Skocz do zawartości

[2038] Playoffs - Komentarze


julekstep

Rekomendowane odpowiedzi

A pokuszę się, zanim julek wjedzie ze swoim rankingiem.

Wschód:

Chicago Bulls 4-1 Indiana Pacers

Z Baronem Davisem czy Joshem Smithem, Pacers wyglądali na zespół, który może namieszać w stawce. Była gwiazda topowego formatu, sporo wartościowych graczy, długa rotacja. Obecnie jest przeciętny team, bez firepower i średnią defensywą. Tym teamem dowodzi Iguadola, który jest maksymalnie trzecią opcją poważnego teamu. Sam awans do PO jest smutną historią tego sezonu. Chicago Bulls szykują się na mistrzowski marsz. W Bulls w poprzednich latach najbardziej kulał drive difens i tu Covington jest dużym upgradem nad Milsapem. Moim zdaniem ta zmiana poprawiła fit Byków kosztem talentu o co prosiło się od dawna. Gentleman sweep.

Boston Celtics 4-2 Cleveland Cavaliers

Trochę nie rozumiem fenomenu Cavs. Ten zespół nie ma, ani mocnej defensywy, ani ofensywy. Początek sezonu mieli mocny na sporym fluke Rondo, który grał jak MVP. Koniec końców ten zespół wisi na ofensywie Ericu Gordona, który dużo oddaje sporo z drugiej strony parkietu. eMeS jest znany z ciekawych adjustments, ale jakoś mam wrażenie brakuje mu obecnie możliwości do takich działań. Tam siódmą opcją jest mój były gracz - past prime Carlos Delfino. Boston podczas sezonu wyszedł ze strefy komfortu, przestał grać Westbrookiem na SG i dodał kilka solidnych klocków do układanki. JJ Redick, Tyler Hansbrough, Samuel Dalembert wnieśli sporą jakość do drużyny. Jeśli są jakieś, ale to pytanie co z obroną Redicka. Trochę tu mi pachnie casusem Calderona, a pamiętany jak był katowany w fazie postseason. Boston ma statystycznie słabszą obronę niż w dwóch poprzednich sezonach. Eric Gordon ma wymarzony matchup i w sumie biorąc pod uwagę, że Rondo ma argumenty zatrzymać Westbrooka, to seria może być jednak ciekawa. Czy niewygodne matchupy zabiją Boston?

Toronto Raptors 4-3 Philadelphia 76ers

Sixers to od początku mój cichy faworyt do underdoga. Tam teoretycznie jest zespół gotowy włączyć się walki o mistrzostwo z tylnego siedzenia. Ten zespół z pasywnym przez pół sezonu GMem i sporą część sezonu kontuzjowanym Kobe Bryantem oraz zdecydowaną większością sezonu Desagna Diopem wykręcił mocny bilans. Atak McCollum - Bryant - Deng to chyba obecnie najmocniejszy ofensywny zestaw na pozycjach 1-3 ligi, a Rahim wciąż ma paliwa w baku, by dorzucić mocny impact z obu stron parkietu. Sylvek nie mógł trafić gorszego rywala w pierwszej rundzie, a do rywalizacji podchodzi jeszcze bez Pekovica, który miał szansę na drugą w karierze nagrodę sixth man of the year. Curry i Okafor to najlepsze duo ligi, obaj znają smak mistrzostwa, obaj byli final MVP ligi. Seria będzie na noże.

Orlando Magic 4-1 Washington Wizards

Bez Beala nie widzę tu potencjału na serie. Wizards mają bardzo mocną defensywę, ale atak oparty o Bledsoe i STATa to nie jest historia na Playoffs. W Orlando Magic fit wydaje się idealnie skrojony na obie strony parkietu, więc ten zespół ma potencjał na mocną historię w fazie postseason. Pytanie czy Richard Hamilton stanie na wysokości zadania, jego kariera to jednak typowe choke, a tu dokładamy jeszcze problemy w defensywie. W Wizards pod nieobecność Beala nie ma jednak kto tego wykorzystać.

Zachód:

Houston Rockets 4-1 Dallas Mavericks

Mavs to raczej słaby rywal, by postawić się Rockets. Houston pchają pod kosz, wymuszają najwięcej fauli w lidze, gdzie wystarczy złapać w foul trouble Odena, by Mavs nie mieli kim bronić. Scola i Varejao? Roger jak wypadł ten pierwszy na PF grał nawet Richard Jeffersonem. Skoro już jesteśmy przy Pięknym Richardzie, to fajnie że jako druga opcja ofensywna wprowadził Mavs do PO. Także w Nim upatrywałbym x-factora, Rockets nie mają idealnej opcji do bronienia Richarda, zakładając że Butler przejmie Rudy Gaya. Trochę to jednak za mało na poważną serie. Problemy Rockets mogą się zacząć później, gdy wyjdzie, że oni mają jednak przeciętny atak.

Seattle Sonics 2-4 Phoenix Suns

Chyba pora postawić na jakiegoś underdoga. Oba zespoły z jednej konferencji i koniec końców to Seattle wygrali pato-dywizje z pięcioma tankerami :) Statystycznie mamy dwie porównywalne ofensywny i lepszą obronę po stronie Suns, tak więc bilans jest zaskakujący. Suns ma w składzie czterech obrońców, których można by rozpatrywać w kontekście all-def, a Sonics nie bardzo ma kim bronić na obwodzie najlepszych ofensywnych graczy Suns. Brook Lopez jest na misji, bo ma najlepszy matchup tej serii i to w Nim Alonzo musi upatrywać swojego kluczowego czynnika do sukcesu.

Denver Nuggets 3-4 Utah Jazz

Nie wiem jak to jest możliwe, że Nuggets mają topowy atak ligi, bo że obronę to chyba się nie dziwimy. W Nuggets najlepszą opcją na obwodzie w ataku jest rezerwowy już i stary jak świat Ray Allen. Nie ufam Kembe i Rubio na tym poziomie, a Durant i Bogut to idealny zestaw do zneutralizowania dwóch najlepiej punktujących graczy Nuggets. Stawiam na piękną historię DeRozana, który już w Hornets na SF grał zaskakująco mocny sezon, a w Utah na swojej nominalnej pozycji jeszcze bardziej wypłynął.

Minnesota Timberwolves 4-2 San Antonio Spurs

To byłby odpowiednik serii Raptors - Sixers i gwiezdny wojny po stronie Zachodu, ale kontuzje dość mocno zabiły zapędy obrońców tytułu. Wolves to zaprzeczenie, że mistrza zdobywa się obroną. Mają drugi atak ligi i siła ofensywna trio Irving - Granger - Melo jest potężna. Gooden i Hibbert to typowe dwa murzyny od brudnej roboty. Myślę, że Spurs po dwóch gongach wrócą do rywalizacji, ale całościowo zabraknie zdrowia na wyeliminowanie odwiecznego rywala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat poruszany 100 razy, w PO jest jedna simka  dziennie ze względu na możliwość reagowania. 

Poza tym RS przebiega bardzo sprawnie, a w całej grze chodzi o wygranie tytułu więc PO to jest coś na co każdy powinien czekać cały sezon więc nie warto tego przeklikac w dwa tygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chce mi się rozpisywać serii, ale kilka słów o każdej ekipie z podziałem na tiery (kolejność nieprzypadkowa!)

 

Tier 1 - Faworyci (główni contenderzy, gdzie mistrzostwo w ich przypadku nie będzie żadnym zaskoczeniem)

1 - Chicago Bulls -> Świetny lider O? Check. Świetny lider D? Check. Mocarne s5? Check. Solidna ławka? Check. Brak jakichś słabości? Check. Po utracie Sapa (za darmo) i Klaya (za półdarmo) wydawało się że Bulls powinni zaliczyć zjazd...jednak stało się wręcz przeciwnie co pokazuje że kiedy Alonzo z Cambym kłócili się o to kto kiedy posadził swojego startera to w Bulls odbywał się po cichu cyniczny tank stulecia -> tank w trakcie którego Tecu nałapał masę talentu, robił niezłe trejdy i stworzył potwora na lata. Wszystko trochę bocznym torem, bez rzucania się w oczy....cały Tecu -> czyli najbardziej wyrachowany GM w historii e-nba!

2 - Toronto Raptors -> Najmocniejsze s5 w lidze,  jednak brakuje tam głębi a kontuzja Pekovica nie pozwala dać ich na pierwszym miejscu (w zdrowiu - ze względu na star power - widziałbym ich wyżej niż Bulls). Mają też dużo cięższego - niż Bulls - rywala w pierwszej rundzie.

