Skocz do zawartości

karl

Rekomendowane odpowiedzi

W połowie 3 kwarty już się szykował do postu ,że tym razem Jazz zagrało słabo w obronie po czym wszedł Kessler. Hardy zagęścił pomalowane i nagle Jazz błyskawicznie odrobiło 14pkt straty, Potem wprawdzie dostali zadyszki i od stanuy 91-90 stracili 9 pkt z rzędu ale znowu. Sami trafiali za 3. Rywale próbowali wbijać się na kosz. Kessler grał prawie cały czas i ustawał nawet Zionowi . NAW , który był średnio słaby wcześniej nagle zaczął wkładać dłonie CJ. Zaczął wybijać piłki w koźle. Bronić. I Lauri z Clarskonem odrabiali każde straty.. Właściwie Pelicans w tym meczu trzymało to ,że tym razem to oni skakali do zbiórek jakby od tego zależało zycie ich rodziców. Tyle co oni zbierali piłek w ataku w tej 4 kwarcie to głowa mała. W całym meczu mieli w pewnym momencie 17 ofensywnuych do 25 defensywnych Jazz, Nawet w tej ostatniej ackji 4 kwarty to własnie zbióka ofensywna im uratowała posiadania i doszło do dogrywki. A tam już Jazz nie wypuściło zwycięstwa.

Tak jak 2 dni wcześniej chwaliłem NAWA tak dziś Kessler jest ojcem wygranej. To jak on zmienił obronę pomalowanego to było niesamowite. Zatrzymywał Ziona, Jonasa wjazdy. Niewiarygodny jego mecz i w nagrodę Hardy trzymał go od połowy 3 kwarty aż do końca dogrywki 

Wprawdzie byl moment ,ze wydawało mi się że Hardy popełnił błąd tak długo trzymając Conleya na ławce ale jednak jak już Mike wszedł to od razu zaliczył 3 asysty i poprawił płynność akcji.  To nie było dobry mecz Jazz ale wygrali bo w penym momencie umieli poprawić obronę pomalowanego no i Lauri - Kessler to jest duet przyszłości dla Jazz. 

Jazz z Conleyem to jest jednak inna bajka. No ale on już ma swoje lata i zdowie nie te a nie za bardzo ma kto wejść w jego buty . To mnie trochę martwi. 

Małym drukiem dopiszę - Sota ma najtrudniejszy termianrz do końca a już dają Jazz wybór w TOP10.. .Rudy trzymamy kciuki za ciebie bo Ty wiesz  ,że tylko w Salt Lake potrafią rozwijać wysokich chudych Francuzów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazz zagrało najgorszą pierwszą połowę jaka widziałem w ich wykonaniu. Cavs w drugiej kwarcie trafili ok 13/17 a Jazz jakieś 2 na 15 nie licząc Markannena.

Jazz nie broni nic. 3 akcje pod rząd Cavs trwały po 3 sekundy bo się nikomu nie chciało biec. NAW nie trafił kontry 4 na 1 . Mógł zrobić wszystko a on spudłował bo uznał ,że trafi na Kevinem Love. Beasley pudłuje z kazej pozycji za 3 mieli w pewnym 3/18 . Potem trochę Lauri poszalał ale bo mu odpuściło Cavs. Conley gra koszmarny mecz . W ostatniej akcji bronił dobrze Garlanda tylko po to by na 3 ostatnie sekundy akcji po prostu zrobić 3 kroki w tył by mu dać miejsce do rzutu. Dziwna akcja. Kessler niestety na razie jest zniszczony przez Allena. Nie radzi sobie ani w ataku ani obronie. Lauri gra super a Jazz z nim jest -22

PS Sędziowie chyba gwizdnęli 9 fauli ofensywnych z czego kilka mocno dziwnych

NAW w ogóle spudłował 2 layupy sam na sam z koszem..  I jeszcze Mitchell powrzucał jakieś kwasy przed meczem. Częśc słuszna część dziwna ale też pokazuje jak zarąd rok temu dał ciała jak się zaczął robić bajzel, że nie ucieli tego szybko i nie zrobił czystki

PS Te wybory Cavs będa słabiutkie. dobrze ,że Lauri wyrasta na ALL Stara

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazz jest po dwóch koszmarnych meczach. To były zdecydowanie najgorsze mecze  Jazz ( no może jeszcze ten vs Pistons u siebie ale chyna jednak te dwa). Jazz w tym sezonie za każdym jak grają tak beznadziejnie to potem nagle pokonuja liderów Zachodu albo jakiś inny mocny zespół. Ogólnie to niestety wygląda to trochę nijako. Ogólnie sa zbyt mocni by ostro tankować a  z drugiej mają tyle słabości ,że co jais czas ich dopada.

Wystarczy,że Conley ma gorszy dzień by od razu był dramat w ataku. Wypada Gay to nie ma kto trzymać ławki 

Oczywiście sa pozytywy - Lauri jest coraz lepszy po obu stronach parkietu. Myślę ,że obecnie wskoczył na poziomo ok 30 gracza w NBA. Broni dobrze ( nigdy nie widziałem go tak dobrze broniacego). w ataku jest sporym problemem dla rywali nawet jeśli tak jak dzis LeVert wykonywał fantastyczną robote na nim. Kessler zapowiada się na świetnego rim protectora. Sexton z NAW powinni być dobrymi graczami z ławki no ale... Na rozegraniu jest kiepsko . Nie ma obrońców na obwód. 

Ainge powinien się jednak zdecydować albo tanio pozyskać kogoś z Raptors ( bo mam wrażenie ,ze tam się zaraz zacznie rozbiórka) albo szybko sprzedać Clarksona bo sam Lauri nie pociągnie tej drużyny . 

Druga opcja to oddać Conleya i dać więcej gry Sextonowi. Alexandrowi.. Jak już mamy przegrywać to niech się młodzi uczą 

 Jazz musi pójśc w kótrąś stronę bo teraz to się usadzili na balasnowaniu pomiędzy 6 a 10 miejscem na Zachodzie czyli najgorzej jak się da

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

In a wide-ranging interview, Donovan Mitchell admitted that racial tensions in Utah drained him while he played for the Utah Jazz. Mitchell said it changed the way he thought about things away from the court.

 

Asked if he feels more comfortable in Cleveland, where the population is more Black, Mitchell said there is more comfort there.

 

"It’s a little comforting for me, 100%. I’m not going to lie about that. It’s no secret there’s a lot of stuff that I dealt with being in Utah off the floor. If I’m being honest with you, I never really said this, but it was draining. It was just draining on my energy just because you can’t sit in your room and cheer for me and then do all these different things. I’m not saying specifically every fan, but I just feel like it was a lot of things. A (Utah) state senator (Stuart Adams) saying I need to get educated on my own Black history. Seeing Black kids getting bullied because of their skin color. Seeing a little girl (Isabella Tichenor) hang herself because she’s being bullied," Mitchell said.

 

"Man, it was just one thing after another," Mitchell added. "And I will say, it’s not the only place it happens. But for me, I’m continuing to be an advocate for (racial equality) and to receive the amount of pushback I got over the years, it was a lot."

Donovan Mitchell: And then to be able to not see many of us in the crowd, I tried my best to make sure I invite young Black and brown kids to games, to be around the community. But just to not see us there, it was definitely tough. And being in Cleveland now, you see us courtside. It’s just refreshing. It’s a blessing to be back around people that look like me.

 

Nie wiem jak to skomentować za bardzo

Edytowane przez Reikai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, ely3 napisał:

. Jazz w tym sezonie za każdym jak grają tak beznadziejnie to potem nagle pokonuja liderów Zachodu albo jakiś inny mocny zespół.

Nie tym razem.😆 Dziś w nocy mecz w Motown więc na regułę bicia mocarza nie ma co liczyć.

Choć na zwycięstwo oczywiście jak najbardziej możecie. Z drugiej strony Jazz w b2b wyjazd, a Pistons miało wolne + własne śmieci. Powinien być meczyk na styku.

Edit:

I pewnie byłby na styku, gdyby nie Fin. Jak pisałem po meczu Pistons w SLC, że LM trafił się wtedy najsłabszy mecz sezonu, to teraz pewnie najlepszy, a kto wie czy nie kariery. Choć pewnie wyżej można cenić jego występ w meczu na styku z Suns. Ale dziś ,w przeciwieństwie do meczu z PHX, zniszczył DET rzutami z dystansu 9/13 rekord kariery i 38 pts tie CH. Nie było co zbierać po jego rzutach dosłownie i w przenośni.

Edytowane przez DRK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lauri zalicza fantastyczny sezon . Szkoda tylko ,że Mitchell zaliczy genialny sezon.. Ta wymiana niestety się nie broni dla Jazz bo jak na razie Ainge stworzył idealnego średniaka z morzem wyborów to prawda ale Jazz jest za mocne na tank

Lauri jest nie do ruszenia .. Pewnie nie dostanie nagrody dla największego postępu bo ta powinna w 100% trafić do Shaia ale Fin stara sie wciąż poprawiać obronę. On już staje sie całkiem niezłym rim protectorem a w czasach Bulls nigdy bym o nim tego nie powiedział

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ely3 ale jestem przekonany ze Mitchell nie doszedłby do tego poziomu w jazz co prezentuje obecnie. Do tego porzeba zmiany środowiska.druzyny, schematów wszystkiego. Tamta historia się zakończyła. Teraz Mitchell zrobił kolejny krok którego moim zdaniem nie wykonałby w jazz. Potwierdzają to tez wywiady których udziela. Znowu się cieszy grą. 
 

dlatego to nie byla taka wymiana jak ja opisujesz - w sensie jazz nie stracili mitchella z cavs bo nigdy by go w jazz nie było. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowanie tego meczu w jednym filmiku

ten mecz był długo wyrównany po czym na początku 4 kwarty Kessler plus rezerwowi po prostu zdusili Wizards. Tam przecież jeden Beal i to głównie z lini zdobywał punkty. Kuzma chyba dopiero zdobył po 7 minutach 4 kwarty. Kessler w ogóle miał dobry mecz a już wisienką były te dwa bloki na 2-3 minuty do końca po których Jazz wyszła na +16 i weszli rezerwowi

Jak już mówimy o młodzieży to bardzo się cieszę ,ze NAW wyciął z rotacji THT. Nie pamiętam kto opowiadał na początku sezonu ,że skoro THT trafił do Jazz to się teraz zmieni narracja.

Nie zmieniła się. THT to kiepski gracz w ataku z tunelowa wizją posiadający jeden świetny ruch . Nie ma rzutu. Nie kreuje . Jedyne co rozwinął w Jazz to bardzo dobrze rotował w obronie. I stał się dobrym obrońcą . Tylko ,że minusy w ataku były na tyle dramatyczne ,że teraz wypadł z rotacji już na amen.

NAW zaś też rozwinął swoją obronę. Poprawił rzut. Jeden na jeden to chyba najlepszy obrońca Jazz obecnie. Jego kreowanie nie jest rewelacyjne ale też na przestrzeni sezonu ulega poprawie. Duże postępy i pewnie dostanie od Jazz nową umowę.Kessler trafił do s5 za Olynyka i to też duży plus choć sa mecze jak ten z Cavs , które sa na razie ponad jego możliwości

Szkoda ,że Beasley nie gra tak dobrze cały czas. On niestety miewa mecze fatalne (cavs) i mecze świetne (dziś) .Niestety to jest zgaduj zgadula którego Beasleya Jazz dostanie bo to nie ma nic wspolnego z rywalami matchupami. Tylko i wyłacznie z nim samym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beasley to gracz ,którego bym się najchętniej pozbył z Jazz. Obok Tht. O ile jednak THT jest po prostu nieprzydatny o tyle Beasley ma coś takiego ,ze jak ma dzień i trafia to Jazz jest trudne do zatrzymania ale czesto ma takie dni jak dziś czy w Cleveland gdzie trafa 2/11 za 3. Rzuca dużo bez sensu i w sumie tylko ten rzut na 50 sekund do końca , który się dziwnie wykręcił z kosza był bliski trafienia. Inna sprawa to czemu akurat on odpalał taki rzut a nie Conley czy Clarkson to nie wiem..

