Skocz do zawartości

ATF post 80 under 24 wyniki głosowania


fluber

Rekomendowane odpowiedzi

Może inaczej. 
W zabawach typu ATF posiłkowanie się argumentem o suns i clippers które to zespoły ogólnie nic nie dokonały jest ryzykowne i wątpliwe. 
One w zwykłych warunkach nie zdobyły nawet pojedynczego tytułu a co tu mówić o warunkach z all time.  
Bije miłość twoja do graczy Griffin CP czy Booker ale widocznie przez to potężne uczucie nie do końca rozumiesz co to jest ATF gdzie przeciwne ekipy maja overkilla wszędzie praktycznie. 
 

zabawy tego typu maja to do siebie ze boostem i tak są dalsze kariery graczy ( mimo ze nie powinno się tego brać akurat w tym zestawieniu) a w szczególności zdobywanie mistrzów. Przy nagromadzonym talencie upakowanym w niewiele ekip liczą się detale których zapewne zabrakło w twojej doskonałej koszykarskiej ekipie.

to i tak zabawa w magię nazwisk niestety bo tak koszykarsko ( choć to niemożliwe) to pewnie hybryda suns clippers byłaby łatwiejsza do zbudowania niż jakieś karkołomne próby łączenia 2-3-4 gwizd które zagarniały dla siebie grę monopolizując ja absolutnie. 
 

na cały RS z założeniem ze jako trener zbierasz w lato ekipę i grasz sezon to twoje założenia są realne do zrealizowania. 
 

ale tu mamy taki wyidealizowany obraz walki na arenie gladiatorów AD hoc z elimination Games co noc. I tu po prostu twoja ekipa radzi sobie gorzej bo trudno nie zapominać tych porażek twoich graczy składowych gdy mieli mimo wszystko podobne warunki jakie im stworzyłeś. 
 

dlatego zapewne dokładając twoja sympatie do graczy nie do końca twoje wyniki są dla Ciebie zrozumiałe. Inaczej odbierasz ATF niż głosujący ale tu nawet nie rozstrzygam czyje spojrzenie jest właściwe. O tym mówią po prostu wyniki jak trzeba budować w takich zabawach skład. 
 

robi się to pod głosowanie. 

To jest sprzedawanie marzeń. 
Z jednej strony masz próbę „Sam, zagraj jeszcze raz” zbudowania kolejny raz pod klasycznego CP3 z suns lub clippers podobnej ekipy ( bierzesz nawet tych samych partnerów) co przegrała wszystko ( czytaj w atf bierzesz tytuły) z drugiej masz dyskusje fanów koszykówki jakby Magic Johnson wyglądał z Davidem Robinsonem który nie grał nigdy ( sorry Tony) z rozgrywającym tej klasy a mógłby biegający Admirał być lepszym pomagierem niż KAJ ( w tym konkretnym zestawieniem). Dlatego para Booker CP3 zawsze przegrasz z takim duetem. Który nigdy nie zaistniał ale który zapewne poprzez zdobyte tytuły miał to coś extra 

Mimo ze w tak nieszablonowym młodzieżowym ATF to ma mniejsze znaczenie bo graliśmy młodymi bez secret 

To tez gra na alibi czasem bo Jok dostając Duncana moim zdaniem jest jeszcze lepszy bo tez ma to alibi z reala ze tam tego typu partnerów nie miał. Dlatego jego posiadać w ATF może tu liczyć na punkty bonusowe. Griffinowi tworząc podobny zespół jaki miał i nie wygrał trudno tu coś doliczyć extra. 

Tu się dokłada cegiełki do HOF aby ich podkręcić jeszcze a nie tworzy te same warunki dając do Blejka Korvera 

( który grał z Reddickiem to samo)

W idealnym świecie głosującym bez patrzenia na sympatie, łatki i dokonania lat następnych bylbys koszykarsko wyżej. Ale nie da rady zrobić tych idealnych warunków cieplarnianych. 