3 - Houston Rockets -> Standardowo jest duuużo głębi, ale brakuje superstara na poziomie dwóch pierwszych ekip (Harden/Curry). Mimo wszystko na słabiutkim zachodzie wydaje się że tylko Nuggets mogą się im postawić a potem w finale może przy odpowiednim ustawieniu planet wszystko może się zdarzyć (finały 2033 PAMIĘTAMY)

 

Tier 2 - Jak wygrają to wielkiej niespodzianki nie będzie (ekipy wyraźnie słabsze od top3 ale jednak, przy odrobinie szczęścia, mogące celować nawet w mistrzostwo

4 - Denver Nuggets -> Talentem mogą spokojnie konkurować z top 3, jednak brak doświadczenia i średnie rozłożenie tego talentu (mega wysocy, średni - jak na PO - i starzy niscy). Wydaje się że seria Rockets - Nuggets w drugiej rundzie będzie prawdziwym WCF.

5 - Orlando Magic -> Czyli simkowe Space JAM. Jest talent ofensywny, jest talent defensywny, jest fit. Nie jest to poziom Bulls czy Rocekts jeśli chodzi o poziom graczy, ale geniusz najlepszego GMa simki może zrobić różnicę! Faworyci ludu!

6 - Boston Celtics -> Russell Westbrook superstar, czyli największy potwór simki wsparty kilkoma fajnymi defensorami (Wallace, Dalembert, O'Neal), Ja tam dalej nie ufam tej konstruckji ekipy gdzie wszystko zależy od formy jednego grajka...dodatkowo mają ciężką drabinkę (już w 1szej rundzie zaczynając od nieprzewidywalnych Cavs)...no ale Russ to Russ.

 

Tier 3 - mogą sprawić niespodziankę (czyli ekipy które również mogą marzyć o fajnym wyniku, ale będą potrzebować jeszcze więcej szczęścia niż drużyny z drugiego tiera)

7 - Minnesota Timberwolves -> simka ma zje***y skrypt pod ich kątem, dlatego nigdy nie można ich skreślać. No i mają MVP (hahaha) w składzie...

8 - Cleveland Cavaliers -> RS bez fajerwerków, ale ten team wydaje się być zbudowany typowo pod PO. Przy dobrej formie Gordona mogą walczyć z każdym. Przy słabym Gordonie niestety mogę również z każdym przegrać.

9/10 - Sonics/Suns -> Banalna drabinka obu ekip do WCF (bez rywali z dwóch pierwszych tierów) może otworzyć im szeroko drzwi na farta w dwóch finalnych seriach. Mimo to w przypadku obu, średnich,  ekip WCF wydaje się maxem. Suns po podpisaniu Gasola są chyba ciut wyżej (mimo braku HCA).

11- Philadelphia 76ers -> Ekipa na poziomie Suns czy Sonics, jednak różnica w sile konferencji robi swoje. Chyba ostatnia szansa Koby'ego na sensowny PO run.

 

Tier 4 - nara po pierwszej rundzie (ekipy w przypadku których wygranie jednej serii będzie dużym zaskoczeniem a szansa na misia jest jak szansa na wygranie w LOTTO)

12 - Dallas Mavericks -> Świetny Oden, Świetny Gay, śmieszny Jefferson. I to chyba tyle. W tym tierze najlepsi (bo jednak Gay może coś pociągnąć -> hihi), ale jednak w starci z Rockets więcej niż 2 meczów nie powinni ugrać.

13 - Utah Jazz -> Jeśli chodzi o ekipy z PO w zdrowiu to ich roster może konkurować co najwyżej z Pacers a dodatkowo w 1szej rundzie grają z Nuggets którzy spokojnie powinni ich zdominować. Przewaga nad kolejnymi ekipami wynika tylko z braku (istotnych) kontuzji i niebycia Pacers.

14 - San Antonio Spurs -> W zdrowiu byliby może nawet w drugim tierze...jednak w obecnych okolicznościach szybko pożegnają się z PO. Napisałbym że szkoda, ale nie chcę kłamać.

15 - Washington Wizards -> Zbudowali fajną, dość kompletną ekipę...jednak kontuzja lidera przekreśla ich szansę na udany PO run w tym roku. Może za rok (poza Hawesem i Greenem wszyscy istotni gracze są zaklepani na kolejny sezon)?

16 - Indiana Pacers -> Nie zasługują na PO w tym roku, powinni zrobić miejsce Bucks i Conleyowi. Tu będzie szybki sweep od Bulls.

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.