Skocz do zawartości

[beGM Play-off '23 East 2nd Round] #1 76ERS (56-26) - #4 MAGIC (50-32)


Szulim

Rekomendowane odpowiedzi

Krótkie podsumowanie dlaczego, według mnie oczywiście, 76ers powinni wygrać tę serię.

1- Towns na Embiidzie to zły pomysł

To nie jest Horford, to nie jest R. Williams ani Claxton

Nie jest rim protectorem, często popełnia głupie faule, bardzo duże prawdopodobieństwo, że będzie często w faul trouble zwłaszcza , że Embiid czy to się komuś podoba czy nie, jest mistrzem w wymuszaniu fauli a Towns to raczej ten typ, który będzie się na nabierał. Do tego Alonzo z jednej strony wie, że Townsa musi oszczędzać, bo łapie dużo głupich fauli, ale z drugiej strony unika jak ognia gry Townsa z Gaffordem, bo wie, że to jeszcze bardziej pogorszy i tak już słabiutki spacing patrz punkt 5. Także niby mu ktoś pomaga, ale w sumie to nie, bo Gordon lata za Klayem (pkt 2) a Gafford tylko chwilę z Townsem. Zjeść ciasteczko i mieć ciasteczko

2- Gordon na Klayu to wg mnie zły pomysł 

czyli najlepszy obrońca w składzie Magic będzie latał po zasłonach za Klayem.

Jasne, pewnie go ograniczy, ale Klay odciągnie Gordona od help defence i łatwiej będą mieć i Embiid i Irving i Maxey.

Do tego to chyba nie jest najlepsza cecha Gordona.

3- Beverley, jego obrona i nie tylko 

Była dobra, teraz są tylko flashes, napinanie mięśni, szczekanie, głupie miny i trolling niskich lotów. Do tego to jeden z gorszych ofensywnie graczy w NBA , low volume low percentege strzelec za 3, proste podania i niewiele więcej a będzie grał po 30 minut na mecz i w niczym nie wspomoże zespołu w ofensywie, trochę takie granie 4,5 na 5 w ofensywie. Mitchellowi nie pomoże w rozegraniu, zostawi go samego, nie rozciągnie gry, nie wejdzie po kosz.

4- forma Mitchella i Townsa w PO i scoring

Nie wyobrażam sobie za bardzo by Orlando wygrało mecz bez kapitalnego meczu obydwu liderów a Ci nie popisali się w PO

Wsparciem w scoringu będzie

- 30 minut Beverleya, którego specjalnością są mecze z jednocyfrową liczbą punktów na bardzo niskich procentach

- A. Gordon, który też nie jest scorerem i nie ma obok siebie Joka

- Caleb Martin aka 30 minut i 10 pkt, tak wiem, że ostatnie mecze miał dobre a nawet bardzo dobre, ale u nas one się jeszcze nie wydarzyły i oczywiście może w którymś meczy eksplodować

- Mann aka 8-10 pkt w 24-27 minut

- Quickley aka 9 PTS w 22 minuty na 34% w PO

Oprócz Quickleya, który nie był w formie w PO i nic prawie nie trafiał, reszta graczy to typowi rolsi, którzy mogą mieć pojedyncze wystrzały, ale sami meczów nie wygrają przy takiej formie Mitchella i Townsa

Mi GM Orlando zarzucił brak scoringu, ale nie da się ukryć, że mam spokojnie 4 z 6 najlepszych scorerów w tej potyczce i nawet jak jeden zagra gorszy mecz to każdy inny może zdobyć 30 PTS i pociągnąć drużynę 

5- Alonzo na mój konkretny zarzut o braku spacingu wynikającego ze słabej formy strzeleckiej jego zespołu, tylko mnie wyśmiał, nie przedstawiając nic by temu zaprzeczyć

Reasumując - spacing przeciwnika

Ilość trójek 

Mitchell - 2,6 na 29% w PO

KAT - 1,2 na 25% w PO

Gafford 0 na 0

Beverley 1 na 30% w regular

Gordon 1 na 38% w PO

Mann 1,8 na 47% w PO

Martin 1,7 na 36% w drugiej rundzie PO

Quickley 1,1 trójki trafionej na 24% w PO w drugiej rundzie 1 na 19%

Williams 0,7 trójki na 30,8% w drugiej rundzie

 

Dla porównania mój zespół

Klay 4 na 38% druga runda

Maxey 2,7 na 35% druga runda 3,1 na 40% w PO

Irving 2,8 na 39% trzeci trymestr

Lyles 1,3 na 33,3 % PO w 16 minut 

Embiid 0,7 na 20% druga runda

I procenty i volume zdecydowanie po mojej stronie 

5- Embiid i jego naprawdę bardzo dobra obrona w PO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja też krótko podsumuję:

Tecu drugi sezon pod rząd nie odpowiada na moje pytania co do tego jak wygra tą serię, lub jak wolicie - z kim ja niby mam przegrać tą serię?

