Skocz do zawartości

Western Conference Round 1: (1) Phoenix Suns vs (8) New Orleans Pelicans


Suns Fever

Western Conference Round 1: (1) Phoenix Suns vs (8) New Orleans Pelicans   

25 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Phoenix Suns - New Orleans Pelicans


Ankieta została zamknięta

  • Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.
  • Ankieta została zamknięta 17.04.2022 o 21:59

Rekomendowane odpowiedzi

Pelicans mają nawet bardzo fajną tą playoff 8-osobową rotacje i mogą sprawić jakieś problemy Suns. Dla Phoenix bardzo dobra rozgrzewka, bo Ingram jest w dobrej dyspozycji i bedzie co robić w obronie. McCollum tez tak słabo jak w drugim meczu playin już nie zagra drugi raz. 
 

suns to biorą oczywiście, ale bardziej 4-1 czy nawet 4-2 niż sweep imo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Kubbas napisał:

Camp grubego mówi że może grać 

Pels not so much

Z puntu widzenia Pelicans to ryzyko powaznej kontuzji u Ziona przekreśla wszystko. Zobacz jak się opłaciło Golden ryzyko graniem chorych Durantem. zobacz jak skończył się Thomas bo zagrał z kontuzja serię Bostonowi. Nie dość ,że gra za minima to jeszcze Boston go wydymał bez mydła.

Gdyby Zion był w stanie grać to byłoby ciekawie bo jednak Suns miałoby spore problemy jak bronić. Ayton łapiący szybkie faule na Zionie i robi sie powtórka z wczorajszego meczu Sota-Memphi.

Realnie to NOP nie ma czym ugrać tej serii. Jeden mecz może jeśli wejdą dobrze w mecz zwłaszcza CJ . Suns ma za dużo doświadczenia by poczuć się zbyt pewnie. Powinni na luzie to wygrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, ely3 napisał:

Z puntu widzenia Pelicans to ryzyko powaznej kontuzji u Ziona przekreśla wszystko. Zobacz jak się opłaciło Golden ryzyko graniem chorych Durantem. zobacz jak skończył się Thomas bo zagrał z kontuzja serię Bostonowi. Nie dość ,że gra za minima to jeszcze Boston go wydymał bez mydła.

Gdyby Zion był w stanie grać to byłoby ciekawie bo jednak Suns miałoby spore problemy jak bronić. Ayton łapiący szybkie faule na Zionie i robi sie powtórka z wczorajszego meczu Sota-Memphi.

Realnie to NOP nie ma czym ugrać tej serii. Jeden mecz może jeśli wejdą dobrze w mecz zwłaszcza CJ . Suns ma za dużo doświadczenia by poczuć się zbyt pewnie. Powinni na luzie to wygrać.

Yup ja się zgadzam że nie powinien grać najpierw powinien schudnąć ale jak widać ma to gdzieś przy tej wadze każdy jego mecz to tykająca bomba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Kubbas napisał:

Yup ja się zgadzam że nie powinien grać najpierw powinien schudnąć ale jak widać ma to gdzieś przy tej wadze każdy jego mecz to tykająca bomba

To ile jeszcze  lat ma chudnąć? Facet dostał kontrakt i od tego momentu kojarzy mi się z jednym

slitfotka-memy65.png

Nie przypominam sobie takiego lenia przez 35 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ukrywam, to spotkanie dało mi wiele radości. Po przejściu Paula do Arizony z automatu zacząłem Phoenix naturalnie kibicować z czystej sympatii do tego koszykarza przez duże K. Z niecierpliwością wyczekiwałem pierwszego spotkania tej serii i się nie zawiodłem. Po prostu ta drużyna zagrała z taką lekkością, z takim luzem, z taką pewnością siebie, że nie wyobrażam sobie, by ktokolwiek na zachodzie mógłby odebrać im miejsce w finałach. Oczywiście, to tylko słabo dysponowana drużyna z Nowego Orleanu, ale żeby dojść do finału, takie serie powinno się wygrywać bezproblemowo, łapać wiatr w żagle, wygrywać do zera i jak najbardziej dbać o siły. 

Analizując sam wynik, może ktoś dojść do wniosku, że Suns nie zdominowało tej rywalizacji. Ale każdy kto uważnie obserwował poczynania Słońc, zdaje sobie sprawę, jak pewnie wygrali. Gdy Nowy Orlean miał run w 3 kwarcie zbliżający ich do Phoenix, nikt tam nie panikował. Tracili łatwo punkty, nie trafiali z dobrze przygotowanych pozycji, ale nikt choćby na moment nie zwątpił, bo każdy ze sztabu na czele z Monty Williamsem i każdy kto postawił stopę na parkiecie, wiedział, że są niezwykle silną ekipą i po prostu wciąż będą grać swoje. Grać swoje w przypadku Sunsow oznacza czasami dać piłkę w ręce Chrisa Paula i pozwolić mu czynić cuda. I tak też się stało w 4 kwarcie. CJ dwoi się i troi by zdobyć jakiekolwiek punkty, nonstop próbuje switchów na CP3 (swoją drogą Paul niezwykle leniwie bronił McColluma, ale raczej robił to celowo, wiedząc, że gra jest pod jego kontrolą.). Coś tam trafia, Pelicansi myślą że są w stanie wrócić do gry, a potem CP3 przez 7 sekund przechodzi przez własną połowę, gapi się prosto w oczy Marshalla, zarządza izolacje i BANG, trafia trójkę z niezwykłą łatwością. Czytał defensywę Nowego Orleanu w 4 kwarcie jak to on - tak przejrzyście jakby dopiero co umył okna na święta. Paul trafia paręnaście punktów w 4 kwarcie wszystko trafiając i zamyka spotkanie w swoim stylu. Cały czas mam wrażenie, że ten facet specjalnie pozwala rywalom doganiać swoją drużynę, po to by później zabić ich nadzieję i ochotę do walki. Gra czasami strasznie pasywnie, podaje z wolnych pozycji, omija spotkanie. Ale to w taki sposób napędza kolegów z drużyny. Czasami człowiek ma wrażenie, jakby Paul nie brał udziału w spotkaniu, ale później zdaje sobie sprawę, że za wszystko to własnie on w 95% jest odpowiedzialny. Ale taki był od zawsze. Momentami niepozornie i niezauważalnie, będący w swoim świecie, najlepszy rozgrywający  na Ziemii

