Skocz do zawartości

Boston - Atlanta


LAF

Rekomendowane odpowiedzi

@LAF jak zwykle skrupulatna i rzetelna analiza, ale jednak chyba gdzieś popełniłeś błąd stawiając na równi pierwsze piątki Celtics i Hawks.

Post ASG S5 Celtics ma netrtg +11/100, a S5 Hawks ma netrtg -9/100,

także jeśli gdzieś ma Atlanta szukać swoich przewag to na ławce (pomimo świetnego Brogdona w Bostonie), lineup Young + czwórka zmienników robi rozpierdol i jest +57/100 (tylko 49 minut razem, ale trzeba być ślepym, żeby nie dostrzec, że to działa). Hawks i tak są happy to be here team w tej serii i podejdą do gry bez żadnego obciążenia. Nikt od nich nie oczekuje cudów, niech pokażą trochę dobrej gry i postraszą Boston jeśli się to uda, a jak nie, to trudno. Celtics są legit contenderem i jak zepną dupska, to Hawks nie będą w stanie wiele zrobić. Chyba tylko Bulls są bardziej nierównym zespołem od Hox, którzy raz wyglądają jakby mogli wygrać z każdym, a następnego dnia (albo co lepsze, w następnej kwarcie) wyglądają jak tanker. Także, żeby choćby nawiązać walkę z Bostonem, to Hawks musieliby przez 2 tygodnie grać świetną koszykówkę, a takie coś się jeszcze w tym sezonie nie wydarzyło.

Z perspektywy Atlanty mam po prostu nadzieję, że Snyder da pograć więcej Bogiemu, Beyowi, JJJ i Onyece. Tylko ten lineup plus rozgrywający, daje moim zdaniem połączenie shootingu z dobrymi closeoutami w obronie, które mogą w jakimś meczu bądź dwóch ograniczyć five man out Celtics przy ich słabszym dniu. A poza tym to wskakujcie na bandwagon Jalena Johnsona, póki jeszcze jest miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, LAF napisał:

Rozumiem , że z analizy wynika wyrównana seria jednakże pewnie skończy się 4:1/4:2.

Skoro sam obstawiasz niezbyt wyrównaną serię, a z analizy wynika, że będzie wyrównana, to pomyśl może, gdzie się coś nie zgadza :)

2 godziny temu, LAF napisał:

Tutaj zgoda. Sam uważałem go za upgrade względem Roba kiedyś. 

Kto to jest Rob?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to był słaby mecz. Trae miał w pewnym momencie 4 straty i tylko jedną asystę. Hawks nie bronili nic. Nie trafiali nic. Tam w połowie drugiej było bodajzę 1/16 za 3 ( co trafił Trae z jakiejś chorej odległosci) ogólnie mieli 29 a Boston miał 53 za 3 i za 2 podobnie. Oni w drugiej kwarcie albo mieli stratę albo kończyli akcję punktami. To byla rzeżnie. Jedyny mecz dzisiejszej nocy który wyłączyłem i zacząłem oglądać HBO . Dramatycznie słaby mecz. I oby się Atlanta ogarnęła bo tu będzie szybkie 4-0. Rok temu to chociaż Irving się stawił i były emocje. Dziś nie było nic. Ok jeśli wrócili pod koniec meczu to fajnie ale zazwyczaj jak prowadzisz 30 pkt to sobie odpuszczasz i nie biegasz jak królik bo i tak jest po meczu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem czy po takim występie należy im się szacunek? Chyba nie bardzo. Ta utrata przewagi to raczej wynikała ze zbytniej olewki Celtów ale jak trzeba było uspokoić sytuację to oczywiście w głównych rolach przewijali się Horford(trójka i później blok) i Smart, który nawet też trochę poblokował i standardowo dawał mnóstwo hustle plays. Hawks tym meczem pokazali iż opór który stawią raczej nie będzie zbyt wielki i szybko się to powinno zakończyć, może to i lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Raven2156 napisał:

Mega wielki szacun dla Hawks za walkę do samego końca i podniesienie się po aż tak ogromnej przewadze.

