Skocz do zawartości

Chicago Bulls 2022/2023


Thomas

Rekomendowane odpowiedzi

17 minut temu, Reikai napisał:

I co, jeden nie może się załapać do NBA, a drugi w Cavs tez był przecietny bo im Zach psyche zaorał?

Dajta spokój.

 

4 minuty temu, BMF napisał:

Ja tam przez dłuższy czas broniłem Markkanena, bo uważałem go za świetnego prospekta w ofensywie, ale gość tak bardzo się nie rozwijał w Bulls i Cavs, że przez 5 lat z grubsza robił na parkiecie to samo, ciężko winić za to LaVine'a.

Teraz na Eurobaskecie miał 30ppg na 50-40-90, sezon zaczął od robienia 13% lepszego FG z 0-10ft niż w całej karierze - nie utrzyma tego, ale zobaczymy do jakich procentów mu spadnie produkcja, bo może przeskoczyło mu coś w głowie, mówimy o graczu mającym size/skillset na borderline allstara wzwyż.

Nie wiem czy zauważyliście, ale Lauri nie jest alpha dogiem. To spokojny gość, który potrzebuje dobrego środowiska i dobrego ustawienia do rozkwitu. Też trzeba dodać, że nie każdy dobrze odnajduje się w USA. Inni potrzebują sezonu, jeszcze inni 6 lat. Kadra mocno mu pomogła w odzyskaniu pewności siebie co sam o tym mówił. Dodatkowo Chicago ma gównianych trenerów i lekarzy. Co z Dunnem zdążyli się rozkręcić to zaraz się łamali i wracali do stanu początkowego. Jak jest z PAW i Lonzo?

W Cleveland grał jak grał bo nie było miejsca na granie właśnie pod koszem. Allen i Mobley zabierali dużo miejsca, więc robił za stretcha. A o atmosferze w Chicago mówić nie będę bo kwas był ogromny. Jak nie zmiana trenera to zarząd to właśnie gwiazdeczka Zach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dumna, którego uwielbiam zniszczyły kontuzje i to powód jego nieobecności w NBA 

Chłopak nie potrafił zagrać 2 miesięcy bez urazu 

Poza pierwszym sezonem (78 spotkań) zgrał max 52 mecze 

 

 

Zresztą w czasach Bulls (poza rookie season) Lauri też łapał poważne urazy. Choćby w trzecim roku, gdzie w okolicach grudnia super grali właśnie z Zachem ale uszkodził bark, co wyłączyło go z gry na kilka m-cy 

Fajnie teraz gra, ale zobaczcie ile czasu minęło od transferu i jakie okoliczności teraz sprawiły że Fin gra jak gra 

 

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, josephnba napisał:

Zresztą w czasach Bulls (poza rookie season) Lauri też łapał poważne urazy. Choćby w trzecim roku, gdzie w okolicach grudnia super grali właśnie z Zachem ale uszkodził bark, co wyłączyło go z gry na kilka m-cy

 

Nie wiem czy nie było to pokłosie nagłego przypakowania. Pamiętam, że przed 3 sezonem jarałem się jego sylwetką, ale potem się okazało, że za mocno przypakował. Mechanika rzutu wtedy też przez to się zmieniła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, ozzy110 napisał:

Nie wiem czy nie było to pokłosie nagłego przypakowania. Pamiętam, że przed 3 sezonem jarałem się jego sylwetką, ale potem się okazało, że za mocno przypakował. Mechanika rzutu wtedy też przez to się zmieniła.

To też, choć już przed drugim sezonem mocno pracował nad sylwetką 

Bulls go trochę zmarnowali to fakt, zwłaszcza Łysy, ale w przypadku Lauriego to chyba po prostu późny rozwój no i chyba potrzebował zespołu gdzie może robić co chce i nie czuje presji 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ely3 napisał:

Wczoraj byłwyaid z Hardym gdzie on opowiadał jak dużo oglądali Eurobasket i to jak tam gra Lauri i zastnawiali się jak powtórzyć to w ramach NBA.