Philly nie ma cały czas kreatora, który uruchamiałby Embiida pod koszem i kto niby miałby podawać temu Klayowi biegającemu po zasłonach i kto te zasłony Klayowi stawia? Lyles, czy będący pod koszem Embiid? A może Maxey? 

Czekam na kontrakt dla Lylesa za MLE w offseason lub wyższy - bo Lyles który w 76ers jest piątą opcją wg mnie jest gorszy od mojego 8-9 gracza rotacji.

Philly ma tragiczną ławkę - przegrywają minuty ławki, przegrywają minuty bez Embiida.. Jak 76ers niby i kiedy ma to wygrać? 

Embiid gra drugie playoffy z kontuzją a tu niby w pojedynkę powstrzymuje moich graczy  - tu nie ma nawet przyzwoitego pfa. W rl ma PJ Tuckera i Tobiasa Harrisa.. a tu ma.. Treya Lylesa. Serio przegrywam z Treyem Lylesem? 

Embiid nie gra w g1, w g2 jest zardzewiały (mem z przewracającym go Grantem Williamsem z rl) - przypomnę, że to dwa kluczowe dla 76ers mecze, które grają u siebie. a g3 i g4 gramy w Olrando, Embiid znika też w ostatnim meczu, a Mitchell - jak ktoś oglądał Cavs - Knicks, to widział że walczył do końca. 

Zresztą KATa moge przecież ukrywać na Lylesie, a Embiida mogą przejmować - Gafford, Grant Williams, Cody Zeller, czy Gordon jak jest taka potrzeba - kontuzjowany Embiid w pojedynkę nie będzie zresztą trzymał równocześnie ataku i obrony 76ers.

No i mam wrażenie że robi się tu z Mitchella jakiegoś przegrywa, a on po prostu miał jeden mecz słaby w NY, a jeden baaaardzo słaby. KAT też zagrał lepiej niż opinia o nim - a tu jeden z najbardziej utalentowanych wysokich nie poradzić ma sobie z kontuzjowanym Embiidem na barkach którego jest cała obrona 76ers?. Fajnie, że Gordon, Grant Williams, czy Caleb Martin grają w rl cały czas świetnie, a u mnie są przegrywami. 

Kto niby tego Mitchella ma w 76ers powstrzymać? Maxey, czy Irving? 

Trey Lyles - MLE - czekamy 💪 - czekam na wyższe kontrakty w offseason dla Lylesa od Quickleya i Caleba Martina - czy będzie jak przed rokiem, gdzie Grant Williams, PJ Tucker, czy Kyle Lowry byli beznadziejni, a dostali wysokie kontrakty, a Clarke, który ponoś pozamiatał nie dostał nawet MLE przy extension? Fajnie też, że Irving w BeGM jest juz takim kozakiem, że nie musi nawet do play in wchodzić z Donciciem, a tu i tak tradycyjnie wymiata. 

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Alonzo napisał:

- z kim ja niby mam przegrać tą serię?

Myślę, że tak jak rok temu. Z Mitchellem i Townsem.

2 godziny temu, Alonzo napisał:

Czekam na kontrakt dla Lylesa za MLE w offseason

Ile dostał McKinnie aka obrońca na Leonarda?

Nie robię z Lylesa kogoś kim nie jest. Jest solidnym PF, jest stretch 4-5, solidny w obronie, dobry w zbiórce i gra solidne minuty w dobrej drużynie gdzie jest ważnym graczem. Nie musimy sobie niczego wyobrażać. Nie rób z niego Metu gdzie są głównie domysły jakby grał w pierwszej piątce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Alonzo napisał:

Philly nie ma cały czas kreatora, który uruchamiałby Embiida pod koszem

Mitchell vs Irving jako główni kreatorzy naszych drużyn. Widzę podobieństwo.

