Skocz do zawartości

Random shit


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

15 minut temu, fluber napisał:

Piszesz jakby życie było jakaś karą

tzn. pomijając, że to wymagałoby kogoś, kto karę wymierzył, to być może tak. do życia jesteśmy zmuszani, do przekazywania go też (bo gdyby nie towarzyszącą temu przyjemność, to gdzie by była ludzkość) i nawet gdy ktoś ma naprawdę dużo, jak autor tematu, to i tak gdzieś tam w środku jest pustka oraz cierpienie.

17 minut temu, fluber napisał:

Ile znasz osób które były na psychoterapii, nigdy nie dostały żadnych leków/suplementów/ czegokolwiek, wyzdrowialy i już nie potrzebują psychoterapii bo są zdrowe? 

nie jestem w stanie podać ci konkretnej liczby, ale znam trochę takich przypadków. są też oczywiście takie, że terapia nie pomaga, ale to nie prowadzi do pójścia w leki, lecz zwykle do zmiany terapeuty czy nawet samego nurtu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze wszedłem zobaczyć "nowy temat", w dosyć lekkiej tematyce, a czytam ciekawy, acz mocno przytłaczający egzystencjalny post człowieka niespełnionego (chyba nieszczęśliwego, ale nie chcę tu nikogo oceniać - bardziej chodzi o kierunek), a mającego DOPIERO ok. 40 lat... Człowieka, którego chyba nikt nie uprzedził, że życie jest tylko jedne i tylko od Ciebie samego zależy jak je sobie ułożysz. Człowieka, który stracił sens życia?

Niemniej chciałem powiedzieć cos innego, bo kolejne głosy poszły w podobna narrację, ale prawda jest taka, że tylko dajcie tu pierwszego odważnego, który napisze cos całkiem przeciwnego: poznał piękną kobietę, zaszła w ciążę, wzięli ślub, pomogli rodzice, łatali koniec z końcem. Potem sie polepszyło materialnie, kupili mieszkanie/zbudowali dom, mają kolejne dziecko/-ci... itd. Przyszedł Covid, który pokazał jak bardzo różnią się z żoną/partnerką, rozstali/rozwiedli się, on mieszka sam, ona została z dziećmi (statystyczny fakt). Oboje większość życia nie byli szczęśliwi, choć wszyscy im to wmawiali. Teraz zaczynają żyć na nowo, poznawać samych siebie, cieszyć się z własnego życia (być szczęśliwym), a nie tylko żyć dla innych...

Zarówno opisany schemat przez @RappaR jak i przeze mnie łączy jedno - depresja. Na świecie oficjalnie choruje ok. 400 mln, nieoficjalnie nawet 3-4 krotnie więcej - a drugie tyle jest w stanie przed depresyjnym, co oznacza, że praktycznie w otoczeniu najbliższym każdego z nas, ktoś choruje lub zaraz może zachorować. 

Depresja to wróg straszny i podstępny, nie wiesz kiedy zaatakuje jakie szkody wyrządzi - ale im prędzej dasz sobie pomóc, tym lepiej dla Ciebie - bez względu na to czy masz dzieci czy nie, czy masz 20+ czy 30+ czy 40+ itd. lat... czy masz pieniądze czy ich nie masz.

Bo szczęśliwy możesz być w każdym wieku i w każdej sytuacji, nawet tej najtrudniejszej. 

Dlatego moim zdaniem chyba warto ten post przenieść do specjalnego tematu, żeby go nie spłaszczyć (co sie dzieje po trochu), ze nie iść w rozmowy egzystencjalne rodem z innych tematów już istniejących, ale odbiegające od problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też nie spodziewałem się takiego poważnego zagadnienia w tym temacie ale w końcu random shit  :) Tak zastanawiałem się dzisiaj jak czytałem ten temat w pracy czy napisać własne doświadczenia ale w sumie dlaczego nie, who cares.Sam zmagam się z problemami natury psychicznej od wielu lat a od co najmniej roku z  depresją - aktualnie mam 27 lat.Przez te lata poznałem tak na prawdę przyczynę takiego stanu rzeczy, ułożyłem sobie w jakimś stopniu życie mimo to ale bywa ciężko przez pewne ograniczenia, lęki.Szczerze mówiąc ciężko mi sobie wyobrazić pewne okresy w moim życiu bez skierowania się w stronę farmakologii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Sewer napisał:

Też nie spodziewałem się takiego poważnego zagadnienia w tym temacie ale w końcu random shit  :) Tak zastanawiałem się dzisiaj jak czytałem ten temat w pracy czy napisać własne doświadczenia ale w sumie dlaczego nie, who cares.Sam zmagam się z problemami natury psychicznej od wielu lat a od co najmniej roku z  depresją - aktualnie mam 27 lat.Przez te lata poznałem tak na prawdę przyczynę takiego stanu rzeczy, ułożyłem sobie w jakimś stopniu życie mimo to ale bywa ciężko przez pewne ograniczenia, lęki.Szczerze mówiąc ciężko mi sobie wyobrazić pewne okresy w moim życiu bez skierowania się w stronę farmakologii. 

