. jest lepiej, nie wiem - nie sprawdzałem ... NA SZCZĘŚCIE :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ch534 tylko pomyśl czy masz ochotę pracować "aż do śmierci" bo większość ludzi w wieku 65 lat to ludzie, którzy nie rozumieją co to internet, programowanie czy cokolwiek co tak się rozpowszechniło w "naszej" erze.

Chciałbyś więc za 50 lat szukać byle jakiej pracy ścierać się aby "dotrzymać" tego ostatniego urlopu?

Dokształcać się należy przez całe życie chłopaku. I przestań z tymi "chciałbyś" czy "będziesz" bo to tanie i do niczego nie prowadzi, to co ja chce czy co będę robił nie ma totalnie żadnego znaczenia. Nawet jeżeli za 30-40 lat zaczne mówić odwrotnie to i tak nie będzie znaczyło że teraz nie mam racji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinni podnieść próg wieku emerytalnego zdecydowanie w górę...

ja bym z tym wstrzymywal sie jak najdłużej, bo istnieją inne warianty naprawy finansow publicznych, ktore w wydatny sposob obnizą dług publiczny*(o to tu sie rozchodzi) i w spoleczeństwo aż tak nie uderzy. Przykładowo reforma emerytur mundurowych czy wałkowany przez wszystkich KRUS. Wiem, wiem że Pawlak to blokuje tak jak wiele zresztą innych rzeczy... lub sie kompromituje(praktycznie niewykonalana prywatyzacja menadzerska proponowana w czasie gdy AIB sondowalo rynek do ewentualnej sprzedaży BZWBK; opcje walutowe). Ale gdyby Tusk zrobil porzadek w swojej partii i nie mial ideologicznych oporow nad mediacją z czescia lewicy od Olejniczaka to mogloby to wygladac duzo lepiej dla nas. Albo przynajmniej Waldek Pawlak nie bylby taki pewny siebie i odpuscil w kilku kwestiach.

 

Rodziny rolnicze zanotowaly średnio 64 % wzrost dochodow od chwili wejscia do UE, a jednak sa dalej do niej sceptycznie nastawieni choc to sprawa drugorzedna. Po prostu nie moge zrozumiec jak wlasciciele wielkich powierzchni rolnych(tys. ha) moga nie placic podatku dochodowego. Juz nie mowie o mniejszych gospodarstwach bo ich sytuacja jest zgoła inna.

 

Na zachodzie czy bogatej części Azji 65-75 latkowie pracujący to norma

i to tak dobrze?

 

ale wrzucanie wszystkich do worka PLR jest trochę nieładne. ponieważ tak naprawdę ubliża ludziom pracowitym ,którzy właśnie po 89 zaczęli harować i się dorabiać.

świat jest tak skonstruowany ,że będą i leniwi i pracowici i to obojętnie od ustroju. jak pracowałem w Anglii czy Norwegii nie zauważyłem żeby Polacy byli leniami .

 

dokładnie, u nas w zasadzie transformacja jest dalej obecna i póki sie nie zakończy to nie chce oceniac czy jestesmy leniwi czy nierobami.

 

Kapitalizm nie działa (patrz amerykański kryzys, a raczej sposób w jaki z niego wychodzimy wszyscy),

kapitalizm w czystej postaci(całkowity Friedman-wolny rynek) nie istnieje w żadnym panstwie. To co może teraz robi USA? Czystą komunę;] Nikt jeszcze od niego nie wymyślił lepszego, to samo z demokracją.

 

Kryzys w USA nie był wynikiem kryzysu kapitalizmu co rynków kapitałowych, a to mniej więcej tak jak pomylić budżet z ustawą budżetową, był wynikiem CHCIWOŚCI, która jest ludzkim motorem BEZ WZGLĘDU na system.

Czy chciwości to nie jestem aż tak pewien. Wydaje mi sie że człowiek z natury jest chciwy. Po prostu sytuacja byla na tyle dobra na rynkach, że gracze zaczęli niepotrzebnie ryzykowac i pakowac sie w bardzo ,,niebezpieczne operacje''. Czynnika ludzkiego nie wyeliminujesz.

