Skocz do zawartości

Random shit


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Sebastian napisał:

No trochę wstyd żeby 4,5 latek jeździł wózkiem. W razie W weź go na chwilę na barana ale nie do wózka. 

Następny.

Nie, nie jest mi wstyd. Mam dyskopatię i noszenie na barana to średni pomysł. Daruj sobie takie wycieczki. Sama nie zrobi 4-5 godzinnego spaceru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Pablo81 napisał:

Następny.

Nie, nie jest mi wstyd. Mam dyskopatię i noszenie na barana to średni pomysł. Daruj sobie takie wycieczki. Sama nie zrobi 4-5 godzinnego spaceru.

Ok rozumiem. Możliwe, że ja mam akurat dziwne podejście do tego. W sumie Twoja sprawa. Ale wózek w górach i tak nie pomoże. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Pablo81 napisał:

Następny.

Nie, nie jest mi wstyd. Mam dyskopatię i noszenie na barana to średni pomysł. Daruj sobie takie wycieczki. Sama nie zrobi 4-5 godzinnego spaceru.

Mój chrześniak zrobił że mną cała trasę wokół Szczelińca jako 4-latek i nie było żadnego problemu. Ze 4 godziny łażenia w trudnym terenie. Jesteś pewny, że ten wózek nie był już jakiś czas temu?

Bo serio wozenie w wózku dziecka, o którym sam pisałeś że płynnie mówi w dwóch językach, wygląda z boku dziwnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, fluber napisał:

Mój chrześniak zrobił że mną cała trasę wokół Szczelińca jako 4-latek i nie było żadnego problemu. Ze 4 godziny łażenia w trudnym terenie. Jesteś pewny, że ten wózek nie był już jakiś czas temu?

Bo serio wozenie w wózku dziecka, o którym sam pisałeś że płynnie mówi w dwóch językach, wygląda z boku dziwnie. 

Geny silne w tej rodzinie są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, fluber napisał:

Mój chrześniak zrobił że mną cała trasę wokół Szczelińca jako 4-latek i nie było żadnego problemu. Ze 4 godziny łażenia w trudnym terenie. Jesteś pewny, że ten wózek nie był już jakiś czas temu?

Bo serio wozenie w wózku dziecka, o którym sam pisałeś że płynnie mówi w dwóch językach, wygląda z boku dziwnie. 

Na trasie mijalismy mnóstwo rodziców z dziećmi w podobnym wieku w wózkach.

Dla mnie jest dziwne jak bezdzietny facet został nagle ekspertem od wychowania dzieci.

Jakbyś miał jakieś pytania nt. biegania to wal śmiało. Powiem co i jak :)

Wyjaśnij mi też może po co ktoś produkuje wózki spacerowe dziecięce do 30kg? sprzedają się dość dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Pablo81 napisał:

Na trasie mijalismy mnóstwo rodziców z dziećmi w podobnym wieku w wózkach.

Dla mnie jest dziwne jak bezdzietny facet został nagle ekspertem od wychowania dzieci.

Jakbyś miał jakieś pytania nt. biegania to wal śmiało. Powiem co i jak :)

No my na trasie na szczelincu z oczywistych względów nie mijalismy żadnych. 

Żaden że mnie ekspert, dziele sie tylko swoim doświadczeniem wycieczki z moim chrzesniakiem. Zauważyłem że to jest cenniejsze niż wiedzą powszechną. 

Jakie buty do biegania polecasz? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, fluber napisał:

No my na trasie na szczelincu z oczywistych względów nie mijalismy żadnych. 

Żaden że mnie ekspert, dziele sie tylko swoim doświadczeniem wycieczki z moim chrzesniakiem. Zauważyłem że to jest cenniejsze niż wiedzą powszechną. 

Jakie buty do biegania polecasz? 

Wygodne.

Wyjaśnij mi też może po co ktoś produkuje wózki spacerowe dziecięce do 30kg? sprzedają się dość dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Reikai napisał:

Zla odpowiedź.

Teraz powinieneś napisać, że to najlepszy dowod na twoja tezę o tym, że ludzie za bardzo dzis niancza dzieci.

