Skocz do zawartości

Mundial Qatar 2022


rw30

Rekomendowane odpowiedzi

A ja ciut w innej beczki. 
jak oglądałem przegrany ale fajnie rozegrany mecz Australii to zwróciłem uwagę na wysportowane sylwetki zawodników w żółtych koszulkach gdzie praktycznie większość graczy już z wyglądu była fit na bardzo mocno wyrzeźbionym poziomie. Widać było sportowy tryb życia. U nas co chwila przewija się przez kadrę niejeden gracz który już na oko widać ze się prowadzi gorzej niż jego odpowiednik. Może to jest zbytnie uproszczenie ale w wielu przypadkach podczas trwania kariery piłkarskiej po gębie widać ze grana jest woda lub łychą. Tu kuleja bardzo podstawowe elementy a my oczekujemy cudów. 
 

w sumie po obejrzeniu pierwszej części dokumentu o FIFA uderzył mnie fakt ze praktycznie każdy opisywany działacz to tylko wyłącznie obleśny oblech który widać ze jest bardzo daleko od jakiejkolwiek kultury fizycznej. 
Nie oczekuje aby prezesami zostawali Mister Universum ale w dziedzinie sportu pchają się mocno odpychający kolesie niezależnie od wieku. 
żal ze tak jest. 

Goście operujący w sektorze sportu mogliby być choć trochę człekopodobni. 

Mocniej mnie to zdumiewa niż cała rzesza wuefistów z brzuchem i wąsem. 

Ps. Pusta bramka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ignazz napisał:

A ja ciut w innej beczki. 
jak oglądałem przegrany ale fajnie rozegrany mecz Australii to zwróciłem uwagę na wysportowane sylwetki zawodników w żółtych koszulkach gdzie praktycznie większość graczy już z wyglądu była fit na bardzo mocno wyrzeźbionym poziomie. Widać było sportowy tryb życia. U nas co chwila przewija się przez kadrę niejeden gracz który już na oko widać ze się prowadzi gorzej niż jego odpowiednik. Może to jest zbytnie uproszczenie ale w wielu przypadkach podczas trwania kariery piłkarskiej po gębie widać ze grana jest woda lub łychą. Tu kuleja bardzo podstawowe elementy a my oczekujemy cudów. 
 

w sumie po obejrzeniu pierwszej części dokumentu o FIFA uderzył mnie fakt ze praktycznie każdy opisywany działacz to tylko wyłącznie obleśny oblech który widać ze jest bardzo daleko od jakiejkolwiek kultury fizycznej. 
Nie oczekuje aby prezesami zostawali Mister Universum ale w dziedzinie sportu pchają się mocno odpychający kolesie niezależnie od wieku. 
żal ze tak jest. 

Goście operujący w sektorze sportu mogliby być choć trochę człekopodobni. 

To spróbuj odejść ze sportu zawodowego gdzie przepalasz 6-7 tys kalorri dziennie do normalnego życia. To wymaga dyscypliny której wielu ludziom po prostu brakuje, zwłaszcza, że kończą karierę w wieku w którym następuje już spowolnienie przemiany materii to raz a dwa, że do tej pory większość z nich musiała znosić sporo wyrzeczeń. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Sebastian napisał:

To spróbuj odejść ze sportu zawodowego gdzie przepalasz 6-7 tys kalorri dziennie do normalnego życia. To wymaga dyscypliny której wielu ludziom po prostu brakuje, zwłaszcza, że kończą karierę w wieku w którym następuje już spowolnienie przemiany materii to raz a dwa, że do tej pory większość z nich musiała znosić sporo wyrzeczeń. 

Jestem w stanie sobie wytłumaczyć dlaczego Joe Dumars wyglada jak wyglada ale zobacz pod tym katem dokument FIFAa gdzie tu nie tylko o nadwagę chodzi ale o przepite przepalone mordy z wytrzeszczem od miażdżycy. Tam to nie jest kwestia odejścia od reżimu. 

