Skocz do zawartości

Pacific Division 22/23


Raven2156

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

Wczorajszej nocy byliśmy świadkami wielkiego święta w LA. To była noc Dustina Browna, wieloletniego kapitana Kings, dwukrotnego mistrza NHL w barwach Kings, który po ostatnim sezonie zakończył karierę. Człowiek legenda tej organizacji i idealny przykład, że nie trzeba być gwiazdą, by zostać mocno docenionym. 

Odsłonięto pomnik z podobizną zawodnika, bluza z numerem 23 oczywiście zawisła pod dachem:

Sylwetka zawodnika:

Jeszcze łapcie takie kreatywne animacje, na które trafiłem na twiterze:

Miejscowi hokeiści pięknie uczcili na lodzie to wydarzenie, gdyż zagrali koncertowo i pokonali Pittsburgh aż 6-0. Żeby za dużo nie pisać o przebiegu spotkania, to może wrzucę w ramach podsumowania taki twitt:

:)

... 

Dobra, ale wystarczy już o Kings. Korzystając z okazji, że jesteśmy w temacie Pacific Division, kilka krótkich komentarzy ode mnie:

1. Erik Karlsson kolejny świetny mecz, tym razem bramka + dwie asysty przeciwko Capitals. W tej chwili 73pkt w 54 meczach (tylko 9pkt brakuje, żeby wyrównać career high z czasów Ottawy, a zostało przecież aż 28 meczów). Pace zdecydowanie na ponad 100pkt w sezonie. Gość jest niesamowity na niebieskiej. Nie interesuje mnie, że gra w zespole, który nie ma żadnych szans na playoffs. Jak Szwed nie dostanie Norris Trophy to będzie kradzież ;)

2. McDavid coś nie lubi grać w Montrealu. Dzisiaj bez punktu, ogólnie ma najgorszą średnią punktową właśnie w tamtej hali (9pkt w 12 meczach, czyli 0.75 ppg i -9 w statystyce +/- w tych spotkaniach). Mecz w sumie bez większej historii, zdecydowane i zasłużone zwycięstwo Canadiens, a McDavid też człowiek i może mieć słabszy dzień. Niemniej podzieliłem się tą statystyką, bo myślę, że zawsze ciekawie zobaczyć jak mu idzie rywalizacja w innych halach NHL (ogólnie jest 5 aren, w których ma średnią punktową poniżej 1ppg).

3. Anaheim kroczy ku rekordowi, który raczej im chluby nie przyniesie. Chodzi o strzały, które przeciwnicy oddają na ich bramkę. Otóż, jest to (przed meczem z Vegas, który jeszcze trwa) średnio 39.1 celnych strzałów przeciwnika na mecz. Dotychczas najgorszy wynik to było 38.3 (Capitals w sezonie 1974/75). Btw, w ostatnim meczu Penguins oddali 59 strzałów na ich bramkę, 6 z nich znalazło drogę do sieci. Dzisiaj już 37 strzałów Vegas (stan na 3min przed końcem spotkania, które jeszcze trwa) i 7 bramek. Masakra... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego warto dodać, że mecz powyżej przejdzie do historii również z powodu, że po raz pierwszy Sidney Crosby został wydalony z boiska.

Natomiast jesli chodzi o Browna, to bardzo lubie tego typu graczy taki walczak, porównałbym go do Edelmana w Patriots czy Dennise Wise z Chelsea w pilce, zostawia serducho na lodzie.

Jako fan Rangers generalnie nie powinienem palac sympatia do Kings ale tak nie jest, myślę, ze mieli jeden z najlepszy playoffs run w historii chcialem nawet o nich napisac cos w dziale o tym za co kochamy hokej i pewnie jeszcze wrócę. Imo oni byli lepszą drużyną ostatnich dekad niż Blackhawks. Konczy sie pewna era w Kings i nie zdziwie sie jak beda mieli jakis mocny akcent w playoffs. Williams, Quick i Brown to moi fav grajkowie z tamtych Kings, ktorzy wygrywali puchar. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszej nocy do Alberty przyjechali Rangers żeby zmierzyć się z Oilers.

I wiecie co? To był chyba jeden z najlepszych meczów NHL jakie widziałem w życiu! Bardzo, bardzo intensywny, widać było walkę i chęć zwycięstwa po obu stronach. W końcu na tym etapie sezonu każde zwycięstwo, każdy punkt jest na wagę złota.

Obie drużyny wyszły przygotowane na 120% i po prostu świetnie się to oglądało! Mimo stosunkowo dużej ilości bramek nie można było zarzucić bramkarzom słabego meczu, bo to co robił zarówno Shesterkin jak i Campbell to po prostu mistrzostwo świata!

Niesamowite gratulacje należą się Rangers którzy po szybkiej stracie prowadzenia w 1Q aż do wyniku 0:3 (a później 1:4) potrafili wyrównać i finalnie pokonać gospodarzy. Niesamowity mecz Kreidera, Zibanejada i Panarina. Z drugiej zaś strony świetnie zaprezentowali się Nugent-Hopkins, Draisaitl i oczywiście McDavid.