To była moja pierwsza myśl, że kiedyś nie było takich wózków  a teraz są. 

Ale może nie mam racji.

Kto z Was w wieku 4,5 roku był wozony wózkiem na spacery? 

1 minutę temu, Cardi napisał:

Sam, z fluberem na barana. 

Trzeba było napisać, że z fluberem w wózku, a tak to spaliłeś dobry tekst. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, fluber napisał:

To była moja pierwsza myśl, że kiedyś nie było takich wózków  a teraz są. 

Ale może nie mam racji.

Kto z Was w wieku 4,5 roku był wozony wózkiem na spacery? 

Trzeba było napisać, że z fluberem w wózku, a tak to spaliłeś dobry tekst. 

Ja. Moi znajomi. Ludzie, których spotykam w parku.

Będziesz miał swoje, to wcale nie kupisz wózka. Lub kupisz. Zrobisz jak zechcesz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, fluber napisał:

eby starać się utrzymać równowagę w życiu.

Sęk w tym ,że sobie dużo zakładasz na temat odczuć rodziców i ile oni czasu poświęcają dziecom.

A dwa Tobie się wydaje ,ze wszyscy są tacy co jak na kogoś od rozwoju osobistego jest dziwne.

Są jednostki zielone  dla których człowiek jest najwązniejszy i którzy własnie odnajdują równowage w rodzinie.

Tak samo kiedy ludziom zachorują rodzice albo sa już zniedołężanili to jedni wyślą ich do domu starców drudzy wezmą do domu i będa się nimi opiekować. I wtedy to jest poświęcenie które zabierze ci cały praktycznie czas bo małe dziecko może zostawić niech się bawi a z rodzicami to jest 24 h w oczekiwaniu

I ja nie uważam ,ze jedno jest złe czy drugie. Każdy ma prawo zrobić jak uważa ,ze będzie dla niego najlepsze. Tak samo jest z dziećmi. Jedni będa stralali się żyć po swojemu z uzwględnieniem tego ,ze ma dzieci. A drudzy muszą się całkowicie poświęcić bo inaczej czują się źle. A innym dzieci wręcz przeszkadzają i sa zbędnym dodatkiem , którym ma się zajmować ktoś inny ( żona albo mąż to zależy od modelu) Niech sobie rodzice wychowują dzieci jak chcą . A to ,że teraz rodzice są blizej swoich dzieci i wiecej czasu poświęcają im niż kiedyś to ogólnie dobrze. Dzieci sa bardziej kochane i to z psychologii jest lepsze dla społeczeństwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ely3 napisał:

Sęk w tym ,że sobie dużo zakładasz na temat odczuć rodziców i ile oni czasu poświęcają dziecom.

A dwa Tobie się wydaje ,ze wszyscy są tacy co jak na kogoś od rozwoju osobistego jest dziwne.

Nie rodziców tylko konkretnie Pabla. I dyskusja się zaczęła od jego konkretnej wypowiedzi że kiedyś pływal ale już nie pływa bo teraz ma dzieci i nie ma innego wyjścia. 

Nie powinno Cię dziwić że taka wypowiedź mnie zaalarmowala 

Każdy potrzebuje żeby jego potrzeby były zaspokojone. To jest wspólne dla ludzi. Różnimy się tylko tym czego potrzebujemy i w jakim stopniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, fluber napisał:

Do jakiego wieku Ciebie i Twoich znajomych wozono wózkami??? 

Używam wózka w dwóch przypadkach: 

1) do podwozki na dłuższym spacerze 

2) kiedy spieszy mi się do pracy np.

Jak będziesz ojcem, to sobie porozmawiamy od praktycznej strony, wymienimy doświadczenia, będzie to dużo ciekawsze :)

Na razie jest moja praktyka vs co Tobie się wydaje. I piszesz, z mojego, praktycznego pkt widzenia, kompletne bzdury, jak z samorealizacja na basenie. Nie mamy dziadków, z żoną się mijamy praktycznie, czasem marze, żeby się dobrze wyspać, a Ty wyskakujesz z jakimś kołczowskim szajsem, na który tylko z pobłażaniem mogę uśmiechnąć się pod nosem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.