 

Co do emerytury, to jak sam sobie nie odłożysz to nic z tego nie bedziesz mial. ;]

 

A i tak na koniec to kogo byście desygnowali na na premiera po spodziewanym zwycięstwie Donka w wyborach prezydenckich?

 

* dług publiczny ma wynieść w przyszlym roku 52 mld i cała opozycja trąbi ze jest największy w historii. Otóż nie bo może liczbowo jest największy, ale jest to około 3,5% w stosunku do PKB, a w latach 01-02 dlug wynosil chyba 4,5 i 4,2 %(dokładnie nie pamietam ale na pewno bylo ponad 4 %) w stosunku do PKB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokształcać się należy przez całe życie chłopaku. I przestań z tymi "chciałbyś" czy "będziesz" bo to tanie i do niczego nie prowadzi, to co ja chce czy co będę robił nie ma totalnie żadnego znaczenia. Nawet jeżeli za 30-40 lat zaczne mówić odwrotnie to i tak nie będzie znaczyło że teraz nie mam racji.

tanie to są twoje chwyty czepiania się ortografii i dodawanie lekceważącego "chłopaku" mając pewnie tyle samo lat co i ja.

 

To ja czegoś nie kumam :roll: To albo rZeton albo... Albo mamy społeczeństwo najstarszych studentów, najmłodszych emerytów i największą przepaść w tzw. "poziomie nędzy" między emerytami a młodymi ludźmi - i wtedy tylko narzekamy i pikujemy w dół, albo wydłuzamy wiek emerytalny, dajemy ludziom dłużej pracować, dłużej zarabiać i dłużej odkładać...

sorry ale nie zrozumiałem teraz o co w tym chodzi. Piszę przecież WYRAŹNIE, że można studiować wciąż czego przykładem jest tych dwóch co (pewnie z powodu recesji) zdecydowali się zrobić Degree.

A ty wylatujesz mi tu z triple "albo" na wstępie i opowiadasz o najstarszych studentach i najmłodszych emerytach. Nie umiem czytać ze zrozumieniem chyba.

 

 

podobnie jak sędzia, prokurator, adwokat, aktor - generalnie - LUDZIE WOLNYCH ZAWODÓW ((BTW - Gwarantuję Ci, że wśród tych ludzi odsetek 65 latków ze znajomością high - endu jest dokładnie odwrotny od opisywanego przez Ciebe)

aktor? adwokat? prokurator ? sędzia?? czyli 0.000000004% populacji? gdzie 3/4 z wyżej wymienionych to KASTA do której wejście jest tylko przez tatę/mamę/stryjka lub cholerne szczęście?

 

rZeton napisał(a):

Kapitalizm nie działa (patrz amerykański kryzys, a raczej sposób w jaki z niego wychodzimy wszyscy),

 

 

kapitalizm w czystej postaci(całkowity Friedman-wolny rynek) nie istnieje w żadnym panstwie. To co może teraz robi USA? Czystą komunę;] Nikt jeszcze od niego nie wymyślił lepszego, to samo z demokracją.

Masz całkowitą rację, że nikt niczego lepszego nie wymyślił (jeszcze?). USA nas nauczyło, że można zbudować potęgę dzięki niemu. Ale znacie "american dream" Bill Gates'a? to nie tak, że koleś był znikąd i od pucybuta do milionera.

Niestety zaczyna się trochę inaczej, a mianowicie bogaci rodzice oraz nie do końca uczciwe zagrywki (versus Apple itp no ale wiadomo biznes). To jego rodzice dali mu szansę jakiej nie dostanie większość z nas i naszych dzieci.

Mianowicie dali mu prywatną szkołę podstawową jak i średnią, co z pewnością miało duże znaczenie na jego dobry wynik SAT (matura), jednak większość ludzi takiej szansy nie ma. Fajnie jest mieć pieniędzy tyle, aby nie musieć się martwić czy będę w stanie skończyć szkołę czy nie. Nie ma tu się co użalać, ale iść dalej...