Oilers dziś po raz kolejny udowodnili, że są najlepsi w lidze pod względem gry w przewagach i to jak potrafią dzięki temu przełożyć szalę na swoją stronę jest wprost fenomenalne! Szkoda tylko, że gra w osłabieniu wychodzi im dużo gorzej. 😕 

W dogrywce komentator o mało nie stracił głosu (co do tego to nie mam pewności, może dziś nie może już mówić) krzycząc co 10 sekund kiedy jedna lub druga strona ruszała z kontrofensywą. W pewnym momencie krzyknął nawet o tym, że właśnie dzięki takim meczom i dogrywką kocha się NHL i jest to jak najbardziej prawdziwe! Dawno nie pamiętam tak fascynującego meczu.

Jeżeli macie czas, koniecznie go obejrzyjcie - coś wspaniałego!

 

Edytowane przez Raven2156
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kings zmierzyli się z Jets w Winnipeg na zakończenie Lutego.

Muszę przyznać, że był to mecz „z pompą”. Działo się bardzo dużo, akcje rozgrywane były bardzo szybko a wynik na tablicy zmieniał się tak często, że człowiek już się gubił kto i ile bramek zdobył.

Czy obrona obu drużyn leżała przez to, że okazje mieliśmy oglądać 10 bramek? I tak, i nie. Atak był dziś świetny i niektóre ze strzałów były praktycznie nie do wybronienia. Padały po różnych rykoszetach albo dziwnych parabolach loty krążka. Bramkarze byli dosłownie bezsilni. Nie zmienia to jednak faktu, że formacje obronne często zezwalały na zbyt frywolną grę swoich przeciwników co finalnie doprowadziło do tak wysokiego wyniku.

Ogromne brawa należą się hokeistom z Kalifornii. Mimo, że przez większość meczu gonili wynik to ich walka, zażartość i ogół gry na tafli pokazał, że byli dziś widocznie lepsi i udało im się jeszcze przed końcem 3Q wyrównać i finalnie doprowadzić do dogrywki w których biorąc pod uwagi statystyki tego sezonu znacznie lepiej radzą sobie Jets.

Dogrywka nie przyniosła skutku więc po raz kolejny byliśmy świadkami serii rzutów karnych które tak bardzo kochają kibice NHL. :) Dziś lepsi okazali się Kings za co należą się ogromne gratulacje za przełamanie OT Jets które wynosiło przed tym meczem (7-1).

Świetny mecz Kopitara który zdobył aż 4 bramki! Z drugiej zaś strony Morrissey może się pochwalić 2 bramkami i 2 asystami.

Mega intensywny i imponujący mecz. Czuć powoli Playoffową atmosferę!

Edytowane przez Raven2156
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Na te około 10 meczów do końca sezonu regularnego myślę, że jest to idealny czas by podsumować każdą z dywizji. Napiszcie poniżej swoje opinie i to kto waszym zdaniem finalnie znajdzie się w Playoffs. :) 

Lecimy z Pacific Division!

Tutaj myślę, że sprawa jest dość wyraźnie wyklarowana i mamy aktualnie 3 drużyny które przekroczyły już barierę 90 punktów. To niesamowity wyczyn a sama gra Golden Knights, Kings i Oilers jak najbardziej zasłużenie powinny awansować do post-season. Tuż za nimi kroczą Kraken którzy w porównaniu do poprzedniego sezonu osiągnęli ogromny progress. Nie sądzę by udało im się trafić do Top 3 jednak dziką kartę powinni uzyskać bez większych problemów.

Pozostałe drużyny z dywizji mogą się już powoli żegnać z sezonem i myśleć o tym co nastąpi w przyszłym roku.

Moja prognoza to:

  1. Vegas Golden Knights
  2. Edmonton Oilers
  3. Los Angeles Kings
  4. (Wild Card) Seattle Kraken

A jak to będzie wyglądało dalej? Muszę przyznać, że zachód jest w tym roku dosłownie "dziki" i trudno tu coś przewidzieć. Mimo, że punktacja w sąsiedniej, centralnej dywizji jest delikatnie niższa to rozsądek podpowiada by nie ignorować tych drużyn. Osobiście trzymam kciuki za McDavida i spółkę by w końcu Oilers udało się osiągnąć coś konkretnego a ich występ w finale byłby spełnieniem marzeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Raven2156 ta prognoza, że Oilers skończą przed Kings wygląda bardzo optymistycznie. Zdecydowanie większe prawdopodobieństwo jest, że jednak zespół Edmonton będzie bez HCA (w zasadzie przy NHL to zamiast "home-court advantage" chyba bardziej pasowałoby użyć "home-ice advantage", ale już mniejsza o to, wiadomo o co chodzi) już od 1 rundy playoffs. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądając dzisiejszy mecz Kings vs Kraken spodziewałem się trochę bardziej wyrównanej i emocjonującej walki.

To co zostało nam zaserwowane bardzo odbiegało od oczekiwań. Mieliśmy bardzo nudny mecz, z małą ilością strzałów i pokaźnych akcji. W ogóle nie wyglądało jak mecz dwóch drużyn walczących o być albo nie być w PO tylko jak walka gdzieś z dołu tabeli w środku sezonu gdzie drużynom kompletnie nie zależy na niczym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.