No właśnie. Bo to był największy problem. Lauri nigdy nie grał w lidze tak jak w kadrze. Nawet w małych próbkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też lubiłam Dunna, cieszyłam się, ze wolves go wybrali w drafcie bo kozak obrońca i wydawał się z typkiem z całkiem ułożoną głową, pracowitym etc., ale gdzie do opinii ze lavine miał coś z tym wspólnego że dunn się nie rozwinął xd po pierwsze - urazy, jak pisał wyżej joseph. po drugie no był mega, MEGA surowy w ataku. nie miał rzutu, nie miał kozła, no ogólnie piłka mu nie ułatwiała gry w koszykówkę. to nie jest tylko dunn, przez nba się przewinęło wielu takich zawodników w ostatnim czasie, którzy byli wybierani ze względu na defensywę z nadzieją, że w ofensywie rozwiną się chociaż w przyzwoitego zawodnika: stanley johnson, kidd-gilchrist, exum, czy carter-williams i żadnego dziś w lidze nie ma (lub nie odgrywa znaczącej roli). oczywiście - urazy też odegrały rolę (np. exum) ale mimo wszystko to były wybory z nadzieją, że nauczą się czegoś, czego niestety nie byli w stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Sachs napisał:

ale gdzie do opinii ze lavine miał coś z tym wspólnego że dunn się nie rozwinął xd

Nie no ja o zwalaniu winy na Lavine'a mówiłem tylko odnośnie Markkanena. U Dunna oczywiście zaważył rzut, bo gdyby nie to pewnie byłby gorszym Smartem.

Ale mówiłem, że Bulls też nie przyczynili się do ich rozwoju

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, ozzy110 napisał:

Nie no ja o zwalaniu winy na Lavine'a mówiłem tylko odnośnie Markkanena. U Dunna oczywiście zaważył rzut, bo gdyby nie to pewnie byłby gorszym Smartem.

Ale mówiłem, że Bulls też nie przyczynili się do ich rozwoju

Ale co ma Lavine do tego, ze Markkanen w kilku juz klubach byl kiepski i do tego czesto kontuzjowany?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ozzy110 napisał:

Nie no ja o zwalaniu winy na Lavine'a mówiłem tylko odnośnie Markkanena. U Dunna oczywiście zaważył rzut, bo gdyby nie to pewnie byłby gorszym Smartem.

Ale mówiłem, że Bulls też nie przyczynili się do ich rozwoju

Lavine nie miał żadnego wplywu na Lauriego. Parowali się świetnie bo ich obszary produkcji są zupełnie inne 

Fin nie potrafił rozwinąć gry na koźle, nie potrafił, często pomimo ogromnej przewagi wzrostu wziąć na plecy rywala u zgrać tyłem i to by głównie powody jego zastoju. Nie wiem jak to w większej próbce teraz wygląda, czy wreszcie nie boi się wziąć piłki, minąć rywala i wejść pod kosz, nie wiem jak radzi sobie na post, ale jeśli to rozwinął i wciąż ma miękki nadgarstek to znaczy że wreszcie osiągnął cel z drugiego i przede wszystkim trzeciego roku 

 

U niego jednak wciąż czerwona lampka świeci przy zdrowiu, bo (przynajmniej w Bulls) był szklany 

No i podania  Lauri tego nie umiał, a Bulls tego nie potrafili zmienić

Pamiętacie jak wyglądała gra w ataku Bulls kiedy piłkę miał dunn i Lauri? Oni tracili mnóstwo piłek głupimi podaniami w trybuny 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na tę swoją tezę żadnych twardych dowodów nie mam. Tak sobie tylko przemyślałem i przypomniałem, jak mi się Lauri podobał przez te dwa pierwsze sezony w Bykach, a jak Zach mnie drażnił. Zastanawiam się, jakby wyglądały 3 i 4 sezon w Chicago w wykonaniu Fina, gdyby nie pojawił się LaVine. Ja ogólnie swoje przemyślenia o koszykówce opieram na tym co widzę w boxscorach, na skrótach meczów i własnym wrażeniu. Nie mam czasu na nic więcej ostatnio i na to trzeba brać poprawkę, ale niezmiernie mnie cieszy, że wywołałem trochę ruchu w temacie.😇