Ekipa która liderów ma takich ze oni łącznie byli raz w finale w ATF jest trudna do obrony na tle pojedynczego występu Magica jako rookie na centrze :) 

Masz koszykarskie składowe lepsze niż wynik bo u głosujących nie tylko dobry kozioł CP czy świetny rzut Booka się liczy. 

@fluber korzystając z okazji pragnę pogratulować dobrego konceptu. 
Szkoda ze ekip było mało bo jakby wydłużyć i zrobić staranniej rekrutacje szczególnie atakujac mocniej uczestników trzech różnych formatów naszych zabaw ( ten post z wrzuceniem nickow na start to przyznam się przeoczyłem mimo @ignazz) byłoby jeszcze ciekawiej. 

Zbyt szybko to zaczęliście w niewielkim składzie co przy tak małej ilosci ekip zepsuło cześć zabawy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ignazz dzięki! 

Ten eksperyment który tu zrobiłem miał na celu sprawdzić czy atf jako format ma potencjał jeżeli doda się zasady zmniejszające przewagę Jordana i lebrona, czyli zmniejszające wpływ numeru wyboru na końcowy wynik i chyba się to udało. Myślę że w przyszłości minimum kilka takich formatów z nietypowymi ograniczeniami mógłbym pociągnąć i na pewno zostaniesz zaproszony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, fluber napisał:

@ignazz dzięki! 

Ten eksperyment który tu zrobiłem miał na celu sprawdzić czy atf jako format ma potencjał jeżeli doda się zasady zmniejszające przewagę Jordana i lebrona, czyli zmniejszające wpływ numeru wyboru na końcowy wynik i chyba się to udało. Myślę że w przyszłości minimum kilka takich formatów z nietypowymi ograniczeniami mógłbym pociągnąć i na pewno zostaniesz zaproszony.

Fajna zabawa. Następnym razem proszę daj znaka że organizujesz. Z chęcią wziąłbym udział w tej zabawie. A przy okazji co myślicie żeby przy następnej zabawie ograniczyć dowolne ustawianie graczy? tzn w wybranym sezonie (jeśli mamy takie dane) zawodnik musi spędzić na danej pozycji minimum 20% żeby móc na niej grać w naszych zespołach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Gregorius napisał:

Fajna zabawa. Następnym razem proszę daj znaka że organizujesz. Z chęcią wziąłbym udział w tej zabawie. A przy okazji co myślicie żeby przy następnej zabawie ograniczyć dowolne ustawianie graczy? tzn w wybranym sezonie (jeśli mamy takie dane) zawodnik musi spędzić na danej pozycji minimum 20% żeby móc na niej grać w naszych zespołach.

Obawiam się, że jest to nieweryfikowalne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Gregorius napisał:

Dane na https://www.basketball-reference.com/ wydają się dosyć sensowne

 

Edycja: ale niestety od 1997 roku. Wiec masz racje.

Dane na BR często nie bardzo mają sens. A ostatnimi laty to już w ogóle koszykówka ewoluowała w taki sposób, że pzypisanie zawodników do pozycji jest często totalnie umowne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, LAF napisał:

Kyle Korver trafiał te 4 trójki per 100 poss bo tak się powinno mierzyć w takim porównaniu skoro 10 rzutów to daje 10 posiadań. 

A per 200 poss to trafial nawet 8 trojek. Najpierw piszesz, ze trafial na mecz, a potem ze jednak na 100 posiadan xd

Edytowane przez Reikai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to że część osób w tym formacie tak na luzie stawia rookie Robinsona ponad finalistą Howardem jasno pokazuje że nie wszyscy potrafili oderwać się od legacy dalszej kariery i sympatii jaką dani grajkowie wzbudzali