 

 

1. Dlaczego uważam, że kapitalizm nie działa?

Bo ten także tworzy kasty, ponieważ bogaci tworzą bogatych potomków wykorzystując przy tym (tak bardzo jak tylko prawo danego kraju pozwoli) biednych czy też zarabiających średnio. Jednocześnie nie pozwalając im wejść do elity chociażby patrz nasz system sądowy. Socjalizm miał być niby wybawieniem dla tych biednych, a stworzył tylko kolejnych co "mają" i tych co "chcieli by mieć".

 

To samo tyczy się obecnych bogaczy (zachodni świat). To nie jest tak, że chcieli nas w unii, bo "jednoczmy się laa la laaa laa razem raźniej". To czysty biznes pewnych lobby to spowodował, a całe te gadanie o jedności to tylko część boczna.

Dalsza część wyzysku, bo jaka jest siła naszej gospodarki aby móc walczyć z taką gospodarką UK? A jak oni zdobyli to co mają? Przede wszystkim łupili świat przez bardzo długi okres na rzecz grupy "rządzących" (szlachta i rodzina królewska). Co to ma do tematu? A no ma to, że Polska wyprzedaje majątki państwowe, ponieważ nie ma kasy na ich modernizacje. Tracimy naszą część tego małego ciastka. Ciastko urośnie, ale większość będzie należała do tych samych ludzi.

 

I tak o to mamy PKB Polski za rok 2008 - 527,000 Milionów $ (https://www.cia.gov/library/publication ... os/pl.html)

i mamy przychody firmy Shell za ten sam rok 458,361 Milionów $ (http://www.annualreview.shell.com/2008/ ... aldata.php)

A teraz pomyśl co taka firma robi tam gdzie jednostka (lub/i państwo) znaczy tyle co nic, a jest ropa lub gaz.

 

 

 

 

 

 

2. Dlaczego nie działa kapitalizm?

Bo kapitalizm musi mieć demokracje (wolność jednostki dokładnie), aby działać w pełni. Kto będzie pracował i wierzył w to iż dojdzie do "czegoś" skoro widzi co się dzieje z takim Chodorkowskym w Rosji?

Albo te dziwne twory niczym Chiny. Wolny rynek? coś jakby. Korporacje sobie rżną zwykłych chińczyków, indian, meksykańców i nie myślą o ich emeryturach. Tam chcą inwestować, bo tam nie ma

+ tylu praw pracownika co w naszej Unii czy USA

+norm ochrony środowiska

+minimalnej pensji.

Nie ma tam socjalnego państwa, czyli jest coś bardziej zbliżonego do dzikiego kapitalizmu z USA niegdyś. Dlatego właśnie jesteśmy na straconej pozycji względem tych wschodzących. Bo tam możliwy jest bardziej nieskrępowany rozwój.

 

3. Następnie dlaczego?

Dług publiczny w % pkb dla krajów świata https://www.cia.gov/library/publication ... 6rank.html

Tak szczerze to działa to wszystko na "niby", tj. na zasadzie wzajemnego zaufania. Bo każdy jest winny każdemu i każdy wydaje te "wirtualne" dobra jakimi są pieniądze. A co się dzieje kiedy zaufanie znika?

Zimbabwe styl inflacji.

14.93 billion% (2008 est.)

country comparison to the world: 222

12,563% (2007 est.)

lub gdy to dotyczy gracza z G20 to wracamy do złota lub czarnego złota i walczymy o minerały?

 

 

 

 

dobra czas pozmywać gary i nba.

 

ps. Apropos Billa, http://www.ted.com/talks/lang/eng/bill_ ... ugged.html sprawdźcie o czym gada on jak i różne inne osoby na tej stronce. Szczególnie część 2 o edukacji. I statystykach

Nie ma co stawać za żadną ze stron, ale można dowiedzieć się trochę więcej i spojrzeć czasem z innej perspektywy.

