starYfaN 821 Napisano 14 Stycznia 53 minuty temu, Sewer napisał: A może po prostu Ty żyjesz w bańce? Szybko się usamodzielniłem, wyjechałem z rodzinnego miasta i ciężko pracuje, tak jak i moja partnerka ale mimo to nie stać nas finansowo na posiadanie dziecka a jeśli stać to życie byłoby wyłącznie wegetacją, bez miejsca na jakiekolwiek przyjemności Tak jak jakieś 90% reszty. 1 godzinę temu, Sewer napisał: Prawda jest taka że nasze państwo nie ma praktycznie nic do zaoferowania młodym ludziom aby m.in decyzja o posiadaniu dziecka była prostsza. Za to ma wiele do zaoferowania innym grupom. Gdybyś mógł tą decyzję podejmować 20 lat do tyłu, błyskawicznie zmieniłbyś zdanie. Prawda jest taka, że robisz dokładnie to, z czym borykają się wszystkie państwa europy zachodniej. Nie wiem tylko, dlaczego winisz swój kraj i czego od niego oczekujesz. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
julekstep 12196 Napisano 14 Stycznia 5 godzin temu, fluber napisał: Oczywiście że szukam zamienników, bo jestem całkiem normalny. To nie jest tak, że nie chcę mieć dzieci. Ale z różnych powodów nie mogę ich mieć. I myślę, że paru kolegów tutaj już domyśliło się, że nie stoi za tym wygodnictwo, tylko naprawdę poważne sprawy. I naprawdę odzywki typu " może zawodzisz jako katolik? ", " albo dbanie o małżonkę jako substytut życia" w sytuacji w której jestem są absolutnie obrzydliwe z Twojej strony. Obrzydliwe. Więc tak, pomagam ludziom chorym, tak, angażuję się w akcje charytatywne, również poprzez bieganie, tak, dbam o swoją małżonkę, ba, nawet mamy adoptowane dziecko z Afryki dla którego oplacam jedzenie, ubrania, szkołę i leczenie, dla którego jesteśmy z żoną wirtualnymi "rodzicami". Tak, poświęcam na to sporo czasu, bo nie mogę mieć dzieci. Tak, jest to dla mnie substytut ojcostwa. Nie wiem natomiast z jakiego powodu miałoby być to powodem do martwienia się o siebie. To są całkowicie normalne rzeczy w sytuacji, w której jestem. Czy jest mi smutno że prawdopodobnie nigdy nie będę ojcem? Jasne, że tak. Czy to co robię w tej sytuacji substytuujac te potrzebę jest nienormalne? Jasne że nie. Pogodzilem się z tym wszystkim już dawno temu. I wiem, że nie powinienem tak wywlekac prywaty na forum, ale mam już trochę dosc tych głupich podgadywek o dzieciach, męczą mnie. Mam nadzieję, że dla paru osób będzie to jakaś refleksja. Mimo wszystko nie tracę nadziei że również dla Ciebie. I że może w przyszłości powstrzymasz się od mówienia na głos że brak dzieci to wygodnictwo, bo jest dużą grupa osób dla której stoi za tym coś więcej. Więc nie pisz mi co powinien robić mężczyzna w małżeństwie mający ponad 30 lat, bo ja doskonale wiem co powinien robić. I robię to. I serio, powinieneś się wstydzić tego co napisałeś. Przeciez jeszcze nie tak dawno razem ze mna i innymi sobie smieszkowales z mayora i jego powrotu (polaczonego z narzekaniem w stylu modelowego kodziarza) gdzie tez bylo oczywiste ze jest duza szansa ze stoi za tym cos niemilego a teraz sie oburzasz ze inni smieszkuja z Twojego braku dzieci (polaczonego z dawaniem rad w tym temacie). Jak strzelasz do innych to badz tez gotowy na przyjmowanie strzalow. Proste. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Sewer 685 Napisano 14 Stycznia (edytowane) Godzinę temu, starYfaN napisał: Tak jak jakieś 90% reszty. Gdybyś mógł tą decyzję podejmować 20 lat do tyłu, błyskawicznie zmieniłbyś zdanie. Prawda jest taka, że robisz dokładnie to, z czym borykają się wszystkie państwa europy zachodniej. Nie wiem tylko, dlaczego winisz swój kraj i czego od niego oczekujesz. Tylko dzisiaj jest dzisiaj a nie 20 lat temu. Jeśli jest tak dobrze to dlaczego jest tak źle? Jeśli przywołujesz tutaj europę zachodnią to może faktycznie nic nie jest w stanie pomóc szeroko pojętemu zachodowi w zwiększeniu dzietności oprócz emigrantów? Może zaszły już tak głębokie zmiany mentalne, trybu życia że nie da się tego odwrócić, ciężko mi powiedzieć - gdybam.Mogę pisać tylko za siebie, skoro są programy dla pewnych grup społecznych to dla ludzi którzy chcą mieć dziecko też powinny takie być bo jest to jedna z najważniejszych rzeczy dla państwa i nie mam na myśli 500 plus tylko działania systemowe ale to przekracza wydaje mi się rozumowanie każdego kolejnego rządu bo zajmuje więcej niż jedną czy dwie kadencje, to samo tyczy się edukacji. Edytowane 14 Stycznia przez Sewer Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