Nauka do końca nie wie jakie są przyczyny.  W przypadku depresji farmakologia ma największe szanse na ustabilizowanie sytuacji, dobrze ze zglosiles się po pomoc i próbujesz z tym walczyć. Bierz leki póki Ty i Twój lekarz czujecie że są Ci potrzebne. Cieszę się też że nie boisz się o tym mowic, to ważne żebyś się nie zamykał na innych i się nie alienowal. Jesteś na dobrej drodze! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Sewer napisał:

Też nie spodziewałem się takiego poważnego zagadnienia w tym temacie ale w końcu random shit  :) Tak zastanawiałem się dzisiaj jak czytałem ten temat w pracy czy napisać własne doświadczenia ale w sumie dlaczego nie, who cares.Sam zmagam się z problemami natury psychicznej od wielu lat a od co najmniej roku z  depresją - aktualnie mam 27 lat.Przez te lata poznałem tak na prawdę przyczynę takiego stanu rzeczy, ułożyłem sobie w jakimś stopniu życie mimo to ale bywa ciężko przez pewne ograniczenia, lęki.Szczerze mówiąc ciężko mi sobie wyobrazić pewne okresy w moim życiu bez skierowania się w stronę farmakologii. 

Szacun za taki osobisty wpis. Samo to pokazuje, że jesteś na dobrej drodze do wyjścia z depresji!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, fluber napisał:

Ile znasz osób które były na psychoterapii, nigdy nie dostały żadnych leków/suplementów/ czegokolwiek, wyzdrowialy i już nie potrzebują psychoterapii bo są zdrowe? 

Posrednio to z kilkadziesiąt osób :)

6 godzin temu, julekstep napisał:

no nie wiem

coraz więcej psychoterapeutów a 'spożycie' rośnie :) 

No wiadomo. Podobne porównanie z lekarzami - co raz więcej lekarzy, spożycie leków rośnie a ludzie dalej umierają ...

6 godzin temu, julekstep napisał:

Z tego co widzę w pierwszych lepszych opracowaniach to zalecaną i 'najskuteczniejszą' metodą jest łączenie psychoterapii z farmakoterapią.

Ot napędzają sobie nawzajem klientów - ręka rękę myje! :) 

Przy np. depresji konieczne jest włączenie leków by wyrównać produkcję hormonów a potem terapia i odstawienie leków.

 

 

6 godzin temu, fluber napisał:

Liczba pacjentów wykupujących recepty stale na leki na depresje- wrosła w latach 2013–2018 o 35 procent.
O danych z pandemii nawet nie będę wspominał

Podobnie pewnie jak innych leków. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, blackmagic napisał:

No wiadomo. Podobne porównanie z lekarzami - co raz więcej lekarzy, spożycie leków rośnie a ludzie dalej umierają ...

tak na średnio bym powiedział

przeciętny wiek życia się wydłuża wraz z rozwojem medycyny - z drugiej strony ilość samobójstw per capita wzrasta wprost proporcjonalnie do ilości miejsc na studiach psychologicznych :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, LAF napisał:

Jest jedno lekarstwo na depresje a mianowicie dobra materialne. Jak ktoś by ją miał i wygrał 6 to w mig by się jej pozbył. 

dokładnie, w końcu nigdy nie słyszeliśmy, żeby ktokolwiek bogaty popełnil samobójstwo.

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, julekstep napisał:

LOBBY PSYCHOLOGICZNE ZNIECHĘCA LUDZI DO RODZICIELSTWA ŻEBY MIEĆ WIĘCEJ PACJENTÓW

dobry angle? xD

dzięki @blackmagic poczytałem 5 min o antydepresantach i widzę że nawet takie prowo 'z dupy' ma w sobie ziarno prawdy:

Jak stwierdziła kierująca zespołem dr Krista Huybrechts z Brigham & Women's Hospital, ilość przedwczesnych urodzeń wzrosła w czasie ostatnich dwóch dekad w USA oraz w całej Europie i staje się wielkim problemem. W tym samym czasie wskaźnik użycia antydepresantów w okresie ciąży wzrósł czterokrotnie. Konieczne stało się stwierdzenie, czy istnieje zależność i jaki te leki mają wpływ na przebieg ciąży – zauważyła w wypowiedzi dla CNN.

:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, LAF napisał:

Tak bo np wygrał 6. 
 

Ogólnie moja teza jest taka, że nie ma przypadków depresji wśród ludzi co maja wszystko co chcą i nie są sławnymi 

Chodzi o kogoś takiego? 

https://www.wprost.pl/swiat/10274736/zabil-dwoch-synow-i-popelnil-samobojstwo-wczesniej-wygral-na-loterii.html

Albo takiego? 

https://twojenowinki.pl/lol/124530/wygral-miliony-na-loterii-popelnil-samobojstwo.html

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

depresja to wymysł, ogólnie w krajach rozwiniętych to zajebisty temat do dyskusji, każdy opowiada o swoich problemach, wszyscy chcą je rozwiązywać, osoba niby z depresją cieszy się że ma atencję oraz posłuch, bla bla bla bla

kiedyś do takiej pizdy jeden z drugim powiedziałby " weź się chłopie ogarnij a jak masz problem to idź do wojska albo znajdź sobie jakąś babę"

a jak słyszę głosy że każdy ma depresje tylko w różnym stadium "to ja pi****le"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Koelner napisał:

depresja to wymysł, ogólnie w krajach rozwiniętych to zajebisty temat do dyskusji, każdy opowiada o swoich problemach, wszyscy chcą je rozwiązywać, osoba niby z depresją cieszy się że ma atencję oraz posłuch, bla bla bla bla

kiedyś do takiej pizdy jeden z drugim powiedziałby " weź się chłopie ogarnij a jak masz problem to idź do wojska albo znajdź sobie jakąś babę"

a jak słyszę głosy że każdy ma depresje tylko w różnym stadium "to ja pi****le"

Mam dobra radę. Nie wypowiadaj się o czymś o czym nie masz pojęcia. Dzięki temu unikniesz latki kretyna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.