Irving grał z Doncicem a i tak wrzucał 6 ast i pokazywał dużą wolę i umiejętność podawanie. Od dłuższego czasu miał trochę inną rolę, ale playmaking to nie tylko liczba asyst.

Embiidowi trzeba po prostu dostarczyć piłkę to nie jest tak, że w PO jakoś pięknie nakręcał jego grę Harden. Oczywiście picki i rolowanie Embiida to piękna gra, ale myślę, że spokojnie Irving da radę plus Irving jest dużo lepszym strzelcem, więc dużo pożyteczniejszy off ball.

A Embiid nie operuje tylko pod koszem.

Beverley kreuje,wg mnie, słabiej niż Maxey a Towns rozdaje w PO oszałamiające 2,1 ast na mecz.

Ale kreowanie to nie tylko passing. To także kreowanie przestrzeni poprzez spacing i gravity. Według mnie u mnie jest tego dużo więcej poprzez lepszych i bardziej respektowanych strzelców i wielkie gravity Embiida. Większa przestrzeń to większe możliwości.

2 godziny temu, Alonzo napisał:

kto te zasłony Klayowi stawia? Lyles, czy będący pod koszem Embiid?

Embiid nie będący tak często pod koszem.

Do tego bieganie po zasłonach to nie tylko wykorzystywanie zasłony za linią trzech punktów a także wykorzystywanie tłumu graczy tak i swoich jak i przeciwnika i serie podsłon.

Jeżeli Twoi gracze mają w głowach taki sam obraz Embiida stojącego tylko pod koszem jak Ty, to w takim razie Joel ma spacerek w tej serii.

3 godziny temu, Alonzo napisał:

mem z przewracającym go Grantem Williamsem z rl

Próbkę gry Williama vs Embiid faktycznie mamy.

Williams grał w tej serii średnio 13 minut i zdobywał oszałamiające 2 PPG na slabiutkich procentach.

W obronie w tej serii, gracze przez niego kryci, trafiali o 18% lepiej rzuty 2 punktowe. Trafiali na poziomie 72,7% te rzuty a spod kosza prawie 82%

Obrona vs Joel w tej serii

Joel rzucił 24 PTS na 6/10 + 12/12 FT

3 godziny temu, Alonzo napisał:

Zresztą KATa moge przecież ukrywać na Lylesie, a Embiida mogą przejmować - Gafford, Grant Williams, Cody Zeller, czy Gordon jak jest taka potrzeba -

Może i możesz, ale tego nie robisz - patrz Twój game plan.

Williams vs Joel już wyjaśnione

Zeller - pls. Wiem , że Miami vibes, ale czy będzie zbawcą jak w w PO jest ujemnym obrońca w te kilka minut na mecz i pod koszem dającym sobie rzucić na ponad 5% lepiej niż normalnie?

Gafford, zresztą tak samo jak Zeller, zabija Ci jeszcze bardziej spacing no i zostaje wtedy sam Mitchell w otoczeniu takich tuzów ofensywnych jak Beverley i Zeller. 3 na 5 w ataku.

Gordona bardzo szanuję, ale to byłyby raczej pojedyncze akcje , bo po pierwsze biega po zasłonach za Klayem a po drugie Nuggets vs Lakers rzadko to dawali, Davis na Gordonie 16 pts 6/9 z gry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież Irving nie będzie nikogo kreował - on raczej będzie miał najwięcej FG w 76ers mrożąc wszystkich 2/3 strzelców Philly - co najwyżej możliwe są akcje dwójkowe z Embiidem, które są łatwe ze względu na swoja przewidywalność do obrony - a mam do tego rewelacyjnych graczy i możliwości switchowania praktycznie wszystkiego.

Przecież w 76ers kompletnie nic się nie klei.. - to kompletnie rozbita drużyna przez kontuzje i brak jakiejkolwiek poważnej ławki i głębi..

Embiid kontuzjowany ma grać 2way, Klay był fatalny, a Irving .. był znów sobą..

Lyles grał w tym sezonie średnio 17min. czy to w regularze, czy to w playoffs - tu ma grać dwa razy tyle - czekam na MLE dla niego.

Obrona 76ers to tylko Embiid z kontuzjowanym kolanem poruszający się jak mamut, a tu ma być i w ataku i w obronie..

