Skocz do zawartości

Kings 2022/23


Kubbas

Rekomendowane odpowiedzi

Kolejny mecz wjechał na tapetę. I mogę przyznąć, że kolejne wnioski się budują:

Fox, zaczął na pewno dużo lepiej niż mecz z PTB. Wiadomo, że u niego najbardziej drażniły straty i nadal siętego nie wyzbył, ale punktuje jak miło.

W zeszłym sezonie straciliśmy Holmesa, któy mentalnie inie wrócił do składu, dzisiaj wydaje isę, że jest zuepłneie nieprzydatny i mnienmam, że tylko jego trudny kontrakt trzyma go nadal  w Sacto, ale w tym sezonie opróćz Richuana nie mamy na te chwile żadnego pożytku z Barnesa, Szkoda, bo w zeszłym sezonie miał nabardzoe bardzo ciekawe momenty, a w tych dwóch meczach, nie ma go w ogóle lub bardzo mało. Wiemmże schodzące praktycznie 20 baniek będzie łakomym kąskiem dla innych zespołów i liczę na jak njaszybsze trade, bo z jednej strony blokuje miejsce dla Murraya, z drugiej strony zapewne wyciąągnęłoby się kogoś icekawego z kontraktem na 30 baniek na pozycji 3-4. 

 Na Murrayu jest wielka presja. Standing ovation przy wejściu robi swoje, ale młody radzi sobie. Bedzie odpowiednim wzmocnieniem.

Po dwóch meczach dużo wiecej spodziewałem się po Monku, który gra nijako i Mitchellu. Ale jesli chodzi o Daviona to też jakoś Brown mega go nie wykorzystuje, jesli DM nie probuje rzucac z dystansu, tylko skupia sie na rozgrywaniu, bronieniu i wejscia pdo kosz albo rzutach z poldystansu jest naprawde fajnie.

Na plus oczywiscie Huerter i Davis i w przypadku tego ostatniego liczę na wiecej minut w kolejnych meczach kosztem Monka.  A jeśli mamy grać kaszanę z udziałem Holmesa to naprawde niech gra Queta bo gorzej niż Holmes nadal grać ciężko. 

 

Sensu KZ Okpali, Moneke w rosterze nie widzę. Zastanawia mnie też nikłe wykorzystywanie Metu, który mimo wszystko w poprzednim sezonie miał pozytrywny impact. A przy obecnej grze Barnesa możłiwe, ze dałby wiecej zespołowi niż Harrison - bo mniej przy tyli minutach dawąć ciężko.

Okpala to taka wersja Sochana, ofensywnie cienki, coś tam daje w defensywie, ale w przeciwieńśtwie do Jeremiego nie jest Polakiem i nie ma 19 lat, także  ciezko typa usprawiedliwiać. A Sabonis jest mizerny na początku sezonu. Widzialem te filmiki, w których tak cieżko pracował no ale efektów jakich wielkich nie widać.

Edytowane przez Robaq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i KOlejny mecz, a ja nawet pierwszy raz w życiu włączyłem mecz nie znajac wyniku, aczkolwiek nie wiem czy po 1/2 kwarcie nie podejrze wyniku i nie doobejrze do końca. 

Zaczyna od runu 10-0 dla GSW i 0-2 i pojawiła się taka ochota podejrzeć wynik, ale na 4 min do końca 1 kwartty remis po 23. 

 

Dzisiaj b. dobrze zacząl Sabonis, Barnes chyba z kontuzją zszedł po 6 minutach, ale za to znowu rookies zaczął bardzo obiecująco.  

 

@Koelner no i mi spaliłes bo wytrzymałem cała 1 kwarte bez podglądania wyniku, a po 1 kw. wygladało to nieźle. Nawet Monk się obudził po tych dwóch pierwszych meczach.,  a nastepny mecz z Memphis - czy Brwon utrzyma posade, czy po jakimś 0-5 ...?

No chyba ze tankujemy 

 

Czy jużnie ma dla nich nadziei?

Edytowane przez Robaq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ab67616d0000b273950359444321d635b59838b3

 

 

początek sezonu i 0-3

21 minut temu, Robaq napisał:

Czy jużnie ma dla nich nadziei?

mecz z gsw włączyłem tylko 4 kwartę

dwa poprzednie oglądałem.( ale też tak jednym okiem )

najlepszym zawodnikiem jest Huerter , przyzwoicie gra fox ale monk oraz barnes to robią sabotaż .

nie mam pojęcie jak mielibyśmy walczyć o PO w tym roku patrząc na konkurencję.

przy braku rim protectora to nawet metu wygląda nieźle ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pierwszy mecz na zywo w sezonie i po I połowie 15 pkt w dupę.