 

Polecam charter cities http://www.ted.com/talks/paul_romer.html

 

ps.2 dalej twierdzę, że ten wiek będzie przełomowym dla nas jako ludzkości.

ps.3 trzeba wyjść poza schematy, aby móc iść dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma to jak ponarzekać, że każdy co się dorobił to dzięki rodzicom, kastom, układom, itp...

 

A ja powiem jedno, najwięcej takich bzdur pierdolą nieudacznicy, co to albo bezrobotni są, albo pracują za grosze w jakiś "biedronkach", albo siedzą na emigracji robiąc tam za czarnuchów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tanie to są twoje chwyty czepiania się ortografii i dodawanie lekceważącego "chłopaku" mając pewnie tyle samo lat co i ja.

Gdzie Ty tu widzisz czepianie się ortografii ? Czepiam się właśnie Twoich tanich chwytów, na zasadzie "jak będziesz miał tyle lat/jak byś był w takiej sytuacji to byś inaczej śpiewał". Źle interpretujesz "chłopaku", no ale zinterpretowałaś tak jak chciałeś, tak żeby wyszło że Findek zamiast rozmawiać merytorycznie robi wycieczki osobiste. Odwracanie kota ogonem to domena byłego premiera, nie staraj się go naśladować bo to marny wzorzec.

 

aktor? adwokat? prokurator ? sędzia?? czyli 0.000000004% populacji? gdzie 3/4 z wyżej wymienionych to KASTA do której wejście jest tylko przez tatę/mamę/stryjka lub cholerne szczęście?

Typowy "polaczek" z Ciebie wyłazi. Żałosne jest to co napisałeś. Tak, teraz robię wycieczki osobiste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma to jak ponarzekać, że każdy co się dorobił to dzięki rodzicom, kastom, układom, itp...

 

A ja powiem jedno, najwięcej takich bzdur pierdolą nieudacznicy, co to albo bezrobotni są, albo pracują za grosze w jakiś "biedronkach", albo siedzą na emigracji robiąc tam za czarnuchów...

znaczy się rzeton w tym względzie ma dużo racji. poczytaj sobie materiały z XIX wieku gdzie był skrajny kapitalizm. wystarczy poczytać z tamtego okresu książki czy nawet obejrzeć trochę przesyty komunistyczną ideologią film Ziemia Obiecana. Dlatego takowy kapitalizm nie funkcjonuje dzisiaj.

rzeton ma racje ,że ten american dream i droga od zera do bohatera jest wyidealizowana. sam zobacz po życiu ,że znajomi koledzy z bogatych rodzin mają łatwiejszy start w życiu. bo tatuś im kupi mieszkanie i mogę wtedy nawet pracować w macu i się utrzymać. tatuś da miejsce w firmie czy tatuś wyśle do szkoły zagranicą. zresztą nie trzeba tak daleko się w tym zagłębiać ,wystarczy przejrzeć oczy i popatrzeć dookoła.

to jest kpina ,że człowiek ,który kończy studia idzie do roboty za 2,5 tys złotych ,później awansuje i zarabia przypuśćmy 3,5 tys złotych . wchodzi w związek małżeński w wieku 30 lat. mężczyzna lub kobieta już są bezpłodni ale jeśli są płodni to mają problemy aby mieć to dziecko. jak mają to dziecko to na drugie ich nie stać bo jest problemem albo są za starzy żeby je zrobić lub jednego z nich wypierdalają z pracy. i w dodatku biorą kredyt na mieszkanie na 30 lat i z pensji dostają połowę. tak przechodzi większość młodych ludzi. europa już to przechodzi/iła dlatego sprowadzają emigrantów bo jest niż demograficzny. jedno pokolenie dało sobie radę i dzięki oszczędności dało lepszy start w życiu swoim dzieciom. w stanach dziecko przy urodzeniu ma zakładane przez rodziców fundusz ubezpieczeniowy aby dziecko mogło w przyszłości studiować i mieć lepszy byt. kapitalizm prowadzi do wyzysku społeczeństwa.

oglądamy te programy Cejrowskiego. śmieszni są ci murzyni czy indiańce koczujący po lesie. ale fakt jest taki ,że oni żyją ,jedzą co im natura daje ,nie ma tam żadnych przypadków samobójstw ,jak dasz takiemu przez nas nazywanemu dzikusowi scyzoryk ,który nie jest mu potrzebny .to popatrzy ,pobawi się i go wyrzuci. człowiek w neolicie postanowił się osiedlić na stałe przez chciejstwo i teraz pracuje 10 godzin dziennie. a taki człowiek z ludu koczowników 3 godziny. raj,prawda?

całe życie jego polega na polowaniu ,kopulowaniu i bawieniu. raj ,prawda?