Bajki o Alfonzo McKinniem pokazują absurd mitów BeGM - on grał na początku serii w bąblu po max 10-15min. i to pewnie w max 3-4 meczach. Tam Kawhiego bronił Oubre i Grant Williams - odsyłam do tamtej serii, a z McKinniego jako Kawhistoppera po prostu się nabijam pokazując jak fasadowo się to wtedy oceniał.

Moi rolesi graja fantastycznie - czwórka Gordon/Grant Williams/Caleb Martin/Cody Zeller pokazywała to (Gordon), czy pokazuje aktualnie grając właśnie w Finale Konfy, do tego wystarczy solidna gra Mitchella i KATa. 

Tecu wrzuca % moich graczy z playoffs, a sam ma fatalnych obrońców. Na kim niby moi mieliby mieć słabe %? Na Lylesie? Maxeyu? Irvingu? Widziałem też po raz enty, że Gafford, który nie grał w tych playoffs tez miał podane, że nie rzuca za 3P. To ja poprosze % Irvina z tegorocznych playoffs, albo chociaż play in. Klay był w tych playoffs tragiczny w ostatnich meczach - po tym jak zadedykował swoją grę Kobemu..

ja tu nie bardzo mam z kim przegrać, ale drugi sezon z rzędu tak może być.. Porażkę przyjmę z chęcią, jak o Lylesa będzie walka na FA od MLE w górę tych GMów którzy widzą niby jakąś przewagę 76ers, a Martin i Quickley podpiszą ze mną jakieś niskie kontrakty jak na przegrywów przystało.  Bo to trochę dziwne, że moi gracze chcą wysokich kontraktów - ale na nie wg głosujących nie zasługują, a Lylesy i Clarkey tego świata grają tu jak herosi, a później dostają niskie umowy. 

Embiid w tych playoffs nie wygrał żadnej serii, bo w I rundzie się połamał i Philly ciągnęli Harden, Maxey i Harris. Klay grał fatalnie, a Irving.. nie grał nawet w play in, a tu znów wprowadza 76ers do kolejnej rundy playoffs.

 

edit. Mitchell miał w tych playoffs 7,2as. - najwięcej w karierze - to tak odnośnie ile znaczą statsy wyrwane z kontextu.

ja juz dziękuję za przeczytanie moich postów w tej serii, bo zaczyna się etap powtarzania tego samego po raz enty.

Głosujcie jak uznacie za słuszne - byle Lyles dostał to swoje MLE na które w BeGM najwyraźniej zasługuje. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna i wyrownana rywalizacja tu sie szykuje. 

Mysle, ze duze znaczenie bedzie tu miala utrata wlasnego parkietu przez Sixers w Game 1 bez Embiida. Nie sadze, zeby Sixers byli w stanie wygrac ten mecz bez swojego mvp.

Dlatego tez, kluczowe dla wyniku rywalizacji bedzie, czy Sixers odrobia strate wlasnego parkietu przy zwyciestwach w pozostalych meczach u siebie. Po dluzszym namysle obawiam sie, ze nie.

Sprawdzilem sobie z ciekawosci statystyki Embiida i Klaya jak radzili sobie w wyjazdowych meczach swoich serii w 2. rundzie, bo wg testu mojego oka obydwaj byli bardzo slabi. Embiida troche tlumaczylo to, ze nie byl do konca zdrowy i moze przez to byl tez jakis taki ociezaly. Co dzialo sie z Klayem, nie wiem. 

Road stats 2nd round

Embiid 21 pkt/6 zb/1.3 ast/fg38%/ -10

Klay 10.7 pkt/ 5 zb/2.3/26.7% za 3/-18 

Maxey 21.5 pkt/3.5 zb/3.0 ast/43.7fg/35.5za 3/-7

Wiem, ze jest jeszcze Kyrie, ale jemu tez nie ufam jako czolowemu playmaykerowi. 

 

Nie jestem przekonany, czy Sixers beda w stanie ograniczac Mitchella, bo brakuje im odpowiedniego personelu defensywnego na niego, a KAT tez bedzie w stanie dorzucac swoje i zbierac z tablicy, skoro robil to tez przeciwko Jokiciowi. 

Home stats play offs

Mitchell 27.7 pkt/ 4.7 zb/8.7 ast/46.3 fg/33.3 za 3/+6

KAT 22 pkt/9zb/1.5ast/57.7fg/33.3za 3/-8.5

 

Lekcewazy sie tutaj tez troche role pozostalych graczy i lawki.