julekstep 12196 Napisano 14 Stycznia 8 minut temu, Sewer napisał: Jeśli jest tak dobrze to dlaczego jest tak źle?. a jest? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Sewer 685 Napisano 14 Stycznia 4 minuty temu, julekstep napisał: a jest? Z dzietnością tak Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
the_secret 287 Napisano 14 Stycznia 2 godziny temu, Sewer napisał: A może po prostu Ty żyjesz w bańce? Szybko się usamodzielniłem, wyjechałem z rodzinnego miasta i ciężko pracuje, tak jak i moja partnerka ale mimo to nie stać nas finansowo na posiadanie dziecka a jeśli stać to życie byłoby wyłącznie wegetacją, bez miejsca na jakiekolwiek przyjemności a gdzie tu jeszcze mowa o dorobieniu się własnego mieszkania przy posiadaniu dziecka - z czego? Hmm może po prostu nie jesteście tak dobrzy w tym co robicie jak wam sie wydaje? Pzdr Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
LAF 1011 Napisano 14 Stycznia (edytowane) Zdrada nie zawsze jest zdradą. Przewinął się ten temat tutaj i jestem ciekaw w jaki sposób osoba zdradzona cierpi jeżeli o tym się nie dowie. Nagle boli ją mały lewy palec u nogi czy co ? Edytowane 14 Stycznia przez LAF Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Sewer 685 Napisano 14 Stycznia 1 minutę temu, the_secret napisał: Hmm może po prostu nie jesteście tak dobrzy w tym co robicie jak wam sie wydaje? Pzdr Być może, nigdzie nie napisałem że jesteśmy w czymś dobrzy Napisałem że żyjemy razem i ciężko pracujemy, jesteśmy przeciętnymi obywatelami - obiektywnie nie jesteśmy bogaci ale też nie biedujemy, po prostu Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Koelner 6542 Napisano 14 Stycznia 4 minuty temu, Sewer napisał: Być może, nigdzie nie napisałem że jesteśmy w czymś dobrzy Napisałem że żyjemy razem i ciężko pracujemy, jesteśmy przeciętnymi obywatelami - obiektywnie nie jesteśmy bogaci ale też nie biedujemy, po prostu zrób kobicie niespodziankę to wszystko Ci się poukłada Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
starYfaN 821 Napisano 14 Stycznia Nie jestem zwolennikiem wymuszania dzietności, to indywidualny wybór. 4 minuty temu, Sewer napisał: Napisałem że żyjemy razem i ciężko pracujemy, jesteśmy przeciętnymi obywatelami - obiektywnie nie jesteśmy bogaci ale też nie biedujemy, po prostu 23 minuty temu, Sewer napisał: jeśli przywołujesz tutaj europę zachodnią to może faktycznie nic nie jest w stanie pomóc szeroko pojętemu zachodowi w zwiększeniu dzietności oprócz emigrantów? Może zaszły już tak głębokie zmiany mentalne, trybu życia że nie da się tego odwrócić, ciężko mi powiedzieć - gdybam.Mogę pisać tylko za siebie, skoro są programy dla pewnych grup społecznych to dla ludzi którzy chcą mieć dziecko też powinny takie być bo jest to jedna z najważniejszych rzeczy dla państwa i nie mam na myśli 500 plus Starzenie się społeczeństw to norma. Nie wiem tylko, dlaczego szukasz winnych. Nie chcesz mieć dzieci, Twoja sprawa, ale obwinianie o to kraju/systemu/itd jest mało sensowne. Ale odrobinę się zastanów, dziecko po 40, to dziecko które pójdzie na studia jak będziesz miał 6 dych. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Sewer 685 Napisano 14 Stycznia 12 minut temu, Koelner napisał: zrób kobicie niespodziankę to wszystko Ci się poukłada Rurku.. Nie wkurwiaj mnie, dobrze? - YouTube 5 minut temu, starYfaN napisał: Nie jestem zwolennikiem wymuszania dzietności, to indywidualny wybór. Starzenie się społeczeństw to norma. Nie wiem tylko, dlaczego szukasz winnych. Nie chcesz mieć dzieci, Twoja sprawa, ale obwinianie o to kraju/systemu/itd jest mało sensowne. Ale odrobinę się zastanów, dziecko po 40, to dziecko które pójdzie na studia jak będziesz miał 6 dych. Spokojnie, do 40stki jeszcze mam sporo czasu Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Koelner 6542 Napisano 14 Stycznia 18 minut temu, starYfaN napisał: Ale odrobinę się zastanów, dziecko po 40, to dziecko które pójdzie na studia jak będziesz miał 6 dych. Walnięcie dziecko po 40tce- szacun na dzielni Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Pablo81 1740 Napisano 14 Stycznia 41 minut temu, LAF napisał: Zdrada nie zawsze jest zdradą. Przewinął się ten temat tutaj i jestem ciekaw w jaki sposób osoba zdradzona cierpi jeżeli o tym się nie dowie. Nagle boli ją mały lewy palec u nogi czy co ? Jak kogos okradniesz, to jest to zle dopiero, kiedy okradziony to zauwazy? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
DLT_Braddock 86 Napisano 14 Stycznia 56 minut temu, LAF napisał: Zdrada nie zawsze jest zdradą. Uprawiałem sex z inną kobieta, ale nie cieszyłem się. To coś w stylu onetowych nagłówków :"oddałam Michałowi (kochankowi) ciało ale nie serce" Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Wujek Wójcik 347 Napisano 14 Stycznia (edytowane) 4 godziny temu, Sewer napisał: Też pewnie wystawiam się na strzał ale póki co nie planujemy mieć dziecka z partnerką, pojawiają się co jakiś czas ,,przebłyski" że może w przyszłości ale czas leci a na razie się na to nie zanosi.Po pierwsze na tym etapie wybieram odwrotnie, marzenia ponad dziecko a dwa czuje jakąś wewnętrzną mega odpowiedzialność za jego dobre wychowanie - nie wykształcenie czy pracę bo to już wybór każdego z nas ale najbardziej pod względem moralnym (cokolwiek to znaczy dla mnie) i że nie podołam.Z drugiej strony czuje się w jakimś stopniu patriotom, wiem że sytuacja demograficzna jest beznadziejna ale no nie czuje takiej wewnętrznej potrzeby w tym momencie do posiadania dziecka.Nie bijcie! Sewer nigdy nie ma dobrego momentu na dziecko i nigdy nie bedzie. W dzisiejszych czasach nawet gdyby Cie wybrali na papieza albo polaka roku to pewnie i tak mialbys poczucie, ze nie stanowisz wystarczajaco dobrego kompasu moralnego dla malego potomka i to chyba dobre podejscie, bo tacy ludzie sa wg mnie bardziej godni zaufania w wychowywaniu niz Ci ktorzy sa przeswiadczeni o tym, ze sa nieomylni, czysci jak krysztal i tylko ich myslenie i ich wychowyanie jest dobre. Nasi rodzice tez nie byli krysztalowi a jakos nie napadamy na ludzi w bramach i nie jestesmy politykami;) Wiecej optymizmu i odwagi, mowie to ja przerazony ale nie panikujacy ojciec od trzech miesięcy;) Pozdrowki Edytowane 14 Stycznia przez Wujek Wójcik Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Sewer 685 Napisano 14 Stycznia 1 minutę temu, Wujek Wójcik napisał: Wiecej optymizmu i odwagi, mowie to ja przerazony ale nie panikujacy ojciec od trzech miesięcy;) Dzięki i gratulacje! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Sebastian 1829 Napisano 14 Stycznia 3 godziny temu, Sewer napisał: A może po prostu Ty żyjesz w bańce? Szybko się usamodzielniłem, wyjechałem z rodzinnego miasta i ciężko pracuje, tak jak i moja partnerka ale mimo to nie stać nas finansowo na posiadanie dziecka a jeśli stać to życie byłoby wyłącznie wegetacją, bez miejsca na jakiekolwiek przyjemności a gdzie tu jeszcze mowa o dorobieniu się własnego mieszkania przy posiadaniu dziecka - z czego? Z nieistniejących programów mieszkaniowych dla młodych? Czy poleganiu na pomocy rodziców? Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, nie wiem z jakiego punktu Ty patrzysz ale robisz to w sposób wydaje mi się lekceważący.To że piszesz o 200 tysiącach złotych na wychowanie dziecka pokazuje że nie widzisz że jest to problem systemowy a nie tego czy ktoś da mi 500 czy 1000 zł bo nie w tym rzecz.Co do przedszkoli i żłobków to nawet szkoda wchodzić w dyskusje, znam przypadki z mojego najbliższego otoczenia które przeczą temu co piszesz. Nie żyję w żadnej bańce. Widzę ile kosztują rzeczy wokół i widzę mnóstwo złych decyzji młodych ludzi - na przykład pchanie się na siłę w drogie lokalizacje przed wyrobieniem sobie odpowiedniej pozycji zawodowej. Jeździsz czasem na wieś ? Tam możesz zobaczyć pełno starych domów i zobaczyć jaka jest wielkość - a mieszkały w nich dużo większe rodziny niż kiedyś. Po prostu młode pokolenie jest przyzwyczajone do wielu wygód i ułatwień - i nie obwiniam Was za to - po prostu w Polsce stworzyły się do tego warunki. Ale jak słyszę, że państwo nie ułatwia to chce mi się rzygać - gdyby na Twoim miejscu był w Polsce muzułmanin to miałby szóstkę dzieci i by nie płakał, że mu państwo nie pomogło. Ja znam ludzi gdzie pracuje tylko facet zarabia trochę powyżej 5 tysięcy a żona siedzi i wychowuje dwójkę dzieci. I żyją. Dają radę, nie oglądają się na państwo, nie szukają wymówek. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
RappaR 7704 Napisano 14 Stycznia Jak ktoś mi mówił, że nie ma dzieci, bo go nie stać i Polska mu nie stworzyła warunków, to wiem, że pierdoli i nie potrafi wziąć odpowiedzialności za własne decyzje. Nigdy nie było bogatszego społeczeństwa i więcej ułatwień i pomocy w posiadaniu dzieci. @Sewer nie masz dzieci, bo Ci się nie chce. Po prostu, przyjmij swój wybór na klatę i tyle. To powszechna decyzja, ma miejsce na całym świecie, wraz ze wzrostem wygód ludzie się robią coraz bardziej leniwi i nie chcą się poświęcać i tracić swoich wygód. Dziecko właśnie jest czymś takim. Po prostu. Z innych kwestii ja bym w polskim prawie zlikwidował małżeństwa i wszelkie przywileje dla związków bez dzieci - żadnych ułatwień podatkowych kosztem singli, z jakiej racji? Przywileje podatkowe dla związków bez dzieci? Niech single mają dokładnie takie same. Z jakiej racji związki bezdzietne mają płacić niższe podatki? Jeden argument, jeden Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
P_M 1940 Napisano 14 Stycznia 4 godziny temu, Sewer napisał: Też pewnie wystawiam się na strzał ale póki co nie planujemy mieć dziecka z partnerką, pojawiają się co jakiś czas ,,przebłyski" że może w przyszłości ale czas leci a na razie się na to nie zanosi.Po pierwsze na tym etapie wybieram odwrotnie, marzenia ponad dziecko a dwa czuje jakąś wewnętrzną mega odpowiedzialność za jego dobre wychowanie - nie wykształcenie czy pracę bo to już wybór każdego z nas ale najbardziej pod względem moralnym (cokolwiek to znaczy dla mnie) i że nie podołam.Z drugiej strony czuje się w jakimś stopniu patriotom, wiem że sytuacja demograficzna jest beznadziejna ale no nie czuje takiej wewnętrznej potrzeby w tym momencie do posiadania dziecka.Nie bijcie! Nie wiem w jakim jesteś wieku, natomiast ja ze swojej strony mogę powiedzieć tak, nigdy nie chciałem mieć późno dziecka, przerażała mnie wizja starszego mnie męczącego się z małym dzieckiem, toteż z żoną mieliśmy plan, żeby zdążyć z pierwszym dzieckiem przed moją trzydziestką i to udało się perfekcyjnie. Niemniej mając już teraz 2,5 roku doświadczenia z dzieckiem, wiemy, że nie chcemy kolejnego dziecka, same wychowanie to ogromna odpowiedzialność, trud i zmiana życia o 180 stopni. O wygodzie, własnych nawykach, drobnych przyjemnościach w sporej mierze trzeba zapomnieć (np. u nas skończyło się wieczorne planszówkowanie, bo często jesteśmy zbyt zmęczeni całym dniem) Ogólnie decyzja jest bardzo trudna, nigdy nie ma dobrego momentu (u nas też nie było - żona musiała totalnie odłożyć karierę na bok). Jednakże warto wziąć pod uwagę, że im później tym trudniej, człowiek ma mniej energii, mniej cierpliwości, ochoty do nauki. Także overall lepiej wcześniej niż później, oczywiście pod warunkiem, że poziom ekonomiczny na to pozwala. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Koelner 6542 Napisano 14 Stycznia ja pi****le wszyscy najmądrzejsi - każdy robi to co lubi. zfluberowaci się robicie Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach