Skocz do zawartości

Chicago Bulls 2022/2023


Thomas

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, tankathon napisał:

Podobno Lavine chce do LAL, pytanie czy oddaliby Davisa w takiej wymianie?

Dziwne są te plotki o Bulls ostatnio, jest ich bardzo dużo. Pachnie mi to robotą clutch próbujący wcisnąć cała ligę do Lebrona :] 

 

Ale max na co bym liczył to 2x 1st i  spadajacy Westbrook. Dlatego zakładam, że Knicks mogą się na niego połasić jeśli faktycznie będzie na sprzedaż.

 

Tymczasem Bulls notują 2W z rzędu z Heat i Hawks i znowu sytuacja jest dziwna, bo ani w jedną ani w drugą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Reikai napisał:

Ale max na co bym liczył to 2x 1st i  spadajacy Westbrook. Dlatego zakładam, że Knicks mogą się na niego połasić jeśli faktycznie będzie na sprzedaż.

Za taką paczkę nikt nie puści Lavine'a szczególnie, że nie mają nikogo ciekawego z młodych do dorzucenia. DDR już bardziej realny. Caruso też zaczął się pojawiać w plotkach.

Jeśli Chicago będzie się dalej szarpać, mogliby poszukać jakiejś pomocy na rozegraniu i pod koszem. Nie wiem, może Monte + Rui?

Edytowane przez tankathon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Reikai napisał:

Tymczasem Bulls notują 2W z rzędu z Heat i Hawks i znowu sytuacja jest dziwna, bo ani w jedną ani w drugą.

W końcu jakieś pozytywy, odnieśli dwa wartościowe zwycięstwa, a trójka liderów nie zawiodła. Niech teraz jeszcze wygrają z NY i grzech zostaną im odpuszczone, a plotki transferowe ucichną.

Edytowane przez Thomas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tej wygranej dostają rozgrzeszenie.

Trzy zwycięstwa na wyjeździe, to świetny prezent pod choinkę. Zach, DeMar, Vucević, ponownie stanęli na wysokości zadania i żaden z nich nie zawiódł.

RJ Barrett, zagrał fantastycznie, z posterował Vucevicia, oraz zamordował sędziego wzrokiem.

Tylko Rose'a szkoda, bo dzisiaj nawet nie powąchał parkietu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lavine w listopadzie: 20.5/4.7/4.5 , 2.7 trojki na 31.8%, z pola 39.9%
Lavine w grudniu: 24/4.7/3.9. 2.7 trojki na 41.1%, z pola 52.1%

Ewidentnie wyglada coraz lepiej po tej operacji, z Hawks bardzo wazne clutch rzuty, teraz to samo z Knicks te wjazdy plus fajna obrona w drugiej polowie.

Ogolnie bardzo dziwny zespol, mam wrazenie ze odwrotnie do zeszlego sezonu, w tym sezonie wygrywaja z niezlymi zespolami, a przegrywaja z tymi slabszymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Wirakocza napisał:

W NY Donovan w dwóch kwartach próbował parą Vuc-Dru. 

jakoś średnio się to przekładało na desce.

próbował tak wczesniej? jakoś nie zwróciłem uwagi

Pierwszy raz widziałem taki eksperyment, a oglądam prawie wszystkie mecze. Były momenty, że obserwowałem tylko ich i odniosłem wrażenie, że są trochę zagubieni. W jednej akcji obaj stali w pomalowanym i pilnowali sami siebie, bo nowojorczyków tam nie było.