To był słaby mecz Jazz . O ile w pierwszej połowie pudłowali na potęgę ale przynajmniej zmuszali rywali do strat ale trzecia kwarta to był dramat. Jazz sobie człapało po parkiecie . Ani nie biegali do kontr. Ani nie reagowali na ruchy rywali w obronie . W ataku tez było zero agresji. Efekt był taki ,że w połowie 3 kwarty było już 20 pkt straty. Potem pod koniec 3 kwarty myślałem ,że się ogarnęli bo zaczęli odrabiać nawet do 10 pkt ale początek 4 znowu był fatalny i Spurs znowu było chyba 19 pkt do przodu. I ta 4 kwart długo była taka ,ze Jazz robiło zryw dochodziło do 9-10 pkt a potem Spurs szybko odskakiwało na 14-15 . Ale i tak Jazz przynajmniej było agresywniejsze w atakowaniu kosza i Spurs musieli się uciekać dużo do fauli. Choć to jak dwa razy Jazz zbierając piłkę pod własnym koszem wypadło poza boisko choć rywala nie było wokół to pokazuje ,że ten mecz był dziwny.

To ,że w ostatnie 2 minuty w końcu zaczęli bronić i podkręcili tempo to doszli Spurs na 4 pkt i trójka Beasleya się wykręciła z kosza. Ale to nie zmienia faktu ,że JAzz w tym dniu byli mocno ospali. Złe nawyki w obronie. Pudłowanie na potęgę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był dobry tydzień dla #Tank Note Jazz..

Sota juz przegrał 6 z rzędu i jest na 8 miejscu od końca . A Jazz przegrała 4 z rzędu z czego za każdym razem trochę odwalili maniane w 4 kwartach

Nie chcę oficjalnie podawać ,że tankują bo Lauri dziś na koniec meczu wyglądał na wkurzonego ale z Golden Jazz w ostatniej minucie było 1/4 z linii. Byo 1/12 za 3/ Dzoś sam Clarkson był chyba 2/6 w 4 kwarcie aż potem trafił 3 z rzędu. Za 3 w 4 kwarcie nagle byli 2/10 z czego jedyne trójki to rzucił Sexton na początku kwarty a potem to już nic.

Dziwnie się to Jazz ogląda. Mecze na styk po czym nagle pudłują wolne na potęgę. Trójki nagle na potęgę . Albo dziś w ogóle nikt nie bronił nawet Herro czy dzień wcześniej z Kings nagle przestali zbierać. Grają ostatnio trójką Olynyk Lauri Kessler w końcówce 4 kwart i to jest słaby ukła bo Olynyk z Clarksonem robią dziurę. Powinien raczej grać duet Lauri-Kessler.

Od 2-3 tygodni nie podoba mi się gra Vanderbilta . Z dobrego początku zostało ledwo wspomnienie. Poza zbiórką coraz gorzej jednak to wygląda. Obrona jedna średnia. Rzut chimeryczny. To nie przypadek ,ze ma najgorsze pluso minusy w drużynie. Im więcej go oglądam  tym gorszą mam o nim opinię. Może się ogarnie ale na razie to popełnia mnóstwo błedów w obronie zespołowej. Musi się lepiej ustawiać pod kosze,  więcej ścinać

Lauri na pewno musi tez więcej kreować kolegów bo na razie to jednak słabo wykorzystuje podwojenia. Sexton też jest słabym rozgrywającym ale pozostałe elementy poprawia. Rzut też wygląda coraz pewniej.