Typowy "polaczek" z Ciebie wyłazi. Żałosne jest to co napisałeś. Tak, teraz robię wycieczki osobiste.

eeeeeeeee findek . znowu używasz terminów ogólnikowych.

 

najłatwiej w życiu jest oceniać innych. chińczyk zalogowałbym się na forum e-nba przeczytałbym ten temat i by Cię zjebał od nierobów ,leni ,polaczków. bo on za łyżkę ryżu zapierdala od 8 do 20 . a polak zarabia około 700 dolców miesiecznie i ma problem bo musi 22 procent oddać państwu ,połowę z reszty na kredyt na własne mieszkanie a jeszcze kolejną część na nowy samochód. europejczycy to są dopiero lenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Polaczek" to nie jest każdy Polak, tylko ten z większości Polaków, który potrafi tylko narzekać jak to inni mają lepiej, płakać o układach, a jego najważniejszą i najbardziej charakterystyczną cechą jest typowo polska zawiść. Nie rozumiem jaki ma związek fakt, że to jest zamknięta kasta (zakładając ze jest) z tym o czym pisaliśmy.

 

rzeton ma racje ,że ten american dream i droga od zera do bohatera jest wyidealizowana. sam zobacz po życiu ,że znajomi koledzy z bogatych rodzin mają łatwiejszy start w życiu. bo tatuś im kupi mieszkanie i mogę wtedy nawet pracować w macu i się utrzymać. tatuś da miejsce w firmie czy tatuś wyśle do szkoły zagranicą. zresztą nie trzeba tak daleko się w tym zagłębiać ,wystarczy przejrzeć oczy i popatrzeć dookoła.

to jest kpina ,że człowiek ,który kończy studia idzie do roboty za 2,5 tys złotych ,później awansuje i zarabia przypuśćmy 3,5 tys złotych .

No i powiedz mi co jest w tym złego i dlaczego to jest dla Ciebie problem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdzie 3/4 z wyżej wymienionych to KASTA do której wejście jest tylko przez tatę/mamę/stryjka lub cholerne szczęście?

Istnieje jeszcze o dziwo cos takiego jak ciezka praca.W sumie dzięki niej też można cos osiagnąć... Jak chcesz to ci moge gotowe przykłady dac?

 

Niestety zaczyna się trochę inaczej, a mianowicie bogaci rodzice oraz nie do końca uczciwe zagrywki (versus Apple itp no ale wiadomo biznes). To jego rodzice dali mu szansę jakiej nie dostanie większość z nas i naszych dzieci.

Mianowicie dali mu prywatną szkołę podstawową jak i średnią, co z pewnością miało duże znaczenie na jego dobry wynik SAT (matura), jednak większość ludzi takiej szansy nie ma. Fajnie jest mieć pieniędzy tyle, aby nie musieć się martwić czy będę w stanie skończyć szkołę czy nie. Nie ma tu się co użalać, ale iść dalej...

Ci rodzice nie bez powodu stali sie bogaci. Żeby być bogatymi rodzicami musieli najprawdopodobniej ostro zapieprzać, a że za zarobione pieniądze opłacili synowi naukę w lepszych szkołach to ja w tym żadnego problemu nie widze. No i co mają zrobić według Ciebie ci rodzice? Wysłać go do gorszej szkoły żeby nikt nie mówił z tych ,którym się nie udało że miał łatwiej? Daj spokój. Jak jest sie w stanie zapewnić swoim bliskim lepszy/łatwiejszy start to sie to zwykle robi. Czyli co chczesz sekularyzować majątki i porozdawać po równo każdemu?

