Skocz do zawartości

Minnesota Timberwolves 2022/23


DamianOItalianO

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, dannygd napisał:

Gobert to ma jakis kryzys wieku średniego

Nie wiem jaki ale kryzys ma. Tak słabego Francuza nie widziałem nigdy nawet w debiutanckim sezonie gdzie grął mniej niż 500 minut wyglądał lepiej. Miewa dobre momenty ale się posypał mentalnie.. Na początku to mu podawali za nisko ale teraz po prostu skacze nie w tempo. W obronie to też nie ten mistrzowski poziom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może jednak to KAT jest problemem... Ostatnie 2 mecze to był taki Gobert jak go pamiętamy z Jazz. Do tego Russelll o wiele lepiej sie sprawdza w takich lineupach z jednym wysokim. Z Indianą Rudy pozamykał pomalowane. PAcers było w grze bo trafiali za 3. Z Jazz to było tak ,że pierwsze 8 rzutów to byy za 3 bo za 2 długo nie mieli dobrej pozycji by rzucać. Sota wciąż niepotrzebnie pomaga Gobertowi i zostawia dużo swobody na obwodzie ale i tak wygląda to lepiej niż miesiąc temu. z Pacers długo Sota dominowała ale potem trochę im się posypało . Na szczeście w 4 kwarcie fenomenalny był DLO ( @january może znowu pisać o nich w pochwałach. Ogólnie on nie jest wart tych 30 mln ale bez KATA zalicza kolejny świetny mecz w 4 kwarcie); Widać ,ze coraz lepiej idzie ta współpraca z Rudym. A ,że z Pacers ostatnie 30 sekudn to Gobert najpierw trafił dwa wolne. potem zrobił świetny blok na Hieldzie i było po meczu.

Z Jazz tak naprawdę Sota caly czas kontrolowała bo Jazz bez Sextona i Lauriego nie mieli kim robić wjazdów. Rudy zbierał dominował pomalowane. Kessler miał cięzkie chwile z nim. DLO znowu jak Jazz doszło na 2 pkt bodajzę 96-94 to trafił dwie trójki ( błędy w obronie Beasleya) i bylo po meczu bo potem Rudy z Antem ( duża poprawa w obronie - te jego przechwyty nie wynikają z łamania zagrywek ale naprawdę z dobrej obrony) pozamykali w obronie i Sota znowu dowiozła. To pewnie nie jest dominacja jakiej by oczekiwali fani ale Sota ma kolejny z dobrą obroną gdzie wygrali w końcówce ( jedyny przegrany z Thunder to bo Goberta poniosło i szybko zakończył swój udział)

I znowu to nie jest tak ,że Towns jest szkodnikiem ale niestety jego słaba obrona zaczyna być problemem a w ataku nie wykorzystuje tych szans kiedy jest broniony przez niszych obrońców. Nie da sie wytłumaczyć dlaczego on rzutowo ma taki zjazd. Może KAT powinien zamiast Goberta grać z ławą na początku drugiej i czwartej kwarty?

A Dlo 20 pkt w 4 kwarcie dziś, 15 z Pacers, Ciekawe jak długo utrzyma coś takiego.. Sota to nadal jest projekt w rozsypce i mają okresy dobre, okresy fatalne. Tam nadal rotacja budzi moje zdziwienia i pewnie wolałabym inny rozkład minut w czasie gry ale skoro udało się jakoś ułożyć grę DLO z Andersonem ( jeszcze 2 tygodnie temu wyglądali razem fatalnie a teraz już dobrze) to zakładam ,że trener znajdzie pomysł jak poukładać współpracę Towns-Gobert. A przede wszystkim jak KAT ma zacząć wykorzystywać te wszystkie złe rotacje rywali. No i Sota ma 25 skuteecznosć za 3 i też niekoniecznie ma to coś wspolnego z graniem na dwie wieże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, dannygd napisał:

Od początku wiadomo, że Gobert jako jedyny C będzie lepszy i ekipa będzie lepsza (patrz vide Utah i gra z Favorsem), tak samo jak Sota wygląda lepiej z KATem bez Goberta.

No ale dziś okropnie przegrali najpierw minuty bez Goberta pod koniec 3 kwarty a potem końcówke 4 kwarty. Grali na Goberta i nagle przestali więc Rusell a potem dwa razy Edwards zrobił nie do końca wiem co. Bo raz zrobił niedolot a potem zrobił takie podanie na lob ,że nawet Gobert okazał się za niski

Ale problem Soty jest tez jak broni obwód a tu sa najgorsi w lidze praktycznie. I w sumie maja obrońców na obwodzie ale jakoś nie umieja tego poukładac. Raz to nawyki bo oni wciąz pomagają Gobertowi i zostawiają swojego gracza na obwodzie ( zapominają ,ze to nie Towns broni kosz) ale i w ogóle nawet mając Goberta jest dużo błedów w rotacji. Wiedziałem ,ze będzie cięzko dostosować cały schemat po przyjściu Goberta ale tam jest dużo bardzo prostych błedów . Dziś naprawde za dużo grali iso Russell  i Ant choć najlepiej im szło kiedy sie dzielili piłką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ely3 napisał:

Dziś naprawde za dużo grali iso Russell  i Ant choć najlepiej im szło kiedy sie dzielili piłką

To jest ich największy problem. Jedyni rozgrywający/facilitatorzy tam to KAT, Kyle i McLaughlin...

KAT + Anderson (bez Goberta) mają ORtg 127 LOL i Net +6

Gobert + Anderson (bez KATa) +1,5 Net i co dziwne dosyć przeciętna defensywę bo 115 DRtg

Gobert + KAT (bez Andersona) to prawie -6 NetRtg i koszmarna ofensywa 105

Ekipa Wolves bez w/w 3 ma +20 Net (ale tylko w 30 min)

Gobert + McLauglin (bez KATa) Net +8 i niezły DRtg 107, ale patrz poniżej... 

KAT + McLaughlin (bez Goberta) Net +21 i najlepsza defensywa DRtg 99...

Gobert z KAT są nawet na plusie jak nie grają z... DLO ;) 

Z kolei ANT jest najlepszy jak gra sam (bez Goberta, bez DLO i KATa) lub tylko z KATem.

Ogólnie tu jest dużo do myślenia, ale tu za dużo samców alfa do gry ISO, a za mało gry drużynowej. KAT się świetnie dostosować potrafi jako PointForward/Center, ale tu kłopotem jest łączenie DLO z Antem. Tu potrzebny jest rozgrywający z prawdziwego zdarzenia i KAT jako facilitator pod koszem - wtedy gra KAT + Gobert zacznie nabierać sensu. 

Tylko skąd go wziąć? Może tak deal po FVV z TOR? Chłop ma dobra defensywę mimo bycia undersized G jak Lowry, dobry wiek do tej ekipy - choć rzutowo wciąż lubi złe decyzje podejmować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Mamy m-c zaraz gry Soty bez KATa, bilans 6-7, Gobert choć box-scorowo ciut lepszy, dalej overall nie jest sobą (w grudniu netrtg -5,3, a w całym sezonie bez KAT-a na boisku -5,7) i niestety wygląda na jeden z gorszych dealów NBA w ostatnich sezonach.

Czary goryczy dopełnił ostatni mecz z osłabionymi MIA, bez Bama, bez Jimmiego, gdzie niejaki rookie Orlando z ławki go ogrywał jak dziecko (nie mogłem patrzeć, jak Rudy pozwala mu na ofensywne zbiórki), a Gobert w całym meczu był -14. przy +13 Reida, który grał w S5 ostatnie 5 minut. Gościu nawet nie próbował blokować wchodzących pod kosz Vincentów czy Herro, a Miami wygrało pod koszem 64-52, grając rezerwami! Noż k**** mać!

Niestety nie ma komu rozgrywać poza DLO. Brak KATa, Andersona, McLaughlina. ANT niby troche lepiej gra, ale z Gobertem (bez KATa) to poziom -6,6 z dramatyczną ofensywą na poziomie ORtg 108,5. Teraz najciekawsze Sota z Nazem Reid bez KATa i Goberta, mają jeden z najlepszych linupów w lidze ORtg 121,1 i net +9,5 w ponad 310 minut!!! Owszem sporo vs ławka, ale jak widać było ostatnio - nie tylko. 

Czy w tej sytuacji Finch powinien posłać Goberta posłać na ławkę i grać nim tylko vs konkretne matchupy? Czy Goberta czeka los Westbricka? Pewnie nie, bo przebłyski wciąż ma - ale tak niepewnie grającego Goberta nie widziałem chyba od rookie sezonu. Naprawdę nie wiem co Finch & co powinni teraz zrobić.... 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Reikai to sprzed m-ca (i z grubsza trudno sie tam nie zgodzić z autorem), ale Gobert od kiedy gra bez KATa, ma nawet gorszą D w listopadzie miał DRtg 110,1 (w październiku  - jedynym m-cu z net na +: 101,8...) teraz w grudniu 112,4. WTF? Na początku Ofensywa była problemem i tu sie nic nie zmieniło, ale teraz i D doszła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwtierdzam. Ostatnio to Gobert jest punktem krytycznym. Ok tam na razie nic nie pasuje. Brak rozgrywających poza DLO, który miewa tendecja do hero gry, Slaba obrona na obwodzie. Ale sam Gobert gra beznadziejnie. Początek sezonu to było ok 8 pkt lepsza obrona z Francuzem ale teraz nie sądzę by w ogóle poprawiał. Jak się na to patrzy to na razie nie widać by tam były ustawione jakieś zagrywki czy to w ataku czy obronie. Minęło 30 meczów a gracze Soty nadal nie ufają Gobertowi i biegną mu pomóc co zostawia zawsze kogoś niepiilnowanego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejsza porażka z Pistons grających 2 składem, kiedy kontrolowali mecz w 2 pierwszych kwartach to jest jak sięgnięcie dna... 

Rozumiem, że grają bez KATa, a dłuższe przerwy mieli Anderson, Prince, McLauglin, ale jeśli masz w S5 DLO, ANTa, kandydata do All-D McDanielsa i k**** jebanego Goberta oraz wrócił Anderson to choć z ławka Pistons wypada wygrać. 

Tu się nic nie klei. ANT nie potrafi grać z Gobertem, który potrzebuje bdb rozgrywającego i napierdala ISO które raz siedzi a raz nie. DLO próbuje rozgrywać, żeby po chwili ceglić na potęgę, a Finch bez kreatywnych graczy nie ma pomysłu na granie, nawet defensywne... Bo to co przy transition rywali odpierdalają DLO oraz niestety także ANT to nie da się oglądać.

Niby nie ma połowy sezonu, ale oni wyglądają jak kandydat do tanku, a nie PO team który miał mieć +50W...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że jako fan Jazz powinienem skakać z radości ale tak naprawdę to mi się smutno patrzy na Sotę i Goberta. Łatwo zrzucić winę na niego ale coraz bardziej to zeszłoroczny wynik wygląda na przypadek. Ant gra właściwie tylko dla siebie. Drużyna niewiele z tego ma. Już kilka razy w tym sezonie jego przestawianie się na granie iso zabija Sotę. DLO miewa dobre momenty ale często jest tym koszmarnym Russellem Gobert przyzwyczajony do bogatej w pnr ofensywy Jazz w ogóle nie potrafi się dostosować do gry Soty. Wiele razy jest z w złej pozycji po obu stronach. I choć nadal straszy blokami to jednak kilka razy w ostatnich dniach zdarzyło mu się źle zastawić tablice i pozwalał na zbiórke ofensywną w ostatniej akcji i tym samym porażkę zespołu, Z Detroit w pierwszej połowie wszystko klikało a potem to był dramat . Wydaje mi się ,że największym problemem w tej drużynie jest Edwards ale z drugiej strony atak powinien być jednak wokół niego ustawiony. Tylko ,że ja nie wiem czy takie ustawienie coś poprawi bo dla mnie to jeden z najgorszych uzdolnionych młodziaków. Taki Banchero go już teraz zjada jako zespołowy gracz  i lider. 

Szkoda ,że wtedy nie brali Haliburtiona czy LA Melo bo DLO . Brak im dobrego kreatora. Anderson, który jest świetnym zadaniowcem biega po parkiecie jakby nie wiedział czego się od niego wymaga. Tak dysfunkcyjnego zespołu nie widzialem dawno. To już nawet Lakers wygląda lepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, dannygd napisał:

Dzisiejsza porażka z Pistons grających 2 składem, kiedy kontrolowali mecz w 2 pierwszych kwartach to jest jak sięgnięcie dna... 

Rozumiem, że grają bez KATa, a dłuższe przerwy mieli Anderson, Prince, McLauglin, ale jeśli masz w S5 DLO, ANTa, kandydata do All-D McDanielsa i k**** jebanego Goberta oraz wrócił Anderson to choć z ławka Pistons wypada wygrać. 

Tu się nic nie klei. ANT nie potrafi grać z Gobertem, który potrzebuje bdb rozgrywającego i napierdala ISO które raz siedzi a raz nie. DLO próbuje rozgrywać, żeby po chwili ceglić na potęgę, a Finch bez kreatywnych graczy nie ma pomysłu na granie, nawet defensywne... Bo to co przy transition rywali odpierdalają DLO oraz niestety także ANT to nie da się oglądać.

Niby nie ma połowy sezonu, ale oni wyglądają jak kandydat do tanku, a nie PO team który miał mieć +50W...

gdy ogladalem ten mecz, to pomyslalem sobie, ze bodaj najwiekszym problemem soty jest ego/mentalnosc grajkow. nie widze jakos w grze dlo czy edwardsa zadziornosci, tego 'pazura', nie wydaje mi sie (moge sie mylic, gdyz sote ogladam wylacznie wowczas, gdy graja z pistons), by dobro druzyny bylo dla nich najwyzszym priorytetem. dla mnie to sa grajki, dla ktorzych wygrywanie jest, niejako, przy okazji...

lawka soty jest slaba w c***! nie ma tam nikogo, kto moglby pociagnac gre, gdy liderom nie idzie...

gobert to drwal. jak mu ktos nie doga pilki pod sam kosz, to typ jest w ofensywie kompletnie bezuzyteczny!; to byl najgorszy deal ever...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ely3 napisał:

I choć nadal straszy blokami to jednak kilka razy w ostatnich dniach zdarzyło mu się źle zastawić tablice i pozwalał na zbiórke ofensywną w ostatniej akcji i tym samym porażkę zespołu

Gobert robi dwa razy mniej bloków/100 posiadań niż średnie z kariery.

Fit, fitem, jak Twoich czterech najlepszych graczy gra słabiej niż w poprzednim sezonie to wymieniasz trenera, ew. godzisz się z byciem lottery teamem i oddaniem pięciu first rounderów/swapów za backup centra.

Czyli wymieniasz trenera. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymiana za Goberta wygląda na dzień dzisiejszy tragicznie ilość i jakość assetów jakie T-Wolves oddali jest niestety zawrotną , nawet jakby Rudy spełnił oczekiwania i grał dalej  na poziomie DPOTY nie mówiąc o tym że zaliczył w tym sezonie koszmarny zjazd .,Przy tym deal Cavs za Donovana wygląda super., Największy pozytyw z wymiany Goberta jest taki że Nets ustawili zaporową cenę za Duranta na zasadzie -jak Rudy tyle kosztował ,to za KD trzeba dać dwa razy więcej i nikt się na Durexa nie połasił.,Dzięki temu KD można oglądać w konkretnej ekipie walczącej o konkretne cele

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Początek współpracy Davis - Cousins też wyglądał fatalnie, dopiero z czasem zaczęło to legit wyglądać. Wiadomo co potem zaszło i ta próbka jest niewielka. Nie jest łatwo z miejsca sparować taki duet, zwłaszcza że w Wolves co chwilę ktoś wypada. 