Mój prezent z pod choinki. To Kolejna książka do kolekcji.

pippen.JPG

książki.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karnisovas chyba jest do wyrzucenia.. Wiadomo trochę pech z tym Lonzo bo z nim pewnie wyglądałoby to lepiej. Jednak konstrukcja tej drużyny jest mocno dziwna. Słabe drafty. Złe rozpoznawanie młodziezy, Oddanie Gafforda , Cartera Jr a zostawienie dramatycznie słabych Patricka i White . Do tego przepłacenie za Vuca ( w tym sezonie będzie ich to bolało). Słabe drafty, słaby rozwój graczy. Brak podkoszowych . Teraz jeszcze branie Drummonda zamiast Whiteside a jednak Hassan coś broni. A Drummond jest koszmarny już w kolejnym zespole i za rok już go nie będzie. Zach pokłócony z resztą drużyny. Trener co sobie nie radzi. Za dużo tego by winić kogos innego niż GM. Chyba jednak najsłabszy GM w lidze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie chyba tutaj największym problemem jest trener, który sprawia wrażenie emerytowanego wuefisty, który co 5 minut w przerwie między browarami, wychodzi na parkiet, aby krzyknąć "zasłona", a reszta go nie obchodzi, bo i tak dorabia tylko do emerytury. Jeśli trener nie potrafi ukształtować graczy, pomagając im kształtować dobre nawyki, eliminując złe, jeśli nie jest w stanie ustawić gry pod mocne strony tego zespołu, a jednocześnie pracować nad poprawieniem słabych jego stron, to taki trener to tylko statysta i dajcie mi pokierować drużyną, albo weźcie pierwszego możliwego typa z ulicy i efekt może być widoczny. Tęsknie mimo wszystko za Thibodeau. Zamordysta, za długie minuty, ale myśle, że to chyba jedyny sensowny trener, jaki pojawił się w Chicago w tym tysiącleciu i bez niego Rose, Noah i Butler nie byliby nigdy even close do tego gdzie są, lub byli. W większości niestety "byli" bierze "górę".

Tomowi T. wypadł na dobre jeden z największych talentów koszykarskich ostatnich lat, a czesem wypadał w środku sezonu i dało się zrobić team z CJ Watsonem, jako PG, który potrafił wygrywać, dało się zrobić team z Lucasem Jr., który można było oglądać, dało się zreperować team używając Nate'a Robinsona, lub DJ Augustina i wszystko jakoś klikało. A klikało dlatego, że ktoś to trzymał za mordę i wiedział kiedy popuścić, a kiedy przystopować.

Teraz mamy Lonzo, którego kiedyś nie lubiłem, ale jest z niego kawał dobrego gracza i chyba jego wpływ na team jest większy niż Jordana, bo jak Lonzo był na chodzie rok temu, to Chicago zdawało się być kontenderem. Teraz Ball jest out, tankowanie jest realnym scenariuszem, bo mamy ujemny bilans i przegrywamy z drużynami z bottom 5 tej ligi.

Dla przeciwwagi Bulls w 94', bez MJa toczyło zacięte bitwy w playoffach i byli o krok od wyautowania późniejszych finalistów tej jakże sympatycznej imprezy.

Wypi*****ić wuefistę, dać trenować woźnemu, lub recepcjonistce i mamy team na play offy.

Edytowane przez Benon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.12.2022 o 21:23, Benon napisał:

Dla przeciwwagi Bulls w 94', bez MJa toczyło zacięte bitwy w playoffach i byli o krok od wyautowania późniejszych finalistów tej jakże sympatycznej imprezy.

W tej książce którą dostałem pod choinkę, Pippen porusza ten temat. Zespół z Jordanem, ale  jeszcze bez Scottiego, w latach 84-87, był gorszy, niż zespół bez Michaela w sezonie 93-94.

Książkę szczerze polecam. Jest najbardziej wciągająca z tych które mam, przynajmniej w tej chwili takie odnoszę wrażenie.

Po raz kolejny dowiaduję się, tym razem z ust Scottiego, że Jordan był zarozumiałym dupkiem. Dupkiem był także trener Doug Collins.

Pierwsze słowa Jordana do Pippena, a bardziej o Pippenie. " Wszedłem do hali z naszym trenerem, to jest nasz pierwszoroczniak, powiedział Doug. O kur...a, mamy kolejnego z tych kolesi z Arkansas, odpowiedział Michael, nawet nie spoglądając na Scottiego, dalej oddając rzuty"

 

Edytowane przez Thomas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.