- wiadomo DRob ma fajne legacy bo najpierw rozpierdalał indywidualnie a potem Duncan uratował mu 'legacy drużynowe' gdzie u Howarda po kontuzji to ostra 'historia upadku'
- Howard to głupek, którego nawet w samym NBA nie lubią (jakieś Lillardy i Anthony Davisy w 75th anniversary team przed nim to żart) a DRob to taki typ że jakby murzyniaki traktowały jemu podobnych jako role modeli (a nie iverków itp) to byliby przodującą rasą na świecie xD

ale c'mon tu mówimy o rookie typie który wygrał jedną rundę z ekipą gdzie najlepszymi graczami byli past prime Fat Lever i 36 letni Alex English* (lol) vs typie który z mocno średniawej ekipy zrobił jedną z głównych sił wschodu w tamtych latach (a w tym konkretnym sezonie wprowadził ich do finału)

- ofc te któryś raz powtarzane teksty jakoby DRob w pojedynkę odmienił oblicze Spursowej ziemi z roku na rok to ostry bullshit -> tam te kilka lat po Gervinie to był skład węgla i papy gdzie najlepszy grajek -> Alvin Robertson to jest znany głównie z tego że jest GOATem jeśli chodzi o gambling w D a w 90tym poza DRobem wymieniono pół składu (doszli legit all-star Cummings, legit vet Cheeks, legit rookie Elliott)

* ciekawostka -> w drugiej rundzie już DRobowi mocno poleciały ofensywne staty mimo że w PTB połamał się nominalny center i przez 6 z 7 meczów - poza potężnym Wayne Cooperem - kryli go rookie Cliff i.....nie kto inny jak cytując znawców 'za niski nawet na sensowną 4kę!' Buck Williams xDDD

 

CHWAŁA WIELKIEMU HOWARDOWI!

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, julekstep napisał:

to że część osób w tym formacie tak na luzie stawia rookie Robinsona ponad finalistą Howardem jasno pokazuje że nie wszyscy potrafili oderwać się od legacy dalszej kariery i sympatii jaką dani grajkowie wzbudzali

Raczej to jest totalne uproszczenie i dobieranie argumentów przez Ciebie pod tezę. PTB byli jako drużyna dużo silniejsi od SAS wtedy. A kogo to jako przeciwników miał DH? Glenna Daviesa w Bostanie (do spółki z Perkinsem) którzy ograniczyli mocno DH w ataku.  Porównaj rzetelnie zespoły i przeciwników w PO. I DRob i DH w tych sezonach mieli wybitny wpływ na obronę. Może nawet taką samą (ja tak nie uważam ale mogę się mylić ceniąc wyżej DRob) . Ale w ataku jak tylko obrona była minimalnie wyzsza/lepsza to DH miał poniżej 50% FG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Gregorius napisał:

Raczej to jest totalne uproszczenie i dobieranie argumentów przez Ciebie pod tezę. PTB byli jako drużyna dużo silniejsi od SAS wtedy. A kogo to jako przeciwników miał DH? Glenna Daviesa w Bostanie (do spółki z Perkinsem) którzy ograniczyli mocno DH w ataku.  Porównaj rzetelnie zespoły i przeciwników w PO. I DRob i DH w tych sezonach mieli wybitny wpływ na obronę. Może nawet taką samą (ja tak nie uważam ale mogę się mylić ceniąc wyżej DRob) . Ale w ataku jak tylko obrona była minimalnie wyzsza/lepsza to DH miał poniżej 50% FG

eee

+ te playoffy to grał vs

76ers (14ta defensywa ligi)
C's (2ga defensywa ligi, bez KG więc pewnie realnie poziom 10-15*)
Cavs (3cia defensywa ligi)
Lakers (6ta defenyswa ligi)

i dopiero w finale spadł poniżej 50% w fg (a mówimy o 23 letnim typie wprowadzającym ekipę średniaków do finału, więc tam pewnie doszła jeszcze spora presja)? Czyli czymś co DRob zobaczył dopiero jak dostał top5 grajka all-time do zespołu :) 

więc tak średnio z tym co napisałeś

czy to się komuś podoba czy nie to Dwight przez kilka sezonów był top3-5 grajkiem w lidze + ma all-timerską pierwszą połowę kariery -> na pewno finałowy Dwight to obiektywnie lepszy pick niż rookie DRob w tym formacie