Jesli chodzi o Orlando, to tegoroczne play offy pokazuja, ze Caleb Martin spokojnie moze rzucac powyzej 20 pkt na mecz, a i Gordon poza niezla defensywa grozi zarowno trojkami jak i wjazdami pod kosz. Dziwi mnie co prawda upieranie sie przez Alonzo przy Beverleyu, ale przynajmniej to doswiadczony gracz i jak skupi sie na grze to jest w stanie uprzykrzyc zycie ballhandlerom Sixers. Po drugiej stronie sa grajacy duze minuty Lyles, Roddy, czy Duarte, czyli gracze, ktorych raczej bardziej chcesz chowac na lawce, niz rzucac na rywalizacje o final konferencji.

 

Dla mnie Orlando 4-2.

Edytowane przez ernie9005
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale Wschod jest słabiutki w tym roku. W finale Magic/Raptors/76ers zagraja, czyli zespoły które na Zachodzie nie przeszłyby pierwszej rundy,wow.

Co do tej serii, dla mnie 76ers w 6. Mitchell i Towns to jednak legendarny duet przegrywow na poziomie PO a i w tym roku dali ciała. 

Zabawne za to są ataki Alonzo o braku kreatora w 76ers podczas gdy samemu się takiego nie ma.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Qcin_69 napisał:

ale Wschod jest słabiutki w tym roku. W finale Magic/Raptors/76ers zagraja, czyli zespoły które na Zachodzie nie przeszłyby pierwszej rundy,wow.

Co do tej serii, dla mnie 76ers w 6. Mitchell i Towns to jednak legendarny duet przegrywow na poziomie PO a i w tym roku dali ciała. 

Zabawne za to są ataki Alonzo o braku kreatora w 76ers podczas gdy samemu się takiego nie ma.

 

Walczyłbym z tymi latkami trochę bo jeżeli mamy w zupełnie innych warunkach oceniać graczy jak KAT jako kalkę totalnie ignorując to ze gro problemów wynika z antysystemow takiej rl minnesoty. 
Ile ja się nasłuchałem o takim Wigginsie pare lat temu lub Duncanie Robinsonie który mam wrażenie jako jedyny walczy w obecnej serii rl Miami Boston. 
Tak samo marginalny wpływ miał niby Rui Hachimura mój 8-9 gracz rotacji przez was olewany totalnie. 
 

widzę ze u nas odwrotnie niż w rl NBA idzie kult nazwiska gwiazdy nawet jak on nie ma nogi. W obecnych seriach istotne role grają Gabe Williams White Struś Rui nawet Łonnie czy inny Jr lub Gordon gdzie widać ze same gwiazdy nie mogą tego dociągnąć. Co ważne kluby zbudowane mimo wszystko na gwiazdach typu Tatum czy Jok lub Jimmy zobaczcie ile talentu maja obok nich. U nas dziwnie to idzie z ta budowa zespołów. 
 

fatalne są te łatki jakbyśmy dalej tkwili w epoce Hakeem nie umi ale jeszcze gorsze jest ta zabawa w magię nazwisk gwiazd 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, ignazz napisał:

Walczyłbym z tymi latkami trochę bo jeżeli mamy w zupełnie innych warunkach oceniać graczy jak KAT jako kalkę totalnie ignorując to ze gro problemów wynika z antysystemow takiej rl minnesoty. 
Ile ja się nasłuchałem o takim Wigginsie pare lat temu lub Duncanie Robinsonie który mam wrażenie jako jedyny walczy w obecnej serii rl Miami Boston. 
Tak samo marginalny wpływ miał niby Rui Hachimura mój 8-9 gracz rotacji przez was olewany totalnie. 
 

widzę ze u nas odwrotnie niż w rl NBA idzie kult nazwiska gwiazdy nawet jak on nie ma nogi. W obecnych seriach istotne role grają Gabe Williams White Struś Rui nawet Łonnie czy inny Jr lub Gordon gdzie widać ze same gwiazdy nie mogą tego dociągnąć. Co ważne kluby zbudowane mimo wszystko na gwiazdach typu Tatum czy Jok lub Jimmy zobaczcie ile talentu maja obok nich. U nas dziwnie to idzie z ta budowa zespołów. 
 

fatalne są te łatki jakbyśmy dalej tkwili w epoce Hakeem nie umi ale jeszcze gorsze jest ta zabawa w magię nazwisk gwiazd 

ale Towns przecież był c***owy bez względu na support xd Nic dziwnego, ze Butler uciekł  z Minnesoty przy pierwszej okazji, Towns jest po prostu pizdą

W czym niby lepszy support ma Mitchell w begm niż ma w rl Cavs? 