Jeśli w ogóle mówimy o Laurim to mu się naprawdę coś przestawiło w głowie. To jakie cyferki on kręci z każdej klepki to głowa mała. Z każdej sfery ma efg ponad 50%

O ile na początku Hardy grał by wygrać tak teraz często widzę ćwiczenia różnych wariantów np kończenie meczów trójką bardzo wysokich graczy,  Może to nie jest ordynarny tank ale Jazz raczej nie próbuje wygrywać meczów . Ja przynajmniej tego ostatnie 3 mecze nie widzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazz przegrała  5 mecz z rzędu łącznie 15 punktami a dziś taka oto sytuacja

Niestety trójka Fina o jakieś 0,2 s za późno. Nie wiem jak Sacto mogło dopuścić do takiej akcji. Jazz walczy ale przegrywa głównie bo nie trafiają wolnych w końcówkach ( Golden, Sacto itp)  A początek meczu był tak fatalny w ich wykonaniu ,że hardy w desperacji wrzucił Agbajiego, który niestety kolejny raz nie wykorzystał szansy. Od razu strata potem koszmarne pudła za 3....

Wyjątkowo dobry mecz Vanderbilta za to

-Jazz przegrała 5 mecz z rzędu gdzie prowadzili po 3 kwartach i powiedzmy ,że im 4kwarta znowu nie wyszła. Jazz raczej ten okręt skierowali mocno na tank

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ozzy110

Jak zobaczyłem w pierwszej kwarcie ,że nawet Rudy Gay trafia trójkę to wiedziałem ,że to jest dzień konia Jazz. Wprawdzie 3 kwartę zaczęli od 0/7 za 3 i nawet Rockets wyszli na prowadzenie ale dość szybko trójkami znowu odskoczyli na ok 10 pkt. W ogóle w tym meczu Rockets pokazali jak trzeba tankować. Mecz na ok 5 pk przez dużą część 4 kwarty po czym nagle Jazz robi 21-0 czy jakoś tak nie grając wcale wybitnie ale po prostu rockets przestali grać

Lauri szalał ale też Rockets nie miało na niego obrońce i faulowali go sporo . A te stystyki to ogólnie są śmieszne. Jak widzę pierwszy gracz bez faulu bez czegoś tam to zawsze można poszukąć ,że ktoś pobił rekord .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazz przyjęło planową porażkę i znowu w 4 kwarcie odwalili manianę. Było 99-92 i nagle Jazz pozwoliło na jakieś 4-20 gdzie ok możemy napisać ,że Zach trafiał trójki raz za razem nawet jako tako broniony ale to co Jazz wymyślało w ataku w tym okresie to było mega dziwne. A to conley nagle uznał ,że najgorszy strzelec za 3 tj Gay ma odpalić trójkę a to nagle przestał podawać pod kosz choc chwilę wcześniej łatwo gubili krycie i rolujący gracz prawie zawsze był sam pod koszem

W ogóle to był dzień Agbajiego na które powylałem trochę pomyj ale on w końcu zaczął grać jak koszykarz. Ustawia się w rogu i czeka . Właściwie nie wykonuje ruchu ale ponieważ jest nie pilnowany to trafia trójki raz za razem. Do tego robi coraz lepsze wjazdy i nagle Conley w krytycznym momencie wolał podawać do Malika , który był fatalny tego dnia niż Agbajego.

Oczywiście to ,że w obronie nagle przestali rotować i przebijać się na zasłonach to druga para kaloszy. To ,ze nagle Kessler najlepszy obrońa jazz nie wyszedł w 4 kwarcie to druga rzecz( chyba ,że miał jakiś uraz ale nie widziałem jakoś tego w trakcie meczu).. Ogólnie Jazz niestety brzydko tankuje na poziomie trenera , który ma w 4 kwartach dziwne rotacje i zespołu bo nie da się wytłumaczyć dlaczego Jazz w 4 kwartach gra komplenie inaczej niż prze 3 wcześniejsze

I w ogóle Gay to dziwny przypadek. W pluso minusach cały czas jest najlepszy w Jazz a na parkiecie przez cały czas wygląda na najgorszego gracza w obu drużynach. On nie jest w stanie trafiać za 3 ( jak trafia to czasami cofam akcję by się upewnić ,że to on bo tak mnie to zaskakuje) . W obronie na początku sezonu rzeczywiście był istotny ale teraz często popełnia błędy. Jest za wolny. Z drugiej strony akurat na tej pozycji Jazz ma krucho ( ale mogliby nawet THT próbować) niemniej mam wrażenie ,ze grają nim dużo minut bo to idealny dowódca tankowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.