 

* chociaż sam nie wiem, bo tam KG i w RS opuścił masę meczów a i tak tą drugą obronę zrobili, więc może i bez niego byli top10 -> nie chce mi się sprawdzać tbh

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, julekstep napisał:

czy to się komuś podoba czy nie to Dwight przez kilka sezonów był top3-5 grajkiem w lidze + ma all-timerską pierwszą połowę kariery

Z tym sie zgadzam.

1 minutę temu, julekstep napisał:

na pewno finałowy Dwight to obiektywnie lepszy pick niż rookie DRob w tym formacie

Z tym nie.

2 minuty temu, julekstep napisał:

76ers (14ta defensywa ligi)
C's (2ga defensywa ligi, bez KG więc pewnie realnie poziom 10-15)
Cavs (3cia defensywa ligi)
Lakers (6ta defenyswa ligi)

C's (2ga defensywa ligi, bez KG więc pewnie realnie poziom 10-15). Pod koszem w S5 pod nieobecnosc KG grał Davies i Perkins. Nie wiem o ile poziom obrony spadł ale duże też zalezy nie od samego poziomu ale też matchupy na konketnym pozycjach.  tutaj też nie błysczał

Cavs (3cia defensywa ligi) - bez konkurenta dla DH. Dlatego rok później jako odpowiedz ściągnęli starego Shaqa.

Lakers (6ta defenyswa ligi) - i od razu problemy DW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Gregorius napisał:

Cavs (3cia defensywa ligi) - bez konkurenta dla DH. Dlatego rok później jako odpowiedz ściągnęli starego Shaqa.

no DH nie miał konkurenta bo był tak dobry :P

a akurat zestaw Ilgauskas+Varejao to w tamtych bieda-centrowych czasach był całkiem legit zestaw (zobacz jak słabo wypadali wysocy przeciwników w dwóch wcześniejszych seriach Cavs)

6 minut temu, Gregorius napisał:

Lakers (6ta defenyswa ligi) - i od razu problemy DW

użycie sformułowania 'i od razu' w kontekście serii finałowej brzmi trochę niezręcznie - nie sądzisz? :)

dalej -> tutaj poza bardzo dobrą D Lakers mogła dojść presja związana z wiekiem (nie bez powodu spora część hejterów LBJa wybacza mu finały z 2007)

i dalej -> młody DH zrobił coś czego DRob nie zrobił nigdy (dojście do finałów jako lider), więc nawet mimo gorszej (ale przecież nie jakiejś tragicznej!) serii to w tym akurat porównaniu to powinny być dodatkowe punkty dla Dwighta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, julekstep napisał:

no DH nie miał konkurenta bo był tak dobry :P

a akurat zestaw Ilgauskas+Varejao to w tamtych bieda-centrowych czasach był całkiem legit zestaw (zobacz jak słabo wypadali wysocy przeciwników w dwóch wcześniejszych seriach Cavs)

użycie sformułowania 'i od razu' w kontekście serii finałowej brzmi trochę niezręcznie - nie sądzisz? :)

dalej -> tutaj poza bardzo dobrą D Lakers mogła dojść presja związana z wiekiem (nie bez powodu spora część hejterów LBJa wybacza mu finały z 2007)

i dalej -> młody DH zrobił coś czego DRob nie zrobił nigdy (dojście do finałów jako lider), więc nawet mimo gorszej (ale przecież nie jakiejś tragicznej!) serii to w tym akurat porównaniu to powinny być dodatkowe punkty dla Dwighta.