Widać dominację Celtics ale po tym meczu uważam, że Atlanta wyciągnie jeden, honorowy mecz. ;) 

Bez obrazy, ale czy my piszemy o tym samym meczu? Jak Celtics chciał pokazać Hawks ich miejsce w szeregu (1 połowa) to zespół z Atlanty miał problem z graniem w koszykówkę. Agresywna gra w obronie i było 1/16 za 3. Później już po prostu im się nie chciało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ptak napisał:

Bez obrazy, ale czy my piszemy o tym samym meczu? Jak Celtics chciał pokazać Hawks ich miejsce w szeregu (1 połowa) to zespół z Atlanty miał problem z graniem w koszykówkę. Agresywna gra w obronie i było 1/16 za 3. Później już po prostu im się nie chciało.

Boston to, co zagrał wyglądało niesamowicie w tej 1 połowie tylko chodzi o to, że oni mogą ich zlekceważyć w którymś meczu i wtedy mają szansę urwać ten 1 mecz. Bo jak docisną mocno, to Atlanta bez szans jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Maruda99 napisał:

Boston to, co zagrał wyglądało niesamowicie w tej 1 połowie tylko chodzi o to, że oni mogą ich zlekceważyć w którymś meczu i wtedy mają szansę urwać ten 1 mecz. Bo jak docisną mocno, to Atlanta bez szans jest.

Nie sądzę. Nie w PO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, ptak napisał:

Mecz do zapomnienia. W ataku Celtics nie s,ło (chociaż cyferki pokazują inaczej) ale nadrabiali w obronie.

Grant Williams to może zapomnieć o 20 milionach, które planował dostać za sezon.

Oni robili głupie straty, skuteczność mieli dobrą nie było to samo co w game 1 , ale oni jak objęli prowadzenie w meczu to potem konsekwentnie kontrowali ciągle mecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, w samej serii nawet jedna wygrana Hox będzie tu sukcesem. Celtics wyglądają naprawdę poważnie, chyba nawet lepiej niż w zeszłym roku.

Tak czy siak, widać już powoli zmiany w Atlancie wprowadzone przez Snydera. Jest większy nacisk na trójki, mniej mid range, jakieś zalążki motion offense. Jeśli Atlanta ma wyciągnąć coś pozytywnego z tych PO na przyszłość, to jest to ostateczna forma sprawdzianu na kogo można liczyć a na kogo w kontekście przyszłego sezonu. Także takim występem jak wczoraj DeAndre Hunter raczej nie zapewnił sobie spokojnego offseason. Oprócz fajnego początku, kiedy kilka razy trafił i wyglądał całkiem poważnie, to chłop był dramatyczny, w ataku kiepskie decyzje, słabiutki ball handling, nie potrafił dostać się pod kosz. Kto go ogląda na co dzień, ten już zresztą to wie, praktycznie zero postępu przez ostatnie 4 lata. Postanowiłem się mu za to nieco uważniej przyjrzeć w obronie i tu niestety nie było lepiej. Spóźniony z rotacjami, wyjebane na contestowanie rzutów przysłowiowego Tatuma, pod koszem bez problemu przepychany. Także tego, jestem już oficjalnym antyfanem Huntera, jeszcze 2, może 3 mecze i może go więcej nie zobaczę w Hox.

A poza tym lepszy meczyk od tego pierwszego, całkiem sporo open looków mieli Hox, po prostu je pudłowali, co nie jest zaskoczeniem, ale mogło być lepiej, gdyby akurat się lepszy dzień trafił. Za to sporo głupich strat, co się rzadko tej drużynie zdarza. Fajnie by było też jakby Young choć w jednym meczu się pokazał jak na max playera przystało, a tu sporo było tego lafowskiego stritbola bez większego pomysłu. Może mu ten słaby spejsing nie pomaga, ale to są PO i czasem po prostu nie ma wymówek i trza samemu pchnąć ten wózek, nawet Murray miał w G2 moment, gdy wyglądał jak superstar.

10 minut temu, LAF napisał:

o dziwo Hunter zagrał dobrze

Na pewno dobry mecz włączyłeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • LAF zmienił(a) tytuł na Boston - Atlanta

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.