Plumlee przy wysokich Kings wyglada niczym Embid. Niszczy dzisiaj wszystko, Fox zszedł w połowie II kwarty chyba z kontuzją.

Chyba tankujemy, szkoda gadać. 

 

 

uuaa

ale III kw. wygrana prawie 20 pkt i Kings na prowadzeniu przed IV kw. 4 punktami, chyba tam była ostra szuszara w przerwie.

Dellavedova bardzo podkreca tempo ( Fox out zbite kolano) i z Huerterem pieknei rozpykali Szerszeni. KH jest genialny.  Dzisiaj słąbszy poki co mecz Murraya. no zobaczymy jak to bedzie wygladalo w ostatniej kwarcie.

 

Siedli na Krolach i juz 4 punkty do tyłu,ehs

24 sekundy do końca 5 punktow przewagi Kings - to się może udac. 

uff -wygrana 7 punktami

Mitchell zrobił rekord kariery w 3 - było dzisiaj ich 5 i wraz z Huerterem uratował ten mecz. 

Bardzo produktywny Lyles. I mam nadzieje, że w przypadku koniecznosci odpoczęcia Sabonisa lub też jego wyfaulowania się Brown będzie korzystał bardziej z Treya niż z Holmesa, który jest mizerny.

Warto obejrzec ostatnie 90 sekund i dwie akcje Mitchella najpeirw w ataku potem w obronie, zdecydowanie uratował ten mecz w końcówce. 

Fajnie, bo początek spotkań Davion miał bardzo słaby.

Edytowane przez Robaq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie zrozumiem ruchu Atlanty w kontekście wymiany Huertera, przecież on z ławki byłby dla nich perfekcyjny. Obecnie gra na jakiś chorych skutecznościach, wiadomo, że to zejdzie pewnie na mniej niż 40%, chociaż ja zawsze jestem zdziwiony jak rzuty Kevina nie wpadają, fantastyczna forma rzutu.

Sam mecz też obrazuje fatalną kondycję obu ekip, skoro Kings wyrwali zwycięstwo grając z fatalnym Sabonisem, Barnes'em przy 9 minutach Foxa

Ale miałem satysfakcję z oglądania, chociaż no umówmy się, po takim starcie sezonu w wykonaniu Barnesa czy Domantasa, Kings na nic liczyć nie mogą, a ławka nie wydaje się silna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od początku, że Sabonis gra bardzo słabo rzutowo w tym sezonie, ale w zbiórkach i asystach robi robotę. Nie wyobrażam sobie mieć za podstawowego centra w postaci Holmesa, ktory jest mizerny. Moim zdaniem Sabonis najlepiej rozgrywa z calego obecnego Sacramento. 

Fox w tym elemencie jest za egoistyczny zas Mitchell robi to nieźle ale skupia się na obronie, więc  Litwin tutaj ciagnie drużyne pod tymi względami.

Co do Barnesa to tak jak powiedzialem - chlop głową jest już poza Kalifornią i czekam tylko na jakiś trade , znajdą się chętnie bo 18 mln to sporo, a dodając do tego np. Lena czy Metu ( można uzyskać 25 mln schodzących po sezonie).

Co do ławki to moim zdaniem jednymy zawodnikiem  w pełni wartościowym jest Mitchell , dużo daje także Lyles,  nadal za mało wykorzystuje się Davisa i szczerze mówiąc  Monk za swoje 9 mln to na te chwile zawodnik ktoremu sie taki hajs nie należy. Dellavedova dał fajnę zmianę podkręcił tempo gry i wtedy Kings trzymali na dystant 5-7 punktów Szerszeni. 

Liczę mimo wszystko, że ten sezon będzie takim ostatnim w ktorym się posprząta po poprzednich ruchach, ale liczę na przedłużenie Lylesa i Davisa a przyszloroczne odpalenie Sabonisa ( 18 mln ) i Monka ( 9 mln).

Pytanie tylko jedno czy Fox poprosi o trade w tym sezonie czy nie. Statsy ma obiecujące, ale nie wiem czy odpowiedni wpływ na drużynę. Ciągle mam przeczucie, że w tej drużynie najwiecej daje sobie a nie zespołowi. 

 

A wracajac do Halibuta to moim zdaniem gra gorzej niż w zeszłym sezonie, ale to początek sezonu i moim zdaniem najlepsze mecze w jego karierze dotychczas rozegrał w Kingsach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fox jest zbędny i nie jest wart maxa i dlatego Kings nie znajdzie chętnych na niego.. Dziś Davion miał pewnie dzień konia ale to co zrobil w ostatnich dwóch minutac po obu stronach parkietu Oczywiście czemu Plumlee wyprowadzał piłkę w kontrze to już pozostanie tajemnica Hornets ale Mitchell nie dość ,że trafił dwa ważne punkty które dały 5 pkt przewagi to jeszcze wybrał ceną piłkę Śliwce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem I połówę i nie wyglądało to już tak super w wykonaniu Deviona jak mecz z Hornets, ale za to Sabonis dawał dużą wartość. Trzaskali się aż miło. Dedmon i Lowry trzymali Miami w I połowie. 

Im wiecej oglądam spotkan tym wiecej mam jakoś zastrzeżeń do sędziowania, nie wiem moze jestem spaczony, ale decyzje sędziów nie mają jednoznacznej linii, czasem walenie po rękach itp. nie jest odgwizdywane jako faul, innym razem na spokojnie.

No cóż2-5, obawiam się, że Kings nie osiągną w sezonie ani na chwilę dodatniego bilansu, 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My chyba tankujemy ;)

 

Fajnie widać Barnesa, który rzuca airballe, a w obronie jest idealnym widzem, mniemam, że nikt nie ma lepszego miejsca do ogladania rywali w ataku niż Barnes, ktory stoi i patrzy

18 punktow po I połowie, no wygląda to tragicznie.

Nie gra nikt oprocz Sabonisa.  Reszta to obserwatorzy

 

Od -18 do + 6. 

Był kiedyś taki trener piłkarskiej reprezentacji Polski Adam Nawałka. Kiedyś statystycy podliczyli, że polscy piłkarze za jego czasow najwiecej bramek zdobywali miedzy 46-71 minuta, jak się okazało, wpieprzal piłarzy w trakcie przerwy do wanny wypelnionej lodem, i wychodzili w II połowie nabuzowani. 

Nie wiem czy MB nie stosuje tej samej zagrywki bo po meczu z Hornetsami w III kwarcie znowu niszczymy.

Szkoda tylko tych wolnych , które podobnie jak w poprzednim sezonie wykonujemy mega słabo. 

Bardzo dobry mecz Sabonisa, Fox dociągnął, wydaje mi się ze KM się spalił, bo to jednak zapowiadany pojedynek Banchero - Murray, no  i Włoch bardzo bardzo fajny zawodnik.

 

NO i pierwsza dogrywka w sezonie.

 

Może to ich zbuduje, aczkolwiek ostatnie 2 minuty rozegrane przez Kings to dno,wiecej szczescia niż rozumu. Jesli ostatnie chwile z Hornets to skille tutaj to po prostu szczęście.

Edytowane przez Robaq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.11.2022 o 14:35, Reikai napisał:

Ależ fatalnie wygląda teraz ten deal z Haliburtonem. Sabonis to ma jakiegoś kaca w tym sezonie?

Ty to wiesz kiedy się wypowiedzieć . Sabonis gra wybornie. Wczoraj  w obronie radził tak sobie ale w ataku objeżdzał tego Bola Bola jak chciał a i często miał kontry gdzie przebiegał cały parkiet i wjeżdżał pod kosz.

A Fox też akurat postanowił odpalic dobry mecz w drugiej połowie bo pierwszą miał delikatnie mówiąc słabą

 

Jedynie Barnes jest już chyba skończony i nowej umowy większej niż minimum nie dostanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ely3 napisał:

Ty to wiesz kiedy się wypowiedzieć . Sabonis gra wybornie. Wczoraj  w obronie radził tak sobie ale w ataku objeżdzał tego Bola Bola jak chciał a i często miał kontry gdzie przebiegał cały parkiet i wjeżdżał pod kosz.

A Fox też akurat postanowił odpalic dobry mecz w drugiej połowie bo pierwszą miał delikatnie mówiąc słabą

 

Jedynie Barnes jest już chyba skończony i nowej umowy większej niż minimum nie dostanie

No zjinxowalem pięknie, bo  Sabonis zaczal grac, pierwsze mecze był fatalny.

