Skocz do zawartości

Stare czy nowe


Julius

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio wpadł mi jakis filim na YT z 50 paroma bodaj punktami Pata Ewinga. 
Dawno 90s nie widziałem. 

Potem tego samego wieczora obejrzałem duel Embiid-Jokić. 
 

 

 

Czy mnie się wydaje, czy Embiid wyglada przy nim jak Messi przy Rasiaku? 

Nawet jeśli byśmy przyjęli że gramy na przepisach z 90s to Joel wydaje się zjadac go na śniadanie. Pierwszy krok, faceup, range, płynność ruchów, repertuar w low post. No i defensywnie gdyby mogl sobie stanąć w pomalowanym i bronić Pata ciałem zamiast switchowac pod 7 metrem to w sumie nie bardzo widzę, żeby Ewing był w stanie mu podskoczyć. 

Podyskutowac możnaby o prime Shaqu bo jednak środek cięzkosci nizej i masa większa, choć w defensywie Shaqa nie widzę zbytnio przeciwko Biidowi. 

Hakeem pewnie dałby radę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, Jokic i Embiid w 'wartościach bezwzględnych' to najbardziej skilled centrzy w historii. Nawet Hakeem trochę meh, ~70%FT, brak above average handles i trójki, long midrange meh, low post skillsy elitarne, gra na mid-post też, ale na przepisach z 90s było mu pewnie łatwiej pod tym względem (no i drugi tytuł nie byłby możliwy bez krótszej linii).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet ciekawe, ale wszystko sprowadza się do tego, że Embiid (Jokic, Giannis, a może nawet i Brook Lopez) roztrzaskałby Ewinga trójkami... W tamtych czasach nikt nie wiedział co to jest "step back three", które Joel dołożył do repertuaru po wspólnych treningach z Hardenem.

Tak na marginesie, porównanie Messi-Rasiak trafne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Julius napisał:

Hakeem pewnie dałby radę. 

;)

5 godzin temu, BMF napisał:

Tak, Jokic i Embiid w 'wartościach bezwzględnych' to najbardziej skilled centrzy w historii. Nawet Hakeem trochę meh, ~70%FT, brak above average handles i trójki, long midrange meh, low post skillsy elitarne, gra na mid-post też, ale na przepisach z 90s było mu pewnie łatwiej pod tym względem (no i drugi tytuł nie byłby możliwy bez krótszej linii).

Dream by ich obu zjadł jak przekąskę, a chłopaki mieliby mokre koszmary senne do końca życia. Gość potrafi znikać w matchupach z Horfordem, Nurkicem, Adebayo czy Adamsem, to co by było z Hakeemem?

Popatrzcie jaki on był szybki, sprawny (dziś to chyba tylko Giannis mi go przypomina, choć chyba jest wolniejszy), miał tez wizję (wystarczy popatrzeć jak wyprowadzał akcje - to, że miał mniej asyst to tylko efekt systemu - z grubsza po zbiórce podanie do PG, jak szybki była w transition) i dobrze ułożony rzut (walic te osobiste - przy takiej intensywności co on grał, to nie dziwie się, że nie miał 80% FT), ale trójkę na poziome Biida miałby bez łaski, w HCO był świetny (nawet jeśli % miał niższy jakiś rzutów, to głównie dlatego, że nikt wtedy nie oczekiwał od niego, żeby napierdzielał jumperki niczym Jordan, więc doskonalili je PF/C do pewnego poziomu tylko) - jak patrzę na Jokera czy Biida to mam wrażenie, że oni są 2x wolniejsi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównywanie graczy jeden do jednego z innych okresów jest z grubsza bez sensu a mimo to ciągle ktoś to robi. Trzeba patrzeć na to jak oni wyglądają i na ile dominują na tle rywali w swoich czasach a nie oczekiwać, że ktoś wymiatający 30 lat temu będzie miał skillset idealnie dopasowany do dzisiejszej koszykówki. Postęp robi swoje i to normalne, że skoro standard jest coraz wyższy to dzisiejsze gwiazdy muszą też więcej potrafić by nimi faktycznie być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, vero1897 napisał:

Porównywanie graczy jeden do jednego z innych okresów jest z grubsza bez sensu a mimo to ciągle ktoś to robi. Trzeba patrzeć na to jak oni wyglądają i na ile dominują na tle rywali w swoich czasach a nie oczekiwać, że ktoś wymiatający 30 lat temu będzie miał skillset idealnie dopasowany do dzisiejszej koszykówki. Postęp robi swoje i to normalne, że skoro standard jest coraz wyższy to dzisiejsze gwiazdy muszą też więcej potrafić by nimi faktycznie być.