 

1. Dlaczego uważam, że kapitalizm nie działa?

Bo ten także tworzy kasty, ponieważ bogaci tworzą bogatych potomków wykorzystując przy tym (tak bardzo jak tylko prawo danego kraju pozwoli) biednych czy też zarabiających średnio

jednak ktoś na początku na bycie bogatym musiał zapracować. W jaki sposob wykorzystuje sie według Ciebie biednych?

 

Co do linka do wielkości długow publicznych to coś mi one nie pasują z tymi, które ostatnio gdzieś czytałem. Ale kij z tym.

 

bo tatuś im kupi mieszkanie i mogę wtedy nawet pracować w macu i się utrzymać. tatuś da miejsce w firmie czy tatuś wyśle do szkoły zagranicą. zresztą nie trzeba tak daleko się w tym zagłębiać ,wystarczy przejrzeć oczy i popatrzeć dookoła.

i co jest w tym złego? Mają sie samobiczować i rezygnować z takich udogodnień. Przykład z życia wzięty. Skończyłeś studia i masz propozycje prace w jakiejś firmie za 2.500 zł, wiesz ze tam bedzie ostre zapierdalanie od 9-18 albo i dłużej nawet, a w międzyczasie masz możliwość pracowania w firmie któej właścicielem/udziałowcem jest osoba z tobą związana więzami rodzinnymi lub nie, to bez znaczenia. Dają ci w tej drugiej firmie 3.5-4 kafle na miesiac, stale godziny pracy i sama praca jest ,,bezpieczniejsza''. No i co wybierasz?

 

Trzeba w końcu zrozumieć, że świat nie jest czarno-biały i nie dzieli sie na tylko na dobrych i złych. Najlepszy przykład to komunizm.

 

PS. Znamy już na 99% przyszlego premiera. Wczoraj z funkcji Prezesa PEKAO zrezygnował Bielecki, ktory juz od jakiegos czasu jest mocnym kandydatem. Nie jest to jakiś rewelacyjny wybór, ale jest najlepszy z grona potencjalnych następców Donka. Ach biedny Grzesio Schetyna...;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciezko dolaczyc sie do dyskusji w tej fazie, przy tylu postach, ale sprobuje.

 

Wg mnie przy obecnych mozliwosciach pisanie, ze ktos dzieki prywatnej szkole (mam na mysli liceum, gimnazjum itp) mial lepszy start w zycie jest naduzyciem. Chodzilem do bardzo slabego liceum bo bylo blisko i nie chcialem marnowac czasu na przedmioty, ktore mnie nie interesowaly (np. biologia, chemia, fizyka), ale dostalem sie bez problemu na uczelnie, ktora jest uwazana za najlepsza szkole ekonomiczna w kraju. Poswiecilem swoj wolny czas zeby nadrobic to czego mnie nie nauczyli i dostalem sie tam gdzie chcialem. To bardziej kwestia wychowania przez rodzicow i ustalenia priorytetow, a nie zainwestowania pieniedzy w szkole na wczesniejszym etapie nauczania. W tym systemie jak ktos sie stara to zazwyczaj to osiagnie. W Chinach jest juz inaczej. Czytalem super ksiazke o przemianach w tym kraju i byla podana historia zdolnej dziewczyny, ktora w jakiejs wiosce uczyla sie zeby dostac sie na dobra uczelnie co w praktyce oznaczaloby wielki skok zyciowy dla calej jej rodziny. W dniu ogloszenia wynikow powiedziano jej, ze nie zdala odpowiednika naszej matury co w rzeczywistosci nie bylo prawda. Tak naprawde miejscowy polityk ukradl jej tozsamosc (przejela ja jego corka). Po kilku latach przypadkiem oszukana dziewczyna dowiedziala sie o przekrecie. Osoba podszywajaca sie za nia (z tego co pamietam) pracowala na bardzo wysokim stanowisku w banku. W Polsce o takich przypadkach nie slyszalem.