W ogole nie wiem co sie stalo z Monkiem, ale zaczyna mieć mecze gdzie ma po 5, 7 asyst. Kiedyś to była top czarna dziura w lidze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, ely3 napisał:

Ty to wiesz kiedy się wypowiedzieć . Sabonis gra wybornie. Wczoraj  w obronie radził tak sobie ale w ataku objeżdzał tego Bola Bola jak chciał a i często miał kontry gdzie przebiegał cały parkiet i wjeżdżał pod kosz.

A Fox też akurat postanowił odpalic dobry mecz w drugiej połowie bo pierwszą miał delikatnie mówiąc słabą

 

Jedynie Barnes jest już chyba skończony i nowej umowy większej niż minimum nie dostanie

Dziwne masz wnioski z tego meczu, bo Sabonis i jego marna (naprawdę szkolne błędy popełniał ) obrona były głównym powodem tego że Magic do szatni prowadzili 47-65 i wydawało się ze jest po meczu. Bol robił z nim w pierwszej połowie co chciał, zaczął mecz od ofensywnej zbiórki na sabonisie i punktach, skończył polowe na stepback trojeczce z faulem. Również Banchero bezlitośnie wykorzystywał każdy moment gdy trafiał na niego w ataku. Sabonis jest świetny w ataku i temu nikt nie przeczy, ale jak zawsze oddaje bardzo dużo w obronie i imo mając tak słabego Centra w obronie nie da się walczyć o PO. 

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, RonnieArtestics napisał:

Dziwne masz wnioski z tego meczu, bo Sabonis i jego marna (naprawdę szkolne błędy popełniał 

I jednocześnie w pierwszej połowie był jedynym który na luzie wykozystywal słabą obonę Bola czy Cartea J. W dugiej połowie już popawił się w obronie a w ataku nadal robił co chciał. Widziałeś choć jedną udaną obronę Magic na Litwinie? Za to Sabonis w obronie miał kilka . Nikt nie wątpi ,że jest on słaby w obronie Ale w tym meczu on był +4 gdy pozostali staterzy byli na grubym minusie więc chyba źle patrzyłes na ten mecz skoro nie widziałeś jego pozytywnego wpływu  Całe Kings boni słabo poza Davionem , który w tym meczu był jednak ciut bezużyteczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ely3 napisał:

I jednocześnie w pierwszej połowie był jedynym który na luzie wykozystywal słabą obonę Bola czy Cartea J. W dugiej połowie już popawił się w obronie a w ataku nadal robił co chciał. Widziałeś choć jedną udaną obronę Magic na Litwinie? Za to Sabonis w obronie miał kilka . Nikt nie wątpi ,że jest on słaby w obronie Ale w tym meczu on był +4 gdy pozostali staterzy byli na grubym minusie więc chyba źle patrzyłes na ten mecz skoro nie widziałeś jego pozytywnego wpływu  Całe Kings boni słabo poza Davionem , który w tym meczu był jednak ciut bezużyteczny

No nie zgodzę sie z tym ze nic nie rzucili na nim w second. Przecież w drugiej połowie dużo punktów tez rzucili z jego winy imo, łapał tez faule z tego co pamietam lub podwajał bardzo marnie bola w samej końcówce IV Q albo OT raz pamietam i nie wywarł żadnej presji i ten podał do pustego wendella na wsad. Nie mówiąc o tym ze w samej końcówce Magic to jego właśnie targetowali ( Paolo zrobił np bardzo dobra akcje na nim ale spudłował po prodtu jumpera).. ba nawet Franz zrobił mu szybkie bully po prostu go przepychając w kierunku do kosza w samej końcówce OT. 

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, ely3 napisał:

Widziesz ty tak paniętasz a wg nba Sabonis obronił Banchero na 4/11 . Krótko mówiąc on miał lepszą skuteczność na podkoszowych Magic niż oni na nim

Wszyscy go targetowali caly mecz, Bol, Banchero i Wagner  :D inny mecz widziałem chyba ale trener Magic gameplan miał dobry, zabrakło niewiele aby ten mecz wygrać. 

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, RonnieArtestics napisał:

Wszyscy go targetowali caly mecz, Bol, Banchero i Wagner  :D inny mecz widziałem chyba ale trener Magic gameplan miał dobry, zabrakło niewiele aby ten mecz wygrać. 

OCzywiscie ,ze go targetowali ale skoro był +4 w całym meczu to jednak lepiej na tym wyszli Kings

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.