To jak macie mało, to moje kolejne "guembokie" przemyślenie odnośnie naszej ulubionej drużyny. Zach, Demar i Vuc są wybitnymi zawodnikami, ale więcej luzu, spontanicznej gry widzę w poczynaniach nowych nabytków, jak Goran i Andre, jak Javonte, DJJ, Caruso i Ayo. Trójka liderów tego teamu, według mnie, choć kocha koszykówkę, to przestała się nią bawić i kiedy mają piłkę w łapach, to już z góry wiedzą, pomimo, że na zegarze 10, 15 sekund, że za chwilę spróbują zaliczyć asystę, albo zdobyć punkty. Albo jedno, albo drugie... Nie ma kompromisów i chociażby skały srały, to realizuję to co załorzyłem sobie jebane 5 sekund wcześniej, pomimo tego, że ktoś mógłby teoretycznie być na lepszej pozycji. Ale niestety nikt nie jest, bo ruch zwalnia, lub wręcz staje w miejscu, bo każdy przestaje wierzyć, że z tego iso może spontanicznie powstać jakaś inna akcja. Dodam jeszcze, że najmniej się to odnosi do Vuca, bo on jest najbardzie pasywny wśród naszych liderów.

Koniec końców chodzi mi o to, że choć mamy drużynę, składającą się z zawodników, z krótych żaden nie jest "czarną dziurą", to podania są na zasadzie zrzucenia z siebie odpowiedzialności za niepowodzenie akcji, zamiast wykreowania akcji, która przyniesie powodzenie. Wiem, że i Zach i Demar potrafią wykreować sobie rzut, ale... I chyba dalej nie wiem co napisać, bo według mnie pomimo, tego że mamy Zacha, a nie mamy Lauriego, to potencjał tej drużyny jast niesamowity. Tylko poproszę o coacha, typu Popovich, Spoelstra, krórzy z graczy typu Danny Green, czy Duncan Robinson potrafią zrobić pełnoprawnych zawodników enbea...

Mam kilka spokojniejszych dni. Sieję ferment...😛

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze kompletnie nie kumam o co ci chodzi 

Piszesz że jak mają piłkę w ręku to albo chcą zdobyć punkty lub zaliczyć asystę. To chyba jak najbardziej prawidłowe podejście. Nie rozumiem co to za zarzut 

 

W dalszej części piszesz że jednak nie podają kto może być w lepszej sytuacji do rzutu co kompletnie przeczy temu że liderzy chcą zaliczyć asystę 

 

No i na koniec a raczej na początku piszesz że opierasz się na bazach i skrótach 

 

Sorki ale jsk rozmawiać z kimś kto widzi tylko kilkanaście posiadan w dziesięciominutowych skrótach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Przemus napisał:

CO daje Williams? 

Bo nie wiem czemu on jest w piątce.

Pisałem to już kilka razy ,że jest słaby ale chyba  Bulls chcą w niego inwestować bo liczą że się przełamie . Plus to jednak był wyoski wybór. Bulls powinni go spakować i wysłać gdzieś bo może ktoś się jeszcze da zrobić na potencjał który on oferuje albo takie Pacers może z chęcia go weźmie za Turnera i jeszcze przytuli drugą rundę 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Reikai napisał:

Powoli czas na gorące krzesełko dla Donovana.

To jest kolejny sezon w którym jedyne co ma do zaproponowania to ISO swoich najlepszych graczy I kickouty do rogu&PNP.

Rotacje, zagrywki po timeoutach tez wywołują cringe.

Donovan to jedno ale DeRozan gra jak na siebie bardzo mocno „w kratkę”. Kolejny mecz gdzie jest mało agresywny. On miał w tym sezonie już mecze: 3/11, 2/9, 7/9, 2/6, 6/11. Nie pamiętam żeby miał tak często mecze poniżej 15FGA. Czyżby już brakowało pary? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W którym momencie to niby pokazał? Pierwsze z czym mi się ten trener kojarzy to ISO, ISO i jeszcze więcej ISO. Najpierw było to zrzucane na charakterystykę gry Duranta i RW0, później się szybko okazało, że inny zawodnicy pod Donovanem grają z grubsza to samo. Nie zauważyłem też, żeby dodawał coś od siebie do stylu gry swoich ekip a pomimo faktu, że przychodził jako uznany trener Uniwersytecki rozwój młodzieży pod jego okiem nie wyglądał jakoś wybitnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.