Jak sam napisałeś czas bieda-centowych. Wiec DH był tak dobry bo miał bieda konkuretnów. DRob grał w złotych czasach srodkowych. A 'i od razu' jest jak najbardziej ok skoro wcześniej miał meh zestaw przeciwników ,a jak trafił na mocny zestaw to juz mu poszło średnio.
O ile co do oceny całych karier dojscie do finału zawsze jest lepszym osiagnieciem niż odpadniecie we wcześniejszych rundach to już mówiąc o bezpośrednim porównaniu poziomu gry w jednym sezonie możemy skupić sie na wszytskich okolicznosciach.
DRob miał słabszy zespół wokół siebie niż DH. Do tego odpadł z zespołem który były gorszy tylko od LAL. DH miał sklad idealnie dopasowany do siebie. Co do Big Z i Varejao to był to dobry zestaw jak na tamte bieda czasy ale nie przeciwko
każdemu przeciwnikowi. Ale tak jak sam napisałes na pewnych pozycjach była bieda czasy wiec i ten zestaw wystarczał.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Gregorius napisał:

Jak sam napisałeś czas bieda-centowych. Wiec DH był tak dobry bo miał bieda konkuretnów. DRob grał w złotych czasach srodkowych. A 'i od razu' jest jak najbardziej ok skoro wcześniej miał meh zestaw przeciwników ,a jak trafił na mocny zestaw to juz mu poszło średnio.
O ile co do oceny całych karier dojscie do finału zawsze jest lepszym osiagnieciem niż odpadniecie we wcześniejszych rundach to już mówiąc o bezpośrednim porównaniu poziomu gry w jednym sezonie możemy skupić sie na wszytskich okolicznosciach.
DRob miał słabszy zespół wokół siebie niż DH. Do tego odpadł z zespołem który były gorszy tylko od LAL. DH miał sklad idealnie dopasowany do siebie. Co do Big Z i Varejao to był to dobry zestaw jak na tamte bieda czasy ale nie przeciwko
każdemu przeciwnikowi. Ale tak jak sam napisałes na pewnych pozycjach była bieda czasy wiec i ten zestaw wystarczał.
 

Centrowe bieda czasy za Howarda vs złota era centrów za DRoba to byłby dobry argument....gdyby nie to że DRob był znany z tego że te topowe match-upy notorycznie przegrywał ;) 

z tym słabszym zespołem to też bym nie przesadzał bo jednak w tamtym Orlando to była masa rolsów fajnie dopasowana do Dwighta (to fakt), ale już w innych ekipach nic specjalnego nie pokazująca (poża Lewisem), gdzie DRob miał legit all-stara Cummingsa, który współtworzył (z Moncriefem i Presseyem) potęgę Bucks w 80's (oni mieli w tamtej dekadzie sumarycznie trzeci bilans po C's i LAL),  fajnych młodzików którzy porobili solidne kariery (Strickland, Elliott) + na początek sezonu bardzo uznanego veta Cheeksa (potem wymieniony na Stricklanda)

no i jednak Dwight zrobił SRS na poziomie 6,48 (realny contender) a DRob 3,58 (więc bilans Spurs wydaje się być mocno zawyżony względem realnej siły ekipy) w lidze świeżo po 'ekspansji'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, MarcusCamby napisał:

Ja zupełnie nie wiem z czym i kim walczy Julek, bo Howard w tym formacie to był świetny pick. 

Nie o Niego się gra rozeszła. 

z P_M i Gregoriusem aktualnie (którzy dość na pewniaka stwierdzili że rookie DRob był lepszy) :) 

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, julekstep napisał:

z P_M i Gregoriusem aktualnie (którzy dość na pewniaka stwierdzili że rookie DRob był lepszy) :) 

O ile twierdze że rookie DRob był lepszy to dalej uważam że DH to świetny wybór. Dla mnie DRob to ten sam poziom w tym sezonie co DH pod względem ataku. A w ataku lekka przewagę ma DRob. ten sam o ile nie lepszy atletyzm ale dodatkowo lepszy rzut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek odpiął/ęła ten temat
  • wiLQ zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.