Te dyskusje biorą się pewnie stąd, że koszykówka to jedyny sport gdzie ludzie zastanawiają się na poważnie czy obecni zawodnicy są lepsi niż 30 lat temu (,,Hakeem zjada Embiida na przekąskę''). ;] 

Może jeszcze w lekkiej atletyce, bo 80s/90s to humanoidalne koksiary. ;] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, BMF napisał:

Te dyskusje biorą się pewnie stąd, że koszykówka to jedyny sport gdzie ludzie zastanawiają się na poważnie czy obecni zawodnicy są lepsi niż 30 lat temu (,,Hakeem zjada Embiida na przekąskę''). ;] 

Może jeszcze w lekkiej atletyce, bo 80s/90s to humanoidalne koksiary. ;] 

W piłce nożnej też są takie dyskusje. Nikt rozsądny nie podejmie batalii w którym okresie zawodnicy byli „lepszy” tylko w którym okresie „lepiej” się koszykówkę oglądało. To jest już dyskusja blondynki vs brunetki i każdy ma swoją rację :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, BMF napisał:

Te dyskusje biorą się pewnie stąd, że koszykówka to jedyny sport gdzie ludzie zastanawiają się na poważnie czy obecni zawodnicy są lepsi niż 30 lat temu (,,Hakeem zjada Embiida na przekąskę''). ;] 

Może jeszcze w lekkiej atletyce, bo 80s/90s to humanoidalne koksiary. ;] 

W piłce nożnej i boksie także masz takie teksty 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten płaczek Embiid czy inny LOLkić nawet by z szatni nie wyszli, bo by ich smród potu, prawdziwych męskich skarpet i testosteronu odurzył lepiej niż te psychodeliczne żaby. A nawet jeżeli jakoś by się im udało wydostać z kazamatów, a nie jak teraz ze SPA w szatni,  to by ich OBRONA LAT 90. ZABIŁA POD KOSZEM. Przecież wtedy pili kwas z akumulatora zamiast Gatorade'a, żuli gwoździe i wciągali koks na stoliku trenerskim. MASE czy Oakley by jednemu, czy drugiemu zajebał z łokcia i by było po zawodach dla tych rzucających za 3 popierdółek koszykarskich. A na koniec, jakby już leżeli upokorzeni na parkiecie i czekali aż grabarz weźmie na nich miarę, to by im w ramach zabawy sypali popiół z cygar do oczu, a Luc Longley tańczyłby na ich grobach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, dannygd napisał:

Dream by ich obu zjadł jak przekąskę, a chłopaki mieliby mokre koszmary senne do końca życia. Gość potrafi znikać w matchupach z Horfordem, Nurkicem, Adebayo czy Adamsem, to co by było z Hakeemem?

 

Tak, a Hakeem nigdy nie znikł, w żadnym machupie ani na chwilę. Zawsze robił 40/20, a to że nie ma takich srednich statystyk kariery wynika tylko z tego, że wszysktich miażdżył w 1 kwarcie i potem do konca meczu odpoczywał. 

 

....

 

 

8 godzin temu, dannygd napisał:

walic te osobiste - przy takiej intensywności co on grał, to nie dziwie się, że nie miał 80% FT), ale trójkę na poziome Biida miałby bez łaski, w HCO był świetny (nawet jeśli % miał niższy jakiś rzutów, to głównie dlatego, że nikt wtedy nie oczekiwał od niego, żeby napierdzielał jumperki niczym Jordan, więc doskonalili je PF/C do pewnego poziomu tylko) - jak patrzę na Jokera czy Biida to mam wrażenie, że oni są 2x wolniejsi.

Tak, kiedyś to była intensywność, dzisiaj nie ma. 

Kiedyś po wsadzie/ celnym rzucie zawodnicy celebrowali sukces przez 10s zanim akcja była wznowiona. Dzisiaj 5s później jest oddawany rzut pod drugim koszem - często zanim zawodnik atakujący zdąży sie podnieśc. Dużo większy pace, duzo wiecej biegania, duzo bardziej mobilni zawodnicy, niższe i szybsze lineupy , dużo lepsze help D gdzie dobre zespoly są w stanie zrobić na Embiidzie double/triple teama i jeszcze zdążyć wrocic pod swoich. No i zamiast bronic centra rywali w post up typu Luc Longley  czy inny Brian Reeves musisz zapierdalać do Brooka Lopeza co ciepa trójki i jednoczesnie asekurować się przed penetracjami. 

Nie mam wątpliwosci, że Hakeem by się dzisiaj odnalazł bo jego szybkosc, mobilnosć by w tym bardzo mu pomagała, ale pisanie, że intensity w 90s bylo wieksze jest lekko niedorzeczne. 

Z drugiej strony to jak Joel jest duży, długi i jak morduje 1on1 , jakie ma low post game i jaki ma repertuar zagrań... no chyba by się nei pogniewał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, dannygd napisał:
14 godzin temu, BMF napisał:

 

Dream by ich obu zjadł jak przekąskę, a chłopaki mieliby mokre koszmary senne do końca życia. Gość potrafi znikać w matchupach z Horfordem, Nurkicem, Adebayo czy Adamsem, to co by było z Hakeemem?

Chłopie, Hakeem dostał wpierdol od Michaela Cage i Bucka Williamsa, on by się bał wyjść przeciw Embiidowi, tylko spierdolił z powrotem do Afryki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.