Skocz do zawartości

Wojna płci


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, MarcusCamby napisał:

Prawda. Nie znam przypadku, że facet się starał i laskę sobie "wychodził".

Za to zasada "miej wyjebane, będzie Ci dane" daje często zaskakujące rezultaty. Same kobiety są obecnie łowczyniami, więc niedostępne egzemplarze je nakręcają. Skoro Rappar powołuje się na swoje koleżanki, ja mogę przedstawić podobne stanowisko ze strony moich :)

Staraniem się o laskę nie wyrwiesz.

Staraniem się o siebie, laskę wyrwiesz :)

Nie, nie wychodzisz sobie laski.

Ale skupiając się na sobie, by dobrze wyglądać, dobrze się czuć, dobrze zarabiać, mieć dobrą pozycję - laska sama się Tobą zainteresuje

1 godzinę temu, julekstep napisał:

bez jakichś ekstremów - ale na pewno podejście 'wyjebane, idę na wódę z ziomkami' miało lepsze efekty niż 'staram się i odpierdolę na alvaro, WSZYSTKIE MOJĘ'

no ale to mój 'jednostkowy' case :) 

Znowu - mówicie o czymś całkiem innym.

Chyba, że za waszych czasów jednostki bogate i umięśnione miały gorsze powodzenie od biednych i grubych :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, fluber napisał:

W sensie gdybyś nie był żonaty, to każda mogłaby sprawić, że byś chciał z nią być?

sprawdzić zawsze można

 

3 minuty temu, RappaR napisał:

Chyba, że za waszych czasów jednostki bogate i umięśnione miały gorsze powodzenie od biednych i grubych :)

grubych było mało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fluber napisał:

i nie byli biedni. A biedni nie byli grubi.

biedni byli ale akurat zobacz że patolusy czy nawet faceci nieco mniej zarabiający jakieś tam kobitki maja, gorzej jest chyba u wyedukowanych i bogatych którzy wolą walić konia lub od czasu do czasu iść na k**** 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, fluber napisał:

 czy Twoja była żona po tym, jak pisała z koleżankami o fantazjowaniu o tym handlowcu, szła się z Tobą pomodlić???

ze mną nie, ja już wtedy miałem kryzys wiary w cokolwiek a czy sama to nie wiem - nie śledziłem jej

zresztą - jeśli chcesz udowodnić że ta wiara po prostu nie była zbyt silna od początku - możliwe 

aczkowiek na początku była ;) 

potem - jak widać jest różnie 

jeśli u ciebie wiara jest podstawą życia i działania - szacunek ode mnie - znam kilka takich osób które tak mają i są szczęśliwe

jednak znam o wiele więcej osób dla których różne sytuacje życiowe spowodowały odejście od wiary i są równie szczęśliwe np ja

każda sytuacja i osoba to indywiduum - osobiście nie uważam że któraś wiara jest ważniejsza od innej, jak i to że ktoś może nie wierzyć 

jak byłem młody i szukałem swojej życiowej drogi studiowałem różne księgi z innych religii, również księgi które zostały zapomniane, lub kryte przez kościół (ewangelii było o wiele więcej, ale cesarz konstantyn - który notabene do śmierci był poganinem, a chrzest przyjął na łożu śmierci - ustalił jakie księgi mają wchodzić, aby mniej więcej się wszystko zgadzało, bo w innych historia po śmierci Jezusa wyglądała zgoła inaczej) 

także, kończąc bo odeszliśmy od kwestii damsko-męskich w kwestie religijne - dla mnie wiara lub jej brak, nie jest żadnym wyznacznikiem wierności i stałości związku 

to można osiągnąć wewnętrznie i trafiając na osobę o zbliżonych poglądach, niezależnie od tego czy wierzy czy nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, RappaR napisał:

Chyba, że za waszych czasów jednostki bogate i umięśnione miały gorsze powodzenie od biednych i grubych :)

mówię o jednej jednostce i różnicach w efektach przy podejściach:

a) oezu odpierdolę się w najlepsze co mam, przyliżę włosa itp -> IDĘ NA PODRYW

b) włożę cokolwiek, idę na wódę z ziomeczkami -> PRZYGODA!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Koelner napisał:

widocznie inaczej postrzegamy walkę :P

ja nazwałbym to poddaniem się

dupy to naprawdę fajne istoty

Ale to ja napisałem, że nie walczą

1 minutę temu, julekstep napisał:

mówię o jednej jednostce i różnicach w efektach przy podejściach:

a) oezu odpierdolę się w najlepsze co mam, przyliżę włosa itp -> IDĘ NA PODRYW

b) włożę cokolwiek, idę na wódę z ziomeczkami -> PRZYGODA!

To podejście b>a, wiadomo. Ale włożyć cokolwiek to lepiej jak masz czas dobre ciuchy, a nie to co mama Ci kupiła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Koelner napisał:

biedni byli ale akurat zobacz że patolusy czy nawet faceci nieco mniej zarabiający jakieś tam kobitki maja, gorzej jest chyba u wyedukowanych i bogatych którzy wolą walić konia lub od czasu do czasu iść na k**** 

Liczy się też jakoś kobiet ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, RappaR napisał:

Liczy się też jakoś kobiet ;)

w czym jest gorsza np fryzjerka od np lekarki? pytam całkiem poważnie ponieważ lepiej mieć fryzjerkę która jest porządku, dobrze wyglada i super opiekuje się domem niż Pani o wysokim mniemaniu i ciągłym marudzeniu 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, julekstep napisał:

mówię o jednej jednostce i różnicach w efektach przy podejściach:

a) oezu odpierdolę się w najlepsze co mam, przyliżę włosa itp -> IDĘ NA PODRYW

b) włożę cokolwiek, idę na wódę z ziomeczkami -> PRZYGODA!

Ja mówię, że jednostka:

a) dopierdalam na siłowni, jem zdrowo, noszę dopasowane ciuchy

Men's Plain White Deep V-Neck T-shirt | Mens tshirts, Cool shirts for men, Mens  tshirts fashion

 

Ma większe powodzenie od:

b) piję browcami z kumplami grając w CS, noszę byle jakie ciuchy:

Heterosexual men's fashion - 9GAG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Koelner napisał:

w czym jest gorsza np fryzjerka od np lekarki? pytam całkiem poważnie ponieważ lepiej mieć fryzjerkę która jest porządku, dobrze wyglada i super opiekuje się domem niż Pani o wysokim mniemaniu i ciągłym marudzeniu 

A jakość to tylko zawód?

Generalnie jak zauważyłem, to te fryzjerki często są grube, mają jakieś syfne stylówy z tanimi rękawami, kolczykami wszędzie i alternatywnymi włosami, są pyskate w obejściu.

W zasadzie ja patrząc na laskę, to jej zawód i zarobki są dla mnie w czwartej kategorii ważności :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fluber napisał:

@Szulim jak małżeństwo jest wierzące to nie zdradza się z takich samych powodów co nie kradnie, czy nie zabija. 

W kościolach domowych w mojej diecezji nie znam zadnego małżeństwo które by się rozwiodlo albo rozeszlo

szczęściarz ;) 

u mnie na wsi podkarpackiej rodzinnej z powodów religijnych też się nie zdradza i nie rozwodzi

ale to że chłop napierdala babę po ryju do drugi dzień to już nie problem - bo to po katolickiemu jest żeby ustawić kobietę do garów i rodzenia dzieci ;) 

sorry, lecę trochę sarkazmem, ale chyba wolę się rozwieść i można przy tym nie stracić wiary, a być szczęśliwym, niż tego nie robić i trwać np w patologicznym związku, bo to niezgodne z wiarą się rozwodzić ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.