 

Latwo jest pisac, ze ktos mial latwiej. Duzo wazniejsze od pieniedzy jest to co wloza nam do glow nasi rodzice. Moge podac przyklady z zycia gdzie ludzie z bogatych rodzin nie chcieli sie uczyc, a osoby z biedniejszych rodzin, ktore mialy teoretycznie trudniej poswiecily wiecej czasu na nauke i maja obecnie lepsze perspektywy.

 

Powinnismy tez wziac pod uwage, ze niektore osoby nie nadaja sie do studiowania i powinny zakonczyc edukacje wczesniej. Bledem jest pchanie kogos na sile na studia jesli nie ma do tego predyspozycji.

 

Poza tym zgadzam sie z tym co napisal Tangiers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci rodzice nie bez powodu stali sie bogaci. Żeby być bogatymi rodzicami musieli najprawdopodobniej ostro zapieprzać, a że za zarobione pieniądze opłacili synowi naukę w lepszych szkołach to ja w tym żadnego problemu nie widze. No i co mają zrobić według Ciebie ci rodzice? Wysłać go do gorszej szkoły żeby nikt nie mówił z tych ,którym się nie udało że miał łatwiej? Daj spokój. Jak jest sie w stanie zapewnić swoim bliskim lepszy/łatwiejszy start to sie to zwykle robi. Czyli co chczesz sekularyzować majątki i porozdawać po równo każdemu?

 

Też bym tak zrobił, ale widzę dobrze, że coś tu jest nie tak. To samo dlaczego cały świat ma płacić za chciwość amerykanów? oni płacą im dollar'em, który tak naprawdę jest tylko świstkiem papieru. Nie jestem za rewolucją jak w twoim ostatnim pytaniu, bo po upadku reżimu najczęściej powstaje kolejny reżim (patrz RPA). Też chciałbym wierzyć w to, że "mogę wszystko" ciężką pracą. Za dużo jednak widziałem, aby dalej tak myśleć.

 

Widzę jak moi starzy pracowali całe życie, aby dalej na emeryturze płacić podatek (sick!) albo procesować się z kolejnymi złodziejami (zwanymi także prywatnymi przedsiębiorcami) o swoje wynagrodzenie. Widzę jak ten sam przedsiębiorca ogłasza bankructwo i po kilku miesiącach pod inną nazwą, lecz na tym samym sprzęcie buduje nasze mosty/fabryki/miasta. Zmienił się ustrój, zmieniły się nazwy, ale nadal większość tych co nie przejmują się rachunkami jest ta sama (nieważne czy to Polska czy Słowacja czy inne państwo bloku wschodniego).

 

Widziałem także jak naprawiałem pieprzone płytki do telewizorów LCD po 500zł jedna x20 dziennie (minimalnie), a na ten telewizor z miesięcznej pensji mnie stać nie było. No i też wiedziałem, że o studiach dziennych w Gdańsku mogę sobie pomarzyć, bo akurat stary był w trakcie procesu o swoje wynagrodzenie, a mam młodsze rodzeństwo i nijak byłoby na utrzymanie siebie.

Widziałem też szefów w Polsce i widzę na co dzień Irlandii.

Pamiętam jak firma Krauzego wygrywała kolejne przetargi na programy dla Państwa, chociaż wciąż miała problemy z zrealizowaniem poprzednich. Po prostu pierwszy milion trzeba ukraść.

 

 

jednak ktoś na początku na bycie bogatym musiał zapracować. W jaki sposob wykorzystuje sie według Ciebie biednych?

Madoff? Enron? całe wallstreet w ostatnim kryzysie? może nie biednych bezpośrednio, ale klasa średnia poprzez fundusze akcji czy zwiększone podatki (jak w irlandii obecnie) została "wyruchana bez mydła". A oni?

Madoff dostanie/dostał pewnie dożywocie - ma 70 lat z czego 20 lat kokainowej balangi za sobą. To nic do 50 MLD $ które ukradł on, jego wspólnicy i rodzina. Tak o to ona stała się bogata, zabiorą im? pewnie teraz większość jest przepisana na żonę.