Co do Wigginsa to on ma w GSW zupełnie inna role niż mial w realu, czego nie można powiedzieć o w Townsie czy  Mitchellu, którzy  pełnia dokładnie takie same role jak w rl NBA, stad tutaj nie trzeba sobie nic wielkiego wyobrażać…

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, ignazz napisał:

Walczyłbym z tymi latkami trochę bo jeżeli mamy w zupełnie innych warunkach oceniać graczy jak KAT jako kalkę totalnie ignorując to ze gro problemów wynika z antysystemow takiej rl minnesoty. 
Ile ja się nasłuchałem o takim Wigginsie pare lat temu lub Duncanie Robinsonie który mam wrażenie jako jedyny walczy w obecnej serii rl Miami Boston. 
Tak samo marginalny wpływ miał niby Rui Hachimura mój 8-9 gracz rotacji przez was olewany totalnie. 
 

widzę ze u nas odwrotnie niż w rl NBA idzie kult nazwiska gwiazdy nawet jak on nie ma nogi. W obecnych seriach istotne role grają Gabe Williams White Struś Rui nawet Łonnie czy inny Jr lub Gordon gdzie widać ze same gwiazdy nie mogą tego dociągnąć. Co ważne kluby zbudowane mimo wszystko na gwiazdach typu Tatum czy Jok lub Jimmy zobaczcie ile talentu maja obok nich. U nas dziwnie to idzie z ta budowa zespołów. 
 

fatalne są te łatki jakbyśmy dalej tkwili w epoce Hakeem nie umi ale jeszcze gorsze jest ta zabawa w magię nazwisk gwiazd 

U mnie sie krytykuje KATa, który w rl zmuszany jest do roli pfa a u mnie gra cały czas jako center i obudowałem go Gordonem, (a mimo, że u mnie grają razem 5 lat, słysze texty, że nie ma obok siebie Joka :) ), Grantem Williamsem, którego po prostu uwielbiam, czy teraz wreszcie fajnym rip protectorem Danielem Gaffordem, który świetnie grał w rl obok Porzingisa.

Mam Mitchella, który kosmicznie kończył regular i zagrał naprawdę ok z Knicks - choć w meczach wyjazdowych dał ciała, ale tam mamy młodych Cavs, a u mnie mamy zgrany i doświadczony zespół, a ja od tych samych hejterów słyszę ciągle ta sama krytykę.

Mam Beva, którego baaaaaardzo chciałbym w rl Heat, mam grupę świetnych wingów - Mann, Martin czy wymienieni wyżej Gordon, Grant Williams.

Mam rewelacyjnego Quickleya - który troche ofensywnie trafił na mur w tych playoffs, ale spoko - niech się uczy.

Ogólnie jestem dumny z zespołu, który zbudowałem i nie zamierzam w nim nic zmieniać.  :)

Dzięki @ernie9005 @ignazz @Sylvinho. i @MarcusCamby za miłe słowa.

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ernie9005 napisał:

Mysle, ze duze znaczenie bedzie tu miala utrata wlasnego parkietu przez Sixers w Game 1 bez Embiida. Nie sadze, zeby Sixers byli w stanie wygrac ten mecz bez swojego mvp.

Dlatego tez, kluczowe dla wyniku rywalizacji bedzie, czy Sixers odrobia strate wlasnego parkietu przy zwyciestwach w pozostalych meczach u siebie. Po dluzszym namysle obawiam sie, ze nie.

Mitchell od G3 miał oszałamiające 20ppg na 46TS 5ast 5to a prowadzony przez niego atak kręcił zawrotne 86 czy 89ortg 

ja wiem, że @Alonzo jest przekonany, że głosuje po złości, ale wystarczyłoby naprawdę ciut więcej a nie taka żenada by to ugrać, a tak w pojedynku chokerów G7 biorą u mnie Sixers z hca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • january odpiął/ęła ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.