Sunsi są tak mocni, że wątpię by pojawił się duże trudności w dotarciu do finałów. To ta sama drużyna która rok temu do końca stawiało opór genialnym Bucksom. Tylko że zauważalnie lepsza. Mega trzymam za nich kciuki 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tak tego Ziona wpychacie konkretnie do tego NY? Był kiedyś jakiś z JEDEN tweet ale to dawno i zapewne nieprawda. Są jakieś realne i aktualne przesłanki za tym, czy to tylko takie powtarzanie kiedyś zasłyszanej plotki + to ,że Knicks byli jednymi z wielu, którzy po niego tankowali i to ogromny rynek? Jeżeli Zion jest głównie niezadowolony z głupich ruchów FO w Nowym Orleanie to po co miałby się pchać w miejsce gdzie zarządzający drużyną mają niewiele lepszą opinię, na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogladalem od konca 1 kwarty i troche to bylo jak mecz klasy 8a z 5c. Chlopaki z mlodszej klasy wydawali sie zadowoleni z w miare niskiej porazki. Szczegolnie ze nie duzo brakowalo aby skonczyli 1q z 12 punktami…

Z przebiegu meczu widac bylo roznice klas. Pels byli w slabej kondycji fizycznej i wydaje mi sie ze powinni w miare dobrze wygladac dopiero w home game. Ayton strasznie dominowal trumne, Izolacje CJa i BI nie mialy prawa dzialac na wysokiej skutecznosci. Jonas wygladal na zdominowanego i zamknietego (coz za szok przezylem widzac ze zdobyl bodaj 23 zbiorki). 

Byl co prawda moment roznicy chyba 6 pktow ale wtedy cp3 pokazal jakas nieziemska dyspozycje. Tak, gosc jest dobry ale kaman wtf, miej pan litosc dla druzyny ktora pana draftowala (rzucil 3-4 trojki, 2-3 fgs, spudlowal moze jedna sztuke). 
 

Pels nie mieli ognia ale mam nadzieje se zagraja 2-3 mocniejsze mecze. A co do Suns - potwierdzaja ze liczy sie dla nich tylko tytul w tym roku.

Edytowane przez Bostonian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Bostonian napisał:

Ogladalem od konca 1 kwarty i troche to bylo jak mecz klasy 8a z 5c. Chlopaki z mlodszej klasy wydawali sie zadowoleni z w miare niskiej porazki. Szczegolnie ze nie duzo brakowalo aby skonczyli 1q z 12 punktami…

Z przebiegu meczu widac bylo roznice klas. Pels byli w slabej kondycji fizycznej i wydaje mi sie ze powinni w miare dobrze wygladac dopiero w home game. Ayton strasznie dominowal trumne, Izolacje CJa i BI nie mialy prawa dzialac na wysokiej skutecznosci. Jonas wygladal na zdominowanego i zamknietego (coz za szok przezylem widzac ze zdobyl bodaj 23 zbiorki). 

Byl co prawda moment roznicy chyba 6 pktow ale wtedy cp3 pokazal jakas nieziemska dyspozycje. Tak, gosc jest dobry ale kaman wtf, miej pan litosc dla druzyny ktora pana draftowala (rzucil 3-4 trojki, 2-3 fgs, spudlowal moze jedna sztuke). 
 

Pels nie mieli ognia ale mam nadzieje se zagraja 2-3 mocniejsze mecze. A co do Suns - potwierdzaja ze liczy sie dla nich tylko tytul w tym roku.

W sumie chciałem napisać coś na temat meczu i tej serii, ale w swoim komentarzu zawarłeś wszystko co sam bym napisał.

Dodam tak tylko od siebie jak nieprawdopodobnie patrzy się na przemianę PHX na przestrzeni ostatnich 2 lat, a głownie ostatniego roku. Teraz kiedy dochodzi do rywalizacji z zespołem słabszym jak NOP widać straszną pewność siebie, suns zdają sobie sprawę jaką przewagę mają nad nimi. Całkowicie się zgadzam że cel dla nich w tym roku jest tylko jeden, i powoli, mecz po meczu, seria po serii będą do tego dążyć, taką ten zespół ma w tym momencie mentalność

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Scott Foster i wszystko jasne 😂 Zobaczymy teraz jaką mają Słońca psychę. Booker raczej w tej serii już nie zagra, podobną kontuzję miał w sezonie zasadniczym. Bez niego Suns powinni sobie poradzić. Willie Green był istotnym elementem sztabu trenerskiego Suns w zeszłym roku. Teraz ładnie kieruje Pelikanami. Będzie ciekawie jeśli w kolejnym meczu Suns nie wygrają.

Edytowane przez Suns Fever
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.