Na ten moment Gobert jest cieniem samego siebie, ale myślę że Wilki nie powinni być w gorącej wodzie kąpani i dać tej drużynie trochę czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolves to nawet muszą dać tej drużynie czas, bo bez prawie wszystkich picków ich możliwości pójścia w jakiś soft rebuilding są mocno ograniczone, tego Russella można byłoby pogonić, ale nie wiem jakie value ma 27-latek robiący 17-7 na 31mln w contract year, pewnie zerowe, Gobert gra mocno poniżej swojego value, więc oddanie go byłoby bez sensu, Townsa i Edwardsa też. 

Za dużo gry poniżej oczekiwań po obu stronach parkietu ze strony core'u Wolves żeby wszystko zwalać na ,,nie podajo do Rudego, bo jest rudy", gdy przez pół sezonu z Gobertem bez Townsa grasz na poziomie mocnego tankera. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.01.2023 o 16:31, mayor napisał:

Wymiana za Goberta wygląda na dzień dzisiejszy tragicznie ilość i jakość assetów jakie T-Wolves oddali jest niestety zawrotną

Tak naprawdę to Sota oddała tylko picki bo koszykarsko to prawie nic. Jeden Kessler w Jazz ma dobrą wartość. Bolmaro nawet w Jazz jest poza rotacją. Bev jest cienki. Vanderbilt niestety też

A co do samej Soty to dziś wygrali z Nuggets ale czy da się jakiś pozytyw wyciagnąć z tego meczu? Myślę ,że znowu to przypadek bo McDaniels zagrał mecz życia. Bo Anderson więcej kreuje a mnie egoizuje w porównaniu do DLO ale w następnym meczu wszystkie te pozytywy znikną. Już widziałem takie mecze Soty kiedy nagle im wszystko wypalało a potem wracali do beznadziei ... Bardzo wiele elementów zawodzi w Socie  np Gobert który zazwyczaj stawia świetne zasłony to w Socie  często on próbuje postawić zasłone a gracz Soty biegnie w drugą stronę. Ciężko tam wskazać jakieś sensowne ustawienia dwójkowe. Nie ma kreowania trójki w rogu. Oni cały czas grają pod siebie a nie pod zespół, Możliwe ,że zeszły rok to był przypadek i ta obsuwa byłaby niezależnie od wymiany z Jazz. Tylko ,że teraz po prostu nie kontrolują własnego wyboru

No ale kolejny raz sota pokonała najlepszą ekipę na Zachodzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze cie lubiłem czytać ale ostatnio mnie mocno irytuje twoje podejscie, bo u Ciebie każdy zawodnik jest tak dobry jak trzy jego ostatnie mecze. Obejrzałeś jeden mecz Suns, Shamet miał akurat 2/9 wiec nie nadaje się do tarcia chrzanu, ale jak grał przed tym urazem już nie wspomnisz, no bo tych meczy akurat nie widziałeś, chwaliłeś cały sezon Vanderbilta, a teraz używasz go jako argument do obrony dealu Wolves i już nie ma żadnej wartości bo zagrał kilka słabych meczy. Klaya okrzyknales najgorszym kontraktem w lidze bo zagrał jakieś tam słabsze mecze. Weź czasem trochę na wstrzymanie z wyrokowaniem. Rozumiem pisać ze ktoś zagrał słabszy mecz jak zagral słabszy mecz ale czemu musisz od razu takich wielkich słów i metafor używać? 
 

Vanderbilt to bardzo spoko roles, normalne ze w takiej drużynie bedzie miał słabsze mecze bo Utah to ligowy przeciętniak, a on sam sie nie wykreuje, ale w jakims contenderze ze spacingiem byłby pewnie szybko elitarnym rolesem.

Jesli chodzi o rolesow to trzeba przyjąć zasade: roles jest tak dobry jak jego drużyna, taki Josh Hart długo nie zyskiwał uznania jak grał w słabych Lakers czy Pelicans, a kiedy trafił do dobrych Blazers nagle się go docenia, a nie uważam żeby był jakos wiele lepszy niż wtedy, po prostu widzi się go w lepszej perspektywie jak gra w winning team.

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.