 

Wallstreet? kto płaci za ich błędy? my wszyscy. Ja ponieważ muszę się obawiać o pracę, bo ktoś jest gotów robić to samo za 5x mniej w Polsce. A oni będą ciąć koszta na nas "zwykłych śmiertelnikach". Jestem przepłacany jak cały ten kraj w którym mieszkam, ale jak źle zainwestuje to zapłacę za to. A oni? Prezesi banków dostali swoje premie/odprawy i skutecznie zadziałali aby dostać te pakiety stymulacyjne. Oni dalej będą mieli swoje yachty, rezydencje, bankiety i pieniądze na prywatne szkoły dla dzieci. Tak samo jak ich starzy mieli pieniądze na ich szkoły. I to jest właśnie kasta. 0,0004% populacji nie może rządzić pozostałymi. Bo nijak się ma to do demokracji.

 

Jedźcie do pieprzonej Afryki tfu Ukrainy czy może na polską wieś po PEGERowska i powiedzcie 5 latkowi, że wam przykro iż nie urodził się u X.....X (wpisz tu kogoś z top 100 forbes), iż będzie musiał iść do pracy najlepiej odrazu po szkole średniej, ale jak będzie ciężko pracował to będzie w stanie być kiedyś taki jak on.

Dlatego właśnie nie wierzę w kapitalizm. Trzeba myśleć nad czymś nowym, ale nie tu, nie teraz.

 

Dlatego pierdolę tą dyskusje, bo jestem tylko dzieckiem, które idzie pod prąd. Moje fakty są przecież moje i moje opinie też są tylko moje.

Whateva czas na nba2k10 albo Javę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rZeton: Mamy Ci współczuć? Powiedzieć, że wszyscy są be i Ci kłody rzucają pod nogi? Że Ci mało płacą? Płacą Ci tyle ile jesteś warty... Wbij to sobie w końcu do bani... Jeśli pracodawca znajduje chętnych na jakąś pracę za określoną kwotę pieniędzy to znaczy, że ta kwota jest odpowiednia... Jeśli chętnych brak, musi ją podnieść, jeśli chętnych nadmiar może ją obniżyć... A jak Ci się to nie podoba to sam k**** zostań "złodziejem" - prywatnym przedsiębiorcom... Nikt Ci nie broni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rZeton: Mamy Ci współczuć? Powiedzieć, że wszyscy są be i Ci kłody rzucają pod nogi? Że Ci mało płacą? Płacą Ci tyle ile jesteś warty... Wbij to sobie w końcu do bani... Jeśli pracodawca znajduje chętnych na jakąś pracę za określoną kwotę pieniędzy to znaczy, że ta kwota jest odpowiednia... Jeśli chętnych brak, musi ją podnieść, jeśli chętnych nadmiar może ją obniżyć... A jak Ci się to nie podoba to sam k**** zostań "złodziejem" - prywatnym przedsiębiorcom... Nikt Ci nie broni...

A jeżeli Twoje miejsce w pracy zajmie syn znajomego właściciela firmy , to też nie masz prawa się oburzać, bo każdy ma powinien mieć prawo w swojej firmie robić co chce. I tak wystarczająco już się ingeruje w prawa przedsiębiorców na zachodzie, niedługo i my będziemy musieli mieć w firmach przynajmniej jednego czarnego, jednego geja, jedną feministkę, 50% kobiet ... nawet nie chcę myśleć ;]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie narzekam, ale nie zawsze było dobrze. I nigdy nie zazdrościłem innym znajomości czy pieniędzy, to jest k**** najgorsza cecha jaka może charakteryzować człowieka. Niech każdy korzysta z tego co mu dane żeby mu się żyło jak najłatwiej, a nie tylko stękać i wiecznie narzekać jak to jest niesprawiedliwie. Pewnie że jest !!! I co z tym zrobisz ? Lepiej zazdrościć innym zamiast robić wszystko co się może ? Nie żyjemy w Korei Pólnocnej , jak będziesz chciał, uczył się ,dokształcał się, pracował to wkońcu osiągniesz mniejszy lub większy sukces.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.