I z tym nic się nie da zrobić. Po prostu smutno. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto w tym miejscu zauważyć, że jest to drugi z rzędu Mundial, na którym Japończycy wyglądają świetnie na tle zdecydowanie mocniejszych rywali. W 2018 roku pocisnęli Kolumbijczyków i byli o włos od doprowadzenia do dogrywki w meczu z Belgią (który też przyjemnie się oglądało). Dzisiaj Niemcy mogli ten mecz spokojnie zamknąć, ale skoro nie potrafili tego zrobić, to Japończycy szybkimi kontrami odwrócili losy meczu i wygrywając z Kostaryką mogą zapewnić sobie awans do kolejnej rundy. Klasa i raczej nie jest to przypadek :)

Wracając na chwilę do wczorajszego meczu - osobiście najbardziej boli mnie to, że widząc słabość Meksyku nie zrobiliśmy nic, żeby przynajmniej dać sobie szansę na zdobycie kompletu punktów. W pierwszej połowie oddaliśmy im piłkę i to z różnych względów jestem jeszcze w stanie zrozumieć, ale w drugiej wystarczyło spróbować zagrać trochę odważniej i wykorzystać potencjał, jakim ta kadra dysponuje. Kamyczkiem do ogródka Michniewicza są też z pewnością stałe fragmenty, bo skoro już nastawiamy się na defensywę, to wypadałoby szukać okazji przynajmniej w wypracowanych schematach. Nie zawsze uda się zamienić dobrą wrzutkę na gola, ale tutaj nawet nie było blisko. Żenujący to był występ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Koelner napisał:

najważniejsze żeby było zero z tyłu bo przecież Czesio mówił o sile AS a oni strzelili dwa gole Argentynie - to wysoko postawiona poprzeczka, zajebiscie wysoko. w ogóle Czesio był bohaterem bo Krycha wymusił karnego ze Szwecja a mógłby być jeszcze większym jakby Lewy strzelił , człowiek karniak 

 

Człowiek karniak lol

Karniaczka się napijmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, SlaKB napisał:

nie wiem po co ktoś próbuje tu bronić Michniewicza, my nie graliśmy z Hiszpanią, Portugalią czy nawet Belgią tylko k**** z Meksykiem i nasza jedyna okazja to ten wyszarpany przez Lewego karny.. ja wiem, że zaraz ktoś powie, że za Sousy to traciliśmy dużo itd, ale tworzyliśmy więcej sytuacji grając z Anglią czy Hiszpanią, w ataku naprawdę momentami fajnie się to oglądało, a teraz k**** Michniewicz im wszystkim wmówił, że nie umiemy grać w piłkę i gramy jakbyśmy byli od każdego dwie klasy gorsi jakąś wybijanke jak w okręgówce. Milej mi się już patrzyło na Widzew w ekstraklasie w tej rundzie.. a Czesio zadowolony po meczu w którym oddajemy jeden strzał celny z karnego. Rozumiem jeszcze jakby personalnie to była kadra z czasów Janasa, ale tak nie jest

przemowienie Sousy przed meczem z Hiszpania na Euro:

"Guys, we respect the opponent but not like we did in England in the first half. We need to go as a big team because we are one. With that - determination. It's not to be afraid of the game not be afraid of the opponent. We need to build our ambition our courage in everything we do.
WE ARE BIG. YOU WILL DO IT BELIEVE ON THAT BELIEVE FROM THE FIRST SECOND BELIEVE ON THAT. YOU COULD DO IT AND YOU WILL DO IT"

Versus Gruby Bajerant przed Meksykiem:

"Chlopaki probujcie, tylko tyle I az tyle"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie martwi to, że oni tą opowiastkę o tym, że muszą tak grać kupili i chyba też są zadowoleni. Sousa słusznie zauważył, że największy talent mamy w ataku a nie w obronie i to atakiem trzeba grać. I cały czas bajerant bajerował, że trzeba tu zmienić "mental" i chyba kurna miał rację. Z każdym obejrzanym meczem tęsknie za Siwym Bajerantem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.